RTV forum PL | NewsGroups PL

Polski procesor ATSD z Warszawy nowy hit tech na CeBIT 2023!

Nowy polski procesor

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Polski procesor ATSD z Warszawy nowy hit tech na CeBIT 2023!

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 17, 18, 19  Next

DJ
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:07 pm   



On 2013-03-11 12:58:26 +0100, =?iso-8859-2?Q?Jaros=B3aw_Soko=B3owski?=
<jaros@lasek.waw.pl> said:

Quote:
Pan DJ napisał:

Niezauważalnie?! Od zawsze toto mi bezczelnie wrzuca bez pytania na każdy
podłączony pendrajw swoje niewiadomo po jaką cholerę potrzebne katalogi.

Bo pchasz FATy, to masz za swoje Wink Pliki makowe mają jeszcze resource forks.
Jakbyś wkładał dyski sformatowane w makowym filesystemie, to byś tych
katalogów nie miał.

Kupuje pendrajwa, wyjmuję z pudełka i pcham. Każdy makówkarz robi tak samo.

Nie każdy.

Quote:
Nie słyszałem, by któryś używał flaszek z innym systemem plików.

Ja używam co najmniej 6-7... i nie narzekam. w tym linuxowe, bsd,

Quote:
Mimo że mają nazwy zaczynające się od kropki i przeważnie są puste, to
wcale nie jest to niezauważalne.

Kulturalne znane mi file managery w rozmaitych systemach nie pokazują
domyślnie userowi itemów zaczynających się od kropki. Chyba że ten sam
sobie taką opcję załączy.

A jak się śmieci wrzuci do lasu (albo komus za płot), to ich nie widać.

Ale jakoś nie przeszkadzają Ci śmieci które na sektorach cięgle leżą po
"wypróżnij kosz", bądź dowolnej innej metodzie ;P

Quote:
Taki niby drobiazg, a wkurza do tego stopnia, że mam ochote zrobić
z tego komputera marmoladę.

A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db
Po-co-mi-to?

Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.

Ciekawa ta windoza, czyli ukrywać własne śmieci za płotem umie jednak.

--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu

J.F
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:20 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
Pan J.F napisał:
Quote:
Ale Win95 takie zle nie bylo.
Walił czasem po oczach niebieskimi ekranami, ale gdy się któryś
program zwiesił, to często dawało się przynajmniej zapisać dane
z pozostałych. Postęp znaczący w stosunku do wszystkiego, co było
wcześniej (od Apple od Microsoftu).
Imo, wczesniej tez nie bylo tak zle, i czesto wylatywal tylko jeden
program.
Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował.
Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł
wtedy zrobić nic.

Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.
A moze nawei na 286 byla.

Quote:
Glowy juz nie dam - czy to 95 czy 98 bylo [...]
No bo Windows 95, to mimo wszystko była rwelacja.

Klalem jak wprowadzili :-)

Quote:
Nawet w Apple to
przyznali i stwierdzili, że trzeba się brać do roboty. Szybko też
zrozumieli, że w rozsądnym czasie sami niczego od zera nie napiszą
i trzeba brac gotowca.

Hm, chyba nawet jeszcze za windowsa 3.11 mialem ten swoj krotki
kontakt z Apple, to u jakiegos grafika bylo, i bylem pod wrazeniem jak
system o 12MB RAM sobie sprawnie radzi z wielowarstwowym obrazkiem,
ktory razem na dysku cos 100MB zajmowal.
Standardem w pececie bylo wtedy ok 32MB ... ktore kosztowalo chyba
podobnie jak te 12 w Macu :-)

Grafik tez sobie Maca bardzo chwalil, bo "jak cos zeskanuje, obrobie,
puszcze na naswietlarke, wydrukuje - to kolor na wydruku jest taki sam
jak na monitorze i na oryginale"

Oprogramowanie do skanera musze przyznac bylo jak na owe czasy
profesjonalne ... a moze i na dzisiejsze czasy.
A mialem troche przezroczy 24x36 do zeskanowania.

J.

J.F
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:27 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnkjrhn2.42u.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan DJ napisał:
Quote:
Mimo że mają nazwy zaczynające się od kropki i przeważnie są
puste, to
wcale nie jest to niezauważalne.
Kulturalne znane mi file managery w rozmaitych systemach nie
pokazują
domyślnie userowi itemów zaczynających się od kropki. Chyba że ten
sam
sobie taką opcję załączy.

A jak się śmieci wrzuci do lasu (albo komus za płot), to ich nie
widać.

Taki niby drobiazg, a wkurza do tego stopnia, że mam ochote zrobić
z tego komputera marmoladę.

A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db
Po-co-mi-to?

Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.

Bo winda nie pokazuje. Ale jest.
Nawet nie wiem kiedy to zaklada - ale czasem zaklada (Thumbs.db,
ukryty).


J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:29 pm   



Pan DJ napisał:

Quote:
Kulturalne znane mi file managery w rozmaitych systemach nie pokazują
domyślnie userowi itemów zaczynających się od kropki. Chyba że ten sam
sobie taką opcję załączy.

A jak się śmieci wrzuci do lasu (albo komus za płot), to ich nie widać.

Ale jakoś nie przeszkadzają Ci śmieci które na sektorach cięgle leżą po
"wypróżnij kosz", bądź dowolnej innej metodzie ;P

A dlaczego by mi miały przeszkadzać? Gdybym się bał o moje informacje na
nieużywanych sektorach, to bym sobie zainstalował coś, co je zapełnia
danymi z /dev/random zaraz po zwolnieniu (no ale przecież te dane, to
też śmieci, więc sam nie wiem...).

Quote:
Taki niby drobiazg, a wkurza do tego stopnia, że mam ochote zrobić
z tego komputera marmoladę.

A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db
Po-co-mi-to?

Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.

Ciekawa ta windoza, czyli ukrywać własne śmieci za płotem umie jednak.

Ja po prostu nie wiem co to jest ten .thumbs.db. Z takim plikiem się
(chyba) nie spotkałem. I nie jestem go ciekaw.

--
Jarek

Anerys
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:32 pm   



Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:khkfc5$ce2$4@news.dialog.net.pl...
Quote:
Nikt nie zamierza pomstować że odkurzacz kawy nie parzy, a pralka nie
pokazuje meczu z kablówki.

Jeszcze nie, kwestia czasu (1)... bo pejs-zbuka w lodówce już zdarza się, że
znaleźć można, już trafiły do mnie wieści o lodówkach przez net coś-tam
robiących, czemu więc nie wrzucić FB przy okazji?

(1) Wiadomo, że jak coś jest do wszystkiego, to... :P

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Zbych
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:34 pm   



W dniu 11.03.2013 13:20, J.F pisze:
Quote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
Pan J.F napisał:
Ale Win95 takie zle nie bylo.
Walił czasem po oczach niebieskimi ekranami, ale gdy się któryś
program zwiesił, to często dawało się przynajmniej zapisać dane
z pozostałych. Postęp znaczący w stosunku do wszystkiego, co było
wcześniej (od Apple od Microsoftu).
Imo, wczesniej tez nie bylo tak zle, i czesto wylatywal tylko jeden
program.
Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował.
Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł
wtedy zrobić nic.

Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.

Nie była, bo jak jakiś program nie chciał oddać czasu procka po dobroci,
to nie można było go do tego zmusić.

Anerys
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:41 pm   



Użytkownik "Zbych" <abuse@onet.pl> napisał w wiadomości
news:513dcf4a$0$1253$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.

Nie była, bo jak jakiś program nie chciał oddać czasu procka po dobroci,
to nie można było go do tego zmusić.

Ale wtedy to chyba jedynym rozwiązaniem był reset guziczkiem... Bo skutki
potrafiły być ciekawe.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:42 pm   



Pan J.F napisał:

Quote:
Ale Win95 takie zle nie bylo.
Walił czasem po oczach niebieskimi ekranami, ale gdy się któryś
program zwiesił, to często dawało się przynajmniej zapisać dane
z pozostałych. Postęp znaczący w stosunku do wszystkiego, co było
wcześniej (od Apple od Microsoftu).
Imo, wczesniej tez nie bylo tak zle, i czesto wylatywal tylko jeden
program.
Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował.
Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł
wtedy zrobić nic.

Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.
A moze nawei na 286 byla.

W miarę była, ale niezbyt prawdziwa. W założeniu coś jak w MacOS,
może trochę lepiej zrobione (dało sie pokazać bluescreen).

Quote:
Glowy juz nie dam - czy to 95 czy 98 bylo [...]
No bo Windows 95, to mimo wszystko była rwelacja.

Klalem jak wprowadzili Smile

Wszyscy klęli, ale jednak postęp był duży.

Quote:
Hm, chyba nawet jeszcze za windowsa 3.11 mialem ten swoj krotki
kontakt z Apple, to u jakiegos grafika bylo, i bylem pod wrazeniem jak
system o 12MB RAM sobie sprawnie radzi z wielowarstwowym obrazkiem,
ktory razem na dysku cos 100MB zajmowal.

To raczej zasługa proggemu, nie OS (pomysł z dzieleniem obrazu na
kafelki i swapowaniem nieużywanych jest naprawdę dobry).

Quote:
Standardem w pececie bylo wtedy ok 32MB ... ktore kosztowalo chyba
podobnie jak te 12 w Macu Smile

To akurat zostało -- procesor, to zwykły Intel, pamięć -- zwykły DDR,
ale kości przylutowane do SIMMa o trochę innych stykach, a przez to
kilka razy droższa.

Quote:
Grafik tez sobie Maca bardzo chwalil, bo "jak cos zeskanuje, obrobie,
puszcze na naswietlarke, wydrukuje - to kolor na wydruku jest taki
sam jak na monitorze i na oryginale"

Teraz sobie przestali chwalić, bo programy wychodzą z opóźnieniem
w stosunku do wersji PC, albo nie wychodzą wcale. I działają wolniej
(porównanie na tym samym sprzęcie). Nie wiem, czy jest jakiś ważny
soft, który teraz ma wersje Mac, a nie ma PC. Nic mi do głowy nie
przychodzi (może Final Cut?).

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:46 pm   



Pan J.F napisał:

Quote:
Taki niby drobiazg, a wkurza do tego stopnia, że mam ochote zrobić
z tego komputera marmoladę.

A mnie na przykład denerwuje marmolada z wndzianym .thumbs.db
Po-co-mi-to?

Ja nawet nie-wiem-co-to-jest.

Bo winda nie pokazuje. Ale jest.
Nawet nie wiem kiedy to zaklada - ale czasem zaklada (Thumbs.db,
ukryty).

Nie mam windy, ale czasem dostaję jakieś pliki na patyk. Nie przypominam
sobie takiego pliku (co nie znaczy, że go nie bywa). Może robi go tylko
w określonych sytuacjach? Bo MacOS X te swoje śmieci ładuje zawsze, chyba
nawet jak się niczego nie zapisuje na tym nośniku.

--
Jarek

J.F
Guest

Mon Mar 11, 2013 1:53 pm   



Użytkownik "Zbych" napisał w wiadomości
W dniu 11.03.2013 13:20, J.F pisze:
Quote:
Wylecieć, to może i wylatywał, o ile OS się wcześniej zorientował.
Gorzej jak się zawiesił sam *program*. System po prostu nie mógł
wtedy zrobić nic.

Hm, tak mi sie wydaje ze juz win 3.0 byla w miare prawdziwa
wielozadaniowosc, o ile chodzil na 386.

Nie była, bo jak jakiś program nie chciał oddać czasu procka po
dobroci, to nie można było go do tego zmusić.

Na 386 ?
na 8086/88, jak wylaczyl przerwania lub podmienil wektory przerwan, to
owszem - nic.
Na 386 to bylo do zablokowania.
W trybie 286 wydaje mi sie ze tez, ale upieral sie nie bede.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 11, 2013 2:01 pm   



Pan DJ napisał:

Quote:
U znajomych, nim wyzionął ostatniego ducha, zabrał ze sobą nazwy
plików i katalogów z dysku kilkaset GB.

A... o to chodzi... znajomym się zepsuł Opel, więc Ople mają
nieakceptowalny poziom wykrzaczalności Wink))

Nie, chodzi o to, że się wykrzaczał kilka razy dziennie. Póki miał
względnie mały dysk, to poza utratą aktualnej pracy po wciśnieciu
guziczka, innych nieszczęść nie było. Nowy duzy dysk (od Apple) już
tych ciągłych padów nie przetrzymał. Ople też tak mają z dyskami?
Nie wiedziałem. W każdym razie będe uważał.

Quote:
Same pliki odzyskać się dało, ale program do naprawy dysków (za
grube $$$) mógł im najwyżej nadać kolejne numery. Takie puzzle
z dziesiątkami tysięcy obrazków.

A o backupach żaden user nie pomyśli. Po co, przecież wszystko
dobrze mi działa.

Pomysli, pomysli. Wczoraj i dzisiaj opisano tu dwa przypadki robienia
backupów (jeden z tych dysków, co go zepsuł instalator i musiałem go
kopiować ręcznie przez "cp -R" miał na sobie dane z Time Machine).

Quote:
A potem płacz i zgrzytanie zębów, i jaki ten system be. Dotyczy to
akurat każdego systemu.

Nie, nie każdego. Backupy robi sie po to by [1] zabezpieczyć się przed
własnym gapiostwem (napiszę se "rm -R") oraz [2] na wypadek awarii
dysku. Żeby system sam z siebie tak dokumentnie zrypał dane, to już
mistrzostwo. Wcale nie jest to powszechne zjawisko.

--
Jarek

DJ
Guest

Mon Mar 11, 2013 2:14 pm   



On 2013-03-11 13:32:29 +0100, "Anerys" <spam.nie.jest@spoko.pl> said:

Quote:

Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:khkfc5$ce2$4@news.dialog.net.pl...
Nikt nie zamierza pomstować że odkurzacz kawy nie parzy, a pralka nie
pokazuje meczu z kablówki.

Jeszcze nie, kwestia czasu (1)... bo pejs-zbuka w lodówce już zdarza
się, że znaleźć można, już

Będzie raportowała ilość piwa znajomym, żeby wiedzieli czy zrobić mi
nalot wieczorem w celu wychylenia całego zapasu? ;)

--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu

Anerys
Guest

Mon Mar 11, 2013 2:21 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkjrldq.4qk.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
....
Quote:
dysku. Żeby system sam z siebie tak dokumentnie zrypał dane, to już
mistrzostwo. Wcale nie jest to powszechne zjawisko.

W rzeczy samej. Rzeczywiście określę to tak - sprawny sprzęt, prawidłowo
napisane programy, sterowniki nie wyjęte kozie spod dupy, wtedy system (o
ile sam nie ma błędów) nie zrobi nikomu/niczemu krzywdy.
Mam na uwadze, jak to drzewiej narzekano, jakim to syfem jest Szklarnia. Jak
to się wypieprza, zawiesza, BSoD... Dobra, to ja zapuszczam na takim kompie
MemTest. I co? Lwia część przypadków, to czerwone komunikaty programu... I
jaki Windows ma na tym prawidłowo chodzić i się nie wypierniczać? Chyba
żaden system, od DOSa, przez (skrót myślowy) Windę, Maka, Amigę, Atarynę, po
peceta, nie lubi, gdy mu komórka pamięci przekłamie, że procek przez to
pójdzie... porównajmy to obrazowo - do dymania - zamiast w pipę, to w D4,
albo w ogóle, spuści się gdzieś w Osobliwości. A skutki tego - (nie)wiadome.
Na sprawnym sprzęcie, nie miałem się specjalnie do czego czepić, nawet mając
W95/98, czy stare NT4. Wolałem NT4, bo SDI mi o dwa nieba lepiej chodziło,
choć i na W98 znam/znałem numer, jak usprawnić jego działanie (na W95 ten
numer się nie udawał).

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

DJ
Guest

Mon Mar 11, 2013 2:25 pm   



On 2013-03-11 13:46:54 +0100, =?iso-8859-2?Q?Jaros=B3aw_Soko=B3owski?=
<jaros@lasek.waw.pl> said:

Quote:
Nie mam windy, ale czasem dostaję jakieś pliki na patyk.

linuxa? tam wszystkie file-managery są na tyle rozwinięte, że pozwalają
na ukrycie plików dot.cośtam.
Nie denerwuje Cię kupa dot-plików we własnym ~/

Quote:
Nie przypominam
sobie takiego pliku (co nie znaczy, że go nie bywa).

Miniaturki w katalogach z obrazkami. Generuje chyba przy wyświetleniu
zawartosci katalogu w jakimśtam trybie.

Quote:
Może robi go tylko
w określonych sytuacjach? Bo MacOS X te swoje śmieci ładuje zawsze, chyba
nawet jak się niczego nie zapisuje na tym nośniku.

Zawsze coś zapisuje. Chociażby .DS_Store
Taki urok.

--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu

DJ
Guest

Mon Mar 11, 2013 2:31 pm   



On 2013-03-11 14:01:46 +0100, =?iso-8859-2?Q?Jaros=B3aw_Soko=B3owski?=
<jaros@lasek.waw.pl> said:

Quote:
A o backupach żaden user nie pomyśli. Po co, przecież wszystko
dobrze mi działa.

Pomysli, pomysli. Wczoraj i dzisiaj opisano tu dwa przypadki robienia
backupów (jeden z tych dysków, co go zepsuł instalator i musiałem go
kopiować ręcznie przez "cp -R" miał na sobie dane z Time Machine).

To teraz jeszcze sprawdź czy cp konsolowe jest resources-aware.

Quote:
A potem płacz i zgrzytanie zębów, i jaki ten system be. Dotyczy to
akurat każdego systemu.

Nie, nie każdego. Backupy robi sie po to by [1] zabezpieczyć się przed
własnym gapiostwem (napiszę se "rm -R") oraz [2] na wypadek awarii
dysku. Żeby system sam z siebie tak dokumentnie zrypał dane, to już
mistrzostwo. Wcale nie jest to powszechne zjawisko.

Na wypadek każdej utraty danych.
Pożar/powódź/kradzież/wirus/przepięcia/cokolwiek.

--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 17, 18, 19  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Polski procesor ATSD z Warszawy nowy hit tech na CeBIT 2023!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map