Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13 Next
Marek Wodzinski
Guest
Tue Dec 02, 2014 12:26 am
On 11/28/2014 10:10 PM, Atlantis wrote:
Quote:
Powoli zabieram się w końcu za prosty system automatyki domowej. Zacznę
od jednego modułu z interfejsem sieciowym (Ethernet), który będzie miał
za zadanie sterować światłem (triaki), przyjmować impulsy z fizycznych
włączników i PIR-ek (przez transoptory) oraz odczytywać temperaturę z
kilku DS18B20 na kilkunastometrowej magistrali 1-wire (tutaj też będzie
izolowany interfejs).
Oczywiście w przypadku takiej konstrukcji ważna jest niezawodność.
I dlatego powinieneś zrezygnowac z 1-wire.
Używałem tego w domu z oryginalnym interfejsem Maxima (jakiś scalak
rs232 do 1-wire + orgyginalny scalaczek z didami zabezpieczającymi
magistralę) i na początku jakoś to działało. Później zaczęły się
problemy, których nie dało się przezwyciężyć zmianą topologii czy
czujników. Po prostu czasem przestawało działać (znikały pojedyncze
czujniki czy układy wykonawcze, czasem cała magistrala była pusta).
Ja jakbym miał jeszcze użyć do czegoś 1-wire, to tylko na tej samej
płytce co procek sterujący. Sama magistrala to pomyłka, rozrzut zakresu
pracy w zależności od temperatury też jest masakryczny. To po prostu nie
ma prawa działać w sposób niezawodny.
Quote:
Układ
powinien po zamontowaniu działać długimi latami (najlepiej dekadami) bez
konieczności serwisowania.
Czyli podstawowa właściwosć, to dobry dostęp, łatwe 'wyprucie' układu w
razie awarii i możliwość obejścia go.
Quote:
2) Zasilanie. Przede wszystkim mam tutaj na myśli zintegrowane,
miniaturowe przetworniczki do izolowanych interfejsów. Mają one jakąś
tendencję do psucia się, czy raczej można je uznać za mało awaryjne
elementy?
Osobiście skłaniałbym się do zrobienia włączników i czujników
bezprzewodowych (433 lub 868MHz) zasilanych z baterii. Włączniki mogą w
sumie nawet same się zasilać

(są rozwiązania zmieniające ruch
przełącznika na napięcie wystarczające do zasilenia procka z modułem
radiowym). Temperatura natomiast ma na tyle dużą bezwładność, że odczyt
raz na kilka(naście) minut wystarczy. Przy radiówce odpada też problem
przemeblowania mieszkania, bo może się okazać, że tam gdzie miałeś
kiedyś wszystkie połączenia, to teraz chcesz postawić coś innego i nie
możesz przez okablowanie. Tzn. co innego jak masz strukturę w domku i
szafkę z rj-kami do każdego pomieszczenia w kotłowni czy innym
pomieszczeniu technicznym, a co innego w zwykłym mieszkaniu.
Jak już ktoś też trafnie zauważył - jednym z większych problemów będzie
to estetycznie okablować niż zrobić 'środek'.
I co do zasilania - po jakimś czasie stwierdzisz, że te wszystkie
ethernety za dużo prądu ciągną (sam ENC zjada ok. 0.5W), rodzi to
problem z zasilaniem awaryjnym, grzaniem się (ENC w większości wypadków
wymaga radiatora do stabilnej pracy) i rachunkami za prąd
Jeżeli zrobisz sobie czujniki bezprzewodowe, to możesz to dać w dowolne
miejsce na dworze. Jakby Ci się nie chciało za bardzo bawić, to możesz
kupić jakąś stację pogodową i z niej użyć czujników - nadają na 433MHz,
protokoły są w większości rozpracowane, tylko używać.
Ja u siebie nawet odbieram czujniki ze stacji sąsiada, więc i na tym
można oszczędzić lub poszerzyć zakres monitorowania :-)
Jeszcze co do samych urządzeń z ethernetem (część i tak będziesz takich
miał niezależnie czy pójdziesz w radiówkę), to zrób zasilanie przez PoE
- mniejsze problemy z zasilaniem, bezpieczniejsze napięcie do grzebania,
możesz zasilać wszystko z 'serwerowni', również z ups-a.
Quote:
3) Izolowanie ścieżek. Warto pokryć spód płytki jakimś plastikiem 70,
czy raczej tego nie robić?
Oprócz plastiku jest jeszcze patent typu 'guma w sprayu'
(plastidip/sprayplast) stosowany m.in. do zabezpieczania elektroniki w
samochodach.
Quote:
Coś jeszcze powinienem wziąć pod uwagę?
Że za jakiś czas Ci się znudzi, albo znajdziesz inną fajną zabawkę, i z
tym co sobie wykombinujesz będziesz musiał żyć (oraz współdomownicy).
Dlatego jak już coś robisz, to rób to tak, żeby w razie potrzeby można
było to banalnie wywalić jak przestanie działać, a już Ty stracisz serce
do serwisowania tego.
Pozdrawiam
Marek
--
"If you want something done...do yourself!"
Jean-Baptiste Emmanuel Zorg
Pszemol
Guest
Tue Dec 02, 2014 12:59 am
"Dykus" <dykus.grupy@spamy.wp.pl> wrote in message
news:m5i793$rqk$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Mowa, ma się rozumieć, o stabilizatorach liniowych, nie tych impulsowych?
Tak, choć impulsowe z niskim ESR też mogą sobie nie radzić. Zwykle
producenci już na pierwszej stronie informują, że:
"Stable with low ESR ceramic capacitors".
Tak, spotykam się ostatnio z takim zdaniem w datasheetach często.
[quote]Orientujesz się może skąd się (fizycznie) ta zależność pojemności
od napięcia bierze?
Nie, nie drążyłem aż tak problemu, choć nie wykluczone, że piszą o tym w
książkach z fizyki do technikum.
"It is a common phenomenon of high
Pszemol
Guest
Tue Dec 02, 2014 1:00 am
"Dykus" <dykus.grupy@spamy.wp.pl> wrote in message
news:m5i7cf$rqk$2@node2.news.atman.pl...
Quote:
Bardzo interesujące - dziękuję!!
Pszemol
Guest
Tue Dec 02, 2014 1:05 am
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
news:slrnm7p0ud.fuq.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Odkąd laptopy stały się zdecydowanie tańsze od komputerów stacjonatynch,
Kiedy to się stało?
Quote:
ręce nosić go po całym domu. Mecz da się zatem obejrzeć nie tylko siedząc
na kanapie, ale również w przedpokoju będąc opartym o szafkę na buty.
Opierając się o szafkę na buty można też na laptopie wypełnić zeznanie
podatkowe. Nie wykluczam, że są tacy, których taka możliwość kręci, ale
jednak tak zwany mainstream uważa, że w domu telewizor ma swoje miejsce,
i komputer też je ma.
Będziesz pewnie w szoku jak Ci powiem,
że telewizję dziś głównie oglądam na ... laptopie :-)
Quote:
Czytałem prace Jana Łukasiewicza z początków ubiegłego wieku dotyczące
logik wielowartościowych, ale jakoś mnie ta idea nie porwała. Dobrych
zastosowań dla tego konceptu nie widzę -- jakieś to takie oderwane od
życia. Pozostaję więc zwolennikiem tej klasycznej zerojedynkowej logiki,
choć do mistrzostwa mi daleko. W procesorach laptopów też się ona do tej
pory sprawdza wybornie.
Ile masz lat, Jarku?
Nie odbierz proszę tego pytania jako argumentu (personalnego)
- pytam wyłącznie z ciekawości...
Pszemol
Guest
Tue Dec 02, 2014 1:08 am
"sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> wrote in message
news:m5ia70$ut3$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Niedawno czytałem o jakiejś pani która impersonuje (udaje)
sławną piosenkarkę - jej atut polega na tym, że rzeczywiście
twarz ma podobną. A więc zatrudniają ją w różnych knajpach
na występy za ciężkie pieniądze - ona udaje że śpiewa, muzyka
idzie z kasety/mp3 a ona się rusza na scenia i wszyscy zadowoleni
bo restauracja zapłaci 10x mniej niż gdyby miała zapłacić tej
"prawdziwej", a ta co udaje woli to niż pracę przy kasie w Tesco ;-)
Hłe, a ja mało co przez Elvisa nie wylądowałem na rok w Chinach.
W czasach "muzycznej kariery" dostałem propozycję od kolegi, który
zarabiał na życie "byciem Elvisem Presleyem" :)
Odpowiednio przebrany grał i śpiewał. Nawet nie najgorzej mu to szło, był
w paru różnych programach itp. No i - miał pojechać na kontrakt roczny do
Chin. A ja z nim w charakterze akustyka.
Ale, jakoś tak wyszło, że Chińczycy z Elvisa zrezygnowali, a ja sam jakoś
nie miałem ochoty jechać (nadal akustyka chcieli).
A Elvis koniec końców pojechał do Japonii, gdzie przez rok cholerycznie
się nudził, pił alkohol, i mało nie skończył jak ten prawdziwy
No, ale zarobił.
Czasem faktycznie życie stawia Cię przed wyborem:
- robić coś ciekawego i mało zarabiać
- robić coś nudnego i dużo zarabiać...
Różne decyzje/wybory ludzie robią, czasem wyboru dużego nie mają
bo coś innego, ważniejszego, taki czy inny wybór za nich wymusza
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Dec 02, 2014 1:31 am
Pan Pszemol napisał:
Quote:
Odkąd laptopy stały się zdecydowanie tańsze od komputerów stacjonatynch,
Kiedy to się stało?
Tak dokładnie trudno mi ten moment określić. Może z dziesięć lat temu,
może trochę mniej. Chyba "dobrych kilka" będzie najlepszym przybliżeniem.
Quote:
ręce nosić go po całym domu. Mecz da się zatem obejrzeć nie tylko siedząc
na kanapie, ale również w przedpokoju będąc opartym o szafkę na buty.
Opierając się o szafkę na buty można też na laptopie wypełnić zeznanie
podatkowe. Nie wykluczam, że są tacy, których taka możliwość kręci, ale
jednak tak zwany mainstream uważa, że w domu telewizor ma swoje miejsce,
i komputer też je ma.
Będziesz pewnie w szoku jak Ci powiem,
że telewizję dziś głównie oglądam na ... laptopie
Dlaczego ma mnie to szokować? Gdybym ja miał oglądać, to bym to robił
na stacjonarnym pececie, przy którym teraz siedzę. Nawet jest w nim
zamontowany potrzebny diwajs, który pojawił się w nim zupełnie bez
związku z oglądaniem telewizji. Z tym że ja telewizji w ogóle nie
oglądam -- i tu akurat dokładnie mogę określić kiedy tak się stało.
W 1981 roku, przy reorganizacji mieszkania, telewizorowi wydałem nakaz
eksmisji. I jakoś mi nie tęskno. Ale ja sobie zdaję sprawę z tego, że
do mainstreamu nie należę. Widzę u ludzi, że jak telewizję oglądają, to
w telewizorze. A przynajmniej te telewizory mają. Ci nieliczni, którzy
nie mają, może i oglądają potajemnie w laptopach, kto ich tam wie.
Quote:
Czytałem prace Jana Łukasiewicza z początków ubiegłego wieku dotyczące
logik wielowartościowych, ale jakoś mnie ta idea nie porwała. Dobrych
zastosowań dla tego konceptu nie widzę -- jakieś to takie oderwane od
życia. Pozostaję więc zwolennikiem tej klasycznej zerojedynkowej logiki,
choć do mistrzostwa mi daleko. W procesorach laptopów też się ona do tej
pory sprawdza wybornie.
Ile masz lat, Jarku?
Nie odbierz proszę tego pytania jako argumentu (personalnego)
- pytam wyłącznie z ciekawości...
Nie, nie czytałem ich na bieżąco, kiedy powstawały. Aż tak stary, to ja
nie jestem. Zaspokoiłem ciekawość?
Jarek
--
W telewizji pokazali
A uczeni podchwycili
Że jednemu psu gdzieś w Azji
Można przyszyć łeb od świni
Pszemol
Guest
Tue Dec 02, 2014 1:43 am
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
news:slrnm7q23p.ln2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Pan Pszemol napisał:
Odkąd laptopy stały się zdecydowanie tańsze od komputerów stacjonatynch,
Kiedy to się stało?
Tak dokładnie trudno mi ten moment określić. Może z dziesięć lat temu,
może trochę mniej. Chyba "dobrych kilka" będzie najlepszym przybliżeniem.
Acha, to pozostaje mi zapytać gdzie tak się stało, bo tam gdzie mieszkam
najtańsze laptopy są wciąż ciut droższe od najtańszych desktopów...
Quote:
ręce nosić go po całym domu. Mecz da się zatem obejrzeć nie tylko
siedząc
na kanapie, ale również w przedpokoju będąc opartym o szafkę na buty.
Opierając się o szafkę na buty można też na laptopie wypełnić zeznanie
podatkowe. Nie wykluczam, że są tacy, których taka możliwość kręci, ale
jednak tak zwany mainstream uważa, że w domu telewizor ma swoje miejsce,
i komputer też je ma.
Będziesz pewnie w szoku jak Ci powiem,
że telewizję dziś głównie oglądam na ... laptopie :-)
Dlaczego ma mnie to szokować? Gdybym ja miał oglądać, to bym to robił
na stacjonarnym pececie, przy którym teraz siedzę. Nawet jest w nim
zamontowany potrzebny diwajs, który pojawił się w nim zupełnie bez
związku z oglądaniem telewizji. Z tym że ja telewizji w ogóle nie
oglądam -- i tu akurat dokładnie mogę określić kiedy tak się stało.
W 1981 roku, przy reorganizacji mieszkania, telewizorowi wydałem nakaz
eksmisji. I jakoś mi nie tęskno. Ale ja sobie zdaję sprawę z tego, że
do mainstreamu nie należę. Widzę u ludzi, że jak telewizję oglądają, to
w telewizorze. A przynajmniej te telewizory mają. Ci nieliczni, którzy
nie mają, może i oglądają potajemnie w laptopach, kto ich tam wie.
Szpanowanie nieoglądaniem TV czy nieposiadaniem telewizora w domu
było modne 10 lat temu - dziś stało się już "mainstreamem" :-)
Quote:
Ile masz lat, Jarku?
Nie odbierz proszę tego pytania jako argumentu (personalnego)
- pytam wyłącznie z ciekawości...
Nie, nie czytałem ich na bieżąco, kiedy powstawały. Aż tak stary, to ja
nie jestem. Zaspokoiłem ciekawość?
Niepotrzebnie zostawiłem cytat o Łukasiewiczu - pytałem ogólnie.
Powiesz mi przynajmniej z grubsza? <= czy > 50?
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Dec 02, 2014 2:19 am
Pan Pszemol napisał:
Quote:
Odkąd laptopy stały się zdecydowanie tańsze od komputerów stacjonatynch,
Kiedy to się stało?
Tak dokładnie trudno mi ten moment określić. Może z dziesięć lat temu,
może trochę mniej. Chyba "dobrych kilka" będzie najlepszym przybliżeniem.
Acha, to pozostaje mi zapytać gdzie tak się stało, bo tam gdzie mieszkam
najtańsze laptopy są wciąż ciut droższe od najtańszych desktopów...
W Polszcze. Nie wiem jak tu zdefiniować "najtańszy desktop", ale jak
się wejdzie do jakiegoś mediamarktu, to wszędzie widać zatrzęsienie
laptopów. Najtańsze poniżej tysiąca złotych, nawet czasem sporo poniżej.
Stacjonarne stoją zwykle gdzieś w kącie, nikt się nimi nie interesuje.
A cena całego zestawu, razem z monitorem, to pewnie dwa albo trzy razy
więcej. Ci co kupują desktopy, to raczej u lokalnego wioskowego składacza,
konfiguracja na zamówiennie. I wątpie, by "poproszę o najtańszy" było
częstym życzeniem.
Producenci wzięli się ostatnio na sposób i dużo jest ofert komputerów
all-in-one. Bebechologicznie to laptop, tylko w innej obudowie. I też
sporo droższy. Ale że to sensowniejszy pomysł, więc ludzie biorą, nawet
za te pieniądze.
Quote:
Z tym że ja telewizji w ogóle nie oglądam -- i tu akurat dokładnie
mogę określić kiedy tak się stało. W 1981 roku, przy reorganizacji
mieszkania, telewizorowi wydałem nakaz eksmisji. I jakoś mi nie
tęskno. Ale ja sobie zdaję sprawę z tego, że do mainstreamu nie
należę. Widzę u ludzi, że jak telewizję oglądają, to w telewizorze.
A przynajmniej te telewizory mają. Ci nieliczni, którzy nie mają,
może i oglądają potajemnie w laptopach, kto ich tam wie.
Szpanowanie nieoglądaniem TV czy nieposiadaniem telewizora w domu
było modne 10 lat temu - dziś stało się już "mainstreamem"
Myślę, że 33 lata temu, to jednak więcej niż dziesięć. Gdybym miał
szpanować, to bym od razu mówił, że "nie miałem telewizora zanim
stało się to modne". Chociaż wtedy też była taka przejściowa moda,
w której mało kto wytrwał.
Quote:
Ile masz lat, Jarku?
Nie odbierz proszę tego pytania jako argumentu (personalnego)
- pytam wyłącznie z ciekawości...
Nie, nie czytałem ich na bieżąco, kiedy powstawały. Aż tak stary,
to ja nie jestem. Zaspokoiłem ciekawość?
Niepotrzebnie zostawiłem cytat o Łukasiewiczu - pytałem ogólnie.
Powiesz mi przynajmniej z grubsza? <= czy > 50?
Mnie się ten cytat zdał potrzebnym. Wydawało mi się też, że tak ogólnie,
to wszystko jasne. Że to drugie.
Jarek
--
niedojrzałe wiersze
chrystusowe lata
trąbka do pierdzenia
trata-tata-tata
Pszemol
Guest
Tue Dec 02, 2014 2:41 am
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
news:slrnm7q4tp.mnd.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
W Polszcze. Nie wiem jak tu zdefiniować "najtańszy desktop", ale jak
się wejdzie do jakiegoś mediamarktu, to wszędzie widać zatrzęsienie
laptopów. Najtańsze poniżej tysiąca złotych, nawet czasem sporo poniżej.
Stacjonarne stoją zwykle gdzieś w kącie, nikt się nimi nie interesuje.
Zgadza się - sprzęt stacjonarny ustąpił miejsca mobilnemu już dawno.
Pytanie tylko - kto jeszcze dziś wyrabia sobie opinię na temat
rynku komputerów patrząc na to co jest w mediamarketach?
Patrzyłeś na ofertę sklepów online? Bo tam są najlepsze okazje.
Quote:
A cena całego zestawu, razem z monitorem, to pewnie dwa albo trzy razy
więcej. Ci co kupują desktopy, to raczej u lokalnego wioskowego składacza,
konfiguracja na zamówiennie. I wątpie, by "poproszę o najtańszy" było
częstym życzeniem.
Desktopy dziś po prostu kupuje się raczej do pracy jako woły robocze
do CAD. Bo do e-maila i facebooka w zupełności wystarczy byle netbook
a i te funkcje przejmują od jakiegoś już czasu tablety i smartfony...
Powiedziałbym wręcz że i era laptopów się kończy.
Quote:
Ile masz lat, Jarku?
Nie odbierz proszę tego pytania jako argumentu (personalnego)
- pytam wyłącznie z ciekawości...
Nie, nie czytałem ich na bieżąco, kiedy powstawały. Aż tak stary,
to ja nie jestem. Zaspokoiłem ciekawość?
Niepotrzebnie zostawiłem cytat o Łukasiewiczu - pytałem ogólnie.
Powiesz mi przynajmniej z grubsza? <= czy > 50?
Mnie się ten cytat zdał potrzebnym.
Wydawało mi się też, że tak ogólnie, to wszystko jasne. Że to drugie.
Było jasne, ale uznałem że warto dopytać zamiast zgadywać.
Pozdrawiam,
Przemek.
Mario
Guest
Tue Dec 02, 2014 2:46 am
W dniu 2014-12-01 o 19:47, Piotr Wyderski pisze:
Quote:
Mario wrote:
Tylko po co IMS?
Bo robi za świetny radiator, pozwalając jednocześnie na zachowanie
zwartej budowy układu. A że współczynnik jednoczesności w przypadku
oświetlenia jest niewielki, to radiator jest przewymiarowany i np.
pracujące triaki mają komfortowe warunki do pracy, bo im leniuchujący
koledzy użyczają swoje powierzchni chłodzącej.
Atlantis ma sobie zrobić 1 -2 sztuki płytek do automatyki domowej na IMS?
Quote:
No chyba, że pod jakieś żarówki na LEDach.
??
One ciągną tak śmiesznie małe prądy, że nie potrzeba radiatora,
wystarczy zwykłe FR4.
???
http://www.smtnet.com/company/index.cfm?fuseaction=view_company&company_id=53667&component=catalog&catalog_id=17018
http://www.bridgat.com/index.php?page=images&id=248771&f=http%3A%2F%2Fb2bimg.bridgat.com%2Ffiles%2FAluminium_pcb_Metal_core_pcb_MPCB_IMS_PCB.jpg
http://www.bridgat.com/index.php?page=images&id=248772&f=http%3A%2F%2Fb2bimg.bridgat.com%2Ffiles%2FMPCB_IMS_PCB_Aluminium_base_pcb_Metal_core_pcb.jpg
IMHO to właśnie LEDy mocy w żarówkach muszą wydzielić moc przez płytkę.
Quote:
Właśnie pod halogeny na 12V, tam potrafią
płynąć prądy budzące respekt. A że niestety ciepełko=I^R... :-/
Halogeny sobie poradzą bo żarówka np. 40 W jest w stanie oddać modc
wprost do otoczenia. Struktura LED nie ma szans
Quote:
Wylutowanie smd to żaden problem. Najlepiej mieć lutownicę na gorące
powietrze.
Baju baju... Mam hotair i ćwiczyłem takie akcje...
A w warunkach terenowych tez nie problem. Zalewasz kilka
pinów na raz cyną i odchodzi.
Jakich pinów? Tych pod wielgachnym padem drenu w D^2PACK??
Przylutowanego do 150cm^2 radiatora będącego też płytką drukowaną?
Nadal mówimy o hobbystycznej automatyce domowej?
--
pozdrawiam
MD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Dec 02, 2014 3:20 am
Pan Pszemol napisał:
Quote:
W Polszcze. Nie wiem jak tu zdefiniować "najtańszy desktop", ale jak
się wejdzie do jakiegoś mediamarktu, to wszędzie widać zatrzęsienie
laptopów. Najtańsze poniżej tysiąca złotych, nawet czasem sporo poniżej.
Stacjonarne stoją zwykle gdzieś w kącie, nikt się nimi nie interesuje.
Zgadza się - sprzęt stacjonarny ustąpił miejsca mobilnemu już dawno.
Pytanie tylko - kto jeszcze dziś wyrabia sobie opinię na temat
rynku komputerów patrząc na to co jest w mediamarketach?
Ja na przykład. A w ogólności każdy, kto ma świadomość funkcjonowania
tego rynku. Ludzie w Polsce przeważnie kupują sprzęt elektroniczny
w takich miejscach, więc tamte ceny i tamta oferta najlepiej oddają
obraz krajowego rynku.
Quote:
Patrzyłeś na ofertę sklepów online? Bo tam są najlepsze okazje.
Mediamarkt też jest online. Tam zajrzałem przed napisaniem o tym tysiącu,
żeby być na bieżąco aktualnymi z cenami. Teraz jeszcze sprawdziłem
desktopy. Są od 999 zł, ale to sama skrzynka (za to z Linuksem Ubuntu
-- kiedyś na p.c.o.a by powiedzieli, że wcześniej piekło zamarznie, niż
takie będą w sklepach). Najtańszy monitor -- 300 zł. No więc drożej jednak.
Szukając okazji online może znajdzie się tańszy laptop. Że będzie gotowa
oferta na tańszy desktop (nowy), to ja wątpię. Poza tym to, że ja umiem
znaleźć, wcale nie znaczy, że mainstream też potrafi. Idzie do MM, Saturna,
czy gdzieś tam -- i kupuje.
Quote:
A cena całego zestawu, razem z monitorem, to pewnie dwa albo trzy razy
więcej. Ci co kupują desktopy, to raczej u lokalnego wioskowego składacza,
konfiguracja na zamówiennie. I wątpie, by "poproszę o najtańszy" było
częstym życzeniem.
Desktopy dziś po prostu kupuje się raczej do pracy jako woły robocze
do CAD. Bo do e-maila i facebooka w zupełności wystarczy byle netbook
a i te funkcje przejmują od jakiegoś już czasu tablety i smartfony...
Powiedziałbym wręcz że i era laptopów się kończy.
Przecież ja już wcześniej powiedziałem, że się kończy. I to bardziej
laptopów, niż desktopów. To znaczy kończy się era powszechnego
komputera. Kończą się sny pięknoduchów, którym się wydawało, że nam
społeczeństwo zmądrzało.
Komputer znów stanie się narzędziem jajogłowych, a pospólstwo sobie
wysmyra w smartfonie co mu tam dadzą.
Quote:
Ile masz lat, Jarku?
Nie odbierz proszę tego pytania jako argumentu (personalnego)
- pytam wyłącznie z ciekawości...
Nie, nie czytałem ich na bieżąco, kiedy powstawały. Aż tak stary,
to ja nie jestem. Zaspokoiłem ciekawość?
Niepotrzebnie zostawiłem cytat o Łukasiewiczu - pytałem ogólnie.
Powiesz mi przynajmniej z grubsza? <= czy > 50?
Mnie się ten cytat zdał potrzebnym.
Wydawało mi się też, że tak ogólnie, to wszystko jasne. Że to drugie.
Było jasne, ale uznałem że warto dopytać zamiast zgadywać.
No dobra, a w takim razie po co w ogóle było to pytanie (lub zgadywanie)?
Jarek
--
czy po prostu w szklany ekran
szklanym wzrokiem będą patrzeć...
JDX
Guest
Tue Dec 02, 2014 4:24 am
On 2014-12-02 02:41, Pszemol wrote:
[...]
Quote:
Desktopy dziś po prostu kupuje się raczej do pracy jako woły robocze
do CAD.
Czyli np. dla księgowej czy sekretarki kupuje się teraz laptoki aby
katowały się gównianą klawiaturą, gównianym touchpadem i gównianym
ekranem?

A może już tablety zagościły w tych zastosowaniach? :-D
Quote:
Bo do e-maila i facebooka w zupełności wystarczy byle netbook
a i te funkcje przejmują od jakiegoś już czasu tablety i smartfony...
Powiedziałbym wręcz że i era laptopów się kończy.
No nie wiem, ja tam wolę mejle czytać na blaszaku z dwoma 24" monitorami
niż na laptoku z 15.4" ekranem. I przerażenie mnie ogarnia, gdy muszę
sprawdzić pocztę za pomocą smartfona z 5" ekranikiem.
Pszemol
Guest
Tue Dec 02, 2014 5:00 am
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
news:slrnm7q8fq.nag.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
To znaczy kończy się era powszechnego komputera.
Raczej komputer desktop przeobraża się i z formy skrzynki z monitorem,
kablami, poprzez formę laptopa zmienia się w urządzenie bardziej mobilne od
laptopa: tablet/smartfon/zegarek.
Quote:
Kończą się sny pięknoduchów, którym się wydawało, że nam
społeczeństwo zmądrzało.
Komputer znów stanie się narzędziem jajogłowych,
a pospólstwo sobie wysmyra w smartfonie co mu tam dadzą.
Nie wiem kto miał takie sny :-)
Quote:
Ile masz lat, Jarku?
Nie odbierz proszę tego pytania jako argumentu (personalnego)
- pytam wyłącznie z ciekawości...
Nie, nie czytałem ich na bieżąco, kiedy powstawały. Aż tak stary,
to ja nie jestem. Zaspokoiłem ciekawość?
Niepotrzebnie zostawiłem cytat o Łukasiewiczu - pytałem ogólnie.
Powiesz mi przynajmniej z grubsza? <= czy > 50?
Mnie się ten cytat zdał potrzebnym.
Wydawało mi się też, że tak ogólnie, to wszystko jasne. Że to drugie.
Było jasne, ale uznałem że warto dopytać zamiast zgadywać.
No dobra, a w takim razie po co w ogóle było to pytanie (lub zgadywanie)?
Bo jakoś Twoje posty tak brzmią, hm... jakby je mój ojciec pisał
Nie żeby w tym było coś złego... w każdym razie zaspokoiłem ciekawość.
Dzięki.
Atlantis
Guest
Tue Dec 02, 2014 8:47 am
W dniu 2014-12-02 00:26, Marek Wodzinski pisze:
Quote:
problemy, których nie dało się przezwyciężyć zmianą topologii czy
czujników. Po prostu czasem przestawało działać (znikały pojedyncze
czujniki czy układy wykonawcze, czasem cała magistrala była pusta).
A jaka długa była magistrala? Bo ja w żadnym razie nie zamierzam używać
tego w roli głównego medium transmisyjnego. Po prostu chciałbym lokalnie
podłączać do modułu kilka czujników temperatury (np. dwa wewnątrz
budynku + jeden na zewnątrz) na kablu o długości < 10 m.
Żadnych innych układów wykonawczych nie planuję podłączać za pomocą 1-wire.
Quote:
2) Zasilanie. Przede wszystkim mam tutaj na myśli zintegrowane,
miniaturowe przetworniczki do izolowanych interfejsów. Mają one
jakąś tendencję do psucia się, czy raczej można je uznać za mało
awaryjne elementy?
Osobiście skłaniałbym się do zrobienia włączników i czujników
bezprzewodowych (433 lub 868MHz) zasilanych z baterii. Włączniki mogą
w sumie nawet same się zasilać
O czymś takim myślałem na początku, teraz jednak skłaniam się ku
skromniejszemu rozwiązaniu - lokalny moduł sterujący lokalnym światłem i
odczytujący lokalne dane. Oczywiście nie twierdzę, że wszystko ma się
opierać na Ethernecie. Odleglejsze moduły mogą równie dobrze pracować na
modułach RF, a elementem integrującym całość będzie jakaś "centralka" na
linuksowej płytce.
Quote:
I co do zasilania - po jakimś czasie stwierdzisz, że te wszystkie
ethernety za dużo prądu ciągną (sam ENC zjada ok. 0.5W), rodzi to
Przypadkiem nie jest to szczytowy pobór mocy, w momencie nadawania
czegoś na magistralę?
Quote:
problem z zasilaniem awaryjnym
W obecnej koncepcji jest ono zbędne. Bo jeśli nie będzie prądu, nie
będzie też działało światło, którym układ ma sterować. Pozostaje co
prawda (m.in.) kwestia logowania temperatury, jednak tutaj musiałbym też
zapewnić zapasowe zasilanie reszcie niezbędnej infrastruktury (switche i
router, serwer Graphite'a zapisujący dane). Raczej gra niewarta świeczki...
Quote:
grzaniem się (ENC w większości wypadków wymaga radiatora do stabilnej
pracy)
Hmm... Zbudowałem już kilka układów wykorzystujących ENC28J60 we
wszystkich wersjach obudowy, za wyjątkiem MLF. Niektóre z nich były (i
są) testowane od kilku miesięcy. Fakt - obudowa układu jest lekko ciepła
przy dotyku, ale na tym się kończy. Nie parzy, nie nadtapia plastikowej
obudowy itp.

Nie zaobserwowałem też żadnych problemów ze
stabilnością. Żaden z układów nie zresetował się sam z siebie, nie
zawiesiła się komunikacja itp.
Poza tym w układzie o którym mowa zastosuję raczej W5100 lub W5500.
Quote:
to możesz kupić jakąś stację pogodową i z niej użyć czujników -
nadają na 433MHz, protokoły są w większości rozpracowane, tylko
używać. Ja u siebie nawet odbieram czujniki ze stacji sąsiada, więc i
na tym można oszczędzić lub poszerzyć zakres monitorowania
To fakt, jednak wtedy trzeba zrezygnować z zalet jakie niosą moduły w
stylu RFM69 (adresowanie, kontrola błędów, wykrywanie kolizji,
szyfrowanie AES).
Piotr Gałka
Guest
Tue Dec 02, 2014 9:52 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnm7q4tp.mnd.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Pan Pszemol napisał:
Odkąd laptopy stały się zdecydowanie tańsze od komputerów
stacjonatynch,
Kiedy to się stało?
Tak dokładnie trudno mi ten moment określić. Może z dziesięć lat temu,
może trochę mniej. Chyba "dobrych kilka" będzie najlepszym
przybliżeniem.
Acha, to pozostaje mi zapytać gdzie tak się stało, bo tam gdzie mieszkam
najtańsze laptopy są wciąż ciut droższe od najtańszych desktopów...
W Polszcze. Nie wiem jak tu zdefiniować "najtańszy desktop", ale jak
się wejdzie do jakiegoś mediamarktu, to wszędzie widać zatrzęsienie
laptopów.
Według mnie desktop jest tańszy o tyle, że jak coś pada to wymieniasz sobie
jedną część i działa dalej.
I w pracy i w domu mam desktopy chyba sprzed 7..8 lat. W jednym padł
zasilacz - wymieniłem, w drugim padła płyta główna - kupiłem nową,
przełożyłem na nią procesor i jest ok.
Byłem kiedyś zmuszony (wyjazd) przez tydzień pracować na laptopie. Moim
zdaniem tragedia. Na normalnym monitorze mogę dobrać tak skalę, że widzę
wystarczający fragment płytki i jednocześnie dość szczegółów, a tu tylko
albo-albo i co chwilę zmieniałem skalę.
Jest też kwestia RoHS która obniża zdecydowanie moje zaufanie do trwałości
laptopa, a wydaje mi się, że jak tam coś padnie to kłopotów więcej.
P.G.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13 Next