RTV forum PL | NewsGroups PL

Harmonix X-DC Million Maestro 1.5m - Czy warto za audiofilski hit w takiej cenie?

Audiofilski hit !!

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Harmonix X-DC Million Maestro 1.5m - Czy warto za audiofilski hit w takiej cenie?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next

Dariusz Dorochowicz
Guest

Thu Mar 10, 2016 4:20 pm   



W dniu 2016-03-10 o 14:20, Piotr Dmochowski pisze:
Quote:
W dniu 2016-03-09 o 08:23, Dariusz Dorochowicz pisze:

To ja zadam pytanie: a co ja z tego będę miał?
Tańszy hosting?

Po minucie googlowania - oprócz WDC swoje dyski z helem zrobiło też
Hitachi i Seagate. To nie są produkty do domu tylko do serwerowni.
Producenci podają że zużycie energii spadło o 23%, więc jak się ma
serwerownie w których instaluje się dyski kontenerami a nie na sztuki,
to jest się o co bić (no bo oprócz rachunku za prąd dochodzą np.
mniejsze wymagania na UPS i na chłodzenie).
Sami producenci mają bonus bo hel powoduje mniejsze turbulencje, co się
przekłada na mniejsze drgania -> większa precyzja głowicy -> większa
pojemność. Zmniejszenie hałasu w gratisie, ale w serwerowni to chyba nie
problem, i tak jest hałas. Dodatkowo można ścisnąć talerze, tak że
wchodzi 10 sztuk do napędu. Zdaje się też że taki hel lepiej przewodzi
ciepło, co też ma swój wpływ na lepsze warunki pracy dysku.

OK, ale piszesz o zupełnie innym dysku, którego jak na razie nie da się
raczej kupić. A ja patrzę i nie widzę żadnych korzyści. No, może -
najpojemniejsze modele WD Red rzeczywiście mają mniejszy pobór mocy niż
odpowiedniki Seagate. Tyle, że już dla 4T różnica jest symboliczna jak
dla mnie i może wynikać z zupełnie innych powodów niż hel. A poza tym -
to samo. Nawet hałas.

Quote:
Ciekawe tylko co zrobili żeby im hel nie uciekał z napędów i ile
faktycznie wytrzyma taki napęd (deklarowane MTBF 2,5 mln. godzin).

Technologie przechowywania helu to już od dawna mieli. Tu pewnie komora
z całą mechaniką i jakoś wyprowadzony prąd - i to jest najciekawsze. No
ale dyski już od dawna tak są robione, tylko to uszczelnienie musi być
lepsze.

Pozdrawiam

DD

Bo(o)t manager
Guest

Thu Mar 10, 2016 6:33 pm   



On Thu, 10 Mar 2016 13:57:18 +0100, ACMM-033 napisał/a:

[ciach]
Quote:
CI urzędnicy, sami pewnie mają takie rzeczy, więc chyba nie podetną
gałęzi,
na której siedzą?
Może mają, może nie mają, ale wiem co na pewno z tego mają - pensje(sam

VAT z takiego kabla to z ładnych parę tysięcy, nie licząc innych
podatków).




--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager

Piotr Dmochowski
Guest

Thu Mar 10, 2016 7:03 pm   



W dniu 2016-03-10 o 16:20, Dariusz Dorochowicz pisze:
Quote:
OK, ale piszesz o zupełnie innym dysku, którego jak na razie nie da się
raczej kupić. A ja patrzę i nie widzę żadnych korzyści. No, może -
najpojemniejsze modele WD Red rzeczywiście mają mniejszy pobór mocy niż
odpowiedniki Seagate. Tyle, że już dla 4T różnica jest symboliczna jak
dla mnie i może wynikać z zupełnie innych powodów niż hel. A poza tym -
to samo. Nawet hałas.
Korzystałem z innych materiałów niż dane tych konkretnych dysków, może

więc faktycznie w tej serii nic specjalnego to nie daje. Na chłopski
rozum - po co się pchać w drogą technologię jeżeli nie daje to korzyści.
Przy niższych kosztach i podobnych parametrach inni producenci puszczą
takiego producenta-cwaniaka z torbami.
Skoro już 3 firmy w to weszły to znaczy że coś jest na rzeczy, może w
następnej generacji lepiej to wykorzystają Smile A i ludzie w centrach
danych też potrafią liczyć i czary-mary nie pomogą :)

Quote:
Ciekawe tylko co zrobili żeby im hel nie uciekał z napędów i ile
faktycznie wytrzyma taki napęd (deklarowane MTBF 2,5 mln. godzin).

Technologie przechowywania helu to już od dawna mieli. Tu pewnie komora
z całą mechaniką i jakoś wyprowadzony prąd - i to jest najciekawsze. No
ale dyski już od dawna tak są robione, tylko to uszczelnienie musi być
lepsze.

No właśnie to jest ciekawe co tam wykombinowali, chyba że liczą że pochodzi

to 2-3 lata (góra 5) w centrum danych a potem i tak na złom.
Z tego co wiem to w domowych warunkach hel w zabawkach ulatnia się "aż
furczy".
Podobnie jest z szybami zespolonymi - po kilku latach właściwości izolacyjne
pakietów z jakimiś lepszymi gazami lecą na twarz.

--
Pozdrawiam
Piotrek

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Mar 10, 2016 7:30 pm   



ACMM-033 napisało:

Quote:
Mam wrażenie, że kiedyś audiofilia zrodziła się jako reakcja na postęp.
No jakże to może być, że malutki układ scalony robi to samo, co kiedyś
całkiem spora skrzynka! W dodakt ta płytka ze scalakiem jakoś tak
tandetnie
wykonana (choć skubana gra dobrze). Pierwszy impet poszedł w wykonawstwo,
żeby było złocone, srebrzone lub chociaż toczone. I drewno mahoniowe
zamiast plastiku. I to nawet było fajne. Ale gdy dźwięk przestał mieć

No, to w sumie by było zrozumiałe, gdyby na tym poprzestać. Ładnie,
estetycznie wykonany sprzęt cieszy nie tylko ucho, ale i oko.

Wielu współczesnych twórców sprzętu audiofilskiego ma turpistyczne
upodowania.

Quote:
jakąkolwiek różnicę, wtedy poszło w zróżnicowanie. Taki kabel kierunkowy
wcale nie jest niczym nowym. Że gra gorzej od kabla spawarki? To nic

A na pewno gra lepiej? Niech mnie wezma na podwójną ślepą, zgłaszam
się na ochotnika.

Gorzej gra. A przynajmniej może.

Quote:
nowego. "Lampowe brzmienie" też nie polega na lepszości. Tylko na
zniekształceniach, które da się wprawnym uchem rozpoznać.

Lampowe wzmacniacze obejmowane są też, ZTCP, mniejszym sprzężeniem
zwrotnym, co też podobnież przekłada się na lepsze brzmienie (TIM,
takie tam). Pozostaje też kwestia preferencji co do dźwięku.

Kiedyś tak było, teraz nie musi. Teraz za to lampowe zniekształcenia
łatwo można dodać cyfrowym procesorwm sygnałowym.

--
Jarek

Luke
Guest

Thu Mar 10, 2016 8:31 pm   



Quote:
Przy głośniku czteroomowym napięcie spadnie do 1/3 przy podłączeniu
w jednym kierunku i do 1/2 w drugim.

Tylko że tam się niezła moc wydzieli.

Takie coś to powinno się zapodać do kabla ale tego "interkonektowego".
Plus te pikofarady w jednej wtyczce :D

Aż można odkopać kalkulator i popykać na liczbach zespolonych z
ciekawości...

L.

Luke
Guest

Thu Mar 10, 2016 8:32 pm   



W dniu 2016-03-08 o 21:31, Jakub Rakus pisze:

Quote:
gramofonik za 480kzł żeby wyszło do równości 2M.
A jeszcze potrzebne przecież będą mebelki i inne cudowne duperelki.

W tej cenie to gratis może ekipa specjalny domek do słuchania
wybudować.... w ramach promocji :D

L.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Mar 10, 2016 8:56 pm   



Luke pisze:

Quote:
Przy głośniku czteroomowym napięcie spadnie do 1/3 przy
podłączeniu w jednym kierunku i do 1/2 w drugim.

Tylko że tam się niezła moc wydzieli.

Jak napięcie spadnie do połowy, to tyle samo mocy wydzieli
się w głośniku, co i w kablu. Czyli tyle co nic. O ile mogą
być problemy z odprowadzeniem ciepła z cewki głośnika, to
z kablem nie ma żadnych. Zresztą to wcale nie jest tak, jak
komuś może się wydawać, że wzmacniacz mocy 100W odkręcony
na maksa wpuszcza w głośnik właśnie tyle mocy. Rozkład mocy
w czasie w typowej muzyce jest taki, że aby sygnał nie był
przesterowany w szczytach, to średnia moc musi wynosić nie
więcej niż watów.

Jarek

--
Pulsują światła, pulsuje krew
A ja po prostu robię głębszy wdech
I gaz do dechy i wypuszczam czad
Z aparatury co ma tysiąc wat

Dariusz Dorochowicz
Guest

Thu Mar 10, 2016 9:01 pm   



W dniu 2016-03-10 o 19:03, Piotr Dmochowski pisze:
Quote:
W dniu 2016-03-10 o 16:20, Dariusz Dorochowicz pisze:
OK, ale piszesz o zupełnie innym dysku, którego jak na razie nie da się
raczej kupić. A ja patrzę i nie widzę żadnych korzyści. No, może -
najpojemniejsze modele WD Red rzeczywiście mają mniejszy pobór mocy niż
odpowiedniki Seagate. Tyle, że już dla 4T różnica jest symboliczna jak
dla mnie i może wynikać z zupełnie innych powodów niż hel. A poza tym -
to samo. Nawet hałas.
Korzystałem z innych materiałów niż dane tych konkretnych dysków, może
więc faktycznie w tej serii nic specjalnego to nie daje. Na chłopski

W reklamach (jakiejkolwiek formy by nie przybierały) różne rzeczy się
wypisuje. Zawsze trzeba zweryfikować. Podany przez Ciebie MTBF tyczy się
raptem jednego typu dysku jednego producenta. Przynajmniej ja więcej nie
znalazłem (nie to, żebym specjalnie szukał). Pozostałe mają połowę
tego... Pobór mocy - nic ciekawego, itd itp.

Quote:
rozum - po co się pchać w drogą technologię jeżeli nie daje to korzyści.
Przy niższych kosztach i podobnych parametrach inni producenci puszczą
takiego producenta-cwaniaka z torbami.

Bo klient za to zapłaci. Trzebo go tylko przekonać że warto kupić.

Quote:
Skoro już 3 firmy w to weszły to znaczy że coś jest na rzeczy, może w
następnej generacji lepiej to wykorzystają Smile A i ludzie w centrach
danych też potrafią liczyć i czary-mary nie pomogą Smile

Może w nastepnej generacji... Ale póki co nie bardzo jest powód żeby za
to płacić.

Quote:
Ciekawe tylko co zrobili żeby im hel nie uciekał z napędów i ile
faktycznie wytrzyma taki napęd (deklarowane MTBF 2,5 mln. godzin).

Technologie przechowywania helu to już od dawna mieli. Tu pewnie komora
z całą mechaniką i jakoś wyprowadzony prąd - i to jest najciekawsze. No
ale dyski już od dawna tak są robione, tylko to uszczelnienie musi być
lepsze.

No właśnie to jest ciekawe co tam wykombinowali, chyba że liczą że pochodzi
to 2-3 lata (góra 5) w centrum danych a potem i tak na złom.
Z tego co wiem to w domowych warunkach hel w zabawkach ulatnia się "aż
furczy".

Hel podobno przechodzi "przez wszystko". Albo prawie wszystko.

Quote:
Podobnie jest z szybami zespolonymi - po kilku latach właściwości
izolacyjne
pakietów z jakimiś lepszymi gazami lecą na twarz.

A to nie wiem.

Pozdrawiam

DD

Bo(o)t manager
Guest

Thu Mar 10, 2016 10:39 pm   



On Thu, 10 Mar 2016 20:56:17 +0100, Jarosław Sokołowski napisał/a:

[ciach]
Quote:
Zresztą to wcale nie jest tak, jak komuś może się wydawać, że wzmacniacz
mocy 100W odkręcony na maksa wpuszcza w głośnik właśnie tyle mocy.
Rozkład mocy w czasie w typowej muzyce jest taki, że aby sygnał nie był
przesterowany w szczytach, to średnia moc musi wynosić nie więcej niż
watów.

Jarek

Chyba przy muzyce klasycznej(jakimś jazzie itp.) i dawnych nagraniach,
teraz to tak robią mastering, że głowa mała, byle głośno było.

--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Mar 11, 2016 12:13 am   



Bo(o)t manager pisze:

Quote:
Zresztą to wcale nie jest tak, jak komuś może się wydawać, że wzmacniacz
mocy 100W odkręcony na maksa wpuszcza w głośnik właśnie tyle mocy.
Rozkład mocy w czasie w typowej muzyce jest taki, że aby sygnał nie był
przesterowany w szczytach, to średnia moc musi wynosić nie więcej niż
watów.

Chyba przy muzyce klasycznej(jakimś jazzie itp.) i dawnych nagraniach,
teraz to tak robią mastering, że głowa mała, byle głośno było.

Nie wiem czego dzisiaj słuchają audiofile, ale zakładam, że nie najgorzej
zrobionych płyt, tylko czegoś ekstra. Rozkład mocy odczywiście też zależy
od charakteru muzyki, ale nawet przy największej rąbaninie daleko będzie
do stu procent -- i to nie od masteringu zależy. W realizacji nagrań
tendencja jest odwrotna -- to dawniej trzeba było wyrównywać poziomy,
bo sprzęt i media transmisji i zapisu miały mocno ograniczoną dynamikę.
Dobry realizator to potrafił. Dzisiaj można sobie odpuścić ingerencję
w Bolero Ravela.

--
Jarek

Michał
Guest

Fri Mar 11, 2016 1:13 am   



W dniu 10.03.2016 o 21:01, Dariusz Dorochowicz pisze:

Quote:
Ciekawe tylko co zrobili żeby im hel nie uciekał z napędów i ile
faktycznie wytrzyma taki napęd (deklarowane MTBF 2,5 mln. godzin).

Technologie przechowywania helu to już od dawna mieli. Tu pewnie komora
z całą mechaniką i jakoś wyprowadzony prąd - i to jest najciekawsze. No
ale dyski już od dawna tak są robione, tylko to uszczelnienie musi być
lepsze.

No właśnie to jest ciekawe co tam wykombinowali, chyba że liczą że
pochodzi
to 2-3 lata (góra 5) w centrum danych a potem i tak na złom.
Z tego co wiem to w domowych warunkach hel w zabawkach ulatnia się "aż
furczy".

Hel podobno przechodzi "przez wszystko". Albo prawie wszystko.

Hel, to podstawowy gaz do napędzania wszelkich pomniejszych potrzeb w
pojazdach kosmicznych. Gaz jest pod bardzo dużym ciśnieniem (np. 800
bar), na zewnątrz próżnia i nadal ulatnianie się helu jest na tyle małe
że taki satelita potrafi pracować na orbicie np. 10 lat.
Może jednak nie jest to takim problemem, tylko uszczelnienia muszą być
metalowe a nie z żadnych dziurawych jak sito polimerów.

Co innego wodór - dla niego nie ma przeszkody, przez wszystko ucieknie.

Pozdrawiam,
--
Michał Smolnik

Dariusz Dorochowicz
Guest

Fri Mar 11, 2016 8:23 am   



W dniu 2016-03-11 o 01:13, Michał pisze:
Quote:
W dniu 10.03.2016 o 21:01, Dariusz Dorochowicz pisze:

Ciekawe tylko co zrobili żeby im hel nie uciekał z napędów i ile
faktycznie wytrzyma taki napęd (deklarowane MTBF 2,5 mln. godzin).

Technologie przechowywania helu to już od dawna mieli. Tu pewnie komora
z całą mechaniką i jakoś wyprowadzony prąd - i to jest najciekawsze. No
ale dyski już od dawna tak są robione, tylko to uszczelnienie musi być
lepsze.

No właśnie to jest ciekawe co tam wykombinowali, chyba że liczą że
pochodzi
to 2-3 lata (góra 5) w centrum danych a potem i tak na złom.
Z tego co wiem to w domowych warunkach hel w zabawkach ulatnia się "aż
furczy".

Hel podobno przechodzi "przez wszystko". Albo prawie wszystko.

Hel, to podstawowy gaz do napędzania wszelkich pomniejszych potrzeb w
pojazdach kosmicznych. Gaz jest pod bardzo dużym ciśnieniem (np. 800
bar), na zewnątrz próżnia i nadal ulatnianie się helu jest na tyle małe
że taki satelita potrafi pracować na orbicie np. 10 lat.
Może jednak nie jest to takim problemem, tylko uszczelnienia muszą być
metalowe a nie z żadnych dziurawych jak sito polimerów.

Co innego wodór - dla niego nie ma przeszkody, przez wszystko ucieknie.

No więc ja słyszałem coś dokładnie odwrotnego, tzn że przechowywanie
wodoru nie stanowi jakiegoś większego wyzwania w przeciwieństwie do
helu... Ale ja się na tym nie znam.

Pozdrawiam

DD

Dariusz Dorochowicz
Guest

Fri Mar 11, 2016 8:23 am   



W dniu 2016-03-10 o 19:30, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
ACMM-033 napisało:

Lampowe wzmacniacze obejmowane są też, ZTCP, mniejszym sprzężeniem
zwrotnym, co też podobnież przekłada się na lepsze brzmienie (TIM,
takie tam). Pozostaje też kwestia preferencji co do dźwięku.

Bajki. To się tyczy pierwszych wzmacniaczy tranzystorowych, kiedy
zachłyśnięto się możliwościami wzmacniaczy objętych silnym sprzężeniem
zwrotnym. Dość szybko się to zmieniło, a legenda pozostała i na dodatek
żyje jak widać.

Quote:
Kiedyś tak było, teraz nie musi. Teraz za to lampowe zniekształcenia
łatwo można dodać cyfrowym procesorwm sygnałowym.

Pierwsze przybliżenie można zrobić wstawiając po drodze mosfeta - ma
podobne nieliniowości. Ale obróbka cyfrowa - to jest to.
Jakiś czas temu zastanawiałem się nad zrobieniem wzmacniacza z lampami -
przy czym lampy miałyby pełnić wyłącznie funkcję estetyczną.

Pozdrawiam

DD

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Mar 11, 2016 8:36 am   



Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

Quote:
Jakiś czas temu zastanawiałem się nad zrobieniem wzmacniacza z lampami
- przy czym lampy miałyby pełnić wyłącznie funkcję estetyczną.

Widziałem takie radyjko na półce w MediaMarkcie. Miało lampy z pleksi
podświetlone pomarańczowymi LED-ami.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Mar 11, 2016 8:44 am   



Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

Quote:
Hel podobno przechodzi "przez wszystko". Albo prawie wszystko.

Hel, to podstawowy gaz do napędzania wszelkich pomniejszych potrzeb w
pojazdach kosmicznych. Gaz jest pod bardzo dużym ciśnieniem (np. 800
bar), na zewnątrz próżnia i nadal ulatnianie się helu jest na tyle
małe że taki satelita potrafi pracować na orbicie np. 10 lat.
Może jednak nie jest to takim problemem, tylko uszczelnienia muszą
być metalowe a nie z żadnych dziurawych jak sito polimerów.

Co innego wodór - dla niego nie ma przeszkody, przez wszystko ucieknie.

No więc ja słyszałem coś dokładnie odwrotnego, tzn że przechowywanie
wodoru nie stanowi jakiegoś większego wyzwania w przeciwieństwie do
helu... Ale ja się na tym nie znam.

Też bym się zdziwił, gdyby się okazało, że dwuatomowa cząsteczka wodoru
jest sprytniejsza w przechodzeniu przez małe dziurki niż jednoatomowy
hel. Oczywiście też kompletnie nie znam sie na tym, tak se tylko gadam.

Hel nie tylko ucieka z przechowalni, ale potrafi zachowywać się jak
ostatnia przybłęda. Wnika na przykład skądeś do lamp elektronowych
psując im próżnię.

Jarek

--
Duże piwko panno Helu
Jutro w rejs wyjdziemy może
To przywiozę Heli z Helu
I bursztyny i węgorze

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Harmonix X-DC Million Maestro 1.5m - Czy warto za audiofilski hit w takiej cenie?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map