Jak wyliczyć klasę energetyczną produktów według nowej ustawy? Gdzie znaleźć przepisy?

Jasne - w wózkach golfowych... Wyobrażasz sobie samochody osobowe ze
zunifikowaną baterią? Umrę, zanim producenci się dogadają.

Wymienić takiego grzmota, to nie takie hop-siup, do poniedziałku nie będę
ruszał. W każdym razie z góry dziękuję i będę wdzięczny za informacje na
temat każdego podobnego transformatora (także trochę mniejszych i większych
-- dla porównania).

Wymienić takiego grzmota, to nie takie hop-siup, do poniedziałku nie będę
ruszał. W każdym razie z góry dziękuję i będę wdzięczny za informacje na
temat każdego podobnego transformatora (także trochę mniejszych i większych
-- dla porównania).

Mam nadzieję, że sprawa jeszcze aktualna - z braku wolnego czasu dopiero
wczoraj spisałem dane. Dla transformatorów 400kVA 15/0,4kV wygląda to
tak:
Rok produkcji 2011: Uz=4% Pjał=650W Pobc=5250W
Rok produkcji 1995: Uz=4,38% Pjał=692W Pobc=4378W
Rok produkcji 1988: Uz=4,08% Pjał=842W Pobc=4368W
Rok produkcji 1974: Uz=4,49% Pjał=1022W Pobc=4982W
630ki żadnej nie znalazłem, 250ki mogę sprawdzić ale to raczej dosyć
stare egzemplarze będą.

Hello Jacek,

Monday, February 4, 2013, 5:00:37 PM, you wrote:

A w czym chcesz przechować tę energię i jak chcesz ją "tankować"?
W akumulatorach. Jak się rozejrzysz, to sam zauważysz trend.

Rozgladam się i nie widzę.

I konkrietno, gdzie widzisz trudność czy niemożliwość?

W "tankowaniu" 100kWh w rozsądnym czasie i rozsądnymi urządzeniami.

W stanach juz buduja siec stacji 100kW / "dystrybutor" w ciagu 15min

Hello badworm,

Wednesday, February 6, 2013, 9:58:44 PM, you wrote:

106KM i zapewniam, że potrafię z tej mocy korzystać. I mam gdzie.
Widzę tu jakieś 100% przerostu ego.
Znaczy, że niby samochód powinien mieć jakieś 50KM? Taka moc nie pozwoli
nawet na osiągnięcie przepisowych w Polsce prędkości na autostradach i
drogach ekspresowych przy nieco bardziej stromych podjazdach. Służbowy
Peugeot Partner (1,6D 75KM) wyciąga mi na płaskim odcinku autostrady
155km/h i przy nawet niewielkim podjeździe zaczyna już tracić prędkość.

Ekofaszysty nie przekonasz.

Dostaniesz raka od wdychania spalin to inaczej bedziesz gadal.

Hello Jacek,

Tuesday, February 5, 2013, 12:17:41 AM, you wrote:

Dla zjadaczy chleba (póki co w USA) są już normalne samochody w
normalnej cenie, wchodzące w stały użytek jako tzw. drugi samochód w
rodzinie. Jeździsz cały dzień po mieście a w nocy ładujesz.

Ale chcesz zastąpić wszystkie samochody. A miejskie toczydełka to
nadal zasięg rzędu 100km czy 100mil i nadal konieczność
wielogodzinnego ładowania. Płacić za niewygodne badziewie tyle co za
normalny samochód? A potem jeszcze dopłacać za wymianę akumulatorów?
To się kupy nie trzyma.

Moze z punktu widzenia jednoski nie potrafiacej wyjsc dalej niz poza

Ale chcesz zastąpić wszystkie samochody. A miejskie toczydełka to
nadal zasięg rzędu 100km czy 100mil i nadal konieczność
wielogodzinnego ładowania. Płacić za niewygodne badziewie tyle co za
normalny samochód? A potem jeszcze dopłacać za wymianę akumulatorów?
To się kupy nie trzyma.


Moze z punktu widzenia jednoski nie potrafiacej wyjsc dalej niz poza

Ale chcesz zastąpić wszystkie samochody.

Moze z punktu widzenia jednoski nie potrafiacej wyjsc dalej niz poza
czubek swojego nosa. Dobrze ze jestesmy w Uni Europejskiej to
wczesniej czy pozniej samochody emitujace spaliny zostana zakazane. I
dobrze.

Ale chcesz zastąpić wszystkie samochody. A miejskie toczydełka to nadal
zasięg rzędu 100km czy 100mil i nadal konieczność wielogodzinnego
ładowania. Płacić za niewygodne badziewie tyle co za normalny samochód?
A potem jeszcze dopłacać za wymianę akumulatorów?
To się kupy nie trzyma.

Moze z punktu widzenia jednoski nie potrafiacej wyjsc dalej niz poza
czubek swojego nosa. Dobrze ze jestesmy w Uni Europejskiej to wczesniej
czy pozniej samochody emitujace spaliny zostana zakazane. Tak samo jak
jedzenie miesa ze zwierzat.

Zreszta ... przez 100 lat samochody pluly z rury olowiem, ktorego
szkodliwosci nikt nie neguje, i co ... i jakby nic .

Ale chcesz zastąpić wszystkie samochody. A miejskie toczydełka to
nadal zasięg rzędu 100km czy 100mil i nadal konieczność
wielogodzinnego ładowania. Płacić za niewygodne badziewie tyle co za
normalny samochód? A potem jeszcze dopłacać za wymianę akumulatorów?
To się kupy nie trzyma.


Moze z punktu widzenia jednoski nie potrafiacej wyjsc dalej niz poza
czubek swojego nosa. Dobrze ze jestesmy w Uni Europejskiej to wczesniej
czy pozniej samochody emitujace spaliny zostana zakazane. I dobrze.

Użytkownik "Marek Borowski" napisał w wiadomości
Ale chcesz zastąpić wszystkie samochody.

Moze z punktu widzenia jednoski nie potrafiacej wyjsc dalej niz poza
czubek swojego nosa. Dobrze ze jestesmy w Uni Europejskiej to
wczesniej czy pozniej samochody emitujace spaliny zostana zakazane. I
dobrze.

No coz, jesli pozniej i bedzie alternatywa, to dobrze, ale jesli
wczesniej i nie bedzie ?

No coz, zmiany mozna wprowadzac na zasadzie ewolucji lub rewoluji.

A spaliny coraz czystsze.
To jeszcze tylko przekonaj rodakow aby kupowali nowe ekologiczne

Zreszta ... przez 100 lat samochody pluly z rury olowiem, ktorego
szkodliwosci nikt nie neguje, i co ... i jakby nic .

W 1990 roku w polsce bylo 10x mniej samochodow niz jest teraz.

Moze z punktu widzenia jednoski nie potrafiacej wyjsc dalej niz
poza
czubek swojego nosa. Dobrze ze jestesmy w Uni Europejskiej to
wczesniej czy pozniej samochody emitujace spaliny zostana zakazane.
I
dobrze.
No coz, jesli pozniej i bedzie alternatywa, to dobrze, ale jesli
wczesniej i nie bedzie ?
No coz, zmiany mozna wprowadzac na zasadzie ewolucji lub rewoluji.
W obu przypadkach ktos bardziej traci a ktos inny bardziej zyskuje.

A spaliny coraz czystsze.
To jeszcze tylko przekonaj rodakow aby kupowali nowe ekologiczne
samochody a nie sprowadzali 20letnie smierdzace diesle. Jak dla mnie
to 50% tego jezdzi po drogach pownna byc skonfiskowana i na zlom.

Zreszta ... przez 100 lat samochody pluly z rury olowiem, ktorego
szkodliwosci nikt nie neguje, i co ... i jakby nic .
W 1990 roku w polsce bylo 10x mniej samochodow niz jest teraz.

Dobrze że jesteśmy w unii europejskiej, wcześniej czy później zostaną
zakazane stworzenia żywe emitujące spaliny, na przykład ekstremalnie
niebezpieczny gaz, CO2.

I dobrze?
Może z punktu widzenia czubka nosa jednostki posłusznej dyrektywom NWO.
Innych uzasadnień nie widzę.

A ty chcesz .. rewolucji ? Powrotu do koni ?
Bo elektrownie przeciez tez truja.