RTV forum PL | NewsGroups PL

Budowa prostego lampowego odbiornika reakcyjnego: jakie lampy i schematy wybrać?

prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Budowa prostego lampowego odbiornika reakcyjnego: jakie lampy i schematy wybrać?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Tomasz Szczesniak
Guest

Mon Nov 23, 2009 7:41 am   



Dnia Sun, 22 Nov 2009 21:07:53 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> nadala:
Quote:
Tomasz Szczesniak pisze:

Taka lampa R, standard z początku lat 20-tych, to cena rzędu 150
Euro. Chyba, że zadowoli cię współczesan replika, wtedy taniej, nawet
w Polsce są robione Smile
Hmm... Jesteś w stanie napisać coś więcej? Kto to robi i w okolicach
jakiej kwoty oscylują ceny? Wink

Strona domowa człowieka który je robi: http://tubedevices.com/alek/
Można też z nim (i ze mną, i kupą innych ludzi) pogadać na specjalnym
lampowym forum: http://www.trioda.com/forum/

--
Tomasz Szczesniak

tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

Tomasz Szczesniak
Guest

Mon Nov 23, 2009 7:41 am   



Dnia Sun, 22 Nov 2009 20:58:48 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Grzegorz Kurczyk <grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> nadala:

Quote:
I w praktyce oznaczało to, że wady przeważały nad zaletami. Radio
reakcyjne miało być proste i tanie, inaczej lepiej zainwestować w supera.

I tu ma Kolega całkowitą rację (o ile pisząc "super" miał Kolega na
myśli superheterodynę). Zastosowanie układów superreakcyjnych było dość

Owszem, supe = supreheterodyna. Taki zboczenie słownikowe z nadmiaru
starych ksiązek :)

Quote:
mocno ograniczone. W seryjnym sprzęcie powszechnego użytku w zasadzie
znikome, ograniczone do przystawek UKF w początkach rozwoju radiofonii w
tych pasmach. Zastosowanie tych układów początkowo (choć również do
dziś) miało na celu w miarę proste opanowanie odbioru w zakresach bardzo
wielkich częstotliwości (jak na owe lata). Przy częstotliwościach rzędu
setek MHz tradycyjny układ autodyny kompletnie się nie sprawdzał ze
względu na bardzo krytyczne strojenie sprzężenia zwrotnego.

Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym, głównie
dlatgo, że dawał taki detektor dobrą czułość przy bardzo prostej
konstrukcji. A ówczesne zagęszczenie zakresu (jedna, góra dwie stacje)
nie wymagało nic większego. Radia z 'normalnym' torek UKF były dużo
droższe, a w praktyce niewiele lepsze.

Quote:
w modelarstwie), telemetrii i pierwszych radarów. Niemiecki radar
Lihtenstein B/C FuG202 montowany na pokładach nocnych myśliwców Me110
pracował na częstotliwości 490MHz i miał w odbiorniku triodowy detektor
superreakcyjny z wygaszaniem obcym. Konstrukcja odbiornika była dość
ciekawa, bo nie był to klasyczny detektor superreakcyjny (detekcja nie
następowała w triodzie) co raczej odbiornik detektorowy z
superreakcyjnym mnożnikiem dobroci Smile

Nie znam konstrukcji radarów, to już zdecydowanie nie moja branża, ale
skoro w 1932 eoku zorbiono radiolinię na częstotliwośc ok 700MHz opartą
o generatory 'klistonowe' na triodach kołkowych to wszystko jest możliwe :)

--
Tomasz Szczesniak

tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

Grzegorz Kurczyk
Guest

Mon Nov 23, 2009 8:10 am   



Użytkownik Tomasz Szczesniak napisał:
Quote:

Owszem, supe = supreheterodyna. Taki zboczenie słownikowe z nadmiaru
starych ksiązek :)


Hehe Smile Określenie "super" też kojarzy mi się w pierwszej kolejności z
superhetrodyną, ale pisaliśmy o reakcji, superreakcji... więc wolałem
się upewnić czy myślimy o tym samym.

Quote:
Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym, głównie
dlatgo, że dawał taki detektor dobrą czułość przy bardzo prostej
konstrukcji. A ówczesne zagęszczenie zakresu (jedna, góra dwie stacje)
nie wymagało nic większego. Radia z 'normalnym' torek UKF były dużo
droższe, a w praktyce niewiele lepsze.

Problem w tym, że detektor superreakcyjny jest odbiornikiem AM, a
detekcję FM o dość dużej dewiacji uzyskiwano w nim na zboczu krzywej
rezonansowej ze wszystkimi tego konsekwencjami. "Podwójny" odbiór każdej
stacji, brak ogranicznika amlitudy, "czułość" na zakłócenia i trzaski (o
charakterze amplitudowym) znacznie większa od czułości użytecznej. Nie
mogę sobie przypomnieć jak się nazywał polski OR na lampach oktalowych,
który miał "głowicę" superreakcyjną na ECH81, "Podhale" ? Muszę
poszperać po schematach. To chyba był jedyny polski OR z UKF-em na
superreakcji.

Quote:

Nie znam konstrukcji radarów, to już zdecydowanie nie moja branża, ale
skoro w 1932 eoku zorbiono radiolinię na częstotliwośc ok 700MHz opartą
o generatory 'klistonowe' na triodach kołkowych to wszystko jest możliwe :)


Łoł :-O o tym naprawdę nie słyszałem. Ale czy nie nastąpiła tu literówka
? Generatory "klistonowe" czy "klistronowe" ? O pierwszych nie
słyszałem, drugie mogły się pojawić wraz z wynalazkiem klistronu i zaraz
potem klistronu refleksowego dopiero w 1937r. Teoria modulacji prędkości
elektronów to dopiero 1935r. Ma Kolega jakieś materiały na ten temat,
bo naprawdę jestem ciekaw.

Pozdrawiam
Grzegorz

Jacek Maciejewski
Guest

Mon Nov 23, 2009 9:24 am   



Dnia Sun, 22 Nov 2009 17:40:29 +0000 (UTC), Tomasz Szczesniak napisał(a):

Quote:
Dużo lepszą metodą jest zwiększenie czułosci po stronie w.cz. a nie m.cz.
Da to dużo lepszą selektywność, dużo większą czułość, mniej załóceń, no
i możliwość regulacji wzmocnienia stopnia w.cz., co jest skuteczną i
wygodną metodą regulacji czułości.

I w ramach transakcji łączonej podatność na wzbudzenie tego stopnia Smile co
dla niedoświadczonegp majstra jest nie do opanowania.
--
Jacek

Atlantis
Guest

Mon Nov 23, 2009 11:35 am   



Tomasz Szczesniak pisze:

Quote:
Sieciowe radio z lampą EL3 (AL4) na mońcu rzadko brało więcej niż 50mA
prądu anodowego, więc 1N4007 (1kV/1A) wystarczy z naddatkiem. BA159 też
wystarczy.

Można spróbować. Będę musiał w takim razie sprawdzić, czy gdzieś w
starych "rupieciach" nie zawieruszył się odpowiedni transformator. Może
jednak okaże się, że któraś z lamp z pozacieranymi napisami to akurat
dioda prostownicza.


Quote:
Zasada działania się nie zmienia, to imetyody strojrenia też Smile

Z tym, że w przypadku cewki bez rdzenia (a tym bardziej takiej, o której
ktoś już wspominał - nawiniętej na pudełku po Tic Tacach Razz) trudniej
regulować indukcyjność. Trzeba by narobić odczepów albo zastosować
suwak, np. w postaci tulejki (jak w samochodowych antenach CB).
Hmm... Sama znajomość indukcyjności cewki oraz pojemności kondensatora
zmiennego (pomiar) nie wystarczy, żeby wstrzelić się w dane pasmo?



Quote:
Bez generatora się ni obędzie, musisz mieć jakiś wzorzec częstotliwości.

Hmm... Jakie wymagania są co do takiego generatora? Wystarczyłby np.
prosty oscylator na 2N2222, kilku kondensatorach, rezystorach, dławikach
osiowych itp.? Za wzorzec częstotliwości robiłby odpowiedni rezonator
kwarcowy, a dokładniejszej regulacji dokonywałoby się trymerem.
Oczywiście należałoby zastosować zespół przełączanych lub wymiennych
kwarców.
Coś takiego podpięłoby się do wejścia układu rezonansowego, ustawiło
częstotliwość posiłkując się licznikiem cyfrowym na PIC, a na wyjściu
woltomierz, podpięty przez quasi-sondę w.cz. (dioda, kondensator i duży
opór). Wystarczyłoby stroić na maksymalną wartość?


Quote:
Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
nie do reakcyjnego radia.

Hmm... Możesz napisać coś więcej? O superheterodynie na lampach można
będzie pomyśleć kiedyś. A nawet jeśli nie, to możliwość skorzystania z
licznika bez ryzykowania jego uszkodzeniem byłaby przydatna przy
odnawianiu Pioniera. Wink

Atlantis
Guest

Mon Nov 23, 2009 3:59 pm   



Tomasz Szczesniak pisze:

Quote:
Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
nie do reakcyjnego radia.

BTW jeszcze tak przy okazji przeszedł mi do głowy pomysł, że jednak
zanim zabrałbym się za superheterodynę na lampach wypadałoby poćwiczyć
na tranzystorach. Właśnie na tranzystorach, a nie na IC - bo co to za
sztuka dać NE602 + LM386N + 78L06 i uzupełnić elementami pasywnymi???
Istnieje jakiś sprawdzony układ?
Na elektrodzie znalazłem coś takiego:
http://obrazki.elektroda.net/12_1248437535.jpg

Jednak nie wygląda zbyt zachęcająco. Do mieszacza idzie sygnał prosto z
anteny (w dodatku ferrytowej), potem jeden stopień wzmacniacza p.cz
między filtrami, detekcja i wzmacniacz głośnikowy na IC. Pewnie jeszcze
czegoś poza stopniem w.cz. tam brakuje... ;)

Chociaż to i tak na później - najpierw reakcyjny na lampach...

Grzegorz Kurczyk
Guest

Mon Nov 23, 2009 5:20 pm   



Użytkownik Atlantis napisał:
Quote:

Chociaż to i tak na później - najpierw reakcyjny na lampach...

A później proponuję tzw. "skróconego supera" czyli połączenie odbiornika
superheterodynowego z reakcyjnym (brak wzmacniacza p.cz. i tylko jeden
filtr p.cz.). Oczywiście wszystko na lampach. Do kompletu przydałaby się
ECH21. Jakby co służę schematem.

Pozdrawiam i powodzenia
Grzegorz

Atlantis
Guest

Mon Nov 23, 2009 5:52 pm   



Grzegorz Kurczyk pisze:

Quote:
A później proponuję tzw. "skróconego supera" czyli połączenie odbiornika
superheterodynowego z reakcyjnym (brak wzmacniacza p.cz. i tylko jeden
filtr p.cz.). Oczywiście wszystko na lampach. Do kompletu przydałaby się
ECH21. Jakby co służę schematem.

Ze schematem chętnie się zapoznam tak czy inaczej.
Niemniej jak mówiłem w przypadku superheterodyny najchętniej najpierw
potrenowałbym na tranzystorach. Możliwość zasilania z bateryjki 9V,
materiałów pod dostatkiem, może nawet jakieś fabryczne filtry z
demontażu się gdzieś znajdą.
Do tego typu zastosowań tranzystorki w rodzaju 2N2222 i 2N3904 się nadadzą?

Tomasz Szczesniak
Guest

Mon Nov 23, 2009 9:56 pm   



Dnia Mon, 23 Nov 2009 11:35:20 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> nadala:

Quote:
Sieciowe radio z lampą EL3 (AL4) na mońcu rzadko brało więcej niż 50mA
prądu anodowego, więc 1N4007 (1kV/1A) wystarczy z naddatkiem. BA159 też
wystarczy.
Można spróbować. Będę musiał w takim razie sprawdzić, czy gdzieś w
starych "rupieciach" nie zawieruszył się odpowiedni transformator. Może
jednak okaże się, że któraś z lamp z pozacieranymi napisami to akurat
dioda prostownicza.

Diody prostownicze są dość łatwe do rozpoznania, jak mają tylko anodę
i katodę, bez siatek to prawie na pewno jest to dioda prostownicza.
(o ile nie jest malutka, wtedy to dioda detekcyjna).

Quote:
Zasada działania się nie zmienia, to imetyody strojrenia też Smile
Z tym, że w przypadku cewki bez rdzenia (a tym bardziej takiej, o której
ktoś już wspominał - nawiniętej na pudełku po Tic Tacach Razz) trudniej
regulować indukcyjność. Trzeba by narobić odczepów albo zastosować
suwak, np. w postaci tulejki (jak w samochodowych antenach CB).
Hmm... Sama znajomość indukcyjności cewki oraz pojemności kondensatora
zmiennego (pomiar) nie wystarczy, żeby wstrzelić się w dane pasmo?

To pozostaje ci strojenie tylko trymerem. Wtedy współbieżność strojenia
obwodów będzie zależała wyłącznie od identyczności cewek i sekcji
kondensatora zmiennego. Pomiar jak mówisz wystarczy, ale w praktyce
może się okazać, że jesteś jednak sporo z boku, a i o dobrej
współbieżności trzeba zapomnieć.

Quote:
Bez generatora się ni obędzie, musisz mieć jakiś wzorzec częstotliwości.
Hmm... Jakie wymagania są co do takiego generatora? Wystarczyłby np.
prosty oscylator na 2N2222, kilku kondensatorach, rezystorach, dławikach
osiowych itp.? Za wzorzec częstotliwości robiłby odpowiedni rezonator
kwarcowy, a dokładniejszej regulacji dokonywałoby się trymerem.
Oczywiście należałoby zastosować zespół przełączanych lub wymiennych
kwarców.
Coś takiego podpięłoby się do wejścia układu rezonansowego, ustawiło
częstotliwość posiłkując się licznikiem cyfrowym na PIC, a na wyjściu
woltomierz, podpięty przez quasi-sondę w.cz. (dioda, kondensator i duży
opór). Wystarczyłoby stroić na maksymalną wartość?

Taki generator będzie dobry. Woltomierz lepiej podłączać do wyjścia,
czyli do anody lampy. Nie dość, że sygnał wyższy, to jeszcze nie
wpływasz sondą na mierzony obwód.

Quote:
Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
nie do reakcyjnego radia.
Hmm... Możesz napisać coś więcej? O superheterodynie na lampach można
będzie pomyśleć kiedyś. A nawet jeśli nie, to możliwość skorzystania z
licznika bez ryzykowania jego uszkodzeniem byłaby przydatna przy
odnawianiu Pioniera. Wink

Robisz zwykły wzmacniacz szerokopasmowy, z wysokoimpedancyjnym wejściem
(np. wtórnik na FET), lub nawet sam wtórnik jak poziom sygnału jes duży,
wejście łączysz z końcówką pomiarową małym kondenstorem (2 - 3pF), _za_
kondensatorem dajesz diody do zasilania obcinające sygnał na poziomie
napięć zasilających i wszystko działa.
--
Tomasz Szczesniak

tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

Tomasz Szczesniak
Guest

Mon Nov 23, 2009 9:56 pm   



Dnia Mon, 23 Nov 2009 08:10:34 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Grzegorz Kurczyk <grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> nadala:

Quote:
Problem w tym, że detektor superreakcyjny jest odbiornikiem AM, a
detekcję FM o dość dużej dewiacji uzyskiwano w nim na zboczu krzywej
rezonansowej ze wszystkimi tego konsekwencjami. "Podwójny" odbiór każdej
stacji, brak ogranicznika amlitudy, "czułość" na zakłócenia i trzaski (o
charakterze amplitudowym) znacznie większa od czułości użytecznej. Nie
mogę sobie przypomnieć jak się nazywał polski OR na lampach oktalowych,
który miał "głowicę" superreakcyjną na ECH81, "Podhale" ? Muszę
poszperać po schematach. To chyba był jedyny polski OR z UKF-em na
superreakcji.

Owszem, Ale wteyd zakłóceń było mało, zwłaszcza na tych
częstotliwościach, pasmo czyste, bo nadajników też mało, selektywność
potrzebna nie była, tłumienie modulacji AM w sumie też. To działało
nadspodziewanie dobrze.


Quote:
Nie znam konstrukcji radarów, to już zdecydowanie nie moja branża, ale
skoro w 1932 eoku zorbiono radiolinię na częstotliwośc ok 700MHz opartą
o generatory 'klistonowe' na triodach kołkowych to wszystko jest możliwe Smile
Łoł :-O o tym naprawdę nie słyszałem. Ale czy nie nastąpiła tu literówka
? Generatory "klistonowe" czy "klistronowe" ? O pierwszych nie
słyszałem, drugie mogły się pojawić wraz z wynalazkiem klistronu i zaraz
potem klistronu refleksowego dopiero w 1937r. Teoria modulacji prędkości
elektronów to dopiero 1935r. Ma Kolega jakieś materiały na ten temat,
bo naprawdę jestem ciekaw.

Klistronowe, jak się rano szybko pisze to i litrówki się robią. A
generatory to nie były prawdziwe klistrony, stąd cudzysłów. Układ
był taki, że katodę łączono do plusa, anodę do minusa lub niskiego
plusa, w siatkę (i anodę chyba też) włączno obwody rezonansowe, często
w postaci linii zwartych lub rozwartych i już. Zasada działania
podobna do klistronu - elektrony z katody przelatuję przez siatkę,
zawracają odpychane przez anodę, zawracją odpychane przez katodę i
tak krążą, wbudzając w elemencie rezonansowym drgania. Odbiorniki
były AFAIR robione podobnie, lokalny generator słożył jako heterodyna,
odbiór był homodynowy. Czytałem to w którymś Radioamatorze z początku
lat 30-tych, muszę go poszukać.

--
Tomasz Szczesniak

tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

Tomasz Szczesniak
Guest

Mon Nov 23, 2009 9:56 pm   



Dnia Mon, 23 Nov 2009 09:24:10 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
Jacek Maciejewski <jacmacwytnij@o2.pl> nadala:

Quote:
Dużo lepszą metodą jest zwiększenie czułosci po stronie w.cz. a nie m.cz.
Da to dużo lepszą selektywność, dużo większą czułość, mniej załóceń, no
i możliwość regulacji wzmocnienia stopnia w.cz., co jest skuteczną i
wygodną metodą regulacji czułości.
I w ramach transakcji łączonej podatność na wzbudzenie tego stopnia Smile co
dla niedoświadczonegp majstra jest nie do opanowania.

Fakt, że sam takich radyj nie konstruuję, tylko spotykam je w kolekcji,
ale jeszcze się nie spotkałem ze wzbudzeniem tego stopnia. Jednak dobroci
obwodów nie te, a i pentody w.cz. nie bez powodu nazywają się w.cz. :)

--
Tomasz Szczesniak

tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

Atlantis
Guest

Tue Nov 24, 2009 7:19 pm   



Tomasz Szczesniak pisze:

Quote:
Diody prostownicze są dość łatwe do rozpoznania, jak mają tylko anodę
i katodę, bez siatek to prawie na pewno jest to dioda prostownicza.
(o ile nie jest malutka, wtedy to dioda detekcyjna).

Poszukam, przyjrzę się dokładniej posiadanym lampom. Niestety nie mam
takiego obeznania w temacie, żeby na pierwszy rzut oka rozpoznawać typ
po tym, co znajduje się za szkłem. ;)


Quote:
To pozostaje ci strojenie tylko trymerem. Wtedy współbieżność strojenia
obwodów będzie zależała wyłącznie od identyczności cewek i sekcji
kondensatora zmiennego. Pomiar jak mówisz wystarczy, ale w praktyce
może się okazać, że jesteś jednak sporo z boku, a i o dobrej
współbieżności trzeba zapomnieć.

Hmm... W takim razie będę musiał dokładniej przejrzeć zbiór rupieci -
może gdzieś przypadkiem zawieruszyły się odpowiednie korpusy cewek z
wykręcanym rdzeniem. Nie przypominam sobie jednak niczego takiego.
W razie czego o co pytać na giełdzie lub allegro? ;)


Quote:
Robisz zwykły wzmacniacz szerokopasmowy, z wysokoimpedancyjnym wejściem
(np. wtórnik na FET), lub nawet sam wtórnik jak poziom sygnału jes duży,
wejście łączysz z końcówką pomiarową małym kondenstorem (2 - 3pF), _za_
kondensatorem dajesz diody do zasilania obcinające sygnał na poziomie
napięć zasilających i wszystko działa.

Niby układ prosty, ale tak na wszelki wypadek mógłbyś podzielić się
jakimś schematem? Wtedy spada prawdopodobieństwo przypadkowego
pomieszania czegoś. Wink

Atlantis
Guest

Tue Nov 24, 2009 7:56 pm   



Tomasz Szczesniak pisze:

Quote:
Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym

BTW

http://www.elportal.pl/ea/lampowyukf.html

Grzegorz Kurczyk
Guest

Tue Nov 24, 2009 9:39 pm   



Użytkownik Atlantis napisał:
Quote:
Tomasz Szczesniak pisze:

Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym

BTW

http://www.elportal.pl/ea/lampowyukf.html

Superreakcyjniak jak się patrzy, tylko "siewnik" Smile Brak wzmacniacza w.cz.

Pozdrawiam
Grzegorz

Atlantis
Guest

Fri Nov 27, 2009 11:31 am   



Grzegorz Kurczyk pisze:

Quote:
Jest. Większość lamp w cokole nowalowym i heptalowym rozpoznaję po
wyglądzie Wink A tak na poważnie, to zrób fotkę i wywieś na jakimś
serwerze to będziemy zgadywać.

Wysyłam zdjęcia lamp z zatartymi oznaczeniami:
http://images37.fotosik.pl/227/5740ecea36c52cd5.jpg
http://images35.fotosik.pl/86/a40711ad68453846.jpg
http://images48.fotosik.pl/232/7673ce807715e240.jpg

Poza tym rzuciła mi się w oczy EF22 z dziwnym "wgnieceniem" chociaż samo
szkło wygląda na nienaruszone. Jakieś uszkodzenie?

http://images38.fotosik.pl/228/4dbd5471d40d1bbe.jpg

Niestety z tego co widzę serwer zmniejsza rozmiar zdjęć. Jeśli potrzebna
będzie nieco większa rozdzielczość wyślę pliki na maila.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Budowa prostego lampowego odbiornika reakcyjnego: jakie lampy i schematy wybrać?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map