RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak zbudować energooszczędny elektryczny zamek otwierany przez RFID lub Bluetooth?

elektryczny zamek - samoróbka - energooszcz ędny

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak zbudować energooszczędny elektryczny zamek otwierany przez RFID lub Bluetooth?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14  Next

Czarek Grądys
Guest

Tue Sep 08, 2015 8:08 am   



W dniu 05.09.2015 o 20:18, Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
Niebateryjne zamki elektryczne robi się teraz z elektromagnesem, który
cały czas przyciąga zworę. Brakuje prądu (bo na przykład jest pożar),
to drzwi się otwierają. Względy bezpieczeństwa tego wymagają, i to
już chyba jest wprost w przepisach. A "bezpieczeństwo dla rzeczy
w środku" jest traktowane gorzej, niż bezpieczeństwo ludzi. Dlatego
zamek pokoju hotelowego powinno dać się otworzyć natychmiast, bez
kombinowania z ukrytymi gniazdami. Normalnie był do tego zapasowy
klucz, a jak tego nie ma, to w przypadku watpliwym drzwi powinny się
same otworzyć.



Niebateryjne są takie, że otwierają jak prądu brak i takie co nie.
Zależy od wymagań. Jeśli ważnebezpieczeństwo pożarowe, to zamek się otwiera.
A hotelowy to z miesiąc wcześniej piszczy jak bateria słaba.



--
Cezary Grądys
czarekgr@wa.onet.pl

Pszemol
Guest

Tue Sep 08, 2015 10:53 am   



"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
news:slrnmull4s.nan.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Podejrzewam, że każdy klucz się obraca i aktywuje inny kod "zapadek,
czujników" Zamek po prostu reaguje na podany kod. Klucz może być bez
elektroniki. Wszystko w zamku.
Typowe mechaniczne podobne rozwiązanie ma Abloy. Możesz kupić zamek
mechaniczny i do niego rożne klucze, które mogą otwierać ten zamek ale i
inne. Taka nadrzędność. Czyli masz klucz, który pasuje do pięciu zamków
i klucz, który pasuje do dwóch z nich, itd.

Tak to sobie właśnie wyobrażałem, ale bez szczegółów. Szczegóły jednak
są istotne -- gdzie i w jaki sposób zapamiętywane są w zamku klucze?
Różnych kluczy są przecież grube tysiące -- niemożliwe, by mechaniczny
zamek znał je wszystkie i tylko odhaczał w pamięci które ma akceptować,
a które nie (to by była tablica jednobitowych zmiennych długości N,
gdzie N określa ile różnych kluczy używa system -- i to jest duża liczba).

Kluczy może być tysiące, ale ich różnych kobinacji może być mniej!

Weź pod uwagę że te same klucze mogą się w puli powtarzać...
Kiedyś tak robiło się z kluczami do samochodów - kombinacji
różnych zamków było kilka tysięcy natomiast samochodów robiono
miliony sztuk - klucze się powtarzały, owsem, ale z tak małym
prawdopodobieństwem że ciężko było trafić w normalnej sytuacji
na dwa auta które pasowały do jednego klucza.
W sytuacji hotelowej, gdy jeden klucz będzie pasował do pokojów
234, 555 i 742 to i tak żaden gość hotelowy tego nie zauważy.

Myślę, że jak kupujesz zamki Yeti czy Łucznik to też firma sprzedaje
miliony zamków a w śród nich jest pewnie 1000 różnych kombinacji.

Pszemol
Guest

Tue Sep 08, 2015 10:53 am   



"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
news:slrnmumcfc.63n.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Niebateryjne zamki elektryczne robi się teraz z elektromagnesem, który
cały czas przyciąga zworę. Brakuje prądu (bo na przykład jest pożar),
to drzwi się otwierają. Względy bezpieczeństwa tego wymagają, i to
już chyba jest wprost w przepisach. A "bezpieczeństwo dla rzeczy
w środku" jest traktowane gorzej, niż bezpieczeństwo ludzi. Dlatego
zamek pokoju hotelowego powinno dać się otworzyć natychmiast, bez
kombinowania z ukrytymi gniazdami. Normalnie był do tego zapasowy
klucz, a jak tego nie ma, to w przypadku watpliwym drzwi powinny się
same otworzyć.

Brzmi to rozsądnie, aczkolwiek rzeczywiście wolałbym przeczytać
to w jakimś zaufanym źródle, np. broszura informacyjna producenta
takiego zamka a nie zgadywać na podstawie "co byłoby rozsądniejsze" Smile
Bo jak widać wśród elektroników nawet, nie każdy rozsądkiem się
posługuje na codzień i dla różnych ludzi inne są priorytety i o innych
rzeczach/scenariuszach zapomną pomyśleć ;-)

Quote:
Jak sam napisałeś. Zużyte mydełka widać codziennie, niezużytych nie
wymieniają. Wyczerpanej baterii nie widać, więc po co przepłacać za
wymianę. Jak się wyczerpie to się będziemy martwili.

Parę razy czytałem reportaże z wysypisk śmieci. Nurkowie chwalą sobie
dostawy z hoteli -- często są tam nawet nieotwarte butelki z winem.
W tej branży takie koszta, to drobiazg. A całkiem głupi ludzie tym
nie rządzą -- jeśli wiedzą czym się kończy zaniedbanie wymiany baterii,
będą tego pilnować.

Bywamy w różnych hotelach chyba - musisz odwiedzać te droższe :-)

Z moich obserwacji wynika, że wiele hoteli cienko przędzie i szukają
wszędzie oszczędności, zwłaszcza gdy się one mnożą przez liczbę
pokoi idącą w dziesiątki/setki. Nie mogę sobie wyobrazić scenariusza
w którym pokojówka przychodzi i widząc zapakowane nieużywane
mydełko bierze i wyrzuca go do kosza, czy tym bardziej alkohol z barku.

J.F.
Guest

Tue Sep 08, 2015 10:59 am   



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:msmek0$4p5$1@dont-email.me...
Quote:
Parę razy czytałem reportaże z wysypisk śmieci. Nurkowie chwalą
sobie
dostawy z hoteli -- często są tam nawet nieotwarte butelki z winem.
W tej branży takie koszta, to drobiazg. A całkiem głupi ludzie tym
nie rządzą -- jeśli wiedzą czym się kończy zaniedbanie wymiany
baterii,
będą tego pilnować.

Bywamy w różnych hotelach chyba - musisz odwiedzać te droższe Smile
Z moich obserwacji wynika, że wiele hoteli cienko przędzie i szukają
wszędzie oszczędności, zwłaszcza gdy się one mnożą przez liczbę
pokoi idącą w dziesiątki/setki. Nie mogę sobie wyobrazić scenariusza
w którym pokojówka przychodzi i widząc zapakowane nieużywane
mydełko bierze i wyrzuca go do kosza, czy tym bardziej alkohol z
barku.

Mydelko moze kosztowac tyle, ze nie chce im sie ryzykowac, ze
poprzedni klient cos tam spaskudzil.
Zreszta wliczone w cene.
Ale zawartosc barku wieksza ... no chyba, ze w tych hotelach to klient
po to ma barek, aby korzystac i zostawia z reguly pusty :-)

J.

pawel2420
Guest

Tue Sep 08, 2015 11:00 am   



Quote:
Przydałby się RFID o zasięgu 0,5-1m. taki, że zanim nacisnę klamkę, to
zamek już się otworzy.

Jako identyfikator RFID można użyć np. coś takiego:
https://inode.pl/iNode-Care-Sensor-1,p,11
Są też takie z pełną dwukierunkową autoryzacją
https://inode.pl/iNode-Control-ID,p,31
Gotowy odbiornik: https://inode.pl/iNode-Care-Relay,p,16
Nie nadaje się jednak do zasilania z baterii.


Paweł

J.F.
Guest

Tue Sep 08, 2015 11:07 am   



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:msmeit$4l1$1@dont-email.me...
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
Quote:
Tak to sobie właśnie wyobrażałem, ale bez szczegółów. Szczegóły
jednak
są istotne -- gdzie i w jaki sposób zapamiętywane są w zamku
klucze?
Różnych kluczy są przecież grube tysiące -- niemożliwe, by
mechaniczny
zamek znał je wszystkie i tylko odhaczał w pamięci które ma
akceptować,
a które nie (to by była tablica jednobitowych zmiennych długości N,
gdzie N określa ile różnych kluczy używa system -- i to jest duża
liczba).

Kluczy może być tysiące, ale ich różnych kobinacji może być mniej!
Weź pod uwagę że te same klucze mogą się w puli powtarzać...
Kiedyś tak robiło się z kluczami do samochodów - kombinacji
różnych zamków było kilka tysięcy natomiast samochodów robiono
miliony sztuk - klucze się powtarzały, owsem, ale z tak małym
prawdopodobieństwem że ciężko było trafić w normalnej sytuacji
na dwa auta które pasowały do jednego klucza.
W sytuacji hotelowej, gdy jeden klucz będzie pasował do pokojów
234, 555 i 742 to i tak żaden gość hotelowy tego nie zauważy.

We wroclawskim akademiku ponoc przechodzil pan z torba wkladek i
wymienial.
Wkladka i klucze z pokoju 234 trafily np do 555 - i wystarczylo.
Juz byly wlasciciel nie otworzy pokoju dorobionym kluczem.

Co prawda mozna by sobie wyobrazic ambitniejszego studenta, ktory
dyskretnie probuje wszystkie drzwi.

Quote:
Myślę, że jak kupujesz zamki Yeti czy Łucznik to też firma sprzedaje
miliony zamków a w śród nich jest pewnie 1000 różnych kombinacji.

Jakos tak. Tam jest 5 zapadek/precikow, kazdy ma ze 3mm zakresu
zmiennosci dlugosci, w nowym zamku to moze i 0.2mm wystarczy aby nie
otworzyc, z czasem jak sie wyrobi to nie wiem czy 0.4 bedzie
wystarczajace, a w ogole to fabryka moze miec maszynke do nacinania
kluczy znormalizowana np co 0.5mm - i podobny rzad wychodzi.

J.

Pszemol
Guest

Tue Sep 08, 2015 11:08 am   



"Jawi" <galaxband@poczta.fm> wrote in message
news:55eac94a$0$4777$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Ponad to chyba musi być jakieś połączenie z zamkiem zdalne skoro
programuje kartę i ten zamek ją rozpoznaje. A jeśli tak, to

To nie musi być prawda.
Przecież wiadomo jaki zamek jest w drzwiach każdego pokoju.

Pszemol
Guest

Tue Sep 08, 2015 11:57 am   



"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:55eebf7e$0$8370$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:msmek0$4p5$1@dont-email.me...
Parę razy czytałem reportaże z wysypisk śmieci. Nurkowie chwalą sobie
dostawy z hoteli -- często są tam nawet nieotwarte butelki z winem.
W tej branży takie koszta, to drobiazg. A całkiem głupi ludzie tym
nie rządzą -- jeśli wiedzą czym się kończy zaniedbanie wymiany baterii,
będą tego pilnować.

Bywamy w różnych hotelach chyba - musisz odwiedzać te droższe Smile
Z moich obserwacji wynika, że wiele hoteli cienko przędzie i szukają
wszędzie oszczędności, zwłaszcza gdy się one mnożą przez liczbę
pokoi idącą w dziesiątki/setki. Nie mogę sobie wyobrazić scenariusza
w którym pokojówka przychodzi i widząc zapakowane nieużywane
mydełko bierze i wyrzuca go do kosza, czy tym bardziej alkohol z barku.

Mydelko moze kosztowac tyle, ze nie chce im sie ryzykowac, ze poprzedni
klient cos tam spaskudzil.
Zreszta wliczone w cene.
Ale zawartosc barku wieksza ... no chyba, ze w tych hotelach to
klient po to ma barek, aby korzystac i zostawia z reguly pusty Smile

Nie mieszkałem jeszcze w hotelu, w którym zawartość
barku była *wliczona* w cenę nocy hotelowej, a Ty?
Po to ten barek jest, aby właśnie gości hotel ceną nocy nie
odstraszał a jednocześnie więcej kasy zarobił (up-sale).

J.F.
Guest

Tue Sep 08, 2015 12:39 pm   



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:msmibn$i66$1@dont-email.me...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
Quote:
Bywamy w różnych hotelach chyba - musisz odwiedzać te droższe Smile
Z moich obserwacji wynika, że wiele hoteli cienko przędzie i
szukają
wszędzie oszczędności, zwłaszcza gdy się one mnożą przez liczbę
pokoi idącą w dziesiątki/setki. Nie mogę sobie wyobrazić
scenariusza
w którym pokojówka przychodzi i widząc zapakowane nieużywane
mydełko bierze i wyrzuca go do kosza, czy tym bardziej alkohol z
barku.

Mydelko moze kosztowac tyle, ze nie chce im sie ryzykowac, ze
poprzedni klient cos tam spaskudzil.
Zreszta wliczone w cene.
Ale zawartosc barku wieksza ... no chyba, ze w tych hotelach to
klient po to ma barek, aby korzystac i zostawia z reguly pusty :-)

Nie mieszkałem jeszcze w hotelu, w którym zawartość
barku była *wliczona* w cenę nocy hotelowej, a Ty?

Tez nie, ale nie wykluczam, ze sa i takie :-)

Quote:
Po to ten barek jest, aby właśnie gości hotel ceną nocy nie
odstraszał a jednocześnie więcej kasy zarobił (up-sale).

Tak czy inaczej - mozna sie bac, ze gosc mydelko zatruje, albo butelki
w barku.
Szansa imo znikoma, bo wiadomo kto w tym pokoju mieszkal, ale co ci po
tej wiedzy jak klient martwy.

Mydelko jedno male, a barek duzy. Mydelko wliczone w cene, a barek ...
raczej nie.
To sie nie dziwie, ze mydelko moze i daje nowe.
Ale w drozszych hotelach moze i barek bezplatny :-)

A gdzies jeszcze jest kwestia terminu przydatnosci - moze sprzataczki
sprawdzaja czy sie nie przeterminowalo.
Jakies glupie pomylki tez sie moga zdarzyc i karton buteleczek trafil
do wozka ze smieciami ...

J.

Piotr Wyderski
Guest

Tue Sep 08, 2015 1:19 pm   



Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
Mam wrażenie, że to dość mało prawdopodobne zdarzenie.

To bardzo prawdopodobne zdarzenie. Tym bardziej prawdopodobne,
im bardziej niepożądane. Podwaliny teoretyczne położył niejaki Murphy.
"Manie" planu "B" w tym zastosowaniu jest obowiązkowe.

Pozdrawiam, Piotr

Piotr Wyderski
Guest

Tue Sep 08, 2015 1:26 pm   



yabba wrote:

Quote:
Dopytam się, ale z tego co usłyszałem (i zrozumiałem) w zaprzyjaźnionym
hotelu, to tak własnie jest: nie ma prądu - nie działa zamek - nie ma
wejścia.

To nie może być takie proste, a konkretnie chodzi mi o bezpieczeństwo
przeciwpożarowe. Jeśli w sytuacji braku prądu jedyną opcją gościa
hotelu jest wesoło zaskwierczeć, to dobrze ujął to pan Globisz:


https://www.youtube.com/watch?v=YzBSLTNLfeQ&feature=youtu.be&t=2181

Pozdrawiam, Piotr

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2015 2:02 pm   



Pan Pszemol napisał:

Quote:
Dlatego zamek pokoju hotelowego powinno dać się otworzyć natychmiast,
bez kombinowania z ukrytymi gniazdami. Normalnie był do tego zapasowy
klucz, a jak tego nie ma, to w przypadku watpliwym drzwi powinny się
same otworzyć.

Brzmi to rozsądnie, aczkolwiek rzeczywiście wolałbym przeczytać
to w jakimś zaufanym źródle, np. broszura informacyjna producenta
takiego zamka a nie zgadywać na podstawie "co byłoby rozsądniejsze" Smile

A ja odwrotnie -- wolę najpierw określić co byłoby rozsądniejsze,
a dopiero potem przystąpić do realizacji.

Quote:
Bo jak widać wśród elektroników nawet, nie każdy rozsądkiem się
posługuje na codzień i dla różnych ludzi inne są priorytety i o
innych rzeczach/scenariuszach zapomną pomyśleć Wink

Powyższe użycie słowa "nawet" przy opisie behawioru elektroników jest
przejawem pewnej megalomanii. A to niby czemu elektronik ma mieć więcej
rozsądku od innych? W powżnych realizacjach nie ma tak, że ktoś "zapomni
pomyśleć". Bo najpierw myśli ktoś, kto wie czego chce, a potem dopiero
robi ktoś, kto wie jak robić. Jeśli decyzję o priorytetach zostawi się
temu, kto implementuje, można mieć pewność, że zrobi tak, jak mu wygodniej.
Albo tak, jak ojciec i dziad robili -- bo te scenariusze zna dobrze. I nie
dlatego tak, że on jest elektronikiem, tylko dlatego, że jest człowiekiem.
To normalne ludzkie zachowania.

W historii techniki można znaleźć wiele przykładów, kiedy to po opanowaniu
całkiem nowej technologii rzeczy realizowano wciąż tak, jakby były w starej.
Kontynuując stare wady, które kiedyś wynikały wprost z techniki, a teraz
z równą łatwością można zrobić coś inaczej, bez tych wad w działaniu.

Ponieważ zawsze staram się wyrażać prezyzyjnie, więc teraz też napisałem
jak to coś *powinno* działać. Po cichu licząc na to, że wśród licznych
fabrykantów żelastwa znalazł się choć jeden taki, który wszystko dobrze
przemyślał. Nie mając też złudzeń co do tego, że większość mogła postąpić
jak zwykle, czyli "panie inżynierze, zrobisz nam pan zamek na prąd, wiesz
pan, taki co ma komputer w środku".

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2015 2:05 pm   



Pan Czarek Grądys napisał:

Quote:
Niebateryjne zamki elektryczne robi się teraz z elektromagnesem, który
cały czas przyciąga zworę. Brakuje prądu (bo na przykład jest pożar),
to drzwi się otwierają.
[...]
Niebateryjne są takie, że otwierają jak prądu brak i takie co nie.
Zależy od wymagań. Jeśli ważnebezpieczeństwo pożarowe, to zamek się
otwiera.

Nie bez przyczyny używłem w opiszie słowa "teraz". Kiedyś wszystkie
były typu "otwierane prądem", bo (a) tak było łatwiej, oraz (b) rygor
przepisów nie był tak istotny.

Quote:
A hotelowy to z miesiąc wcześniej piszczy jak bateria słaba.

Może i *potrafi* piszczeć, nie wiem. Ale czy faktycznie piszczy?
Hotel, w którym zamek piszczy i miga lampką "battery low", nie robi
dobrego wrażenia na gościach. Chyba jednak lepiej za wczasu wynienić
tego paluszka.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2015 2:08 pm   



Pan Piotr Wyderski napisał:

Quote:
Mam wrażenie, że to dość mało prawdopodobne zdarzenie.

To bardzo prawdopodobne zdarzenie. Tym bardziej prawdopodobne,
im bardziej niepożądane. Podwaliny teoretyczne położył niejaki Murphy.
"Manie" planu "B" w tym zastosowaniu jest obowiązkowe.

Przecież ja cały czas piszę o "planie B", a może nawet "C" lub "D",
bo w "B" mogą się mieścić te wszystkie ostrzegawcze piski i błyski.

Zastanawiam się, czy moi Oponenci starają się odwracać kota ogonem
z czystej usenetowej przekory, czy faktycznie uważają, że jak pan
Murphy zatrzaśnie komuś walizkę w pokoju, to nic złego się nie dzieje.
A przedstawienie z podłaczaniem przez hotelowego elektryka rezerwowej
bateryjki do Tajnego Gniazdka, które musi się odbyć na oczach gościa,
to tylko dodatkowa atrakcja i urozmaicenie podróży. Natomiast tragedia
jest wtedy, gdy przy opuszczaniu pokoju drzwi się nie zamkną i trzeba
w recepcji zgłosić aby to naprawili, a zanim to nastąpi, pilnowali
pozostawionych rzeczy.

--
Jarek

Piotr Wyderski
Guest

Tue Sep 08, 2015 2:14 pm   



Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
W historii techniki można znaleźć wiele przykładów, kiedy to po opanowaniu
całkiem nowej technologii rzeczy realizowano wciąż tak, jakby były w starej.
Kontynuując stare wady, które kiedyś wynikały wprost z techniki, a teraz
z równą łatwością można zrobić coś inaczej, bez tych wad w działaniu.

Koło kierownicy i pedały, zamiast joysticka? Smile
W samochodzie "od zawsze" brakowało mi jeszcze orczyka
do trzymania w zębach, wszystkie kończyny byłyby obstawione...

Pozdrawiam, Piotr

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak zbudować energooszczędny elektryczny zamek otwierany przez RFID lub Bluetooth?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map