Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Apr 24, 2012 6:44 pm
mk napisało:
Quote:
Teraz też takowe mamy, czyli "back to the roots"

. Znajomy ma coś
takiego w domu. To jest nic innego, jak mały silnik spalinowy (obecnie
mały, wtedy pewnie duży) pracujący na gazie ziemnym. Jego ma chyba coś
koło 10kW mocy elektrycznej i 30kW cieplnej. Trochę buczy, ale w
mieszkaniu niby nie słychać.
4,7 kW elektrycznej i 13,8 kW cieplnej (jeszcze raz dzieki za namiar
na producenta). Delikatnie się przymierzam, by też coś takiego odpalić.
Też ziemny czy diesel? Jaka żywotność?
Ziemny albo propan-dupan. Miałem na myśli ecopower.de, ale coraz więcej
widzę takich kogeneracyjnych wynalazków. I bardzo dobrze, bo to właściwy
kierunek.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Apr 24, 2012 6:47 pm
Pan Włodzimierz Wojtiuk napisał:
Quote:
Głównemu bohaterowi informacja że Ziemią jest kulą tak nie pasowała
że zbił dzieciaka jak mu to tłumaczył.
Ziemia jest płaska!
Nieprawda, jest wklęsła! Najlepiej widać to po butach -- podeszwy
wycierają się na brzegach. Gdyby była płaska, to by sie wycierały
równo. A gdyby była kulą, to by były bardziej wytarte na środku
niż po brzegach.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Apr 24, 2012 6:58 pm
mk napisało:
Quote:
tj. z tego artykułu wynika, że luksusowe kamienice miały własne
generatory i wspomniany jest jakiś "dynamo-elektrycznej maszyny
z motorem gazowym". Ki czort?
Ki czort? Co tu może być niejasne? Prądnica napędzana silnikiem
spalinowym na gaz.
Zachował się gdzieś taki generator? Można w jakim muzeum takie
ustrojstwo zobaczyć?
Ten na przykład urodziwy:
http://www.youtube.com/watch?v=a7_RHKihE5o
--
Jarek
mk
Guest
Tue Apr 24, 2012 7:18 pm
W dniu 2012-04-24 20:36, kogutek pisze:
Quote:
No to podrzucę jeszcze link do ciekawej i bardzo ładnie opracowanej
broszurki "Bielsko-Biała prekursorem technologii komunalnych":
http://web2.um.bielsko.pl/bb/dzialy/gospodarka/doc/folder_komunalny.pdf
(w środku zdjęcie maszyny parowej i generatora wspomnianej elektrowni)
pzdr
mk
kogutek
Guest
Tue Apr 24, 2012 8:32 pm
McGayver <gayver@trul.aol.com> napisał(a):
Quote:
"kogutek" napisał:
Trudno Amerykanów posądzać o socjalizm i wykańczanie prywatnych
przedsiębiorców jako szkodliwych ideologicznie.
Przecież to "amerykanie" finansowali komunizm i faszyzm, czyli na to wygląda
że komunizm, faszyzm i demokracja to jedno i to samo, tylko nazwa inna.
Duże więcej kosztuje ale taniej produkuje.
Może o to chodzi nie tylko w gospodarce rynkowej.
Bajeczka na poziomie komunistycznych i kapitalistycznych frazesów!
Duże dużo kosztuje i drogo produkuje, taka jest prawda!
Jak nie wierzysz to wspomnij te DUŻE PGRy które miały wykończyć małe
prywatne gospodarstwa rolne i faktycznie wykończyły, ale jak PGRom skończyły
się kosmiczne dotacje to upadły szybciej niż powstały, dokładnie tak samo
wygląda polityka dużych korporacji, tam nie koszty sie liczą, ale idee
Lenina i komunizmu!
tanią demagogię uprawiasz i jeszcze sam w kolano sobie strzelasz. Wszyscy
wiedzą że większość PGRów się wykończyła bo była źle zarządzana i nieustająco
rozkradana przez robotników. Nie przez wielkość padły bo jak by przez wielkość
padały gospodarstwa wielkoobszarowe to w kapitalizmie były by same małe do 2
hektarów. Elektrownią trudno jest źle zarządzać. A i ukraść nie ma co żeby się
wyłożyła. Leci woda kręci turbinę generator robi prąd. Co tam jest do
ukradzenia jak wyrób gotowy jest niematerialny? Wodę czy prąd? Gniazdek w
kiblu nie ma co liczyć bo one pierwszego dnia były ukradzione i to nie przez
sekretarza POP czy dyrektora. Duże jest efektywniejsze. Ktoś napisał w tym
temacie że w jakiejś fabryce były generatory i włączali je w warunkach
awaryjnych. Kotłowały dwa razy więcej węgla na kilowatogodzinę niż
profesjonalna elektrownia. Mogę uznać że masz rację ale musisz określić co w
dużej elektrowni można ukraść żeby była mało efektywna albo jak w PRL można
było źle zarządzać elektrownią. Oczywiście dyrektor mógł by zarządzić
wyłączenie bez powodu elektrowni. Władza potraktowała by to jako sabotaż i by
poszedł do pierdla. Po co miał by coś takiego robić jak bardzo dobrze zarabiał?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
kogutek
Guest
Tue Apr 24, 2012 8:36 pm
janusz_kk1 <janusz_kk@o2.pl> napisał(a):
Quote:
Dnia 24-04-2012 o 13:42:11 Waldemar Krzok <waldemar@zedat.fu-berlin.de> =
=
napisa=C5=82(a):
wszystkie nie mia=C5=82y. Poza tym po co wtedy na wiosce by=C5=82 pot=
rzebny w =
Polsce pr=C4=85d?
W Turawie pod Opolem powsta=C5=82a w latach 30tych elektrownia wodna. =
W Opolu =
pierwsza elektrownia powsta=C5=82a gdzie=C5=9B oko=C5=82o 1900 roku. P=
r=C4=85d sta=C5=82y, 110V.
Pierwsza elektrownia w Bielsku i jedna z pierwszych w wtedy jeszcze =
okupowanej Polsce
powsta=C5=82a w 1893, a potem tramwaj elektryczny w 1895 roku
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tramwaje_w_Bielsku-Bia=C5=82ej
bardzo fajny link. Ten o elektrowniach w Łodzi też dobry. Czyta się z
przyjemnością zwłaszcza informacje jak to dawniej było.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Miroslaw Kwasniak
Guest
Tue Apr 24, 2012 8:59 pm
kogutek <sok_marchwiowy.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:
Quote:
zbudowane przed wojną. To i po wojnie też były. Moce od 100kW. Gdzieś trafiłem
na informację że w jakimś mieście po I WŚ powstała elektrownia miejska.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_Wodna_Wrocław_I
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_Wodna_Wrocław_II
Dariusz K. Ładziak
Guest
Tue Apr 24, 2012 10:39 pm
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
Dla przykładu MS Batory z 1935 roku był dieslem, natomiast jego następca
TTS Stefan Batory z 1952 miał turbiny parowe, co również było traktowane
jako state-of-the-art. Napęd turbiną parową ma sprawność porównywalną z
dieslem, więc do dziś traktuje się je jako napędy równorzędne technicznie.
Jako ciekawostkę podam też, że w latach 30 spopularyzowało się spawanie
kadłuba w miejsce nitowania. Dlatego kiedy w 1948 roku zwodowano
"Sołdka" - pierwszy polski powojenny statek, z nitowanym kadłubem i
maszyną parową tłokową, to tak jakby go od razu do muzeum budowali :-D
Ja bym był ostrożny przy porównywaniu napędów tylko na podstawie
sprawności. Jak ktoś miał dostęp do węgla, a do ropy nie, to silnik
parowy był dla niego lepszy.
Ale wiesz - bunkier węglowy to się po prostu handlowo nie opłaci...
Zamiast frachtu wozimy bunkier - czyli na przewozie paliwa nie
zarabiamy. Bunkrowanie jednostek pływających mazutem zaczęło się od
okrętów wojennych - bo znacząco w porównaniu z węglem zwiększało to ich
zasięg (a o koszty mało kto pytał). Potem w żegludze handlowej ktos
doszedł do wniosku że jak weźmie trzy razy mniej trochę droższego paliwa
to w to miejsce zabierze dodatkowy fracht i zarobi więcej jak do paliwa
dołożył.
Czasem nawet statki z maszyną parową pędzono mazutem - a maszyna parowa
ma w porównaniu z dieslem czy turbiną naprawdę nikłą sprawność.
--
Darek
Jarosław Sokołowski
Guest
Wed Apr 25, 2012 12:51 am
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
Quote:
Jako ciekawostkę podam też, że w latach 30 spopularyzowało się spawanie
kadłuba w miejsce nitowania. Dlatego kiedy w 1948 roku zwodowano
"Sołdka" - pierwszy polski powojenny statek, z nitowanym kadłubem i
maszyną parową tłokową, to tak jakby go od razu do muzeum budowali :-D
Ja bym był ostrożny przy porównywaniu napędów tylko na podstawie
sprawności. Jak ktoś miał dostęp do węgla, a do ropy nie, to silnik
parowy był dla niego lepszy.
Ale wiesz - bunkier węglowy to się po prostu handlowo nie opłaci...
Zamiast frachtu wozimy bunkier - czyli na przewozie paliwa nie
zarabiamy.
Trochę to inaczej wygląda, gdy węgiel kopią za kawał schabowego z modra
kapusta (albo wręcz za nic -- dla uczczenia jakiegoś zjazdu), a za ropę
by trzeba zapłacić imperialistycznymi dolarami, bo kartek na paliwo
z Rurociągu Przyjaźni wciąż za mało.
--
Jarek
kogutek
Guest
Wed Apr 25, 2012 12:56 am
Dariusz K. Ładziak <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał(a):
Quote:
U=BFytkownik Jaros=B3aw Soko=B3owski napisa=B3:
Pan Tomasz W=F3jtowicz napisa=B3:
Dla przyk=B3adu MS Batory z 1935 roku by=B3 dieslem, natomiast jego na=
st=EApca
TTS Stefan Batory z 1952 mia=B3 turbiny parowe, co r=F3wnie=BF by=B3o =
traktowane
jako state-of-the-art. Nap=EAd turbin=B1 parow=B1 ma sprawno=B6=E6 por=
=F3wnywaln=B1 z
dieslem, wi=EAc do dzi=B6 traktuje si=EA je jako nap=EAdy r=F3wnorz=EA=
dne technicznie.
Jako ciekawostk=EA podam te=BF, =BFe w latach 30 spopularyzowa=B3o si=EA=
spawanie
kad=B3uba w miejsce nitowania. Dlatego kiedy w 1948 roku zwodowano
"So=B3dka" - pierwszy polski powojenny statek, z nitowanym kad=B3ubem =
i
maszyn=B1 parow=B1 t=B3okow=B1, to tak jakby go od razu do muzeum budo=
wali :-D
Ja bym by=B3 ostro=BFny przy por=F3wnywaniu nap=EAd=F3w tylko na podsta=
wie
sprawno=B6ci. Jak kto=B6 mia=B3 dost=EAp do w=EAgla, a do ropy nie, to =
silnik
parowy by=B3 dla niego lepszy.
Ale wiesz - bunkier w=EAglowy to si=EA po prostu handlowo nie op=B3aci...=
=20
Zamiast frachtu wozimy bunkier - czyli na przewozie paliwa nie=20
zarabiamy. Bunkrowanie jednostek p=B3ywaj=B1cych mazutem zacz=EA=B3o si=EA=
od=20
okr=EAt=F3w wojennych - bo znacz=B1co w por=F3wnaniu z w=EAglem zwi=EAksz=
a=B3o to ich=20
zasi=EAg (a o koszty ma=B3o kto pyta=B3). Potem w =BFegludze handlowej kt=
os=20
doszed=B3 do wniosku =BFe jak we=BCmie trzy razy mniej troch=EA dro=BFsze=
go paliwa=20
to w to miejsce zabierze dodatkowy fracht i zarobi wi=EAcej jak do paliwa=
=20
do=B3o=BFy=B3.
Czasem nawet statki z maszyn=B1 parow=B1 p=EAdzono mazutem - a maszyna pa=
rowa=20
ma w por=F3wnaniu z dieslem czy turbin=B1 naprawd=EA nik=B3=B1 sprawno=B6=
=E6.
--=20
Darek
Oj oj żebyś się nie pomylił. Statki rzeczne pływające po Missisipi były
napędzane maszynami tłokowymi o trzykrotnym rozprężaniu. Ponad 40% sprawności
silniki miały. Jedyna wada że bardzo wolno się obracały i były ciężkie. Do
wielkich kół do napędu statków rzecznych się nadawały. Do niczego więcej już
nie. Był o tym program na Discovery. Tak wiem telewizja kłamie. Ale do mnie
jakoś przemawiało to co tam pokazywali. Saab kiedyś zrobił silnik parowy do
samochodu, współczesnego. Miał trochę mniejszą sprawność od benzynowego. Ale
miał cały moment obrotowy od 0 obr/mion. Ponad 200 koni i odpalenie trwało 90
sekund. To on był sprawniejszy od benzynowego. Bo benzynowy dwadzieścia parę
procent to ma w warunkach laboratoryjnych. W jeździe miejskiej albo w korku ma
sprawność jednocyfrową i to bliżej zera niż dziewięciu procent.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
J.F.
Guest
Wed Apr 25, 2012 5:32 am
Dnia Tue, 24 Apr 2012 22:56:43 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
Quote:
Oj oj żebyś się nie pomylił. Statki rzeczne pływające po Missisipi były
napędzane maszynami tłokowymi o trzykrotnym rozprężaniu. Ponad 40% sprawności
silniki miały.
Ale 40% w ogole, czy 40% sprawnosci idealnego silnika Carnota, pracujacego
miedzy uzytymi temperaturami, ktory to ma tez 40%. Razem 16%.
Bo tak to jakos podaja przy turbinach parowych.
Quote:
Był o tym program na Discovery. Tak wiem telewizja kłamie. Ale do mnie
jakoś przemawiało to co tam pokazywali. Saab kiedyś zrobił silnik parowy do
samochodu, współczesnego. Miał trochę mniejszą sprawność od benzynowego. Ale
miał cały moment obrotowy od 0 obr/mion. Ponad 200 koni i odpalenie trwało 90
sekund. To on był sprawniejszy od benzynowego. Bo benzynowy dwadzieścia parę
procent to ma w warunkach laboratoryjnych. W jeździe miejskiej albo w korku ma
sprawność jednocyfrową i to bliżej zera niż dziewięciu procent.
Chyba troche lepiej niz ci sie wydaje. 250g/kWh to jakies 33%, a w korku to
i ta cudowna parowa maszynka kreci sie na prozno.
Tak ogolnie to mi sie wydaje ze duze okretowe diezle przekraczaje teraz
50%, turbiny gazowe sa nieco gorsze, turbiny parowe .. 90% z 50% to 45%.
A i tak nie wiadomo czy to obejmuje koszta dodatkowe - pompe zwrotna,
wentylator wyciagowy i mlynki do wegla
Najwieksze sprawnosci (60%) osiaga zestaw kombinowany turbina gazowa, ktora
na wylocie grzeje wode do turbiny parowej.
J.
J.F.
Guest
Wed Apr 25, 2012 6:02 am
Dnia Wed, 25 Apr 2012 00:39:15 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
Quote:
Ja bym był ostrożny przy porównywaniu napędów tylko na podstawie
sprawności. Jak ktoś miał dostęp do węgla, a do ropy nie, to silnik
parowy był dla niego lepszy.
Ale wiesz - bunkier węglowy to się po prostu handlowo nie opłaci...
Zamiast frachtu wozimy bunkier - czyli na przewozie paliwa nie
zarabiamy. Bunkrowanie jednostek pływających mazutem zaczęło się od
okrętów wojennych - bo znacząco w porównaniu z węglem zwiększało to ich
zasięg (a o koszty mało kto pytał). Potem w żegludze handlowej ktos
doszedł do wniosku że jak weźmie trzy razy mniej trochę droższego paliwa
to w to miejsce zabierze dodatkowy fracht i zarobi więcej jak do paliwa
dołożył.
Czy to jest tak trzy razy mniej to mialbym watpliwosci - cieplo spalania,
gestosc, gestosc nasypowa itp. Na palaczach mozna zaoszczedzic, choc dzis
pewnie by automat podawal.
A gdzies tam sie doczytalem ze elektrownie na turbinach gazowych lepsze, bo
budowa szybsza i szybciej sie zarabia zamiast odsetki placic. Wiec i takie
czynniki sie zdarzaja.
Quote:
Czasem nawet statki z maszyną parową pędzono mazutem - a maszyna parowa
ma w porównaniu z dieslem czy turbiną naprawdę nikłą sprawność.
Jakas w miare nowoczesna ma chyba dosc wysoka sprawnosc.
J.
qlphon
Guest
Wed Apr 25, 2012 7:09 am
Quote:
Trudno Amerykanów posądzać o socjalizm i wykańczanie prywatnych
przedsiębiorców jako szkodliwych ideologicznie. Zbudowali zaporę Hoovera i
przy niej elektrownię o mocy ponad 2MW.
2 GW
Quote:
Na pewno wykończyli tym więcej małych
prywatnych elektrowni w okolicy niż zaraz po wojnie było w Polsce. Trend
do
budowy ogromnych elektrowni w Ameryce był już przed wojną. Duże więcej
kosztuje ale taniej produkuje. Może o to chodzi nie tylko w gospodarce
rynkowej.
pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze...
II WŚ udowodniła większości rządów, że zgodnie z zasadą "dziel i rządź"
najważniejszym medium jakie koniecznie trzeba kontrolować jest energia
tak było jest i będzie jeszcze długo (ku uciesze opec'owców)
można znaleźć wiele ciekawych opracowań na ten temat,
analiz pokazujących skutki długofalowe utraty kontroli nad tymi zasobami.
wplata się to w spiskową teorię dotyczącą blokowania alternatywnych
źródeł energii, które zakłóciły by tą równowagę...
generalnie, z ekonomią ma to bardzo niewiele wspólnego...
łatwo zauważyć, że to co alternatywne, obecnie kompletnie się nie opłaca
tak jest skonstruowany system i nic z tym na razie nie zwojujemy.
jak ktoś nie wierzy, niech spróbuje sobie postawić elektrownie koło domu
na własne potrzeby oczywiście tylko...
Włodzimierz Wojtiuk
Guest
Wed Apr 25, 2012 7:10 am
Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Włodzimierz Wojtiuk napisał:
Głównemu bohaterowi informacja że Ziemią jest kulą tak nie pasowała
że zbił dzieciaka jak mu to tłumaczył.
Ziemia jest płaska!
Nieprawda, jest wklęsła! Najlepiej widać to po butach -- podeszwy
wycierają się na brzegach. Gdyby była płaska, to by sie wycierały
równo. A gdyby była kulą, to by były bardziej wytarte na środku
niż po brzegach.
Jeśli ta wklęsłość jest niewielka możemy zawrzeć rosądny kompromis.
--
Włodek
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Apr 25, 2012 7:52 am
Hello Jarosław,
Wednesday, April 25, 2012, 9:38:50 AM, you wrote:
Quote:
Głównemu bohaterowi informacja że Ziemią jest kulą tak nie pasowała
że zbił dzieciaka jak mu to tłumaczył.
Ziemia jest płaska!
Nieprawda, jest wklęsła! Najlepiej widać to po butach -- podeszwy
wycierają się na brzegach. Gdyby była płaska, to by sie wycierały
równo. A gdyby była kulą, to by były bardziej wytarte na środku
niż po brzegach.
Jeśli ta wklęsłość jest niewielka możemy zawrzeć rosądny kompromis.
Słonie podpierają brzegi, a niepodparty środek się ugina tworząc
niewielką wklęsłość. To chyba rozsądna wizja.
Sprawdziłeś płeć wielkiego żółwia pod słoniami?
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next