Nowe liczniki zdalnego odczytu energii - czy to zagrożenie dla prywatności?

Ostatnio w mediach przebija się sprawa zmiany w prawie energetycznym
dopuszczająca liczniki ze zdalnym odczytem stanu użycia energii.
Pojawiły się głosy, że to będzie pole do nadużyć bo energetyka będzie
miałaś dostęp do informacji o sposobie życia "abonenta" zdobytej z
analizy statystyk dobowego zużycia energii. W wywiadach pojawiają w się
informacje jakie dane będzie można "odczytać" z analizy danych z
liczników, do tej pory słyszałem o: - ile robimy prań robimy w tygodniu
- jak często się myjemy - czy posiadamy drogie wyposażenie (np. nowa czy
stara pralka)
- o której wstajemy i kładziemy się spać
- kiedy jesteśmy w domu a kiedy nas nie ma
- czy lokal/dom ma włączony alarm czy nie - jak często oglądamy tv
- jaki film oglądamy (to z dzisiaj)
- jaki tryb życia prowadzimy (spokojny czy imprezowy)
- ile "serfujemy" w internecie

O ile informacja że mamy duże lub make zużycie z podziałem ma godziny
doby jest zrozumiałe, można jedynie wywnioskować że sa duże lub małe
odbiorniki. Można również zaryzykowac twierdzenie, że skoro o o 6 rano
jest skok w użyciu to "abonent" o tej porze wstaje sie myje i je
śniadanie (bojler, czajnik). Ale jak oni "wyczują" załączenie/
wyłączenie alarmu lub jaki film oglądamy to już jest ciekawe . Waszym
zdaniem kolejna paranoja "antyspy" czy liczniki będą kryć w sobie więcej
potencjału (badawczego) niż można by się po nich spodziewać ?

Ostatnio w mediach przebija się sprawa zmiany w prawie energetycznym
dopuszczająca liczniki ze zdalnym odczytem stanu użycia energii. Pojawiły
się głosy, że to będzie pole do nadużyć bo energetyka będzie miałaś dostęp
do informacji o sposobie życia "abonenta" zdobytej z analizy statystyk
dobowego zużycia energii. W wywiadach pojawiają w się informacje jakie
dane będzie można "odczytać" z analizy danych z liczników, do tej pory
słyszałem o: - ile robimy prań robimy w tygodniu
- jak często się myjemy - czy posiadamy drogie wyposażenie (np. nowa czy
stara pralka)
- o której wstajemy i kładziemy się spać
- kiedy jesteśmy w domu a kiedy nas nie ma
- czy lokal/dom ma włączony alarm czy nie - jak często oglądamy tv
- jaki film oglądamy (to z dzisiaj)
- jaki tryb życia prowadzimy (spokojny czy imprezowy)
- ile "serfujemy" w internecie

O ile informacja że mamy duże lub make zużycie z podziałem ma godziny doby
jest zrozumiałe, można jedynie wywnioskować że sa duże lub małe
odbiorniki. Można również zaryzykowac twierdzenie, że skoro o o 6 rano
jest skok w użyciu to "abonent" o tej porze wstaje sie myje i je śniadanie
(bojler, czajnik). Ale jak oni "wyczują" załączenie/ wyłączenie alarmu lub
jaki film oglądamy to już jest ciekawe . Waszym zdaniem kolejna
paranoja "antyspy" czy liczniki będą kryć w sobie więcej potencjału
(badawczego) niż można by się po nich spodziewać ?

Bezpośredni pomiar prądu daje dużo większe możliwości niż pomiar zakłóceń

Liczniki pewnie nic takiego nie będą miały, ale osobiście nie widzę żadnego
problemu aby z poboru prądu ustalić który kanał TV jest oglądany (zakładam,
że pobór prądu TV zależy od chwilowej średniej jasności ekranu).

Pan Piotr Gałka napisał:

Liczniki pewnie nic takiego nie będą miały, ale osobiście nie widzę
żadnego
problemu aby z poboru prądu ustalić który kanał TV jest oglądany
(zakładam,
że pobór prądu TV zależy od chwilowej średniej jasności ekranu).

W telewizorach z kineskopem tak było, ale w LCD już tej zależności nie ma.

Czyli dla ochrony danych osobowych powinienem zmienić telewizor .

Pan Piotr Gałka napisał:

Liczniki pewnie nic takiego nie będą miały, ale osobiście nie widzę żadnego
problemu aby z poboru prądu ustalić który kanał TV jest oglądany (zakładam,
że pobór prądu TV zależy od chwilowej średniej jasności ekranu).

W telewizorach z kineskopem tak było, ale w LCD już tej zależności nie ma.

Czyli dla ochrony danych osobowych powinienem zmienić telewizor .

Nie jest to czasem rozmowa o inwazji kosmitów?
Te liczniki rzeczywiście wysyłają na bieżąco moj
pobór prądu, natężenie, czy jedynie co jakiś czas
łączną użytą energię?

Co do ochrony danych, piszą, że sa szyfrowane.

W dniu piątek, 5 kwietnia 2013 12:27:40 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:


Czyli dla ochrony danych osobowych powinienem zmienić telewizor .

Nie jest to czasem rozmowa o inwazji kosmitów?
Te liczniki rzeczywiście wysyłają na bieżąco moj
pobór prądu, natężenie, czy jedynie co jakiś czas
łączną użytą energię?

Co do ochrony danych, piszą, że sa szyfrowane.

Bezpośredni pomiar prądu daje dużo większe możliwości niż pomiar zakłóceń
napięcia w sieci, a ten pozwalał odczytać treść nadawaną dalekopisem w
sąsiednim pokoju (a może budynku).
Liczniki pewnie nic takiego nie będą miały, ale osobiście nie widzę żadnego
problemu aby z poboru prądu ustalić który kanał TV jest oglądany (zakładam,
że pobór prądu TV zależy od chwilowej średniej jasności ekranu).

Waszym zdaniem kolejna paranoja "antyspy" czy liczniki będą kryć w
sobie więcej potencjału (badawczego) niż można by się po nich
spodziewać ?

Ale żądni sensacji dziennikarze tego nie rozumieją. Dla nich zakład
energetyczni to są "oni" i "oni" na pewno będą te dane używać do niecnych
celów. Zresztą ja nie wiem, czy w słowniku tych dziennikarzy w ogóle jest
termin zakład energetyczny, czy może "elektrownia", jak to mówią
niedouczeni ludzie.

Czy jak płacisz coś kartą albo korzystasz z bankomatu to gdzieś jest

Chyba za dużo s-f czytasz
Już od wielu lat nie czytam, ale wyobraźnia mi nadal dopisuje

BTW: dostałeś odpowiedź na maila?
Dostałem o 17:55, odpowiedziałem o 18:34.

On 05/04/2013 11:09, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan Piotr Gałka napisał:

Liczniki pewnie nic takiego nie będą miały, ale osobiście nie widzę żadnego
problemu aby z poboru prądu ustalić który kanał TV jest oglądany (zakładam,
że pobór prądu TV zależy od chwilowej średniej jasności ekranu).

W telewizorach z kineskopem tak było, ale w LCD już tej zależności nie ma.


są jeszcze plazmy...
W LCD ze strefowym podswietlaniem taka zaleznosc tez bedzie.

O kurczę, mój soniacz KDL-40HX850 ma strefowe podświetlenie i mnie
zdradzi!

Firmy od reklamy chyba chętnie (i nie mało) zapłacą za globalną informację

pomiar zakłóceń
napięcia w sieci, a ten pozwalał odczytać treść nadawaną dalekopisem w
sąsiednim pokoju (a może budynku).