Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Feb 14, 2013 10:37 pm
Pan J.F napisał:
Quote:
To jeszcze tylko przekonaj rodakow aby kupowali nowe ekologiczne
samochody a nie sprowadzali 20letnie smierdzace diesle. Jak dla mnie
to 50% tego jezdzi po drogach pownna byc skonfiskowana i na zlom.
Przewrazliwiony jestes. Ekofaszysta po prostu :-P
A rodacy kupuja ... 10-letnie. no moze 12.
"Powinni zabronić sprowadzania używanych samochodów, bo one trują i są
niebezpieczne" -- ileż razy to już słyszałem od różnych ludzi, w tym
od polityków. A ktoś, kto tak mówi (a zwłaszcza tak myśli) jest po
prostu głupi. Nie chodzi o ocenę, jak bardzo trują i na ile są bezpieczne.
Ale o to, że nikt nie sprowadza starego samochodu, by zastąpić nim nowy.
Już od lat mamy rynek nasycony, samochodów nie przybywa, a jeśli nawet,
to tylko zarejestrowanych, a nie poruszających się po drogach (jak toś
ma trzy samochody, to przecież nimi na raz nie jeździ). Jeśli nawet ktoś
kupuje "dwudziestoletniego śmierdzącego diesla", to po to, by zastąpić nim
trzydziestoletniego śmierdziela z odpadającymi kołami i dziurawą podłogą.
A więc z każdym sprowadzonym samochodem sytuacja poprawia się.
Jarek
--
U nas jest na głowę po dwa samochody
Zbudowaliśmy największy świata gmach
Nasza demokracja daje nam swobody
Których oczekuje cały świat we łzach
DJ
Guest
Thu Feb 14, 2013 10:47 pm
On 2013-02-14 18:47:15 +0100, "Anerys" <spam.nie.jest@spoko.pl> said:
Quote:
Taka ogólna tendencja do wylewania dziecka z kąpielą.
BTW. A wyziewy z wulkanów?
Jakby to rzec... nad wulkanami komisarze nie mają władzy. I chyba
prędko mieć nie będą. Znaczy dyrektywę sobie mogą wydać, ale wulkan
będzie mieć ją głęboko w kraterze.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Marek Borowski
Guest
Thu Feb 14, 2013 10:56 pm
On 2013-02-14 18:34, J.F wrote:
Quote:
Użytkownik "Marek Borowski" napisał w wiadomości
On 2013-02-14 13:17, J.F wrote:
Moze z punktu widzenia jednoski nie potrafiacej wyjsc dalej niz poza
czubek swojego nosa. Dobrze ze jestesmy w Uni Europejskiej to
wczesniej czy pozniej samochody emitujace spaliny zostana zakazane. I
dobrze.
No coz, jesli pozniej i bedzie alternatywa, to dobrze, ale jesli
wczesniej i nie bedzie ?
No coz, zmiany mozna wprowadzac na zasadzie ewolucji lub rewoluji.
W obu przypadkach ktos bardziej traci a ktos inny bardziej zyskuje.
A ty chcesz .. rewolucji ? Powrotu do koni ?
Bynajmniej. Jestem technokrata i daleko mi do checi powrotu do jaskin.
Natomiast zanieczyszczenie spalinami i halasem uwazam za duzy problem i
uwazam iz mozna je ograniczyc zamieniajac np. samochody na elektryczne.
Quote:
Bo elektrownie przeciez tez truja.
Truja ale IMO mniej po drugie sa duzo bardziej kontrolowalne niz
odpowiadajace im 10000 ludzi ktorzy mysla tylko o sobie.
Quote:
A spaliny coraz czystsze.
To jeszcze tylko przekonaj rodakow aby kupowali nowe ekologiczne
samochody a nie sprowadzali 20letnie smierdzace diesle. Jak dla mnie
to 50% tego jezdzi po drogach pownna byc skonfiskowana i na zlom.
Przewrazliwiony jestes. Ekofaszysta po prostu :-P
Moze troche

. Generalnie uwazam ze problem ekologi by nie istnial
gdbyby byla odpowienia ilosc ludzi tj. tak ze 100 mniej niz jest teraz.
Quote:
A rodacy kupuja ... 10-letnie. no moze 12.
Starszych sie nie oplaca, same ida na zlom. za duzo rdzy.
A to juz samochody z obecnego wieku i coraz czystsze.
Zreszta ... przez 100 lat samochody pluly z rury olowiem, ktorego
szkodliwosci nikt nie neguje, i co ... i jakby nic .
W 1990 roku w polsce bylo 10x mniej samochodow niz jest teraz.
Nie, az tyle nie.
Tyle tyle. 1,5mln vs 12mln. Nie mam po reka linka a wydaje mi sie iz to
bylo wiarygodne zrodlo.
Pozdrawiam
Marek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Feb 14, 2013 11:27 pm
Pan Marek Borowski napisał:
Quote:
A ty chcesz .. rewolucji ? Powrotu do koni ?
Bynajmniej. Jestem technokrata i daleko mi do checi powrotu do jaskin.
Natomiast zanieczyszczenie spalinami i halasem uwazam za duzy problem i
uwazam iz mozna je ograniczyc zamieniajac np. samochody na elektryczne.
Według odnośnych przepisów, samochód elektryczny musi hałasować. Jeśli
nie sam z siebie, to powinien mieć zamontowany pod maską głośniczek,
który powyżej określonej prędkości robi "brrrrr".
Quote:
Bo elektrownie przeciez tez truja.
Truja ale IMO mniej po drugie sa duzo bardziej kontrolowalne niz
odpowiadajace im 10000 ludzi ktorzy mysla tylko o sobie.
Jeśli chodzi o "trucie" dwutlenkiem węgla i parą wodną, to w świetle
faktów (a nie czyichś opinii), wcale nie mniej, a raczej więcej.
Jeśli o inne trucie, to postęp jest ogromny. Mnie się raz zdarzyło
w latach 70 po prostu -- pardon maj frencz -- zrzygać w Warszawie na
ulicy od smrodu spalin. Teraz, po mimo że samochodów ze 20 razy więcej,
aż takich problemów nie ma.
Quote:
Przewrazliwiony jestes. Ekofaszysta po prostu
Moze troche

. Generalnie uwazam ze problem ekologi by nie istnial
gdbyby byla odpowienia ilosc ludzi tj. tak ze 100 mniej niz jest teraz.
Strach się bać. Bo już byli tacy, co uważali, że gdyby "ich" było 100
razy mniej, to by problem nie istniał.
--
Jarek
J.F.
Guest
Fri Feb 15, 2013 12:00 am
Dnia Thu, 14 Feb 2013 22:56:38 +0100, Marek Borowski napisał(a):
Quote:
On 2013-02-14 18:34, J.F wrote:
Zreszta ... przez 100 lat samochody pluly z rury olowiem, ktorego
szkodliwosci nikt nie neguje, i co ... i jakby nic .
W 1990 roku w polsce bylo 10x mniej samochodow niz jest teraz.
Nie, az tyle nie.
Tyle tyle. 1,5mln vs 12mln. Nie mam po reka linka a wydaje mi sie iz to
bylo wiarygodne zrodlo.
raporty wypadkow
rok p.s. osob ciez motoc
1990 9.0 5.26 1.04 1.35
1993 10.4 6.77 1.23 1.67
2003 15.9 11.24 2.19 0.84
2010 23.0 17.23 2.77 1.01
patrzac na liczby ... p.s. (pojazdy silnikowe) musialy obejmowac tez
traktory.
J.
Mirek
Guest
Fri Feb 15, 2013 12:16 am
On 14.02.2013 23:27, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Według odnośnych przepisów, samochód elektryczny musi hałasować. Jeśli
nie sam z siebie, to powinien mieć zamontowany pod maską głośniczek,
który powyżej określonej prędkości robi "brrrrr".
Poniżej. Powyżej to hałasuje podobnie jak spalinowy.
Mirek.
Mirek
Guest
Fri Feb 15, 2013 12:57 am
On 15.02.2013 00:40, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
No właśnie chyba raczej powyżej. To znaczy turlać się po parkingu
z prędkościa manewrową może bezszelestnie,
No i wyobraź sobie takiego "ducha" na zatłoczonym, targowym parkingu:
ludzie ci łażą, stoją przed samochodem, ty siedzisz w samochodzie i co?
zatrąbisz? Gdybyś zapalił normalny silnik to zaraz zrobiło by się miejsce.
Mirek.
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Feb 15, 2013 1:40 am
Pan Mirek napisał:
Quote:
Według odnośnych przepisów, samochód elektryczny musi hałasować.
Jeśli nie sam z siebie, to powinien mieć zamontowany pod maską
głośniczek, który powyżej określonej prędkości robi "brrrrr".
Poniżej. Powyżej to hałasuje podobnie jak spalinowy.
No właśnie chyba raczej powyżej. To znaczy turlać się po parkingu
z prędkościa manewrową może bezszelestnie, ale gdy już jedzie tak
ze 20 km/h (strzelam z tą prędkością graniczną), to musi warczeć.
Gdy jedzie jeszcze szybciej, to i tak szum powietrza robi więcej
niż silnik.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Feb 15, 2013 1:50 am
Pan Mirek napisał:
Quote:
No właśnie chyba raczej powyżej. To znaczy turlać się po parkingu
z prędkościa manewrową może bezszelestnie,
No i wyobraź sobie takiego "ducha" na zatłoczonym, targowym parkingu:
ludzie ci łażą, stoją przed samochodem, ty siedzisz w samochodzie i co?
zatrąbisz? Gdybyś zapalił normalny silnik to zaraz zrobiło by się miejsce.
Ja nie muszę sobie wyobrażać, ja po prostu kilka lat temu "robiłem
w elektrycznych samochodach", stąd pamiętam, że są takie przepisy.
A zresztą, współczesne samochody (spalinowe) są na tyle ciche, że na
zatłoczonym targowym parkingu też ich nie słychać. I nie ma problemu.
Problem jest dopiero wtdy, gdy taki cichociemny zbilża się do przejścia
dla pieszych.
Jarek
--
Na ulicach cichosza
na chodnikach cichosza
nie ma Mickiewicza
i nie ma Miłosza
AlexY
Guest
Fri Feb 15, 2013 2:36 am
Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Mirek napisał:
Według odnośnych przepisów, samochód elektryczny musi hałasować.
Jeśli nie sam z siebie, to powinien mieć zamontowany pod maską
głośniczek, który powyżej określonej prędkości robi "brrrrr".
Poniżej. Powyżej to hałasuje podobnie jak spalinowy.
No właśnie chyba raczej powyżej. To znaczy turlać się po parkingu
z prędkościa manewrową może bezszelestnie, ale gdy już jedzie tak
ze 20 km/h (strzelam z tą prędkością graniczną), to musi warczeć.
Gdy jedzie jeszcze szybciej, to i tak szum powietrza robi więcej
niż silnik.
Jako użytkownik tego typu pojazdu (prius) stwierdzam że z małymi
prędkościami jest najgorzej, czym szybciej tym większy hałas od opon ale
na parkingach muszę mieć oczy dookoła głowy.
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Marek Borowski
Guest
Fri Feb 15, 2013 9:20 am
On 2013-02-14 23:27, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Marek Borowski napisał:
A ty chcesz .. rewolucji ? Powrotu do koni ?
Bynajmniej. Jestem technokrata i daleko mi do checi powrotu do jaskin.
Natomiast zanieczyszczenie spalinami i halasem uwazam za duzy problem i
uwazam iz mozna je ograniczyc zamieniajac np. samochody na elektryczne.
Według odnośnych przepisów, samochód elektryczny musi hałasować. Jeśli
nie sam z siebie, to powinien mieć zamontowany pod maską głośniczek,
który powyżej określonej prędkości robi "brrrrr".
Ale jak mniemam to wg. normy halas nie rosnie w niekoczonosc ze
zwiekszaniem obrotow.

. Inna sprawa ze pewnie "polaczki" bede
montowac 300W wzmaczniacze aby ich "fure" bylo lepiej slychac.
Quote:
Bo elektrownie przeciez tez truja.
Truja ale IMO mniej po drugie sa duzo bardziej kontrolowalne niz
odpowiadajace im 10000 ludzi ktorzy mysla tylko o sobie.
Jeśli chodzi o "trucie" dwutlenkiem węgla i parą wodną, to w świetle
faktów (a nie czyichś opinii), wcale nie mniej, a raczej więcej.
Woda nasaczana CO2 nie jest problemem. Problemem sa wycinane
katalizatory i ogolnie niski stan techniczny silnika. Pozatym
elektrownie emituja gazy wyzej w atmosfere niz samochody stojace w korku
i mimo wszystko troche dalej od ludzi.
Quote:
Jeśli o inne trucie, to postęp jest ogromny. Mnie się raz zdarzyło
w latach 70 po prostu -- pardon maj frencz -- zrzygać w Warszawie na
ulicy od smrodu spalin. Teraz, po mimo że samochodów ze 20 razy więcej,
aż takich problemów nie ma.
No prosze a ja mam odruch wymiotny prawie codzienne. Przestalem jezdzic
motocyklem w korkach glownie ze wzgedu na opary diesli.
Quote:
Przewrazliwiony jestes. Ekofaszysta po prostu
Moze troche

. Generalnie uwazam ze problem ekologi by nie istnial
gdbyby byla odpowienia ilosc ludzi tj. tak ze 100 mniej niz jest teraz.
Strach się bać. Bo już byli tacy, co uważali, że gdyby "ich" było 100
razy mniej, to by problem nie istniał.
Uwazasz ze nie mam racji ? Ludzi jest za duzo. Nawet w polsce ktora nie
uznaje sie za przeludniona nie kazdy zalapalby sie na dzialke 100x100m
(wliczajac w dostepny teren drogi, lasy, pola uprawne i inne tereny
niedostepne). A IMO max 1os/km2 aby zyc bez konfliktu z natura.
Pozdrawiam
Marek
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Feb 15, 2013 1:20 pm
Pan Marek Borowski napisał:
Quote:
A ty chcesz .. rewolucji ? Powrotu do koni ?
Bynajmniej. Jestem technokrata i daleko mi do checi powrotu do jaskin.
Natomiast zanieczyszczenie spalinami i halasem uwazam za duzy problem i
uwazam iz mozna je ograniczyc zamieniajac np. samochody na elektryczne.
Według odnośnych przepisów, samochód elektryczny musi hałasować. Jeśli
nie sam z siebie, to powinien mieć zamontowany pod maską głośniczek,
który powyżej określonej prędkości robi "brrrrr".
Ale jak mniemam to wg. normy halas nie rosnie w niekoczonosc ze
zwiekszaniem obrotow.

. Inna sprawa ze pewnie "polaczki" bede
montowac 300W wzmaczniacze aby ich "fure" bylo lepiej slychac.
I to jest jedyne źródło problemu -- nadmierny hałas, to wyłącznie sprawka
motocyklistów i innych wariatów. Hałas podstawowy związany jest tylko
z prędkością (powietrze, opony) i nie da się go zmniejszyć przez zamianę
napędu ze spalinowego na ekeltryczny.
Quote:
Bo elektrownie przeciez tez truja.
Truja ale IMO mniej po drugie sa duzo bardziej kontrolowalne niz
odpowiadajace im 10000 ludzi ktorzy mysla tylko o sobie.
Jeśli chodzi o "trucie" dwutlenkiem węgla i parą wodną, to w świetle
faktów (a nie czyichś opinii), wcale nie mniej, a raczej więcej.
Woda nasaczana CO2 nie jest problemem. Problemem sa wycinane
katalizatory i ogolnie niski stan techniczny silnika.
To znowu jakieś jednostkowe przypadki, a nie ogólna wada samochodów
spalinowych. Stan techniczny można przecież kontrolować. Za to samochód
elektryczny (albo koń) może przecież kopnąć, jeśli nie jest należycie
utrzymany.
Quote:
Pozatym elektrownie emituja gazy wyzej w atmosfere niz samochody
stojace w korku i mimo wszystko troche dalej od ludzi.
I co, z tego komina nigdy do ludzi nie trafi?
Quote:
Jeśli o inne trucie, to postęp jest ogromny. Mnie się raz zdarzyło
w latach 70 po prostu -- pardon maj frencz -- zrzygać w Warszawie na
ulicy od smrodu spalin. Teraz, po mimo że samochodów ze 20 razy więcej,
aż takich problemów nie ma.
No prosze a ja mam odruch wymiotny prawie codzienne.
A ja nie, choć stoję czasem w korku z otwartym oknem. Niedopalonych
węglowodorów z silników gaźnikowych teraz już nie ma.
Quote:
Przestalem jezdzic motocyklem w korkach glownie ze wzgedu na opary diesli.
No to coś dobrego jednak mamy z tych diesli.
Quote:
Przewrazliwiony jestes. Ekofaszysta po prostu
Moze troche

. Generalnie uwazam ze problem ekologi by nie istnial
gdbyby byla odpowienia ilosc ludzi tj. tak ze 100 mniej niz jest teraz.
Strach się bać. Bo już byli tacy, co uważali, że gdyby "ich" było 100
razy mniej, to by problem nie istniał.
Uwazasz ze nie mam racji ?
Uważam, że to (w najlepszym razie) widzenie tylko czubka własnego nosa.
Quote:
Ludzi jest za duzo. Nawet w polsce ktora nie uznaje sie za przeludniona
nie kazdy zalapalby sie na dzialke 100x100m (wliczajac w dostepny teren
drogi, lasy, pola uprawne i inne tereny niedostepne).
Liczbę ludzi należy taktować jak daną zewnętrzną, np. stałą grawitacji
albo prędkość światła.
Quote:
A IMO max 1os/km2 aby zyc bez konfliktu z natura.
Znowu konflikt własnych opinii z twardymi danymi historycznymi. Największy
"konflikt z naturą" był wtedy, gdy ludzi było kilkadziesiąt razy mniej
niż teraz. Większość z nich nie miała żadnego dostępu do wody pitnej --
żeby nie zachorować, pito wino i piwo, a i tak zdarzały się co jakiś czas
epidemie, które zmiejszały populację o połowę. Wzrost liczby ludzi na
Ziemi, to w dużej mierze efekt uporządkowania stosunków z naturą.
--
Jarek
DJ
Guest
Fri Feb 15, 2013 1:50 pm
On 2013-02-15 13:20:00 +0100, =?iso-8859-2?Q?Jaros=B3aw_Soko=B3owski?=
<jaros@lasek.waw.pl> said:
Quote:
A ja nie, choć stoję czasem w korku z otwartym oknem. Niedopalonych
węglowodorów z silników gaźnikowych teraz już nie ma.
Przestalem jezdzic motocyklem w korkach glownie ze wzgedu na opary diesli.
No to coś dobrego jednak mamy z tych diesli.
Teraz są tlenki azotu.
Quote:
Przewrazliwiony jestes. Ekofaszysta po prostu
Moze troche

. Generalnie uwazam ze problem ekologi by nie istnial
gdbyby byla odpowienia ilosc ludzi tj. tak ze 100 mniej niz jest teraz.
Strach się bać. Bo już byli tacy, co uważali, że gdyby "ich" było 100
razy mniej, to by problem nie istniał.
Uwazasz ze nie mam racji ?
Uważam, że to (w najlepszym razie) widzenie tylko czubka własnego nosa.
Kolega Marek B. zajmuje się propagowaniem "nowoczesnych" teorii NWO.
Tyle że grupa nie ta.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Włodzimierz Wojtiuk
Guest
Fri Feb 15, 2013 11:49 pm
On 2013-02-15 13:50, DJ wrote:
(ciap)
Quote:
Uważam, że to (w najlepszym razie) widzenie tylko czubka własnego nosa.
Kolega Marek B. zajmuje się propagowaniem "nowoczesnych" teorii NWO.
Tyle że grupa nie ta.
no to może to
http://otomoto.pl/inny-inny-generator-wodoru-C27964284.html
;-)
Włodek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9