Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next
Dariusz K. Ładziak
Guest
Fri Nov 08, 2013 7:43 pm
Użytkownik A.L. napisał:
Quote:
On Thu, 7 Nov 2013 15:47:00 -0800 (PST), stchebel@gmail.com wrote:
Otóż i to! Nie każdy ma predyspozycje do kilku literek przed nazwiskiem. I jest to oczywiste.
Ale kazdy ma CHEC do kilku literek przed nazwiskiem. Tytuly
akademickie zastapily w Polsce tytuly szlacheckie. W "towarzystwie"
nie wypada miec dziecka ktore nie jest magistrem. Nawet licencjat to
cos czym rodzice nie moga sie pochwalic. To ze magister nic nei umie,
nikogo nie obchodzi. Wazne ze tytul jest.
Ech, za moich młodych lat nazwanie magistra inżyniera - magistrem - to
była obraza. Mieliśmy w instytucie takiego typa po wydziale mechaniczno
- technologicznym PW. Jak do mnie do pokoju przyszli mechanicy (po
zawodówkach) z warsztatu że muszą sprzęt obejrzeć bo Magister Jacuś chce
żeby mu w szklanym kloszu dziurkę zrobili - to mechanicy usłyszeli tekst
że Magister Jacuś jest już dużym chłopcem i dziurki to powinien sobie
sam poszukać - a w szklanym kloszu to panowie co najwyżej otwór moga
wywiercić...
I od tego czasu jak chciałem pilnikiem na warsztacie pomachać to nie
było problemu - a Magistrowi Jacusiiowi wszyscy tytuł inżynierski
pomijali - na koniec zaś kariery zaangażowano Magistra J... jako napęd
do drukarki napisów na diodach.
--
Darek
A.L.
Guest
Fri Nov 08, 2013 8:13 pm
On Thu, 7 Nov 2013 20:44:45 -0800 (PST), stchebel@gmail.com wrote:
Quote:
Piękne słowa, ale jak wyobrażasz sobie walkę z brutalną rzeczywistością? Odmówisz? Proszę bardzo, dalszy scenariusz jest opisany w pierwszym poście.
A o pomstę do Nieba KRZYCZY legalność świadczenia tego typu usług. Wręcz możesz zupełnie na legalu zarejestrować sobie firmę. Przykładowy link jest w pierwszym poście. No i co? Odmawiać i być frajerem z czystym sumieniem, czy kasować?
Zostać nowożytnym Don Quijote de la Mancha ?
O pomste do nieba wola zupelnie cos innego.
Pzrez prawie 20 lat bylem nauczycielem akademickim na Politechnice
Warszawskiej, w tym 5 lat dyrektorem do spraw nauczania. Wtedy
nauczyciel akademicki mogl miec tylko 3 magistrantow na semestr,
maksymalnie 5 - za zgoda dyrektora. Magistranci musieli sie spotykac
raz w tygodniu na seminarium prowadzacego, a raz w miesiacu na
seminarium calej grupy. Z obu seminarow dostawali/nie dostawali
zaliczenia. Na egzaminie magisterskim (trwajacym godzine - dwie)
kandydat byl ostro grillowany na temat pracy
NIE BYLO SPOSOBU aby jakis student przemycil "lewizne". Przytomny
nauczyciel wykrylby to w milisekunde.
Dzis - na "uczelniach wyzszych", profesor ma 50 magistrantow, a jak
prasa pisala, byly "uczelnie" w ktorych bylo i ponad setke
magistrantow na nauczyciela. W takim ukladzie, magistrant moze
dostarczyc co chce. A jak na egzaminie zapytaja go o prace, to pisze
list to Gazety Wyborczej ze uczelnia go "przesladuje"
Rynek nie znosi prozni. Jak jest popyt to bedzie podaz. Ale prawdizy
problem to KOMPLETNY upadek etyki naukowca i nauczyciela
akademickiego. W Polsce, niestety...
Nie wiem jak to naprawic. Mozliwosc naprawienia jest taka sama jak
wcisniecie pasty do zebow z powrotem do tuby. Zepsulismy, i naprawic
sie nie da. Polska idzie w strone spoleczenstwa przedstawionego w
filmie Idiocracy
A.L.
J.F.
Guest
Fri Nov 08, 2013 8:51 pm
Dnia Fri, 08 Nov 2013 19:20:26 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
Quote:
prawie połowa moich kolegów nie wiedziała jak się śrubokręt trzyma,
osobiście na uczelni raz jeden jedyny lutownicę w ręku trzymałem - bo
We Wroclawiu bylo podobnie - laboratoria, tam przygotowane stanowiska,
konczy mgr inz studia, nie wie jak opornik czy tranzystor wyglada, bo
tylko symbol na tabliczce widzial. Byly wyjatki. Macierz wzmacniacza
potrafi policzyc, ale jak podlaczyc diode do procesora - nie ma
pojecia.
Ale ... minelo pare lat, i sie okazalo ze zachod juz nie potrzebuje
inzynierow co potrafia rezystor przylutowac, tylko takich co potrafia
uklad scalony zaprojektowac. Cyfrowy, wiec nawet bez opornikow.
Za to powinni potrafic rzetelnie testowac, bo maski drogie.
Minely kolejne lata, to sie okazalo ze testowac juz tak nie trzeba, bo
sie zrobi prototyp na fpga i przetestuje w ukladzie.
J.
A.L.
Guest
Fri Nov 08, 2013 8:54 pm
On Fri, 08 Nov 2013 19:20:26 +0100, "Dariusz K. Ładziak"
<dariusz.ladziak@neostrada.pl> wrote:
Quote:
Weź mnie nie załamuj - za końcowego Jaruzela studia kończyłem (bo dalej
się na statusie zawodowego studenta nie dało brylować - jako młody
inzynier za około 260 godzin miesięcznie brałem mniej więcej tyle co za
kontraktowe 80 godzin jako student na zleceniach - w praktyce ponad 40
godzin nie robiłem, a były to prace projektowe a nie mycie okien...) - i
prawie połowa moich kolegów nie wiedziała jak się śrubokręt trzyma,
osobiście na uczelni raz jeden jedyny lutownicę w ręku trzymałem -
Chyba ci sie pomylilo wyksztalcenie technika z wyksztalceniem
inzyniera. Jest deko roznicy...
Inzynier mechanik tez nie umie spawac...
A.L.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Nov 08, 2013 9:07 pm
Hello A.L.,
Friday, November 8, 2013, 8:54:12 PM, you wrote:
Quote:
Weź mnie nie załamuj - za końcowego Jaruzela studia kończyłem (bo dalej
się na statusie zawodowego studenta nie dało brylować - jako młody
inzynier za około 260 godzin miesięcznie brałem mniej więcej tyle co za
kontraktowe 80 godzin jako student na zleceniach - w praktyce ponad 40
godzin nie robiłem, a były to prace projektowe a nie mycie okien...) - i
prawie połowa moich kolegów nie wiedziała jak się śrubokręt trzyma,
osobiście na uczelni raz jeden jedyny lutownicę w ręku trzymałem -
Chyba ci sie pomylilo wyksztalcenie technika z wyksztalceniem
inzyniera. Jest deko roznicy...
Inzynier mechanik tez nie umie spawac...
Powinien się tego na poziomie technikum nauczyć...
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
J.F.
Guest
Fri Nov 08, 2013 9:24 pm
Dnia Fri, 08 Nov 2013 13:54:12 -0600, A.L. napisał(a):
Quote:
Chyba ci sie pomylilo wyksztalcenie technika z wyksztalceniem
inzyniera. Jest deko roznicy...
Inzynier mechanik tez nie umie spawac...
Jest jeszcze inzynier spawalnictwa.
Nie bylbym taki pewny czy spawanie praktyczne jest w programie
nauczania i czy jest obowiazkowe. W sumie - nie musi byc.
Spawacz nawiasem mowiac to ostatnio powazny zawod.
I trzeba miec kwalifikacje, ukonczone kursy i certyfikaty, a nie tam
tytul inzyniera czy magistra.
J.
A.L.
Guest
Sat Nov 09, 2013 12:54 am
On Fri, 8 Nov 2013 21:07:18 +0100, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Quote:
Hello A.L.,
Friday, November 8, 2013, 8:54:12 PM, you wrote:
Weź mnie nie załamuj - za końcowego Jaruzela studia kończyłem (bo dalej
się na statusie zawodowego studenta nie dało brylować - jako młody
inzynier za około 260 godzin miesięcznie brałem mniej więcej tyle co za
kontraktowe 80 godzin jako student na zleceniach - w praktyce ponad 40
godzin nie robiłem, a były to prace projektowe a nie mycie okien...) - i
prawie połowa moich kolegów nie wiedziała jak się śrubokręt trzyma,
osobiście na uczelni raz jeden jedyny lutownicę w ręku trzymałem -
Chyba ci sie pomylilo wyksztalcenie technika z wyksztalceniem
inzyniera. Jest deko roznicy...
Inzynier mechanik tez nie umie spawac...
Powinien się tego na poziomie technikum nauczyć...
Technik - i owszem. Ale nigdzie nie jest napisane ze aby zostac
inzynierem trzeba najpierw zostac technikiem
A.L.
A.L.
Guest
Sat Nov 09, 2013 12:55 am
On Fri, 8 Nov 2013 21:24:13 +0100, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Dnia Fri, 08 Nov 2013 13:54:12 -0600, A.L. napisał(a):
Chyba ci sie pomylilo wyksztalcenie technika z wyksztalceniem
inzyniera. Jest deko roznicy...
Inzynier mechanik tez nie umie spawac...
Jest jeszcze inzynier spawalnictwa.
Tez nie musi umiec spawac
Quote:
Nie bylbym taki pewny czy spawanie praktyczne jest w programie
nauczania i czy jest obowiazkowe. W sumie - nie musi byc.
Spawacz nawiasem mowiac to ostatnio powazny zawod.
I trzeba miec kwalifikacje, ukonczone kursy i certyfikaty, a nie tam
tytul inzyniera czy magistra.
No wlasnie. Trzeba byc spawaczem
A.L.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Nov 09, 2013 12:58 am
Hello A.L.,
Saturday, November 9, 2013, 12:54:38 AM, you wrote:
Quote:
Weź mnie nie załamuj - za końcowego Jaruzela studia kończyłem (bo dalej
się na statusie zawodowego studenta nie dało brylować - jako młody
inzynier za około 260 godzin miesięcznie brałem mniej więcej tyle co za
kontraktowe 80 godzin jako student na zleceniach - w praktyce ponad 40
godzin nie robiłem, a były to prace projektowe a nie mycie okien...) - i
prawie połowa moich kolegów nie wiedziała jak się śrubokręt trzyma,
osobiście na uczelni raz jeden jedyny lutownicę w ręku trzymałem -
Chyba ci sie pomylilo wyksztalcenie technika z wyksztalceniem
inzyniera. Jest deko roznicy...
Inzynier mechanik tez nie umie spawac...
Powinien się tego na poziomie technikum nauczyć...
Technik - i owszem. Ale nigdzie nie jest napisane ze aby zostac
inzynierem trzeba najpierw zostac technikiem
A szkoda. Licealiści niech sobie na politologię czy inne tumanistyczne
studia chodzą.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
A.L.
Guest
Sat Nov 09, 2013 5:20 am
On Sat, 9 Nov 2013 00:58:59 +0100, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Quote:
Hello A.L.,
Saturday, November 9, 2013, 12:54:38 AM, you wrote:
Weź mnie nie załamuj - za końcowego Jaruzela studia kończyłem (bo dalej
się na statusie zawodowego studenta nie dało brylować - jako młody
inzynier za około 260 godzin miesięcznie brałem mniej więcej tyle co za
kontraktowe 80 godzin jako student na zleceniach - w praktyce ponad 40
godzin nie robiłem, a były to prace projektowe a nie mycie okien...) - i
prawie połowa moich kolegów nie wiedziała jak się śrubokręt trzyma,
osobiście na uczelni raz jeden jedyny lutownicę w ręku trzymałem -
Chyba ci sie pomylilo wyksztalcenie technika z wyksztalceniem
inzyniera. Jest deko roznicy...
Inzynier mechanik tez nie umie spawac...
Powinien się tego na poziomie technikum nauczyć...
Technik - i owszem. Ale nigdzie nie jest napisane ze aby zostac
inzynierem trzeba najpierw zostac technikiem
A szkoda. Licealiści niech sobie na politologię czy inne tumanistyczne
studia chodzą.
Elektronika to nie tylko lutowanie. Co wiecej, sa spore dziedziny
elektroniki w ktorych zadne lutowanei nie jest potzrebne. A jak tzreba
cos pulutowac, to od tegosa technicy ktorzy wlasnei po to sa zeby
polutowac.
W dzisiejszej elektronice matematyka, i to zaawansowana, jest bardziej
potzrebna niz lutowanie
A.L.
A.L.
Guest
Sat Nov 09, 2013 6:13 am
On Fri, 8 Nov 2013 12:16:44 +0100, Budyń
<budynWywalto@ridersTotezwywal.pl> wrote:
Quote:
Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości
news:f3fn79dadij1ia4mjavnmnf7c494epv3k7@4ax.com...
3 do 5 lat. Pierdla
dla przedkładającego pracę jako własną - bo napisac pracę komuś mozna i to
karalne nie jest.
Jezeli napisal te prace "w dobrej wierze", to znaczy nei wiedzial iz
celem zamawiajacego jest pzredstawienie owej pracy jako wlasnej.
Poniewaz owi faceci oglaszaja sie "prace magisterskie pisze", trudno
sie spodziewac iz mysla ze owe prace pisza w celu publikacji w
czasopismie Playboy.
A.L.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Nov 09, 2013 11:55 am
Hello A.L.,
Saturday, November 9, 2013, 5:20:46 AM, you wrote:
Quote:
Weź mnie nie załamuj - za końcowego Jaruzela studia kończyłem (bo dalej
się na statusie zawodowego studenta nie dało brylować - jako młody
inzynier za około 260 godzin miesięcznie brałem mniej więcej tyle co za
kontraktowe 80 godzin jako student na zleceniach - w praktyce ponad 40
godzin nie robiłem, a były to prace projektowe a nie mycie okien...) - i
prawie połowa moich kolegów nie wiedziała jak się śrubokręt trzyma,
osobiście na uczelni raz jeden jedyny lutownicę w ręku trzymałem -
Chyba ci sie pomylilo wyksztalcenie technika z wyksztalceniem
inzyniera. Jest deko roznicy...
Inzynier mechanik tez nie umie spawac...
Powinien się tego na poziomie technikum nauczyć...
Technik - i owszem. Ale nigdzie nie jest napisane ze aby zostac
inzynierem trzeba najpierw zostac technikiem
A szkoda. Licealiści niech sobie na politologię czy inne tumanistyczne
studia chodzą.
Elektronika to nie tylko lutowanie. Co wiecej, sa spore dziedziny
elektroniki w ktorych zadne lutowanei nie jest potzrebne. A jak tzreba
cos pulutowac, to od tegosa technicy ktorzy wlasnei po to sa zeby
polutowac.
Jasne. Idźmy dalej - elektronika to nie tylko prawo Ohma. Co więcej,
są spore dziedziny elektroniki, w których żadne prawo Ohma nie jest
potrzebne. A jak trzeba coś policzyć, to dupa blada, bo Panowie
Inżynierowie Elektronicy _zastosować_ ze zrozumieniem prawa Ohma i
praw Kirchhoffa.
Quote:
W dzisiejszej elektronice matematyka, i to zaawansowana, jest bardziej
potzrebna niz lutowanie
Żebyś się nie zdziwił. I nie myl elektroniki z informatyką, proszę.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Sat Nov 09, 2013 12:05 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:1517861023.20131109005859@pik-net.pl.invalid...
Quote:
Technik - i owszem. Ale nigdzie nie jest napisane ze aby zostac
inzynierem trzeba najpierw zostac technikiem
A szkoda. Licealiści niech sobie na politologię czy inne tumanistyczne
studia chodzą.
Nie wrzucaj wszystkich licealistów do jednego wora bo niektórych możesz
urażać (uderz w stół a nożyce się odezwą

).
Od dziecka wiedziałem, że chcę być elektronikiem i właśnie dlatego wybrałem
LO Mat-Fiz.
Dzięki temu potem na studiach nie miałem żadnych problemów (każdy (no
prawie) przedmiot techniczny wymaga matematyki).
P.G.
Piotr Gałka
Guest
Sat Nov 09, 2013 12:19 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1ta0kwh5qtkft.g5otsqncpob4$.dlg@40tude.net...
Quote:
Spawacz nawiasem mowiac to ostatnio powazny zawod.
Dlaczego ostatnio?
Już 35 lat temu słyszałem (od mojej mamy, która uczyła w Zespole Szkół
Budowy Okrętów), że inżyniera to można w kilka lat wykształcić, a spawacza
okrętowego nie.
P.G.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Nov 09, 2013 12:34 pm
Hello Piotr,
Saturday, November 9, 2013, 12:05:16 PM, you wrote:
Quote:
Technik - i owszem. Ale nigdzie nie jest napisane ze aby zostac
inzynierem trzeba najpierw zostac technikiem
A szkoda. Licealiści niech sobie na politologię czy inne tumanistyczne
studia chodzą.
Nie wrzucaj wszystkich licealistów do jednego wora bo niektórych możesz
urażać (uderz w stół a nożyce się odezwą

).
Od dziecka wiedziałem, że chcę być elektronikiem i właśnie dlatego wybrałem
LO Mat-Fiz.
Ale lutować się nauczyłeś zanim poszedłeś do średniej szkoły,
nieprawdaż?
Quote:
Dzięki temu potem na studiach nie miałem żadnych problemów (każdy (no
prawie) przedmiot techniczny wymaga matematyki).
Jasssne, bo każdy musi zaliczyć analizę matematyczną.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next