Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12 Next
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Fri Jan 06, 2017 12:15 pm
W dniu 2017-01-05 o 16:32, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Jeśli masz kobiety w domu, to 18kW jest za mało. Teraz mam 24kW
do prysznica, od biedy im wystarcza. Deszczownica to około 20
litrów na minutę, aby podgrzać z, powiedzmy 7C (zima), do tych
42C potrzeba...
Woda ze studni ma średnią roczną temperaturę danego miejsca, w takim
układzie pora roku nie ma znaczenia. No chyba że to, za przeproszeniem,
jakiś miejski wodociąg.
To jest wiejski wodociąg, temperatura wody zmienia się w ciągu roku.
Wiem, bo zmierzyłem w lecie, policzyłem, zamontowałem podgrzewacz
18kW i w zimie wymieniłem na 24kW. Aby mieć święty spokój ;-)
To może płytko poprowadzony, że rury łapią sezonowe zmiany temperatur?
Tak na oko metr pod powierzchnią. Do odwiertu jest jakiś kilometr, są
dwa odwierty, 40m i 60m, woda w rurze jest mieszaniną z obu odwiertów.
P.P.
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Fri Jan 06, 2017 12:17 pm
W dniu 2017-01-05 o 16:36, Piotr Gałka pisze:
[...]
Quote:
Wydaje mi się, że palniki kuchenki indukcyjnej mają moce poniżej 2kW a
garnek z wodą zagrzeją prawdopodobnie w porównywalnym czasie co kuchenka
gazowa (nie mam wyczucia, bo od 20 lat nie mam gazu).
P.G.
To zależy od kuchenki. Moja ma "boosta" 5.5kW. Grzeje błyskiem, ino
trzeba uważać, aby odpowiednio szybko zmniejszyć moc...
P.P.
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Fri Jan 06, 2017 12:20 pm
W dniu 2017-01-05 o 16:25, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:586e5deb$0$5154$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-01-05 o 14:46, RoMan Mandziejewicz pisze:
[...]
12 kW wystarcza z palcem do wanny, pod prysznic 5 kW dla ekonomicznej
słuchawki, 9-10 kW dla deszczownicy.
Jeśli lubisz chłodną wodę, to może tak. Jeśli masz kobiety w domu, to
18kW jest za mało. Teraz mam 24kW do prysznica, od biedy im wystarcza.
Deszczownica to około 20 litrów na minutę, aby podgrzać z, powiedzmy
7C (zima), do tych 42C potrzeba...
42C to nie za duzo ?
Ja wytrzymuję najwyżej 39C.
Zaraz po zamontowaniu grzejnika moja córka nastawiła 43C, wlazłem i
odkręciłem wodę... Teraz już do końca życia będę sprawdzał nastawę
temperatury przed wejściem pod prysznic.
P.P.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jan 06, 2017 2:03 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Woda ze studni ma średnią roczną temperaturę danego miejsca, w takim
układzie pora roku nie ma znaczenia. No chyba że to, za przeproszeniem,
jakiś miejski wodociąg.
To jest wiejski wodociąg, temperatura wody zmienia się w ciągu roku.
Wiem, bo zmierzyłem w lecie, policzyłem, zamontowałem podgrzewacz
18kW i w zimie wymieniłem na 24kW. Aby mieć święty spokój
To może płytko poprowadzony, że rury łapią sezonowe zmiany temperatur?
Tak na oko metr pod powierzchnią. Do odwiertu jest jakiś kilometr, są
dwa odwierty, 40m i 60m, woda w rurze jest mieszaniną z obu odwiertów.
Też mam w pobliżu taki wodociąg. Studnie są na sąsiedniej ulicy, nieco
ponad 600 metrów ode mnie. Głębokość z grubsza ta sama i w tym samym
czasie to powstało. U schyłku komuny. Argumentacja za budową wodociągu
była mniej więcej taka, że "panie, ciągle jednej fazy brakuje, silniki
się palą, trzeba przewijać, a tak to będzie spokój". Dzisiaj nikt slników
nie przewija, jak mi po wielu latach zaczeło kapać z uszczelniacza, poszedłem
do sklepu, kupiłem nowy zestaw -- 240 złotych dałem. To jest jeszcze pompa
ssąca, do studni taką jak mam, czyli z rurą cal i ćwierć. Dzisiaj takich
już nie warto wiercić, robi się tylko głębinowe z rurą 15 cm i zapuszczoną
pompą tłoczącą. Dowiadywałem się kilka tygodni temu ile w okolicy kosztuje
wiercenie. No więc 2-3 tysiące za całość, zależy kto wierci. Podłączenie
do miejskiego wodociągu wychodzi dużo drożej. Kilowatowa pompa daje około
sześciu tysięcy litrów na godzinę. Czyli 10 groszy metr. Koszt wody z rury
pionowej jest zatem kilkanaście razy mniejszy od tej z rury poziomej.
A w środku upalnego lata woda o temperaturze ośmiu stopni wprost z kranu
-- to jest bezcenne.
Jarek
--
Pierwsze zdjęcie przypomina te dni grudnia,
Kiedy wyschła nam kochanej Wisły studnia,
Kto czym może uzupełnia wody brak,
I na przykład, z braku wiadra czynią tak...
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Fri Jan 06, 2017 4:37 pm
W dniu 2017-01-06 o 14:03, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Woda ze studni ma średnią roczną temperaturę danego miejsca, w takim
układzie pora roku nie ma znaczenia. No chyba że to, za przeproszeniem,
jakiś miejski wodociąg.
To jest wiejski wodociąg, temperatura wody zmienia się w ciągu roku.
Wiem, bo zmierzyłem w lecie, policzyłem, zamontowałem podgrzewacz
18kW i w zimie wymieniłem na 24kW. Aby mieć święty spokój
To może płytko poprowadzony, że rury łapią sezonowe zmiany temperatur?
Tak na oko metr pod powierzchnią. Do odwiertu jest jakiś kilometr, są
dwa odwierty, 40m i 60m, woda w rurze jest mieszaniną z obu odwiertów.
Też mam w pobliżu taki wodociąg. Studnie są na sąsiedniej ulicy, nieco
ponad 600 metrów ode mnie. Głębokość z grubsza ta sama i w tym samym
czasie to powstało. U schyłku komuny.
Nasz jest późniejszy, chyba z 1996.
Quote:
Dowiadywałem się kilka tygodni temu ile w okolicy kosztuje
wiercenie. No więc 2-3 tysiące za całość, zależy kto wierci. Podłączenie
do miejskiego wodociągu wychodzi dużo drożej. Kilowatowa pompa daje około
sześciu tysięcy litrów na godzinę. Czyli 10 groszy metr. Koszt wody z rury
pionowej jest zatem kilkanaście razy mniejszy od tej z rury poziomej.
A w środku upalnego lata woda o temperaturze ośmiu stopni wprost z kranu
-- to jest bezcenne.
Tak właśnie próbowałem, suchutko było :-(
P.P.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jan 06, 2017 5:35 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Dowiadywałem się kilka tygodni temu ile w okolicy kosztuje wiercenie.
No więc 2-3 tysiące za całość, zależy kto wierci. Podłączenie do
miejskiego wodociągu wychodzi dużo drożej. Kilowatowa pompa daje
około sześciu tysięcy litrów na godzinę. Czyli 10 groszy metr.
Koszt wody z rury pionowej jest zatem kilkanaście razy mniejszy od
tej z rury poziomej. A w środku upalnego lata woda o temperaturze
ośmiu stopni wprost z kranu -- to jest bezcenne.
Tak właśnie próbowałem, suchutko było
Ale tam kilometr dalej się udało. Inne warunki hydrogeologiczne, czy
jednak byli bardziej wytrwali i poszli głębiej? Wiem, że nie wszędzie
jest jak u mnie, gdzie za drobe pieniądze można w ciągu jednego dnia
wywiercić 30-40 metrów studni z doskonałą wodą.
Jarek
--
Mieszkała stonoga pod Białą,
Bo tak się jej podobało.
Raz przychodzi liścik mały do stonogi,
Że proszona jest do Białej na pierogi.
sundayman
Guest
Sat Jan 07, 2017 3:56 am
Quote:
no myślałem o tym, ale właśnie się obawiam, czy 1.5KW wystarczy żeby
utrzymać solidne wrzenie. Ale chyba spróbuję, bo to żadne pieniądze.
sundayman
Guest
Sat Jan 07, 2017 3:57 am
Quote:
Maleńki camping gaz Bleulet 270 HP - 3 kW - gotuje szybciej od
czajnika
ale ja jednak wolę na prąd, niż trzymać gaz w warsztacie
Janusz_k
Guest
Sat Jan 07, 2017 2:46 pm
W dniu 2017-01-05 o 20:57, Desoft pisze:
Quote:
Też kiedyś miałem "obawy" przy przejściu z gotowania gazowego na
indukcyjne.
Ale: sprawność palnika gazowego wynosi około 50%. czyli moc podawana do
garnka z
nawiększego palnika to nieco powyżej 1kW. (reszta idzie w wyciąg

)
Łatwo to unaocznić: Czajnik do grzania wody (bezprzewodowy) Nie ma
kuchenki gazowej
mogącej konkurować z nim pod względem czasu zagotowania wody.
Kuchenka indukcyjna jest tańsza w eksploatacji od gazowej. Gaz wcale nie
jest tańszy.
Mylisz się, jeżeli sprawność palnika wynosi faktycznie 50% to gaz jest
tańszy
A teraz liczymy, 1m3 gazu kosztuje mnie średnio ze wszystkimi opłatami
2,28zł za zeszły sezon, współ konwersji to 11,3 z ogonkiem co daje
~0,202 zł/kwh z gazu dla 50% sprawności wychodzi że 1 kwh ciepła z gazu
kosztuje 0,404zł a ta sama z prądu dla 100% sprawności kosztuje 0,61zł.
Wniosek że grzanie na gazie jest tańsze o 2/3 od prądu na kuchence
gazowej, już nie licząc tego że przez ponad pół roku kuchenka dogrzewa
także kuchnię co jest zyskiem.
--
Pozdr
Janusz_k
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
Zenek Kapelinder
Guest
Sat Jan 07, 2017 6:32 pm
Nie wiem jak jest teraz bo od dawna nie korzystamy z gazu. Zrezygnowalismy miedzy innymi dlatego ze na rachunku za gaz bylo 5 zlotych a 20 to byly jakies inne oplaty. Jesli teraz jest podobnie to gaz dla uzytkownika jest dwa razy drozszy od pradu w przypadku gdy napedza nim kuchenke. Uchodzacy za drogi plynny gaz w butlach musi byc tanszy do gotowania od gazu z rury bo cieszy sie duza popularnoscia.
Janusz_k
Guest
Sun Jan 08, 2017 4:40 pm
W dniu 2017-01-07 o 17:32, Zenek Kapelinder pisze:
Quote:
Nie wiem jak jest teraz bo od dawna nie korzystamy z gazu.
A Ty jak zwykle wiesz swoje, nie masz gazu ale się wypowiadasz,
w przeciwieństwie do Ciebie mam gaz i to co napisałem jest
zgodne z tym co płacę.
A co do gazu ziemnego, jest droższy od gazu miejskiego czyli GZ50.
--
Pozdr
Janusz_k
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
Zenek Kapelinder
Guest
Sun Jan 08, 2017 6:34 pm
To teraz zablysnales. Gaz miejski to gaz otrzymywany z rozkladu wegla koksujacego w specjalnych instalacjach. Sklada sie przede wszystkim z tlenku wegla. Produktem ubocznym jest koks. Podejrzewam ze w Polsce nie ma zadnej czynnej instalacji do produkcji gazu miejskiego mogacego dostarczyc go odbiorcom indywidualnym. Gaz ziemny to przede wszystkim metan i jest kopalina. Co do ceny gazu. Jesli twierdzisz ze na rachunku za gaz nie ma pozycji takich jak przesyl czy dystrybucja a jest tylko ilosc kilowatogodzin przemnozona przez cene + podatek to powiedzmy ze Ci z pewna rezerwa wierze. Nie moge tego zweryfikowac bo nie korzystam z gazu. Moze ktos inny kto ma gaz napisze czy sa oprocz kwoty za gaz jakies inne pozycje na rachunku.
Slawek Maculewicz
Guest
Sun Jan 08, 2017 6:40 pm
Dnia Sun, 8 Jan 2017 08:34:10 -0800 (PST), od Zenek Kapelinder
<4kogutek44@gmail.com> nadeszla wiadomosc:
Quote:
To teraz zablysnales. Gaz miejski to gaz otrzymywany z rozkladu wegla koksujacego w specjalnych instalacjach. Sklada sie przede wszystkim z tlenku wegla. Produktem ubocznym jest koks. Podejrzewam ze w Polsce nie ma zadnej czynnej instalacji do produkcji gazu miejskiego mogacego dostarczyc go odbiorcom indywidualnym. Gaz ziemny to przede wszystkim metan i jest kopalina. Co do ceny gazu. Jesli twierdzisz ze na rachunku za gaz nie ma pozycji takich jak przesyl czy dystrybucja a jest tylko ilosc kilowatogodzin przemnozona przez cene + podatek to powiedzmy ze Ci z pewna rezerwa wierze. Nie moge tego zweryfikowac bo nie korzystam z gazu. Moze ktos inny kto ma gaz napisze czy sa oprocz kwoty za gaz jakies inne pozycje na rachunku.
Za PGNiG:
http://www.pgnig.pl/jak-czytac-fakture
Zenek Kapelinder
Guest
Sun Jan 08, 2017 7:20 pm
Wiesz co znawco gazu. Gazu nke mam ale w necie sa rachunki za gaz. Na takim co z kilowatogodzin wychodzi 60 zlotych rachunek jest na ponad dwiescie zlotych. To duzy rachunek zapewne ktos grzeje gazem. Przy gotowaniu stosunek kosztu gazu do tych innych oplat bedzie bardziej niekorzystny. Dwadziescia groszy za kilowatogodzine w gazie do gotowania w buty mozesz sobie wsadzic.
Zenek Kapelinder
Guest
Sun Jan 08, 2017 7:54 pm
Od mieszania herbata nie robi sie slodsza. Dzieli sie kwote do zaplacenia przez ilosc kilowatogodzin i wychodzi cena kilowatogodziny. I ta cena przy wykorzystywaniu gazu do gotowania nie ma najmniejszej szansy zblizyc sie do tego co znawca gazu napisal.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12 Next