Goto page Previous 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 25, 26, 27 Next
Anerys
Guest
Wed Apr 17, 2013 9:39 pm
Użytkownik "kk" <a@a.pl> napisał w wiadomości
news:kkmcl7$f1b$1@news.vectranet.pl...
Quote:
Z mojej praktyki ...
Pewien "elektronik" dostał zadanie usunięcia usterki w nadajniku (1kW)
W środku była jedna (1) lampa. Nie wyglądała jak lampa. Ceramiczna z
radiatorem.
Kurwistor pewnie jakiś, krasnoludki w nim (cenzura)...
Quote:
Schemat sprawił trudność, więc otworzył pokrywę i ... sparzył łapę.
Na gorąco? Hmm..
Quote:
Po kolejnych dwóch zwolnieniach lekarskich starał sie o odszkodowanie.
Nie mów, próbował ponownie?
Quote:
Nie wiem czy w końcu coś dostał.
W przypływie litości dałbym mu złotówkę na bułkę, a drugą na kubek mleka,
żeby tego dnia z głodu nie zdechł.
Quote:
W każdym razie do roboty już nie przyszedł.
Co pewnie nie tylko jemu na dobre wyszło.
Ale o co my kopię kruszymy, przecież lampy to już historia, nieprzydatne,
należy się nobilitować brakiem wiedzy w temacie, to jest panie modne! Kolo
też jest niemodne, dlaczego ci przebrzydli producenci samochodów, pierdolą
się z takim anachronizmem, montując to w autach? Koła to teraz mają być
rysowane jako ozdobniki na nowobudowanych domach, albo stanowić bazę do
dziwaczenia w wyglądzie ścian narożnych, a tu fiuty do aut używają coś, co
znano w starożytności,jak tak można... A zegary i zegarki? Co w środku jest?
Koła! Jakim prawem pytam? Teraz taka nowoczesność, a tu takie starożytności
dają? :P
Dobra, dość tych ironii, sarkazmów... Ja jednak nadal uważam, że inżynier
zajmujący się elektroniką powinien znać budowę i działanie lamp. Może ich
nie użyć nigdy, może nie mieć praktyki. Mam pewien pomysł - przyjmując
inżyniera do pracy, dać mu do przeniesienia z półki na inną półkę...
kineskop. Jeśli będzie mieć zielone pojęcie o budowie lamp, zrobi to
prawidłowo. Jak nie - to pewnie rozpieprzy balona... kupić nowe za grosze na
złomie...
Źle i niesympatycznie patrzę na brak wiedzy z zakresu podstaw elektroniki.
Amatorowi przystoi to - jego zawód nie goni, jak trzeba, doczyta sobie z
netu. Zawodowcowi IMHO nie. Opisałem swoje przeboje z lekarzami. Wolałbym,
aby leczący mnie lekarz wiedział, czy w razie problemu skierować ma mnie do
psychatry, onkologa, okulisty, żeby niepomylił tego z np. ginekologiem...
Kompromisowo, choć niechętnie, przyjmę takie rozwiązanie, że inżynier
cyfrowy, nie znając lamp, wiedzieć jednak będzie, z kim się i jak
skonsultować, w razie, gdyby trafił na problem "lampowy". Ale do tego też
trzeba mikro-minimum wiedzy, aby wiedzieć choćby, do kogo i jak uderzać. Nie
wymagam od inżyniera wiedzy absolutnie wszechstronnej, tu także są
specjalizacje i ja to w pełni rozumiem. Wymagam jednakże minimum pewnych
podstaw, bo bez tych podstaw bałbym się skorzystać z jego wiedzy, bo
zignorował problem, uważany i znany tym, którzy zajmują się np. "tymi
prehistorycznymi starociami". No, który, bez podpierania się Wikipedią, np.
zna budowę dajmy na to - ogniwa Bunsena? (nie palnika, ale ogniwa) Chociaż
pobieżnie, aby wiedzieć czego szukać, jak będzie musiał się w to
zagłębić...?
Naprawdę, nie mogę zrozumieć, że niektórzy nobilitują się brakiem wiedzy...
Ale pocieszę - to nie tylko inżynierów i lekarzy dotyczy. To ogólny
problem - rozległa i rzetelna wiedza staje się obciachem...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Wed Apr 17, 2013 9:54 pm
Użytkownik "Jakub Rakus" <szczur01@op.pl> napisał w wiadomości
news:kkmpg4$vs0$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
W dniu 17.04.2013 12:09, Anerys pisze:
Najlepsze mleko zsiadłe piłem u górali po drodze, (ale kawał przed), do
schroniska na Ornaku:)) Niesamowite było!!
Potwierdzam! A to się nazywa swojsko po góralsku żentyca

Ale ten od
Nie, absolutnie nie była to żętyca (wg wiki obie pisownie pasują), to było
najprawdziwsze, zsiadłe i schłodzone mleko, nie dzielone na ser i serwatkę.
Z prawdziwej, górskiej krówki. A żętyca, to serwatka z mleka owczego, tej
nie miałem okazji pić.
Quote:
sziszarpa, dotneta czy innego pehape to może nawet nie wiedzieć, że mamy w
Polsce góry...
W sumie nie zdziwiło by mnie to... Sporo obserwuję ludzi i pewne zależności
między zachowaniami da się wychwycić.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Wed Apr 17, 2013 9:56 pm
Użytkownik "andrzej" <andrzissis@gmail.com> napisał w wiadomości
news:aa665356-1e0a-4173-a693-33464deba53f@googlegroups.com...
Też mi nowina. Jak system edukacji kuleje, to się nie spodziewaj niczego
lepszego. Może gościu chciał się doszkolić zaraz po studiach, każdy z nas
gdzieś się kiedyś szkolił, a ty mu odrazu egzamin, na wstępie. Powiem Ci
jednym słowem, przyzwyczajaj się. Chyba, że... masz jedno wyjście, zatrudnić
absolwenta, który jest dodatkowo samoukiem. Era lamp miała to do siebie, że
się miało wszystko w jednym palcu. Dziś jest to już niemożliwe.
======
To niech ma w 2 palcach, w sumie palców jest 20, więc miejsca starczy. A...
jest jeszcze głowa, mózg...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Wed Apr 17, 2013 10:03 pm
Użytkownik "Irokez" <no.email@wp.pl> napisał w wiadomości
news:516f0195$0$1222$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2013-04-17 01:22, Anerys pisze:
** Tej, Stachu... wiesz co? Nie pytaj gości o lampy, nie pytaj o
przerzutniki, o podział, powielanie... Ty kandydatów po prostu odpytuj o
prawo Ohma, ewentualnie możesz zahaczyć ich o prawo 1 i 2 Kirchhoffa. Coś
mi się zdaje, że conajmniej połowa już na tym polegnie... Ja może głupio
wyglądam, głupio gadam, ale prawa te wyśpiewam po pijaku o 3 w nocy
zbudzony...
hmm.. o takiej godzinie po pijaku to co najwyżej "ciało rzucone na łoże
Wspominasz o skojarzeniu z zamianą suwu sprężania i pracy w silniku tokowym,
na odpowiednie ruchy fizjologiczne? cOŚ W TYM JEST :)
Quote:
traci na oporze", albo "im cięższy młot tym lżejsza śmierć" a
kirephophopha to nawet nie wymówię
Skoro wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu
prestidigitatorów, to w sumie nie dziwne, spoko, ja sam nie mam za grosz
talentu krasomówczego, choć powyższe zdanie wypowiem w czasie poniżej 4
sekund, a bez "prestidigitatorów" poniżej 3... rekord mój 2.7, albo 2.8.
Wszakże zadałeś mi lekkiego gwoździa, muszę zobaczyć, jak szybko wypowiem
to, po spożyciu dawki "rozrywkowej"

) Tak ze 100g C2H5OH (nie mylić z
pewnym portalem), w postaci najprawdopodobniej fikołka. (mieszanka z colą)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Tomasz WĂłjtowicz
Guest
Wed Apr 17, 2013 10:11 pm
W dniu 2013-04-17 23:54, Anerys pisze:
Quote:
serwatkę. Z prawdziwej, górskiej krówki.
Takiej fioletowej w białe łaty?
Anerys
Guest
Wed Apr 17, 2013 10:35 pm
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com> napisał w wiadomości
news:kkn6n3$dq2$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
W dniu 2013-04-17 23:54, Anerys pisze:
serwatkę. Z prawdziwej, górskiej krówki.
Takiej fioletowej w białe łaty?
Oj, nawet mi o tym gównie reklamowym nie wspominaj, chore rojenia jakiegoś
tffurcy, a smakowo - cóż, trochę cukru w tej czekoladzie, jak w każdej
mlecznej, nic ponad możliwości. (inna sprawa, jeśli krowa rzeczywiście jest
fioletowa, ale nie widziałem takiej, inaczej, niż w reklamie, a reklamy
uważam za kłamliwe, fałszywe gówno) (sory, ale do reklam mam stosunek
organicznie nienawistny)
Z najzwyklejszej, o takiej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krowa
http://www.youtube.com/watch?v=xJmoLrWm7FE
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
J.F.
Guest
Thu Apr 18, 2013 12:01 am
Dnia Tue, 16 Apr 2013 20:23:03 +0200, Anerys napisał(a):
Quote:
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
On tu inzynier cyfrowy, a ty mu jakies banki i druciki rysujesz
P.S. To ze elektronik nie zna sie na opornikach przestalo mnie dziwic.
Jężynier powiadasz... a jak pójdę do lekarza, to na czym on się znać będzie?

Na obsłudze rentgena i EKG?
Na obsludze to on sie nie zna - od tego jest technik.
On sie zna na odczytywaniu zdjec i wykresow. Oczywiscie po
specjalizacji
Quote:
A jak dostanę sraczki, to co, wyśle mnie do
apteki po Stoperan, czy po Laremid?
A masz jakies watpliwosci ? :-)
Quote:
Jak tak, to po chu..dego woła mi lekarz,
sam pójdę do apteki i kupię co trzeba

I przypuszczam, że lepiej na tym
wyjdę, bo jak nie pomoże, to dalej będę szukać pomocy i może wreszcie trafię
na kogoś, kto raczył uważać na wykładach...?
A le to dopiero jak po stoperanie nie przejdzie.
Quote:
Wolałbym wszakże, żeby tego pokroju taki architekt, jednak nie projektował,
ani tym bardziej nie budował, domu w którym mieszkam, czy mostu, po którym
jeżdżę...
Tu sie moge mylic - ale architekt jest chyba u nas od projektu
plastyczno-estetycznego, a od wytrzymalosci budowlaniec.
I od budowy tez.
Ale architekci tez p* robote rowno, byc moze nawet im "lepszy" tym
bardziej. Bo oni chca zeby to pieknie wygladalo, a ja zeby sie dobrze
mieszkalo ...
J.
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 4:51 am
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1g8nwjrq2pxjy.g6nuiob130ok.dlg@40tude.net...
Quote:
Dnia Tue, 16 Apr 2013 20:23:03 +0200, Anerys napisał(a):
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
On tu inzynier cyfrowy, a ty mu jakies banki i druciki rysujesz
P.S. To ze elektronik nie zna sie na opornikach przestalo mnie dziwic.
Jężynier powiadasz... a jak pójdę do lekarza, to na czym on się znać
będzie?

Na obsłudze rentgena i EKG?
Na obsludze to on sie nie zna - od tego jest technik.
Tak, robi to technik. Lekarz jednak niech ma tę orientację, że przycisk (nie
wiem, co tam jest na aparacie napisane, muszę brata spytać, może jeszcze
pamięta) "START" na konsoli aparatu służy do odpalania maszyny, gałka
"power" dobiera intensywność, a "time" czas... a nie służą do gry
kosmicznej, czy nie uruchamiają miksowania koktajlu truskawkowego.
Quote:
On sie zna na odczytywaniu zdjec i wykresow. Oczywiscie po
specjalizacji
Oczywiście. A bez tego niech wie, że takie rzeczy załatwia specjalista
radiolog, a nie jakaś szeptucha.
Quote:
A jak dostanę sraczki, to co, wyśle mnie do
apteki po Stoperan, czy po Laremid?
A masz jakies watpliwosci ?
Ja nie. Ale powodem sraczki nie musi być chwilowa niestrawność. Więc
wolałbym, aby lekarz umiał to rozróżnić, o coś stosuje się badania
wszelakie.
Quote:
Jak tak, to po chu..dego woła mi lekarz,
sam pójdę do apteki i kupię co trzeba

I przypuszczam, że lepiej na tym
wyjdę, bo jak nie pomoże, to dalej będę szukać pomocy i może wreszcie
trafię
na kogoś, kto raczył uważać na wykładach...?
A le to dopiero jak po stoperanie nie przejdzie.
Może być za późno na dalsze akcje. Jasne, że jeżeli ma się rzadkość i nic
poza tym, to żaden rozsądny lekarz nie zacznie robić od razu całej
biochemii, analiz i tomografii. Chyba, że coś od razu zauważy - takich jest
większość. Wolałbym jednakże nie znaleść się w złym miejscu o złym czasie.
Żeby np. wobec faktu, że jedno nie pomaga, nie kazał brać drugiego
podobnego. A to np. ostry stan zapalny, który postępuje i może się smutno
skończyć. Pisałem o tym, że trzech lekarzy ten tego. Jeszcze by pojął, gdy
pierwszy nie da rady, bo objawy są "A", ale w rzeczywistości dzieje się "B".
Tylko czemu drugi (do tego kierownik przychodni, więc samo przez się, że
taki ktoś powinien być jeszcze lepszy) nic nie zrobił, praktycznie nie
zmienił leczenia, pogarszając stan zdrowia? Pani J.K. młoda lekarka zrobiła
swoje, naprawdę się mną zajęła, skutecznie. To się dla mnie liczy, znacznie
bardziej niż to, że na codzień była nieco opryskliwa. Widocznie po prostu
uważała na wykładach i wiedziała jak się zająć przypadkiem takim, jak mój.
Quote:
Wolałbym wszakże, żeby tego pokroju taki architekt, jednak nie
projektował,
ani tym bardziej nie budował, domu w którym mieszkam, czy mostu, po
którym
jeżdżę...
Tu sie moge mylic - ale architekt jest chyba u nas od projektu
plastyczno-estetycznego, a od wytrzymalosci budowlaniec.
I od budowy tez.
Niech sobie będą i od bawienia dzieci w przedszkolu, czy sprzedawania
pietruszki, byle w ostatecznym rezultacie wykonać swoje zadanie jak należy.
Quote:
Ale architekci tez p* robote rowno, byc moze nawet im "lepszy" tym
bardziej. Bo oni chca zeby to pieknie wygladalo, a ja zeby sie dobrze
mieszkalo ...
A potem mamy aferę jak ze stadionem w Poznaniu... A ja bym wolał, żeby mi
się dach na łeb nie zawalił. Samochód, aby nie stracił hamulców. Uszyte
przez krawca ubranie by się nie rozeszło na szwach. Żeby kupiony filet rybny
nie sponiewierał mnie zawartymi ośćmi, które nie zostały dobrze
powyciągane... ITD. Tyle, że od krawca... to najwyżej publika się usmieje,
że świecę gołą dupą (o ile tam się rozedrze), a jak architekt spitoli swoje,
to w najlepszym razie wyjdę z tego ze wstrząsem mózgu. Wybieram śmiech
publiki podziwiającej moją dupę :P
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Zbych
Guest
Thu Apr 18, 2013 5:46 am
W dniu 2013-04-17 17:33, Desoft pisze:
Quote:
Użytkownik "Zbych" <abuse@onet.pl> napisał w wiadomości
news:516eb09b$0$1226$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2013-04-17 14:09, Desoft pisze:
Lepiej się pogódź, że jesteś dinozaurem i wiedza o lampach
_przeciętnemu_ inżynierowi jest tak potrzebna jak ... (tu wpisać
dowolne powiedzenie).
Niedawno rozbebeszyłem układ, tak z ciekawości. Mała płytka: układ
scalony, buczek kilka drobiazgów i taka metalowa miseczka. Całość jest
dowodem na to że w powietrzu płynie prąd.
Jeżeli tego nie składał przeciętny inżynier...
Jeżeli zwykłą czujkę dymu, składa _niezwykły_ inżynier, to ja ... (tu
wpisać dowolne powiedzenie) :)
Ja podejrzewam, że inżynier nie zajmuje się składaniem.
Takie uproszczenie myślowe.
Nie chodzi o lampy czy inne relikty. Chodzi o zasadę działania lampy
(prawa fizyki).
Na powyższym przykładzie bez znajomości działania lampy okazuje się że
nie tylko nie zaprojektuje tej metalowej miseczki, ale nawet PCB.
Ja wcale nie mówię, że nie warto znać praw fizyki, tylko to że wciskanie
ludziom, że znajomość ch-ki pentody jest potrzebna przeciętnemu
inżynierowi to anachronizm.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Apr 18, 2013 6:21 am
W dniu 2013-04-17 19:40, Honza pisze:
Quote:
Tylko ze Wiekszosc dobrych wzmacniaczy estradowych wlasnie zbudowana
jest na lampach panie docent wlasnie dlatego ze dotad nie udalo sie
wyeliminowac znieksztalcen od tranzystorow.
Panie student. Napisz pan jeszcze, co to jest "dobry", kryteriów jest dużo.
Bo jeżeli chodzi o "dobre brzmienie", to się zastanów dlaczego one mają
"dobre brzmienie", a inne tego nie maja? Ja tylko podpowiem, że na
lampach masz generalnie sporo parzystych harmonicznych, które są
odbierane jako "przyjemniejsze dla ucha". Na dobrych wzmacniaczach
tranzystorowych (pracujących w klasie AB) generalnie masz zniekształceń
znacznie mniej w ogóle, ale dominują w nich harmoniczne nieparzyste. No
i w ogóle, to sprawdź poziom zniekształceń. Powiedz, dlaczego fuzz na
diodach germanowych brzmi lepiej niż na krzemowych, nie wspominając już
o tak oczywistym rozwiązaniu jak użycie komparatora. To nie o
wyeliminowanie zniekształceń chodzi, ale o ich wprowadzanie w
odpowiedniej ilości i charakterze. Taki "dobry wzmacniacz lampowy" jest
po prostu instrumentem, i tak należy go traktować. Kiedyś mówiło się
nawet o wzmacniaczach tranzystorowych z celowo wprowadzanymi
nieliniowościami "typu lampowego". To się chyba w sumie nie przyjęło -
jak już ktoś chciał wydawać kasę na "dobry wzmacniacz lampowy", to
głupio byłoby kupować tranzystorowy udający lampowy. W sumie to i tak
jest coś z pogranicza audiocośtamhiperduper, tyle, że tu wzmacniacz jest
częścią systemu (instrument-wzmacniacz-głośnik) tworzącego dźwięk, więc
uzasadnienie użycia w sumie kiepskiego wzmacniacza widzę. Dalej w torze
akustycznym już nie ma żadnego uzasadnienia dla użycia technologii
lampowej.
Co innego w.cz dużej mocy - tu póki co lampy są niezastąpione, ale zanim
do lamp się dojdzie, trochę trzeba posiedzieć nad innymi tematami. Lampy
przy tym to pikuś.
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Apr 18, 2013 6:35 am
W dniu 2013-04-17 20:40, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Michoo,
Wednesday, April 17, 2013, 7:56:57 PM, you wrote:
Tylko ze Wiekszosc dobrych wzmacniaczy estradowych wlasnie zbudowana
jest na lampach panie docent wlasnie dlatego ze dotad nie udalo sie
wyeliminowac znieksztalcen od tranzystorow.
Taaaa. Wzmacniacze na lampach "brzmią dobrze", bo ludziom podoba się
zniekształcony przez nie dźwięk (ale teraz to się da DSP załatwić i to w
sposób regulowany). Tranzystory o ile ich nie przeciążysz są naprawdę
liniowe, co słychać. Współczesne wzmacniacze estradowe to coraz częściej
klasa D - wysokosprawne przetwornice impulsowe.
Ktoś chyba pomylił wzmacniacze estradowe ze wzmacniaczami
instrumentalnymi.
Chyba nie do końca - kwestia co nazwiemy wzmacniaczami estradowymi.
Bo jeżeli wzmacniacze "gitarowe", to rzeczywiście raczej wciąż lampy.
Ale jeżeli chodzi o nagłośnienie - wzmacniacze dużej mocy - to jak
najbardziej. Class D. Z jakiegoś powodu czuję do nich sympatię, chociaż
generalnie nie lubię impulsówki.
Być może znasz tę firmę:
http://www.icepower.bang-olufsen.com/en/solutions/speaker/
a w szczególności:
http://www.icepower.bang-olufsen.com/en/solutions/speaker/ASP_SERIES
Bo IRF czy analoga to pewnie znasz:
http://www.irf.com/technical-info/appnotes/an-1071.pdf
http://www.irf.com/product-info/audio/classdtutorial.pdf
http://www.analog.com/library/analogDialogue/archives/40-06/class_d.pdf
Dalej mi się nie chce szukać - chociaż wydaje mi się, że Ty ten temat
znasz. Ja się z tym spotkałem na przełomie lat 7x-8x.
W sumie, z Twoimi kontaktami i wiedzą... może warto spróbować?
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Apr 18, 2013 6:39 am
W dniu 2013-04-17 21:31, Robbo pisze:
Quote:
Lampy są historią. Ich użycie jest ograniczone do bardzo wąskiego kręgu
Ja trochę działam w zgrzewalnictwie. Robię przy układach częstotliwości
50Hz i bardzo rzadko 1000Hz. Niemniej są zgrzewarki wysokiej
częstotliwości i obiło mi sie o uszy, że robi się je na lampach.
Mnie to nie dziwi. Podobnie jak wzmacniacze radiowe, magnetrony i pewnie
parę innych tematów. Tyle, że to (poza magnetronami w mikrofalówkach, bo
w radarach to już inna bajka) kawał specjalistycznej jak by nie było
wiedzy, którą trzeba mieć na temat "okolic" lampy. A i skala tematu nie
uzasadnia zajmowania się tematem lamp na studiach.
Pozdrawiam
DD
Marek Borowski
Guest
Thu Apr 18, 2013 6:54 am
On 2013-04-18 07:46, Zbych wrote:
Quote:
W dniu 2013-04-17 17:33, Desoft pisze:
Ja wcale nie mówię, że nie warto znać praw fizyki, tylko to że wciskanie
ludziom, że znajomość ch-ki pentody jest potrzebna przeciętnemu
inżynierowi to anachronizm.
Ujalbym to jeszcze inaczej. Uczenie detalistyczne na studiach o lampach
to anachronizm. Jakies tam pojecie o lampach powinno sie miec, ale
poswiecanie temu wiecej niz 30s na rozmowie kwalifikacyjnej swiadczy
bardziej o pytajacym niz pytanym. Obecnie wszystko bazuje na
tranzystorach - zminiaturyzowanych ale jednak - i jesli juz chcemy pytac
o podstawy fizyczne to raczej wlasnie tranzystora.
Pozdrawiam
Marek
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 7:10 am
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:kko3tk$dq7$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
uzasadnienie użycia w sumie kiepskiego wzmacniacza widzę. Dalej w torze
akustycznym już nie ma żadnego uzasadnienia dla użycia technologii
lampowej.
Wiadomo. Jednakże apelowałbym, przy odchodzeniu od lampowości, aby nie
postponować techniki lampowej, bo... bo... bo...
Poz tym, ja jeszcze jednego aspektu niezastąpioności lampiaków w technice
estradowej się doszukuję - cechą charakterystyczną lamp jest efekt
mikrofonowania, w jednych silniejszy, w innych słabszy... Grajek na gitarze
z pewnością wykorzystuje nie tylko efekty wbudowane, ale też sprzężenie
akustyczne głośnika z lampami we wzmacniaczu (a tego rzeczywiście
tranzystory nie zaoferują(1)) i to niuanse wynikłe z mikrofonowania (gdzieś
nawet o tym przeczytałem), stanowią często o niepowtarzalności brzmienia.
Dlatego wielu gitarzystów z pewnością woli piece lampowe.
(1) osobiście zetknąłem się z mikrofonowaniem w układach czysto
półprzewodnikowych. Ale to wynikało jednak z czego innego, niż z
niedoskonałości półprzewodników, raczej niedokładny styk, którego oporność
zmienia się podobnie, jak w mikrofonie węglowym.
Wrócę na chwilę do lamp. Faktycznie, nie ma już uzasadnienia do stosowania
ich we współczesnych urządzeniach domowych/etc. audio/video, nawet kineskopy
się zastepuje w telewizorach (i bardzo dobrze, są bezpieczniejsze, potrącony
kineskop może pokaleczyć trącającego, potrącona matryca najwyżej rozbije się
w siateczkę, ale nie wystrzeli na odległość implozją napędzana). Uważam
jednak, że brak wiedzy (bo to stare jest, wiekowe, historyczne) w tym
temacie zdecydowanie chwały niewiedzącemu NIE PRZYNOSI.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 7:17 am
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:kko50d$h80$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
wiedzy, którą trzeba mieć na temat "okolic" lampy. A i skala tematu nie
uzasadnia zajmowania się tematem lamp na studiach.
OK, wiedzy superspecjalistycznej to rzeczywiście nie. Jednak, podstawy
wiedzy ogólnej w temacie uważam nadal za obowiązkowe, dopóki istnieje
ostatnia lampa. Tak, aby wiedzieć, co jaka elektroda w lampie robi. Dobrze
wiedzieć. Zaś, jak zechce pogłębić swoją wiedzę (co ze wszechmiar
pochwalam), to ma do tego stosowną literaturę (tylko niech jakiś
kmiot-decydent nie zdecyduje przypadkiem "o niszczeniu akt SB"), pewnie i
fakultety na uczelni, kolegów/profesorów mających specjalistyczną wiedzę w
temacie.
Takie pytanie-wytrych: Oficjalnie wybito już czarną ospę. Czyli czarnej ospy
nie ma. Czy to ma oznaczać, że lekarze nie będą się już tego uczyć? Bo po co
mają się na studiach tym zajmować, skoro tego nie ma? Nie szedłbym na taką
łatwiznę...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 25, 26, 27 Next