RTV forum PL | NewsGroups PL

Obrona pracy inżynierskiej na Politechnice: Czy brak znajomości prawa Ohma przeszkodził?

Obrona pracy inżynierskiej

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Obrona pracy inżynierskiej na Politechnice: Czy brak znajomości prawa Ohma przeszkodził?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Irek N.
Guest

Mon Nov 19, 2012 11:18 pm   



Quote:
Wyglada na to, ze jest to jedna z nielicznych uczelni ksztalcaca
niezlych fachowcow, albo robia sama teorie, a realne projekty/problemy
to juz jak kto uwaza.

No widzisz, a ja pamiętam, że jak belfer chciał mieć spokój, to wołał do
tablicy i dawał temat do omówienia długi na całą lekcję. Dopiero po
latach to zrozumiałem.
Elektrotechnika teoretyczna? Jasne, tylko na każde pytanie dostawało się
odpowiedź "muszę się przygotować, proszę się przypomnieć przy okazji".
Po kilku takich odpowiedziach przestaliśmy pytać... doktora... o cokolwiek.
Na dyplomie było zresztą podobnie, praktycznie monolog, bo bali się
pytania zadać.

Ciekawe jak jest teraz... to znaczy po 20-tu latach.

Miłego.
Irek.N.

sundayman
Guest

Tue Nov 20, 2012 1:06 am   



Quote:
Z pewnoscia Ci to humoru nie poprawi, ale niestety "inz" sie liczy, a
wiedza, czy doswiadczenie niekoniecznie. W firmie, w ktorej pracowalem i
pracowalo mi sie w miare dobrze przez ladnych pare lat, szefowa
postanowila wprowadzic ISO 9000costam. Pracowalem jako serwisant, ale

Cóż, zapewne generalne opinie trudno wyciągać.
Dzisiaj sam już sobie szefuję, i jeśli mam rozmawiać z jakimś kandydatem
do pracy, to oczywiście zawartość CV ma znaczenie, ale
zdecydowanie ważniejsze, przynajmniej dla mnie, jest czy osobnik coś
umie i co. A to się daje zweryfikować bardzo prosto "proszę zaproponować
rozwiązanie tego lub owego, przy takich a takich założeniach".

Od razu widać, czy ktoś wie o co chodzi, czy nie. Krótka piłka, jak to
się mówi.

Żaden dyplom nie pomoże, jak delikwent jest głąbem. Ale być może
ma to większe znaczenie w jakimś koncernie, choć i tam zapewne sam
papier nie wystarcza. No, chyba że się zatrudnia pana inżyniera
do podłączania żarówki do prądu, wtedy wiadomo, że każdy pacan (prawie)
się nada...

Anerys
Guest

Tue Nov 20, 2012 3:36 am   



Użytkownik "Stachu Chebel" <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:d6c8a7eb-9d9b-4d66-828d-628ccc513bb0@f17g2000vbz.googlegroups.com...
On 19 Lis, 12:35, RoMan Mandziejewicz <ro...@pik-net.pl.invalid>
wrote:
Quote:
Hello Stachu,

Monday, November 19, 2012, 12:32:29 PM, you wrote:

Wyobraźcie sobie, że na pewnej Politechnice Państwowej (kiedyś
renomowanej), niedawno bronił pracę inżynierską pewien facet(kierunek
elektronika). Podczas obrony wyszło, że facet nie zna .... prawa
Ohma!! Tak, tak, to nie są żarty!! Jak sądzicie, obronił czy nie?

Myślę, że obronił.

BINGO !!


===

Kurde, no, chciałem tak samo jak Roman odpowiedzieć... Smile)
Czy mam zacząć się bać takich "jęrzynieruff"? :P

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Anerys
Guest

Tue Nov 20, 2012 3:53 am   



Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <too_much@spam.com> napisał w wiadomości
news:k8dcoh$aki$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
Quote:
Na egzaminie dyplomowym z budownictwa koleś miał narysowany filar będący w
przekroju trapezem. Nie rozwiązał zadania, bo nie umiał policzyć
powierzchni, potem jeszcze skargi do rektora słał, że celowo go uwalili,
bo dali podchwytliwe zadanie.

Zaraz... piszesz, że gościu nie umiał policzyć czegoś, co mają na matmie
uczniowie podstawówki??

Quote:
A potem się dziwić, że w XXI wieku budowlańcom most potrafi się zawalić.

Ja się nie dziwię, ja się boję...
Widziałem, jak koło mojego osiedla budowano drugie, ze szczegółami, bo mam
bezpośredni widok z okna, a jak to się działo, to miałem akurat bardzo dużo
czasu. Przypadkowo zgadałem się z jakimś starszej daty, więc domniemywam, że
znającym dobrze swój fach, inżynierem architektem, który nawet w miarę to
chwalił, ale jak mu powiedziałem, co widziałem z okna (on mieszkał na
parterze mojego osiedla), to przez kilka sekund go zamurowało, a potem
powiedział z dozą strachu "...tak to się domki parterowe buduje..." A poszło
o fundamenty, które na chodzących piaskach mają ok. 3 metrów...
uszczelnienie dylatacji już w kilku miejscach puściło...

Quote:
Dobrze, że w czasie budowy, nie w czasie eksploatacji. Chociaż

Byla afera, że właśnie gdzieś jakiś most, świeżo zbudowany, to do dupy się
nadaje. Też jak widzę niektóre nowe budynki, to obchodzę je z daleka.

Quote:
pamiętamy, co było z blaszaną halą w Katowicach.

Paru gości tanim kosztem finansowym i olbrzymim ludzkim, zaoszczędziło na
wykonaniu swoich zadań w sposób właściwy. I tylko te bidne gołębie, które
nie wiedziały, co się dzieje...

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Rafał
Guest

Tue Nov 20, 2012 8:48 am   



Quote:
pogadac. Nie wiem gdzie go uczyli, ale o uK to co najwyzej wiedzial, ze
sa takie wynalazki, o silnikach krokowych dowiedzial sie ode mnie, jakich
przewodow do transmisji po 485 uzyc - podobnie. No ale on jest 'wa
fachowiec z dyplomem, a ja jestem geolog tez dyplomem (i co z tego).
No i sie zastanawiam jak to jest. Na elektronice PW gdzie chadzalem sobie
czasem na rozne wyklady poziom byl OK. Na Festiwal Nauki przygotowali
(takze studenci) bardzo ciekawe rzeczy. Na taka uczelnie/wydzial ida
ludzie z calkiem otwarta glowa, skoro zaliczaja kolejne lata matematyki,
ktora np. mnie wystraszyla.
Wyglada na to, ze jest to jedna z nielicznych uczelni ksztalcaca niezlych
fachowcow, albo robia sama teorie, a realne projekty/problemy to juz jak
kto uwaza.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com



Niestety tak jest. Co prawda skończyłem co chciałem, ale zaczynałem na
Politechnice we Wrocławiu na elektronice
gdzie np. na starcie więcej punktów w klasyfikacji dostawał kolo z liceum
(zielony w technice)
a mniej po technikum elektronicznym (ludzie na prawde z głową i talentem).
Po szkole wychodzili biegli teoretycy, którzy nie bardzo wiedzieli jak się
trzyma lutownice.
A powinno być tak żeby ktoś mógł robić to co robi dobrze i co lubi a reszta
ma mu w tym pomóc.
Ostatnio mieliśmy zjazd absolwentów w technikum i sami nauczyciele mówią że
teraz to
do szkoły pół-główki przychodzą. Smutne


Rafał

Budyń
Guest

Tue Nov 20, 2012 8:58 am   



Użytkownik "Anerys" <spam.nie.jest@spoko.pl> napisał w wiadomości
news:50aaf0bf$1@news.home.net.pl...
Quote:
Na egzaminie dyplomowym z budownictwa koleś miał narysowany filar będący
w przekroju trapezem. Nie rozwiązał zadania, bo nie umiał policzyć
powierzchni, potem jeszcze skargi do rektora słał, że celowo go uwalili,
bo dali podchwytliwe zadanie.

Zaraz... piszesz, że gościu nie umiał policzyć czegoś, co mają na matmie
uczniowie podstawówki??


juz, qurna, nie mają.... Za trudne było.


b.



--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net ---

Andrzej
Guest

Tue Nov 20, 2012 9:13 am   



Użytkownik "Kernel Panic" <nope@lol.nope> napisał w wiadomości
news:k8d6d9$fl0$1@node1.news.atman.pl...
[ciach]
Ja byłem na obronie pracy doktorskiej na Polibudzie warszawskiej.
Facet opracował metodę dokładnego pomiaru dużych odległości pomiędzy wieżami
triangulacyjnymi dalmierzem laserowym.
Brał pod uwagę siłę wiatru, wilgotność, temperaturę, ciśnienie itp, itd.
Wyszła mu dokładność poniżej 1 mm na kilometr.
Wtedy wstał jakiś magister i stwierdził: "ale przecież te wieże bujają się
na wietrze".
Chwilowa konsternacja. Po czym wstał profesor promotor i stwierdził: "To
zostało uwzględnione" i zamknął dyskusję.
Obronił?

Q
Guest

Tue Nov 20, 2012 9:25 am   



Quote:
Z pewnoscia Ci to humoru nie poprawi, ale niestety "inz" sie liczy, a
wiedza, czy doswiadczenie niekoniecznie.

Dokladnie - papier sie liczy i to coraz bardziej.
Jest wiele firm (i chodzi mi o branze it/elektronika),
ktore maja formalny wymog posiadania min. inz. czy lic.

I taki zdolniacha-samouk nie ma szans sie dostac do xxx
a typ po licencjacie wyzszej szkoly wizazu i stylizacji
ma przynjamniej jakies szanse Smile.

xxx - na ogole wielkie korporacje it/el.

Q
Guest

Tue Nov 20, 2012 9:31 am   



Quote:
Połączmy dwa fakty:
- podejście większości studentów - studiuję tylko po to aby mieć papierek,

Fakt- sam czesto spotykalem sie z takim podejsciem...

Quote:
- miesięczna wypłata prowadzącego zajęcia na uczelni państwowej z tytułem
doktora około 2.5k na rękę.

Znam kilku dr i przyszlych dr i maja wieksze zarobki.
Np.: typ, ktore wlasnie otworzyl przewod na jednej z politechnik
na polnocy ma na reke 1900, do tego jakis dodatek za publikacje
(ok 1000zl) i 1000zl z jakiegos grantu (badania nad wytrzymaloscia
materialow).

Jak sie to zsumuje to 4k (netto) wychodzi
a praca fajna (luzne godziny pracy + nie robi po 8h dziennie),
no i opowiada o typach z jego katedry.

Nie wiem jak kiedys, ale dzisiaj naprawde warto zostac na uczelni.

Grzegorz Kurczyk
Guest

Tue Nov 20, 2012 9:51 am   



W dniu 20.11.2012 09:13, Andrzej pisze:
Quote:
Użytkownik "Kernel Panic" <nope@lol.nope> napisał w wiadomości
news:k8d6d9$fl0$1@node1.news.atman.pl...
[ciach]
Ja byłem na obronie pracy doktorskiej na Polibudzie warszawskiej.
Facet opracował metodę dokładnego pomiaru dużych odległości pomiędzy
wieżami triangulacyjnymi dalmierzem laserowym.
Brał pod uwagę siłę wiatru, wilgotność, temperaturę, ciśnienie itp, itd.
Wyszła mu dokładność poniżej 1 mm na kilometr.
Wtedy wstał jakiś magister i stwierdził: "ale przecież te wieże bujają
się na wietrze".


A niech się bujają. Byle by czas pomiaru był krótszy od czasu w jakim
czubek wieży pokonuje 1mm Smile Wynik pomiaru będzie się bujał razem z
wiatrem ;-)


Quote:
Chwilowa konsternacja. Po czym wstał profesor promotor i stwierdził: "To
zostało uwzględnione" i zamknął dyskusję.
Obronił?

Pewnie tak.

Pozdrawiam
Grzegorz

John Smith
Guest

Tue Nov 20, 2012 10:09 am   



Quote:
Nie wiem jak kiedys, ale dzisiaj naprawde warto zostac na uczelni.

Zależy gdzie, generalnie nie warto, chyba, że się nic nie umie w
biznesie zrobić.
Tych jełopów uczniów/studentów to jak myślicie, uczą wybitni
nauczyciele? Niewiele się różnią od wychowanków, może poza wiekiem.

Przebywając kilka lat w środowisku akademickim można:
1. zgłupieć,
2. wyleczyć się z kompleksów.
Osób wartościowych jest naprawdę niewiele. Przynajmniej w Polsce.
K.

pytajacy
Guest

Tue Nov 20, 2012 12:12 pm   



Fakt, na uczelni wykładowców można spotkać różnych.
Najgorsi pod każdym względem to są goście, którzy żyją tylko uczelnią
i są oderwani od rzeczywistości.
Ale są też tacy, którzy mają założone własne firmy i mają
doświadczenie w tym czego uczą. Przed takimi chylę czoła bo od nich
można się czegoś dowiedzieć/nauczyć.
Więc nie ma aż tak źle.

pytający

Michoo
Guest

Tue Nov 20, 2012 12:24 pm   



On 20.11.2012 09:25, Q wrote:
Quote:

I taki zdolniacha-samouk nie ma szans sie dostac do xxx
a typ po licencjacie wyzszej szkoly wizazu i stylizacji
ma przynjamniej jakies szanse Smile.

Taki samouk idzie wtedy na studia, zalicza je nie aż tak wielkim
wysiłkiem a w czasie studiów jako "student informatyki lub kierunku
pokrewnego" podłapuje (na początku nie aż tak świetną, ale wystarczającą
aby się utzymać) pracę.

--
Pozdrawiam
Michoo

John Smith
Guest

Tue Nov 20, 2012 1:45 pm   



Quote:
Fakt, na uczelni wykładowców można spotkać różnych.
Najgorsi pod każdym względem to są goście, którzy żyją tylko uczelnią
i są oderwani od rzeczywistości.
O nie leczonych chorobach psychicznych, ledwie wspomnę.


Quote:
Ale są też tacy, którzy mają założone własne firmy i mają
doświadczenie w tym czego uczą. Przed takimi chylę czoła bo od nich
można się czegoś dowiedzieć/nauczyć.
Więc nie ma aż tak źle.
Takich to góra 5% ogółu kadry.


Między uczelniami a biznesem jest przepaść, obydwa środowiska gadają
swoimi językami.
K.

Michoo
Guest

Tue Nov 20, 2012 1:50 pm   



On 20.11.2012 09:13, Andrzej wrote:
Quote:
Użytkownik "Kernel Panic" <nope@lol.nope> napisał w wiadomości
news:k8d6d9$fl0$1@node1.news.atman.pl...
[ciach]
Ja byłem na obronie pracy doktorskiej na Polibudzie warszawskiej.
Facet opracował metodę dokładnego pomiaru dużych odległości pomiędzy
wieżami triangulacyjnymi dalmierzem laserowym.
Brał pod uwagę siłę wiatru, wilgotność, temperaturę, ciśnienie itp, itd.
Wyszła mu dokładność poniżej 1 mm na kilometr.
Wtedy wstał jakiś magister i stwierdził: "ale przecież te wieże bujają
się na wietrze".
Chwilowa konsternacja. Po czym wstał profesor promotor i stwierdził: "To
zostało uwzględnione" i zamknął dyskusję.

Sam napisałeś "Brał pod uwagę siłę wiatru" no to chyba zostało to
uwzględnione?

Widzę na przykład jak z mierzenia siły wiatru i przyspieszenia w
punktach pomiarowych stosunkowo łatwo uzyskać dane wystarczające do
wyznaczenia "zera" pomimo tego, że wiatr dmucha i wieże się bujają...
Jaki więc problem widzisz?

--
Pozdrawiam
Michoo

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Obrona pracy inżynierskiej na Politechnice: Czy brak znajomości prawa Ohma przeszkodził?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map