Goto page Previous 1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 25, 26, 27 Next
Anerys
Guest
Sat Apr 20, 2013 12:56 pm
Użytkownik "ak" <ak@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:kksj8u$l63$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Pa Darek zapomnial dodac, ze piosenki bojowo-patriotyczne dla czolgistow w
ZSRR byly zas nagrywane z obcieciem pasma do 2,35Khz
aby dopasowac ich brzmienie do charakterystyki przenoszenia sluchawek w
owczesnych chelmofonach
Do czego pijesz? Argumentów zabrakło, to zaczynasz ad personam?
Wiesz, ja domagam się może niesamowitych rzeczy od specjalistów, ale szanuję
100% swych rozmówców na grupie. Także RoMan-a, z którym się kiedyś ostro
pożarłem.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
ak
Guest
Sat Apr 20, 2013 12:58 pm
Anerys wrote:
Quote:
Chodzi Ci o to, ze mikrofonujaca lampa "podbarwia" troche brzmienie
wzmacniacza?
Dokładnie tak. Podbarwia i ewentualnie też podciąga. Rzecz w tym, aby
dobrac to sprzężenie na tyle właściwie, aby spełniało swoją rolę, a
nie piszczało/wyło w głosnikach. Są wprawdzie tłumiki sprzężeń, kto
chce, może kupić, ale czy nie lepiej, aby jakoś stabilnie to
podobierać bez konieczności tłumika? Rozumiem, że to nie jest
trywialna sytuacja i nie każdy sobie poradzi z takim dobraniem, aby
nie wyło, a działało, ale są chyba tacy, co znają się na tym i będą
umieli to odpowienio poustawiać?
Zgoda, niemniej lampy projektowano pod wzgledem parametrow technicznych a
nie aby ich elektrody
dzwiecznie rezonowaly w rytn muzyki;-)
Generalnie cala sztuka polegala na znalezieniu lamp o niskim wspolczynniku
mikrofonowania.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Sat Apr 20, 2013 1:05 pm
W dniu 2013-04-20 14:27, Anerys pisze:
Quote:
W rzeczy samej (i ewentualnie prewencyjnie przyblokować do wyjaśnienia,
z ewentualnym puszczaniem "białej listy"). Ja z podobnego powodu muszę
dobrać się do dupy Vectrze - na jednym z vectrowych hostów siedzi sobie
spamer i wysyła oszukańcze spamy. Mimo kilkukrotnego wysłania informacji
do abuse@vectranet.pl (zgodnie z danymi z RIPE) i dokładnego wskazania
który to host, Vectra nie reaguje. Mam prośbę o podpowiedź - jak ich
zaatakować? Podpieprzyć do GIODO, UKE, czy jeszcze gdzieś? Czy zadzwonić
do szefostwa i awanturować się?
Generalnie zależy jako kto wysyłasz. Jak jako osoba prywatna, to możesz
zapomnieć. Jeżeli jeszcze to rzeczywiście ich host, no to może, ale
jeżeli ich klienta, to wątpię, żebyś coś ugrał.
Sprawdź na ich stronie kontakty - często kontakty podane do RIPE
niekoniecznie są aktualne. Pogrzeb w DNSie i okolicach adresu, może to
jakaś firma korzystająca z ich usług, z mniejszymi (ale nie za małymi)
się łatwiej gada.
Brak reakcji raczej by wskazywał na ich klienta.
Aha, i czy na pewno siedzi sobie spamer, czy może ktoś po prostu nie ma
dobrego antywirusa?
Jak chcesz, podeślij mi trochę danych, sprawdzę u siebie, jak do mnie
coś stamtąd dociera to spróbuję "od siebie" coś im napisać. Adres bez
podkreśleń i zamień com na pl.
Pozdrawiam
DD
ak
Guest
Sat Apr 20, 2013 1:05 pm
Anerys wrote:
Quote:
Pa Darek zapomnial dodac, ze piosenki bojowo-patriotyczne dla
czolgistow w ZSRR byly zas nagrywane z obcieciem pasma do 2,35Khz
aby dopasowac ich brzmienie do charakterystyki przenoszenia
sluchawek w owczesnych chelmofonach :-)
Do czego pijesz? Argumentów zabrakło, to zaczynasz ad personam?
Wiesz, ja domagam się może niesamowitych rzeczy od specjalistów, ale
szanuję 100% swych rozmówców na grupie. Także RoMan-a, z którym się
kiedyś ostro pożarłem.
Jesli ktos, kto nie odroznia aranzacji od realizacji i wyglasza niestworzone
brednie na temat jakiegos rzekomego miedzynarodowego spisku
realizatorow dzwieku o celowym obcinaniu pasma aby brzmialo przez owczesne
radio, to wybacz.
Gorzki sarkazm pozostaje jedynie.
Anerys
Guest
Sat Apr 20, 2013 1:05 pm
Użytkownik "Mario" <mariuszd@w.pl> napisał w wiadomości
news:kktrgf$t1l$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
To kiepsko cię uczono. Zniekształcenia TIM wprowadza ujemne sprzężenie
zwrotne a nie wzmacniacz tranzystorowy. A jego wielkość zależy od pasma
przenoszenia. 20 lat temu było znacznie gorsze niż teraz.
Ja zgłębiałem ten temat 30 lat temu, powiązanie jest takie, że wielkość
zniekształceń, jak i pasmo przenoszenia wzmacniacza są tym większe, im
głębsze jest sprzężenie. Indywidualne cyzelowanie parametrów pracy
poszczególnych stopni mogło sporo pomóc w minimalizacji poziomu TIM, także
zamiast obejmować cały układ sprzężeniem, cyzelowało się to w stylu jedno
ujemne na jeden, max 2 stopnie. Głębokość sprzężenia w tranzystorakach
sięgała 60 i więcej dB, a w lampiakach 20-30, co w naturalny sposób
przekładało się na poziom TIM, acz było niejedynym czynnikiem ich
występowania. Aby zminimalizować ich występowanie, ograniczano pasmo
przenoszenia stopnia wejściowego, do kilkudziesięciu kHz. Wiem też, że były
konstruowane wzmacniacze w ogóle bez sprzężeń, choć nie bardzo w to wierzę,
ze się da, choćby ze względu na coś, co nazwałbym sprzężeniami naturalnymi,
nie powiem, jak ma się do tego zastosowana ewentualnie neutralizacja
poszczególnych stopni... Jednak, aby odrzucić tezę o układach zupełnie
bezsprzężeniowych, to mam za mało danych, aby to zrobić.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Sat Apr 20, 2013 1:16 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:1728077934.20130420125455@pik-net.pl.invalid...
Quote:
20 lat temu już doskonale radzono sobie ze zniekształceniami TIM. O
problemie TIM zaczęło się głośno 40 lat temu, gdy zaczęły powstawać
wzmacniacze tranzystorowe sporej mocy i zauważono zadziwiającą
niezgodność wrażeń odsłuchowych z wynikami pomiarów. I to niestety z
tamtych czasów pochodzi większość legend audiovoodoo
Bo Panie Kolego - nie konstruowano wówczas przewodów jednomodowych, przez co
różne częstotliwości w sygnale docierały do układu z różnym opóźnieniem,
zlikwidujesz to panie przez złocenie końcówek (a złoto do w.cz. się
kiepskawo nadaje, ale do m.cz. raczej tak), miedź o czystości sześciu
dziewiątek minimum (99.9999%), albo cudowne mieszanki wyrównujące skutki
dość znacznego diamagnetyzmu miedzi do przenikalności względnej równej
dokładnie 1.00(0)... Kładzenie kabli na amortyzowanych wieszakach, albo
odwrotnie... a odporne na wtórne przebicie mesy 2N3055/KD502 pewnie są za
mało koszerne, kosztując chyba coś kole 5 PLN sztuka (Farnell), niecałe 3PLN
w AVT... Prawdziwy Tranzystor musi kosztować 3000PLN...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Sat Apr 20, 2013 1:27 pm
W dniu 2013-04-20 14:54, Anerys pisze:
Quote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
....
Facet, stary jestem. Mam prawo nie pamiętać, w którym roku Radioamator
Coś mi się zdaje, że w 1979... Tylko ten kiepskawy druk na Linotronie
505, z symbolem chyba TC, podawali w stopce.
Jakoś tak to było.
Quote:
Choć ruskie Radio wydawało mi się, mimo potężnego upolitycznienia
(pierdolili coś o różnych komuchach, od Lenina, do Breżniewa, o zjazdach
partii, itd... (i zajmowało to kupę miejsca, ale meritum było jeszcze
więcej) które to "megawieści" skwapliwie omijałem), na znacznie wyższym
poziomie ad meritum. Mnie bardziej wciągało, niż nasz Re. Miało też tę
zaletę, że jak stan wojenny uziemił praktycznie wszystko, to sobie w
styczniu 82 normalnie na mieście kupiłem w kiosku styczniowy numer
(ruscy umieli zdążyć, a my nie)

, jeżdżąc z kotem do weterynarza. I
zwykle się tak nie spóźniało, jak nasze polskie pisma. Jako, że znałem
(i znam) ruskie bukwy i ałfawit, oraz niemnogo jazyk (też nieco znam),
to sobie czytałem, nawet bez słownika.
Ja bym określił, że inny był docelowy odbiorca. Przy RE, pomimo zmiany
nazwy, raczej był to właśnie amator i tematów bardziej teoretycznych za
dużo nie było. W RR było tego jakby więcej. Pamiętam, że na zaliczenie
rosyjskiego, trzeba było znaleźć jakiś tekst techniczny i go opowiedzieć

Akurat był taki o prowadzeniu masy we wzmacniaczach audio, m. in. z
propozycją oddzielenia strony wejściowej i wyjściowej rezystorem 10
omów. Chyba mogłem wszystko powiedzieć, taką minę miał człowiek. Że też
człowiek takie rzeczy pamięta...
Coś tam czeskiego i z DDR też się pojawiało, z tego co pamiętam, chociaż
ja musiałem do większego miasta jeździć, bo u mnie nic nie było.
Pozdrawiam
DD
Anerys
Guest
Sat Apr 20, 2013 1:47 pm
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:kku3q3$271$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
który to host, Vectra nie reaguje. Mam prośbę o podpowiedź - jak ich
zaatakować? Podpieprzyć do GIODO, UKE, czy jeszcze gdzieś? Czy zadzwonić
do szefostwa i awanturować się?
Generalnie zależy jako kto wysyłasz. Jak jako osoba prywatna, to możesz
zapomnieć. Jeżeli jeszcze to rzeczywiście ich host, no to może, ale jeżeli
ich klienta, to wątpię, żebyś coś ugrał.
Mieści się w domenie Vectry, Vectra jest tam jako główny operator. Także
wpisy nie wskazują na poddomeny. Raczej jest to taki host, jak mój w UPC.
Quote:
Sprawdź na ich stronie kontakty - często kontakty podane do RIPE
niekoniecznie są aktualne. Pogrzeb w DNSie i okolicach adresu, może to
Ja chyba do nich zadzwonię, albo wystrzelę od razu do sekretoariatu, czy
Gabinetu Pana Dyrektora...
Quote:
jakaś firma korzystająca z ich usług, z mniejszymi (ale nie za małymi) się
łatwiej gada.
Brak reakcji raczej by wskazywał na ich klienta.
Tak, jak ja jestem klientem UPC, tak on Vectry.
Jak na razie chyba tylko Vectra zignorowała mnie całkowicie. Kiedyś mi jakiś
portscan przylazł w ilości kilkanaście tysięcy w ciągu chyba pół godziny, to
admin ICPNetu (to chyba był 2004 rok, bo jeszcze miałem SDI), pan Czarek (o
ile imienia nie pomyliłem), odpisał mi chociaż coś w stylu "pocałuj mnie w
dupę, portscan nie jest niczym złym".
Quote:
Aha, i czy na pewno siedzi sobie spamer, czy może ktoś po prostu nie ma
dobrego antywirusa?
Sra mi po mailach, wystarczy. Kontaktowałem się z 1, czy 2 firmami tam
zasugerowanymi, jako ich kampania, uzyskałem stuprocentowe odcięcie się od
sprawcy.
Quote:
Jak chcesz, podeślij mi trochę danych, sprawdzę u siebie, jak do mnie
Nie ma sprawy, mam to poarchiwizowane,
Quote:
coś stamtąd dociera to spróbuję "od siebie" coś im napisać. Adres bez
podkreśleń i zamień com na pl.
Odpiszę niebawem (godzina, dwie...), na mailu mogę mieć inną ksywę, (ale
zaznaczę, że to ja) (IP nadawny będzie takie jak tutaj, nic nie tuneluję) bo
mam kilka na różnych. Odpowiem przez reply, stosownie zmieniając co trzeba,
jeśli mi program pocztowy to puści (zdarzyło się, że nie puścił)

A jak
nie, to jako nową wiadomość.
Quote:
Pozdrawiam
Ja również, dzięki za pomoc, niebawem pchnę te dane.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Sat Apr 20, 2013 1:51 pm
W dniu 2013-04-20 15:05, Anerys pisze:
Quote:
Ja zgłębiałem ten temat 30 lat temu, powiązanie jest takie, że wielkość
zniekształceń, jak i pasmo przenoszenia wzmacniacza są tym większe, im
głębsze jest sprzężenie. Indywidualne cyzelowanie parametrów pracy
poszczególnych stopni mogło sporo pomóc w minimalizacji poziomu TIM,
także zamiast obejmować cały układ sprzężeniem, cyzelowało się to w
stylu jedno ujemne na jeden, max 2 stopnie. Głębokość sprzężenia w
tranzystorakach sięgała 60 i więcej dB, a w lampiakach 20-30, co w
naturalny sposób przekładało się na poziom TIM, acz było niejedynym
czynnikiem ich występowania. Aby zminimalizować ich występowanie,
ograniczano pasmo przenoszenia stopnia wejściowego, do kilkudziesięciu
kHz. Wiem też, że były konstruowane wzmacniacze w ogóle bez sprzężeń,
choć nie bardzo w to wierzę, ze się da, choćby ze względu na coś, co
nazwałbym sprzężeniami naturalnymi, nie powiem, jak ma się do tego
zastosowana ewentualnie neutralizacja poszczególnych stopni... Jednak,
aby odrzucić tezę o układach zupełnie bezsprzężeniowych, to mam za mało
danych, aby to zrobić.
Masz dość dobrą pamięć. Trochę szczegółów Ci umknęło, trochę
pomieszałeś, ale ogólnie rzecz biorąc o to właśnie chodzi.
Bardzo dobrze pisał o tym Maciej Feszczuk. Miałem kiedyś dwa wydania
jego książki (oba ktoś "pożyczył" i tylko pamięć została), a na ten
temat był jego artykuł w RE. Może nie do końca jasno pisał o
szczegółach, ale musiał założyć jakiś poziom wiedzy czytającego. Np taki
kondensator obcinający pasmo w stopniu napięciowym - dlaczego jego (?)
propozycja z wtórnikiem miała lepiej działać - tego już nie napisał.
Co do układów "bezsprzężeniowych", to nie tak. Jakbyś zrobił wzmacniacz
odrobinę większej mocy (chodzi o miliwaty) bez sprzężenia zwrotnego, to
już stopień wejściowym przesterowałbyś, a potem byłoby już tylko gorzej.
Natomiast w skrajnym przypadku możesz zrobić wzmacniacz bez obejmowania
całości pętlą sprzężenia, pozostawiając sprzężenie tylko w
poszczególnych stopniach (np. jak w klasycznych wzmacniaczach lampowych
w klasie A). Ale to już skrajny przypadek - jak komuś bardzo na tym
zależy, bo spokojnie da się wyeliminować wszystkie źródła przesterowań.
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Sat Apr 20, 2013 2:13 pm
W dniu 2013-04-20 15:47, Anerys pisze:
Quote:
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:kku3q3$271$1@node1.news.atman.pl...
który to host, Vectra nie reaguje. Mam prośbę o podpowiedź - jak ich
zaatakować? Podpieprzyć do GIODO, UKE, czy jeszcze gdzieś? Czy zadzwonić
do szefostwa i awanturować się?
Generalnie zależy jako kto wysyłasz. Jak jako osoba prywatna, to
możesz zapomnieć. Jeżeli jeszcze to rzeczywiście ich host, no to może,
ale jeżeli ich klienta, to wątpię, żebyś coś ugrał.
Mieści się w domenie Vectry, Vectra jest tam jako główny operator. Także
wpisy nie wskazują na poddomeny. Raczej jest to taki host, jak mój w UPC.
Wiesz, moje wpisy w Netii wskazują na mnie - znaczy firmę (przynajmniej
tak było wysyłane), ale w TP już nie.
Quote:
Sprawdź na ich stronie kontakty - często kontakty podane do RIPE
niekoniecznie są aktualne. Pogrzeb w DNSie i okolicach adresu, może to
Ja chyba do nich zadzwonię, albo wystrzelę od razu do sekretoariatu, czy
Gabinetu Pana Dyrektora...
Tyko dobrze się przedstaw, bo inaczej skończy się na "pierwszym
kontakcie". Jak do mnie dzwonią i proszą "z osobą decyzyjną", to w
najlepszym wypadku trafia na mnie, a jestem od spławiania, ewentualnie
zapytania "co ja z tego będę miał" - znaczy z ankiety. Najlepsza
odpowiedź jak do tej pory - "satysfakcję".
Na pytanie, czy mogą kontakt do dyrekcji, to nie. A dlaczego? Bo nie.
Firmy cenią czas zarządów.
Quote:
jakaś firma korzystająca z ich usług, z mniejszymi (ale nie za małymi)
się łatwiej gada.
Brak reakcji raczej by wskazywał na ich klienta.
Tak, jak ja jestem klientem UPC, tak on Vectry.
Ale jeżeli to firma, to o ile takie spamowanie nie jest ich celem
działalności, poinformowanie ich powinno pomóc. A operator ma to w
głębokim poważaniu, bo jeszcze im klient ucieknie jak zwrócą uwagę.
Quote:
Jak na razie chyba tylko Vectra zignorowała mnie całkowicie. Kiedyś mi
jakiś portscan przylazł w ilości kilkanaście tysięcy w ciągu chyba pół
godziny, to admin ICPNetu (to chyba był 2004 rok, bo jeszcze miałem
SDI), pan Czarek (o ile imienia nie pomyliłem), odpisał mi chociaż coś w
stylu "pocałuj mnie w dupę, portscan nie jest niczym złym".
No widzisz, jak piszę jako firma (a mogę), że zablokuję ich IP u mnie i
będą mnie mogli pocałować w d. jak coś będą chcieli, to pomaga. Ale też
nie zawsze.
Quote:
Aha, i czy na pewno siedzi sobie spamer, czy może ktoś po prostu nie
ma dobrego antywirusa?
Sra mi po mailach, wystarczy. Kontaktowałem się z 1, czy 2 firmami tam
zasugerowanymi, jako ich kampania, uzyskałem stuprocentowe odcięcie się
od sprawcy.
Ma otwarty 25? jak nie, to masz dużą szansę, że jednak ktoś ma śmiecia w
systemie. Ja po obejrzeniu działania paru wirusów po prostu poblokowałem
w firmie bezpośrednie wyjście na 25 na świat. Przez serwer pocztowy -
proszę bardzo. Oczywiście użytkownicy mogą powiedzieć, że chcieliby -
ale wtedy biorą na siebie odkręcanie w razie czego spraw na spamlistach.
Jakoś nie ma na to chętnych.
Quote:
Odpiszę niebawem (godzina, dwie...), na mailu mogę mieć inną ksywę, (ale
zaznaczę, że to ja) (IP nadawny będzie takie jak tutaj, nic nie
tuneluję) bo mam kilka na różnych. Odpowiem przez reply, stosownie
zmieniając co trzeba, jeśli mi program pocztowy to puści (zdarzyło się,
że nie puścił)

A jak nie, to jako nową wiadomość.
Spoko, dzisiaj jestem w domu

Cenię sobie swój wolny czas. Chyba, że
Ci zależy na czasie, to daj znać, od razu posprawdzam. Ale nikt i tak
nie zareaguje wcześniej niż w poniedziałek w południe.
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Sat Apr 20, 2013 2:28 pm
W dniu 2013-04-20 15:16, Anerys pisze:
Quote:
Bo Panie Kolego - nie konstruowano wówczas przewodów jednomodowych,
Tego to nie słyszałem - gdzie coś takiego widziałeś? Pośmiałbym się, a
na p.l.c. jakoś tak cicho się zrobiło.
Quote:
przez co różne częstotliwości w sygnale docierały do układu z różnym
opóźnieniem, zlikwidujesz to panie przez złocenie końcówek (a złoto do
w.cz. się kiepskawo nadaje, ale do m.cz. raczej tak), miedź o czystości
sześciu dziewiątek minimum (99.9999%), albo cudowne mieszanki
wyrównujące skutki dość znacznego diamagnetyzmu miedzi do przenikalności
względnej równej dokładnie 1.00(0)... Kładzenie kabli na amortyzowanych
wieszakach, albo odwrotnie... a odporne na wtórne przebicie mesy
2N3055/KD502 pewnie są za mało koszerne, kosztując chyba coś kole 5 PLN
sztuka (Farnell), niecałe 3PLN w AVT... Prawdziwy Tranzystor musi
kosztować 3000PLN...
2N3055 to jednak trochę wolne są.
A może piszesz o takiej cenie za "tuningowane" 2N3055? To by dopiero
było... Czasem się zastanawiam, że gości zajmujących się takimi
tematami, to trzeba do marketingu zatrudniać i dać im dobrą kasę.
Przecież oni wszystko sprzedadzą. Nie to, co absolwenci szkół
marketingu. Mógłbym wtedy tak się nie wysilać i robić prostsze tematy

, nie zawracać głowy RoManowi, klient byłby zadowolony, że ma to, co
chciał. Same korzyści

A tak to trzeba domyślać się co klient może
chcieć, potem tłumaczyć, że to, co wymyślił, tak nie do końca ma sens (z
pewnym tematem to praktycznie u każdego trzeba to samo tłumaczyć) itd itp.
Pozdrawiam
DD
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Apr 20, 2013 2:39 pm
Anerys napisał:
Quote:
Anerys musiał:
No, musiał, jak przeczytał, co wygaduje "helpdesk"...
Zwykły helpdesk wygaduje jeszcze gorsze rzeczy. Ten zadzwonił jako
specjalista, po wcześniejszej interwencji kogoś z zarządu, gdy ci
zwykli pomagacze zaczęli gonić w piętkę. Mógł się zapoznać z obfitą
korespondencja w tej sprawie, prowadzona od dziesięciu dni, gdzie
wszystko zostało dokładnie wyłożone.
Quote:
Oni za wszelką cene chcą udowodnić (pewnie ustalili to w drodze
głosowania na posiedzeniu zarządu), że port 587 jest "alternatywny"
dla portu 25
To właśnie ten port mi po głowie chodzi, że Ciociunia Tepsia chciała
wprowadzić.
Ciuciunia Tepsia zablokowała port 25 cztery lata temu. Zrobił się
wokół tego wielki szum, a po dwóch dniach powszechna już była
informacja, że wystarczy zmodyfikować login PPP/ADSL, by tej blokady
nie było. Nie wiem, czy to było wcześniej przygotowane i po protestach
ujawnione, czy na prędce zrobili modyfikację systemu, ale rozwiązanie
jest zadowalające.
Quote:
i nie ma żadnej różnicy między "smtp" a "submission". Więc (ich zdaniem)
wystarcy zmienić numerek w jakimś konfigu.
Heh... ja dla swoich prywatnych celów mogę dowolnie zmienić sobie port
i co tam jeszcze się da. Ale o łącze od operatora już bym kurwił.
To moje łącze w ofercie Netii występuje pod nazwą "NO LIMITS". Gdy się
upomniałem, że w związku z tym nie powinno mieć limitów, ograniczeń,
i blokad, to zaczęli coś bredzić, że "to tylko nazwa marketingowa".
Quote:
Zawsze mi się wydawało, że to operatora problem przyciąć spam, a nie
zrzucać to na użytkowników, przycinając im porty...?
Ja nie wymagam od operatora cięcia czegokolwiek. Wręcz pzeciwnie. Jeśli
miałby mi filtrować spam, to wyłącznie jako opcja, i to w taki sposób,
żebym wiedział co i jak. Bo przecież błędne kwalifikacje się zdarzają.
Może się nieściśle wyraziłem - może nie tyle cięcie, że jak trafi na
babolską wiadomość, to upierniczy
Jeśli ktos korzysta z operatora skrzynek pocztowych, to i owszem, może
tak chcieć i mieć. Ale operator sieci TCP/IP, to co innego. A ja tylko
do takiej roboty najęłem sobie Netię.
Quote:
No więc mnie by nawet wystarczyło, gdyby taki jeden z drugim był nauczony
tego, że jak spotka kogoś, kto wie więcej, to żeby korzystał z okazjii się
dokształcał. A nie wciskał jakieś farmazony.
No o to właśnie-ż mi chodzi! Żeby znał podstawy tego, z czym wychodzi do
ludzi. Żeby się nie ośmieszał. ŻEBY NIE PSUŁ WIZERUNKU FIRMIE, która go
zatrudnia.
Tutaj obowiązuje zasada Petera:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Petera
http://en.wikipedia.org/wiki/Peter_Principle
Książka wyszła również w Polsce, warto przeczytać. Warto przeczytać, wtedy
się zrozumie jak działają (a właściwie nie działają) te wszystkie netie
czy inne banki.
Quote:
PS
On później zadzwonił jeszcze raz. Pytał o wersję mojego sendmaila. Bo
podobno od numeru takiego-to-a-takiego, to można ustawić 587 zamiast 25...
Czyli dalej nos dla tabakiery, ja pindolę... Co z tego, że można...
Jak kiedyś musiałem, to u siebie w domciu ustawiłem dwa serwerki
pośredniczące news, bo tam, gdzie byłem, serwer główny nie puszczał
portu 119,
Kiedyś, na antypodach będąc, wszystko robiłem przez port od FTP, który
potraktowałem jako SSH. Bo tamtejszy admin (agencji, co się zajmuje
bezpieczeństwem nuklearnym) poblokował pozostałe. Ale to jednak co innego
niż prywatne łącze NO LIMITS.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Apr 20, 2013 2:48 pm
Anerys napisał:
Quote:
Zdarzało się, że kazali. A tym razem kazali uruchomic program WinMTR
Czyli nawet w ich główkach nie urodziło się to, że "Łindołs" nie jest
jedyny na tym świecie?
A dlaczego by miało? Takie wyobrażenie, to standard.
Quote:
(podali źródło skąd mam ściągnąć). Chwile potrwało, zanim wytłumaczyłem,
że to u mnie nie pójdzie. Ale jak bardzo chcą, to mogę uruchomić MTR,
choć to i tak wiele do sprawy nie wniesie.
Czyli ty abonencie, znaj się na wszystkim, a my tylko sobie na krzesełku
posiedzimy i skasujemy od ciebie pieniądze...?
Też nie tak. Jak abonent zna się na wszystkim, znajdzie rozwiązanie,
poradzi co i jak mają poistawiać, żeby wszyscy byli zadowoleni, to
oni i tak tego nie zrobią. Bo nie.
Quote:
Jarku, a może trzeba był złapać podpuchę, sprokurować jakiś alternatywny
układ, aby swojego dopieszczonego nie pouszkadzać, i wtedy wciągnąć takiego
melepetę w tą jego grę "chuj ci w dupę abonencie", aby wykazać, że z niego
taka pomoc, jak z koziej dupy puzon, że w końcu trafiła kosa na kamień...?
W takim razie opowiem jak to się skończyło. Chcieli, to im zapuściłem
to całe MTR. No i wyszło przy okazji, że ich router gubi pakiety.
W takim razie ja im bach, reklamacja, bo jak gubi, to jest awaria,
a jak jest awaria, to brać mi się zaraz do naprawy (może przy okazji
rozrtajbujecie ten tandetnie zablindowany port 25) a do tego jeszcze
korektę faktury za niedziałanie. Pogłówkowali chwilę i piszą, że
straty pakietów są rzeczą normalną, nie świadczą o awarii i nie mogą
być podstawą do złożenia reklamacji. Na pytanie, po jakiego grzyba
było to całe WinMTR, to już jeden z drugim nie potrafił odpowiedzieć.
Program przecież niczego poza liczeniem strat pakietów nie robi.
--
Jarek
Dariusz Dorochowicz
Guest
Sat Apr 20, 2013 3:15 pm
W dniu 2013-04-20 16:48, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
W takim razie opowiem jak to się skończyło. Chcieli, to im zapuściłem
to całe MTR. No i wyszło przy okazji, że ich router gubi pakiety.
W takim razie ja im bach, reklamacja, bo jak gubi, to jest awaria,
a jak jest awaria, to brać mi się zaraz do naprawy (może przy okazji
rozrtajbujecie ten tandetnie zablindowany port 25) a do tego jeszcze
korektę faktury za niedziałanie. Pogłówkowali chwilę i piszą, że
straty pakietów są rzeczą normalną, nie świadczą o awarii i nie mogą
być podstawą do złożenia reklamacji. Na pytanie, po jakiego grzyba
było to całe WinMTR, to już jeden z drugim nie potrafił odpowiedzieć.
Program przecież niczego poza liczeniem strat pakietów nie robi.
A na jakim poziomie miałeś straty? Bo to tak... dziwnie brzmi. Straty są
normalne od razu na wejściu? Ja mam łącze Netii i TP - Zero strat na
wyjściu. i nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek miał więcej poza
awariami, ale wtedy było 100%. A łącze do Netii jest określone jako max
tego, co się da (faktycznie jakoś koło 15M i może się wahać, ale ja mam
po kablu jakieś 300m do centrali, więc może to ma jakieś znaczenie).
Pozdrawiam
DD
Anerys
Guest
Sat Apr 20, 2013 3:50 pm
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:kku8mv$7kf$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
W dniu 2013-04-20 15:16, Anerys pisze:
Bo Panie Kolego - nie konstruowano wówczas przewodów jednomodowych,
Tego to nie słyszałem - gdzie coś takiego widziałeś? Pośmiałbym się, a na
p.l.c. jakoś tak cicho się zrobiło.
Bo to właśnie do pośmiania się, wzorowałem się na światłowodach jedno i
wielomodowych.
Quote:
2N3055/KD502 pewnie są za mało koszerne, kosztując chyba coś kole 5 PLN
sztuka (Farnell), niecałe 3PLN w AVT... Prawdziwy Tranzystor musi
kosztować 3000PLN...
2N3055 to jednak trochę wolne są.
Są - i temu nie przeczę. W katalogu widziałem do 2.5 MHz, w innych jeszcze
mniej... Ale za to wytrzymują uprażenie rezystorów wyrównawczych, przy
padnięciu stopnia wejściowego, czy drivera... już nie pamiętam, co mi
dokładnie padło, driver chyba. Głupie zwarcie i mam oświetlenie
rezystorowe... :)
Quote:
A może piszesz o takiej cenie za "tuningowane" 2N3055? To by dopiero
Blisko, blisko, ciekawe tylko, co należało by zrobić, by taki tranzystor
stał się "koszerny". Przypuszczam, że mniej-więcej tak, iż mamy sobie jedną
parkę tychże, oceniamy po brzmieniu. Jestem niemal pewien, że gdyby zrobić
im sitko z nadrukiem "Hi-end certified", to dokładnie ta sama para, w tym
samym układzie, miała by "bardziej wyrównaną i wyeksponowaną górę",
"miękksze, cieplejsze (1) medium", oraz "soczystcze, pełniejsze basy", etc.
Quote:
było... Czasem się zastanawiam, że gości zajmujących się takimi tematami,
to trzeba do marketingu zatrudniać i dać im dobrą kasę. Przecież oni
wszystko sprzedadzą. Nie to, co absolwenci szkół
Jeśli o mnie biega, to ja się nie nadaję. Nie umiałbym kłamać (choc tak w
ogóle kłamać to ja umiem zupełnie dobrze) klientowi, który w zaufaniu
przychodzi do mnie po COŚ. Że to coś jest super-hiper-duper, podczas, gdy
nim nie jest. Czułbym się nieuczciwie wobec klienta robiąc mu taki numer.
Klient mi zaufał, a ja to zaufanie zawiodłem... (choć on może jeszcze tego
nie wiedzieć). Rozumiem, nagiąć trochę to i owo, ale nigdy skłamać. Można
sobie wyobrazić, co czułem, sprzedając (jako kasjer) w sklepie, wzmacniacz
antenowy, gdzie obwodów strononych zero, jedynie trafko dopasowujące,
kosztuje 20 PLN, ekranowania tyle co nic, czyli nic, jeden maleńki
tranzystorek, a wzmocnienie - np. 50-60 dB. Ale nawet 30 szerokopasmowo w
Warszawie, to... Najwyżej przemilczałem, ale nigdy nie mówiłem, ze to się
sprawdzi, itd.
Natomiast chętnie ostro wykpię każdy fałsz.
Quote:
marketingu. Mógłbym wtedy tak się nie wysilać i robić prostsze tematy

,
nie zawracać głowy RoManowi, klient byłby zadowolony, że ma to, co chciał.
Same korzyści

A tak to trzeba domyślać się co klient może chcieć, potem
tłumaczyć, że to, co wymyślił, tak nie do końca ma sens (z pewnym tematem
to praktycznie u każdego trzeba to samo tłumaczyć) itd itp.
Ja czasem tak się zastanawiam, czy te wszystkie szkoły wiedzą, czego uczyć?
Czasem mam wrażenie, że głównie uczą (wy)dymania klienta, zamiast
(z)robienia mu dobrze (gra słów zamierzona).
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 25, 26, 27 Next