RTV forum PL | NewsGroups PL

Sonda 2: Czy nowa formuła programu 14.03 spełni oczekiwania widzów?

Sonda 2 - premiera 14.03

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Sonda 2: Czy nowa formuła programu 14.03 spełni oczekiwania widzów?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Next

ACMM-033
Guest

Mon Mar 14, 2016 1:21 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnneamjp.7f1.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
To, że prawnicy nieoglądający programów o układach scalonych uzanwani
są za gorszy sort, a elektronicy nudzący się gdy telewizja pokazuje
chwasty, są jakoby sortem lepszym -- to jest jeszcze inna sprawa.

Kilka lat temu, pewien nazbyt wysoko mierzący znajomek, powiedział mi coś w
stylu "jesteś kasjerem, to jesteś dla mnie nikim". Biedaczek zapomniał, że
gdyby nie kasjer, to nie kupił by bułki, mleka, wódki, piwa, itd.
(automatyczne kasy w marketach bardzo często wymagają jednak interwencji
nadzoru) Nawet nie mówię o sobie, choć wykonywałem ten zawód przez ok. 3
lata. Podobnie inna postawa - "o, to śmieciarz, nie będę się z nim
kolegować, bo to śmieciarz". Tylko, bez śmieciarza utonąłby w tym syfie, bo
samo się nie wywiezie i nie zutylizuje. ITD, ITP. Wszyscy są nam potrzebni,
jak w systemie naczyń połączonych. Zainteresowania, ktoś kolekcjonujący
tranzystory mesa, ma być lepszy od kolekcjonera-filumenisty, filatelista od
birofilisty. Hobby - gracz w CS lepszy od minecraftowca, gracz w Wiedźmina
lepszy od programisty w C++ (a kto mu tę grę napisał?), itd. Sportowiec
kopiący piłkę lepszy jest od tenisisty, bokser od karateki, tyczkarz od
sprintera...? Na tym skończę, choć mam jeszcze co wymieniać. Niestety,
stereotypy mają tu działanie mocno "erozyjne".

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.

Piotr Wyderski
Guest

Mon Mar 14, 2016 1:28 pm   



Marek wrote:

Quote:
Daj spokój, facet był nudny do wyrzygania. Chyba gorsza była ta
ubierająca się na czarno i sepleniąca od "pozytywnej futurologii". Do
dzisiaj jest dla mnie zagadką po co i o czym był ten program (leciał w
tym samym pasmie co Laboratorium). Nazwiska tej pani nie pamiętam

Pani Ewa Urbańska?

https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRLblE2QCRT4AL4ywZC_NaGjKouGdr-NNXArERrCTTFuHCOH1tW

Pozdrawiam, Piotr

Piotr Wyderski
Guest

Mon Mar 14, 2016 1:35 pm   



Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
Czy program nienudny, to wyłącznie taki, w którym mówią o krzemie i drutach

A kto mówi o krzemie? Teraz się o "silikonie" mówi...

Pozdrawiam, Piotr

Piotr Wyderski
Guest

Mon Mar 14, 2016 1:46 pm   



Sebastian Biały wrote:

Quote:
Raczej nie jest to takie oczywiste. Przyznaj że też oglądałeś
mechanizację rolnictwa w telewizji edukacyjnej gdzie rozwodzono się nad
transportem i rozrzutem obornika. Nie było nic ciekawszego.

Oglądałem, "Telewizyjne Technikum Rolnicze" się to nazywało. Do dziś
pamiętam, jak się robi kiszonkę. ;-P

Quote:
wszystki odcinki Sondy jakie dałem radę i najbardziej fascynowały mnie
te na tematy których nie znałem. Choćby i o chwastach.

Bogus Linda też musiał oglądać, bo się potem parał ich wyrywaniem...

Quote:
"Nauka dzieli się na fizykę i zbieranie znaczków".

Fizyka zaczyna być nudna. Albo testowanie stuletnich teorii, albo
pitolenie o wieloświatach i jedenastowymiarowych strunach, jak
w jakiejś sekcie. Teraz najciekawsze rzeczy IMHO dzieją się w genetyce.

Quote:
Ba, może skucesy polskiej nauki i techniki ubrane w pompatyczny
patriotyzm i propagandę?

A o czym będzie drugi odcinek?

Quote:
PS2. Oglądalnośc bedzie wysoka z powodu efektu sentymentu wśród 40+. A
potem ... "Grzesiek, przestań oglądać to gówno, Przyjaciólki lecą".

Po to ludzkośc wymysliła telewizory wielotunerowe i nagrywanie. :-)

Pozdrawiam, Piotr

ACMM-033
Guest

Mon Mar 14, 2016 1:51 pm   



Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:nc3vq2$hn5$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
dowiedzieć. A lubię sobie pooglądać np "Pojemność 2400" - macie pojęcie co
teraz pakują do ciągników? Ile elektroniki? Ale ja to ze wsi jestem,

I jedzie chłop na polou przy kieposkiej pogodzie, dupnie sobie szlag i
elektronika bach, bo za blisko gwizdnęło... Signum temporis...

Quote:
więc ta tematyka nie jest mi obca. O programach historycznych nie
wspominając, tylko ilustracje filmowe są w nich z reguły mało przystające
do tekstu Sad

Umieć zrobić dobry program, by przykuć uwagę widza, to nieczęsty dar.
Wypowiem się teraz dość kontrastowo, dla podkreślenia pewnych niuansów:
Dwaj nieżyjący już panowie, Krystian Przysiecki i Tadeusz Mosz... Prowadzili
programy, które mnie średnio interesowały. Ale, zwłaszcza przy tym drugim,
nastawiałem często telewizor, by po prostu posłuchać ich pierdolenia o
sprawach nieraz kompletnie mnie nie interesujących. Bo sposób, w jaki to
robili, potrafił mnie przykuć do fotela.
Konkurs szopenowski 2010. Fortepian Yamaha, najmniej przeze mnie lubiany, bo
uważam, ze ma suchy dźwięk, oraz brzęczy, jak mucha w rui, powszechna
maniera tej marki. Pianista - Jewgieni Bożanow, ten, co robił miny, jak
zaawansowanu turetyk. Odjebał taki koncert, że przez hmm... ponad 20 minut
chyba nie byłem w stanie wstać z kanapy. Pianista i instrument stali się
jednością. Bardzo, bardzo rzadka cecha. Zniknęła Yamaha, zniknął fortepian,
zniknął pianista, została sama muzyka, jej esencja.
Oczywiście, to jest bardzo subiektywna sprawa i jeśli ktoś przeciwnie niż
ja, zachwyci się Yamahą, a jak gówno zabrzmi dla niego Steinway, to jego
święte prawo tak to zinterpretować. Niezapomniany duet Marek i Wacek na
Yamahach grali, dźwięk straszny (fortepianu Yamaha), jak ksylofon na
kościach, muzyka znakomita.
https://www.youtube.com/watch?v=gbWNQvhQe8E Melodia dla Zuzi
https://www.youtube.com/watch?v=3KFbVbToP7w Prząśniczka
https://www.youtube.com/watch?v=s5XvRTh7_oo Cyrulik Sewilski
Trochę, jak ze zdjęciem - odpowiednim oświetleniem, ujęciem, można dużo
poprawić, złym swiatłem można bardzo zepsuć.

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 14, 2016 1:56 pm   



Pan Irek.N. napisał:

Quote:
Wyrażając się językiem królowej nauk, określę to tak: nie każda ocena
korzysta z relacji porządkujących, a w szczególności nie jest wymagana
relacja dobrego porządku. Pierwszą ważną konsekwencją tego faktu jest
to, że nie każdy inny musi być od razu zły.

Wiesz, jakoś wartościować trzeba, inaczej ograniczasz się do OK/NOK.
Ocena wymaga jednak skali i nie ma kompletnie znaczenia, czy wybierzesz
dobry/lepszy/najlepszy, czy też zły/gorszy/najgorszy Smile

No właśnie nie trzeba. *Tak* nie trzeba.

Quote:
To nie jest mój sposób myślenia -- podawane tu przykłady fajności
Sondy dotyczyły tematyki elektroniczno-komputerowej, a niefajność
zilustrowana została "chwastami".

Dalej...

Jeśli tak, to w porządku. Prawie w porządku. Bo nie wiem dlaczego
zakładać apriori, że helikopter lepszy od stonki. Kogoś mogą nudzić
właśnie przekładnie. A krzem i opryski akurat nie.

... wyjaśniam. Dla mnie (być może dla innych też, ale co ja będę za
innych pisał) tak to wygląda. Przykład jak każdy, może lepszy by się
dało napisać, ale chyba nie o to chodziło. Odniosłem wrażenie, że nie
chcesz uwierzyć, że dla kogoś (w miarę normalnego, bo za taką osobę
się uważam) sonda mogła być czasami nudna.

Nie wiem skąd takie wrażenie. Wierzę, wierzę we wszystko co ktoś mówi
o swoich odczuciach. A jeśli coż mnie dziwi lub zastanawia, to duże
odchylenie standardowe ocen u tej samej osoby -- że jeden odcinek
wspaniały, inny nudny. Ja nie mam tak żywego stosunku do programu.
Teraz na pewno nie, kiedyś chyba też.

Quote:
Jest jeszcze jedna rzecz, której do tej pory nikt nie zauważył.
To co napisałem powyżej, inaczej wyglądało za czasów świetności
"Sondy". Wtedy profesjonalny chemik-laborant miał powody do
oglądania programu popularnonaukowego opartego o materiały filmowe
ze świata. Widział w nich dajmy na to chromatograf, a gdy przychodził
do roboty, to na pokrzywionym stole patrzył na rząd próbówek i wieszak
na pipety. Elektronik oglądał linię produkcyjna mikroprocesorów,
a w pracy lutował podstawki do lamp telewizora neptun. Dzisiaj już
tak nie jest.

Tutaj nie bardzo mogę się odnieść. Zanim zacząłem być profesjonalistą
(w czymkolwiek), program się skończył, ale kto wie, może dla pewnych
ludzi taki stan był irytujący.

Mogli też oglądać z pewną rezygnacją i pogodzeniem się z losem -- "u nas
nigdy tak nie będzie, no to chociaż sobie popatrzymy".

Quote:
Oczywiście, jak dzisiaj kogoś kręci jakiś temat, to sobie sam znajdzie.
Dlatego ta formuła telewizji już się skończyła. Żadne sondy nie odniosą
wielkiego sukcesu.

Zgadzam się z Tobą, z pewnym smutkiem, ale też tak "Sondzę".
Jest jeszcze jeden temat. Dwadzieścia lat temu brak telewizora w domu
był ewenementem. Dzisiaj już nawet nie jest ciekawostką. Bardzo dużo
osób po prostu nie potrzebuje TV i go nie ma. Może się okazać, że w
grupie do której jest kierowany program, odsetek bez TV będzie znaczny.

Pozbyłem się telewizora z domu w 1981 roku. Chyli ile to będzie? 35 lat,
jak ten czas leci.

Quote:
Co z tego, że w sieci jest wszystko, skoro oni nie mają szans do tego
dotrzeć? Inżynier Mamoń pytał, "no jakże mi się może podobać piosenka,
którą pierwszy raz slysze?". Dzisiejsi inżynierowie Mamoniowie o wielu
rzeczach w ogóle nie słyszeli, więc tym bardziej jak im się one mogą
podobać?

A nie uważasz, że problem leży gdzieś indziej? Dzisiejsi Mamoniowie nie
mają głodu wiedzy. Całkowicie wystarcza im to, co siłowo wbito im do
głowy w szkole/studiach. Mój dobry kolega powiedział lata temu "teraz
studia zdają wytrwali, nie inteligentni". Od tego czasu minęło z 15 lat
(szacunkowo) i jak przyglądam się młodzieży, to stwierdzam że miał
rację. Jest albo tak, że inżynier nie zna wzoru na obwód koła, albo tak,
że nie jestem w stanie nadążyć za jego torem myślenia. W tym pierwszym
przypadku (znakomita większość) jest mi smutno mówiąc "niestety, jesteś
za słaby", w tym drugim (czasami się zdarza) "niestety, ale zanudzisz
się u mnie". Nie ma środka Panie, normalnie nie ma Sad
Zeszło mi się z tematu trochę... sorki.

Nie szkodzi, tu akurat swoje zdanie mam takie samo. Obserwacje też podobne.
Więc nie ma o co sie spierać.

Quote:
Miłego, Jarku.
Irek.N.

Również miłego!

--
Jarek

Krzysztof Gajdemski
Guest

Mon Mar 14, 2016 2:12 pm   



Jest Mon, 14 Mar 2016 13:28:17 +0100, Piotr Wyderski pisze:
Quote:
Marek wrote:

Daj spokój, facet był nudny do wyrzygania. Chyba gorsza była ta
ubierająca się na czarno i sepleniąca od "pozytywnej futurologii". Do
dzisiaj jest dla mnie zagadką po co i o czym był ten program (leciał w
tym samym pasmie co Laboratorium). Nazwiska tej pani nie pamiętam
Pani Ewa Urbańska?
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRLblE2QCRT4AL4ywZC_NaGjKouGdr-NNXArERrCTTFuHCOH1tW

O kurczę, wyszukałeś prawdziwą traumę z przeszłości. Smile Tutaj ta sama
pani A.D. 2015, tego głosu nigdy nie zapomnę.

https://www.youtube.com/watch?v=CMkG5W4k-dU

Jednak dorobek nie wygląda źle:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewa_Urba%C5%84ska

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg

ACMM-033
Guest

Mon Mar 14, 2016 2:33 pm   



Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nc4he9$4d4$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
100x bardziej uciesze się jeśli w szkole pojawi się godzina matematyki
więcej. O fizyce doświadczalnej nawet nie myślę - wyposażenie szkoły
sprzedały w latach 90tych. Sonda? Panie, a na co to komu?

Dobrze by też było matmę wyczyścic ze smrodu nudy, jak każdy inny przedmiot
zresztą, inaczej takie dodawanie kolejnych nudnych godzin nie miało by
sensu. Pokazać dzieciarni, jaką FANTASTYCZNĄ rzeczą jest nauka. Choćby nawet
było to puszczenie bąka, ale przed kamerą w podczerwieni, zobaczyć, jak
miazmaty lecą do wyciągu, ukazując w ten rubaszny sposób, jak działa fizyka,
gazy cięższe, lżejsze, takie tam, załatwić tym samym choć część tematu
przemian gazowych bardziej interesujaco, niż "przeczytajcie od strony 69 do
72, a później was przepytam". Choćby to było beknięcie, porównać dwa o
różnym natężeniu i zobrazować na ten przykład jak liczymy stosunek głośności
obu, na fizę i matmę. Teraz mądra głowa w odpowiednim ministerstwie (tak,
wiem, że to oksymoron) wykombinuje, jak to zrobić nierubasznie, ale
interesująco.
Ja z kolei byłbym wdzięczny, gdyby rocznie, gramatyki było więcej, niż
tydzień kalendarzowy. Nanudzanie do urzygu literaturą i nienawiść do niej po
wsze czasy, ale nie uczy się dzieciarni wypowiadania o tej literaturze,
chyba, że chodzi o jak najlepsze naśladownictwo "pani", a nie o własne
zdanie i spostrzeżenia. No, ni chuja nie jestem w stanie przeczytać Ludzi
Bezdomnych, a Przedwiośnie zassałem w 3 dni. Złem jest dla mnie to, że
trzeba obrobić konkretną pozycję, zamiast porządnie nauczyć się "obskoczyć"
każdą. ITD. Historia - BARDZO mi brakowało np. wiedzy sprzed daty chrztu
Polski, przecież Polska i Polacy nie wzięli się znikąd, nie wypadli sroce z
kloaki. Zamiast tego komuna przemieszana z rzeczami kompletnie nieistotnymi,
pomnożona przez nudę i zohydzenie. Może więc lepiej uzdrowić szkołę w
jakości wtłaczanej wiedzy i wtedy dodawać godzin? Sam bym poleciał wtedy
nawet na 8 godzin dziennie, chłonąć, chonąć, chłonąć, a nie rzygać z nudów
po każdej lekcji.

Quote:

PS. Używanie "tumanista" to z chęci szacunku tej garstki humanistów która
jeszcze została.

Jak w przypowieści o Źródle Zapomnienia...
Nie znalazłem tekstu o który mi chodzi, ale pobieżnie streszczę jego ideę.
Była sobie pewna społeczność. Ogłoszono, że jedyne źródło zostanie zatrute
Wodą Zapomnienia, która spowoduje głupotę totalną, żeby nabrać zapasów wody.
Ludność to zlekceważyła. Został się tylko jeden człowiek, który wziął
ostrzeżenie na poważnie. Jak ludkowie popili sobie tej wody, to wiadomo, co
się stało. Nasz samotnik opierał się temu, ale, jak jego zasoby dobrej wody
wyczerpały się, nie mając wyboru i on napił się Wody Zapomnienia. I
pozostali zgodnie orzekli, że nasz samotnik w cudowny sposób odzyskał rozum.

Quote:

PS2. Oglądalnośc bedzie wysoka z powodu efektu sentymentu wśród 40+. A
potem ... "Grzesiek, przestań oglądać to gówno, Przyjaciólki lecą".

Nie obejrzałem ani jednego odcinka... Czy dużo straciłem? (prośba - ironię
w odpowiedzi proszę oznaczyć) :)

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.

ACMM-033
Guest

Mon Mar 14, 2016 2:57 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnebfei.arh.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
....
Quote:
Wolałbym od czegoś, co mi zawodowo bliskie. Bo czym może zachwycić
profesjonalistę program popularnonaukowy z jego dziedzniny?

Czy zachwyci, to trudno orzec, ale może zainteresować sposób prezentacji i
zorientowanie sie na przyszłość, czego może sie, biorąc pod uwagę niuanse,
spodziewać przy tematach, które mniej mu podchodzą, mniej się na nich
"wyznaje".

Quote:
Czy w takich realiach spędził bym pół godziny oglądając program
o chwastach? Wątpię!

Tak, ja bym obejrzał to chętnie dzisiaj. Zwłaszcza jeśli wcześniej
nie wiedziałem o tym, że chwasty mogą być tak fascynującym tematem.

Taka pokrzywa, bolesna, przykra, niezbyt urodziwa, choć jak dobrze wyrośnie
i się nie rozeschnie, to może zachwycić kogoś, kto interesuje się roślinami.
Będąc elektronikiem-amatorem, interesuję sie również chemią, interesuję się
jak jest zbudowane i jak kłuje żądło pszczoły, dlaczego inaczej, niż osy,
interesuje mnie, jak parzy pokrzywa (a bo to raz miałem bąble na rękach?),
jak się rozsiewa oset (no, trochę podobnie jak... dmuchawiec), jaką funkcję
pełnią, jak działają, worki powietrzne u ptaków, jak działają nawozy (nie
tak rzadko zdarzało mi się w niedziele oglądać cykl "Wowoczesność w domu i
zagrodzie", często znajdowałem tam coś dla siebie. Nie obrabiam jedynie
dyskietek, tranzystorów mesa, wymiany spalonych oporników we wzmacniaczu.
Ale np. lubię posadzić cebule i doczekać do jej zakwitnięcia, zdarzyło mi
się posadzić ziemniaka w doniczce i po jakimś czasie zebrać "wykopki",
zjadło się na obiad i smakowało lepiej, niż najlepsza Senbikiya, Made in
Japan.

Quote:
Dzisiaj problemem są ludzi, którzy siedzą przed komputerem i nawet
nie wiedzą co w gugla czy YT wpisać. Co z tego, że w sieci jest
wszystko, skoro oni nie mają szans do tego dotrzeć? Inżynier Mamoń

Jest (prawie) wszystko, ale też zauważmy, że szum informacyjny staje się
coraz większy. Google, na zapytanie o piosenkarkę z lat 80 ubiegłego wieku,
potrafi mnie zarzucić tysiącami stron z Dżastinem Biberem, ukłuć hiphopem (a
jak szukam czegoś z hiphopu, potrafi być odwrotnie, choć i tu J.A.B się
pojawia...) i całą rzeszą rezultatów kompletnie z pytaniem niezwiązanych.
Filtry, szukanie "dokładne", bywa, że wiele nie pomogą.

Quote:
pytał, "no jakże mi się może podobać piosenka, którą pierwszy raz

Na szczęście nie jestem tymże Mamoniem, który mami ludzi fałszywymi
sugestiami. Potrafi mi się spodobać, pierwszy raz usłyszany utwór.
Taki nie-spodobany-się utwór, to jak dziecko, któremu nie smakuje nie
jedzona jeszcze ani razu zupka (ale ktoś go pewnie tego "niesmakowania"
nauczył?). Na innej grupie pewien uczestnik (imiennik mój zresztą, nikt z
piszących tutaj) najeżdżał na nasze polskie teatry, że one sa takie be,
takie w ogóle do dupy, i tak dalej. A u niego w USA są takie wielkie (a
największy Łuk Triumfalny, to w Pjongjangu jest) RazzP, takie cacy, cymes i
super. Zadałem mu jedno pytanie o naszych teatrach: "Byłeś choć raz, choć w
jednym z nich, że tak arbitralnie je oceniasz?". Odpowiedź - "Nie". Te trzy
literki powiedziały mi wszystko.

Quote:
slysze?". Dzisiejsi inżynierowie Mamoniowie o wielu rzeczach w ogóle
nie słyszeli, więc tym bardziej jak im się one mogą podobać?

Bo ich prawda jest bardziej "mojsza", niż "twojsza", a jeszcze kogoś jest
"najmojsza" Razz
Przysłowie powiada, że prawda jest jak dupa, każdy ma swoją.
Tylko co z tego, jest sens kopać się z koniem?

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.

Piotr Wyderski
Guest

Mon Mar 14, 2016 2:59 pm   



Krzysztof Gajdemski wrote:

Quote:
O kurczę, wyszukałeś prawdziwą traumę z przeszłości. Smile

Jak na tamte paździerzowe czasy wcale taka najgorsza nie była. :)

Quote:
Tutaj ta sama pani A.D. 2015

Fryzjer! Czy na sali jest fryzjer?!

Pozdrawiam, Piotr

ACMM-033
Guest

Mon Mar 14, 2016 3:06 pm   



Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.5990957512546345202@news.neostrada.pl...
....
Quote:
Serio dla amatora hobbysty ma znaczenie, że jego tani miernik pojazuje
4.99 zamiast 5.00V na pinie Vcc mcu? (podkreslam _amatora_).

Dla mnie żadnego. Przypuszczalnie na samych przewodach więcej się wytraci,
niż będzie różnicy w mierniku.
Zdarzyło mi się zadziwić kogoś, swoim ruskim miernikiem, profesjonalnym,
full-automat, ustawiam tylko mierzoną wielkość, a zakresy same się
przełaczają, pięknie kontaktrony klepią Smile, ale RUSKIM, chyba nawet ZSRR,
muszę na tabliczce zobaczyć. Zmierzył ktoś swoim miernikiem, dość wysokiej
klasy, jakieś napięcie, wyszło, powiedzmy, 15.69V. Wziąłem swój miernik i
też zmierzyłem, wyszło 15.69V, dokładnie ten sam rezultat. Towarzystwu oczy
się w 5 zyla zrobiły i szczeny uchyliły. No, ale, jakby dało 15.75, czy
15.62, to byłbym i tak zadowolony.

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 14, 2016 3:35 pm   



ACMM-033 napisało:

Quote:
Dzisiaj problemem są ludzi, którzy siedzą przed komputerem i nawet
nie wiedzą co w gugla czy YT wpisać. Co z tego, że w sieci jest
wszystko, skoro oni nie mają szans do tego dotrzeć? Inżynier Mamoń

Jest (prawie) wszystko, ale też zauważmy, że szum informacyjny
staje się coraz większy. Google, na zapytanie o piosenkarkę z
lat 80 ubiegłego wieku, potrafi mnie zarzucić tysiącami stron
z Dżastinem Biberem, ukłuć hiphopem (a jak szukam czegoś z hiphopu,
potrafi być odwrotnie, choć i tu J.A.B się pojawia...) i całą rzeszą
rezultatów kompletnie z pytaniem niezwiązanych. Filtry, szukanie
"dokładne", bywa, że wiele nie pomogą.

Przecież inż. Mamoń pracuje teraz w zespole YouTube. Nie jako zwykły
koder, w pythonie chyba nigdy nie był zbyt mocny, ale gdzieś wyżej,
jako doradca którego wszyscy słuchają i poważają. Dlatego YT w
wyszukiwaniu podsuwa piosenki podobne do tych, które szukający zna,
bo słuchał ich wcześniej.

--
Jarek

ACMM-033
Guest

Mon Mar 14, 2016 3:37 pm   



Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nc290r$3fb$1@node1.news.atman.pl...
Quote:

Tak samo nudny jak Kamiński i Kurek. Czasem mam wrażenie że ludzie nie
tęsknią do Sondy tylko tęsknią do młodości.

Niedawno oglądałem odcinek o sposobie działania ludzkiego widzenia.
Dowiedziałem się o zaskakującej rzeczy - że można postrzegać kolory w
obrazie, w którym w ogóle tych kolorów nie ma.

https://www.youtube.com/watch?v=8oJIFBqd2IY
https://www.youtube.com/watch?v=3P8q_dCU3RI

Quote:

Nie pamiętam nazwy eksperymentu (jest do znalezienia i sprawdzenia w
internecie). Bardzo ciekawa rzecz, i mało znana nawet dziś.

jw.

Quote:
A miałaby całkiem ważne zastosowania (a do dziś nie jest to chyba w cale
stosowane).

Jak widać - do dziś można coś wartościowego z tych programów wyciągnąć.
Życzyłbym sobie obecnie tak nudnego programu...

Tak i ja.
Jeszcze jednego bym sobie życzył, choć to może głupie - aby nie potwierdzał
tego, co wiem o danym obiekcie, tylko inspirował, "zmuszał", abym chciał i
dowiedział sie czegoś więcej.

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.

Marek
Guest

Mon Mar 14, 2016 3:45 pm   



On Mon, 14 Mar 2016 13:28:17 +0100, Piotr Wyderski
<peter.pan@neverland.mil> wrote:
Quote:

Tak! Królu złoty, skąd żeś ja wystrzasnął? Ja od 20 lat zachodziłem w
głowę jak się nazywała.
Prowadzi jeszcze jakieś programy? Uwielbiałem jej seplenienie :-)

--
Marek

Piotr Gałka
Guest

Mon Mar 14, 2016 3:55 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnedd80.l73.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:

Nie wiem skąd takie wrażenie. Wierzę, wierzę we wszystko co ktoś mówi
o swoich odczuciach. A jeśli coż mnie dziwi lub zastanawia, to duże
odchylenie standardowe ocen u tej samej osoby -- że jeden odcinek
wspaniały, inny nudny. Ja nie mam tak żywego stosunku do programu.
Teraz na pewno nie, kiedyś chyba też.

Trochę zbaczając z Waszego kierunku dyskusji wtrącę swoje 3 grosze - moje

odczucia do Sondy uległy w pewnym momencie skokowemu przesunięciu (między
wspaniałymi a niezbyt wspaniałymi odcinkami).
Bardzo mi się podobały kolejne Sondy aż do odcinka w którym było coś o
elektronice.
Stwierdziłem, że było w nim bardzo wiele (według mnie niedopuszczalnych)
uproszczeń, które powodowały, że przekaz uznałem, za wprowadzający w błąd
kogoś kto się na tym nie zna.
Nie potrafię przytoczyć szczegółów bo moja pamięć od dziecka jest taka, że
szczegóły znikają, a sens zostaje.
Doszedłem wtedy do wniosku, że przy omawianiu innych dziedzin, na których
się w ogóle nie znam, prawdopodobnie jest tak samo a więc informacje, które
przyjmowałem jako rzetelną wiedzę są na tyle uproszczone, że mogą mnie
wprowadzać w błąd.
Od tej pory oglądałem kolejne odcinki (już mi się mniej podobały)
przykładając pewien średni poziom ufności do przekazywanych informacji.
P.G.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Sonda 2: Czy nowa formuła programu 14.03 spełni oczekiwania widzów?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map