Goto page Previous 1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 38, 39, 40 Next
Queequeg
Guest
Fri Aug 31, 2018 2:47 pm
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Ponadto urządzenia radiotelefoniczne z początku lat siedemdziesiątych.
Co to dokładnie jest? Na jakie pasmo? Częstotliwość wybierana kwarcem,
czy można ustawić (jest synteza)?
Nawet nie wyjąłem z kartonu, w którym przywiozłem do garażu. Ale wygląda
to bardzo oldskulowo.
Jeśli możesz to wyjmij przy okazji, zrób zdjęcie, choćby z ciekawości bym
zobaczył :)
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Aug 31, 2018 2:49 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Z bardziej złożonych od połączenia równoległego, sam spotkałem się
z takim, który po podniesieniu słuchawki odłączał *dzwonki*, a nie
całe aparaty.
Prawidlowo, ale ciekaw jestem rozwiazania, bo dzwonki powinny byc
rownolegle, a odlaczanie szeregowo ...
Dzwonki mogą być również szeregowo.
Dwa pewnie tak - przy wiekszej ilosci moga byc za ciche.
Zauważalnej zmiany bym się spodziewał gdzieś przy dziesięciu.
--
Jarek
Queequeg
Guest
Fri Aug 31, 2018 2:57 pm
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Pytanie czy w ogóle mierzyli :)
Po cos ten kondensator byl.
Ale mówimy o tym szeregowo z dzwonkiem, czy tym w gniazdku? Zrozumiałem że
ten w gniazdku to już późniejsze czasy, gdy telefony można było odłączać,
a teraz mówimy o wykryciu nielegalnego odłączenia telefonu (przecięciu
kabla, bo chyba te stare telefony nie miały wtyczek?)...
Quote:
Faktycznie. Zwora tylko do dzwonka.
Quote:
A na dole schematu jest polaczenie wielu gniazd.
O prosze - i jeszcze mogl byc dzwonek dodatkowy.
Ha, patrze na te gniazdka i nie rozumiem.
La dochodzi do 3 i nigdzie wiecej, jesli jest wtyczka wsadzona.
Ano. Może właśnie taki był sens. Może wychodzi z telefonu 6 (bo 4
połączone z 5 we wtyczce)? Po coś te 4 i 6 są połączone razem we
wszystkich gniazdach, coś tamtędy musiało płynąć...
Zastanawia mnie też numeracja. Gdzie jest 1 i 2? :)
Quote:
A skomplikowanie odcinalo pozostale - czyzby zabezpieczenie przed
podsluchem ?
Może tak... może odcinało po podniesieniu słuchawki w telefonie? Tylko
wtedy telefon pierwszy był priorytetowy i mógł podsłuchiwać drugi
Lub rozłączyć drugi?
Quote:
Pin 6 to chyba jakas dodatkowa sygnalizacja przez uziemienie jednej
linii - do gniazdka dochodza wtedy dwa druty z centrali i jedno
lokalne uziemienie.
Hm, skąd wiesz? Ze schematu to nie wynika...
Quote:
P.S. Ponoc inaczej bylo w GB - kondensator w gniazdku byl
wykorzystywany do dzwonka.
Telefon kondensatora nie mial, ale laczyl sie trzema drutami z
gniazdkiem.
W GB wszystko mają inaczej

Ciekawe jaki był tego sens. Ten sam
kondensator był jednocześnie pomiarowym?
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Queequeg
Guest
Fri Aug 31, 2018 2:59 pm
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Ile w tym prawdy ... w szczycie mialem chyba trzy dzwonki, a linia ma
przeciez spora opornosc.
Wszystkie były elektromechaniczne?
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Queequeg
Guest
Fri Aug 31, 2018 3:03 pm
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Tak kiedyś działała sieć telefoniczna. Ktoś *do mnie* zadzwonił, mogłem
chwilę pogadać, odłożyć słuchawkę na widełki, udać się spokojnym krokiem
do innego aparatu i kontynuować tam swoje gadulstwo. Połączenie nie było
zrywane. Zakończyć mógł je ten, kto zaczął.
Mógł też nie kończyć

Gdzieś miałem takie nagranie, pamiętam tylko
pojedyncze frazy: "No rozłącz się baranie!", "A ja wiem kto to dzwoni
i po ryju dostaniesz".
I znalazłem.
https://www.youtube.com/watch?v=uaq7CYDTFuc
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Aug 31, 2018 3:05 pm
Queequeg pisze:
Quote:
No i ... ze delikwent ma faks czy modem, to uslyszec latwo ...
a homologacje ma ? :-)
Był czas, kiedy próbowali podważyć samą legalność tego piszczenia.
Bo w ustawie stało, że komunikacja przez telefon musi odbywać się
w języku otwartymm. A takie piski -- kto je zrozumie.
No tak... cenzor musi słuchać :)
Na CB też nie wolno nadawać szyfrowanej ani cyfrowej komunikacji, ale tam
sens jest inny (i zrozumiały), bo to nie jest prywatna linia. Na prywatnej
bym się kłócił, bo co to kogo obchodzi, jakie dźwięki wysyłam przez
telefon?
Sieć telefoniczna była państwowa. Co w oficjalnej propagandzie miało
znaczyć, że "nasza", czyli publiczna. Podobnie jak radio czy telewizja.
Takie podejście nie było autorskim pomysłem komuny, podobne poglądy miały
inne kraje europejskie. Uważano, że łączność jest sprawą strategiczną,
nie należy jej oddawać w prywatne ręce.
Quote:
Z drugiej strony wiem, że dorastałem w innych czasach i realia były już
inne. Za moich czasów nie było już tak bezczelnej i jawnej cenzury jak
za PRLu.
Cenzura to jednak zupełnie co innego niż podsłuchiwanie. To ostatnie
jest dzisiaj uprawiane w o wiele większej skali niż za nieboszczki PRL.
Nie dlatego, że system gorszy, tylko dlatego, że są środki techniczne.
--
Jarek
J.F.
Guest
Fri Aug 31, 2018 3:17 pm
Dnia Fri, 31 Aug 2018 17:05:25 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Queequeg pisze:
Na CB też nie wolno nadawać szyfrowanej ani cyfrowej komunikacji, ale tam
sens jest inny (i zrozumiały), bo to nie jest prywatna linia. Na prywatnej
bym się kłócił, bo co to kogo obchodzi, jakie dźwięki wysyłam przez
telefon?
Sieć telefoniczna była państwowa. Co w oficjalnej propagandzie miało
znaczyć, że "nasza", czyli publiczna. Podobnie jak radio czy telewizja.
Takie podejście nie było autorskim pomysłem komuny, podobne poglądy miały
inne kraje europejskie. Uważano, że łączność jest sprawą strategiczną,
nie należy jej oddawać w prywatne ręce.
Ale z tego nie od razu wynika zakaz szyfrowania.
Quote:
Z drugiej strony wiem, że dorastałem w innych czasach i realia były już
inne. Za moich czasów nie było już tak bezczelnej i jawnej cenzury jak
za PRLu.
Cenzura to jednak zupełnie co innego niż podsłuchiwanie. To ostatnie
jest dzisiaj uprawiane w o wiele większej skali niż za nieboszczki PRL.
Nie dlatego, że system gorszy, tylko dlatego, że są środki techniczne.
A moze dlatego, ze jest znaczne wiecej telefonow ? :-)
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Aug 31, 2018 3:28 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Na CB też nie wolno nadawać szyfrowanej ani cyfrowej komunikacji, ale tam
sens jest inny (i zrozumiały), bo to nie jest prywatna linia. Na prywatnej
bym się kłócił, bo co to kogo obchodzi, jakie dźwięki wysyłam przez
telefon?
Sieć telefoniczna była państwowa. Co w oficjalnej propagandzie miało
znaczyć, że "nasza", czyli publiczna. Podobnie jak radio czy telewizja.
Takie podejście nie było autorskim pomysłem komuny, podobne poglądy miały
inne kraje europejskie. Uważano, że łączność jest sprawą strategiczną,
nie należy jej oddawać w prywatne ręce.
Ale z tego nie od razu wynika zakaz szyfrowania.
Nie wynika.
Quote:
Z drugiej strony wiem, że dorastałem w innych czasach i realia były już
inne. Za moich czasów nie było już tak bezczelnej i jawnej cenzury jak
za PRLu.
Cenzura to jednak zupełnie co innego niż podsłuchiwanie. To ostatnie
jest dzisiaj uprawiane w o wiele większej skali niż za nieboszczki PRL.
Nie dlatego, że system gorszy, tylko dlatego, że są środki techniczne.
A moze dlatego, ze jest znaczne wiecej telefonow ?
Nie sądzę.
--
Jarek
J.F.
Guest
Fri Aug 31, 2018 5:04 pm
Dnia Fri, 31 Aug 2018 17:28:08 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
Z drugiej strony wiem, że dorastałem w innych czasach i realia były już
inne. Za moich czasów nie było już tak bezczelnej i jawnej cenzury jak
za PRLu.
Cenzura to jednak zupełnie co innego niż podsłuchiwanie. To ostatnie
jest dzisiaj uprawiane w o wiele większej skali niż za nieboszczki PRL.
Nie dlatego, że system gorszy, tylko dlatego, że są środki techniczne.
A moze dlatego, ze jest znaczne wiecej telefonow ? :-)
Nie sądzę.
Myslisz, ze za PRL wladza miala jakies trudnosci techniczne w
podsluchiwaniu ?
A teraz ma wieksze ... i wieksze potrzeby ?
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Aug 31, 2018 7:44 pm
Hello Queequeg,
Wednesday, August 29, 2018, 11:59:35 PM, you wrote:
Quote:
Młodym w ogóle trudno jest zrozumieć pewne rzeczy. Jak choćby to,
że kiedyś telefony w ogóle nie miały gniazdek, albowiem były one
własnością PPTiT, a przedsiębiorstwo to nie życzyło sobie, aby do
ich sieci ktoś mógł co innego podłączać.
Które to były lata?
Gniazdka zaczęto w Polsce instalować w latach 70-tych.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Aug 31, 2018 7:49 pm
HF5BS
Guest
Fri Aug 31, 2018 8:14 pm
Użytkownik "Queequeg" <queequeg@trust.no1> napisał w wiadomości
news:b62c433d-51c9-45c8-9b1d-881c4f466c8c@trust.no1...
Quote:
HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:
Ale linia telefoniczna ma raczej znacznie mniejszą oporność,
kilkadziesiąt,
czaaasem, gdy daleko, kilkaset omów.
Ok. 140 om na żyłę (ok. 280 om na obu żyłach)... to by się zgadzało.
Poza tym, wyposażenie powinno raczej wykryć obcy prąd i przynajmniej
odłaczyć felerne wyposażenie abonenckie od reszty.
Samo z siebie? Może wykryło, odłączało, potem podłączało i znowu
Tak, samo z siebie.
Quote:
odłączało, aż obsługa centrali przepięła linię do uziemienia.
Raczej by nie włączyło, jeśli przy kolejnym teście nadal stwierdzało
obecność czegoś "złego".
Quote:
Jest dziś w ogóle obsługa na centralach, czy w dobie central cyfrowych
dzieje się to inaczej (np. wszystko zdalnie)?
Wydaje mi się, że na samych urządzeniach już nie, że jest sobie centrum
nadzoru i jakby co, jest ekipa, która musi szybko wytrzeźwieć (obym nie
wykrakał...) i jazda na urządzenia, naprawiać.
Quote:
Na wsiach łącznice stale narażone są na obce prądy i nie może taka od
byle czego pryknąć. Ale tu nie wieś raczej.
No nie... środek Warszawy.
Ale i tu zdarzają sie kawałki linii idące napoowietrznie... Dokładniej, to
do puszki abonenckiej nawet pod ziemią, ale już przy domostwach, to wychidzi
kabelek do puszki, a z puszki czasem nawet sporo metrów do poszczególnych
posesji.
Quote:
Jeśli, to musiało by być twarde dozziemienie, poza bezpiecznikami na
łacznicy, które pykają przy 0.5-1A, a tu mamy ponad, więc przy którejś
wymianie obsługa by z pewnościa sprawdziła, co siedzi. Mnie jednak
zastanawia stałość oporności tego upływu. Od byle zetknięcia przewodu
jednego z drugim, to styk byłby raczej luźny i dawno by się upalił...
Albo po prostu jak się zetknęło, to się zgrzało.
Nie wykluczam... ale wielkość takiego zgrzewu raczej za duża nie będzie,
więc i trwałość tego może też być niezbyt taka sobie.
Quote:
Zastanawiam się co mam powiedzieć Orange. Przecież ich nie zainteresuje
to, że prąd mi uciekał, bo była faza na linii, a jeśli zainteresuje, to
w trosce o własną infrastrukturę a nie o wyjaśnienie mi sytuacji (i tak
naprawdę nie muszą nic mi wyjaśniać, bo nie jestem ich abonentem na tej
linii, nie?)...
Przyznam, że nie wiem, co gadać... ale rozsiałbym trochę "defetyzmu", czy
jak to zwą... odpocznę, to coś wymyślę, wyczerpał mnie dzień dzisiejszy (i
noc poprzednia trochę też, jak kompa naprawiałem komuś).
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
HF5BS
Guest
Fri Aug 31, 2018 8:21 pm
Użytkownik "Queequeg" <queequeg@trust.no1> napisał w wiadomości
news:28a8b315-771d-463b-9f8e-8c813441a045@trust.no1...
....
Quote:
Nie potrafię tylko wyjaśnić 19 uA DC (na zakresie AC pokazuje 0).
Różnica potencjałów elektrochemicznych, coś, jak przzełożenie monet stalowej
i mosiężnej wilgotną przekłądką i zmierzenie napięcia, będzie niezerowe.
Mnie kiedyś telefon zaniemógł. Okazała się upływność między żyłami, bo coś
się rozlało na podłogę. Obdzedłem uszkodzony odcinek, a na tenże, dałem
nanoamperomierz (zakres 10 nA, lusterkowy, ruski, 2 nA na działkę),
poczemałem, aż prąd zwarcia zmaleje poniżej 2 nA i ponownie właczyłem
odcinek do ruchu, było dobrze, nie brumiało.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Aug 31, 2018 8:26 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Z drugiej strony wiem, że dorastałem w innych czasach i realia były już
inne. Za moich czasów nie było już tak bezczelnej i jawnej cenzury jak
za PRLu.
Cenzura to jednak zupełnie co innego niż podsłuchiwanie. To ostatnie
jest dzisiaj uprawiane w o wiele większej skali niż za nieboszczki PRL.
Nie dlatego, że system gorszy, tylko dlatego, że są środki techniczne.
A moze dlatego, ze jest znaczne wiecej telefonow ?
Nie sądzę.
Myslisz, ze za PRL wladza miala jakies trudnosci techniczne w
podsluchiwaniu ?
Tak, miała podobne do wszystkich, którzy w tamtych czasach mieli na to chęć.
Tuż przed stanem wojennym miałem praktyki studenckie. Część kolegów z grupy
trafiła do zakładów, które realizowały dziwne zamówienie. Wielkie szafy
z magnetofonami kasetowymi, włączanymi sygnałem elektrycznym. Nikt wtedy
nie wiedział, nawet się nie domyślał, do czego to ma być. Choć sporo tych
szaf zrobili, to przecież wszystkich nie da się nagrać. A jeśl, to kto to
później odsłucha? I kiedy. W dobie magnetofonów podsłuchiwanie musiało być
poprzedzone intensywną pracą umysłową przy wyborze kandydatów.
Quote:
A teraz ma wieksze ... i wieksze potrzeby ?
Teraz idą na rympał. Mogą rejestrować wszystkie rozmowy, trzymać nagrania
dowolnie długo, przeszukiwać algorytmami. Kosztuje to grosze. A co do
potrzeb, to pewien gatunek ludzi nad nimi ani chwili się nie zastanawia.
Można podsłuchiwać, znaczy się trzeba.
--
Jarek
Mateusz Viste
Guest
Fri Aug 31, 2018 9:08 pm
On Fri, 31 Aug 2018 22:26:27 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Tuż przed stanem wojennym miałem praktyki studenckie. Część
kolegów z grupy trafiła do zakładów, które realizowały dziwne
zamówienie. Wielkie szafy z magnetofonami kasetowymi, włączanymi
sygnałem elektrycznym. Nikt wtedy nie wiedział, nawet się nie domyślał,
do czego to ma być.
Z fabryki odkurzaczy w ZSRR odchodzi najstarsza pracownica. Dyrektor do
niej:
- Była pani najlepszą pracownicą, w dowód uznania otrzymuje pani Order
Przodownika Pracy.
- A czy nie mogłabym w zamian dostać odkurzacza?
- Nie ma pani odkurzacza? Ani jednego pani nie wyniosła?
- Wyniosłam, wyniosłam, kilkadziesiąt, ale co w domu złożyłam to mi
zawsze Kałasznikow wychodził!
Mateusz
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 38, 39, 40 Next