Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 25, 26, 27 Next
Waldemar Krzok
Guest
Wed Apr 17, 2013 2:31 pm
Am 17.04.2013 12:34, schrieb Anerys:
Quote:
Użytkownik "Waldemar Krzok" <waldemar@zedat.fu-berlin.de> napisał w
wiadomości news:at72c6FrvutU1@mid.uni-berlin.de...
Am 16.04.2013 20:23, schrieb Anerys:
Jężynier powiadasz... a jak pójdę do lekarza, to na czym on się znać
będzie?

Na obsłudze rentgena i EKG? A jak dostanę sraczki, to co,
wyśle mnie do apteki po Stoperan, czy po Laremid? Jak tak, to po
chu..dego woła mi lekarz, sam pójdę do apteki i kupię co trzeba

I
przypuszczam, że lepiej na tym wyjdę, bo jak nie pomoże, to dalej będę
szukać pomocy i może wreszcie trafię na kogoś, kto raczył uważać na
wykładach...?
Ej tam. Ja pracuję w szpitalu uniwersyteckim na laryngologii. Diagnozy
chorób zaburzeń równowagi robi mój kolega i ja. Obaj absolwenci
elektrotechniki. Lekarze tylko przepisują do komputera i gotowe. Tylko
jedna (z

lekarek ma blade pojęcie na ten temat. Tak, że następnym
razem patrz, czy u lekarza są inżynierowie ;-)
Ale zadania wasze są jasno określone. Jeśli leczyć będzie mnie np.
inżynier chemik, czy taki od elektroniki cyfrowej, ale będzie robić to
dobrze, to wolę to od lekarza, który np. nie wie, co to jest angina,
albo który będzie utożsamiał migrenę (1) z bólem głowy... to ja od niego
spieprzam do naszego inżyniera chemika.
Ehhm, urządzenia pomiarowe wykonaliśmy częściowo sami, częściowo sami
kupiliśmy. Ale diagnostyka też została opracowana przez nas, jeszcze
przez mojego szefa (też inżyniera elektronika), zadania określamy sami,
wg własnego widzimisię, no na podstawie dotychczasowych wyników oraz
wywiadu z pacjentem, przeprowadzamy pomiary, robimy diagnozę i dajemy
gotowca lekarzom.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Wed Apr 17, 2013 2:36 pm
W dniu 2013-04-17 12:37, Anerys pisze:
Quote:
Użytkownik "Bool" <nospam@nospam.com> napisał w wiadomości
news:516e571f$0$26681$65785112@news.neostrada.pl...
Co do głównego wątku, to z tym dzielnikiem f dał ciała, ale czy wy
naprawdę uważacie że na studiach powinno się uczyć lamp? To nie jest
historia tylko elektronika.
Tak, póki lampy są stsowane, to minimum do pentody (ale wolałbym jednak
wyżej, znacznie wyżej), wszelkie zależności powinny siedzieć w malutkim
palcu. KAŻDY inż. elektronik. Nawet, jeśli ani razu nie użyje lamp.
Inaczej będzie tak, jakby lekarz dermatolog, czy okulista, nie był
uczony zasad pierwszej pomocy, nie umiał ich. Tak, jak elektronik lampy,
tak KAŻDY lekarz zasady pierwszej pomocy.
Lamp na studiach już ja mnie miałem (bo i po co?) poza oscyloskopową.
A było to ... już niedługo będzie 30 lat od rozpoczęcia. Przekaźników
też nie miałem i nie mogę powiedzieć, żeby mi tego brakowało, chociaż
korzystam. Pamięć ferrytową tylko widziałem jako ciekawostkę podczas
zwiedzania ośrodka obliczeniowego, nikt mi o zasadzie jej działania nie
mówił, chociaż pamięci półprzewodnikowe właśnie wchodziły do użytku w
komputerach. A żeby było ciekawiej, właśnie zaczynam się bawić pamięcią
ferrytową ale to już inna historia i technologia.
Teraz się dziwiłem że na miernictwie mają jeszcze oscyloskop z lampą.
Dobrze, że nie było o pamiętającej - to dopiero byłaby strata czasu.
W szkole średniej coś mi się zdaje, że aktualnie też lamp nie ma w
programie. Więc skąd wiedza miałaby się znaleźć? I po co?
Wartość edukacyjna lamp od chwili pojawienia się tranzystorów polowych i
wyświetlaczy LCD jest żadna. Naprawdę strata czasu. Zamiast lamp są
inne, ważniejsze tematy - i dobrze. nie należy tracić czasu na sprawy,
które nic nie wnoszą.
Lampy są historią. Ich użycie jest ograniczone do bardzo wąskiego kręgu
zastosowań, na dodatek wymagających na tyle specjalistycznej wiedzy na
inne tematy, że dodanie do tego wiedzy o lampach jest naprawdę
drobiazgiem. Lamp się pozbywamy, gdzie tylko możemy. No chyba, że mówimy
o audiotychtamcośjakoś... ale to jakby inna bajka, a i skala chyba też
nie jest jakaś duża.
To, że *my* pewne tematy znamy - nie upoważnia nas do tego, żeby wymagać
"starożytnej" wiedzy od innych. Oni mają znać to, z czym będą mieli do
czynienia.
Pozdrawiam
DD
Waldemar Krzok
Guest
Wed Apr 17, 2013 2:40 pm
Am 17.04.2013 16:36, schrieb Dariusz Dorochowicz:
Quote:
Lamp na studiach już ja mnie miałem (bo i po co?) poza oscyloskopową.
A było to ... już niedługo będzie 30 lat od rozpoczęcia. Przekaźników
też nie miałem i nie mogę powiedzieć, żeby mi tego brakowało, chociaż
korzystam. Pamięć ferrytową tylko widziałem jako ciekawostkę podczas
zwiedzania ośrodka obliczeniowego, nikt mi o zasadzie jej działania nie
mówił, chociaż pamięci półprzewodnikowe właśnie wchodziły do użytku w
komputerach. A żeby było ciekawiej, właśnie zaczynam się bawić pamięcią
ferrytową ale to już inna historia i technologia.
A ja miałem i lampy elektronowe (na laborce) i pamięci ferrytowe (też w
realu), mimo że zaczynałem w podobnym czasie (1979 rok)
Quote:
Teraz się dziwiłem że na miernictwie mają jeszcze oscyloskop z lampą.
Dobrze, że nie było o pamiętającej - to dopiero byłaby strata czasu.
W szkole średniej coś mi się zdaje, że aktualnie też lamp nie ma w
programie. Więc skąd wiedza miałaby się znaleźć? I po co?
Wartość edukacyjna lamp od chwili pojawienia się tranzystorów polowych i
wyświetlaczy LCD jest żadna. Naprawdę strata czasu. Zamiast lamp są
inne, ważniejsze tematy - i dobrze. nie należy tracić czasu na sprawy,
które nic nie wnoszą.
Lampy są historią. Ich użycie jest ograniczone do bardzo wąskiego kręgu
zastosowań, na dodatek wymagających na tyle specjalistycznej wiedzy na
inne tematy, że dodanie do tego wiedzy o lampach jest naprawdę
drobiazgiem. Lamp się pozbywamy, gdzie tylko możemy. No chyba, że mówimy
o audiotychtamcośjakoś... ale to jakby inna bajka, a i skala chyba też
nie jest jakaś duża.
Lampy są jeszcze używane, może nie często, ale są. Nie trzeba tego uczyć
"ad nauseam", ale jakaś tam wiedza na ten temat nie zaszkodzi.
Quote:
To, że *my* pewne tematy znamy - nie upoważnia nas do tego, żeby wymagać
"starożytnej" wiedzy od innych. Oni mają znać to, z czym będą mieli do
czynienia.
Bloczek czy równia pochyła to starożytna wiedza, ale przydaje się do
dziś ;-)
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
!sp
Guest
Wed Apr 17, 2013 2:43 pm
Użytkownik "Stachu Chebel" <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:8cefdec8-1aa4-4071-986b-c7681e5d6e90@a6g2000vbm.googlegroups.com...
Absolwent Politechniki Śląskiej w Gliwicach - Wydział Elektryczny.
....
Więcej pytań mi do łba nie wpadło...
----------
Zapomniał wół jak cieleciem był.
Pierdolenie kotka za pomocą młotka.
Wyżej sra niż dupę ma.
Stare piedoły inzyniery pokazały co w ostatnim półwieczu zbudowały, a raczej
zdewastowały.
Pysk pełen frazesów nowobogackigo byznesmena. Słoma ze szczewików wyłazi, aż
żigac sie chce.
Ten pieroński gizd fstydu ni mo i smiy takie ciulstwo w ynternecie napisać.
Niech sie rozpendzi i pierdolnie swoim zakutym łbem w mur.
kk
Guest
Wed Apr 17, 2013 2:46 pm
Z mojej praktyki ...
Pewien "elektronik" dostał zadanie usunięcia usterki w nadajniku (1kW)
W środku była jedna (1) lampa. Nie wyglądała jak lampa. Ceramiczna z
radiatorem.
Schemat sprawił trudność, więc otworzył pokrywę i ... sparzył łapę.
Po kolejnych dwóch zwolnieniach lekarskich starał sie o odszkodowanie.
Nie wiem czy w końcu coś dostał.
W każdym razie do roboty już nie przyszedł.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Wed Apr 17, 2013 2:51 pm
W dniu 2013-04-17 16:40, Waldemar Krzok pisze:
Quote:
A ja miałem i lampy elektronowe (na laborce) i pamięci ferrytowe (też w
realu), mimo że zaczynałem w podobnym czasie (1979 rok)
No, wiele się prze te parę lat zmieniło. Ja w 80 zaczynałem technikum.
Quote:
Lampy są jeszcze używane, może nie często, ale są. Nie trzeba tego uczyć
"ad nauseam", ale jakaś tam wiedza na ten temat nie zaszkodzi.
Pewnie, że są. Toż piszę. Tylko że na tyle rzadko (jeśli chodzi o
tematy), że naprawdę nie warto na to tracić czasu. Że nie zaszkodzi -
sama w sobie tak, ale jak masz do wyboru: uczyć o lampach albo o czymś
bardziej współczesnym, bo czasu na wszystkie tematy i tak nie ma, no to
o czym mowa? Ja widzę ile czasu i wysiłku to wszystko kosztuje (a i
pamiętam).
Quote:
To, że *my* pewne tematy znamy - nie upoważnia nas do tego, żeby wymagać
"starożytnej" wiedzy od innych. Oni mają znać to, z czym będą mieli do
czynienia.
Bloczek czy równia pochyła to starożytna wiedza, ale przydaje się do
dziś
O tak, ale to jest wiedza wciąż przydatna, z tym się spotykamy i
będziemy się spotykać i warto, a w wielu wypadkach trzeba wiedzieć o co
w tym chodzi. Poza tym ma to walor edukacyjny jak najbardziej.
Pozdrawiam
DD
Desoft
Guest
Wed Apr 17, 2013 3:33 pm
Użytkownik "Zbych" <abuse@onet.pl> napisał w wiadomości
news:516eb09b$0$1226$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2013-04-17 14:09, Desoft pisze:
Lepiej się pogódź, że jesteś dinozaurem i wiedza o lampach
_przeciętnemu_ inżynierowi jest tak potrzebna jak ... (tu wpisać
dowolne powiedzenie).
Niedawno rozbebeszyłem układ, tak z ciekawości. Mała płytka: układ
scalony, buczek kilka drobiazgów i taka metalowa miseczka. Całość jest
dowodem na to że w powietrzu płynie prąd.
Jeżeli tego nie składał przeciętny inżynier...
Jeżeli zwykłą czujkę dymu, składa _niezwykły_ inżynier, to ja ... (tu
wpisać dowolne powiedzenie) :)
Ja podejrzewam, że inżynier nie zajmuje się składaniem.
Takie uproszczenie myślowe.
Nie chodzi o lampy czy inne relikty. Chodzi o zasadę działania lampy (prawa
fizyki).
Na powyższym przykładzie bez znajomości działania lampy okazuje się że nie
tylko nie zaprojektuje tej metalowej miseczki, ale nawet PCB.
--
Desoft
Honza
Guest
Wed Apr 17, 2013 5:40 pm
Quote:
Wartość edukacyjna lamp od chwili pojawienia się tranzystorów polowych i
wyświetlaczy LCD jest żadna. Naprawdę strata czasu. Zamiast lamp są
inne, ważniejsze tematy - i dobrze. nie należy tracić czasu na sprawy,
które nic nie wnoszą.
Lampy są historią. Ich użycie jest ograniczone do bardzo wąskiego kręgu
zastosowań, na dodatek wymagających na tyle specjalistycznej wiedzy na
inne tematy, że dodanie do tego wiedzy o lampach jest naprawdę
drobiazgiem. Lamp się pozbywamy, gdzie tylko możemy. No chyba, że mówimy
o audiotychtamcośjakoś... ale to jakby inna bajka, a i skala chyba też
nie jest jakaś duża.
To, że *my* pewne tematy znamy - nie upoważnia nas do tego, żeby wymagać
"starożytnej" wiedzy od innych. Oni mają znać to, z czym będą mieli do
czynienia.
Pozdrawiam
DD
Tylko ze Wiekszosc dobrych wzmacniaczy estradowych wlasnie zbudowana
jest na lampach panie docent wlasnie dlatego ze dotad nie udalo sie
wyeliminowac znieksztalcen od tranzystorow.
Michoo
Guest
Wed Apr 17, 2013 5:56 pm
On 17.04.2013 19:40, Honza wrote:
Quote:
Tylko ze Wiekszosc dobrych wzmacniaczy estradowych wlasnie zbudowana
jest na lampach panie docent wlasnie dlatego ze dotad nie udalo sie
wyeliminowac znieksztalcen od tranzystorow.
Taaaa. Wzmacniacze na lampach "brzmią dobrze", bo ludziom podoba się
zniekształcony przez nie dźwięk (ale teraz to się da DSP załatwić i to w
sposób regulowany). Tranzystory o ile ich nie przeciążysz są naprawdę
liniowe, co słychać. Współczesne wzmacniacze estradowe to coraz częściej
klasa D - wysokosprawne przetwornice impulsowe.
--
Pozdrawiam
Michoo
Jakub Rakus
Guest
Wed Apr 17, 2013 6:26 pm
W dniu 17.04.2013 12:09, Anerys pisze:
Quote:
Najlepsze mleko zsiadłe piłem u górali po drodze, (ale kawał przed), do
schroniska na Ornaku:)) Niesamowite było!!
Potwierdzam! A to się nazywa swojsko po góralsku żentyca

Ale ten od
sziszarpa, dotneta czy innego pehape to może nawet nie wiedzieć, że mamy
w Polsce góry...
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Apr 17, 2013 6:40 pm
Hello Michoo,
Wednesday, April 17, 2013, 7:56:57 PM, you wrote:
Quote:
Tylko ze Wiekszosc dobrych wzmacniaczy estradowych wlasnie zbudowana
jest na lampach panie docent wlasnie dlatego ze dotad nie udalo sie
wyeliminowac znieksztalcen od tranzystorow.
Taaaa. Wzmacniacze na lampach "brzmią dobrze", bo ludziom podoba się
zniekształcony przez nie dźwięk (ale teraz to się da DSP załatwić i to w
sposób regulowany). Tranzystory o ile ich nie przeciążysz są naprawdę
liniowe, co słychać. Współczesne wzmacniacze estradowe to coraz częściej
klasa D - wysokosprawne przetwornice impulsowe.
Ktoś chyba pomylił wzmacniacze estradowe ze wzmacniaczami
instrumentalnymi.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Robbo
Guest
Wed Apr 17, 2013 7:31 pm
Quote:
Lampy są historią. Ich użycie jest ograniczone do bardzo wąskiego kręgu
Ja trochę działam w zgrzewalnictwie. Robię przy układach częstotliwości 50Hz
i bardzo rzadko 1000Hz. Niemniej są zgrzewarki wysokiej częstotliwości i
obiło mi sie o uszy, że robi się je na lampach.
R.
Irokez
Guest
Wed Apr 17, 2013 8:09 pm
W dniu 2013-04-17 01:22, Anerys pisze:
Quote:
** Tej, Stachu... wiesz co? Nie pytaj gości o lampy, nie pytaj o
przerzutniki, o podział, powielanie... Ty kandydatów po prostu odpytuj
o prawo Ohma, ewentualnie możesz zahaczyć ich o prawo 1 i 2
Kirchhoffa. Coś mi się zdaje, że conajmniej połowa już na tym
polegnie... Ja może głupio wyglądam, głupio gadam, ale prawa te
wyśpiewam po pijaku o 3 w nocy zbudzony...
hmm.. o takiej godzinie po pijaku to co najwyżej "ciało rzucone na łoże
traci na oporze", albo "im cięższy młot tym lżejsza śmierć" a
kirephophopha to nawet nie wymówię ;)
--
Irokez
andrzej
Guest
Wed Apr 17, 2013 9:03 pm
Też mi nowina. Jak system edukacji kuleje, to się nie spodziewaj niczego lepszego. Może gościu chciał się doszkolić zaraz po studiach, każdy z nas gdzieś się kiedyś szkolił, a ty mu odrazu egzamin, na wstępie. Powiem Ci jednym słowem, przyzwyczajaj się. Chyba, że... masz jedno wyjście, zatrudnić absolwenta, który jest dodatkowo samoukiem. Era lamp miała to do siebie, że się miało wszystko w jednym palcu. Dziś jest to już niemożliwe.
Anerys
Guest
Wed Apr 17, 2013 9:10 pm
Użytkownik "Honza" <Honza@projekt.com> napisał w wiadomości
news:kkmmqg$7m0$1@speranza.aioe.org...
Quote:
Tylko ze Wiekszosc dobrych wzmacniaczy estradowych wlasnie zbudowana jest
na lampach panie docent wlasnie dlatego ze dotad nie udalo sie
wyeliminowac znieksztalcen od tranzystorow.
Na pewno wiesz, o czym piszesz? Zdecydowanie postponuję tę wypowiedź.
Akurat znacznie większymi zniekształceniami charakteryzująsię właśnie lampy.
Aby to zrozumieć, trzeba się przegryźć przez charakterystyki lamp,
tranzystrów, przez to jak się konstruuje układy na nich oparte, jak się
stosuje i czym się charakteryzują np. zastosowane sprzężenia zwrotne (będące
kluczem do tego, o czym piszesz - to one grają pierwsze skrzypce), jakie są
zależności między modułami, a nawet właściwości (elektro)mechaniczne -
kojarzysz zjawisko zwane mikrofonowaniem? Czy zawsze jest ono złe? I czy
występuje tylko w lampach?
Na pytanie - czy benzyniak może dostać "choroby", zwanej "chorobą szalonych
diesli", prawie każdy odpowie, że nie. Ja natomiast jestem przeciwnego
zdania i powiem, że tak. Uściślę jednak, że w normalnych warunkach jest to
nierealne, widziałem już jednak rozbieganego benzyniaka, warunki były
wybitnie nienaturalne (oglądałem opis pewnej katastrofy chemicznej), ten
rozbiegany benzyniak był biernym elementem "układanki". Taki niuans... A
niuanse czasem przegapiamy...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 25, 26, 27 Next