RTV forum PL | NewsGroups PL

Zabezpieczenie przed zwarciem: Czy butan w stanie ciekłym przewodzi prąd?

czy butan (sprężone powietrze w ciekłej postaci) przewodzi

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Zabezpieczenie przed zwarciem: Czy butan w stanie ciekłym przewodzi prąd?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

sirapacz
Guest

Tue Apr 25, 2017 11:21 am   



Quote:
Chyba nie taki duzy, wbrew pozorom to chyba calkiem cienka blaszka
moglaby byc.
Tylko te wspolczynniki bezpieczenstwa ... a moze nie trzeba ?

nie będę testowałSmile

HF5BS
Guest

Tue Apr 25, 2017 7:38 pm   



Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w
wiadomości news:58ff0fb6$0$5151$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Studenci mają różne pomysły...
A ciężkiej wody mieliśmy sporo, do magnetycznego rezonansu jądrowego.

Tak zapytam... Czy, gdybym umył ręce czystą wodą ciężką z mydłem, bez
najmniejszego nawet jej spożywania, mógłbym zamawiać dębową jesionkę, czy
skończyło by się na szpitalu?
Bo ZTCP, to dopiero tryt jest "promienisty"

--
I śmiech niekiedy może być nauką,
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"

Michał Jankowski
Guest

Tue Apr 25, 2017 7:45 pm   



W dniu 2017-04-25 o 21:38, HF5BS pisze:
Quote:

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał
w wiadomości news:58ff0fb6$0$5151$65785112@news.neostrada.pl...
Studenci mają różne pomysły... A ciężkiej wody mieliśmy sporo, do
magnetycznego rezonansu jądrowego.

Tak zapytam... Czy, gdybym umył ręce czystą wodą ciężką z mydłem,
bez najmniejszego nawet jej spożywania, mógłbym zamawiać dębową
jesionkę, czy skończyło by się na szpitalu?

Pogłoski o trujących właściwościach ciężkiej wody są ciężko przesadzone.
Musiałbyś pić ciężkiej wody jakąś 1/4 całkowitego spożycia wody przez
kilka dni, żeby się zatruć. Okazjonalna szklaneczka w ogóle nie ma
znaczenia.

MJ

HF5BS
Guest

Tue Apr 25, 2017 7:53 pm   



Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w
wiadomości news:58ff121a$0$15197$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Bardziej mi chodzi o przekonanie kogoś, że "tu straszą duchy". Kondon z
zawartością w jakiejś studzience, więc nie widać, z boku ktoś z pilotem
nawet niekoniecznie schowany, tylko udający, że nic nie wie, pilnuje
sytuacji i uruchamia zdalnie podpalenie lontu gdy ktoś nadejdzie - i
mamy właśnie to fuuff.

Dobrze wybrałeś, mieszanina węglowodorów z powietrzem pali się stosunkowo
wolno, to znaczy czoło płomienia rozchodzi się względnie powoli od punktu
zapłonu. Dzięki temu łatwo jest spalać mieszankę

W końcu płomień spawalniczy, to jest pewna forma takiego wybuchu, jakby nie
patrzeć, spala się wybuchowa mieszanina...?

Quote:
węglowodorów z powietrzem w palniku, trzeba tylko zadbać, aby prędkość
mieszanki w dyszy była większa od prędkości propagacji spalania. Bardzo

Wiadomo.

Quote:
rzadko zdarza się, ze płomień przeskoczy do komory mieszania, palnik huczy
wtedy w charakterystyczny sposób. I trzeba go szybko wyłączyć...

Kilka razy zdarzało się w kuchence, jak w kuchni wiatr wiał, że wdmuchnęło
płomień pod palnik. Rzeczywiście, zachowuje się niekoniecznie ładnie,
zwłaszcza jak mały płomień, to daje charakterystyczny zapach, może i przy
dużym bym miał, ale szybko gasiłem, a mały zdarzało się, że kilka minut
palił się w środku, dopiero zapach poczuty w pokoju dał znać, że coś jest
nie tak. Robię jak z "łindołsem", gaszę i ponownie zapalam. Kuchenka jest
regularnie badana przez administrację i jest sprawna, choć już sfatygowana.

Quote:
Inaczej jest na przykład z mieszanką wodoru z powietrzem, tu propagacja
jest szybka i trudno zbudować bezpieczny palnik do wodoru.

W końcu ZTCW, rakiety kosmiczne są tak pędzone (przynajmniej niektóre),
płomień aż widać, ze najchetniej by to rozerwał na strzępy. Widowiskowa jest
przy tym powstająca fala stojąca - rząd stożków na osi płomienia. Próbuję
sobie skojarzyć, czy są warsztaty mechaniczne, co oferują, że spawają
wodorem, wiecie o co chodzi. Ja jedynie zrobiłem sobie taki prymitywny
eudiometr, w postaci strzykawki, którą zbierałem gazy z elektrolizy, ale
tłoczek chciał mi palca uszkodzić, ale nie uszkodził, nawet nie było za
głośno. Zastanawiam się, ile bym wody zobaczył, gdybym zachował suchość
wnętrza strzykawki...? Choć miał to być tylko wodór, ale cóż, mieszało się
już w elektrolicie i fajnie pstrykało przypalane w bąbelki na powierzchni.
To trochę jak "jacuzzi" robione pierdzeniem w wannie.

--
I śmiech niekiedy może być nauką,
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"

HF5BS
Guest

Tue Apr 25, 2017 8:39 pm   



Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w
wiadomości news:58ff2eaf$0$15194$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Hm, znajomy mial radzieckie urzadzenie o nazwie Prometeusz.

Najprostszy elektrolizer wody, wodor z tlenem sie mieszal tuz nad
elektrodami, bo to byla jedna przestrzen, mieszanka jedna rurka szla do
palnika ... i nie slyszalem, aby kiedys wybuchlo :-)

Używałem takiego ustrojstwa do przyklejania drutu platynowego do płytek,
też platynowych (tak naprawdę był to stop z irydem) aby zrobić elektrody.
Ohydna robota. I to rzeczywiście nie wybuchało.

O ile pamiętam, platyna jest katalozatorem spalania wodoru w tlenie. Jakiś
podręcznik, nie pamiętam, czy chemii, czy fizy, zeznawał, że blaszka
platynowa włożona do mieszanki wodoru z tlenem, potrafi rozgrzać sie do
czerwoności. Jako, że Pt jest metalem zdecydowanie szlachetnym, nie kojarzę,
by towarzyszyła temu jakaś reakcja chemiczna samej platyny.
Przyklejałeś... chodziło o właśnie katalizę tego spalania, że się zgrzewało,
czy z uzyskiwanego płomienia grzało się połączenie, aby się scaliło?
Prometeusz dał ludziom ogień... i przyłaził potem taki jeden i wysępiał od
niego wątrobę po kawałku... Sęp jeden... Poczytam o tej maszynce urządzonej
made in Charaszo. Tylko gdzie?
Gugiel szumi informacyjnie... Obawiam się, że nie wyfiltruję.

--
I śmiech niekiedy może być nauką,
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"

Paweł Pawłowicz
Guest

Tue Apr 25, 2017 9:01 pm   



W dniu 2017-04-25 o 22:39, HF5BS pisze:
Quote:

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w
wiadomości news:58ff2eaf$0$15194$65785112@news.neostrada.pl...
Hm, znajomy mial radzieckie urzadzenie o nazwie Prometeusz.

Najprostszy elektrolizer wody, wodor z tlenem sie mieszal tuz nad
elektrodami, bo to byla jedna przestrzen, mieszanka jedna rurka szla do
palnika ... i nie slyszalem, aby kiedys wybuchlo :-)

Używałem takiego ustrojstwa do przyklejania drutu platynowego do
płytek, też platynowych (tak naprawdę był to stop z irydem) aby zrobić
elektrody. Ohydna robota. I to rzeczywiście nie wybuchało.

O ile pamiętam, platyna jest katalozatorem spalania wodoru w tlenie.
Jakiś podręcznik, nie pamiętam, czy chemii, czy fizy, zeznawał, że
blaszka platynowa włożona do mieszanki wodoru z tlenem, potrafi rozgrzać
sie do czerwoności.

Fajne i proste doświadczenie: do zlewki/szklanki nalewamy troszkę
acetonu. Rozgrzewamy drut miedziany i wkładamy do zlewki blisko
powierzchni acetonu. Miedź katalizuje utlenianie i drut się rozgrzewa,
trzeba troszkę pokombinować z drutami o różnych średnicach. Uwaga: jeśli
drut jest cienki to potrafi się stopić, wtedy kropla wpadnie do acetonu
i ten zapali się.

Quote:
Przyklejałeś... chodziło o właśnie katalizę tego spalania, że się
zgrzewało, czy z uzyskiwanego płomienia grzało się połączenie, aby się
scaliło?

Chodziło o połączenie płytki z drutem, celem było zrobienie elektrod do
miareczkowania dead-stop. Robiłem to jakieś 15 lat temu, elektrod używam
do dziś.

P.P.

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Apr 25, 2017 9:07 pm   



HF5BS pisze:

Quote:
O ile pamiętam, platyna jest katalozatorem spalania wodoru w tlenie.
Jakiś podręcznik, nie pamiętam, czy chemii, czy fizy, zeznawał,
że blaszka platynowa włożona do mieszanki wodoru z tlenem, potrafi
rozgrzać sie do czerwoności. Jako, że Pt jest metalem zdecydowanie
szlachetnym, nie kojarzę, by towarzyszyła temu jakaś reakcja chemiczna
samej platyny.

Nie tylko z wodorem tak można. Japończycy robią piecyki spalające
katalitycznie naftę. Najmniejsze z tych piecyków mają wielkość
zapalniczki. Siedzi tam jakiś ceramiczno-metalowy katalizator.
Nie wiem jak się tam uruchamia reakcję, w każdym razie nie ma tam
płomienia, a diwajs jest mocno ciepły. Można sobie taki ogrzewacz
wrzucić na noc do śpiwora, mozna nosić w kieszeni. Japoniec w ogóle
sprytny jest, wie gdzie ma jaką żyłę czy tętnicę, wkłada sobie tę
zapalniczkę gdzieś w odpowiednie miejsce w gaciach -- i już mu całemu
ciepło na mrozie.

Jarek

--
Sarenka na mrozie nie może
Czeka na ciepły oddech
Leśniczy ją głaszcze po udzie
Niech się naje do syta

Paweł Pawłowicz
Guest

Tue Apr 25, 2017 9:07 pm   



W dniu 2017-04-25 o 23:01, Paweł Pawłowicz pisze:
[...]
Quote:
Fajne i proste doświadczenie: do zlewki/szklanki nalewamy troszkę
acetonu. Rozgrzewamy drut miedziany i wkładamy do zlewki blisko
powierzchni acetonu. Miedź katalizuje utlenianie i drut się rozgrzewa,
trzeba troszkę pokombinować z drutami o różnych średnicach. Uwaga: jeśli
drut jest cienki to potrafi się stopić, wtedy kropla wpadnie do acetonu
i ten zapali się.

O, jest tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=bczUv043XtY

P.P.

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Apr 25, 2017 9:18 pm   



Pan Michał Jankowski napisał:

Quote:
Studenci mają różne pomysły... A ciężkiej wody mieliśmy sporo, do
magnetycznego rezonansu jądrowego.

Tak zapytam... Czy, gdybym umył ręce czystą wodą ciężką z mydłem,
bez najmniejszego nawet jej spożywania, mógłbym zamawiać dębową
jesionkę, czy skończyło by się na szpitalu?

Pogłoski o trujących właściwościach ciężkiej wody są ciężko przesadzone.
Musiałbyś pić ciężkiej wody jakąś 1/4 całkowitego spożycia wody przez
kilka dni, żeby się zatruć. Okazjonalna szklaneczka w ogóle nie ma
znaczenia.

Niektórzy twierdzą wręcz, że:

https://rafzen.wordpress.com/2015/07/20/czy-mozna-pic-ciezka-wode-w-cenie-300-usd-za-litr/

(podejrzewam, że na włosy dobrze robi).

--
Jarek

HF5BS
Guest

Wed Apr 26, 2017 2:56 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnofvfa2.ri2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Pogłoski o trujących właściwościach ciężkiej wody są ciężko przesadzone.
Musiałbyś pić ciężkiej wody jakąś 1/4 całkowitego spożycia wody przez
kilka dni, żeby się zatruć. Okazjonalna szklaneczka w ogóle nie ma
znaczenia.

Niektórzy twierdzą wręcz, że:

https://rafzen.wordpress.com/2015/07/20/czy-mozna-pic-ciezka-wode-w-cenie-300-usd-za-litr/

To i znów dzieciacza wręcz ciekawość świata, z tą różnicą, że nie nazywam
się Staś pytalski i nie mieszkam przy ulicy Trybunalskiej.
Cobybyłogdyby (pomijam koszty, chodzi mi o czystą ciekawość)
- prot zastąpić deuterem:
w cząsteczce metanu
w cząsteczce epp..hhik.. alhlhluuu eeffefylowego Smile (mam nadzieję, że
rozczytaliście żart?)
w cząsteczce stearyny/parafiny/ w ogóle tych woskowych spraw
w olejach organicznych i nieorganicznych (taki do auta chociażby, czy towot
(tak, wiem, to smar))
w cząsteczce acetylenu (rozumiem, że karbid z wodą cieżką takowy
wyprodukuje?)
w kwasie siarkowym (jak wpłynie na działanie akumulatora w aucie?) (i jak by
w ogóle wpływało to na właściwość kwasów i zasad?)
zalać akumulator wodą deuterodestylowaną
mieszanka światłopiorunująca chloru i wodoru, była w oparciu o deuter?
cząsteczka siarkowodoru...
.... i w ogóle białka... gdyby zamiast C237H386O78N58S2, było
C237D386O78N58S2 (albumina; niestety, nie mam odpowiedniej czcionki dla
przejrzystszego zapisu)
w benzynie/ropie/gazie, jako paliwie do auta... oraz jako gaz ziemny do
kuchni...

- podlewać kwiaty wodą cieżką (z zestawem mikroelementów, na procie i na
deuterze)
itd.

Zastanawiam się, gdybym np. przyjął zakład, albo chciał kogoś nastraszyć,
gdybym zgodnie z prawdą, miał na stole dwie szklanki z wodą, jedna ze
zwykłą, druga z ciężką, że oto woda cieżka, właśnie ją wypiję, oczywista,
zeby nie przegiąć, nie powtarzsałbym tego co rusz, zresztą nadmiar zwykłej
wody też może zabić.
Albo, gdyby jedna szklanka była w ogóle niegroźna, zastosować taki myk - ja
wypijam jedną, druga osoba drugą. w trakcie oznajmiam, co zawierają szklanki
i badam reakcję. Chodzi mi o to, aby przez przypadek nie zaszkodzić tej
drugiej osobie, jeśli wskutek mojej pomyłki, czy celowego zakładu, ona tę
ciężką wodę wypiła, żeby się nie okazało jakieś uczulenie, mogące skutkować
czymś poważnym.
Tak samo, aby wiedzieć, czy jeśli w ramach dowcipu dla nowicjuszy (tej, leć
po kilwater do sternika; zasuwaj do majstra po wiadro fazy) ktoś by mi
złożył propozycję wypicia wody ciężkiej, na ile bezpiecznie mogę takie
wyzwanie przyjąć.

Dzięki dyskusji z Wami zbieram przy okazji dane, do tego, aby wiedzieć
potem, na co zwrócić uwagę, czego szukać, czego się spodziewać, jak odsiać
szlam informacyjny, szum też.

Quote:

(podejrzewam, że na włosy dobrze robi).

Jeśli tak, to ja się nie sprzeciwiam.
Jeszcze postaram się porozkminiać inne parametry, może policzę to i owo, czy
uda się, czy nie... Heh... jeszcze jedno cobybyłogdyby... Słońce wypalało
deuter (czy nawet tryt), zamiast protu?

"Idź gówniarzu lekcje odrabiać" - tak się zabija (m.in. w szkole) ciekawość
świata. Jest jeszcze jeden aspekt, ale o nim nie teraz.

--
I śmiech niekiedy może być nauką,
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"

Paweł Pawłowicz
Guest

Wed Apr 26, 2017 8:14 am   



W dniu 2017-04-26 o 04:56, HF5BS pisze:
Quote:

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrnofvfa2.ri2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pogłoski o trujących właściwościach ciężkiej wody są ciężko przesadzone.
Musiałbyś pić ciężkiej wody jakąś 1/4 całkowitego spożycia wody przez
kilka dni, żeby się zatruć. Okazjonalna szklaneczka w ogóle nie ma
znaczenia.

Niektórzy twierdzą wręcz, że:

https://rafzen.wordpress.com/2015/07/20/czy-mozna-pic-ciezka-wode-w-cenie-300-usd-za-litr/


To i znów dzieciacza wręcz ciekawość świata, z tą różnicą, że nie
nazywam się Staś pytalski i nie mieszkam przy ulicy Trybunalskiej.
Cobybyłogdyby (pomijam koszty, chodzi mi o czystą ciekawość)
- prot zastąpić deuterem:
w cząsteczce metanu
w cząsteczce epp..hhik.. alhlhluuu eeffefylowego Smile (mam nadzieję, że
rozczytaliście żart?)
w cząsteczce stearyny/parafiny/ w ogóle tych woskowych spraw
w olejach organicznych i nieorganicznych (taki do auta chociażby, czy
towot (tak, wiem, to smar))
w cząsteczce acetylenu (rozumiem, że karbid z wodą cieżką takowy
wyprodukuje?)
w kwasie siarkowym (jak wpłynie na działanie akumulatora w aucie?) (i
jak by w ogóle wpływało to na właściwość kwasów i zasad?)
zalać akumulator wodą deuterodestylowaną
mieszanka światłopiorunująca chloru i wodoru, była w oparciu o deuter?
cząsteczka siarkowodoru...
... i w ogóle białka... gdyby zamiast C237H386O78N58S2, było
C237D386O78N58S2 (albumina; niestety, nie mam odpowiedniej czcionki dla
przejrzystszego zapisu)
w benzynie/ropie/gazie, jako paliwie do auta... oraz jako gaz ziemny do
kuchni...

- podlewać kwiaty wodą cieżką (z zestawem mikroelementów, na procie i na
deuterze)
itd.

Zastanawiam się, gdybym np. przyjął zakład, albo chciał kogoś
nastraszyć, gdybym zgodnie z prawdą, miał na stole dwie szklanki z wodą,
jedna ze zwykłą, druga z ciężką, że oto woda cieżka, właśnie ją wypiję,
oczywista, zeby nie przegiąć, nie powtarzsałbym tego co rusz, zresztą
nadmiar zwykłej wody też może zabić.
Albo, gdyby jedna szklanka była w ogóle niegroźna, zastosować taki myk -
ja wypijam jedną, druga osoba drugą. w trakcie oznajmiam, co zawierają
szklanki i badam reakcję. Chodzi mi o to, aby przez przypadek nie
zaszkodzić tej drugiej osobie, jeśli wskutek mojej pomyłki, czy celowego
zakładu, ona tę ciężką wodę wypiła, żeby się nie okazało jakieś
uczulenie, mogące skutkować czymś poważnym.
Tak samo, aby wiedzieć, czy jeśli w ramach dowcipu dla nowicjuszy (tej,
leć po kilwater do sternika; zasuwaj do majstra po wiadro fazy) ktoś by
mi złożył propozycję wypicia wody ciężkiej, na ile bezpiecznie mogę
takie wyzwanie przyjąć.

Dzięki dyskusji z Wami zbieram przy okazji dane, do tego, aby wiedzieć
potem, na co zwrócić uwagę, czego szukać, czego się spodziewać, jak
odsiać szlam informacyjny, szum też.


(podejrzewam, że na włosy dobrze robi).

Jeśli tak, to ja się nie sprzeciwiam.
Jeszcze postaram się porozkminiać inne parametry, może policzę to i owo,
czy uda się, czy nie... Heh... jeszcze jedno cobybyłogdyby... Słońce
wypalało deuter (czy nawet tryt), zamiast protu?

"Idź gówniarzu lekcje odrabiać" - tak się zabija (m.in. w szkole)
ciekawość świata. Jest jeszcze jeden aspekt, ale o nim nie teraz.

Prawdę mówiąc, nie wgłębiałem się w temat. Czytałem jednak doniesienia o
bakteriach rosnących na pożywce zawierającej 25% ciężkiej wody, przy
wyższych stężeniach D2O zaczynały się kłopoty. Może więc pomysł z
wypiciem szklanki nierozcieńczonej ciężkiej wody nie jest najlepszy? Być
może jest to właśnie kwestia stężenia?

P.P.

PS Z tym wzorem albuminy coś chyba pokręciłeś. Po pierwsze podawanie
takich wzorów nie ma sensu, nic nie mówi o substancji, po drugie z
Twojego wzoru wynika, że w albuminie są tylko dwa atomy siarki. Tu masz
sekwencje różnych albumin:

http://pfb.info.pl/files/kwartalnik/2_2007/czarnecka-koziolkiewicz.pdf

Poszukaj literek C (cysteina) oraz M (metionina), każdy z tych
aminokwasów zawiera jeden atom siarki.

P.P.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Apr 26, 2017 9:48 am   



Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Quote:
Prawdę mówiąc, nie wgłębiałem się w temat. Czytałem jednak doniesienia
o bakteriach rosnących na pożywce zawierającej 25% ciężkiej wody, przy
wyższych stężeniach D2O zaczynały się kłopoty. Może więc pomysł z
wypiciem szklanki nierozcieńczonej ciężkiej wody nie jest najlepszy?
Być może jest to właśnie kwestia stężenia?

Podejrzewam, że bardziej chodzi o stężenie H20 w D2O niż odwrotnie.
Czyli żeby było dostatecznie dużo wody w czymś, co ją niemal doskonale
udaje i z braku innych możliwości żywy organizm może dać się na podpuchę
ze strony tego czegoś nabrać. To trochę co innego niż "stężenie trucizny"
(czyli D2O w H2O). Taka subtelna różnica.

Jarek

--
Zimna woda zdrowia doda.

HF5BS
Guest

Wed Apr 26, 2017 10:44 am   



Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisał w
wiadomości news:58ffba98$0$15195$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2017-04-25 o 23:01, Paweł Pawłowicz pisze:
[...]
Fajne i proste doświadczenie: do zlewki/szklanki nalewamy troszkę
acetonu. Rozgrzewamy drut miedziany i wkładamy do zlewki blisko
powierzchni acetonu. Miedź katalizuje utlenianie i drut się rozgrzewa,
trzeba troszkę pokombinować z drutami o różnych średnicach. Uwaga: jeśli
drut jest cienki to potrafi się stopić, wtedy kropla wpadnie do acetonu
i ten zapali się.

O, jest tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=bczUv043XtY

No, faktycznie ciekawe Smile
Ale czy nie będzie bezpieczniej nad amoniakiem?
https://www.youtube.com/watch?v=vLL-wACVH5M

--
I śmiech niekiedy może być nauką,
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Apr 26, 2017 3:10 pm   



Hello Michał,

Sunday, April 23, 2017, 7:12:10 PM, you wrote:

Quote:
A tak przy okazji - butan=/=powietrze.
wiem, ale dla jasności napisałem czego chcę użyć. W handlu sprężony
butan występuje właśnie pod nazwą "sprężone powietrze".
Albo jako "gaz do zapalniczek". Tylko że jedne pojemniki są tak
skonstruowane, żeby po naciśnięciu zaworka leciał gaz, a inne - żeby
ciecz. Smile

Wystarczy pojemnik odwrócić.



--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Pszemol
Guest

Thu Apr 27, 2017 10:11 am   



"John Smith" <dam9723@buziaczek.pl> wrote in message
news:odgk87$qq9$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Woda wykroplona z powietrza to raczej czyste H2O, i ona nie przewodzi.
:-)

Ale wykrapla się na brudnej powierzchni.

Przewodzi nawet _chemicznie_ czysta woda. Ulega autodysocjacji.
Warto uwzględnić to zjawisko.

Ale bardzo malutko. 18 Mohm/m.
Przetworniki na kilkaset kV chlodzi sie woda.

Nie wiem, czy tam woda styka się bezpośrednio z metalem pod napięciem.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu były przepływowe nagrzewacze wody,
takiej kranowej, gdzie 220V z sieci było podłączone do elektrod
przepływającej wody. Moc grzania regulowało się odstępem elektrod.

Ale woda z kranu a woda skroplona z powietrza to dwie różne rzeczy.
Woda z kranu potrafi mieć rozpuszczonych 200 i więcej ppm soli.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Zabezpieczenie przed zwarciem: Czy butan w stanie ciekłym przewodzi prąd?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map