Goto page Previous 1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15 Next
Marek S
Guest
Sat Nov 25, 2017 3:31 pm
W dniu 2017-11-23 o 10:14, Adam Wysocki pisze:
Quote:
Podobne efekty uzyskiwałem, choć nie aż ta bardzo widoczne jak u Ciebie
- kaszka tonerowa. Nitro lub inne zagęszczacze pomogą gdy chodzi o
bardzo drobną kaszkę. Dziur w ten sposób nie naprawisz.
Quote:
3. Moja stara atramentówka wprawdzie działa, ale tusz całkowicie zasechł,
nie udało się go odratować. Muszę kupić nowy. Szukać ink-mate, czy brać
dowolny z Allegro? Jak poradzić sobie z zasychaniem tuszu na przyszłość?
Zdarza się, że nie robię żadnej płytki przez miesiące.
Ink-mate kupuj. Mam go sprawdzonego. Być może inne też będą ok, ale
testować ich nie zamierzam.
Zasadą działania każdego tuszu jest jego zasychanie. Producenci walczą z
balansowaniem szybkości schnięcia vs niezatykania głowicy. Każdy tusz
zaschnie. To też kwestia budowy parkingu dla głowicy. Zdarza mi się, że
przez 2 tygodnie swojej nie używam i nie mam z nią żadnych później
problemów. Kolorowe wydruki na niej rzadko robię, głównie jak pomylę
drukarki

Mimo to kolor też nie zasechł.
Jedyna forma ochrony to drukowanie: drukuj więc raz na 2 tygodnie jakiś
szablon kolorowy aby każdy tusz został wykorzystany.
Quote:
Ale żeś wykombinował! :-D
Quote:
Z drugiej strony chyba każdy znalazł jakąś swoją metodę. Z ciekawości: w
jaki sposób Wy robicie negację? Macie do tego opcję w programie do PCB?
Korzystając z Eagla nie mam takich problemów. Jedno kliknięcie i masz
negatyw zamiast pozytywu. Zdarzało mi się nie kliknąć tej opcji przez
nieuwagę więc tuż przed wydrukiem w programie graficznym robiłem
inwersję nie będąc świadomym, że to może być problem. Zawsze korzystam z
Photoshopa, bo go mam. Być może w innych programach występują problemy.
Quote:
2. Fotopolimer jest bardzo czuły, moją naświetlarką (UV) naświetlałem
przez 30 sekund. Już minuta spowodowała prześwietlenie - kwestia kalki.
Dokładnie to ten problem, z którym cały czas walczysz

On zawsze się
pojawi i będzie psuł efekt i humor :-)
Quote:
3. Przed zalaminowaniem folii trzeba ją rozprowadzić palcami. Pierwsza
laminacja spowodowała zagięcie się folii i musiałem ją usunąć.
Sam mam sporo płytek bez emulsji światłoczułej. Chciałem je w końcu
jakoś wykorzystać bo żal wyrzucać ale ... nigdy mi się nie udało z
bezbłędnie zalaminować płytki ani użyć Positiv'a. Laminator przerabiałem
lecz też bez większego powodzenia.
Quote:
4. Laminator przerobiony na 180 stopni (do termotransferu) słabo nadaje
się do przyklejenia folii. Laminator jeszcze nie osiągnął temperatury, a
folia już zaczęła się podtapiać i "naświetlać" pod wpływem ciepła. Musi
być normalny laminator (nie mam takiego, może kupię - dorobiłbym do tego
mojego drugi, przełączany termostat, ale ten mój po ~10 latach i tak
nadaje się już tylko na śmietnik).
Powiem Ci, że problem jest szerszy. Kupiłem kiedyś laminator
dwuzakresowy, przerobiłem go tak aby mógł grube PCB zaciągać a także
zmieniłem termostaty na niższe wartości temperatur. Efekt: raz coś
poszło prawie dobrze, a innym razem zupełnie źle. Znalazłem przyczynę
(lub jedną z przyczyn) posługując się pirometrem. Chodzi o to, że
laminator włączony do prądu rozgrzewa się najpierw do znacznie wyższej
temperatury niż termostat stabilizuje (bezwładność cieplna). I tak dla
termostatu 120 stopni rozgrzewał się do ok 160-180. Dopiero po 10
minutach temperatura była stabilna - o ile histereza 20 stopni to
stabilność.
I jeszcze jedna kwestia: stabilizacja po 10 minutach, a w/g instrukcji
laminator można używać max niewiele dłużej aby mechanizm się nie
roztopił

Tak więc musiałem mały wiatrak komputerowy doinstalować do
konstrukcji.
Quote:
8. Potrzebuję jakiejś matowej szybki na naświetlarkę, bo poziome pady pod
TQFP trochę mi podświetliło między padami (pionowych nie), podejrzewam że
to kwestia czterech świetlówek w osi padów i kalki, ale być może folia
Ulano załatwi sprawę.
Załatwi.
Quote:
To, co widać, to:
Norma. Ja nie wiem jak to inni robią, że im się udaje...
--
Pozdrawiam,
Marek
Maciek
Guest
Sun Nov 26, 2017 10:11 am
Quote:
A jak nie... to pomyślałem sobie, że wiatrak komputerowy pod spód
powinien pomóc.
To może być dobry pomysł.
Quote:
W fazie projektowania PCB można też postarać się aby wszystko co
ciężkie było na tej samej stronie. Raczej potencjalne problemy są do
rozwiązania.
Googlowałem w tej kwestii po polsku i angielsku lecz generalnie jest
cisza jakaś... Czyżby nikt tego nie robił? Tylko jeden link znalazłem i
to na YT. Gość w nim dodatkowo dawał klej pod elementy - nawet tak małe
jak 805!!! Nakładał pastę cynową urządzeniem takim, jakie Ci pokazałem a
potem ręcznie strzykawką celował klejem pomiędzy kropelki pasty
Złośliwie dałbym mu 603 do polutowania :-D
Skoro lubi...
Robiłeś już może jakieś próby z lutowaniem dwustronnym hotem?
Marek S
Guest
Sun Nov 26, 2017 6:11 pm
W dniu 2017-11-26 o 10:11, Maciek pisze:
Quote:
Robiłeś już może jakieś próby z lutowaniem dwustronnym hotem?
Jeszcze nie. Ale mam do wykonania jakąś płytkę, którą odkładam na
kolejne dni bo inne rzeczy zaprzątają mi głowę

A co? Mam się
pochwalić czy się udało?
Dodam, że w projekcie jest jeden "ciężki" element: dioda w obudowie
mini-melf (chyba tak to się nazywa). Mógłbym ją dać na spód płytki by
sprawdzić czy odpadnie. Cięższego nie mam...
--
Pozdrawiam,
Marek
Maciek
Guest
Mon Nov 27, 2017 10:59 am
W dniu 26.11.2017 o 18:11, Marek S pisze:
Quote:
W dniu 2017-11-26 o 10:11, Maciek pisze:
Robiłeś już może jakieś próby z lutowaniem dwustronnym hotem?
Jeszcze nie. Ale mam do wykonania jakąś płytkę, którą odkładam na
kolejne dni bo inne rzeczy zaprzątają mi głowę

A co? Mam się
pochwalić czy się udało?
Dodam, że w projekcie jest jeden "ciężki" element: dioda w obudowie
mini-melf (chyba tak to się nazywa). Mógłbym ją dać na spód płytki by
sprawdzić czy odpadnie. Cięższego nie mam...
Oczywiście, chwalić się!

Sam widzisz, potem szuka się w necie łatwej
i przyjemnej technologii wykonania a nic na ten temat ciekawego nie
można zlaleźć
Adam Wysocki
Guest
Mon Nov 27, 2017 12:44 pm
Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
Quote:
UV-A to 315-380 nm (czasem podają 320-400 nm), UV-C to 100-280 nm (czasem
podają 220-290 nm).
Tak. Właśnie sprawdziłem model jaki mam:
Świetlówka / Promiennik UV-C Osram HNS Puritec 8W G5
Czemu wybrałeś UV-C?
Quote:
W przypadku lamp renomowanych firm są dostępne ich charakterystyki.
Popatrz sobie na swoje. Nigdy nie jest tak, że lampa świeci w określonej
długości fali. W widmie jest kilka prążków. Zwykle zahaczają różne
zakresy UV.
Domyślam się, ale z tego co widziałem, laminaty są czułe na UV-A...
http://www.electro-tech-online.com/attachments/untitled-1-jpg.35675/
"The effective max is at about 360 nm."
http://www.electro-tech-online.com/threads/uv-sensitive-pcb-material.100438/
Positiv z kolei ma czułość między 360 a 410 nm.
http://sq9pnd.pl/pcb-metoda-fotochemiczna/
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Adam Wysocki
Guest
Mon Nov 27, 2017 12:55 pm
Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
Quote:
http://www.chmurka.net/r/fotopolimer/20171122_215456.jpg
Podobne efekty uzyskiwałem, choć nie aż ta bardzo widoczne jak u Ciebie
- kaszka tonerowa. Nitro lub inne zagęszczacze pomogą gdy chodzi o
bardzo drobną kaszkę. Dziur w ten sposób nie naprawisz.
Nitro mi się skończyło, ale spróbowałem z acetonem - efekt rzeczywiście
jest, tylko kalka mi się od tego pogniotła...
Quote:
Ink-mate kupuj. Mam go sprawdzonego. Być może inne też będą ok, ale
testować ich nie zamierzam.
Widziałem że jest tylko w buteleczkach, a mój kartridż zasechł na amen
(jest w nim jeszcze tusz, bo był napełniany, a potem nieużywany przez
parę lat). Da się go jeszcze uratować, czy potrzebuję nowego kartridża?
Quote:
Jedyna forma ochrony to drukowanie: drukuj więc raz na 2 tygodnie jakiś
szablon kolorowy aby każdy tusz został wykorzystany.
W sumie nie wpadłem na to (najprostsze) rozwiązanie :)
Kolor mam (też zaschnięty), ale nie potrzebuję go. Jak już potrzebuję
wydrukować coś w kolorze (a praktycznie nie potrzebuję), to drukuję w
pracy. W domu drukarka jest właściwie tylko do PCB.
Quote:
http://www.chmurka.net/p/psinvert.phps
Ale żeś wykombinował!
W sumie nie miałem innej opcji. Gotowe narzędzia zostawiały tylko obrys
ścieżek, a konwersja na raster i inwersja jakoś do mnie nie przemawiała...
Quote:
Korzystając z Eagla nie mam takich problemów. Jedno kliknięcie i masz
negatyw zamiast pozytywu. Zdarzało mi się nie kliknąć tej opcji przez
nieuwagę więc tuż przed wydrukiem w programie graficznym robiłem
inwersję nie będąc świadomym, że to może być problem. Zawsze korzystam z
Photoshopa, bo go mam. Być może w innych programach występują problemy.
Ja mam tylko Gimpa, nawet nie wiem, czy on umie zrobić inwersję
postscriptu. Chyba że generujesz raster a nie postscript / pdf...
Quote:
2. Fotopolimer jest bardzo czuły, moją naświetlarką (UV) naświetlałem
przez 30 sekund. Już minuta spowodowała prześwietlenie - kwestia kalki.
Dokładnie to ten problem, z którym cały czas walczysz

On zawsze się
pojawi i będzie psuł efekt i humor
Wiem, będzie atrament :)
Quote:
3. Przed zalaminowaniem folii trzeba ją rozprowadzić palcami. Pierwsza
laminacja spowodowała zagięcie się folii i musiałem ją usunąć.
Sam mam sporo płytek bez emulsji światłoczułej. Chciałem je w końcu
jakoś wykorzystać bo żal wyrzucać ale ... nigdy mi się nie udało z
bezbłędnie zalaminować płytki ani użyć Positiv'a. Laminator przerabiałem
lecz też bez większego powodzenia.
A jaki był problem? Folia się zaginała?
Quote:
Powiem Ci, że problem jest szerszy. Kupiłem kiedyś laminator
dwuzakresowy, przerobiłem go tak aby mógł grube PCB zaciągać
Jak dokładnie?
Quote:
a także zmieniłem termostaty na niższe wartości temperatur. Efekt: raz
coś poszło prawie dobrze, a innym razem zupełnie źle. Znalazłem
przyczynę (lub jedną z przyczyn) posługując się pirometrem. Chodzi o to,
że laminator włączony do prądu rozgrzewa się najpierw do znacznie
wyższej temperatury niż termostat stabilizuje (bezwładność cieplna). I
tak dla termostatu 120 stopni rozgrzewał się do ok 160-180. Dopiero po
10 minutach temperatura była stabilna - o ile histereza 20 stopni to
stabilność.
W sumie ciekawe, że oryginalnej folii (do laminowania) to nie szkodzi...
Może trzeba po prostu laminować w mniejszej temperaturze.
Quote:
To, co widać, to:
Norma. Ja nie wiem jak to inni robią, że im się udaje...
Norma z powodu folii fotopolimerowej czy kalki?
Kalki nie będzie, ale fotopolimeru chciałbym użyć - bo przecież nie
wyrzucę tyle dobrego laminatu, a Positiv (z opinii innych) wydaje się
jeszcze gorszym rozwiązaniem :)
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Marek S
Guest
Tue Nov 28, 2017 12:26 am
W dniu 2017-11-27 o 10:59, Maciek pisze:
Quote:
Oczywiście, chwalić się!

Sam widzisz, potem szuka się w necie łatwej
i przyjemnej technologii wykonania a nic na ten temat ciekawego nie
można zlaleźć
No dobrze. Postaram się jutro zabrać do złożenia urządzonka. Sam ciekaw
efektów jestem.
--
Pozdrawiam,
Marek
Marek S
Guest
Tue Nov 28, 2017 1:54 am
W dniu 2017-11-27 o 11:44, Adam Wysocki pisze:
Quote:
Czemu wybrałeś UV-C?
Przypadek. W dokumentacji mojego pierwszego światłoczułego PCB
wyczytałem, że właśnie coś z przełomu UV-B / UV-C pożąda - coś koło 325
nm czy jakoś tak. No i zostało.
Quote:
Domyślam się, ale z tego co widziałem, laminaty są czułe na UV-A...
Np. Bungard tak ma. Zresztą to nie jest tak, że przy 400 wyjdzie a przy
350 czy 250 już nie. Ten parametr to najwyższa czułość a nie jedyna
dozwolona długość fali. U mnie prześwietlenie następuje po 20s to
działa. Przypomnę, że są tacy, którzy naświetlają prawie-brakiem UV
(halogenami) i też im wychodzi :-D
Może faktycznie masz rację, że lepiej UV-A. Bezpieczniejsze i bardziej
uniwersalne jak właśnie czytam u różnych producentów. Jak mi się te
skończą, to przejdę na UV-A.
Quote:
Positiv z kolei ma czułość między 360 a 410 nm.
340-420 (maksymalna czułość w/g instrukcji)
--
Pozdrawiam,
Marek
Adam Wysocki
Guest
Tue Nov 28, 2017 12:50 pm
Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
Quote:
Owszem, z laserówki jest jaśniejszy, ale czy bardziej przezroczysty?
W/g pomiaru wydruków z nowej OKI MMC363dn różnica jest 2ev (czyli 400%).
Czym mierzyłeś? Aparatem, zewnętrznym światłomierzem?
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Marek S
Guest
Tue Nov 28, 2017 6:33 pm
W dniu 2017-11-28 o 11:50, Adam Wysocki pisze:
Quote:
Czym mierzyłeś? Aparatem, zewnętrznym światłomierzem?
Światłomierzem Sekonic
--
Pozdrawiam,
Marek
Marek S
Guest
Tue Nov 28, 2017 7:19 pm
W dniu 2017-11-27 o 11:55, Adam Wysocki pisze:
Quote:
Nitro mi się skończyło, ale spróbowałem z acetonem - efekt rzeczywiście
jest, tylko kalka mi się od tego pogniotła...
Tak, rozmiękła. W końcu to wilgoć. Metoda taka trochę dziadowska.
Bardziej reanimująca trupa niż będąca rozwiązaniem.
Quote:
Widziałem że jest tylko w buteleczkach, a mój kartridż zasechł na amen
(jest w nim jeszcze tusz, bo był napełniany, a potem nieużywany przez
parę lat). Da się go jeszcze uratować, czy potrzebuję nowego kartridża?
Tak, poszukaj samoresetujących się. Działają one tak, że gdy fikcyjne
zużycie zejdzie do zera, to drukarka wykrywa, że właśnie wymieniono tusz
na nowy. Trzeba tylko pilnować aby nigdy nie były puste. Napełniasz je
strzykawką tuszem z tej buteleczki.
Quote:
Kolor mam (też zaschnięty), ale nie potrzebuję go. Jak już potrzebuję
wydrukować coś w kolorze (a praktycznie nie potrzebuję), to drukuję w
pracy. W domu drukarka jest właściwie tylko do PCB.
Lepiej kup komplet kolorów. Jeśli drukarka stwierdzi, że skończył się
jej żółty, choć go nie używasz lub nie wiesz, że używasz, to niczego na
niej nie wydrukujesz.
Quote:
W sumie nie miałem innej opcji. Gotowe narzędzia zostawiały tylko obrys
ścieżek, a konwersja na raster i inwersja jakoś do mnie nie przemawiała...
A niby dlaczego nie? W zasadzie temat jest zdumiewający bo inżynier z
OKI też mi zalecał pracę w PS do takich zastosowań - ale nie znam
uzasadnienia.
Jeśli raster ma rozdzielczość drukarki, to przecież nic nie tracisz. Gdy
jeszcze bawiłem się w drukowanie laserem (biurowym), to sprawdzałem
wydruki ze sterownikiem PS oraz "rastrowym". Szczerze mówiąc - nie
widziałem żadnej różnicy, poza tym, że czas namysłu drukarki dla PS był
mocno zauważalny. W końcu PCB to labirynt kształtów i każdy z nich
urządzenie musi wyrenderować.
Może ktoś, kto zna się na DTP wyjaśniłby na czym polega praktyczna (nie
hipotetyczna) przewaga drukowania w PS nad nie-PS? Na chłopski rozum:
głowica w drukarce jest rastrowa a nie wektorowa. Tak więc wektor przed
wydrukowaniem i tak musi stać się rastrem.
Quote:
Ja mam tylko Gimpa, nawet nie wiem, czy on umie zrobić inwersję
postscriptu. Chyba że generujesz raster a nie postscript / pdf...
Tu nie pomogę. Nie znam Gimpa. Generuję zawsze PS bo wyboru nie mam za
bardzo. Zresztą format bardzo dobry do dalszego wykorzystania więc nawet
nie szukałbym alternatywy.
Jednakże obecnie już nie drukuję jako PS z dwóch powodów:
1. Drukarka PS (czyli laserówka) dawała nieporównywalnie gorszą jakość
niż rastrowa atramentówka.
2. Nie dostrzegłem żadnej korzyści ze stosowania PS a mankament w
postaci bardzo długiego czasu wydruku był niefajny.
Quote:
Laminator przerabiałem
lecz też bez większego powodzenia.
A jaki był problem? Folia się zaginała?
Folia jest w rolce a płytka płaska. Jej kształt utrudnia to nakładanie.
Po odlepieniu warstwy ochronnej zwija się i sama z sobą skleja. Folia
lepi się też do palców, płytka się przesuwa... Do tego powstawały
pęcherzyki powietrza. Podczas laminowania miałem zagięcia. Był też
jeszcze jeden problem, o którym pisałem: wtedy jeszcze nie wiedziałem,
że laminator musi dłuższy czas pracować by nie miał temperatury znacznie
wyższej niż termostat ogranicza.
Gdzieś widziałem, że ludzie nawilżają powierzchnię PCB przed nałożeniem
folii. Nie próbowałem.
Quote:
Powiem Ci, że problem jest szerszy. Kupiłem kiedyś laminator
dwuzakresowy, przerobiłem go tak aby mógł grube PCB zaciągać
Jak dokładnie?
Laminatory mają prowadnice do materiału na wejściu i wyjściu. W dodatku
wyjście może być na ciut innym poziomie niż wejście. Dla papieru czy
folii nie robi to różnicy. Dla sztywnej płytki PCB - ogromną. Więc pół
dnia kształtowałem te prowadnice aby płytka nie haczyła o nie.
Druga rzecz to przegrzewanie się mechanizmu napędowego - nawet w niższej
temperaturze niż fabryka skonstruowała. Po pewnym czasie plastikowe
zębatki nagrzewają się za bardzo i mogą się stopić. Sprawę załatwia
dorobienie otworów w obudowie i wentylatora.
Aha - jest jeszcze inny problem, którego nie rozwiązałem. W moim modelu
rolki mocno do siebie przylegają. PCB czasem nie chce się między nie
wcisnąć. Trzeba mocno pomagać.
Quote:
W sumie ciekawe, że oryginalnej folii (do laminowania) to nie szkodzi...
Jest grupa. Gdybyś worek foliowy tam wsadził to pewnie byłaby różnica
istotna :-)
Quote:
Może trzeba po prostu laminować w mniejszej temperaturze.
Jeszcze niższej niż 120 stopni? W poradnikach DIY taką właśnie zalecali.
Problemem było nie odczekanie 10 minut aż temperatura będzie docelowa.
Quote:
Norma. Ja nie wiem jak to inni robią, że im się udaje...
Norma z powodu folii fotopolimerowej czy kalki?
Powiedziałbym, że ogólnie metody laserowej. Folia/kalka to wybór między
źle i jeszcze gorzej - z zaznaczeniem, że niektórym to się ponoć udaje.
Quote:
Kalki nie będzie, ale fotopolimeru chciałbym użyć - bo przecież nie
wyrzucę tyle dobrego laminatu,
Noe więc jak wiesz - mam ten sam kłopot. Jeśli uda Ci się osiągnąć
bardzo dobre (ale nie "dobre") rezultaty, to utwórz wątek na ten temat.
Chętnie zapoznam się.
Quote:
a Positiv (z opinii innych) wydaje się
jeszcze gorszym rozwiązaniem :)
Wiem coś o tym, a już w szczególności przy dwustronnych płytkach.
--
Pozdrawiam,
Marek
Adam Wysocki
Guest
Wed Nov 29, 2017 11:59 am
Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
Quote:
Nitro mi się skończyło, ale spróbowałem z acetonem - efekt rzeczywiście
jest, tylko kalka mi się od tego pogniotła...
Tak, rozmiękła. W końcu to wilgoć. Metoda taka trochę dziadowska.
Bardziej reanimująca trupa niż będąca rozwiązaniem.
Tak, to wiem...
Folię już zamówiłem, tuszu jeszcze nie. Póki co potrzebowałem płytki
dwustronnej. Efekt z kalki nie powala, ale jest zadowalający, przesunięcie
też (widać jak się popatrzy na otwory po obu stronach płytki).
http://www.chmurka.net/r/usenet/double-sided/IMG_5698.JPG
http://www.chmurka.net/r/usenet/double-sided/IMG_5699.JPG
Ułożyłem dwa kawałki kalki na tyle równo (pod światło), na ile się dało
(wydrukowałem do tego pady na obrysie i na zewnątrz płytki, ale nie
przydały się, bo ustawianie wg obrysu było dokładniejsze) i spiąłem
zszywaczem:
http://www.chmurka.net/r/usenet/double-sided/20171128_222418.jpg
Włożyłem w to płytkę, a całość między dwie szyby z dwóch antyram. Szyby
spiąłem klipsami biurowymi, tylko podłożyłem między szyby w miejscach
ścisku po jednym kawałku laminatu, żeby szyby nie popękały.
Taką sztywną kanapkę naświetliłem raz z jednej a raz z drugiej strony bez
ryzyka przesunięcia się płytki.
Quote:
Widziałem że jest tylko w buteleczkach, a mój kartridż zasechł na amen
(jest w nim jeszcze tusz, bo był napełniany, a potem nieużywany przez
parę lat). Da się go jeszcze uratować, czy potrzebuję nowego kartridża?
Tak, poszukaj samoresetujących się. Działają one tak, że gdy fikcyjne
zużycie zejdzie do zera, to drukarka wykrywa, że właśnie wymieniono tusz
na nowy. Trzeba tylko pilnować aby nigdy nie były puste. Napełniasz je
strzykawką tuszem z tej buteleczki.
Pytanie czy jest sens dopłacać (bo podejrzewam że są droższe?) do
samoresetującego tylko po to, żeby dioda zużycia nie świeciła

Chyba że
drukarka blokuje się po zużyciu tuszu...
Quote:
Lepiej kup komplet kolorów. Jeśli drukarka stwierdzi, że skończył się
jej żółty, choć go nie używasz lub nie wiesz, że używasz, to niczego na
niej nie wydrukujesz.
Ale chyba nie stwierdzi, że się skończył, skoro go nie używam, więc nie
ubywa?
Jak drukuję tylko na czarno to drukarka nakłada też kolor? Wiem o
ledwo widocznych, żółtych kropkach, które drukarki drukują w celach
identyfikacji, ale na to przecież idzie bardzo mało tuszu...
Quote:
A niby dlaczego nie? W zasadzie temat jest zdumiewający bo inżynier z
OKI też mi zalecał pracę w PS do takich zastosowań - ale nie znam
uzasadnienia.
Jeśli raster ma rozdzielczość drukarki, to przecież nic nie tracisz. Gdy
jeszcze bawiłem się w drukowanie laserem (biurowym), to sprawdzałem
wydruki ze sterownikiem PS oraz "rastrowym". Szczerze mówiąc - nie
widziałem żadnej różnicy, poza tym, że czas namysłu drukarki dla PS był
mocno zauważalny. W końcu PCB to labirynt kształtów i każdy z nich
urządzenie musi wyrenderować.
Może ktoś, kto zna się na DTP wyjaśniłby na czym polega praktyczna (nie
hipotetyczna) przewaga drukowania w PS nad nie-PS? Na chłopski rozum:
głowica w drukarce jest rastrowa a nie wektorowa. Tak więc wektor przed
wydrukowaniem i tak musi stać się rastrem.
Nigdy nie udało mi się zachować skali, pracując rastrem, ale na zdrowy
rozum to masz rację - przecież drukarka drukuje raster, a nie wektory.
Może po prostu programy, z których drukowałem raster, nie umiały zachować
skali...
Quote:
Ja mam tylko Gimpa, nawet nie wiem, czy on umie zrobić inwersję
postscriptu. Chyba że generujesz raster a nie postscript / pdf...
Tu nie pomogę. Nie znam Gimpa. Generuję zawsze PS bo wyboru nie mam za
bardzo. Zresztą format bardzo dobry do dalszego wykorzystania więc nawet
nie szukałbym alternatywy.
Jednakże obecnie już nie drukuję jako PS z dwóch powodów:
1. Drukarka PS (czyli laserówka) dawała nieporównywalnie gorszą jakość
niż rastrowa atramentówka.
Laserówka nie renderuje PS do rastra?
Quote:
2. Nie dostrzegłem żadnej korzyści ze stosowania PS a mankament w
postaci bardzo długiego czasu wydruku był niefajny.
U mnie czas przygotowania do wydruku jest OK, ale nie podejrzewam swojej
drukarki o natywną obsługę postscriptu. Najprawdopodobniej zajmuje się tym
ghostscript (software'owy renderer postscriptu, uruchamiany przez cups -
serwer wydruku).
Quote:
Laminator przerabiałem lecz też bez większego powodzenia.
A jaki był problem? Folia się zaginała?
Folia jest w rolce a płytka płaska. Jej kształt utrudnia to nakładanie.
Po odlepieniu warstwy ochronnej zwija się i sama z sobą skleja. Folia
lepi się też do palców, płytka się przesuwa... Do tego powstawały
pęcherzyki powietrza. Podczas laminowania miałem zagięcia. Był też
jeszcze jeden problem, o którym pisałem: wtedy jeszcze nie wiedziałem,
że laminator musi dłuższy czas pracować by nie miał temperatury znacznie
wyższej niż termostat ogranicza.
Gdzieś widziałem, że ludzie nawilżają powierzchnię PCB przed nałożeniem
folii. Nie próbowałem.
Spróbuję następnym razem nawilżyć, bo póki co osuszałem :)
Folię najpierw rozprowadzam palcem, dopiero potem idzie do laminatora.
Pęcherzyki powietrza też mi się tworzyły, ale jak widać wyżej, generalnie
efekt jest OK (tzn. ścieżki są wygryzione, ale to nie wina folii tylko
koszmarnego kontrastu kalki).
Quote:
Powiem Ci, że problem jest szerszy. Kupiłem kiedyś laminator
dwuzakresowy, przerobiłem go tak aby mógł grube PCB zaciągać
Jak dokładnie?
Laminatory mają prowadnice do materiału na wejściu i wyjściu. W dodatku
wyjście może być na ciut innym poziomie niż wejście. Dla papieru czy
folii nie robi to różnicy. Dla sztywnej płytki PCB - ogromną. Więc pół
dnia kształtowałem te prowadnice aby płytka nie haczyła o nie.
Hmm, u mnie nie ma prowadnic, jest jedynie płaska blacha.
Quote:
Druga rzecz to przegrzewanie się mechanizmu napędowego - nawet w niższej
temperaturze niż fabryka skonstruowała. Po pewnym czasie plastikowe
zębatki nagrzewają się za bardzo i mogą się stopić. Sprawę załatwia
dorobienie otworów w obudowie i wentylatora.
Stopiły Ci się? U mnie nigdy (to już drugi laminator, oba były do
płytek)...
Quote:
Aha - jest jeszcze inny problem, którego nie rozwiązałem. W moim modelu
rolki mocno do siebie przylegają. PCB czasem nie chce się między nie
wcisnąć. Trzeba mocno pomagać.
Tak, to największy problem. Myślałem że właśnie to jakoś rozwiązałeś :)
Problem jest taki, że w laminatorze z mechanizmem odblokowywania zacięcia
(Sigma) płytki powodują aktywację tego mechanizmu i trzeba trzymać ręką,
żeby nie przeskakiwało - ciężko to wytłumaczyć.
Kiedyś miałem laminator z Tesco, TLAM3 bodajże, on nie miał mechanizmu
odblokowywania zacięcia, ale już dawno (~10 lat temu) padł.
https://groups.google.com/forum/#!topic/pl.misc.elektronika/j37m1-E9mss
Quote:
Norma. Ja nie wiem jak to inni robią, że im się udaje...
Norma z powodu folii fotopolimerowej czy kalki?
Powiedziałbym, że ogólnie metody laserowej. Folia/kalka to wybór między
źle i jeszcze gorzej - z zaznaczeniem, że niektórym to się ponoć udaje.
Mi się udaje, ale na granicy. Fotopolimer (w niezaciemnionych obszarach)
się nie doświetla, ale doświetla się na tyle, żeby się trzymał, natomiast
jak potrzymam dłużej, to obszary, które mają być nienaświetlone, zaczynają
się naświetlać.
Więc o ile z jednej strony kalka jest do dupy, ale z drugiej płytki jakoś
wychodzą... dopóki nie potrzebuję TQFP :)
Quote:
Kalki nie będzie, ale fotopolimeru chciałbym użyć - bo przecież nie
wyrzucę tyle dobrego laminatu,
Noe więc jak wiesz - mam ten sam kłopot. Jeśli uda Ci się osiągnąć
bardzo dobre (ale nie "dobre") rezultaty, to utwórz wątek na ten temat.
Chętnie zapoznam się.
Mam z tyłu głowy opisanie swojej metody, jak już ją dopracuję, razem z
podaniem linków do innych metod i m.in. do tej dyskusji. Na razie nie
dopracowałem :)
Jak opiszę, to na pewno wrzucę linka.
Quote:
a Positiv (z opinii innych) wydaje się jeszcze gorszym rozwiązaniem :)
Wiem coś o tym, a już w szczególności przy dwustronnych płytkach.
W szczególności, bo najpierw musi wyschnąć jedna strona, żeby móc w ogóle
obrócić płytkę i zacząć nanosić drugą? Nie da się ustawić płytki w pionie
(bo np. lakier spływa)?
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web:
http://www.chmurka.net/ ]
Marek S
Guest
Wed Nov 29, 2017 3:47 pm
W dniu 2017-11-29 o 10:59, Adam Wysocki pisze:
Quote:
Folię już zamówiłem, tuszu jeszcze nie. Póki co potrzebowałem płytki
dwustronnej. Efekt z kalki nie powala, ale jest zadowalający, przesunięcie
też (widać jak się popatrzy na otwory po obu stronach płytki).
Z tym przesunięciem to nie tak się mierzy. Obrazowo: jeśli namalujesz na
balonie 2 pasujące do siebie wzory a potem go bardziej napompujesz, to
się rozciągną ale nadal będą pasowały do siebie

Ale o tym już
mówiłem komuś. Może powtórzę.
Chodzi o sytuację gdy np. robisz PCB o boku 10cm. Masz wzdłuż krawędzi
nawiercone otwory pod, dajmy na to, goldpina. Robisz teraz wydruk
ścieżek, którego obie strony pasują do siebie więc pozornie jest ok.
Przykładasz do PCB i okazuje się, że gdy pierwszy pad ustawisz z pinem
#1, to ostatni pad wypadnie między pinami.
Oczywiście różnice nie są zazwyczaj aż tak duże, ale w praktyce przy
małych padach zdarzało się, że otwór zamiast być w padzie przerywał
ścieżkę do niego prowadzącą.
A tak na marginesie: efekt Cię zadowala? Nawet przerwane ścieżki? :-D
Quote:
Pytanie czy jest sens dopłacać (bo podejrzewam że są droższe?) do
samoresetującego tylko po to, żeby dioda zużycia nie świeciła

Chyba że
drukarka blokuje się po zużyciu tuszu...
Moja tak. Ale nie tylko o to chodzi, choć pewnie Ciebie to nie dotyczy.
Jako ciekawostkę opowiem. Otóż w konstrukcji z wężykami (nieruchome
kartridże) gdy zapowietrzy się jeden z nich to masz jazdę. Trzeba
serwisować drukarkę. Przytrafiło mi się coś takiego. W ramach gwarancji
wysłałem drukarkę do serwisu i mimo iż włożyłem w nią oryginalne tusze
(ok 1000zł to kosztowało mnie !!!) to wróciła do mnie po miesiącu nie
działająca z komentarzem "spadaj bo pierwotne tusze były nieoryginalne".
Więc sam nauczyłem się serwisowania dla takich przypadków... Kilka razy
to się przydało.
Quote:
Ale chyba nie stwierdzi, że się skończył, skoro go nie używam, więc nie
ubywa?
To też zależy od drukarki. Włączenie/wyłączenie może pobierać tusz. Np.
profesjonalny Epson do zdjęć, którego używam robi to nawet w trakcie
drukowania. Co jakiś czas głowica samoczynnie się "przepłukuje". Trwa to
może ze 30s - takie turbo czyszczenie głowicy.
Quote:
Jak drukuję tylko na czarno to drukarka nakłada też kolor? Wiem o
ledwo widocznych, żółtych kropkach, które drukarki drukują w celach
identyfikacji, ale na to przecież idzie bardzo mało tuszu...
To również kwestia drukarki. Np. moja poprzednia HP (kombajn) tak
właśnie robiła. Uznała pewnie, że czarny będzie ciemniejszy gdy zmiesza
się kolory. Łatwo to było można zaobserwować gdy skończył się czarny
(zasechł mimo częstego używania - m.in. dlatego pozbyłem się HP) to
okazało się, że czarne litery nadal są drukowane ale jasnoszarym kolorem.
Quote:
Nigdy nie udało mi się zachować skali, pracując rastrem, ale na zdrowy
rozum to masz rację - przecież drukarka drukuje raster, a nie wektory.
Aaahaaaa... ale to akurat nie jest kwestią rastra / PS lecz kwestią
skopanego firmware drukarki. To dobrze znany problem. Jeśli drukarka ma
np. 600DPI to wydrukowanie 600 kropek ma dać jeden cal i nie ma zmiłuj
się. Jeśli drukarka wydrukuje inny rozmiar, to z mojego punktu widzenia
jest śmieciowa.
Niektóre aplikacje (w tym Eagle) pozwalają na skalowanie plików
wyjściowych. Pewnie m.in. z tego względu. No ale moim zdaniem nie tak
powinno się załatwiać temat. Drukarka ma trzymać wymiary i koniec...
Quote:
Może po prostu programy, z których drukowałem raster, nie umiały zachować
skali...
Wątpię. Test jest prosty: sprawdź jaką rozdzielczość ma drukarka,
wydrukuj kwadrat o ilości pikseli na krawędź = N x DPI drukarki i zmierz
czy wydruk ma dokładnie N cali. Jeśli nie ma - to drukarka jest
śmieciowa.
Quote:
Jednakże obecnie już nie drukuję jako PS z dwóch powodów:
1. Drukarka PS (czyli laserówka) dawała nieporównywalnie gorszą jakość
niż rastrowa atramentówka.
Laserówka nie renderuje PS do rastra?
Renderuje oczywiście. Ale mówi się, że jeśli potrafi przetwarzać
postscript to nazywa się ją postscriptową. Choć jak dla mnie to zwykły
raster jest. Korzyść widziałbym gdyby papier zamiast kropel tuszu czy
tonera potrafiłby wektory przyjąć :-D
Quote:
U mnie czas przygotowania do wydruku jest OK, ale nie podejrzewam swojej
drukarki o natywną obsługę postscriptu.
A to łatwo sprawdzić. Drukarka powinna mieć dwa drivery: jeden do PS a
drugi do rastra.
Quote:
Najprawdopodobniej zajmuje się tym
ghostscript (software'owy renderer postscriptu, uruchamiany przez cups -
serwer wydruku).
No więc i tak wszystko sprowadza się do pikseli zanim nastąpi
drukowanie. Jak dla mnie czy zrobi to komputer czy drukarka - jeden
pies. Komputer jest szybszy więc krócej będzie zamulone drukowanie.
Quote:
Spróbuję następnym razem nawilżyć, bo póki co osuszałem
hahahahha
Popatrz na YT. Można trafić na fajny poradnik po przebrnięciu przez
spam. Aha - i nie kranówka tylko destylowana woda była użyta. To ważne.
Quote:
Folię najpierw rozprowadzam palcem, dopiero potem idzie do laminatora.
Pęcherzyki powietrza też mi się tworzyły, ale jak widać wyżej, generalnie
efekt jest OK (tzn. ścieżki są wygryzione, ale to nie wina folii tylko
koszmarnego kontrastu kalki).
Pewnie tak. Efekt oceniać można dopiero gdy poprawisz warsztat pracy. On
póki co maskuje wszelkie problemy z folią.
Quote:
Hmm, u mnie nie ma prowadnic, jest jedynie płaska blacha.
To fart. U mnie to wyglądało mniej więcej tak:
https://youtu.be/CwLoSPTl9tU?t=1m31s
Obie połówki mają grzebienie plastikowe. Z nimi walczyłem bo blokowały PCB.
Quote:
Stopiły Ci się? U mnie nigdy (to już drugi laminator, oba były do
płytek)...
Nie do końca tak. Stały się plastyczne i zaczynały przeskakiwać. Pewnie
jakbym dłużej popracował to by się stopiły.
Quote:
Aha - jest jeszcze inny problem, którego nie rozwiązałem. W moim modelu
rolki mocno do siebie przylegają. PCB czasem nie chce się między nie
wcisnąć. Trzeba mocno pomagać.
Tak, to największy problem. Myślałem że właśnie to jakoś rozwiązałeś
I to jest najgorszy problem bo zauważyłem, że przy szerokich PCB rolka
tak mocno naciska, że lekko w łuk się zmienia dociskając słabiej środek PCB.
Quote:
Problem jest taki, że w laminatorze z mechanizmem odblokowywania zacięcia
(Sigma) płytki powodują aktywację tego mechanizmu i trzeba trzymać ręką,
żeby nie przeskakiwało - ciężko to wytłumaczyć.
Wiem, mam to samo.
Quote:
W szczególności, bo najpierw musi wyschnąć jedna strona, żeby móc w ogóle
obrócić płytkę i zacząć nanosić drugą? Nie da się ustawić płytki w pionie
(bo np. lakier spływa)?
Chodzi o to, że po pierwsze musi być ciemno. Po drugie w pionie nie da
rady - no chyba, że masz lakiernię. Aerozol robi taką chmurę, że
wszystko wokół będzie zapaćkane nim. Lakierowałem PCB w głębokim
kartonie poziomo. PCB było w kleszczach więc łatwo było odwrócić. Nie
leżała bezpośrednio na dnie. Najpierw jedna strona, potem przewracałem
na drugą i znów spray. Następnie do piekarnika z termoobiegiem. Suszenie
w pionie. Oczywiście też walka bo szybę trzeba było zasłonić by ciemno
wewnątrz było.
Lakier generalnie nie spływa - chyba, że dasz go za dużo.
Następnie próba z naświetlaniem, wywoływaniem, potem zdzieranie lakieru,
kolejne lakierowanie i próby i tak przez kilka dni. Poddałem się. Tylko
raz udało się coś osiągnąć lecz i tak sknociłem bo w jednym rogu za mało
lakieru dałem. Nie udało mi się powtórzyć sukcesu.
--
Pozdrawiam,
Marek
Marek S
Guest
Wed Nov 29, 2017 9:28 pm
W dniu 2017-11-27 o 10:59, Maciek pisze:
Quote:
Oczywiście, chwalić się!

Sam widzisz, potem szuka się w necie łatwej
i przyjemnej technologii wykonania a nic na ten temat ciekawego nie
można zlaleźć
No to właśnie złożyłem urządzenie. Muszę się przeprosić z używaniem
hot'a nie tylko do demontażu ale i montażu. A całe moje zniechęcenie tą
metodą okazało się, że powstało wskutek zastosowania Easy Print. Kupiłem
znacznie droższego Wartona, który poleciłeś - zupełnie inna klasa lutowania!
Zastosowałem Easy Print bo mam akurat otwarty. Efekt był taki, że
zbrązowiłem LEDy (przy ustawionych 330 stopniach) bo nie wiedziałem czy
już się cyna rozpuściła czy nadal jest pastą. Nie ma żadnego wyraźnego
sygnału typu "hello - już wystarczy podgrzewania!". Zaobserwowałem, że
cyna przy via'sach roztopiła się (lutowałem je kolbą przed rozpoczęciem
montowania SMD) i na tej podstawie uznałem, że Easy Print też powinien
już, ale grzałem dłużej niepotrzebnie, a może potrzebnie - bo edukacyjne
to było. Żadne elementy z drugiej strony nie odpadły, choć nie miałem
tam wiadra przylutowanego - najcięższy element to dioda mini-MELF ew.
scalak SO8.
Co do zachowania się obu past - zrobiłem oddzielny eksperyment. Oto
obserwacje i wnioski.
1. Pasty nakładałem dyspenserem. Już tu ogromna różnica. Aby Easy Print
chciała wyjść musiałem dać ok 5 atmosfer. Dla Wartona - mniej niż 1.
Easy Print jest znacznie bardziej gęsta.
2. Przy małych kroplach - takich jak pod rezystory itp. - Easy Print w
trakcie podgrzewania rozlewa się w szare kleksy, minimalnie wrze. Nogi
scalaka SO8 są w niej zanurzone a maź dostaje się pod obudowę elementu.
Zapomniałem sprawdzić czy przewodzi ona prąd i robi zwarcia w takich
miejscach nie do usunięcia (wyczyszczenia). Nie widać czy pasta wiąże
czy nie. Wygląda to jak jedno wielkie i szare zwarcie. Gdy trąci się
element, to z tej szarej kałuży potrafi wyłonić się lut i tylko tak
można go wykryć.
Rezystory ułożone nierówno do padów nie prostują się przy zastosowaniu
tejże pasty. Są nią przyklejone przez cały czas lutowania. Po umyciu
płytki pojawiają się srebrne luty.
Przy Wartonie zachowanie jest zupełnie inne. Szara maź najpierw wrze,
potem tworzy się lut a przejrzysty topnik rozlewa się w okół
zabezpieczając przed mostkowaniem padów. Rezystor 805 położony krzywo na
padach wyprostował się sam.
3. Przy dużych kroplach testowo wyciśniętych na PCB (w praktyce nie
mających zastosowania) znacząco lepiej widać proces wrzenia Easy Print.
Można, choć z wielkim trudem, dostrzec moment wiązania. Po ostygnięciu
luty są szare. Dopiero po przetarciu ręcznikiem papierowym wyłania się
cyna. Warton zamienia się z szarego w lśniącą cynę + krystalicznie
przejrzysty topnik.
4. Easy Print po rozcieńczeniu w topniku daje się w ogóle dozować przy
normalnych ciśnieniach powietrza w dyspenserze. Niestety w niczym to nie
ratuje sytuacji jeśli chodzi o przebieg procesu lutowania. Szare kałuże
rozlewają się chętniej jedynie.
Obie pasty choć służą do tego samego to zachowują się zupełnie odmiennie.
--
Pozdrawiam,
Marek
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Thu Nov 30, 2017 3:17 pm
W dniu 30.11.2017 o 15:02, Adam Wysocki pisze:
[...]
Quote:
Zamówiłem Ulano
Ciekawe, kiedy dostaniesz :-)
Ja zamówiłem i zapłaciłem przelewem. Wysłali z opcją zapłaty u kuriera,
odmówiłem przyjęcia. Drugą paczkę wysłali już bez tej opcji, ale pod
inny adres. Trochę trwało, zanim przesyłka dotarła. Gellex, czyli inks.pl.
P.P.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15 Next