RTV forum PL | NewsGroups PL

Zakaz sprzedaży żarówek 75W w Europie - co to oznacza dla naszych zapasów?

Koniec zarowek

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Zakaz sprzedaży żarówek 75W w Europie - co to oznacza dla naszych zapasów?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

J.F.
Guest

Thu Sep 02, 2010 9:30 am   



Użytkownik "Bronek (bryx) Tatukł" <bryx@kpkkt6l.com> napisał
Quote:
J.F. wrote:
To opodatkować żarówki. 30% akcyzy na żarówki. Co Ty na to?
Za malo - ile wydajesz na zarowki ?
A ile wydajesz na samochody?

A na samochody wydaje sie duzo.

Quote:
W czym problem. Tyle dowalisz za kupienie zarówki, ze sie opłaci
rządowi
akcyza Wink

Dowalisz 300% a i tak bedzie za malo. Dowalisz 100zl, to beda
przemycac z zagranicy :-)

Chociaz .. juz tu chyba kiedys dawalem link do przedwojennych
przepisow odnosnie monopolu zapalczanego :-)

J.

Michoo
Guest

Thu Sep 02, 2010 9:40 am   



W dniu 02.09.2010 08:58, Atlantis pisze:
Quote:
Granicę łatwo wyznaczyć wedle zasady "twoja wolność kończy
się tam, gdzie zaczyna się wolność innych ludzi".
Życie nie jest takie proste. Moja wolność do dźgnięcia człowieka kończy

się tam gdzie zaczyna się wolność tego człowieka do życia, czy wolność
człowieka do życia kończy się tam gdzie zaczyna się moja wolność do
swobodnego machania nożem kuchennym?

Quote:
Nie wiem skąd
przyszedł Ci do głowy ten handel żywym towarem i niewolnictwo - to wiąże
się z porywaniem ludzi i odbieraniem im osobistej wolności i nie może
być legalne w rzeczywistości państwa liberalnego,

Wystarczy umowa "Ja taki i taki w przypadku nie spłacenia kredytu
zobowiązuję się do nieodpłatnej pracy rzez xx lat na rzecz yy" - to jest
w duchu liberalnym i prowadzi się de facto do niewolnictwa.

Zarówno z konserwatyzmem jak i liberalizmem można bardzo łatwo przegiąć.

--
Pozdrawiam
Michoo

Atlantis
Guest

Thu Sep 02, 2010 10:07 am   



W dniu 2010-09-02 11:40, Michoo pisze:

Quote:
Życie nie jest takie proste. Moja wolność do dźgnięcia człowieka kończy
się tam gdzie zaczyna się wolność tego człowieka do życia, czy wolność
człowieka do życia kończy się tam gdzie zaczyna się moja wolność do
swobodnego machania nożem kuchennym?

No i właśnie opisałem to co mówiłem z punktów widzenia umieszczonych po
różnych stronach tej samej granicy. Wink Słowem - machaj sobie nożem jak
chcesz (zwłaszcza w swoim własnym domu) ale dźgnąć możesz nim co
najwyżej siebie (tudzież napastnika w obronie własnej osoby, rodziny lub
własności). Nie istnieje coś takiego jak "twoja wolność dźgnięcia innej
osoby".


Quote:
Wystarczy umowa "Ja taki i taki w przypadku nie spłacenia kredytu

Czyli de facto przywłaszczenia sobie cudzej własności. Chyba nie
uważasz, że takie coś powinno uchodzić na sucho?


Quote:
zobowiązuję się do nieodpłatnej pracy rzez xx lat na rzecz yy" - to jest
w duchu liberalnym i prowadzi się de facto do niewolnictwa.

Nie. Prowadzi do SPŁACENIA DŁUGU. Chociaż to kiepskie rozwiązanie. Już
lepiej tradycyjnie - komornik zajmujący 25% każdej wypłaty na poczet
długu. A chyba nie powiesz mi, że tacy dłużnicy są niewolnikami w 25%?

Zresztą w wymienionym przez Ciebie przykładzie delikwent sam, świadomie
zdecydował się ponieść takie ryzyko. Niewolnictwem można by nazwać
sytuację, kiedy banda dresów z sąsiedniego miasta zrobiłaby mu napad na
dom, zabiła/okaleczyła zdolnych do obrony a jego WZIĘŁA W NIEWOLĘ i
zmusiła do darmowej pracy w ogródku.

Wedle twojej logiki niewolnikiem jest każdy, kto narobi sobie długów a
potem ponosi konsekwencje swoich nierozważnych decyzji.

S P 1 Q X L
Guest

Thu Sep 02, 2010 11:53 am   



W dniu 2010-09-01 20:05, J.F. pisze:
Quote:

My tu sobie gadu gadu, a Europa dokonala kolejnego kroku naprzod - zakaz
sprzedazy siegnal zarowek 75W.

Oczywiście, że na Placu Czerwonym, i nie rozdają ale kradną...

Zakaz produkcji, bo sprzedawać zapasy można dopóki się nie skończą Smile

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Sep 02, 2010 12:16 pm   



Pan Bronek napisał:

Quote:
A wracając do żarówek - to ja mam pomysł: zakazać w tym roku
sprzedaży samochodów osobowych zużywających więcej niż 10l/100km.
W przyszłym 9l/100 itd. Będzie lepszy efekt dla tego dwutlenku
węgla a i ropy nam starczy na dłużej.

Więcej paliwa, to większe wpływy budżetowe z tytułu akcyzy i innych
podatków. A te pieniądze są w budżecie potrzebne. Na przykład na
walkę z globalnym ociepleniem.

To opodatkować żarówki. 30% akcyzy na żarówki. Co Ty na to?

Co ja na to? Te 30 groszy nie wystardzy nawet na tabletkę aspiryny do
zwalczenia gorączki u jednego nawiedzonego, a co dopiero globalnego
ocieplenia.

--
Jarek

Michoo
Guest

Thu Sep 02, 2010 12:34 pm   



W dniu 02.09.2010 12:07, Atlantis pisze:
Quote:
W dniu 2010-09-02 11:40, Michoo pisze:

Życie nie jest takie proste. Moja wolność do dźgnięcia człowieka kończy
się tam gdzie zaczyna się wolność tego człowieka do życia, czy wolność
człowieka do życia kończy się tam gdzie zaczyna się moja wolność do
swobodnego machania nożem kuchennym?

No i właśnie opisałem to co mówiłem z punktów widzenia umieszczonych po
różnych stronach tej samej granicy. Wink Słowem - machaj sobie nożem jak
chcesz (zwłaszcza w swoim własnym domu) ale dźgnąć możesz nim co
najwyżej siebie (tudzież napastnika w obronie własnej osoby, rodziny lub
własności). Nie istnieje coś takiego jak "twoja wolność dźgnięcia innej
osoby".

Jest wolność umieszczania mojej osoby (w tym mojej ręki być może
trzymającej nóż) w przestrzeni publicznej tam gdzie mam ochotę.

Ten przykład był celowo przejaskrawiony - a co zrobisz w sytuacji gdy:

- kowalski ma swój dom
- "miasto" ma plan autostrady przez jego ogród

albo:
- kobieta chce prawa do braku wielkich zmian w jej życiu
- dziecko ma "naturalne" prawo do życia


Quote:


Wystarczy umowa "Ja taki i taki w przypadku nie spłacenia kredytu

Czyli de facto przywłaszczenia sobie cudzej własności. Chyba nie
uważasz, że takie coś powinno uchodzić na sucho?

Nie. Ale uważam, że niektóre umowy nie powinny być dozwolone. Zwolennicy
szerokiego liberalizmu (ludzie inteligentni) ciągle powtarzają, że każdy
człowiek prawo decydować o sobie w tym świadomie podejmować decyzje na
swoją szkodę. Zgadzam się z tym, ale dla mnie jest bardzo ważne słowo
"świadomie".

Jestem więc np. przeciw karaniu za brak kasku na rowerze (ale za
edukacją w tej kwestii), ale za zmuszaniem przedsiębiorców aby robotnicy
budowlani nosili kaski.

Z umowami jest ten problem, że tworzą je ludzie bardzo inteligentni dla
reszty społeczeństwa tak, że im jest łatwo tworzyć różne pułapki a
reszta musi się bardzo postarać żeby w nie nie wpaść. (W sumie to nawet
żeby zdać sobie z nich sprawę.)

Quote:


zobowiązuję się do nieodpłatnej pracy rzez xx lat na rzecz yy" - to jest
w duchu liberalnym i prowadzi się de facto do niewolnictwa.

Nie. Prowadzi do SPŁACENIA DŁUGU. Chociaż to kiepskie rozwiązanie. Już
lepiej tradycyjnie - komornik zajmujący 25% każdej wypłaty na poczet
długu. A chyba nie powiesz mi, że tacy dłużnicy są niewolnikami w 25%?

Oglądałem na discovery (chyba?) program o tym, że afryce po zniesieniu
niewolnictwa dzięki pożyczkom na odpowiednio lichwiarski procent byli
właściciele doprowadzili do tego, że teraz prawnuki byłych niewolników
ciągle spłacają długi zaciągnięte przez przodków (swoją pracą),
zaciągając własne (na jedzenie i mieszkanie). I jakoś się to kręci.


Quote:

Zresztą w wymienionym przez Ciebie przykładzie delikwent sam, świadomie
zdecydował się ponieść takie ryzyko. Niewolnictwem można by nazwać
sytuację, kiedy banda dresów z sąsiedniego miasta zrobiłaby mu napad na
dom, zabiła/okaleczyła zdolnych do obrony a jego WZIĘŁA W NIEWOLĘ i
zmusiła do darmowej pracy w ogródku.


Wedle twojej logiki niewolnikiem jest każdy, kto narobi sobie długów a
potem ponosi konsekwencje swoich nierozważnych decyzji.
Każdy kto traci możliwość decydowania o sobie. Nie musi być to wymuszone

przemocą. (Tak, uważam za formę niewoli to co się dzieje w niektórych
korporacjach, albo u świadków Jehowy - jesteś tak związany z "firmą" że
nie możesz sobie pozwolić na żadne nieposłuszeństwo bo nagle stracisz
swoje uporządkowane życie.)

--
Pozdrawiam
Michoo

entroper
Guest

Thu Sep 02, 2010 12:47 pm   



Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:i5m5vl.3lo.0@poczta.onet.pl...

Quote:
Zrozum, że te zakazy to efekt jakichś szerszych planów do zrealizowania.

Problem polega na tym, że gdy te plany sprowadzają się do ładowania Cię w
d.., wtedy spotyka się to z pewnym oporem. Bo w tej chwili trwałość
żarówek energooszczędnych jest już tak dobrana, że ich producent konsumuje
cały zysk z oszczędności energii, które poczynił użytkownik. To samo z
PFC - zasilacz masz droższy, bardziej skomplikowany i pobiera więcej mocy
czynnej a ty, finansując ten zasilacz, ch. z tego masz. Powiesz, że trzeba
się godzić na brak zysków, czy wręcz straty, dla większego dobra. To pokaż
mi jakąś korporację, która się godzi. Naprawdę zaczyna to przypominać
PRL-owski socjalizm - "weźmy się i zrób".

e.

Robert_J
Guest

Thu Sep 02, 2010 1:12 pm   



Quote:
My tu sobie gadu gadu, a Europa dokonala kolejnego kroku
naprzod - zakaz sprzedazy siegnal zarowek 75W.

Ciekawe kiedy nie będę mógł kupić żarówki do lodówki albo do
maszyny do szycia Wink)))

William Bonawentura
Guest

Thu Sep 02, 2010 1:31 pm   



Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości
news:i5o7rl$kg4$1@news.onet.pl...
Quote:
My tu sobie gadu gadu, a Europa dokonala kolejnego kroku naprzod - zakaz
sprzedazy siegnal zarowek 75W.

Ciekawe kiedy nie będę mógł kupić żarówki do lodówki albo do maszyny do
szycia Wink)))
Żarówki "specjalne" nie podlegają pod to zamieszanie.


J.F.
Guest

Thu Sep 02, 2010 1:44 pm   



Użytkownik "Waldemar Krzok" <waldemar@zedat.fu-berlin.de> napisał w
Quote:
To akurat jeszcze nic. Najbardziej, oględnie mówiąc, pojebane
jest to, że żarówki tzw. mleczne nie mogą być sprzedawane. Nawet
w wersji LEDowej czy halogenowej. Co więc się robi? Żarówki są
transparentne, a zaraz

Hm, nie pamietam, ale wydaje mi sie ze zarowki mleczne to wlasnie
nie podlegaly
pod zakaz. No i pewnie sa ciagle do nabycia w sklepach foto :-)

Quote:
obok leżą kołpaki, które można na nie nakręcić, niekiedy
odkręcając przezroczystą bańkę. Bańka wędruje do kosza. Niech
żyje czystość środowiska.

Ale banke odkrecasz z zarowki ? Chyba tylko z LED da sie tak
zrobic.
Bo swietlowek z przezroczysta banka nie widzialem :-)


Quote:
W sklepach nie można też oddać zużytych świetlówek,

A te przepisy o zwrocie nie sa jakies ogolniejsze - ze co sklep
sprzedaje to musi i przyjac ?

J.

entroper
Guest

Thu Sep 02, 2010 2:18 pm   



Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości
news:i5o7rl$kg4$1@news.onet.pl...

Quote:
Ciekawe kiedy nie będę mógł kupić żarówki do lodówki albo do
maszyny do szycia Wink)))

w ogóle nie będziesz mógł kupić maszyny do szycia bez odpowiednich
uprawnień :)

e.

Atlantis
Guest

Thu Sep 02, 2010 2:35 pm   



W dniu 2010-09-02 14:34, Michoo pisze:

Quote:
- kowalski ma swój dom - "miasto" ma plan autostrady przez jego
ogród

Miasto składa Kowalskiemu ofertę kupna ziemi, na której znajduje się
jego ogród. Ten może ją odrzucić, przyjąć bądź negocjować. Jeśli
Kowalskie będzie uparty - miasto musi zmodyfikować swoje plany, lub
dorzucić więcej do oferty (nie koniecznie pieniądze - zamiana na inną
lokalizację, ulgi podatkowe, zniżki na korzystanie z infrastruktury).
Żadnych "odszkodowań w wysokości pełnej wartości rynkowej". Wartość
rynkowa w jednym roku może wynosić x, w innym x/2. Święte prawo
własności obejmuje też swobodę jej sprzedania w dowolnie przez siebie
wybranym momencie.



Quote:
albo: - kobieta chce prawa do braku wielkich zmian w jej życiu -
dziecko ma "naturalne" prawo do życia

Ok, wchodzimy na teren ontologii. Smile Tutaj nie ma faktycznie
jednoznacznej odpowiedzi, dlatego przedstawię swoją własną opinię.
Trzeba przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie kim jest człowiek, a
dopiero później można się zastanawiać kiedy zaczyna się jego
egzystencja. Większość pro life'ów ma światopogląd zbudowany na
religijnych dogmatach - wierzą w niematerialną cząstkę (duszę) którą
każdy człowiek ma otrzymywać od wszechmocnego bóstwa przy poczęciu.
Oczywiście założenie to jest typowym przykładem tezy niemożliwej do
falsyfikacji. A mnie to nie przekonuje. Wink
Trudno też twierdzić, że o tożsamości człowieka decyduje materialna
substancja z której się składa. Ta przecież nieustanie przepływa przez
nasze organizmy, jest wymieniana i uzupełniana.
Moja wersja? Człowiek to informacja. Zapis w DNA decydujący o tym jak
wygląda i funkcjonuje nasze ciało + "software" zapisany w sieci neuronów
w mózgu + zbiór wiedzy, wspomnień i doświadczeń przechowywanych w
podobnej postaci.
Oczywiście nie można dokładnie powiedzieć kiedy zaczyna się "być
człowiekiem" ale przecież śmierć też nie jest procesem trwającym
sekundę. A przyjęło się arbitralnie, iż w spornych przypadkach decyduje
permanentny zanik aktywności mózgu. Dlaczego tak nie być konsekwentnym i
nie uznać tego samego czynnika od drugiej strony? Ja w każdym razie nie
mam uczucia, iż morula z której się rozwinąłem była kiedyś "mną". ;)


Quote:
Nie. Ale uważam, że niektóre umowy nie powinny być dozwolone.
Zwolennicy szerokiego liberalizmu (ludzie inteligentni) ciągle
powtarzają, że każdy człowiek prawo decydować o sobie w tym
świadomie podejmować decyzje na swoją szkodę. Zgadzam się z tym, ale
dla mnie jest bardzo ważne słowo "świadomie".

Oczywiście - zgadzam się. Ale nikt nie powiedział, że liberalizm oznacza
legalizację oszustw. Tutaj powinien decydować rozsądek, to zadanie dla
wymiaru sprawiedliwości. Natomiast chronienie ludzi przez mnożenie
zakazów i wyłączanie określonych produktów ze sprzedaży "na wszelki
wypadek" przypomina walkę z niewolnictwem przez zakazywanie uprawy
bawełny. Wink A tego typu głupie pomysły już dość często się pojawiają.


Quote:
Jestem więc np. przeciw karaniu za brak kasku na rowerze (ale za
edukacją w tej kwestii), ale za zmuszaniem przedsiębiorców aby
robotnicy budowlani nosili kaski.

A potrafisz jakoś logicznie uzasadnić ten brak konsekwencji? Bo brak
kasku w obydwu przypadkach MOŻE się zakończyć zejściem z tego świata.
Logicznie można natomiast uzasadnić w drugą stronę:
- Na rowerach często jeżdżą dzieci, które mogą nie zdawać sobie do końca
sprawy z konsekwencji możliwego wypadku.
- Na terenie budowy nie uświadczysz dzieci - masz tam dorosłych mężczyzn
po odpowiednich szkołach i szkoleniach BHP.
Ja powiedziałbym, że jeśli już, to przymus powinien dotyczyć raczej
pierwszej grupy. ;)


Quote:
Z umowami jest ten problem, że tworzą je ludzie bardzo inteligentni
dla reszty społeczeństwa tak, że im jest łatwo tworzyć różne pułapki
a reszta musi się bardzo postarać żeby w nie nie wpaść. (W sumie to
nawet żeby zdać sobie z nich sprawę.)

Tutaj się zgadzam, ale jeśli ktoś nawet dokładnie nie przeczyta tego, co
podpisuje? Zresztą nie chodziło mi nawet o "kruczki prawne" ale prosty
fakt - jeśli od kogoś pożyczasz pieniądze, będziesz musiał mu je oddać
wraz z nawiązką. Jeśli tego nie zrobisz - wpadasz w kłopoty. Nie trzeba
być prawnikiem, żeby o tym wiedzieć.


Quote:
Oglądałem na discovery (chyba?) program o tym, że afryce po
zniesieniu niewolnictwa dzięki pożyczkom na odpowiednio lichwiarski
procent byli właściciele doprowadzili do tego, że teraz prawnuki
byłych niewolników

Nie trzeba szukać za oceanem. U nas po uwłaszczeniu chłopów także nie
wszyscy sobie od razu radzili. Pojawiały się głosy domagające się
przywrócenia starego systemu, gdzie chłop był zależny od pana, ale nie
musiał też tak dokładnie wszystkiego planować. Niektórzy co bardziej
obrotni gospodarze dorobili się na tych zmianach, inni stracili.

Ale generalnie co Cię dziwi w tym amerykańskim przypadku? Właściciele
niewolników niechętnie godzili się z ich utratą. Mieli jeszcze między
nich podzielić swój majątek? Jak to sobie wyobrażasz? No cóż - a sami
niewolnicy nie byli przygotowani do funkcjonowania w nowych warunkach.


Quote:
Każdy kto traci możliwość decydowania o sobie.

Nie traci, dobrowolnie się jej zrzeka.


Quote:
Nie musi być to wymuszone przemocą. (Tak, uważam za formę niewoli to
co się dzieje w niektórych korporacjach

Wiem, że z korporacjami różnie bywa. Jednak często ich czarny obraz to
po prostu efekt lewackiej propagandy, która przedstawia je tak, jakby to
były jakieś kapitalistyczne gułagi. Trochę śmiechu warte. ;)


Quote:
albo u świadków Jehowy - jesteś tak związany z "firmą" że nie możesz
sobie pozwolić na żadne nieposłuszeństwo bo nagle stracisz swoje
uporządkowane życie.)

A to już generalnie domena większości religii (żeby nie powiedzieć
"każdej" - ale ja nie lubię generalizować ;P). One zresztą specjalnie
nie ukrywają się z ingerowaniem w każdy (nawet najbardziej intymny)
aspekt życia jednostki. A po samej idei liberalizmu jadą od góry o dołu,
jakby to był wynalazek Szatana (i pewnie wielu z nich faktycznie tak
uważa). Patrz: link do videobloga, który podesłałem parę postów
wcześniej. Wink

Marcin Wasilewski
Guest

Thu Sep 02, 2010 2:46 pm   



Użytkownik "marko1a" <marko1a@lycos.de> napisał w wiadomości
news:4c7f4f38$0$20997$65785112@news.neostrada.pl...

Quote:
kosza. Transport cięższych świetlówek to około 3-4 razy więcej zużytego
paliwa niż w przypadku tradycyjnych.

LOL. Sprowadzając rzecz do ekstremum - chyba nie uważasz, że załadowany
"TIR" spala 3-4x więcej paliwa niż jadący z pustą naczepą? Oczywiście jakieś
tam różnice są, ale wynoszące raczej kilkadziesiąt, a nie kilkaset procent.

entroper
Guest

Thu Sep 02, 2010 2:49 pm   



Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:4c7fb5f3$0$22815$65785112@news.neostrada.pl...

Quote:
Miasto składa Kowalskiemu ofertę kupna ziemi, na której znajduje się
jego ogród. Ten może ją odrzucić, przyjąć bądź negocjować. Jeśli
Kowalskie będzie uparty - miasto musi zmodyfikować swoje plany, lub
dorzucić więcej do oferty (nie koniecznie pieniądze - zamiana na inną
lokalizację, ulgi podatkowe, zniżki na korzystanie z infrastruktury).
Żadnych "odszkodowań w wysokości pełnej wartości rynkowej". Wartość
rynkowa w jednym roku może wynosić x, w innym x/2. Święte prawo
własności obejmuje też swobodę jej sprzedania w dowolnie przez siebie
wybranym momencie.

tyle, że nie jest to zgodne z faktycznym stanem prawnym. Hint: specustawa.

e.

Atlantis
Guest

Thu Sep 02, 2010 2:55 pm   



W dniu 2010-09-02 16:49, entroper pisze:

Quote:
tyle, że nie jest to zgodne z faktycznym stanem prawnym. Hint: specustawa.

Tyle, że w PL nigdy nie mieliśmy liberalizmu.
A my dyskutujemy właśnie o nim, a nie o "faktycznym stanie prawnym".

U nas z hasłami liberalnymi co najwyżej idzie się do wyborów.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Zakaz sprzedaży żarówek 75W w Europie - co to oznacza dla naszych zapasów?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map