Goto page Previous 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 14, 15, 16 Next
JaNus
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:06 am
JaNus
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:14 am
W dniu 2017-09-01 o 11:19, Bytomir Kwarigroch pisze:
Quote:
Sposób pokonania zabezpieczenia jest nieistotny. Sprawca może
posłużyć się także oryginalnym kluczem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC_z_w%C5%82amaniem
Kto by pomyślał, pociągnięcie suwaka w namiocie to już włamanie:)
Zerknąłem do Wiki, i mój wzrok przyciągną rower, wynikałoby z opisu, że
z motocyklem jest podobnie. "Włamanie" zachodzi tylko "do pomieszczenia
zamkniętego (samochodu także)". Czyli z jednej strony ten suwak w
namiocie, zaś z drugiej "nie jest włamaniem" zabór kosztownego
motocykla, choćby przez zawzięte piłowanie łańcuchów, czy przełamywanie
kilku innych zabezpieczeń, co to przecież wyraźnie określają naszą "wolę
zabezpieczenia" - to już włamaniem nie jest. Idiotyzm!
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
J.F.
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:17 am
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oobac0$vu3$1$PiotrGalka@news.chmurka.net...
W dniu 2017-09-01 o 11:07, J.F. pisze:
Quote:
http://www.prawo.pl/dz-u-akt/-/dokument/Dz.U.1986.6.36/16792145/27666
Kolega z pracy (lata 83-86) zajmował się naprawianiem odbiorników
satelitarnych. Mówił, że ludzie nie posiadający zezwoleń (bo tylko
partyjni mogą dostać)
1. Warunkiem wydania zezwolenia na posiadanie i używanie odbiornika
jest:
1) uzasadnienie potrzeby użytkowania przez posiadacza odbiornika,
2) ukończone 18 lat - w przypadku osób fizycznych,
3) pozytywna opinia właściwego wojewódzkiego organu podległego
Ministrowi Spraw Wewnętrznych, który przy jej wydawaniu kieruje się
względami bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego.
Quote:
montują anteny pod drewnianym dachem aby nie rzucało się w oczy.
25 lat minelo, a kolega ma antene pod dachem.
Bo nie chce mu sie abonamentu placic i woli nie rzucac sie w oczy :-)
J.
JaNus
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:19 am
W dniu 2017-09-01 o 12:00, Piotr Gałka pisze:
Quote:
Dlaczego zbliżeniowość można tylko zablokować, a nie można jej
zostawić, ale z wymaganiem zawsze PINu?
Limit kwoty w transakcji zbliżeniowej jest kompromisem pomiędzy wygodą,
a bezpieczeństwem. Samą ideą kart zbliżeniowych jest postawienie na to
pierwsze, kosztem drugiego. Jeśli upierasz się przy tym, aby karta
zawsze wymagała PINu, to musisz zrezygnować z wygody, i karta byłaby
używana tylko jako "wtykowa".
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
Piotr GaĹka
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:31 am
W dniu 2017-09-01 o 11:43, Zbych pisze:
Quote:
Potraktuj kartę jak klucz do mieszkania (klucz też nie ma pinu) a nie
cel włamania sam w sobie. Znajdujesz czyjś klucz i otwierasz nim
mieszkanie. Włamałeś się czy nie?
To, że otwarcie kluczem jest już włamaniem też mnie zaskoczyło.
Według mnie jak otwieram kluczem to nie włamuję się. Przecież nie
przełamuję żadnych zabezpieczeń. Jesteśmy blisko stwierdzenia, że jak w
kogoś rzuciłeś piłeczką ping-pongową to połamałeś mu kości.
To po jaki gwint ubezpieczalnia oczekuje drzwi antywłamaniowych z
atestowanym zamkiem, skoro każde jego otwarcie (czy wytrychem, czy nawet
kluczem) to włamanie.
Faktycznie jeżeli takie użycie klucza jest włamaniem to i użycie karty
zbliżeniowej jest włamaniem.
Zakładam, że jednak rozumie się, że włamanie musi poprzedzać kradzież, a
nie odwrotnie - czyli kradzieżą z włamaniem nie jest kradzież karty i
jej użycie tylko użycie karty i uzyskanie w ten sposób dostępu do kasy
właściciela karty.
Tak się zastanawiam w którym momencie następuje kradzież tej kasy, bo
przecież transakcja jest off-line. Czyli po kasę to nie przychodzi ten
złodziej tylko potem sklep. A jak na koncie jest 0. Złodziej użył karty
(klucza) i uzyskał dostęp do konta (mieszkania), ale tam nic nie ma.
Powinno być wtedy włamanie bez kradzieży. A potem przychodzi ktoś inny i
mówi: "Panie oddaj mi ten TV bo złodziej mi obiecał, że od pana
wyniesie, ale nie było."
Wracając do mojego banknotu. Przecież on sam w sobie nie jest wartością
jest tylko reprezentacją jakiejś wartości. Czyli złodziej normalnie
używając banknotu otwiera sobie (tak jak kluczem) dostęp do tych
wartości - czyli dokonuje włamania (banknot ma zabezpieczenia, tak jak i
drzwi mają zamek) i potem kradnie tę wartość którą reprezentuje ten banknot.
Ja nie widzę tu istotnej różnicy w stosunku do użycia karty zbliżeniowej.
Według mnie interpretacja, że otwarcie kluczem jest włamaniem jest
głupia i prowadzi do kolejnych głupot.
To już lepiej by zrobili jakby dołożyli nowe pojęcie: kradzież z otwarciem".
P.G.
J.F.
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:34 am
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości
W dniu 2017-09-01 o 09:22, Marek pisze:
Quote:
https://niebezpiecznik.pl/post/uzycie-skradzionej-karty-zblizeniowej-to-kradziez-z-wlamaniem-tak-uznal-sad-najwyzszy/
Czytam, czytam i jakoś nie umiem ogarnąć na czym to przełamanie
zabezpieczeń polega.
To jak ktoś mi ukradnie banknot i go potem użyje to też jest włamanie
bo banknot ma przecież zabezpieczenia.
Ale ich nie przelamuje :-)
Teoretycznie to ma dzialac tak:
Trzymasz kosiarke w szopie na dzialce. Ktos kradnie, lapia ...
przestepstwa nie ma.
Kosiarka byla stara, malo warta, to tylko wykroczenie.
To w przypadku, gdy drzwi do szopy nie mialy zamka. Bo jak mialy
klodke i zlodziej ja "przelamal", to jest przestepstwo.
a) kodeks widac uwaza, ze tych co potrafia/chca "przelamac
zabezpieczenia", trzeba karac wyzej. Moze i slusznie.
b) kodeks najwyrazniej uwaza, ze okazja czyni zlodzieja, a rodak nie
moze sie oprzec jak widzi niezabezpieczone dobro.
wiec kara mniejsza, bo wlasciciel tez zawinil :-)
A tu sad jakby wywrocil zasady, skoro uwaza, ze byly jakies
zabezpieczenia do przelamania.
Aczkolwiek ... no byly, pieniedzy z konta nie ukradnie inaczej, niz
kradnac karte ...
tylko ciekawe, co by sad powiedzial, gdyby sie upieral ze portfel
delikwentowi wypadl a on skorzystal z okazji, albo portfel lezal sobie
w torbie na plazy ...
J.
Piotr GaĹka
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:38 am
W dniu 2017-09-01 o 12:14, JaNus pisze:
Quote:
Zerknąłem do Wiki, i mój wzrok przyciągną rower, wynikałoby z opisu, że
z motocyklem jest podobnie. "Włamanie" zachodzi tylko "do pomieszczenia
zamkniętego (samochodu także)". Czyli z jednej strony ten suwak w
namiocie, zaś z drugiej "nie jest włamaniem" zabór kosztownego
motocykla, choćby przez zawzięte piłowanie łańcuchów, czy przełamywanie
kilku innych zabezpieczeń, co to przecież wyraźnie określają naszą "wolę
zabezpieczenia" - to już włamaniem nie jest. Idiotyzm!
Ciekawe do jakiego pomieszczenia włamuje się płacący skradzioną kartą
zbliżeniową?
P.G.
Piotr GaĹka
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:42 am
W dniu 2017-09-01 o 12:19, JaNus pisze:
Quote:
Limit kwoty w transakcji zbliżeniowej jest kompromisem pomiędzy wygodą,
a bezpieczeństwem. Samą ideą kart zbliżeniowych jest postawienie na to
pierwsze, kosztem drugiego. Jeśli upierasz się przy tym, aby karta
zawsze wymagała PINu, to musisz zrezygnować z wygody, i karta byłaby
używana tylko jako "wtykowa".
I tego nie rozumiem. Dlaczego nie pozwolą mi zbliżyć karty i wpisać pinu
tylko jak nie chcę bez pinu to muszę podawać kartę sprzedawcy bo szparka
(zazwyczaj) jest po jego stronie.
P.G.
Zbych
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:48 am
W dniu 01.09.2017 o 12:31, Piotr Gałka pisze:
Quote:
W dniu 2017-09-01 o 11:43, Zbych pisze:
Potraktuj kartę jak klucz do mieszkania (klucz też nie ma pinu) a nie
cel włamania sam w sobie. Znajdujesz czyjś klucz i otwierasz nim
mieszkanie. Włamałeś się czy nie?
To, że otwarcie kluczem jest już włamaniem też mnie zaskoczyło > Według mnie jak otwieram kluczem to nie włamuję się. Przecież nie
przełamuję żadnych zabezpieczeń.
Jeśli przełamujesz zabezpieczenie jakim jest zamek, to wydaje się to
logiczne. Zawsze można podzielić włos na czworo:
1. zamiast klucza używasz wytrychu
2. klucz zabierasz z komuś z kieszeni
3. zamiast zabrać klucz, robisz jego kopię
4. zamiast klucza używasz łomu.
I w każdym wypadku zastanawiać się czy to już włamanie czy jeszcze nie.
Quote:
Tak się zastanawiam w którym momencie następuje kradzież tej kasy, bo
przecież transakcja jest off-line. Czyli po kasę to nie przychodzi ten
złodziej tylko potem sklep. A jak na koncie jest 0. Złodziej użył karty
(klucza) i uzyskał dostęp do konta (mieszkania), ale tam nic nie ma.
Powinno być wtedy włamanie bez kradzieży. A potem przychodzi ktoś inny i
mówi: "Panie oddaj mi ten TV bo złodziej mi obiecał, że od pana
wyniesie, ale nie było."
Każda analogia ma jakieś granice.
Quote:
Według mnie interpretacja, że otwarcie kluczem jest włamaniem jest
głupia i prowadzi do kolejnych głupot.
To już lepiej by zrobili jakby dołożyli nowe pojęcie: kradzież z
otwarciem".
A może nie powinno w ogóle być tego rozróżnienia, w końcu kradzież to
kradzież. Tylko pewnie chodziło, żeby nie pogrążać za bardzo tych którym
się coś do ręki "przykleiło" i nie była to zaplanowane z góry działanie.
JaNus
Guest
Fri Sep 01, 2017 10:53 am
W dniu 2017-09-01 o 11:43, Zbych pisze:
Quote:
Potraktuj kartę jak klucz do mieszkania (klucz też nie ma pinu) a nie
cel włamania sam w sobie. Znajdujesz czyjś klucz i otwierasz nim
mieszkanie. Włamałeś się czy nie?
Bardzo ciekawa interpretacja. Ale skontruję, bo (powtórzę) wg mnie
włamanie tym się różni od innych form zaboru mienia, że wiąże się albo z
naruszeniem świętego miru domowego, albo/i/lub (jak np. przy włamaniu do
banku) z możliwością (możliwością!) dokonania przestępstwa kolejnego:
ataku na mieszkańców, czy strażników, celem doprowadzenia ich do
bezbronności.
Inną, *może* mniej istotną cechą włamania jest *możliwość* wyrządzenia
strat znacznie większej wartości, niż przy kradzieży kieszonkowej. A
jeśli ktoś się naraża na działania "krawców" (vel doliniarzy) naraża
nosząc grubą forsę przy d**ie, ten w pewnym stopniu może być uznany za
lekkomyślnego. A za jego lekkomyślność złodziejaszek nie odpowiada, no
bo kraść chce drobniaki, coby nie podpaść pod wyższe paragrafy.
Jednak wg mnie to jeszcze w pewnych przypadkach powinno się stosować
zaostrzanie kar, zaostrzanie o charakterze "okolicznościowym". Np wobec
przestępców, którzy z łamania prawa czynią sobie zawód. Czyli kleptoman
by pod to nie podpadał, ani ktoś, kto ukradł pod wpływem impulsu.
Kolejne zaostrzenie bym wprowadził dla takich, co nie odnosząc z
przestępstwa jakichś szczególnie dużych korzyści - spowodowali
nieproporcjonalnie duże szkody. Najjaskrawszym przykładem byłoby
zamordowanie zgwałconej dziewczyny, dokonane po to, by nie mogła
zeznaniami obciążyć sprawcy gwałtu. Albo zacieranie śladów włamania,
przez podpalenie.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 11:00 am
W dniu 01.09.2017 o 09:22, Marek pisze:
Quote:
On Fri, 1 Sep 2017 02:36:01 +0200, Mario <Mario@w.pl> wrote:
Rozważania w necie (przez amatorów w dziedzinie BHP) problemu czy
zbiornik ciśnieniowy jest faktycznie niebezpieczny i powinien być
kontrolowany na mocy przepisów, tym bardziej przypominają zabawę w
piaskownicy.
Nie zauważyłem, żeby ktoś tutaj stawiał oceny czy coś jest bezpieczne
czy nie, tylko czy stosowanie nadmiernej regulacji wszystkiego ma sens.
Ależ stawiane są takie oceny. Podczas tej dyskusji co niektórzy nie
kwestionują konieczności certyfikowania umiejętności pilota samolotu
pasażerskiego, czy budynku użyteczności publicznej a kwestionują
konieczność certyfikowania zbiornika ciśnieniowego. Czyli przyjmują ze
pewne aspekty są potencjalnie bardzo niebezpieczne (dla większej liczby
osób) i wymagają kontroli a inne nie tak bardzo więc nie powinny być
objęte kontrolą.
Quote:
Wymyślanie prawa przez idiotow (lub jego interpretacja przez tych
samych) jest jak najbardziej dziecinadą w piaskownicy, przykłady są
codziennie i jak widać nie dotyczą tylko zbiorników ciśnieniowych:
https://niebezpiecznik.pl/post/uzycie-skradzionej-karty-zblizeniowej-to-kradziez-z-wlamaniem-tak-uznal-sad-najwyzszy/
Obawiam się ze wiele tych przepisów jest zbliżonych do podobnych w
innych krajach. Na zbiorniki ciśnieniowe jest kilka dyrektyw jak
2015/29/UE, czy 2014/69/UE które ujednolicają wymogi na te urządzenia
zarówno w kwestii ich certyfikacji jak i zasad kontroli przez i po
oddaniem do eksploatacji w tym kontroli okresowych.
Miałem na myśli normalne kraje a nie Eurokołchoz.
Pewnie jak się grzebnie to znajdzie się takie przepisy w USA a nawet w
Chinach. I okaże się że te normalne kraje to wspomniany Paragwaj albo
jakiś Senegal.
--
pozdrawiam
MD
Piotr GaĹka
Guest
Fri Sep 01, 2017 11:01 am
W dniu 2017-09-01 o 12:34, J.F. pisze:
Quote:
Czytam, czytam i jakoś nie umiem ogarnąć na czym to przełamanie
zabezpieczeń polega.
To jak ktoś mi ukradnie banknot i go potem użyje to też jest włamanie
bo banknot ma przecież zabezpieczenia.
Ale ich nie przelamuje
Płacąc zbliżeniowo tak samo ukradzioną kartą też nie przełamuje jej
zabezpieczeń?
Quote:
A tu sad jakby wywrocil zasady, skoro uwaza, ze byly jakies
zabezpieczenia do przelamania.
Aczkolwiek ... no byly, pieniedzy z konta nie ukradnie inaczej, niz
kradnac karte ...
Czyli kradzież z kieszeni nie była kradzieżą tylko włamaniem
poprzedzającym kradzież w momencie zapłaty kartą :)
Czy kradzież pieniędzy z kieszeni też jest tylko włamaniem a kradzież
nastąpi później?
P.G.
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 11:08 am
W dniu 01.09.2017 o 10:52, Piotr Gałka pisze:
Quote:
W dniu 2017-09-01 o 09:22, Marek pisze:
Nie zauważyłem, żeby ktoś tutaj stawiał oceny czy coś jest bezpieczne
czy nie, tylko czy stosowanie nadmiernej regulacji wszystkiego ma
sens. Wymyślanie prawa przez idiotow (lub jego interpretacja przez
tych samych) jest jak najbardziej dziecinadą w piaskownicy, przykłady
są codziennie i jak widać nie dotyczą tylko zbiorników ciśnieniowych:
https://niebezpiecznik.pl/post/uzycie-skradzionej-karty-zblizeniowej-to-kradziez-z-wlamaniem-tak-uznal-sad-najwyzszy/
Czytam, czytam i jakoś nie umiem ogarnąć na czym to przełamanie
zabezpieczeń polega.
To jak ktoś mi ukradnie banknot i go potem użyje to też jest włamanie bo
banknot ma przecież zabezpieczenia.
Przełamanie zabezpieczeń polega na tym że ktoś wykorzystując skradzioną
kartę wchodzi do systemu bankowego nie mając do tego uprawnień i
dokonuje wypłaty. Tak samo jeśli złodziej ukradnie gościowi hotelowemu
kartę i posługując się nią wejdzie do pokoju hotelowego aby coś ukraść,
to też jest kradzież z włamaniem, mimo że ani nie wyłamał zamków, ani
nie złamał zabezpieczeń karty.
--
pozdrawiam
MD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Sep 01, 2017 11:16 am
Pan Piotr Gałka napisał:
Quote:
Kolega z pracy (lata 83-86) zajmował się naprawianiem odbiorników
satelitarnych. Mówił, że ludzie nie posiadający zezwoleń (bo tylko
partyjni mogą dostać) montują anteny pod drewnianym dachem aby nie
rzucało się w oczy.
Czyli jednak można. Problem rzucania się w oczy jest jak dla mnie
problemem ważnym. Szpetne są te a nteny, a nikomu nie zależy na
ukryciu szpetoty. Może nawet przeciwnie, co może być pozostałością
po czasach "patrzcie sąsiedzi, stać mnie na telewizję satelitarną".
A tu czasem wystarczy chwilę pomysleć i przymocować talerz na przykład
za balustradą balkonu.
--
Jarek
Bytomir Kwarigroch
Guest
Fri Sep 01, 2017 11:19 am
użytkownik Piotr Gałka napisał:
Quote:
https://niebezpiecznik.pl/post/uzycie-skradzionej-karty-zblizeniowej-to-kradziez-z-wlamaniem-tak-uznal-sad-najwyzszy/
Czytam, czytam i jakoś nie umiem ogarnąć na czym to przełamanie
zabezpieczeń polega.
To jak ktoś mi ukradnie banknot i go potem użyje to też jest włamanie bo
banknot ma przecież zabezpieczenia.
P.G.
Ciekawa interpretacja.
Sposób pokonania zabezpieczenia jest nieistotny. Sprawca może posłużyć się
także oryginalnym kluczem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC_z_w%C5%82amaniem
Kto by pomyślał, pociągnięcie suwaka w namiocie to już włamanie:)
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 14, 15, 16 Next