Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next
ACMM-033
Guest
Mon Jul 27, 2015 4:42 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmrcl6n.f7k.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Spokojnie, przecież nie mam pretensji, opisuję tylko obserwowane fakty.
Nie ma znaczenia, czy piszę pod linuksem, czy pod łindołs -- supersedes
i cancel działa tu i tam, każdy program to potrafi. Ja bym tego bez
Ależ ja wiem, że to ma swoje zasady!
Tylko usiłuję ci wytłumaczyć, że niezależnie od wszystkiego, RFC, innych
progsów, nie mam możliwości usuwania postów, ani nawet superdedowania. I nic
tu gdybaniem nie zmienimy. Chciałem i chcę przejść na Linuxa, nawet
spróbowałem, ale mi albo nie chce zatrybić, WUBI, po całej instalacji nagle
nie może czegoś-tam zamontować, a jak położyłem wersję normalną, to połowa
gier we flaszu się wywalała, bo wtyczna dostaje sraki - wersja 11, bardzo
stara... Muszę używać szklarni, choć nie zawsze chcę.
Nie mogę sobie pozwolić na kolejne programy, bo mam za mało pamięci, choć 2
giga, juz i tak często mam wirtualnej nawet 3.8 giga i więcej zajmowane. OE
ma tę cechę, że wśród wad ma ogromną zaletę - jest w miarę niezbyt zachłanny
na zasoby i nawet pod 486DX2-66 mozna go już używać.
Quote:
zajrzenia w RFC telnetem zrobić nie umiał, dawno już takich hackerskich
sztuczek zapomniałem. Wciskam [Esc] Ctrl-S -- i robię supersedes, jakiego
sam generał Sławoj Składkowski by sie nie powstydził. Inni wciskają co
Ja myślę, albowiem zasłużył się on w tej dziedzinie. Nieraz się klopiło na
wakacjach, jak do kwatery było za daleko.
Quote:
innego i też mają to samo. O tym, że Outlook jest programem wyjątkowym,
dawno już zapomniałem -- no ale teraz sobie przypomniałem.
I tak cieszyć się, że cokolkwiek w nim zrobiono!
Wad ma całe multum i jestem tego świadom, hak w smak temu/tym, co nie
zareagował/-li właściwie na sygnały od użytkowników. Już i tak M$
zawdzięczamy jeden z kardynalnych błędów złamania netykiety - toppostowanie.
Dopiero chyba w ostatnim OE (A to nie to samo co Outlook z pakietu biurowego
Office) można to przestawić w Rejestrze.
Ma także bardzo nieprzyjemny i poważnie skutkujący błąd, który chyba polega
nie wiem, na przypadkowym mazaniu po pamięci (tak mi z zachowania wynika)
własnej, co powoduje uszkadzanie baz wiadomości, powyżej ok. połowy ich
maksymalnego rozmiaru. Ale używam, bo wiem, na ile mogę sobie pozwolić, żeby
błąd nie wystąpił. A resztę moich wymagań spełnia nadspodziewanie dobrze,
daleko lepiej, niż jego pierwsze wersje. Windows Live Mail - niestety, też
nie jest od tej wady wolny, choć daje się ona we znaki w znacznie mniejszym
stopniu i z zachowania, jej mechanizm jest albo inny, albo lepiej
zabezpieczony od skutków wystąpienia. Jest też bardzo zachłanny na zasoby.
Najbardziej by mi pasował chyba Dialog, ale ten z kolei ma pokopany ostro
mechanizm obsługi załączników, co powoduje nawet ich nieosiągalność
niekiedy. Wiele programów nie ma opcji "prześlij dalej jako załącznik",
niezbędnej mi do antyspamu, w HomeNet mam najlepszy jak dotąd dla mnie, ale
newsserwer wyłączyli, co mam im za złe.
Zatem choćbym chciał, nie ma w tej chwili dla mnie lepszego wyboru, niż
Obsruk Expiress. Nie ze złośliwości, tylko z konieczności.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
ACMM-033
Guest
Mon Jul 27, 2015 5:00 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmrckfq.f7k.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Diaskop (rzutnik przezroczy), projektor/kamera filmowa, repasacja
ponczoch, itp ...
Przecież wyjaśnienie działania większości z wymienionych rzeczy
było kiedyś w programie szkoły podstawowej. W ostatniej klasie
Pamiętam, jako żywo.
Quote:
było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
-- ta wiedza obowiązywała wszystkich. A jak czegoś nie było
W liceum wiem, że jednym z zadań na zajęciach praktycznych była praca
domowa - przynieść zrobione własnoręcznie radio. Zwykle pewnie kupowało się
łatwodostępne zestawy w CSH, albo innym tego pokroju sklepie, multum było
tanich ruskich radyjek, czy to gotowych i o bezpośrednim wzmocnieniu, nawet
bez refleksu, czy innej reakcji, grających głośno, czysto... czy to w
zestawach do samodzielnego montażu, niekiedy rozproszone na pojedyńcze
części, a niekiedy też w połowie złożone, gdzie wystarczyło zmontować to
mechanicznie i może wlutować parę prostych elementów - i było chodzące.
Także słynny ruski zestaw radyjek, od najprostszego, do radia z reakcją
grającego na głośnik... tylko te bardziej skomplikowane niekoniecznie
chciały ruszyć po zmontowaniu

) Ale te prostsze ruszały i całkiem nieźle
grały.
Quote:
w szkole, to na dobranoc wyjaśnił Pomysłowy Dobromir, zupełnie
bez słów.
Jak ja to oglądam czasem, to bawi mnie rozkminianie, jakież to było
zacofanie i biedota, że PD robił kombinacje lepsze niż MacGyver

Gdzie
szczytem techniki był zwyczajny cep i sierp... Ale czegóż oczekiwać (choć
nie, nie mówię, że kłamali, wiele pomysłów PD było całkiem niezłych i dziś
też bym je miło powitał) w sytuacji, gdy pokutował stereotyp, że pieskowi
daje się kości, a kotkowi mleczko (See - Reksio i Filemon - ciekawe, że z
głodu nie zdechli, dostając tylko to, a Filemon i Bonifacy nawet myszy
dobrze nie łapali, bo te im zawsze spieprzały. A odcinek jak Filemon gadał z
międzymiastową, to mało się ze śmiechu nie posrałem - to w końcu mój zawód)
i bujajcie się zwierzaki. A potem wieśniacy narzekali, że im koty pisklaki
na podwórku łowią...
Podobno druga seria PD, aka Pomysłowy Wnuczek, nie cieszyła się już takim
uznaniem... może się formuła wyczerpała? Ale, ja to z tych, co nazbyt drobne
niuanse czasem wyłapuje i ich pojąć nie może, dlaczego. (np. sam A.Słodowy,
prezentując telegraf optyczny... heh... a gdzie zapezpieczenie
przeciwzwarciowe?... nie umiał właściwie nadaqć SOS, przypomnijmy, skrót ten
nadaje się bez przerwy między znakami! A A.S. nadał go nie dość, że
nierytmicznie, to jeszcze z przerwami, jak stąd do nieskończoności). Cóż,
nic nie poradzę na to, że przede wszystkim cenię sobie jakość...
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Jul 27, 2015 5:06 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ile rzeczy ... nie zadales sobie trudu, zeby sie dowiedziec jak
dzialaly ?
Patefon, maszyna do szycia, overlock, zegar z wahadlem, samowar,
kolowrotek ?
Diaskop (rzutnik przezroczy), projektor/kamera filmowa, repasacja
ponczoch, itp ...
Przecież wyjaśnienie działania większości z wymienionych rzeczy
było kiedyś w programie szkoły podstawowej. W ostatniej klasie
Eee - chyba nie. Ja nie pamietam. A kolega moze mlodszy, to jeszcze
mniej pamieta.
Jak są ustawione lustra i soczewki w episkopacie, to nawet w szkole
dla milicjantów mówili. Nie trzeba było być prymasem, by wiedzieć.
Ta anegdotna nie wzięła się znikąd -- naprawdę uczyli. O kamerze
i projektorze filmowym też. Żeby o repasacji pończoch było -- no,
tego faktycznie sobie nie przypominam.
Quote:
było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
-- ta wiedza obowiązywała wszystkich.
Ale to byla w miare wspolczesna technika i nie trzeba bylo siegac
do wyjasniania rzeczy nieznanych ...
Uczyli tego na fizyce, nie na zajęciach technicznych. Lampy były wtedy
współcześnie używane, ale przecież bez nauczyciela człowiek nie miał
szans zrozumieć ich działania, choćby nie wiem jak długo gapił się
w otwartą skrzynkę radia. To nie maszyna do szycia albo zegar, gdzie
można samemu prześledzić mechanizm. Owszem, okoliczność to sprzyjająca
dydaktyce, że tak wtedy wyglądała elektronika. Ale że się w technice
dziś mało wykorzystuje elektrony latające w próżni, to nie powód, by
o tym milczeć w szkole. Nie widzę przeciwwskazań, by dzisiaj w szkole
nie wyjaśniać działania triody (a jak się młody będzie stawiał, że
starocie -- to na przyszłą środę referat z działania wzmacniaczy
tranzystorowych klas A, B,C i D, a jeśli będzie zbyt mało precyzyjny,
to pała).
--
Jarek
ACMM-033
Guest
Mon Jul 27, 2015 5:07 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmrckfq.f7k.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Przecież wyjaśnienie działania większości z wymienionych rzeczy
było kiedyś w programie szkoły podstawowej. W ostatniej klasie
było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
Zapomniałem dopisać, że niekiedy nauczyciele mieli mniejsze o tym pojęcie
niż uczniowie, którym zdarzało sie wcześniej zapoznać z tym zagadnieniem.
Jak w szkole przyszło do nauki o radiu, to potrafiłem już rozrysować
modulację i demodulację AM, FM, może nawet SSB (która jest oczywiście
odmianą AM i nie należy jej utożsamiać z tłumieniem nośnej), ale co do tej
ostatniej nie mam pewności. Pół biedy, gdy wiedzieli niewiele, ale wiedzieli
dobrze, nie wymagam omnipotencji. Ale jeśli np. ze strony któregoś
nauczyciela (akurat tym razem babki od gegry) padało stwierdzenie
"...żarówka o mocy 6 woltów...", to sory, w 6 klasie byłem i nie bardzo
wiedziałem, jak to skorygować, bo pojęcia napięcie, prąd, moc, były mi
bardzo bliskie.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
PS Ale co, skoro sami lekarze mylą pojęcia "migrena" i "ból głowy" (który
jedynie jest migreny objawem), to całkiem odrębne jednostki i nie muszą
występować jednocześnie.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Jul 27, 2015 5:18 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ktoś zapytał, czy czegoś grającego nie ma, żeby noc weselej
przeszła. Gospodarze odpowiedzieli, że jest, nawet mają duży
zapas płyt, ale sprzęt zepsuty. Wszyscy jakoś tak na mnie
spojrzeli, z nadzieją, że jakoś to da się naprawić. No i się
okazało, że to był patefon.
eeee i co na tych plytach bylo ?
Ordonowna, Fogg, czy plyty mieli w miare wpolczesne ?
Tak zwana "imperialistyczna muzyka", bardzo fajna.
Dzezik, blusik ?
Tak jakoś.
Quote:
W latach osiemdziesiątych nawet zgniły zachód nie był tak zacofany,
by robić płyty patefonowe, więc współczesnej być nie mogło.
Ja sie nie znam, jesli obroty pasowaly, to moze i nowsze plyty
odgrywal ?
Osobiscie bym nie wsadzil, bo szkoda plyt, ale mogli sie nie znac.
Odwrotnie, kompatybilność była w drugą stronę. "Bambino" i inne takie
miały 78 obrotów na minutę i drugą, "zieloną", igłę o promieniu ostrza
większym niż "czerwona" drobnorowkowa. Ta igła była chyba do końca we
wszystkich wkładkach krystalicznych (np. mister-hit), a więc aż po
późne lata osiemdziesiąte. Ale żeby ktoś miał takie fajne płyty -- to
była rzadkość. No i to nie były winyle -- płyty na 78 robione były
z twardego tworzywa, pękały, gdy spadły na podłogę. W ogóle nikt wtedy
nie słuchał żadnych "winyli" -- ta głopi nazwa pojawiła się dopiero
niedawno.
--
Jarek
J.F.
Guest
Mon Jul 27, 2015 5:26 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnmrcp7s.in3.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ile rzeczy ... nie zadales sobie trudu, zeby sie dowiedziec jak
dzialaly ?
Patefon, maszyna do szycia, overlock, zegar z wahadlem, samowar,
kolowrotek ?
Diaskop (rzutnik przezroczy), projektor/kamera filmowa, repasacja
ponczoch, itp ...
Przecież wyjaśnienie działania większości z wymienionych rzeczy
było kiedyś w programie szkoły podstawowej. W ostatniej klasie
Eee - chyba nie. Ja nie pamietam. A kolega moze mlodszy, to jeszcze
mniej pamieta.
Jak są ustawione lustra i soczewki w episkopacie, to nawet w szkole
dla milicjantów mówili. Nie trzeba było być prymasem, by wiedzieć.
Ta anegdotna nie wzięła się znikąd -- naprawdę uczyli. O kamerze
i projektorze filmowym też.
Diaskop istotnie byl. No i mozna bylo w dzialaniu zobaczyc.
Cos tam o zasadzie patefonu moglo tez moglo byc.
Kamera ... hm, moze i byla, bez szczegolow.
Quote:
było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
-- ta wiedza obowiązywała wszystkich.
Ale to byla w miare wspolczesna technika i nie trzeba bylo siegac
do wyjasniania rzeczy nieznanych ...
Uczyli tego na fizyce, nie na zajęciach technicznych. Lampy były
wtedy
współcześnie używane, ale przecież bez nauczyciela człowiek nie miał
szans zrozumieć ich działania, choćby nie wiem jak długo gapił się
w otwartą skrzynkę radia.
Ale te radia dookola byly, to o nich uczono.
A o ilu wynalazkach zapomnianych przez lata nie uczono ?
Quote:
To nie maszyna do szycia albo zegar, gdzie
można samemu prześledzić mechanizm. Owszem, okoliczność to
sprzyjająca
Jeszcze trzeba miec gdzie. Kolowrotka w dzialaniu nie widzialem :-)
Quote:
dydaktyce, że tak wtedy wyglądała elektronika. Ale że się w technice
dziś mało wykorzystuje elektrony latające w próżni, to nie powód, by
o tym milczeć w szkole. Nie widzę przeciwwskazań, by dzisiaj w szkole
nie wyjaśniać działania triody (a jak się młody będzie stawiał, że
Hm ... troche szkoda czasu ... choc jako wstep do mosfetow moze sie
przydac ...
Quote:
starocie -- to na przyszłą środę referat z działania wzmacniaczy
tranzystorowych klas A, B,C i D, a jeśli będzie zbyt mało precyzyjny,
to pała).
A mlody napisze "ja sie tu ucze na inzyniera, a nie kustosza. Mamy E,
G, H".
A potem jeszcze rodzic przyjdzie i poprze i kaze na srode uzasadnic te
pale, bo inaczej skarga do kuratorium albo ministra :-)
J.
--
Jarek
J.F.
Guest
Mon Jul 27, 2015 5:31 pm
Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w
wiadomości
Quote:
było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
-- ta wiedza obowiązywała wszystkich. A jak czegoś nie było
W liceum wiem, że jednym z zadań na zajęciach praktycznych była praca
domowa - przynieść zrobione własnoręcznie radio. Zwykle pewnie
kupowało się łatwodostępne zestawy w CSH, albo innym tego pokroju
sklepie, multum było tanich ruskich radyjek, czy to gotowych i o
bezpośrednim wzmocnieniu, nawet
A to juz chyba pozniejsze lata i jednak pojscie na latwizne oraz
uczenie bez zrozumienia.
Quote:
w szkole, to na dobranoc wyjaśnił Pomysłowy Dobromir, zupełnie
bez słów.
Jak ja to oglądam czasem, to bawi mnie rozkminianie, jakież to było
zacofanie i biedota, że PD robił kombinacje lepsze niż MacGyver
Podobno druga seria PD, aka Pomysłowy Wnuczek, nie cieszyła się już
takim uznaniem... może się formuła wyczerpała?
No ba, jak to sobie dzis wyobrasz ? PW robi telewizor cyfrowy czy
mp3-ke :-)
Czy PW idzie do sklepu po stosowny kabel i podlacza dziadkowi tableta
do TV, bo dziadek ma slaby wzrok :-)
J.
ACMM-033
Guest
Mon Jul 27, 2015 5:47 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:55b669e8$0$8379$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
A mlody napisze "ja sie tu ucze na inzyniera, a nie kustosza. Mamy E, G,
H".
Skoro gnój nie chce znać podstaw, to niech spierdala na szczaw banany
prostować. Ja nie chcę architekta, który np. nie wie, jak wiąże cement przy
murowaniu. Architekt, który tego nie wie, to sorry, ale jest...
autocenzura... (bo słowo "pizda" nie nadaje się do przedruku). Tak samo,
okulista, który nie zna podstaw, jak zaraża grypa, kardiolog, który nie wie,
jak nerki filtrują krew... Dobra, za dużo pizd by się pokazało. Nie wymagam
rozpisania. Wymagam podstaw.
Quote:
A potem jeszcze rodzic przyjdzie i poprze i kaze na srode uzasadnic te
pale, bo inaczej skarga do kuratorium albo ministra
Niech se pisze i pocałuje się w dupę. Ja uczniowi wyższej oceny nie dam,
choćby mnie mieli z pracy wyjebać. Chyba, że uczeń dobrze odpowie na
postawione pytanie, udzieli odpowiedzi zgodnej z wymaganiami i prawdą, to
uczeń dostanie lepszą ocenę. A jak mnie ktoś choćby dotknie palcem
(spodziewam się, że rodzic może chcieć się poszamotać trochę), to założę mu
sprawę o naruszenie nietykalności. I mocno postaram się, aby naruszenie
okazało się powyżej 7 dni...
Za to, jeżeli uczeń przyjdzie do mnie i powie, że nie rozumiem i wytłumacz
mi pan to, to usiądę z nim i tak długo będę tłumaczyć, aż zrozumie.
Potem ucznia przepytam i jeśli będzie wiedzieć wszystko co trzeba, to z
czystym sumieniem dam mu szóstkę.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
J.F.
Guest
Mon Jul 27, 2015 5:53 pm
Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mp5qs3$dbe$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Quote:
A mlody napisze "ja sie tu ucze na inzyniera, a nie kustosza. Mamy
E, G, H".
Skoro gnój nie chce znać podstaw, to niech spierdala na szczaw banany
prostować.
Podstawy to E, G, H (zmyslam z sufitu, ale dla ABCD coraz mniej
poszanowania

)
Quote:
Ja nie chcę architekta, który np. nie wie, jak wiąże cement przy
murowaniu. Architekt, który tego nie wie, to sorry, ale jest...
Hm ... glowy nie dam, ale nasi architekci wiedza ?
To kierunek taki troche bardziej artystyczny ...
Quote:
A potem jeszcze rodzic przyjdzie i poprze i kaze na srode uzasadnic
te pale, bo inaczej skarga do kuratorium albo ministra :-)
Niech se pisze i pocałuje się w dupę. Ja uczniowi wyższej oceny nie
dam, choćby mnie mieli z pracy wyjebać.
Moze sie skonczyc tak, ze wyjebia, az przyjdzie lepszy :-)
Quote:
Chyba, że uczeń dobrze odpowie na postawione pytanie, udzieli
odpowiedzi zgodnej z wymaganiami i prawdą, to uczeń dostanie lepszą
ocenę.
Ale to komisja bedzie oceniac :-)
Quote:
A jak mnie ktoś choćby dotknie palcem (spodziewam się, że rodzic
może chcieć się poszamotać trochę), to założę mu sprawę o naruszenie
nietykalności. I mocno postaram się, aby naruszenie okazało się
powyżej 7 dni...
Eee - to dziala w obie strony. Bedziesz pare lat sie po sadch wloczyl,
bez zebow :-)
Quote:
Za to, jeżeli uczeń przyjdzie do mnie i powie, że nie rozumiem i
wytłumacz mi pan to, to usiądę z nim i tak długo będę tłumaczyć, aż
zrozumie.
Pizda jestes a nie nauczyciel. To sie teraz zalatwia w drodze
korepetycji, platnych :-)
J.
J.F.
Guest
Mon Jul 27, 2015 6:13 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnmrcpue.in3.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
W latach osiemdziesiątych nawet zgniły zachód nie był tak zacofany,
by robić płyty patefonowe, więc współczesnej być nie mogło.
Ja sie nie znam, jesli obroty pasowaly, to moze i nowsze plyty
odgrywal ?
Osobiscie bym nie wsadzil, bo szkoda plyt, ale mogli sie nie znac.
Odwrotnie, kompatybilność była w drugą stronę. "Bambino" i inne takie
miały 78 obrotów na minutę i drugą, "zieloną", igłę o promieniu
ostrza
większym niż "czerwona" drobnorowkowa. Ta igła była chyba do końca we
A faktycznie, kojarze przyciski ...
Quote:
wszystkich wkładkach krystalicznych (np. mister-hit), a więc aż po
późne lata osiemdziesiąte.
Hm ... wydaje mi sie, ze nie. Nie przeminelo wraz ze stereo ?
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2479062.html
Chyba, ze igly byly dwie i obracalo sie cala ... igle
http://ovh.nowyelektronik.pl/product.php?id_product=4949
Quote:
Ale żeby ktoś miał takie fajne płyty -- to
była rzadkość. No i to nie były winyle -- płyty na 78 robione były
z twardego tworzywa, pękały, gdy spadły na podłogę. W ogóle nikt
wtedy
nie słuchał żadnych "winyli" -- ta głopi nazwa pojawiła się dopiero
niedawno.
U nas faktycznie.
A jednak ... skoro na zachodzie sie przyjela, to moze tam byla wieksza
rewolucja kulturalna ... chyba, ze i tam znaczenia nabralo dopiero w
erze CD :-)
J.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Jul 27, 2015 6:15 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
-- ta wiedza obowiązywała wszystkich.
Ale to byla w miare wspolczesna technika i nie trzeba bylo siegac
do wyjasniania rzeczy nieznanych ...
Uczyli tego na fizyce, nie na zajęciach technicznych. Lampy były
wtedy współcześnie używane, ale przecież bez nauczyciela człowiek
nie miał szans zrozumieć ich działania, choćby nie wiem jak długo
gapił się w otwartą skrzynkę radia.
Ale te radia dookola byly, to o nich uczono.
Uczono też o cyklotronie, choć akcelerator nie stał w każdym domu.
O jakichś maszynach elektrostatycznych, rurach wyładowczych, komorach
pęcherzykowych. Więc może odwrotnie -- radia dookoła były, bo o tym
uczono? Dzisiaj też są, bo można od Chińczyków kupić.
Quote:
A o ilu wynalazkach zapomnianych przez lata nie uczono ?
Jeśli całkiem zapomniane, to skąd mam wiedzieć? Elektronika nie jest
zapomnianym wynalazkiem, w ogóle nie jest pojedynczym wynalazkiem.
Wyjaśnienie działania wzmacniacza na podstawie jego najprostszego
do zrozumienia przykładu to podstawa zrozumienia całej dziedziny
techniki.
Quote:
To nie maszyna do szycia albo zegar, gdzie można samemu prześledzić
mechanizm.
Jeszcze trzeba miec gdzie. Kolowrotka w dzialaniu nie widzialem
Jedno z tych urządzeń, co wystarczy popatrzeć, żeby zrozumieć. Więc
żadna strata. Ale współczesne dzieciaki nawet nie mają gdzie zobaczyć
jak działa zegar. Lub *jakikolwiek* mechanizm. Mam wrażenie, że historia
zatoczyła krąg. Dzisiaj młody człowiek nie rozumie niczego z zasad
działania otaczającej go rzeczywistości, zupełnie jak w jakimś neolicie.
Wszystko co go otacza jest zbyt trudne do wyjaśnienia w stopniu choć
trochę mniej ogólnym niż to, że pioruny ciska Zeus, Perun czy inny
podobny mu gość.
Quote:
Nie widzę przeciwwskazań, by dzisiaj w szkole nie wyjaśniać działania
triody
Hm ... troche szkoda czasu ... choc jako wstep do mosfetow moze sie
przydac ...
Chyba wciąż rozwiązuje się zadania, w których występują dwa idealnie
sferyczne konie poruszające się w próżni i ciągnące wóz na nieskończenie
cienkiej nieważkiej i nierozciągliwej nici. A może już nie? Nauka fizyki
nie musi być nauka rzeczy praktycznych i współczesnych. O półkulach
magdeburskich (chyba) się mówi, to czemu nie o triodzie próżniowej?
Na działającą triodę można sobie czasem jeszcze popatrzeć u dziadka w domu
(albo u jakiegoś audiofila).
--
Jarek
ACMM-033
Guest
Mon Jul 27, 2015 6:20 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:55b66b28$0$27527$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
No ba, jak to sobie dzis wyobrasz ? PW robi telewizor cyfrowy czy mp3-ke
Może niech zacznie od radia detektorowego?
Quote:
Czy PW idzie do sklepu po stosowny kabel i podlacza dziadkowi tableta do
TV, bo dziadek ma slaby wzrok
Oj, cos mi się zdaje, że zdjąłby gdzieś druta kolczastego z płota,
kamieniami go rozprostował, odcinki zgrzał u kowala i zrobiłby kabelek

)
Przy okazji trochę by się płynnych kalorii polało :)
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Jul 27, 2015 6:28 pm
ACMM-033 napisało:
Quote:
to na dobranoc wyjaśnił Pomysłowy Dobromir, zupełnie bez słów.
Jak ja to oglądam czasem, to bawi mnie rozkminianie, jakież to było
zacofanie i biedota, że PD robił kombinacje lepsze niż MacGyver
Przecież MacGyver to przeważnie jakiś bullshit. Jeśli porównywać go
do filmu rysunkowego, to lepszy będzie Kaczor Donald Disneya, gdzie
obowiązuje alternatywna fizyka, anomalie grawitacyjne itp. MacGyver
kleił coś plastrem lekarskim o wytrzymałości grafenu, a Pomysłowy
Dobromir pokazywał istotę wynalazku. W uproszczeniu, ale bez kłamstw
jak u tych pozostałych.
--
Jarek
ACMM-033
Guest
Mon Jul 27, 2015 6:40 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:55b67052$0$27513$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mp5qs3$dbe$1@node2.news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
A mlody napisze "ja sie tu ucze na inzyniera, a nie kustosza. Mamy E, G,
H".
Skoro gnój nie chce znać podstaw, to niech spierdala na szczaw banany
prostować.
Podstawy to E, G, H (zmyslam z sufitu, ale dla ABCD coraz mniej
poszanowania

)
Cóż... klasa H istnieje zresztą, ale, jak mi zacznie pieprzyc, jaka to jest
wspaniała klasa, a ja go odpytam na czym się opiera, to chciałbym uzyskać
odpowiedź. Nie wyobrażam sobie, by jedyną umiejętnością projektanta
urządzenia klasy H było wrzucenie w komputerek mocy, napięcia (łooo, aż
takie skomplikowane pojęcia zna, czoła chylę przed Panem Projektantem) i
ewentualnie głośników, a schemat mu program wyrysuje, pan projektant na
zajęciach wakacyjnek szkółki niedzielnej nałuczy się (nie poprawiać), nauczy
sie nie mylić kłonicy ze scalonym wzmacniaczem mocy... wystarczy zarazić
program by powodował absurdalne wyniki, czego pan projektant by nie
wiedział, bo nie zna podstaw... i już nieszczęście gotowe.
Quote:
Ja nie chcę architekta, który np. nie wie, jak wiąże cement przy
murowaniu. Architekt, który tego nie wie, to sorry, ale jest...
Hm ... glowy nie dam, ale nasi architekci wiedza ?
Nie żądam od niego nie wiadomo czego. ŻĄDAM, aby miał o tym podstawowe
pojęcie. Beton przy wiązaniu zmienia rozmiary i właściwości, jeśli Pan
Architekt tego nie wie, to ja nie mam pytań, sugeruję jedynie, aby sam w
takim domu zamieszkał, najlepiej w okolicy aktywnej sejsmicznie, na
najwyższym piętrze. Nie wymagam tej znajomości od robotników, on ma
wiedzieć, że do betonu daje się X cementu, Y piasku i Z wody, ewentualnie
innych dodatków w określonych proporcjach, miesza się to A minut i w ciągu
kolejnych B minut trzeba to wylać. Suche fakty, taka "czeklista" do
wykonania. O to, żeby podane proporcje i sposób postępowania były właściwe,
ma zadbać Pan Architekt. Który z kolei powinien znać choćby podstawy
posłużenia się maszynami i urządzeniami budowlanymi, który powinien potrafić
sam wziąć poziomicę, sznurek murarski i równo położyć cegły. Choćby po to,
aby robolowi pokazać, jak ma działać, choć od tego, to może majster, ale
majstrowi architekt.
Czy wiedzą... Powinni.
Quote:
To kierunek taki troche bardziej artystyczny ...
Nie ma sprzeczności. Co z tego, że np. zaprojektuje śliczny, piękny most na
rzece, jeśli nie uwzględni krzywizny Ziemi? Przykład, że błędy się mszczą,
jest Most Tacoma...
Quote:
A potem jeszcze rodzic przyjdzie i poprze i kaze na srode uzasadnic te
pale, bo inaczej skarga do kuratorium albo ministra :-)
Niech se pisze i pocałuje się w dupę. Ja uczniowi wyższej oceny nie dam,
choćby mnie mieli z pracy wyjebać.
Moze sie skonczyc tak, ze wyjebia, az przyjdzie lepszy
To niech wyjebią, ich problem. Lepszy? Wątpię, selekcja raczej negatywna.
Quote:
Chyba, że uczeń dobrze odpowie na postawione pytanie, udzieli odpowiedzi
zgodnej z wymaganiami i prawdą, to uczeń dostanie lepszą ocenę.
Ale to komisja bedzie oceniac
To niech sobie oceni.
Ja zdania nie zmienię - warunek podałem... uczeń udzieli lepszej odpowiedzi,
to dostanie lepszą ocenę.
Quote:
A jak mnie ktoś choćby dotknie palcem (spodziewam się, że rodzic może
chcieć się poszamotać trochę), to założę mu sprawę o naruszenie
nietykalności. I mocno postaram się, aby naruszenie okazało się powyżej 7
dni...:P
Eee - to dziala w obie strony. Bedziesz pare lat sie po sadch wloczyl, bez
zebow
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Quote:
Za to, jeżeli uczeń przyjdzie do mnie i powie, że nie rozumiem i wytłumacz
mi pan to, to usiądę z nim i tak długo będę tłumaczyć, aż zrozumie.
Pizda jestes a nie nauczyciel. To sie teraz zalatwia w drodze korepetycji,
platnych
Może i jestem pizda, nie przeczę. Ale honor swój mam. Gdzie trzeba wziąć
pieniądze, to wezmę, spoko. Ale tam, gdzie moja rola jest podstawowa,
pieniądze nie wchodzą w grę. Przypomina mi się Starynkiewicz (kto to i jaka
jego rola, to wie chyba każdy), nie znał naszego języka, jednak ponoć drzwi
były otwarte (i to chyba u niego w domu, choć chyba w określonych godzinach,
nie pamiętam) i każdy mógł przyjść porozmawiać. Gdybyśmy takiego mieli
dzisiaj...
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Jul 27, 2015 6:46 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Odwrotnie, kompatybilność była w drugą stronę. "Bambino"
i inne takie miały 78 obrotów na minutę i drugą, "zieloną",
igłę o promieniu ostrza większym niż "czerwona" drobnorowkowa.
A faktycznie, kojarze przyciski ...
wszystkich wkładkach krystalicznych (np. mister-hit), a więc
aż po późne lata osiemdziesiąte.
Hm ... wydaje mi sie, ze nie. Nie przeminelo wraz ze stereo ?
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2479062.html
Chyba, ze igly byly dwie i obracalo sie cala ... igle
http://ovh.nowyelektronik.pl/product.php?id_product=4949
Igła była jedna, ale miała dwa końce, można było obrócić jednym
bądź drugim w dół. Ta z powyższego linku na taką nie wygląda.
Wkładka UF-50 wygląda tak:
http://wamataudio.pl/media/catalog/product/cache/1/image/29bed315ece5fa11d065d45efb7ce50b/t/e/telefulkent25.jpg
Ona jest stereo, a samą igłę (to czerwone) można było kupić osobno.
Grubego końca nie używał już nikt, gramofony nie miały nawet tej
prędkości. A igły do patefonów, stalowe, kupowało się po sto lub
więcej sztuk. W okrągłych pudełkach, jak pasta do butów.
Quote:
Ale żeby ktoś miał takie fajne płyty -- to była rzadkość. No i to
nie były winyle -- płyty na 78 robione były z twardego tworzywa,
pękały, gdy spadły na podłogę. W ogóle nikt wtedy nie słuchał żadnych
"winyli" -- ta głopi nazwa pojawiła się dopiero niedawno.
U nas faktycznie.
A jednak ... skoro na zachodzie sie przyjela, to moze tam byla wieksza
rewolucja kulturalna ... chyba, ze i tam znaczenia nabralo dopiero w
erze CD
W anglosaskim kręgu językowym "vinyl" był wcześniej. Ale tam to słowo
w ogóle istniało w ogólnym słowniku, służyło nie tylko do opisania płyt.
Polskim odpowiednikiem było "PCW" -- ale nie było "płyt PCW", a najwyżej
taka podłoga w bloku.
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next