Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Next
Cezary GrÄ
dys
Guest
Tue Mar 14, 2017 8:40 am
W dniu 14.03.2017 o 00:43, JaNus pisze:
Quote:
Wybacz Cezary, ale... pieprzysz! Owa, pożal się Boże - "idea" zakłada,
iż ludzie dla "dobra wspólnego" będą zap***lać tak samo wydajnie, jak
dla siebie, rodziny, czy innych osób, które kochają. A tak nie będzie
*nigdy*! i... słusznie! Jest /ordo caritatis/ czyli porządek
współczucia. Ja mogę poprosić sąsiada, aby mnie zasponsorował, gdy nie
mam na chleb, ale on będzie wtedy patrzył uważnie, czy moja niedola nie
wynika przypadkiem ze zwykłego lenistwa. Zaś w tym chorym umyśle Marksa
zalęgła się myśl szalona, i zupełnie nieuprawniona, że urzędas, t.j.
"funkcjonariusz Państwa" (z dużej!) - będzie:
a) kompetentny
b) wydajny
c) skuteczny
d) bezinteresowny
e) nieprzekupny
f) wszechwiedzący
- czyli że będzie... aniołem! Toż to *religia* w każdym calu, i to
jeszcze na tyle obłąkana, że ewidentnie sprzeczna z faktami, czyli
zwykłą obserwacją. Przeważająca większość zarękawków spełnia to w kilku
procentach, czyli np. bezinteresowni są wtedy, gdy wziątki trudno się
spodziewać, ale w 95% jednak będą za niż niuchać.
Podstawowa konstatacja jest taka, że w żadnym bądź razie *nie*
urzędackie, ale tylko *pańskie* oko konia tuczy! Gdy środki produkcji są
pod kontrolą Państwa (z Dużej!) to są znacznie gorzej wykorzystywane,
mniej wydajne, a do tego wciąż i wciąż źle alokowane: tylko właściciel
jest w pełni zainteresowany tyi już nie będzie "źle alokował", bo
straci kapitał. A co robi urzm, aby uprzedzać oczekiwania rynku, więc
będzie podejmował ryzyko inwestowania w jakieś mocno *niepewne* nowinki.
Jak źle trafi, to zbankrutuje,ędas, oddelegowany do zarządzania jakąś
fabryką? Ano przede wszystkim zapewnia sobie dupochrony, aby zadowolić
(często idiotyczne!) oczekiwania swoich szefów, którzy najczęściej nie
znają się na danej produkcji, i jej rynkowych uwarunkowaniach. A dalej,
to nawet gdy doprowadzi n-tą fabrykę do upadku, to i tak mu powierzą
kolejną, bo "bierny, mierny, ale wierny"!
Ta cała socjalistyczna mrzonka nie ma prawa *nigdy* prześcignąć w
wydajności systemu wolnorynkowego, z jego "niewidzialną ręką". Ba! nawet
się choć trochę do niego zbliżyć.
Nie widzisz, że to taka sama idea, jak to, że wszyscy zarządzają krajem?
Albo, że wszyscy pójdą do nieba?
Przecież są też przykłady dobrej realizacji np w informatyce systemy
wielodostępne i wieloużytkownikowe. Dzielenie zasobów zwiększa tam
wydajność, ale tam nie idiota ustala zasady, ale uzytkownik mający UID=0
i przeważnie ogromną wiedzę.
Problem jest całkiem inny. Załóżmy, że chcesz załozyć mafię. Jeśli
założysz w parę osób, to mozesz wszystkich dookoła straszyć i brać kasę,
wystarczy, że opłacisz kogo trzeba. Jak mafia się rozrośnie, to już
trudniej (problem skali). Coraz bardziej trzeba robić wrażenie, że
jesteś uczciwym gościem. Np włoska mafia, nawet sady ma swoje.
A jeśli chcesz mieć mafię, co w samym zarzadzie jest 460 towarzyszy
to już musisz tak działać, żeby większość sama haracz chciała płacić.
Bo na emeryturę, drogi, leczenie...
2 sprawa, mafia działa i przyciąga te wszystkie chorągiewki i dupolizów
co w 4 litery włażą 1 sekretarzowi. To oczywiście powoduje stopniowy
upadek i trza mafię inna zastąpić.
A na marginesie, wierzysz, że w systemie WOLNORYNKOWYM może być zakaz
sprzedaży żarówek wolframowych, czajników i odkurzaczy o dużej mocy,
abonament za coś czego się nie używa? Bo moim zdaniem jest taka sama
KOMUNA jak była dotychczas, nazwa się zmieniła i oczy mydlą, że wszyscy
zamiast mieć wszystko, to wszystkim rządzą.
Kiedy ostatnio rządziłeś?
Cezary GrÄ
dys
Guest
Tue Mar 14, 2017 8:43 am
W dniu 14.03.2017 o 02:18, sundayman pisze:
Quote:
Zatem można sobie zadać prosty pytanie :
lepiej być okradzionym w ciemnym zaułku przez pana w marynareczce, który
uprzejmie zaproponuje zakup cegły, zainkasuje pieniążki i się ulotni,
Czyli zakładasz, że złodzieje muszą rzadzić.
BaSk
Guest
Tue Mar 14, 2017 8:47 am
W dniu 2017-03-14 o 02:18, sundayman pisze:
Quote:
praktyka paru tysięcy lat wykazała : 1) władza zawsze jest mniej lub
(częściej) bardziej zdemoralizowana
To ta pierwsza "górolsko prawda", czyli święta prawda.
A skoro to już ustaliliśmy, to pozwól, iż wyciągnę z powyższego wniosek,
który powinien zajarzyć każdy, choć minimalnie rozgarnięty człowiek:
gdy *każda* władza robi "be", to co jest lepsze:
czy gdy pozwala się jej na ingerowanie we wszystko, na co przyjdzie jej
jaśnie-Władzio-ochota, czy też lepiej będzie, gdy władza będzie bardzo
mocno *ograniczona*?
Jest dla mnie jasne, że to drugie, z silnym podkreśleniem: na im mniej
Władzi pozwalać będziemy, tym mniej będzie związanych z jej sprawowaniem
- patologii.
Każdemu, kto gotów jest przyznać w tym rację, zalecam lekki dokształt, o
ciekawych doktrynach politycznych, które na pierwszym miejscu stawiają
gospodarczy wzrost:
minarchizmie (nie pomylcie z mOnarchizmem!), o którym garść informacji
tu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Minarchizm
o libertarianach,
https://pl.wikipedia.org/wiki/Libertarianizm
oraz ko-liberałach:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Konserwatywny_liberalizm
Quote:
2) duże społeczności najlepiej funkcjonują w systemie zwanym
"demokracją" (niezależnie od całej chujowości tego systemu - ponieważ
inne są jeszcze chujowiejsze).
Acz nie tylko na to brak dowodów, lecz są istotne przesłanki "przeciw"!
Demokracja to jedynie drobny ułamek dziejów w całej historii, całymi
tysiącleciami władza była bardzo hierarchiczna, z koronowaną głową na
szczycie. Tak mała (procentowo) "próbka losowa" - o niczym szczególnym
nie świadczy. Ktoś (a nawet wielu ktosiów) będzie demokrację utożsamiał
z obecnym dobrobytem, ale to po prostu błąd metodologiczny: ów dobrobyt
wynika z niezwykłego, nigdy wcześniej nie spotykanego postępu
technologiczno-organizacyjnego, który (na marginesie pisząc) winien
skutkować wzrostem gospodarczym sporo ponad 10% rocznie! A dlaczego
*nie* przynosi aż tyle? To proste: w miarę gdy wchodzą nowe metody
produkcji, to Państwo (duże P!) robi wszystko, aby stać się coraz
bardziej marnotrawne, niewydolne, rozrzutne, i zadłużone. A długi kosztują!
Monarchia jest... tańsza! I znacznie bardziej skuteczna. W dodatku król
nie musi podlizywać się plebsowi, jak to robią w demokracji wszelkie
partie, i nie będzie z tego powodu stosował janosikowego rozdawnictwa,
które wyrywa fundusze z tych miejsc, gdzie pieniądz najlepiej "pracuje",
przynosząc profity nie tylko jego posiadaczom, ale *całemu*
społeczeństwu. Kolejnym argumentem za monarchią jest fakt, że król nie
będzie myślał o gospodarce w perspektywie jednej kadencji (jak wszelkie
partie) lecz *wieloletniej*! Obejmuje to i jego sukcesora: nie zrujnuje
kraju długami, bo swą troskę będzie rozciągać się i poza własny grób.
Wbrew "sądom potocznym" poszerzenie elity rządzącej, jakie obserwuje się
w demokracji - jest niekorzystne. lepiej, taniej, i skuteczniej działa
elita stosunkowo wąska, i "szpiczasta", czyli dość mocno
zhierarchizowana. Acz może ona funkcjonować dobrze jedynie wtedy, gdy:
1. prawo jest przestrzegane
2. i jest ono "dobre" (już nie będę definiował)
- w tej kolejności! czyli prawa "przestrzeganie" jest *ważniejsze* od
jego jakości!
Quote:
3) Władza (także ta "demokratyczna") z natury rzeczy pasożytuje na
społeczeństwie. Można to uprościć do "okradania".
Dlatego najlepszą jest *tylko i wyłącznie* władza samoograniczająca się.
Natomiast *każdy* etatyzm (w tym, oczywiście: socjalizm!) jest tego
zaprzeczeniem...
Quote:
Zatem można sobie zadać prosty pytanie :
lepiej być okradzionym w ciemnym zaułku przez pana w marynareczce,
który uprzejmie zaproponuje zakup cegły, zainkasuje pieniążki i się
ulotni,
czy też;
dostać bez ostrzeżenia w tymże zaułku gazrurką przez łeb, stracić
pieniądze, ubranie, zdrowie i honor oraz zostać oszczanym w ramach
bezinteresownej podłości.
Jak sypiesz takie obrazowe porównanie, to skomentuję to przenośnią co do
korwinizmu: JKM uchodzi za kogoś, kto ma "skrajne" poglądy. Ale jego
skrajność to m.in. pewne istotne przekonanie co do tego, "na ile Państwo
może okradać swych poddanych". I tu jego pogląd jest właśnie skrajny, bo
stwierdza, że "wcale"!
Kolejna jego skrajność jest taka, że na pytanie, na ile rząd ma prawo
uszczęśliwiać ludzi na siłę, odpowiada: "też wcale".
Następna skrajność dotyczy "zawartości socjalizmu" w gospodarce:
"Wcale"! Jest wielu ludzi, których jeszcze ten czerwony system łudzi, i
uważają, że "ma on kilka dobrych stron". Otóż tych dobrych stron ma on
tyle samo, co... szarańcza! Znacie jakąś?
--
Powiedzenie oddające ducha Ameryki:
"Cokolwiek robisz
- rób to dobrze!"
SW3
Guest
Tue Mar 14, 2017 11:02 am
W dniu 14.03.2017 o 00:43 JaNus <bez@adresu> pisze:
Quote:
W dniu 2017-03-13 o 08:15, Cezary Grądys pisze:
Poza tym trzeba odróżnić samą idee, która taka zła nie jest, ale pod
warunkiem, że wszyscy stosują od samego wdrożenia w praktyce.
Wybacz Cezary, ale... pieprzysz!
Ależ ma rację. Idea jest idealna, ale tylko przy założeniu, że....
*wszyscy* ludzie są idealni (są aniołami).
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
SW3
Guest
Tue Mar 14, 2017 11:14 am
W dniu 14.03.2017 o 08:47 BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow> pisze:
Quote:
Ktoś (a nawet wielu ktosiów) będzie demokrację utożsamiał
z obecnym dobrobytem, ale to po prostu błąd metodologiczny: ów dobrobyt
wynika z niezwykłego, nigdy wcześniej nie spotykanego postępu
technologiczno-organizacyjnego, który (na marginesie pisząc) winien
skutkować wzrostem gospodarczym sporo ponad 10% rocznie!
Warto odnotować, że ów postęp przyspieszył zanim rozpanoszyła się
demokracja.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
Cezary GrÄ
dys
Guest
Tue Mar 14, 2017 11:17 am
W dniu 14.03.2017 o 11:02, SW3 pisze:
Quote:
W dniu 14.03.2017 o 00:43 JaNus <bez@adresu> pisze:
W dniu 2017-03-13 o 08:15, Cezary Grądys pisze:
Poza tym trzeba odróżnić samą idee, która taka zła nie jest, ale pod
warunkiem, że wszyscy stosują od samego wdrożenia w praktyce.
Wybacz Cezary, ale... pieprzysz!
Ależ ma rację. Idea jest idealna, ale tylko przy założeniu, że...
*wszyscy* ludzie są idealni (są aniołami).
A sam wyraz idea to niby tego nie mówi? Niby lepsze jestr jak wszyscy
rządzą? Przecież to dokładnie to samo, tylko dziedzina inna!\
Ta sama ściema, żeby ludziom gęby zamknąć.
Cezary GrÄ
dys
Guest
Tue Mar 14, 2017 1:47 pm
W dniu 14.03.2017 o 11:14, SW3 pisze:
Quote:
W dniu 14.03.2017 o 08:47 BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow> pisze:
Ktoś (a nawet wielu ktosiów) będzie demokrację utożsamiał
z obecnym dobrobytem, ale to po prostu błąd metodologiczny: ów dobrobyt
wynika z niezwykłego, nigdy wcześniej nie spotykanego postępu
technologiczno-organizacyjnego, który (na marginesie pisząc) winien
skutkować wzrostem gospodarczym sporo ponad 10% rocznie!
Warto odnotować, że ów postęp przyspieszył zanim rozpanoszyła się
demokracja.
Niby postęp, a mamy coś takiego:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,title,Zycie-w-polmroku-ubostwo-energetyczne-w-Polsce,wid,17803915,wiadomosc.html?ticaid=118c9e&_ticrsn=3
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Mar 14, 2017 2:07 pm
Pan Cezary Grądys napisał:
Quote:
Ktoś (a nawet wielu ktosiów) będzie demokrację utożsamiał z obecnym
dobrobytem, ale to po prostu błąd metodologiczny: ów dobrobyt
wynika z niezwykłego, nigdy wcześniej nie spotykanego postępu
technologiczno-organizacyjnego, który (na marginesie pisząc) winien
skutkować wzrostem gospodarczym sporo ponad 10% rocznie!
Warto odnotować, że ów postęp przyspieszył zanim rozpanoszyła się
demokracja.
Niby postęp, a mamy coś takiego:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,title,Zycie-w-polmroku-ubostwo-energetyczne-w-Polsce,wid,17803915,wiadomosc.html?ticaid=118c9e&_ticrsn=3
A jednak postęp. Artykuł z 2015 r, piszą o "żarówkach LED za 1/20 renty,
za 50 złotych". Dzisiaj cena bliższa 5 zł.
"Zadania domowe odrabiane przy świecach" -- ciekawe co tym dzieciakom
teraz zadają do domu. Ja bym kazał policzyć, ile razy drożej wychodzi
oświetlenie świecami niż prądem. Tu jest problem. Ludzie są tak
niewyedukowani, że nie potrafią rozwiązywać swoich najprostszych
codziennych problemów. Sto lat temu szkoła lepiej przygotowywała
do życia.
--
Jarek
Cezary GrÄ
dys
Guest
Tue Mar 14, 2017 2:29 pm
W dniu 14.03.2017 o 14:07, Jarosław Sokołowski pisze:
wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,title,Zycie-w-polmroku-ubostwo-energetyczne-w-Polsce,wid,17803915,wiadomosc.html?ticaid=118c9e&_ticrsn=3
Quote:
A jednak postęp. Artykuł z 2015 r, piszą o "żarówkach LED za 1/20 renty,
za 50 złotych". Dzisiaj cena bliższa 5 zł.
"Zadania domowe odrabiane przy świecach" -- ciekawe co tym dzieciakom
teraz zadają do domu. Ja bym kazał policzyć, ile razy drożej wychodzi
oświetlenie świecami niż prądem. Tu jest problem. Ludzie są tak
niewyedukowani, że nie potrafią rozwiązywać swoich najprostszych
codziennych problemów. Sto lat temu szkoła lepiej przygotowywała
do życia.
Tu akurat proste wytłumaczenie jest, znam takie przypadki więc wiem.
Zakład energetyczny prąd wyłączy i nie działa, trzeba czymś nieraz
zaświecić. A okazyjnie ta świeczka moze taniej wyjsć, bo te abonamenty
odchodzą.
SW3
Guest
Tue Mar 14, 2017 2:35 pm
W dniu 14.03.2017 o 13:47 Cezary Grądys <czarekgr@wa.onet.pl> pisze:
Quote:
http://energiadirect.pl/aktualnosci/cena-pradu-spora-czesc-stanowia-podatki
a te wyliczenia zapewne nie uwzględniają podatków płaconych przez
producentów i dystrybutorów.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
SW3
Guest
Tue Mar 14, 2017 2:35 pm
W dniu 14.03.2017 o 13:47 Cezary Grądys <czarekgr@wa.onet.pl> pisze:
Quote:
http://energiadirect.pl/aktualnosci/cena-pradu-spora-czesc-stanowia-podatki
a te wyliczenia zapewne nie uwzględniają podatków płaconych przez
producentów i dystrybutorów.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
Jacek Maciejewski
Guest
Tue Mar 14, 2017 2:43 pm
Dnia Tue, 14 Mar 2017 08:43:19 +0100, Cezary Grądys napisał(a):
Quote:
Czyli zakładasz, że złodzieje muszą rzadzić.
Tak, albowiem *wszyscy* (tak, ty też i ja też

jesteśmy złodziejami.
Przynajmniej potencjalnymi. Każdy ma swoją cenę z wyjatkiem świętych ale
tych mało jak na lekarstwo
--
Jacek
I hate haters.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Mar 14, 2017 3:07 pm
Pan Cezary Grądys napisał:
Quote:
"Zadania domowe odrabiane przy świecach" -- ciekawe co tym dzieciakom
teraz zadają do domu. Ja bym kazał policzyć, ile razy drożej wychodzi
oświetlenie świecami niż prądem. Tu jest problem. Ludzie są tak
niewyedukowani, że nie potrafią rozwiązywać swoich najprostszych
codziennych problemów. Sto lat temu szkoła lepiej przygotowywała
do życia.
Tu akurat proste wytłumaczenie jest, znam takie przypadki więc wiem.
Zakład energetyczny prąd wyłączy i nie działa, trzeba czymś nieraz
zaświecić. A okazyjnie ta świeczka moze taniej wyjsć, bo te abonamenty
odchodzą.
Nie każde proste wytłumaczenie jest dobrym wytłumaczeniem. Stawki
opłaty abonamentowej zaczynają się bodaj od 0,85 zł miesięcznie
(szybko wyguglałem, jeśli źle, niech mnie ktoś poprawi). Nie, jednak
świeczka wyjdzie drożej. Tłumaczenie, że "zakład energetyczny wyłączył"
też nie jest dobrym wytłumaczeniem. Wyłączył, bo rachunek nieopłacony.
A nieopłacony, bo taki duży. Duży był, bo farelki włączone. Bo kto mógł
wiedzieć, że one tyle ciągną.
Ja nie mam pretensji do tych ludzi, że biedni. Nie będę orzekał, czy to
ich wina, czy nie ich. Ale na pewno nie są winni temu, że zaniedbano
edukację. Bo z braku elementarnego wykształcenia wynika ich postępowanie.
Nie stać ich na grznie prądem, ale nie musi z tego wynikać, że dzieci
mają odrabiać lekcje przy świeczkach.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Mar 14, 2017 3:32 pm
Pan Jacek Maciejewski napisał:
Quote:
Czyli zakładasz, że złodzieje muszą rzadzić.
Tak, albowiem *wszyscy* (tak, ty też i ja też

jesteśmy złodziejami.
Przynajmniej potencjalnymi. Każdy ma swoją cenę z wyjatkiem świętych
ale tych mało jak na lekarstwo
Rola złodziejstwa w procesie rządzenia jest silnie przereklamowana.
Za komuny ludzie wierzyli w to, że w kraju bida a w sklepie nie
ma kiełbasy tylko dlatego, że Stasia Gierkowa lata co tydzień
helikopterem do Paryża kupować nowe futro. Wiarę tę umacniał fakt,
że w kraju dało się przeżyć miesiąc za 10 dolarów. A ile kosztuje
futro w Paryżu, to mówił kolega szwagra, co w Paryżu był widział
na wystawie. Wyobraźnia podpowiadała, że zamiast takiej wycieczki
(gdyby ona miała miejsce), to można całe województwo utrzymać.
Teraz pieniądze mamy realne, a każdy w domu może mieć Excela i sobie
na nim wyliczyć, że choćby nie wiem ile władza dla siebie nakradła,
to na poziom życia w kraju wpływ ma to znikomy. Co innego nieudolność
rządzenia i nieudacznictwo.
Jarek
--
W telewizji czterej znawcy | Masy pracujące stracą
Od nawozów i od świata | Gdy realna płaca spadnie
Orzekają, co się zdarzy | Gwatemala nie dostrzega
W Gwatemali za trzy lata | Iż elita władzę kradnie
J.F.
Guest
Tue Mar 14, 2017 5:33 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał
Quote:
Teraz pieniądze mamy realne, a każdy w domu może mieć Excela i sobie
na nim wyliczyć, że choćby nie wiem ile władza dla siebie nakradła,
to na poziom życia w kraju wpływ ma to znikomy. Co innego nieudolność
rządzenia i nieudacznictwo.
Jarku, ale jak okreslic ile wladza dla siebie moze ukrasc ?
100 mln, mld, 10 mld, 20 mld ?
Kawal o autostradzie znasz ?
J.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Next