RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak poradzić sobie z wyrzucaniem gadżetów w pracy? Zbieracie przydasie?

dwa dni

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak poradzić sobie z wyrzucaniem gadżetów w pracy? Zbieracie przydasie?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

J.F.
Guest

Thu Sep 13, 2018 2:35 pm   



Dnia Thu, 13 Sep 2018 10:01:58 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
Quote:
W dniu 2018-09-12 o 20:11, J.F. pisze:
A sprzedac ? Zaraz sie ktos przyczepi czemu 10zl bez wyceny rzeczoznawcy.
I wynajdzie, ze warte byly 100, wiec mamy strate w duzej wysokosci.

Jak stratę jak zysk Smile
Miało (bez względu na resztkową wartość) być zezłomowane i zutylizowane
a zamiast tego zostało sprzedane.

Ale bylo warte 100, a sprzedano po 10, wiec ktos zmarnowal 90zl.

A jak tych monitorow bylo 10, to juz mamy 900zl, a poniewaz ich nie
mamy, wiec ktos ukradl, i to juz jest PRZESTEPSTWO :-)

Lepiej rozbic.
Albo na aukcje.

J.

Guest

Thu Sep 13, 2018 5:12 pm   



W dniu czwartek, 13 września 2018 09:36:36 UTC-5 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Dnia Thu, 13 Sep 2018 10:01:58 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
W dniu 2018-09-12 o 20:11, J.F. pisze:
A sprzedac ? Zaraz sie ktos przyczepi czemu 10zl bez wyceny rzeczoznawcy.
I wynajdzie, ze warte byly 100, wiec mamy strate w duzej wysokosci.

Jak stratę jak zysk Smile
Miało (bez względu na resztkową wartość) być zezłomowane i zutylizowane
a zamiast tego zostało sprzedane.

Ale bylo warte 100, a sprzedano po 10, wiec ktos zmarnowal 90zl.

A jak tych monitorow bylo 10, to juz mamy 900zl, a poniewaz ich nie
mamy, wiec ktos ukradl, i to juz jest PRZESTEPSTWO :-)

Lepiej rozbic.
Albo na aukcje.


Hochwander: Więc moim zdaniem, po co mamy trzy razy przepłacać, jeśli mamy tu faceta i on sobie też zarobi. Teraz tak: słomę załatwiłem spod Koszalina z PGR`u, a do środka można dać. To społecznie, tak że nic nas nie kosztuje, a co ważne - taśmę będę miał z nadwyżek, więc się nakręci filmik i też nas nic nie będzie kosztowało. Także jesteśmy do przodu na tym jakieś sto osiemdziesiąt - dwieście tysięcy.

Miś: Mów, mów, mów...
Hochwander: To już wszystko. Aaaa... Załatwiłem, że misia kupi Muzeum Ludowe w Olsztynku i to będzie ekstra sto pięćdziesiąt tysięcy. No i co?
Miś: Słuchaj! Ty będziesz robił dziadowskie oszczędności na sto - dwieście tysięcy, żeby nas byle łajza z kontroli wzięła za tyłek! Więc wbij sobie w ten twój oszczędny, kierowniczy, filmowy łeb: pieniądze należy zdobywać legalnie, a nie lewymi kombinacjami! Ten twój sznurek z helikoptera może sobie fruwać za ćwierć ceny z twoją żoną, a my, zapamiętaj sobie to, wynajmiemy helikopter na dziesięć godzin za pełną stawkę godzinową od instytucji. "Dziesięć godzin" - słownie.
Hochwander: Ale to jest kilkaset tysięcy!
Miś: Zapłacimy, zapłacimy! Film zrobi na zlecenie instytucja i zapłacimy. Rachunki mam z Cepelii na dwieście osiemdziesiąt tysięcy - zapłacimy. I nie sprzedamy misia żadnemu muzeum nawet Narodowemu za milion!
Hochwander: To znaczy nie chcesz zarobić?
Miś: Powiedz mi po co jest ten miś?
Hochwander: Właśnie, po co?
Miś: Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi?
Hochwander: Protokół zniszczenia...

J.F.
Guest

Thu Sep 13, 2018 6:55 pm   



Dnia Thu, 13 Sep 2018 16:23:51 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
Świat mainframe nie potrzebował kontaktu ze światem zewnętrznym, wszystko
działo się wewnątrz. Gdy w tym świecie zewnętrznym pojawiły takie dziwne
rzeczy jak dyskietka, a ktoś miał fanaberye aby jedno z drugim połączyć,
to miał problem. Wymyślono jakieś dziwne sprzęta włączone do mainframe,
które same w sobie miały modem o prędkości 2400. Nie port szeregowy, tylko
modem -- dlaczego tak, tego nigdy nie udało mi się zrozumieć.

Klient zamowil z modemem, to dostal z modemem :-)

Klient niczego nie zamawiał -- IBM przywoził swoje klocki i kazał podziwiać.

Tak z dobrego serca przywozil ?

A pewnie wczesniej sie wywiadywali co klienta najbardziej zadowolil.

Quote:
W zaleznosci od czasu - ale kiedys nie kupowalo sie modemu w kazdym
sklepie, to moze uznali ze tak lepiej. No i IBM zarobil tez na modemach Smile
Nie zarobił, bo ten drugi modem właśnie kupiony w sklepie.

A to mi upadla jedna teoria spiskowa Sad
Ale przynajmniej na jednym modemie zarobili :-)

A taka fajna okazja zarobic i na drugim, i to duzo zarobic, bo za
specjalny modem to i cena specjalna.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Sep 13, 2018 7:19 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Klient zamowil z modemem, to dostal z modemem :-)

Klient niczego nie zamawiał -- IBM przywoził swoje klocki
i kazał podziwiać.

Tak z dobrego serca przywozil ?

No jakoś tak to było. Podarowali -- jak mówili -- najpotężniejszy
i najdroższy momputer jaki mieli. Faktycznie, wymieniona suma robiła
wrażenie, zwłaszcza wtedy. Na Krakowskim Przedmieściu rozwiesili
bilbordy, na skleconych naprędce desek, bo jescze wtedy nie było do
czego kleić. Logo IBM, niebieskie róże i podpis "Powodzenia Polsko".

Quote:
A pewnie wczesniej sie wywiadywali co klienta najbardziej zadowolil.

E, chyba w ogóle o nic wcześniej nie próbowali pytać. A tak po prawdzie,
to te monstra przestały się sprzedawać, nikt nie chciał tyle szmalu
płacić, jedynym wyjściem było dać i zrobić sobie reklamę przy tym.

Jarek

--
Konstruktor Trurl zbudował raz ośmiopiętrową maszynę rozumną, którą, kiedy
skończył najważniejszą pracę, pociągnął najpierw białym lakierem; potem
narożniki pomalował liliowo, przypatrzył się z daleka i dorobił jeszcze mały
deseń na froncie, a tam, gdzie można sobie było wyobrazić jej czoło, położył
lekki pomarańczowy rzucik.

J.F.
Guest

Thu Sep 13, 2018 7:39 pm   



Dnia Thu, 13 Sep 2018 21:19:39 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
Klient zamowil z modemem, to dostal z modemem Smile
Klient niczego nie zamawiał -- IBM przywoził swoje klocki
i kazał podziwiać.

Tak z dobrego serca przywozil ?
No jakoś tak to było. Podarowali -- jak mówili -- najpotężniejszy
i najdroższy momputer jaki mieli. Faktycznie, wymieniona suma robiła
wrażenie, zwłaszcza wtedy. Na Krakowskim Przedmieściu rozwiesili
bilbordy, na skleconych naprędce desek, bo jescze wtedy nie było do
czego kleić. Logo IBM, niebieskie róże i podpis "Powodzenia Polsko".

Wow :-)

Quote:
A pewnie wczesniej sie wywiadywali co klienta najbardziej zadowolil.
E, chyba w ogóle o nic wcześniej nie próbowali pytać. A tak po prawdzie,
to te monstra przestały się sprzedawać, nikt nie chciał tyle szmalu
płacić, jedynym wyjściem było dać i zrobić sobie reklamę przy tym.

Nas nie pytali, ale wczesniej mogli pytac co klientowi jest potrzebne.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Sep 13, 2018 8:25 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Tak z dobrego serca przywozil ?
No jakoś tak to było. Podarowali -- jak mówili -- najpotężniejszy
i najdroższy momputer jaki mieli. Faktycznie, wymieniona suma robiła
wrażenie, zwłaszcza wtedy. Na Krakowskim Przedmieściu rozwiesili
bilbordy, na skleconych naprędce desek, bo jescze wtedy nie było do
czego kleić. Logo IBM, niebieskie róże i podpis "Powodzenia Polsko".

Wow Smile

Historia nieco zapomniana, dlatego warto było przypomnieć. Pretekstem
tej akcji było podłączenie do Bitnetu -- czyli że opada żelazna kurtyna
i teraz będziemy mieli okno na świat. Podłączenie było nieco wcześniej,
najpierw węzłem był komputer BASF (tak, koncern IG Farben produkował
nie tylko Cyklon B i plastiki, komputery również!). Ale działał on
tak, że po naciśniećiu "Enter" czekało się pół minuty na nową zawartość
ekramu terminama Mera-ileśtam.

Ten cały bitnet był siecią opartą o łącza dzierżawione od telefoniarzy,
wszystkie o tej samej prędkości -- 9600 bps. Usługi w zasadzie wyłącznie
asynchroniczne, czyli email (niekoniecznie z drugim człwiekiem, czasem
z maszyną). Więc ten IBM 3090 z procesorem chłodzonym ciekłym azotem
robił głównie za wypasiony BBS. Zanim poszedł na złom, mało komu udało
się opanować nową-starą technologię wcześniej strzeżoną przez COCOM.

Ale i z tym bitnetem nie od razu wszystko było klawo. Nawet jak już IBM
powiesił te swoje róże, to cały czas czynna była blokada (firewall,
jak byśmy dzisiaj powiedzieli) chroniąca amerykańską część sieci przed
podejrzanymi komunistami z Polski). Akurat Wałęsa jechał w owym czasie
do USA -- i ktoś, chyba Geremek, szepnął mu jak się sprawy z komputerami
na UW mają. Ten był czuły na takie sprawy jak blokady, zagadał po swojemu
z kom trzeba (najprawdopodobniej z prezydentem) -- i zanim wrócił do kraju,
już był dostęp do bitnetu na całym świecie. Tak więc ostatecznego połaczenia
kabelków dokonał elektryk (z odpowiednimi uprawnieniami).

Jarek

--
Jest czas łowienia ryb i czas suszenia sieci.

HF5BS
Guest

Fri Sep 14, 2018 3:18 am   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:c21g0kdirquv$.lfw0uy6fwx7l.dlg@40tude.net...
Quote:
IBM to nie unix, koncepcje komunikacji mial calkiem inna
(o 3270 kiedys juz dyskutowalismy)
To i rozwoj poszedl w inna strone ... ale kermit jak widac dawal rade
Smile

Nic innego przez Telnet nie chodziło Smile
(nawet Maloka to miała i w '93 cuś tak uszczknąłem, na prawach
10-minutowego, bezpłatnego wejścia telnetem od strony netu, jeszcze IP
pamiętam, tak, po ćwierć wieku - 193.59.67.10. Próbowałem Z-modem, U-modem,
X-modem, tylko Kermit ruszył)

A-propos wypowiedzi twojego imiennika-poprzednika... Do Telix-a instrukcja?
Toż na na pamięć śmigałem po kielichu (jak się dziabnęło rozchodniaczka na
nocnej zmianie, oczywiście bez przesady, trzeba było być zdatnym do
działania, jak o 3 w nocy stanęła kolejka na Biurze Numerów, czy nagle
taksiarnie przestawały dostawać zgłoszenia, jak się zespół abonencki zakisił
(częsty przypadek - erozja i sczepienie styków w jednym z obwodów)), na
trzeźwo też, ściągając modemem gołe baby z BBS-ów Smile (najszybszy był
Ymodem-G) Nawet wartownicy przychodzili oglądać, mieli niedaleko kanciapę,
to zachadzali. Transfer ruszyć w dowolną stronę... Jakiż problem? Ale fakt,
samo sie nie zrobiło.

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

RoMan Mandziejewicz
Guest

Fri Sep 14, 2018 7:30 am   



Hello HF5BS,

Friday, September 14, 2018, 5:18:58 AM, you wrote:

[...]

Quote:
trzeźwo też, ściągając modemem gołe baby z BBS-ów Smile (najszybszy był
Ymodem-G) Nawet wartownicy przychodzili oglądać, mieli niedaleko kanciapę,
to zachadzali. Transfer ruszyć w dowolną stronę... Jakiż problem? Ale fakt,
samo sie nie zrobiło.

YModem-G był szybki ale przeznaczony tylko do modemów z korekcją - po
pierwszym błędzie wylatywał.

Powszechnie używało się ZModem - przy czystej linii strata w stosunku
do YModem-G była niewielka a przynajmniej nie trzeba było się martwić
w razie jakiegoś przekłamania.

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Paweł Pawłowicz
Guest

Fri Sep 14, 2018 8:18 am   



W dniu 2018-09-13 o 22:25, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan J.F. napisał:
[...]
najpierw węzłem był komputer BASF (tak, koncern IG Farben produkował
nie tylko Cyklon B i plastiki, komputery również!).

Produkował? Nadal produkuje. No dobrze, "na licencji", w czeskim
Kolinie, pod nazwą Uragan D2.

P.P.

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Sep 14, 2018 11:11 am   



HF5BS pisze:

Quote:
A-propos wypowiedzi twojego imiennika-poprzednika... Do Telix-a instrukcja?
Toż na na pamięć śmigałem po kielichu (jak się dziabnęło rozchodniaczka na
nocnej zmianie, oczywiście bez przesady, trzeba było być zdatnym do
działania, jak o 3 w nocy stanęła kolejka na Biurze Numerów, czy nagle
taksiarnie przestawały dostawać zgłoszenia, jak się zespół abonencki zakisił
(częsty przypadek - erozja i sczepienie styków w jednym z obwodów)), na
trzeźwo też, ściągając modemem gołe baby z BBS-ów Smile (najszybszy był
Ymodem-G) Nawet wartownicy przychodzili oglądać, mieli niedaleko kanciapę,
to zachadzali. Transfer ruszyć w dowolną stronę... Jakiż problem? Ale fakt,
samo sie nie zrobiło.

Jakiż problem? Ano taki, że z mejnfrejmem trzeba gadać po mejnfrejmowemu.
Telix miał porządny język skryptowy, salt się on nazywał. Ludzie pisywali
w tym dość skomplikowane rzeczy automatyzujące przesył plików między wieloma
komputeram wyposażonymi w modemy. Ale tu chodziło o co innego. Gadanie
z CMS to bieg przez płotki. Zaczyna się od potknięcia o transkodowanie
ASCII/EBCDIC, potem zgodność terminali -- albo emulacja tn3270, albo tryb
wierszowe. A to dopiero początek. Trzeba przyznać, że ciągle ktoś nad tym
pracował, karteczka z instrukcją się skracała. A jak pojawił się w końcu
transfer przez OS/2, to już transmisja przez modem była prawie intuicyjna.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Sep 14, 2018 11:12 am   



Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Quote:
najpierw węzłem był komputer BASF (tak, koncern IG Farben
produkował nie tylko Cyklon B i plastiki, komputery również!).

Produkował? Nadal produkuje. No dobrze, "na licencji", w czeskim
Kolinie, pod nazwą Uragan D2.

A to nie tak, że zawsze robili w Kolinie?

--
Jarek

Queequeg
Guest

Fri Sep 14, 2018 11:23 am   



HF5BS <hf5bs@t.pl> wrote:

Quote:
pamiętam, tak, po ćwierć wieku - 193.59.67.10. Próbowałem Z-modem, U-modem,
X-modem, tylko Kermit ruszył)

Co ciekawe, teraz się routing zapętla.

5 nask-gw.ip4.gtt.net (77.67.94.214) 22.548 ms 22.558 ms 22.546 ms
6 195.187.255.191 (195.187.255.191) 23.019 ms 30.682 ms 30.661 ms
7 194.181.2.59 (194.181.2.59) 22.876 ms 22.850 ms 23.244 ms
8 194.181.2.253 (194.181.2.253) 23.725 ms 23.807 ms 23.747 ms
9 194.181.2.59 (194.181.2.59) 22.907 ms 23.302 ms 22.980 ms
10 194.181.2.253 (194.181.2.253) 23.834 ms 23.702 ms 23.731 ms

8 NASK.plix.pl (195.182.218.33) 54.327 ms 41.996 ms 36.620 ms
9 195.187.255.191 (195.187.255.191) 9.536 ms 9.640 ms 9.465 ms
10 194.181.2.59 (194.181.2.59) 9.176 ms 13.208 ms 13.036 ms
11 194.181.2.253 (194.181.2.253) 13.212 ms 13.042 ms 11.594 ms
12 194.181.2.59 (194.181.2.59) 11.265 ms 16.600 ms 13.568 ms
13 194.181.2.253 (194.181.2.253) 16.966 ms 16.656 ms 16.554 ms

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

Queequeg
Guest

Fri Sep 14, 2018 11:45 am   



J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
I/O tak, ale była też pamięć, zdaje się że można było obsługiwać ją
przez DMA.

Wydaje mi sie ze nie (NE2000, inne to inna rozmowa).

Pamiec byla, ale dostepna wlasnie przez in/out.

Pewności nie mam, ale kojarzę że karta była dostępna właśnie w przestrzeni
adresowej. Może faktycznie kojarzę źle? Jak jesteś pewien to nie będę się
kłócił :)

https://wiki.osdev.org/Ne2000

#v+
Packets data is now written to the "data port" (that is register 0x10) of
the NIC in a loop (or using an "outsx" if available). The NIC will then
update its remote DMA logic after each written 16-bit value/32-bit value
and places bytes in the transmit ring buffer.
#v-

Wygląda na to że masz rację.

Quote:
W ogole w swiecie pecetow w owym czasie bylo tak:
-DMA bylo, ale na tyle wolne, ze sie do niczego nie nadawalo - pardon,
do dyskietek sie nadawalo. Pod koniec AT przyspieszyli, w czasach 386
znow ponoc zwolnili.

Ja DMA używałem (od strony programisty) tylko do odtwarzania dźwięku na
Sound Blasterze Smile Było to faktycznie dużo wygodniejsze niż pchanie sampli
do DAC w przerwaniu timera (IRQ0, int 8h).

Quote:
-mozna bylo pamiec karty udostepnic w przestrzenii adresowej, ale
przestrzenii malo, a jeszcze dwuportowa by sie przydala, bo dostep z
dwoch stron rodzi konflikty,

Z dwóch stron?

Quote:
-a tu w procesorze czekaja INS/OUTS, proste, szybkie, latwe i
przyjemne. Do siecii i dyskow bardzo dobre - ale niekoniecznie w
serwerach.

Problem w tym, że procesor nie może wtedy robić nic innego... natomiast
może faktycznie jeśli DMA było niedorobione, to PIO było szybsze...

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

Paweł Pawłowicz
Guest

Fri Sep 14, 2018 1:11 pm   



W dniu 14.09.2018 o 13:12, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:

najpierw węzłem był komputer BASF (tak, koncern IG Farben
produkował nie tylko Cyklon B i plastiki, komputery również!).

Produkował? Nadal produkuje. No dobrze, "na licencji", w czeskim
Kolinie, pod nazwą Uragan D2.

A to nie tak, że zawsze robili w Kolinie?

Są tacy, co mówią, że to na tych samych reaktorach robią.

P.P.

J.F.
Guest

Fri Sep 14, 2018 2:16 pm   



Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a527380d-050a-46f3-be39-71718bb0af85@trust.no1...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
I/O tak, ale była też pamięć, zdaje się że można było obsługiwać

przez DMA.
Wydaje mi sie ze nie (NE2000, inne to inna rozmowa).
Pamiec byla, ale dostepna wlasnie przez in/out.

Pewności nie mam, ale kojarzę że karta była dostępna właśnie w
przestrzeni
adresowej. Może faktycznie kojarzę źle? Jak jesteś pewien to nie będę
się
kłócił Smile

Zle. Podawało sie tylko adres portu.

Bodajze w NE2100 jeszcze ustawialo sie DMA.

Quote:
https://wiki.osdev.org/Ne2000
#v+
Packets data is now written to the "data port" (that is register
0x10) of
the NIC in a loop (or using an "outsx" if available). The NIC will
then
update its remote DMA logic after each written 16-bit value/32-bit
value
and places bytes in the transmit ring buffer.
#v-
Wygląda na to że masz rację.

W ogole w swiecie pecetow w owym czasie bylo tak:
-DMA bylo, ale na tyle wolne, ze sie do niczego nie nadawalo -
pardon,
do dyskietek sie nadawalo. Pod koniec AT przyspieszyli, w czasach
386
znow ponoc zwolnili.

Ja DMA używałem (od strony programisty) tylko do odtwarzania dźwięku
na
Sound Blasterze Smile Było to faktycznie dużo wygodniejsze niż pchanie
sampli
do DAC w przerwaniu timera (IRQ0, int 8h).

A to nie robilem ... nie bylo jakiegos problemu z przelaczaniem
buforow, jak sie wyczerpal jeden i trzeba bylo przestawic na drugi ?


Quote:
-mozna bylo pamiec karty udostepnic w przestrzenii adresowej, ale
przestrzenii malo, a jeszcze dwuportowa by sie przydala, bo dostep
z
dwoch stron rodzi konflikty,
Z dwóch stron?

No, z jednej strony komputer chce dane przeczytac lub zapisac, a z
drugiej strony z sieci przychodzi lub wychodzi.

Dzis, przy skretce i switchach, to karta moze naraz wysylac i
przyjmowac dane, a procesor ... no nie, rdzeni wiele, procesorow byc
moze wiele, ale magistrala jedna, to nie beda naraz sie dobieraly do
karty :-)

Quote:
-a tu w procesorze czekaja INS/OUTS, proste, szybkie, latwe i
przyjemne. Do siecii i dyskow bardzo dobre - ale niekoniecznie w
serwerach.
Problem w tym, że procesor nie może wtedy robić nic innego...
natomiast

Ale jesli to nie jest jakis wypasiony serwer, to czy ma cos lepszego
do roboty ?
Chce dane z dysku, to i tak musi na nie poczekac. Z internetem
podobnie.

No coz, uzycie sie zmienilo, dzis dane przychodza do bufora, a
procesor zajety np wyswietlaniem filmu, czy przygotowaniem ekranu gry.

Quote:
może faktycznie jeśli DMA było niedorobione, to PIO było szybsze...

PIO bylo szybkie na szybkich procesorach ... a 8037 wolne :-)

Z DMA tez nie bylo rozowo, bo jak jest transmisja DMA, to procesor nie
ma dostepu do pamieci.
Wiec stoi czeka. bo cache to dopiero w czasach 386, a bardziej 486.

W dodatku protokól byl wolny, bo karta wystawia sygnał żądania,
sterownik magistrali czeka na dokonczenie aktualnej operacji,
potwierdza, transmisja sie odbywa, wycofujemy żądanie.
O ile dobrze sie to sprawdza przy dyskietkach i soundblasterze, to
przy szybkich transferach zajetosc magistrali jest dluzsza niz przy
PIO.

A potem swiat znow poszedl naprzod i sie zaczal problem ilez to
rozkazow 500MHz procesor moze wykonac w czasie ~1us, bo mniej wiecej
tyle trwa IN/OUT na magistrali ISA.

J.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak poradzić sobie z wyrzucaniem gadżetów w pracy? Zbieracie przydasie?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map