RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak przygotować się na rozmowę kwalifikacyjną z elektronikiem po Politechnice Śląskiej?

Magister Inżynier elektronik

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak przygotować się na rozmowę kwalifikacyjną z elektronikiem po Politechnice Śląskiej?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 24, 25, 26, 27  Next

uzytkownik
Guest

Thu Jun 27, 2013 8:57 am   



Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:kqg904$7o6$1@news.task.gda.pl...

Quote:
Bynajmnie nie było w moim zamyśle użycie zamiennika słowa
"przynajmniej", tak jak to mi sugerujesz.

o, teraz poprawnie !

Po prostu użyłem wcześniej złej składni zdania.

Quote:
Ha ha ha ... i oczywiście mają obudowy typu bass-reflex, o które
poszła
cała kłótnia? Smile
Mam nieodparte wrażenie, że Ty po prostu nie masz pojęcia co to jest
bass-reflex i czym się charakteryzują tego typu obudowy zestawów
głośnikowych.

Ale czytać ze zrozumieniem, to jeszcze nie...
NS-10 oczywiście nie są wentylowane (co widać).
Ale wskazałem ci typowo studyjne głośniki GENELEC, które jak chyba
przeoczyłeś są jak najbardziej wentylowane.
I do tego aktywne, na co poniektórzy "specyaliści" w ogóle patrzeć nie
mogą.

I jak zwykle przeoczyłeś to co napisałem wcześniej:
"Obecnie coraz częściej monitory bliskiego pola konstruuje się jako
aktywne z wbudowanym DSP, które mają za zadanie wyrównać
charakterystykę."

Wybacz, ale nie chce mi się dalej prowadzić dyskusji w stylu "kto ma
rację".

Quote:
Przyrównywanie NS-10 do głośników typu bass-reflex jest totalnie z
pupy

A ktoś przyrównywał ? Powtarzam się już - NS-10 mają wyjątkowo
nierównomierne brzmienie, co przeczy twojej tezie "że monitory
bliskiego pola mają być neutralne". I o to mi chodziło.

Nie chodzi o neutralność charakterystyki, ale jej nierównomierność. To
są dwie różne sprawy.
Bass-reflex przejawia się dużymi skokami i spadkami w kilku miejscach
całego przebiegu charakterystyki.
Obudowy typu zamkniętego tak jak w przypadku Yamahy NS-10 mają w miarę
wyrównane charakterystyki, zbliżone do charakterystyki słyszalności
ludzkiego ucha.
Każdy zestaw głośnikowy typu bass-reflex posiada rezonanse. Rezonanse
głośników oraz rezonanse kanałów powietrznych.
W przypadku zestawu 2-drożnego taki rezonans głośnika niskotonowego
pojawia się w okolicach 100-200 Hz w zależności od wielkości głośnika
niskotonowego i pojemności obudowy. Otwory wentylacyjne posiadają
wmontowane kanały (rury), których zadaniem jest po odpowiednim
zestrojeniu, wytłumić ten rezonans.
Przypatrz się drugiemu rysunkowi:
http://hyperphysics.phy-astr.gsu.edu/hbase/audio/basref.html
Linią kreskową narysowana jest charakterystyka rezonansowa głośnika.
Linią ciągłą narysowana jest charakterystyka obudowy typu bass-reflex po
zestrojeniu kanałów rezonansowych tak, aby stłumić rezonans głośnika w
tejże obudowie.

Na trzecim rysunku masz pokazane charakterystyki obudów typu zamkniętego
(closed box) oraz strojonego bass-reflex w odniesieniu do tzw.
nieskończonej przegrody (gruba, ciągła linia). Najogólniej mówiąc,
nieskończona przegroda polega na umieszczeniu głośnika w ogromnej,
płaskiej ścianie o nieskończonych rozmiarach. Taki głośnik posiada swój
rezonans f0 którego podbicie może dochodzić nawet do 20-30 dB.

Obudowa zamknięta zauważ ma bardziej równomierną charakterystkę, która
poniżej pewnej częstotliwości zaczyna płynnie opadać jednocześnie prawie
całkowicie tłumiąc rezonans głośnika. W przypadku bass-reflexu
charakterystyka w okolicy rezonansu głośnika f0 jest mocno podniesiona i
pofalowana na skutek tłumienia rezonansu głośnika strojonym otworem
bass-reflex (patrz rys. 2), a następnie zaczyna gwałtownie opadać. To
pofalowanie i podbicie przypada w okolicach gitar basowych. Realizator
kierujący się odsłuchem typu bass-reflex po prostu miałby tendencję do
wycinania basu z miksów, bo bass-reflex po prostu odtwarza go dużo
głośniej niż inne partie instrumentalne.
Bas jest najważniejszym instrumentem rytmicznym w muzyce rozrywkowej.

Nachylenie charakterystyki obudowy zamkniętej możesz sobie bez problemu
samemu skorygować przy pomocy praktycznie 3-punktowego regulatora
charakterystyki (barwy dźwięku, jak to niektórzy nazywają). Jeżeli
jeszcze będziesz dysponował 3-punktowym, parametrycznym regulatorem
charakterystyki to już masz full-wypas.
Natomiast nierównomierności spowodowane rezonansami głośnika jak w
przypadku bass-reflexu czy obudów tubowych, nie skorygujesz "na ucho" i
musisz do tego użyć kilkudziesięciopozycyjnego equalisera, przynajmniej
tercjowego i wspomagać się analizatorem widma i mikrofonem pomiarowym
lub też użyć głośników aktywnych, które mają wbudowane DSP, którego
zadaniem jest skorygowanie tych nierównmierności charakterystyki.
Korekcja z użyciem odpowiednio projektowanych zwrotnic w przypadku
głośników bass-reflex jest bardzo trudna i nie przynosi
wystarczająco dobrych rezultatów.

Reasumując:
Obudowy typu bass-reflex nie dość, że mają ugięcie całej charakterystyki
w paśmie ok. 1-3kH to do tego mają mocno podbite pasmo 100-200 Hz. Czyli
ich charakterystyka jest dokładnie odwrotna do charakterystyki ludzkiego
słuchu.
Wygląda to tak: http://livesound.pl/images/stories/4134:p.jpg
Nadają się świetnie do słuchania muzyki nagranej płasko, ponieważ
korygują nierównmierność ludzkiego słuchu. Niestety nie nadają się do
tworzenia muzyki, ponieważ wymuszają u realizatora tworzenie płaskiej
charakterystyki w nagraniach, czyli takiej, która będzie odbierana
poprawnie tylko i wyłącznie na głośnikach typu bass-reflex.
Oczywiście jeżeli uzyskanie płaskiej charakterystyki jest zamierzeniem
celowym realizatora to nie widzę przeszkód pracy na takich głośnikach.

W przypadku obudów typu zamkniętego tak jak NS-10, mają one
charakterystyki zbliżone do ludzkiego słuchu, czyli podbicie w paśmie
1-5kH, spadek powyżej 5kH oraz spadek poniżej 1kH. Tu pokazana jest
kolorem niebieskim charakterystyka NS-10
http://www.moozek.com/postsfiles/hs50m/hs50m-vs-ns10.jpg
Pracując z takimi głośnikami, realizator jest zmuszony do utworzenia w
nagraniu charakterystyki odwrotnej do ludzkiego słuchu, zgodnej z tzw,
krzywą izofoniczną. Dzięki temu tak utworzone nagranie będzie idealne
podczas słuchania na większości głośników domowych i nie bedzie wymagało
użycia jakichkolwiek korektorów. Po prostu słuchacz ustawi wszystkie
korektory na zero i będzie git.
Producenci głośników obecnie dążą do tworzenia głośników o płaskiej,
wyrównanej charakterystyce.
Zatem, aby miksy były dobrze odtwarzane na tych głośnikach to nagrania
muszą być skorygowane wg krzywej izofonicznej, która wygląda tak:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:FletcherMunson_ELC_PL.svg
Ludzkie ucho słyszy dokładnie na odwrót tej krzywej.

Quote:
Ale rozumiesz, że istnieje coś takiego jak "doświadczenie zawodowe" ?

Rozumiem. Wiem też, że często to doświadczenie nie ma nic wspólnego z
prawdziwą wiedzą dotyczącą fizjologii słuchu oraz akustyki, a często
bywa tylko intuicyjne i wypracowane przez lata metodą prób i błędów.

Quote:
Estrada, a praca w studio to są 2 CAŁKOWICIE różne rzeczy. Których
zasadniczo nie łączy nic.

Zdaję sobie z tego sprawę, że charakter pracy jest inny. Niestety tu i
tu rządzą te same prawa akustyki i ta sama znajomość budowy i
charakterystyk głośników.

Atlantis
Guest

Thu Jun 27, 2013 7:13 pm   



W dniu 2013-04-16 19:09, Stachu Chebel pisze:

Quote:
między tymi wspawanymi ciulstwami raz ta , raz śmak. Odpowiedź: ZERO,
bo w powietrzu prąd nie płynie!! Hmmm, mówię, że tam nie ma
powietrza, odpowiedź: no to tym bardziej...

Strach się bać. Teraz to już zupełnie nie wiadomo, co taki ma w głowie.
Może pewnego dnia stwierdzi, że kondensator nie przewodzi prądu
zmiennego, bo przecież pomiędzy okładzinami znajduje się izolator. Albo
przyjdzie mu do głowy, że na uzwojeniu wtórnym nie ma napięcia, bo
przecież nie ma ono galwanicznego połączenia z pierwotnym. Albo w jakimś
wykonanym prototypie zapłonie mu łuk elektryczny, bo przecież w
powietrzu prąd nie płynie. ;)

Widać, że człowiek nauczył się robić kompilacje z gotowych rozwiązań,
ale nie rozumie (przynajmniej nie w pełni) istoty zjawisk, które za nimi
stoją. Nie byłoby to niczym złym, gdybyśmy mówili o elektroniku amatorze
- sam długo operowałem na tym poziomie i dopiero jakiś czas temu
zabrałem się za nadrabianie zaległości w teorii. Jednak, żeby mgr inż.
reprezentował taki poziom?

Atlantis
Guest

Thu Jun 27, 2013 7:31 pm   



W dniu 2013-04-17 12:37, Anerys pisze:

Quote:
Tak, póki lampy są stsowane, to minimum do pentody (ale wolałbym jednak
wyżej, znacznie wyżej), wszelkie zależności powinny siedzieć w malutkim
palcu. KAŻDY inż. elektronik.

Chwileczkę, w opisanej historii nie było mowy o żadnych zależnościach.
Delikwent nie dostał pytania o charakterystykę konkretnej lampy.
Chodziło o najbardziej ogólny opis zasady działania, który jasno wynika
z podstaw fizyki. Faktycznie, wymaganie od magistra inżyniera
elektroniki, by widział co nieco na temat natury zjawisk elektrycznych,
to bardzo wysoko postawiona poprzeczka...

Poza tym jeśli chodzi o podstawy, to przecież lampy nie należą do
odrębnej rzeczywistości. Mają swoje ścisłe odpowiedniki w świecie
półprzewodnikowym, podstawowe bloki funkcyjne wyglądają podobnie, czy
zbudujemy je na lampie czy na tranzystorze.

Swoją drogą stare podręczniki dla radioamatorów (nawet jeszcze sprzed
wojny) potrafiły naprawdę rewelacyjnie tłumaczyć te najbardziej
elementarne podstawy. To, że w przykładzie jest trioda a nie FET nie
jest moim zdaniem wielkim problemem. Wink

J.F.
Guest

Thu Jun 27, 2013 7:37 pm   



Dnia Thu, 27 Jun 2013 21:31:04 +0200, Atlantis napisał(a):
Quote:
Chwileczkę, w opisanej historii nie było mowy o żadnych zależnościach.
Delikwent nie dostał pytania o charakterystykę konkretnej lampy.
Chodziło o najbardziej ogólny opis zasady działania, który jasno wynika
z podstaw fizyki.

Podstawy tlumacza tez dzialanie tyratronu, prostownika rteciowego,
lampy lukowej, radia krysztalkowego, koherera - i to byly bardzo wazne
wynalazki, co nie znaczy ze nadal wymagamy tego od inzynierow ..

J.

Atlantis
Guest

Thu Jun 27, 2013 7:49 pm   



W dniu 2013-06-27 21:37, J.F. pisze:

Quote:
Podstawy tlumacza tez dzialanie tyratronu, prostownika rteciowego,
lampy lukowej, radia krysztalkowego, koherera - i to byly bardzo wazne
wynalazki, co nie znaczy ze nadal wymagamy tego od inzynierow ..

Jednak dobry inżynier, znając te podstawy powinien być w stanie w mig
wykombinować zasadę działania wspomnianych wynalazków. Zwłaszcza, gdy
narysuje mu się na tablicy odpowiedni schemat.
Jeśli polegnie na takim zadaniu, można mieć poważne wątpliwości co do
tego, czy istotnie przyswoił sobie elementarną wiedzę.

Michoo
Guest

Thu Jun 27, 2013 8:28 pm   



On 27.06.2013 10:57, uzytkownik wrote:
Quote:
Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:kqg904$7o6$1@news.task.gda.pl...

Bynajmnie nie było w moim zamyśle użycie zamiennika słowa
"przynajmniej", tak jak to mi sugerujesz.

o, teraz poprawnie !

Po prostu użyłem wcześniej złej składni zdania.

To co tamten beł... tamto zdanie miało znaczyć?

--
Pozdrawiam
Michoo

Anerys
Guest

Thu Jun 27, 2013 10:34 pm   



Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:kqi50s$dik$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
Quote:
W dniu 2013-06-27 21:37, J.F. pisze:

Podstawy tlumacza tez dzialanie tyratronu, prostownika rteciowego,
lampy lukowej, radia krysztalkowego, koherera - i to byly bardzo wazne
wynalazki, co nie znaczy ze nadal wymagamy tego od inzynierow ..

Jednak dobry inżynier, znając te podstawy powinien być w stanie w mig
wykombinować zasadę działania wspomnianych wynalazków. Zwłaszcza, gdy
narysuje mu się na tablicy odpowiedni schemat.
Jeśli polegnie na takim zadaniu, można mieć poważne wątpliwości co do
tego, czy istotnie przyswoił sobie elementarną wiedzę.

OOO!! Właśnie.
Żeby umiał się w takiej sytuacji znaleźć. Właśnie prawie o coś takiego (no
już dobra, nie będę sie kłócić o niuanse) mi chodzi!
Np. nie pojmie elementarnego działania opornika, prawa Ohma, to mi
zaprojektuje urządzenie, które zjara mi się w najmniej oczekiwanym momencie.
Lekarz, który nie pojmie zasad osmozy, nie będzie umiał prawidłowo uratować
pacjenta, który się odwodni, lub ma tej wody za dużo. ITD.
Nie rozwinę na razie tej części tematu, jakoś mi brak weny, a nie chcę
nababolić jakichś bzdur.
Mniej-więcej, właśnie tak jak napisałeś, rozumiem (w skrócie i uproszczeniu)
podstawy znajomości własnej dziedziny wiedzy.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

uzytkownik
Guest

Fri Jun 28, 2013 8:00 am   



Użytkownik "Michoo" <michoo_news@vp.pl> napisał w wiadomości
news:kqi7tl$rbk$1@mx1.internetia.pl...

Quote:
Bynajmnie nie było w moim zamyśle użycie zamiennika słowa
"przynajmniej", tak jak to mi sugerujesz.

o, teraz poprawnie !

Po prostu użyłem wcześniej złej składni zdania.

To co tamten beł... tamto zdanie miało znaczyć?

Znasz bajki o Tymitunie i Odpiersie?

Atlantis
Guest

Sat Jun 29, 2013 8:59 am   



W dniu 2013-04-17 10:23, RoMan Mandziejewicz pisze:

Quote:
Nie każdy zdolny elektronik jest zdolnym rekinem rynku Sad

Dobrze to widać chociażby w autobiografii Steve'a Wozniaka (książka pod
przewrotnym tytułem "iWoz"). W jednym z rozdziałów autor pisze o swojej
przyjaźni ze Stevem Jobsem w kontekście początków Apple. O ile dobrze
pamiętam był tam podany przykład z zamawianiem darmowych próbek
podzespołów do budowy prototypów. Jobs w mig obdzwonił firmy i załatwił
co trzeba, na co sam Woznbiak raczej by się nie zdecydował, zapewne nie
spodziewając się, że firemka działająca w garażu może coś dostać od
dużego producenta.

Atlantis
Guest

Sat Jun 29, 2013 9:19 am   



W dniu 2013-04-16 22:30, Sebastian Biały pisze:

Quote:
Problem zaczyna się w szkole podstawowej gdzie okrojony poza granicę
absurdu program przedmiotów ścisłych powoduje przeciąganie kolejnych
szczebli edukacji bliżej dna.

Niestety, tak to właśnie wygląda. Trend był już dobrze widoczny, gdy
kończyłem podstawówkę w latach dziewięćdziesiątych. Program nauczania
był tak skonstruowany, że dzieciak nie musiał zrozumieć natury
omawianych zjawisk - wystarczyło, że wkuł regułkę wraz z jakimś wzorem i
potem wykonał kilka prostych obliczeń na kartkówce.
Doświadczeń prawie się nie wykonywało, bo wyposażenie pracowni pamiętało
jeszcze czasy poprzedniego systemu i nauczyciele najwyraźniej mocno je
oszczędzali. Chociaż w magazynach przy pracowniach widziałem zestawy do
doświadczeń z elektryczności, magnetyzmu, optyki itp. to nie pamiętam,
żeby kiedykolwiek ktoś z nich korzystał. Zresztą - trzeba było lecieć z
programem, a nie marnować czas na jakieś tam eksperymenty...
Z chemią to samo - brak odczynników, zepsute palniki, których nikt nie
naprawił przez te wszystkie lata. Większość eksperymentów oglądało się
na VHS. Na biologii mikroskopy zostały wyjęte z szafy może ze dwa razy.

Swoją drogą jakiś czas temu przeglądałem ofertę sklepów edukacyjnych,
szukając prostego (tradycyjnego) dzwonka elektrycznego. Widząc ceny
zaniemówiłem:

http://tinyurl.com/njah65w

Atlantis
Guest

Sat Jun 29, 2013 9:31 am   



W dniu 2013-04-16 23:57, Michoo pisze:

Quote:
Problem jest w tym, że teraz wszyscy muszą być "wyedukowani" i nie można
kiepskiego ucznia ale i student studenta wylać - za dużo z tym zachodu a
dodatkowo jeszcze to pomniejszenie finansów.

Problemem nie są kiepscy uczniowie. Problemem są agresywne, pyskate
szczeniaki. Dezorganizuje taki lekcję, ale wywalić na korytarz go nie
wolno. Znęca się nad kolegami podczas przerw, ale nikt go nie tknie, bo
on ma zaświadczenie od psychologa o "nadpobudliwości".
Obowiązek szkolny obowiązkiem szkolnym, ale nie za wszelką cenę. Na
pewno nie wtedy, gdy dzieciak jest agresywny w stosunku do otoczenia i
wykazuje wybitną odporność na wiedzę. Siłą nikt nie zrobi doktora
habilitowanego z dresiarza. Nie podoba się w szkole? Droga wolna. ;)

Z drugiej strony mamy edukacyjną bańkę spekulacyjną. Odkąd pamiętam
wciskało się dzieciakom do głowy, że trzeba się piąć po szczeblach
edukacji, bo dyplomy są kluczami do kariery zawodowej. Cały czas
deprecjonowano znaczenie dobrego wykształcenia zawodowego, na które
zawsze będzie miejsce na rynku pracy...

J.F.
Guest

Sat Jun 29, 2013 10:19 am   



Dnia Sat, 29 Jun 2013 11:31:28 +0200, Atlantis napisał(a):
Quote:
W dniu 2013-04-16 23:57, Michoo pisze:
Problem jest w tym, że teraz wszyscy muszą być "wyedukowani" i nie można
kiepskiego ucznia ale i student studenta wylać - za dużo z tym zachodu a
dodatkowo jeszcze to pomniejszenie finansów.

Problemem nie są kiepscy uczniowie. Problemem są agresywne, pyskate
szczeniaki. Dezorganizuje taki lekcję, ale wywalić na korytarz go nie
wolno.

Ale u nas chyba jeszcze nie Bronx ("najlepsi uczniowie to ci co zaloza
sluchawki, odpala walkmana i wiecej nie przeszkadzaja").

Quote:
Znęca się nad kolegami podczas przerw, ale nikt go nie tknie, bo
on ma zaświadczenie od psychologa o "nadpobudliwości".

Ale to nie IMO nie przeszkadza ukarac za agresywnosc.

Ale ... efekty
http://www.youtube.com/watch?v=wNBc8xIht-U
P.S. Z tymi jajkami to nie takie proste.

Hm, to jakie byly wyniki tych testow ? 3/4 niedostatecznie ?
A nie, czesc przyrodnicza 60%, matematyczna ~50%, na wsiach nieco
mniej, w duzych miastach nieco wiecej.
http://www.cke.edu.pl/pl/66-informacje-o-wynikach.html

Quote:
Z drugiej strony mamy edukacyjną bańkę spekulacyjną. Odkąd pamiętam
wciskało się dzieciakom do głowy, że trzeba się piąć po szczeblach
edukacji, bo dyplomy są kluczami do kariery zawodowej. Cały czas
deprecjonowano znaczenie dobrego wykształcenia zawodowego, na które
zawsze będzie miejsce na rynku pracy...

Szewcow juz nie ma, naprawiaczy telewizorow tez nie, "fizyczni"
dostaja grosze,
ale kafelkarz czy spawacz kwalifikowany to ciagle dobry zawod :-)

Egzaminy zawodowe sa, to mnie troche zaskoczylo ..
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/927303,absurdalne-egzaminy-zawodowe-nagrania-dla-nieslyszacych-zdjecia-dla-niedowidzacych,id,t.html

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Jun 29, 2013 10:56 am   



Atlantis napisał:

Quote:
Z drugiej strony mamy edukacyjną bańkę spekulacyjną. Odkąd pamiętam
wciskało się dzieciakom do głowy, że trzeba się piąć po szczeblach
edukacji, bo dyplomy są kluczami do kariery zawodowej.

Ucz się dziecię, ucz
Nauka to do potęgi klucz
A im więcej kluczy zdobędziesz
Tym lepszym woźym będziesz

Ja to jeszcze ze szkoły pamiętam. A przecież od tego czasu minęły wieki.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Jun 29, 2013 11:01 am   



Atlantis napisał:

Quote:
Swoją drogą jakiś czas temu przeglądałem ofertę sklepów edukacyjnych,
szukając prostego (tradycyjnego) dzwonka elektrycznego. Widząc ceny
zaniemówiłem:

Więc zaszło nieporozumienie, bo oni chcieli, żeby *zamówić*.

Quote:
http://tinyurl.com/njah65w

Dzwonek kosztuje 6 zł (plus VAT). 150 złotych jest za wydanie atestów
stwierdzających, że można dać dziecku przystęp do tego urządzenia.

--
Jarek

Guest

Sat Jun 29, 2013 2:39 pm   



W dniu wtorek, 25 czerwca 2013 09:34:37 UTC+2 użytkownik uzytkownik napisał:
Quote:
Użytkownik "Stachu Chebel" <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości

news:e6ec6a3e-5f6c-4ac5-be43-c62caa3e63db@a14g2000vbm.googlegroups.com...



I to jest do Pani Nędzy wręcz ŻENUJĄCE!! Ja rozumiem, że chłop po

studiach potrzebuje oklepania praktycznego. Też przez to

przechodziłem, też te samą Polibudę kończyłem. To normalka.... Ale do

Wuja Wacka, trzeba mieć przynajmniej jakieś minimum podstaw

teoretycznych. A tu ni huhu... Toż takie pierdoty dotyczące

lampucerów elektronowych tośmy rva jego mać w ogólniaku na fizyce

mieli...



Po prostu jesteś starą zrzędą ;)

Pamiętam jak zaraz po szkole podjąłem pierwszą pracę jako automatyk.

Starzy pracownicy, włącznie z moim bezpośrenim przełożonym chcieli

zabłysnąć wiedzą i tak jak Ty zaczęli mnię egzaminować. Oczywiście

egzaminowali mnie z tego czego oni się uczyli, czyli z automatyki

pneumatycznej. Fakt, że wtedy trochę byłem w tyle, bo mnie interesowały

bardziej nowoczesne rozwiązania, ale ponieważ znałem podstawy

automatyki, logikę cyfrową i elektronikę to bardzo szybko uzupełniłem

braki. Po kilku miesiącach pracy to już ja uczyłem starych pracowników

wiedzy, której oni nie mieli okazji poznać wcześniej. Przyszły nowe

urządzenia mikroprocesorowe, programowalne regulatory i przetworniki,

PLC itp., gdzie znajomość logiki cyfrowej była niezbędna i goście po

prostu wymiękali, a ja się w tym czułem jak przysłowiowa "ryba w

wodzie". Nie wspominając już, że to czym oni się chełpili ja już w tym

momencie miałem w "jednym palcu".

Tak więc bierz pod uwagę różnice technologiczne. Lampy obecnie to nisza,

która w większości elektroników jest kompletnie zbyteczna, ale jeżeli

ktoś zna podstawy elektroniki i zasadę pracy tranzystorów polowych to

szybko zrozumie zasadę pracy lamp. Jeżeli gość był kumaty to myślę, że

gdybyś mu dał 2-3 dni to mógłby Cię nawet nieźle "pozaginać" w temacie

lamp. Ty po prostu gościa skreśliłeś i nie dałeś mu szansy, tylko

dlatego, że nie posiadał wiedzy tej, której Ty się uczyłeś.



Tu świetnie to ujął Sebastian, który napisał:

"Zadawać zaginające pytania można z każdej dziedziny i o niczym to nie

świadczy (no może poza pytającym)."

A niechaj Ci będzie, że starym zrzędą jestem!! Zostawmy te stare lampucery elektronowe, przejdźmy więc np. do tematu FPGA (jak kończyłem studia, nie było FPGA, były lampucery elektronowe, tranzystory i TTL'e. I wiedziałem co jest co!!). Zadaję jakieś tam pytanie w temacie FPGA, facet albo wymięka na "dzień dobry", albo kombinuje (to już jest ORZEŁ!!), że jest to zrobione na pamięciach... Gdzieś tam, coś tam dzwonki biją, nie w tej kaplicy, ale przynajmniej facet nie robi "kociej mordy" i coś kombinuje.. Jakieś tam pytanko dotyczące konstrukcji wzmacniacza odwracającego bądź nieodwracającego xN na operacyjnym, to już tylko dla "orłów". A HITEM jest pytanie o prawo Ohma!! Wystarczy zapytać o interpretację wzoru R=U/I !! 90+% odpowiada, że opór jest wprost proporcjonalny do przyłożonego napięcia i odwrotnie proporcjonalny do płynącego prądu!! A na pytanie jakie jest widmo sygnału A*sin(w*t), normalką jest odpowiedź, że są na to "specjalne programy". I nie ma się co dziwić, dlaczego techniczne uczelnie z Dalekiego Wschodu są w rankingach na TOPIE, a UW, UJ, WAT itp.. w czwartej setce..

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 24, 25, 26, 27  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak przygotować się na rozmowę kwalifikacyjną z elektronikiem po Politechnice Śląskiej?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map