RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak zlokalizować niepokojący upływ prądu w instalacji TN-C-S bez inwazji?

Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak zlokalizować niepokojący upływ prądu w instalacji TN-C-S bez inwazji?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 38, 39, 40  Next

Akarm
Guest

Wed Aug 29, 2018 11:09 pm   



W dniu 2018-08-30 o 00:38, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Akarm pisze:

Młodym w ogóle trudno jest zrozumieć pewne rzeczy. Jak
choćby to, że kiedyś telefony w ogóle nie miały gniazdek,
albowiem były one własnością PPTiT, a przedsiębiorstwo
to nie życzyło sobie, aby do ich sieci ktoś mógł co innego
podłączać.

Które to były lata?

Przed pierwszą wojną światową?
Bo od połowy ubiegłego wieku na pewno nie.

W Niemczech [...]
w Australii to
samo [...] We Francji

Pisaliśmy o Polsce.

Quote:
A skoro znieśli to już za Gierka, to nawet byliśmy
w awangardzie (młodzi pomylą nie tylko Gierka z Bierutem, ale
nawet z arcyksięciem Ferdynandem).


U mnie w domu telefony były dopiero w latach pięćdziesiatych
dwudziestego wieku. Były trzy aparaty i co najmniej cztery gniazdka.
czarne, bakelitowe, z trzema bolcami. Dopiero pod koniec ubiegłego wieku
zamieniłem na nowsze i dorobiłem kilka.

--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

J.F.
Guest

Wed Aug 29, 2018 11:12 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnpoe6qq.3ff.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Zmieniło się to na początku lat siedemdziesiątych (a może pod koniec
sześćdziesiątych). Poczta *sprzedała* swoje telefony dotychczasowym
abonentom -- po prostu każdy miał dopisaną do jednego rachunku
wartość
aparatu. Od tej pory musiał sam troszczyć się o niego, jeśli się
zepsuł,
to już nie przychodzili za doarmo naprawić. Następnym klientom już
instalowali gniazdka. A jak ktoś sam chciał to zrobić (albo podłączyć
sobie telefon w łazience), to też nie patrzono na niego jak na
przestępcę.

Chodzi mi po glowie, ze abonament placilo sie od aparatu.
Tzn tak stalo w cenniku, ale kto by to zglaszal :-)

Quote:
Choć teoretycznie dalej nie było to legalne, a obowiązek
homologowania
przez Instytut Łączności wszystkego, co podłącza się do sieci,
zniesiono
dopiero na przełomie XX i XXI wieku.

Za PRL w zasadzie i tak wszystko dostepne bylo homologowane.
No chyba, ze ktos wracal z zagranicy i sobie przywiozl.

J.

Queequeg
Guest

Wed Aug 29, 2018 11:59 pm   



Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:

Quote:
Młodym w ogóle trudno jest zrozumieć pewne rzeczy. Jak choćby to,
że kiedyś telefony w ogóle nie miały gniazdek, albowiem były one
własnością PPTiT, a przedsiębiorstwo to nie życzyło sobie, aby do
ich sieci ktoś mógł co innego podłączać.

Które to były lata?

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

Queequeg
Guest

Thu Aug 30, 2018 12:00 am   



J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
Miałem już w latach siedemdziesiątych. Też niektórzy uważali,
że dziwne. Ale to nieprawda -- z całego mieszkania człowiek
podejdzie do aparatu, lecz gdy jest we wannie, wtedy kłopot.
Lokalizacja ze wszech miar uzasadniona.

Cos w tym jest, ale zeby tak chwili spokoju nie miec nawet w wannie
...

Kiedyś widziałem u kogoś kabinę prysznicową z różnymi bajerami. Jednym z
nich był telefon (zestaw głośnomówiący, ale podpięty pod PSTN).

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

Uzytkownik
Guest

Thu Aug 30, 2018 5:56 am   



W dniu 2018-08-29 o 23:40, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Akarm napisał:

U nas w domu problem rozwiązywał drugi telefon w przedpokoju,
podłączony do tej samej linii.
Ja nigdy nie miałem telefonu w przedpokoju. I nie rozumiem takiej
dziwnej lokalizacji. Gniazdka telefoniczne zainstalowałem we wszystkich
pomieszczeniach: pokojach, kuchni, łazience, toalecie, nawet w piwnicy.
Ale nie w przedpokoju. Przecież aparaty umieszczone powinny być pod
ręką, a nie gdzieś daleko, gdzie trzeba biec po usłyszeniu sygnału.
Tylko przy łóżku, kanapie, fotelu, "tronie"... Wink
Młodym w ogóle trudno jest zrozumieć pewne rzeczy. Jak choćby to,
że kiedyś telefony w ogóle nie miały gniazdek, albowiem były one
własnością PPTiT, a przedsiębiorstwo to nie życzyło sobie, aby do
ich sieci ktoś mógł co innego podłączać. Aparat był więc na stałe
przypięty kablem do ściany. Przedpokój był zwykle dobrym "miejscem
kompromisu", gdzie zlecało się monterowi instalację tego cudu
techniki. Niezależnie od pory dnia i nocy, każdy z członków rodziny
mógł bez zbytniego skrępowania i przeszkadzania innym rozmawiać
o czym chciał. Szał instalowania gniazdek gdzie popadnie (takie
odreagowanie minionej posuchy telekomunikacyjnej) przyszedł dużo
później. Mnie ten etap ominął -- poza telefonem na biurku miałem
tylko dwa bezprzewodowe o zasięgu ogólnoogrodowym. Ale to już
w nowym miejsu zamieszkania.

Poza tym służył też sąsiadom, bo w bloku miało go tylko kilku lokatorów.

Po co mieli się kręcić po sypialniach?

Robert Wańkowski
Guest

Thu Aug 30, 2018 6:12 am   



W dniu 2018-08-29 o 23:40, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Przedpokój był zwykle dobrym "miejscem
kompromisu", gdzie zlecało się monterowi instalację tego cudu
techniki. Niezależnie od pory dnia i nocy, każdy z członków rodziny
mógł bez zbytniego skrępowania i przeszkadzania innym rozmawiać
o czym chciał.
Sąsiedzi jako nieliczni na okolicę mieli telefon. Był on w sieni, ale

może dlatego, że był ogólnie dostępny dla sąsiadów.

Robert

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Aug 30, 2018 6:46 am   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Choć teoretycznie dalej nie było to legalne, a obowiązek
homologowania przez Instytut Łączności wszystkego, co
podłącza się do sieci, zniesiono dopiero na przełomie
XX i XXI wieku.

Za PRL w zasadzie i tak wszystko dostepne bylo homologowane.
No chyba, ze ktos wracal z zagranicy i sobie przywiozl.

Ja ten telefon w łazience zrobiłem sam. Był on zintegrowany
ze ścianą, a konkretnie z osłoną rur wykonaną z jakiegoś
laminatu. Sporządziłem w nej otwór do zamocowania tarczy,
a obok wisiała słuchawka. Wszystkie bebechy i druty ukryte
za tą osłoną.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Aug 30, 2018 7:12 am   



Pan Robert Wańkowski napisał:

Quote:
Przedpokój był zwykle dobrym "miejscem kompromisu", gdzie
zlecało się monterowi instalację tego cudu techniki.
Niezależnie od pory dnia i nocy, każdy z członków rodziny
mógł bez zbytniego skrępowania i przeszkadzania innym
rozmawiać o czym chciał.
Sąsiedzi jako nieliczni na okolicę mieli telefon. Był on w sieni,
ale może dlatego, że był ogólnie dostępny dla sąsiadów.

Pozostali sąsiedzi z okolicy mogli przyjść, zgromadzić się w sieni
i (ze sobą) pogadać. Telefon sprzyja komunikacji między ludźmi.

--
Jarek

Piotr Gałka
Guest

Thu Aug 30, 2018 8:11 am   



W dniu 2018-08-29 o 23:59, Queequeg pisze:
Quote:
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:

Młodym w ogóle trudno jest zrozumieć pewne rzeczy. Jak choćby to,
że kiedyś telefony w ogóle nie miały gniazdek, albowiem były one
własnością PPTiT, a przedsiębiorstwo to nie życzyło sobie, aby do
ich sieci ktoś mógł co innego podłączać.

Które to były lata?


W latach 80-tych w ramach remontu przenosiłem taki na stałe podpięty
telefon do innego pomieszczenia. Nie wiedziałem czy można mieć
rozłączany telefon. Podejrzewałem, że jak odłączę to się w centrali
zapali jakaś lampka i nie wiedziałem jakie mogą być tego konsekwencje
(kilka lat wcześniej raz naliczyli nam 3000zł (żona była sama, ja w
wojsku) bo się rozmowa zamiejscowa nie rozłączyła i żadne manewry
telefonem nie pomagały, a była 22).
Aby nie sprowokować tej domniemanej lampki całe przełączenie
przeprowadziłem tak, aby centrala nie miała szansy zauważyć Smile
P.G.

J.F.
Guest

Thu Aug 30, 2018 8:23 am   



Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pm88sd$fci$1$PiotrGalka@news.chmurka.net...
W dniu 2018-08-29 o 23:59, Queequeg pisze:
Quote:
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Młodym w ogóle trudno jest zrozumieć pewne rzeczy. Jak choćby to,
że kiedyś telefony w ogóle nie miały gniazdek, albowiem były one
własnością PPTiT, a przedsiębiorstwo to nie życzyło sobie, aby do
ich sieci ktoś mógł co innego podłączać.
Które to były lata?

W latach 80-tych w ramach remontu przenosiłem taki na stałe podpięty
telefon do innego pomieszczenia. Nie wiedziałem czy można mieć
rozłączany telefon.

W latach 70-tych juz dawali normalne gniazdo do WT-4.
Musiales miec stara linie.

Quote:
Podejrzewałem, że jak odłączę to się w centrali zapali jakaś lampka i
nie wiedziałem jakie mogą być tego konsekwencje

A bylo sie doksztalcic - telefon odlozony obciaza centrale dzwonkiem
przez kondensator.
Nie tak prosto to wykryc.
No chyba ze ... podsluch w telefonie mieliscie, to szybko wykryja i
kara sie slusznie nalezy :-)

Nawiasem mowiac - w gniazdku byl kondensator i po wyjeciu wtyczki byl
podlaczony pod linie.
Ponoc do celow pomiarowych.

Quote:
(kilka lat wcześniej raz naliczyli nam 3000zł (żona była sama, ja w
wojsku) bo się rozmowa zamiejscowa nie rozłączyła i żadne manewry
telefonem nie pomagały, a była 22).

A jakby bylo gniazdko to by mozna bylo wyjac :-)

J.

J.F.
Guest

Thu Aug 30, 2018 8:36 am   



Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:04edb8b2-a9f3-49e5-a472-26944a253a0c@trust.no1...
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Za PRL w zasadzie i tak wszystko dostepne bylo homologowane.
No chyba, ze ktos wracal z zagranicy i sobie przywiozl.

Ja ten telefon w łazience zrobiłem sam. Był on zintegrowany
ze ścianą, a konkretnie z osłoną rur wykonaną z jakiegoś
laminatu. Sporządziłem w nej otwór do zamocowania tarczy,
a obok wisiała słuchawka. Wszystkie bebechy i druty ukryte
za tą osłoną.

Ale bebechy też własne, czy wyciągnięte z homologowanego telefonu?
Jeśli to drugie to pytanie, czy taka konstrukcja nadal mogła być
uważana
za homologowaną, czy już nie Smile

W dodatku jesli schemat ten sam, co homologowanego modelu.

J.

Piotr Gałka
Guest

Thu Aug 30, 2018 8:40 am   



W dniu 2018-08-30 o 10:23, J.F. pisze:
Quote:

W latach 70-tych juz dawali normalne gniazdo do WT-4.
Musiales miec stara linie.

Ta linia była od czasu jak pamiętam (to był telefon u mojej babci -
jedyny w rodzinie i jego numer pamiętam do dziś). Na pewno był już w
okolicy 1960, a może wcześniej. Od 1983 ja tam mieszkałem.

Quote:
A jakby bylo gniazdko to by mozna bylo wyjac Smile

Zapewne nic by nie dało.
P.G.

J.F.
Guest

Thu Aug 30, 2018 8:48 am   



Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pm8ai6$g1c$1$PiotrGalka@news.chmurka.net...
W dniu 2018-08-30 o 10:23, J.F. pisze:
Quote:
W latach 70-tych juz dawali normalne gniazdo do WT-4.
Musiales miec stara linie.

Ta linia była od czasu jak pamiętam (to był telefon u mojej babci -
jedyny w rodzinie i jego numer pamiętam do dziś). Na pewno był już w
okolicy 1960, a może wcześniej. Od 1983 ja tam mieszkałem.

No i wczesniej byl na stale, a potem dawali gniazdka.

Quote:
A jakby bylo gniazdko to by mozna bylo wyjac Smile
Zapewne nic by nie dało.

Zalezy co sie uszkodzilo, ale powinien byc to niezawodny sposob
rozlaczenia rozmowy.
Telefon na widelkach rozwiera obwod DC, a wyjecie wtyczki tez
rozwiera.
No chyba, ze cos przywiera na linii ... np woda w kablu.

Za to we wspolczesnych czasach widzialem cos takiego, ze telefon
dzwoni, dzwonek szybko milknie, a za drugim razem juz zajety.
Musi jakis warystor sie od wysokiego napiecia otwieral i potem nie
calkiem zamykal, i centrala myslala, ze sluchawka podniesiona ..

J.

radekp@konto.pl
Guest

Thu Aug 30, 2018 8:51 am   



Wed, 29 Aug 2018 20:36:01 +0200, w
<jrpdodhb6f6u7qhbke3a87vodg6sknvkcb@4ax.com>, "radekp@konto.pl"
<radekp@konto.pl> napisał(-a):

Quote:
Wed, 29 Aug 2018 20:26:39 +0200, w <slrnpodpav.dc7.jaros@falcon.lasek.waw.pl>,
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> napisał(-a):

Pan J.F. napisał:

Telefon w lazience ... dziwne troche :-)

Miałem już w latach siedemdziesiątych. Też niektórzy uważali,
że dziwne. Ale to nieprawda -- z całego mieszkania człowiek
podejdzie do aparatu, lecz gdy jest we wannie, wtedy kłopot.
Lokalizacja ze wszech miar uzasadniona.

Jedna osoba się kompie, a telefon jest do drugiej/trzeciej.
Praktyczne Wink

kąpie, kąpie, kąpie, kąpie, kąpie, kąpie, kąpie, kąpie Smile

J.F.
Guest

Thu Aug 30, 2018 9:17 am   



Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:02922189-1a17-4a7f-9334-b22c675fa74b@trust.no1...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
W latach 70-tych juz dawali normalne gniazdo do WT-4.
Musiales miec stara linie.

Btw, do czego służą dwa lewe styki w WT-4? Były kiedyś używane?

IMO - do laczenia wielu aparatow, tylko w taki "priorytetowy" sposob.

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1074569.html
Moze odszukasz co oni mieli za pomysl :-)

Quote:
A bylo sie doksztalcic - telefon odlozony obciaza centrale
dzwonkiem
przez kondensator.
Nie tak prosto to wykryc.

Jak przez kondensator, a na linii jest DC (a jest), to nie Smile

Mozna mierzyc AC, ale to sie komplikuje

Quote:
Nawiasem mowiac - w gniazdku byl kondensator i po wyjeciu wtyczki
byl
podlaczony pod linie.
Ponoc do celow pomiarowych.

Był na stałe, czy był dołączany jakimś mechanizmem tylko po wyjęciu
wtyczki? Jak kiedyś rozbierałem gniazdo WT-4 to nie było tam ani
kondensatora ani mechanizmu, który wykrywałby włożenie wtyczki...

Tylko po wyjeciu. Ten piaty "pin" wtyczki byl z plastiku i po wlozeniu
rozwieral jeden prawy i lewy styk.

O - nie tyle lewy styk, co osobna srubka
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2043833.html

Kondensator byl miedzy prawym gornym a lewym na samym dole - ktory bez
wtyczki byl laczony z prawym dolnym.

Quote:
(kilka lat wcześniej raz naliczyli nam 3000zł (żona była sama, ja w
wojsku) bo się rozmowa zamiejscowa nie rozłączyła i żadne manewry
telefonem nie pomagały, a była 22).
A jakby bylo gniazdko to by mozna bylo wyjac :-)

W sumie ciekawe, czy udało się wykręcić od zapłaty, czy trzeba było
zapłacić Smile Dziś pewnie sprawdziliby "w systemie", ale wtedy...

Sprawdziliby, ze polaczenie trwalo dlugo :-(

Dzis mozna by z komorki zadwonic i juz po pol godziny zglosic awarie i
reklamacje :-)

Nawiasem mowiac - prepaid dobra rzecz, raz tato zapomnial sie
rozlaczyc i tylko 20 zl go to kosztowalo :-)

J.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 38, 39, 40  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak zlokalizować niepokojący upływ prądu w instalacji TN-C-S bez inwazji?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map