Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next
Grzegorz Kurczyk
Guest
Sat Nov 28, 2009 11:18 pm
Użytkownik Atlantis napisał:
Quote:
Wystarczy, ale jak chcesz ją włączać bezpośrednio w obwód andoowy to
się upewnuj, że jej składowa stała nie zaszkodzi.
Hmm... Z jakiegoś powodu w tym przypadku nie da się dać przed wyjściem
słuchawkowym kondensatora, który odcinałby składową stałą?
Te wysokoomowe słuchawki powinny mieć oznaczenie (+) (-). Ewentualnie
plusowy zacisk oznaczony kolorem (najczęściej czerwonym).
Tomasz Szczesniak
Guest
Sat Nov 28, 2009 11:33 pm
Dnia Sat, 28 Nov 2009 18:27:50 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> nadala:
Quote:
Hmm... Doszedłem do wniosku, że zacznę od złożenia prostego odbiornika
reakcyjnego na lampie bateryjnej (np. od Szarotki) a więc konstrukcja
nieco podobna do tych składanych przez amatorów w czasach międzywojnia.
Co prawda brak stopnia stopnia w.cz. przed detektorem siatkowym z
reakcją spowoduje "sianie" po wprowadzeniu lampy w oscylację, jednak po
pierwsze nie będę tego używał cały czas (to raczej eksperyment mający na
celu zaznajomienie się z techniką lampową), po drugie raczej nie
podejrzewam moich sąsiadów o nieustanne nasłuchiwanie na AM (czyli nawet
jeśli przypadkiem "zagwiżdżę" to prawdopodobieństwo, iż ktoś to zauważy
jest niewielkie) a po trzecie w końcu dzisiaj niższe pasma są
straszliwie zaśmiecone. Ostatnio robiłem próby na rosyjskim radyjku
turystycznym i odbiór ZNACZĄCO się poprawiał po wyłączeniu komputera,
ładowarek od telefonów oraz oświetlenia (świetlówki energooszczędne).
Owszem, niestety to prawda znakomicie też sieją różne DSLe itp. wynalazki.
Quote:
Głośnika nie przewiduję. Jaką słuchawkę powinienem zastosować? Taka ze
starego telefonu, 1600 omów powinna wystarczyć?
Wystarczy, ale jak chcesz ją włączać bezpośrednio w obwód andoowy to się
upewnuj, że jej składowa stała nie zaszkodzi. Albo użyj dowolnej
współczesnej (16, 32, wraz z dowolnym transformatorem głośnikowym),
dokładne dopasowanie nie jest tu specjalnie istotne.
Quote:
Jaka jest najbardziej optymalna metoda montażu? Powinienem się postarać
o jakiś kawałek ocynkowanej blachy na chasis i po zamontowaniu gniazdek,
kondensatorów obrotowych, cewki itp. pozostałe elementy łączyć pod
spodem "na pająka" czy lepszym pomysłem będzie kawałek laminatu z
wyżłobionymi punktami lutowniczymi i wielką masą dookoła?
Zwykły pająk. Przy tak minimalnej ilości elementów nie potrzebujesz
żadnych wsporników, podstawka lampy i elementy przyomocowane do
chassis (kondensatory, cewka) wystarczą. Masą może być równiedobrze
chassis, nie trzeba dodatkowego przewodu.
--
Tomasz Szczesniak
tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Atlantis
Guest
Sat Nov 28, 2009 11:33 pm
Grzegorz Kurczyk pisze:
Quote:
Te wysokoomowe słuchawki powinny mieć oznaczenie (+) (-). Ewentualnie
plusowy zacisk oznaczony kolorem (najczęściej czerwonym).
Mają.
Grzegorz Kurczyk
Guest
Sun Nov 29, 2009 12:05 am
Użytkownik Atlantis napisał:
Quote:
Grzegorz Kurczyk pisze:
Te wysokoomowe słuchawki powinny mieć oznaczenie (+) (-). Ewentualnie
plusowy zacisk oznaczony kolorem (najczęściej czerwonym).
Mają.
No to juz wiadomo jak mają być właczone w obwód odbiornika.
Łącząc szeregowo dwie słuchawki też musisz zwrócić uwagę na polaryzację
tak jakbyś łączył szeregowo dwie diody.
Atlantis
Guest
Sun Nov 29, 2009 12:06 am
Tomasz Szczesniak pisze:
Quote:
A gdzie ty masz (w Polsce_ nadajnik średniofalowy? Są jakieś bardzo
lokalne, nadające znikomą mocą.
A kto mówił, że te przykłady pochodzą z Polski?

Akurat na zachodzie
łatwiej o stację średniofalową. Tam to zresztą ma sens - w końcu to duży
kraj. U nas większość stacji średniofalowych powyłączano przynajmniej na
parę lat przed pojawieniem się ADSL. Dziś te maszty (np. całkiem
imponujący z Olsztyna) robią za konstrukcję nośną dla BTSów, dipoli UKF,
anten Access Pointów itp.
Quote:
Wiesz, ja to jak ładny odbióe może być na zakresach AM przekonałem się
na wsi (na Elektricie Fidelio).
Ja właśnie mówię o terenie wiejskim. Tutaj jednak też występują źródła
zakłóceń o których wspominałem.
Zapewne w mieście budowanie własnego odbiornika nie byłoby taką
przyjemnością.
Quote:
Można, ale musisz jakoś anodę lampy zasilić, pzostaje ci wtedy
praktycznie tylko dławik, albo kombinacja dławik + opornik.
Co do dławika to wystarczy zwykły osiowy czy np. VK200 (chyba takie
oznaczenie miał ten na rdzeniu z sześcioma otworami)? Tych drugich
trochę mi zostało po budowie Libry.
Quote:
Wystarczy dowolne trafo głosnikowe, nawet sieciowe 220V/9V.
Coś sobie przypominam, że gdzieś leżała u mnie większa ilość
miniaturowych transformatorków. Nie pamiętam niestety ich parametrów ani
przeznaczenia. Tak czy inaczej poszukam - może akurat się któryś nada...
Tomasz Szczesniak
Guest
Sun Nov 29, 2009 12:40 am
Dnia Sat, 28 Nov 2009 23:08:48 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw1986NO_SPAM@wp.pl> nadala:
Quote:
Tutaj to też potrafi działać w drugą stronę. Czytałem o ludziach, którzy
nie mogą mieć szybkiego Internetu via ADSL z powodu bliskiego sąsiedztwa
nadajnika średniofalowego.
A gdzie ty masz (w Polsce_ nadajnik średniofalowy? Są jakieś bardzo
lokalne, nadające znikomą mocą.
Quote:
U mnie na szczęście jakichś straszliwych zakłóceń nie ma. Komputery,
ładowarki czy świetlówki słychać, ale audycję jak najbardziej da się
zrozumieć. Ja uświadomiłem sobie obecność zakłóceń dopiero po wyłączeniu
wszystkich ich źródeł. A i tak test był robiony na starym, rosyjskim
"Artku" - turystyczne radyjko tranzystorowe o bezpośrednim wzmocnieniu.
W kuchni znajduje się trochę lepszy odbiornik - tam 225 kHz (uprzedzając
sugestie: nie pomyliłem sobie z PR1 na UKF) odbiera naprawdę ładnie.
Wiesz, ja to jak ładny odbióe może być na zakresach AM przekonałem się
na wsi (na Elektricie Fidelio).
Quote:
Wystarczy, ale jak chcesz ją włączać bezpośrednio w obwód andoowy to
się upewnuj, że jej składowa stała nie zaszkodzi.
Hmm... Z jakiegoś powodu w tym przypadku nie da się dać przed wyjściem
słuchawkowym kondensatora, który odcinałby składową stałą?
Można, ale musisz jakoś anodę lampy zasilić, pzostaje ci wtedy
praktycznie tylko dławik, albo kombinacja dławik + opornik.
Quote:
Albo użyj dowolnej współczesnej (16, 32, wraz z dowolnym
transformatorem głośnikowym), dokładne dopasowanie nie jest tu
specjalnie istotne.
Musiałbym się najpierw upewnić czy gdzieś nie ma transformatora
głośnikowego.
Wystarczy dowolne trafo głosnikowe, nawet sieciowe 220V/9V.
--
Tomasz Szczesniak
tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Tomasz Szczesniak
Guest
Sun Nov 29, 2009 9:39 am
Dnia Sun, 29 Nov 2009 00:06:10 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> nadala:
Quote:
Można, ale musisz jakoś anodę lampy zasilić, pzostaje ci wtedy
praktycznie tylko dławik, albo kombinacja dławik + opornik.
Co do dławika to wystarczy zwykły osiowy czy np. VK200 (chyba takie
oznaczenie miał ten na rdzeniu z sześcioma otworami)? Tych drugich
trochę mi zostało po budowie Libry.
On musi mieć znacącą reaktancję znaczącą i dla m.cz. i dla w.cz,
więc taki odpada. Możesz np. użyć tak jak to było robione kiedyś -
opornik 10k w anodę lampy, z anody wyprowadzasz reakcję, za opornikiem
włączasz szeregowo dławik (kilka H, dla m.cz). z punktu połączenia
dławika z oporem bierzesz sygnał dla słuchawek. Całość zasilasz niezbyt
wysokim anpięciem, aby nie przekroczyć prądu i mocy anody.
--
Tomasz Szczesniak
tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Andrzej
Guest
Sun Nov 29, 2009 4:54 pm
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hes17f$3cq$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Andrzej pisze:
Drogo cię to będzie kosztować....
Niby czemu?
Koszt baterii, które będą zżerane w zastraszającym tempie.
A może dasz transformator sieciowy i lampę prostowniczą?
Quote:
Głośnika nie przewiduję. Jaką słuchawkę powinienem zastosować?
Po przemyśleniu skłaniam się do zdania jednego z kolegów, że najbezpieczniej
byłoby dać transformator głośnikowy + dowolną słuchawkę niskoomową.
Quote:
Takie łączówki nawet chyba gdzieś mam. Chociaż nasuwa się podstawowe
pytanie: po co?
Ja widziałem głównie bardziej skomplikowane układy. Takie łączówki służyły
do mocowania elementów, a nie "na pająka".
Koncepcja dobra. Przewidziałbym jeszcze potencjimetr regulacji siły głosu.
Quote:
Pamiętasz może circa którego roku? Jakiego rocznika musiałbym poszukać w
bibliotece?
Strzelam: 1962.
Ale po co? Dzisiaj byłem na Wolumenie i widziałem laminat wyglądający
jak z tamtych czasów (jakiś fenolowy czy coś takiego).
Zresztą taki sposób jak podawałeś: chassis z łączówkami to jest coś.
pozdrawiam,
Andrzej
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Nov 29, 2009 6:28 pm
Pan Andrzej napisał:
Quote:
Drogo cię to będzie kosztować....
Niby czemu?
Koszt baterii, które będą zżerane w zastraszającym tempie.
A może dasz transformator sieciowy i lampę prostowniczą?
Albo półprzewodnikowy zasilacz impulsowy z mikroprocesorową
kontrolą napięcia i poziomu tętnień. Widziałem coś takiego
w audiofilskim zestawie lampowym, więc zapewne jest koszerne
jak lampa prostownicza.
Quote:
Głośnika nie przewiduję. Jaką słuchawkę powinienem zastosować?
Po przemyśleniu skłaniam się do zdania jednego z kolegów,
że najbezpieczniej byłoby dać transformator głośnikowy
+ dowolną słuchawkę niskoomową.
A nie lepiej zrobić coś podobnego jak tu:
--
http://www.kipgen.com/radios/sale/audiodevices.htm
--
Jarek
Włodzimierz Wojtiuk
Guest
Sun Nov 29, 2009 7:10 pm
Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" <grzegorz_spam@spam.control.slupsk.pl> napisał
w wiadomości news:hes2ce$5re$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik Atlantis napisał:
(ciap)
Z lamp od Szarotki polecam do Twoich zastosowań lampę 3S4T.
Mimo, że jest to pentoda m.cz. to w takich reakcyjniakach działała mi
lepiej niż pentoda w.cz. 1T4T. Również 1S5T (dioda detekcyjna /pentoda
m.cz.) sprawowała sie nieźle.
Tak mi się z lampami 3S4T skojarzyło
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1132380.html?sid=85df81fa88cb47c3348933be3ee44113
Włodek
Atlantis
Guest
Sun Nov 29, 2009 7:42 pm
Andrzej pisze:
Quote:
Koszt baterii, które będą zżerane w zastraszającym tempie.
A może dasz transformator sieciowy i lampę prostowniczą?
Przecież tego typu projekt jest typowo rekreacyjny - sprzęt nie ma
służyć do codziennego słuchania stacji radiowych. Od tego mam parę
współczesnych radioodbiorników znajdujących się w domu, jakieś
pojedyncze sztuki mniej współczesnych a do tego jeszcze wypadałoby
doliczyć funkcję odbiornika UKF FM zintegrowaną w przynajmniej dwóch
urządzeniach przenośnych. ;)
W samym projekcie chodzi o następujące cele:
- Zapoznanie się z techniką lampową
- Przeprowadzenie pierwszych eksperymentów bez zbyt wysokich napięć oraz
konieczności budowania zasilacza - na to będzie czas później
- Zrobienie czegoś takiego samemu
Poza tym najszybciej rozładuje się bateria żarzenia. Tutaj jednak mogę
zastosować akumulatorek AA. Pobór prądu z baterii anodowej aż tak
straszliwy nie jest. No i jeszcze jeden aspekt całej sprawy: ludzie
używali takich odbiorników jak Pionier B czy Szarotka przez długie lata,
gdy jeszcze nie wszystkie wioski w naszym kraju były zelektryfikowane.
Tutaj mówimy o _jednej_ lampie bateryjnej.
Quote:
Po przemyśleniu skłaniam się do zdania jednego z kolegów, że najbezpieczniej
byłoby dać transformator głośnikowy + dowolną słuchawkę niskoomową.
Pomyślę nad tym. Muszę zobaczyć co jeszcze znajduje się w domowych
zasobach. Słuchawki wysokooporowe są na 100%. Co do transformatora
głośnikowego nie jestem pewien.
Od jakiej wartości napięcia anodowego w odbiorniku bateryjnym powinienem
się obawiać?
Quote:
Ja widziałem głównie bardziej skomplikowane układy. Takie łączówki służyły
do mocowania elementów, a nie "na pająka".
Koncepcja dobra.
Po przemyśleniu sprawy też doszedłem do wniosku, że łączówki nie będą
potrzebne w takim prostym jednolampowcu. Chasis duże nie będzie,
elementów mało - spokojnie będzie można przeprowadzić mniejsze elementy
pomiędzy tymi przykręconymi do blachy.
Quote:
Przewidziałbym jeszcze potencjimetr regulacji siły głosu.
Nie wiem czy jest sens. To byłoby uzasadnione gdybym dodał jeszcze jeden
stopień m.cz. i ewentualnie wzmacniacz mocy przed głośnikiem. W
jednolampowym odbiorniku reakcyjnym można regulować głośność poprzez
zmianę wzmocnienia w.cz. Tak to się zresztą robiło w tych prostych
konstrukcjach sprzed wojny. Zwykle były trzy pokrętła: wybór
częstotliwości stacji, regulacja reakcji oraz reostat do żarzenia lampy.
Oczywiście czasem pokrętło nie zawsze musiało oznaczać pokrętło - nieraz
częstotliwość i/lub reakcję dostrajało się poprzez manipulowanie
ruchomymi cewkami wyprowadzonymi poza obudowę.
Atlantis
Guest
Sun Nov 29, 2009 11:18 pm
Tomasz Szczesniak pisze:
Quote:
Ale i baterie anodowe były wielkości cegłuy albo i więcej, więc
pojemność też była większa.
Ale i technologia w jakiej zostały wykonane miała bliżej do ogniwa Volty
niż do rozwiązań stosowanych obecnie.

Tak można wyliczać. W każdym
razie nie sądzę, żeby nowiuteńkie baterie padły zaraz po uruchomieniu
odbiornika.
Quote:
Teoretycznie od każdego. W praktyce i 200V ci kzapewwne krzywdy nie zrobi,
bo prąd musi płynąć od punktu A do B, na samnych słuchawkach jest
niewielkie napięcie.
Nie przesadzajmy z tym "każdym". Bateryjka 9V przyłożona do języka jakoś
nie zabija.

Mówimy tutaj o próbach z napięciem anodowym z kilku
paluszków 12V. Czyli zapewne jakieś 36-48V. Chciałbym tylko ustalić czy
faktycznie w tym wypadku warto podnosić alarm.
W przypadku odbiornika zasilanego z sieci i pełnego napięcia na anodzie
(takiego jak w karcie katalogowej lampy) faktycznie dałbym
transformator. Tyle tylko, że w takiej konstrukcji dałbym zwyczajnie
lampę głośnikową i głośnik, nie bawiłbym się w słuchawki. ;)
Quote:
Reostat żarzenia był tylko w bardzo wczesnych odbiornikach, generalnie
w tych z żarzeniem czysto wolframowym, w późniejszych był stosowany
tylko siłą rozpędu. W jednoobwodówce nie możesz zastosować regulacji
wzmocnienia w.cz., bo nie masz wzmacniacza w.cz.

Regulację siły głosu
dokonuwało się pokrłem reakcji i sprzęzenia obwodów wejściowych z
anteną.
A regulacja reakcji nie przekłada się przypadkiem na wzmocnienie w.cz.
na tej lampie?
Może źle się wyraziłem. W każdym razie tak to było rozwiązane w owych
odbiornikach - osobnego pokrętła dla regulacji głośności nie było.
Chciało się żeby radio grało ciszej? Przykręcało się kondensator reakcji
albo oddalało cewkę reakcyjną od zespołu cewek obwodu rezonansowego.
Tomasz Szczesniak
Guest
Sun Nov 29, 2009 11:46 pm
Dnia Sun, 29 Nov 2009 19:42:43 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> nadala:
Quote:
Poza tym najszybciej rozładuje się bateria żarzenia. Tutaj jednak mogę
zastosować akumulatorek AA. Pobór prądu z baterii anodowej aż tak
straszliwy nie jest. No i jeszcze jeden aspekt całej sprawy: ludzie
używali takich odbiorników jak Pionier B czy Szarotka przez długie lata,
gdy jeszcze nie wszystkie wioski w naszym kraju były zelektryfikowane.
Tutaj mówimy o _jednej_ lampie bateryjnej.
Ale i baterie anodowe były wielkości cegłuy albo i więcej, więc
pojemność też była większa.
Quote:
Pomyślę nad tym. Muszę zobaczyć co jeszcze znajduje się w domowych
zasobach. Słuchawki wysokooporowe są na 100%. Co do transformatora
głośnikowego nie jestem pewien.
Od jakiej wartości napięcia anodowego w odbiorniku bateryjnym powinienem
się obawiać?
Teoretycznie od każdego. W praktyce i 200V ci kzapewwne krzywdy nie zrobi,
bo prąd musi płynąć od punktu A do B, na samnych słuchawkach jest
niewielkie napięcie.
Quote:
Nie wiem czy jest sens. To byłoby uzasadnione gdybym dodał jeszcze jeden
stopień m.cz. i ewentualnie wzmacniacz mocy przed głośnikiem. W
jednolampowym odbiorniku reakcyjnym można regulować głośność poprzez
zmianę wzmocnienia w.cz. Tak to się zresztą robiło w tych prostych
konstrukcjach sprzed wojny. Zwykle były trzy pokrętła: wybór
częstotliwości stacji, regulacja reakcji oraz reostat do żarzenia lampy.
Oczywiście czasem pokrętło nie zawsze musiało oznaczać pokrętło - nieraz
częstotliwość i/lub reakcję dostrajało się poprzez manipulowanie
ruchomymi cewkami wyprowadzonymi poza obudowę.
Reostat żarzenia był tylko w bardzo wczesnych odbiornikach, generalnie
w tych z żarzeniem czysto wolframowym, w późniejszych był stosowany
tylko siłą rozpędu. W jednoobwodówce nie możesz zastosować regulacji
wzmocnienia w.cz., bo nie masz wzmacniacza w.cz.

Regulację siły głosu
dokonuwało się pokrłem reakcji i sprzęzenia obwodów wejściowych z
anteną.
--
Tomasz Szczesniak
tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Tomasz Szczesniak
Guest
Mon Nov 30, 2009 12:31 am
Dnia Sun, 29 Nov 2009 23:18:26 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> nadala:
Quote:
Ale i technologia w jakiej zostały wykonane miała bliżej do ogniwa Volty
niż do rozwiązań stosowanych obecnie.

Tak można wyliczać. W każdym
razie nie sądzę, żeby nowiuteńkie baterie padły zaraz po uruchomieniu
odbiornika.
Brak mi danych aby coś dokładnie powiedzieć, w każdym razie typowa
batreria anodowa starczała nawet na kilka miesięcy.
Quote:
Teoretycznie od każdego. W praktyce i 200V ci kzapewwne krzywdy nie zrobi,
bo prąd musi płynąć od punktu A do B, na samnych słuchawkach jest
niewielkie napięcie.
Nie przesadzajmy z tym "każdym". Bateryjka 9V przyłożona do języka jakoś
nie zabija.

Mówimy tutaj o próbach z napięciem anodowym z kilku
paluszków 12V. Czyli zapewne jakieś 36-48V. Chciałbym tylko ustalić czy
faktycznie w tym wypadku warto podnosić alarm.
Jeżeli wirzyć słowom wykładowcy z PW było _potwierdzone_ doniesienia o
zabiciu człowieka przez napięcie 12V.
Quote:
Reostat żarzenia był tylko w bardzo wczesnych odbiornikach, generalnie
w tych z żarzeniem czysto wolframowym, w późniejszych był stosowany
tylko siłą rozpędu. W jednoobwodówce nie możesz zastosować regulacji
wzmocnienia w.cz., bo nie masz wzmacniacza w.cz.

Regulację siły głosu
dokonuwało się pokrłem reakcji i sprzęzenia obwodów wejściowych z
anteną.
A regulacja reakcji nie przekłada się przypadkiem na wzmocnienie w.cz.
na tej lampie?
Po części tak.
Quote:
Może źle się wyraziłem. W każdym razie tak to było rozwiązane w owych
odbiornikach - osobnego pokrętła dla regulacji głośności nie było.
Chciało się żeby radio grało ciszej? Przykręcało się kondensator reakcji
albo oddalało cewkę reakcyjną od zespołu cewek obwodu rezonansowego.
Ależ było. Typowa jednoobwodówka ma cztery gały - zakresy, strojenie
reakcja i głośność - z reguły zprzężenie anteny z lampą, albo poprzez
regulację mechaniczną położenia cewki antenowej albo poprzez wybór
odczepu.
--
Tomasz Szczesniak
tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Nov 30, 2009 12:51 am
Pan Tomasz Szczesniak napisał:
Quote:
Jeżeli wirzyć słowom wykładowcy z PW było _potwierdzone_ doniesienia
o zabiciu człowieka przez napięcie 12V.
Gdzie mierzone to napięcie? Jako spadek między punktami przyłożenia
do tego pechowca? Zabija nie napięcie, lecz prąd płynący przez
tkanki. Jeśli pacjenta dobrze "odizolować", czyli obedrzeć ze skóry
w odpowiednich miejscach i przyłożyć tam 12V, to mu to faktycznie
może zaszkodzić.
Jarek
--
-- Mam lek gruntu.
-- Chyba wysokosci?
-- Wiem co mówie. To grunt zabija!
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next