Goto page Previous 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 16, 17, 18 Next
Michoo
Guest
Sun Sep 18, 2011 5:28 pm
W dniu 18.09.2011 17:20, Darek pisze:
Quote:
Ja mam kilka miesięcy ponad połowę tego co ty i jeszcze nie zrobiłem
urządzenia w samym ASM. Nie widziałem nigdy w tym sensu.
no ja jestem sporo młodszy i tylko raz
po krótkim czasie gdy zacząłem pracować
Połowa z 45 to nie jest dużo - dopiero inż jestem od pół roku

Quote:
i hardware było narzucone przez innego kolegę,
ledwo z asm się zmieściłem.
Szczerze mówiąc to myślę, że przy większych projektach ASM bez jakiś
koszmarnych optymalizacji w stylu "mamy sekwencję takich samych czterech
instrukcji w wielu różnych miejscach to zrobimy z tego procedurę" może
wyjść większy od kodu wygenerowanego przez kompilator.
Quote:
W obecnych czasach dla mnie jest to sztuka dla sztuki (nie mówię
o wstawkach gdzie może to być uzasadnione z powodu np. szybkości).
No właśnie.
Quote:
Ale pisanie całego oprogramowania a asm... to już hardcore i masochizm,
dla krótkoseryjnej produkcji a przypuszczam, że członkowie tej grupy
w przeważającej części prowadzą właśnie takową.
Czy masochizm to nie wiem - w liceum popełniłem aplikacje w MASMie w
winapi, czy opengl - dla zabawy. Ale czas pisania był spory. Nawet
skompilowanie głupiego heapsorta (135 linijek wynikowo) tak aby był
zauważalnie szybszy od tego co wygenerował kompilator zajęło mi kilka dni.
Quote:
Jak robisz kilka tysięcy czegoś i przepłacisz po dolarze przy produkcji
to masz wymierne straty
Jeżeli z tego powodu masz straty to znaczy, że coś źle skalkulowałeś.
no tu nie zgodzę się z Tobą, jeżeli oprogramowanie jest stosunkowo
nieskomplikowane nie wymaga się specjalnie wyszukanego przetwarzania
danych, to może mieć to sens, jeżeli sam projektowałes i sprzedajesz swoje
urządzenie w ilościach tysięcy lub tym bardziej dziesiątek tysięcy sztuk
- choć ilu
tutaj jest, którzy tak spora produkcje prowadzą?
http://xkcd.com/951/
Jeżeli będę kiedyś robił zamówienie na 10k egzemplarzy to musiałbym mieć
wyjątkowo niską marżę, żeby opłacało mi się spędzić np dodatkowy miesiąc
na pisaniu kodu tak by kwota zaoszczędzona na sprzęcie była większa od
tego co bym mógł zarobić przez ten miesiąc pracując nad czymś nowym.
Quote:
Tego nawet nie można traktowac jako stratę a raczej jako ekstra zysk,
kótry możesz osiągnąć, poświęcając tydzień czy dwa pracy.
Ja gdybym przez to miał zarobić $ 1k czy 2k ekstra więcej to warto.
Jeżeli to będzie 1, czy 2 k ekstra. Ale przykład z którym się spotkałem
- różnica pomiędzy PICem a ARMem wynosiła niecałe pół dolara ( nie było
przesłanek typu energooszczędność). Planowana seria kilkaset sztuk - na
ile trzeba wycenić godzinę programowania, żeby się to opłacało?
--
Pozdrawiam
Michoo
Remek
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:00 pm
Użytkownik "Lelek@" napisał:
Quote:
Ja moją od ponad roku uczę assemblera ... Nie zacznę
uczyć programowania w C do czasu aż nie zrozumie, że zmienna to wpis w
rejestrze czy pamięci procesora
Ty czegoś uczysz? A sam nie umiesz i wypisujesz bzdury. Od kiedy zmienna to
wpis w rejestrze? Jak rozumiem chodzi o rejestr procesora. A co to jest
pamięć procesora, w której wpisana jest zmienna? Lepiej przestań uczyć
kogokolwiek i sam się naucz. Co za maniera na news ostatnio? Pisać byle co,
aby pisać.
Remek
identifikator: 20110701
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:00 pm
a jest praca dla programistów? bo jak obserwuję nasz wolny globalny rynek
pracy to nie pojawiają się nigdzie żadne oferty pracy dla programistów uC...
wszystko jest poustawiane, chciałbym kiedyś napisać jak to się w Warszawce
ustawia roboty, taki artykuł na moją stronkę... a może Ktoś mi napisze?
ogólnie to ja nie widzę przyszłości w programowaniu, jakoś nie ma nigdzie
zainteresowania programistami...
Remek
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:06 pm
Użytkownik "Darek" napisał:
Quote:
Żeby posługiwać się asemblerem trzeba wiedzieć co się robi
oczywiście w językach wyższego poziomu ...
Oczywiście? Co takiego? Aby posługiwać się asemblerem trzeba wiedzieć co się
robi. To oczywiste. Ale w językach wyższego poziomu??? Większej bzdury nie
spotkałem. To własnie HL jest nieczytelny i niezrozumiały bardziej niz
assembler.
Remek
Jacek
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:07 pm
Dnia Sun, 18 Sep 2011 20:00:39 +0200, identifikator: 20110701 napisał(a):
Quote:
a jest praca dla programistów? bo jak obserwuję nasz wolny globalny rynek
pracy to nie pojawiają się nigdzie żadne oferty pracy dla programistów uC...
wszystko jest poustawiane, chciałbym kiedyś napisać jak to się w Warszawce
ustawia roboty, taki artykuł na moją stronkę... a może Ktoś mi napisze?
ogólnie to ja nie widzę przyszłości w programowaniu, jakoś nie ma nigdzie
zainteresowania programistami...
http://www.google.pl/#sclient=psy-ab&hl=pl&source=hp&q=oferty+pracy+it&pbx=1&oq=oferty+pracy+it&aq=f&aqi=g4&aql=&gs_sm=e&gs_upl=1803l5802l0l6576l15l13l0l5l5l1l789l4486l4-3.4.1l8l0&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.&fp=768a9930c3d2264f&biw=1138&bih=544
Około 10,500,000 wyników (0,28 s)
Darek
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:18 pm
Quote:
To własnie HL jest nieczytelny i niezrozumiały bardziej niz
assembler.
dobre

.
eot
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:22 pm
Pan Pszemol napisał:
Quote:
Po co jeden chinczyk drugiemu chinczykowi ma pisac
dokumentacje po angielsku :-)
U mnie w biurze koło Chicago pracowało dwu Chinczyków.
Jakkolwiek swoje krzaczki rozumieli jednakowo to jednak
ustnie nie potrafili się dogadać bo mówili innymi narzeczami.
I wyobraź sobie, że rozmawiali ze sobą po angielsku...
Przyznaję jednak, że krzaczki mieli te same, więc trochę to
nie dotyczy dokumentacji, która objęłaby oba narzecza
Ci co nie znają angielskiego (a z tych co są "u siebie", to
większość) piszą w czasie rozmowy te krzaczki na karteczkach
żeby się jakoś dogadać. Śmieszy mnie, jak rózni znawcy od
ulepszania świata gadają, że Chińczycy niepotrzebnie się męczą
ze swoim pismem i powinni przejść na alfabet (łaciński oczywiście).
Znajomy rozmawiał kiedyś po polsku w chińskim pociągu. Ciemno było,
a on z tych takich bardziej ciemnowłosych. Słyszał jak ludzie obok
szeptali "ci to muszą być chyba gdzieś z południowo-zachodnich
Chin, bo nic nie można zrozumieć z tego co mówią.
Quote:
tak jak już dawno odszedł język rosyjski który stracił znacznie
na ważności jakieś 10 -20lat temu.
Raczej odwrotnie. Rosyjski to znakomita "łacina" na orgomnych
obszarach postsowieckiej Azji, gdzie lokalnych języków tysiące.
--
Jarek
Grzegorz Krukowski
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:22 pm
On Sun, 18 Sep 2011 00:02:51 +0200, "Lelek@" <rennes@iw.iw> wrote:
Quote:
"Grzegorz Krukowski" <registered.user@op.pl> wrote in message
news:e52a77ds22q2e75bkvi6n33qthllmss29i@4ax.com...
Aha, i to pisze osoba, która pół roku temu zapytała się o:
msgid: <iio2dt$58r$1@opal.futuro.pl
Java na Androida robi dziwne rzeczy, wcześniej w niej nie pisałem ale
programuję od zawsze. W javie pierwszy raz cokolwiek pisałem. Pokaż może co
ty ostatnio napisałeś od początku do końca?
Wystarczy mi wiedzieć, że osoba, która podobno zna dobrze C nie
wiedziała co to jest unia. Ty się znasz na programowaniu jak ja na
teatrze kabuki (że zacytuję pewnego klasyka

). Ty prawdopodobnie
jesteś sprawnym koderem-assemblerowcem, ale o programowaniu to masz
pojęcie bliskie zeru. Więc bądź tak miły i nie wprowadzaj ludzi w
błąd.
--
Grzegorz Krukowski
Jacek
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:26 pm
Dnia Sun, 18 Sep 2011 20:06:21 +0200, Remek napisał(a):
Quote:
Użytkownik "Darek" napisał:
Żeby posługiwać się asemblerem trzeba wiedzieć co się robi
oczywiście w językach wyższego poziomu ...
Oczywiście? Co takiego? Aby posługiwać się asemblerem trzeba wiedzieć co się
robi. To oczywiste. Ale w językach wyższego poziomu??? Większej bzdury nie
spotkałem. To własnie HL jest nieczytelny i niezrozumiały bardziej niz
assembler.
Remek
Print 2 + 2 jest mniej czytelne dla 9 letniego dziecka niz operacje MOV
etc?
Remek
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:34 pm
Użytkownik "Lelek@" napisał:
Quote:
Jak doczekam wnuka czy wnuczki to sam będę namawiał do uczenia
chińskiego obok angielskiego - to się naprawdę może przydać.
Oh przyda się.
Do czego? Już dawno ludzie powinni sobie uświadomić, że to nie znajomość
jakiegoś języka świadczy o kwalifikacjach. Każdy głupi w Angli świetnie zna
angielski i co z tego? Współpracowałem z zachodnimi firmami przy wdrażaniu
ich technologii w moim zakładzie. I na początek jako tłumacza zatrudniłem
nauczycielkę angielskiego ze szkoły średniej. Okazała się nieprzydatna. Zero
słownictwa z jakiejkolwiek dziedziny techniki, czy nauki. Komu taka
znajomość języka jest potrzebna?
Remek
PS Nie wiem co to ma wspólnego z programowaniem.
Remek
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:43 pm
Użytkownik "Jacek" napisał:
Quote:
Print 2 + 2 jest mniej czytelne dla 9 letniego dziecka niz operacje MOV
etc?
Co jedno z drugim ma wspólnego? Porównaj:
Print 2 + 2
add al, 2
kiedy w al juz jest dwa. Dodaj 2 do dwóch jest bardziej zrozumiałe, czy
drukuj 2 + 2?
Remek
mk
Guest
Sun Sep 18, 2011 6:57 pm
W dniu 2011-09-18 19:12, Darek pisze:
Quote:
esperanto tez by mialo sens ... tylko sie nie przyjelo.
IMHO nie miał, ten język był martwy na starcie.
Jak chcesz upowszechić coś czym żaden praktycznie lud nie posługuje
się na codzień?
Popularne przysłowie (w środowisku esperanckim):
"Esperanto jest sztucznym językiem tak samo jak samochód jest sztucznym
koniem."
Miał szanse - niestety zwyciężyły ambicje narodowościowe.
Jednak, kto wie, może jeszcze przyjdzie czas "sztucznych koni" - nie
konie-cznie Esperanto. Sam Zamenhof nie upierał się, że jego dzieło jest
doskonałe.
Quote:
kiedyś nie było takiej globalizacji. Żaden chyba ze znanych języków nie
był tak bardzo rozpowszechniony a to się z dnia na dzień nasila, coraz
większa liczba ludzi w większym lub mniejszym stopniu posługuje się
angielskim a przynajmniej rozpoznaje pojedyncze słowa.
.... pojedyncze słowa
Niektóre źródła podają, że w języku angielskim jest ponad 1 mln słów.
Gdyby się uczyć 100 słówek dziennie to trzeba by 27 lat :)
Einstein mieszkał w Stanach Zjednoczonych 22 lata (a zanim zamieszkał
tam bywał). Poza prostymi zwrotami nie zdołał nauczyć się biegle tego
języka. Zakutą pałą był?
BDW Super wątek! Dzięki chłopaki! Naprawdę ubaw po pachy :)
pzdr
mk
Michoo
Guest
Sun Sep 18, 2011 7:02 pm
W dniu 18.09.2011 20:00, identifikator: 20110701 pisze:
Quote:
a jest praca dla programistów? bo jak obserwuję nasz wolny globalny
rynek pracy to nie pojawiają się nigdzie żadne oferty pracy dla
programistów uC... wszystko jest poustawiane, chciałbym kiedyś napisać
jak to się w Warszawce ustawia roboty, taki artykuł na moją stronkę...
Opisz, opisz.
Quote:
ogólnie to ja nie widzę przyszłości w programowaniu,
To dobrze, będzie mniejsza konkurencja

Quote:
jakoś nie ma
nigdzie zainteresowania programistami...
Nie ma. U nas na studiach na politechnice poznańskiej musimy się
utrzymywać przerzucając węgiel na wagonach i martwimy się co to będzie
za rok jak się studia skończą - kto nas zechce. A jak się pojawiają
oferty płatnych praktyk/stażów to tylko dla kilkudziesięciu osób rocznie.
--
Pozdrawiam
Michoo
Pszemol
Guest
Sun Sep 18, 2011 7:07 pm
"Lelek@" <rennes@iw.iw> wrote in message news:j555cl$qqg$1@opal.futuro.pl...
Quote:
"Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> wrote in message
news:j54fs9.5fo.0@poczta.onet.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:1is9fr12wstb0.nctnz7f4tp5r$.dlg@40tude.net...
Po co jeden chinczyk drugiemu chinczykowi ma pisac
dokumentacje po angielsku :-)
U mnie w biurze koło Chicago pracowało dwu Chinczyków.
Jakkolwiek swoje krzaczki rozumieli jednakowo to jednak
ustnie nie potrafili się dogadać bo mówili innymi narzeczami.
I wyobraź sobie, że rozmawiali ze sobą po angielsku...
Przyznaję jednak, że krzaczki mieli te same, więc trochę to
nie dotyczy dokumentacji, która objęłaby oba narzecza :-)
To się zgadza. Język oparty jest na tonach, a nie sylabach jakie mu znamy.
Wystarczy, że nieco inaczej wymawiasz i są kłopoty ze zrozumieniem.
Składnia zdania jest też tak trochę od tyłu jak w Niemieckim.
Jak na razie nam to nie grozi - Chinczyki uczą dzieci języka
angielskiego już w podstawówkach i przedszkolach...
Tylko w chinach nie ma bezpłatnej nauki ponad gimnazjum, o ile jestes
jedynym dzieckiem. Jak masz więcej dzieci to temu drugiemu nawet nie jest
dane uczyć się w podstawówce.
Za przymykanie oka w chinach płaci się łapówkę żeby nie zgłaszali faktu
wielodzietności wyżej.
System edukacji jest identyczny jak nasz.
Od zerówki do 6 klasy, dalej 3 lata i 3 lata liceum i studia. Tylko
większość kończy na maksymalnie 6+3
I sądzisz że Ci z wykształceniem 6+3 będą czytać datasheety po chinsku?
Pszemol
Guest
Sun Sep 18, 2011 7:15 pm
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:24fwh0a0sw6l$.eyeysh0urzyk.dlg@40tude.net...
Quote:
Dnia Sun, 18 Sep 2011 10:07:05 -0500, Pszemol napisał(a):
Jak na razie nam to nie grozi - Chinczyki uczą dzieci języka
angielskiego już w podstawówkach i przedszkolach...
Umocni to wnet dominację języka angielskiego jako języka
pełniącego rolę światowego języka uniwersalnego - takie
prawdziwe esperanto które ma sens i nie jest sztuczne...
esperanto tez by mialo sens ... tylko sie nie przyjelo.
No właśnie nie przyjęło się, bo wymaga aby wszyscy się od
nowa uczyli jeszcze jednego języka. A z angielskim już było
tak, że przodująca technicznie część świata, ta z której internet
wyszedł na świat (USA) już po angielsku szprechała i uczyć
się nie musiała. Przez jakiś czas ta grupa dyktowała standard
i reszta świata zaczęła się uczyć angielskiego. Teraz już pójdzie
z rozpędu. Jakiego języka obcego było warto się uczyć będąc
małym krajem z niepopularnym na świecie językiem? Angielski.
Quote:
Siła języka polega na tym, ile osób na świecie nim biegle
włada i wiedzą o tym dobrze ludzie uczący dziś swoje
dzieci angielskiego bo ten język ma przyszłość.
Tylko wiesz - sa mniej i bardziej zdolni ludzie, jedni opanuja lepiej,
inni
gorzej, a w koncu sie okaze ze co czwarty czlowiek na swiecie jest
Chinczykiem a co piaty Hindusem
Hindusów się nie boję, bo oni mają około 300 swoich lokalnych
narzeczy i dla własnej korzyści aby się z ziomalami z innego miasta
dogadać uczą się języka angielskiego i gadają po angielsku lepiej
dziś niż Chińczycy. Mało tego - Hindusi uczą się już w szkole
po angielsku. Miałem niedawno grupę gości z Bangalore i duże
oczy robili jak im opowiadałem że ja chodząc do szkoły w PL
miałem wszystko po polsku, łącznie z wykładami na uczelni...
A więc jak sobie zsumujesz USA, Europę, prawie całą Afrykę
(tych co nie po francusku) i pół Azji Zachodniej plus Indie to nie
będziesz się dziwił dlaczego Chinczycy uczą dzieci po angielsku.
Quote:
Kiedys uniwersalnym jezykiem byla lacina, ale trzeba bylo chodzic do
gimazjum, potem francuski, teraz angielski - i to gdzies na przestrzeni
100
lat sie zmienilo, wiec skad to przekonanie ze sie przez nastepne 30 nie
zmieni
Jak na razie myśl techniczna przychodzi do Chin z Europy i USA
wraz z firmami które w Chinach inwestują. A z inwestycjami idą
wymagania i język... Jeśli Chiny zaczną przodować technologicznie
i to od nich będziemy kraść patenty a nie on od nas to wtedy pewnie
może się coś zmieni... Ale myślę że najbliższa przyszłość to angielski.
Quote:
A tak swoja droga - czy tez macie wrazenie ze ten angielski to przez
komputery ? nagle sie pojawily takie zabawki, gdzie przez pare lat bez
angielskiego ani rusz ..
Dokładnie. A najlepsze że fakt, że wszystkie komputery robione
w Chinach nic w tym względzie nie zmienił - a wydawałoby się
że komputer zrobiony w Chinach będzie gadał po chinsku
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 16, 17, 18 Next