RTV forum PL | NewsGroups PL

Nietypowe sposoby na wykorzystanie starych telewizorów i magnetowidów z strychu?

co zrobić ze starymi TV, magnetowidam i, telefonami dect....

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nietypowe sposoby na wykorzystanie starych telewizorów i magnetowidów z strychu?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Gof
Guest

Fri May 29, 2015 4:08 pm   



Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
Może włączaj go gdzieś tak co rok, żeby się nie zastał Wink

Aż tak mi nie zależy ;)

Quote:
Elektrolity nie lubią leniuchować, kineskopy także.

Czemu kineskopy?

--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/

Gof
Guest

Fri May 29, 2015 4:09 pm   



ACMM-033 <valhalla@interia.pl> wrote:

Quote:
Ale, świecący ekran daje się oglądać, choć do edycji i obróbki fotek, to
już się nie nadaje...

Myślę, że dwukolorowy Hercules nie nadaje się do edycji i obróbki fotek
również z kilku innych powodów...

--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/

ACMM-033
Guest

Fri May 29, 2015 9:24 pm   



Użytkownik "Gof" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1432908562@news.chmurka.net...
Quote:
ACMM-033 <valhalla@interia.pl> wrote:

Ale, świecący ekran daje się oglądać, choć do edycji i obróbki fotek, to
już się nie nadaje...

Myślę, że dwukolorowy Hercules nie nadaje się do edycji i obróbki fotek
również z kilku innych powodów...

Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W, podpinałem
do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA. Na pinie 2 masz analogowy
sygnał, zielony Neptun 156 też to łykał. Jedyny minus, to nieco rozstrzelone
linie obrazu, ale za to niemal nie rozmywają się przy podkręceniu jasności,
co dla mnie było bardzo ważne. Mam taki monitor i do C128D podpiąłem go po
kilku latach nieużywania. Teraz też kilka lat poszło, pewnie by ruszył.
Teoretycznie istnieje ryzyko, że monitor nie ogarnie synchronizacji, ale mój
ogarniał bezproblemowo. Z przodu napis BEAM, do tabliczki nie udało mi się
dostać, za ciasno się w szafie nie kurzy :)

--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439
896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", kurde, jehowita
nawiedzony...)

Adam
Guest

Fri May 29, 2015 10:01 pm   



W dniu 2015-05-29 o 16:08, Gof pisze:
Quote:
Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:

Może włączaj go gdzieś tak co rok, żeby się nie zastał ;)

Aż tak mi nie zależy ;)

Elektrolity nie lubią leniuchować, kineskopy także.

Czemu kineskopy?


Może ktoś mądrzejszy się wypowie - ja już nie pamiętam. Musiałbym
przejrzeć stosy starych podręczników. Może maska? Może działo?
W każdym razie w starych książkach były zalecenia, aby raz na jakiś czas
(co kilka lat) uruchamiać odbiornik.


--
Pozdrawiam.

Adam

Cezary Grądys
Guest

Sun May 31, 2015 12:37 pm   



W dniu 27.05.2015 o 18:38, ToMasz pisze:
Quote:
witam
mam na strychu parę telewizorów, monitorów CRT, magnetowidów. wszystko
było sprawne jak tam wędrowało. Spróbowałem na olx, nawet za darmo
niechcą. telefon chcieli ale nie miałem instrukcji obsługi.....
Czy macie jakieś pomysły co wydłubać z tv, magnetowidu przed....
utylizacją? A może da się taki sprzęt jakoś nietypowo wykorzystać?



Ja wydłubałem transformator wysokiego napięcia. Niedługo będzie to
element bardzo nietypowy.


--
Cezary Grądys
czarekgr@wa.onet.pl

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sun May 31, 2015 8:39 pm   



Hello Gof,

Sunday, May 31, 2015, 10:28:26 PM, you wrote:

Quote:
Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W, podpinałem
do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA.
Chyba Hercules/MDA?

HGC/MDA był oparty na tym samym kontrolerze, co CGA.

[...]

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Gof
Guest

Sun May 31, 2015 10:28 pm   



ACMM-033 <valhalla@interia.pl> wrote:

Quote:
Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W, podpinałem
do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA.

Chyba Hercules/MDA?

Quote:
Na pinie 2 masz analogowy sygnał,

Mowimy o wyjsciu 9-pinowym, tak?

http://old.pinouts.ru/Video/MDA_pinout.shtml

Tu na 2 jest masa, sygnal wizyjny jest cyfrowy (dwustanowy) na 7 (plamka
on/off) i 6 (wybor jednej z dwoch jasnosci).

--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/

Grzegorz Kurczyk
Guest

Mon Jun 01, 2015 6:14 am   



W dniu 31.05.2015 o 22:39, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Gof,

Sunday, May 31, 2015, 10:28:26 PM, you wrote:

Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W, podpinałem
do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA.
Chyba Hercules/MDA?

HGC/MDA był oparty na tym samym kontrolerze, co CGA.

[...]


Ten kontroler, to była Motorola MC6845 lub jej klon i nie miała nic
wspólnego z generowaniem samego sygnału video. Układ ten zawierał
liczniki synchronizacji i adresowania pamięci video. Generator znaków i
blok formowania sygnału video to były zewnętrzne układy.

Ten monitor, to pewnie był monochromatyczny VGA. Miałem kiedyś takie w
pracy. Było w nich złącze DSUB-9 takie samo jak w monitorach
HGC/CGA/EGA. Wzmacniacz video był "analogowy" i brał sygnał z wejścia
koloru zielonego.

Pozdrawiam
Grzegorz

Maciek
Guest

Mon Jun 01, 2015 9:01 am   



Użytkownik ACMM-033 napisał:
Quote:
A ja się zastanawiam, jak daleko stanąć, gdy będę próbował uruchomić
714d, który stoi nie ruszany już jakiegoś 1992 roku.


Napiszę dla potomności, może ktoś kiedyś będzie szukał, dlatego dalej
jest to, co wiemy.
Normalnie, kineskop ma zabezpieczenie przeciwimplozyjne mimo, że ruski,
a waży tylko 18 kilo.
Przed uruchomieniem jasne jest, że należało by go odkurzyć i spróbować
chociaż pousuwać zauważone nieprawidłowości. Dobrze przygotować gaśnicę,
choć w przypadku szybkiej reakcji powinno się bez niej obejść. Zapalić
się lubi kurz, i/lub arcybadziewiasta płyta drukowana.

Od siebie dodam również dla potomności, że te telewizory potrafiły tlić
się i znienacka zapalić nawet po wyłączeniu. Były przypadki pożarów
wybuchających 20 minut po wyłączeniu. Wniosek - po wyłączeniu nie należy
od razu wychodzić, tylko odczekać, obwąchać dziada. Odkurzanie to
podstawa ale nie tylko. Inaczej eksponat zamieni się w źródło ognia.

Późniejsze Elektrony serii 280/380 (nowoczesna konstrukcja, z literką
"i" miały nawet kineskopy Toshiby) miały na płytkach wytrawiony znaczek
przekreślonej, płonącej zapałki. Zastanawialiśmy się co ona miała
znaczyć - "laminat niepalny", czy "nie zbliżać się z otwartym ogniem"?
Rozwiązanie zagadki pojawiło się wraz z odbiornikiem, w którym spłonęła
płytka konektorów. Obok bloku zasilacza była płytka ze ścieżkami i
złączami - zero elektroniki. Służyła rozprowadzeniu zasilania i przez
nią przechodziły jakieś sygnały między blokami. Na pewno synchronizacja
do bloku odchylania. Pozostały z niej tylko ścieżki, wiszące w powietrzu
:-)

Dzisiejsze TV LCD nie elektryzują się. Młodsi elektronicy mogą przez to
nie pamiętać, że kineskopowy odbiornik, pochodzący z mieszkania w którym
się paliło papierosy lub był używany piec kaflowy, wymagał solidnego
czyszczenia ekranu. Nawet świece palone dla nastroju pozostawiały
podobny syf. Szmata, denaturat i mocne szorowanie ekranu znacznie
poprawiało jakość obrazu. Równie starannie trzeba było czyścić okolice
iskierników na płytce kineskopu, fokus i wszystko w okolicy wysokiego
napięcia. Jednak w tych miejscach nie przy pomocy szmaty ale pędzelkiem,
odkurzaczem. Wybrane elementy wymagały starannego usunięcia sadzy i tu
trzeba się było przyłożyć przy pomocy pędzelka i denaturatu.
Sadza = węgiel = upływność = awarie układu WN, ogniskowania. Porada
dotyczy wszystkich TV i monitorów kineskopowych.

ACMM-033
Guest

Mon Jun 01, 2015 11:44 am   



Użytkownik "Gof" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1433104106@news.chmurka.net...
Quote:
ACMM-033 <valhalla@interia.pl> wrote:

Gwarantuję ci, że jest to zdecydowanie pełnosprawny monitor B&W,
podpinałem
do C128D i była cała skala szarości. A podpiąć się da, bo wyjście 80x25
odpowiada elektrycznie portowi video Hercules/EGA.

Chyba Hercules/MDA?

Co do karty - tak. Co do możliwości - jak w symbolu, że udźwignie oba.

Quote:

Na pinie 2 masz analogowy sygnał,

Mowimy o wyjsciu 9-pinowym, tak?

http://old.pinouts.ru/Video/MDA_pinout.shtml

Tu na 2 jest masa, sygnal wizyjny jest cyfrowy (dwustanowy) na 7 (plamka
on/off) i 6 (wybor jednej z dwoch jasnosci).

Zgadza się, mój błąd, w rozpisce C128 jest tak samo:
http://www.commodore.ca/manuals/128_system_guide/app-c.htm
(przedostatnie gniazdko)
Może się zasugerowałem dziurką drugą od brzegu, tylko nie ten rządek? Bo
teraz sobie przypominam, że wpinałem się w tym dolnym...
W necie jest nawet rozpiska, jak przypiąć cyfrowe wyjście do SCARTa i mieć
cyfrowego C128 na telewizorze RGB.

--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)

ACMM-033
Guest

Mon Jun 01, 2015 1:25 pm   



Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" <grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> napisał w
wiadomości news:556bf83f$0$27527$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Ten monitor, to pewnie był monochromatyczny VGA. Miałem kiedyś takie w
pracy. Było w nich złącze DSUB-9 takie samo jak w monitorach HGC/CGA/EGA.
Wzmacniacz video był "analogowy" i brał sygnał z wejścia koloru zielonego.

Tyle, że ja wiem, co kupowałem. Bursztynowy Hercules, pędzony kartą
takową-ż, z portem drukarki na pokładzie. I to nawet kurka działało.
Tenże bursztynowy Hercules podpiąłem pod wyjście "cyfrowe" C128D i śmigał
jak należy. Nie mam teraz jak sprawdzić, bo miejsca mało, ale przypuszczam,
że zadziałałby i teraz.

Co do tego VGA i zielonego, to raczej z wyjścia... widziałem gdzieś układy,
schematy znaczy się, gdzie sygnały RGB były sumowane i w takiej postaci
dopiero, podawane były do monitora mono-vga, jakaś drobna przeróbka. Ale to
tak dawno temu widziałem, że prawie nieprawda...

--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)

ACMM-033
Guest

Mon Jun 01, 2015 2:33 pm   



Użytkownik "Maciek" <maciek@polobox.com> napisał w wiadomości
news:556c1f92$0$27520$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Od siebie dodam również dla potomności, że te telewizory potrafiły tlić
się i znienacka zapalić nawet po wyłączeniu. Były przypadki pożarów
wybuchających 20 minut po wyłączeniu. Wniosek - po wyłączeniu nie należy
od razu wychodzić, tylko odczekać, obwąchać dziada. Odkurzanie to podstawa
ale nie tylko. Inaczej eksponat zamieni się w źródło ognia.

Chyba nawet było to tutaj omawiane - że wskutek procesów wszelakich, coś tam
z płytki ubywało i zamieniała się ona w coś skrajnie łatwopalnego, czemu
wystarczyła nawet mała iskra. A potrafiła przeskoczyć z okazji
nagromadzonego i nierozładowanego jakiegoś ładunku elektrycznego. Bo póki ta
żywica, czy co tam było, nie odeszło jeszcze, to pacnięcie tego zapaloną
zapałką raczej nie wywoływało płomiennych efektów.

Quote:

Późniejsze Elektrony serii 280/380 (nowoczesna konstrukcja, z literką "i"
miały nawet kineskopy Toshiby) miały na płytkach wytrawiony znaczek
przekreślonej, płonącej zapałki. Zastanawialiśmy się co ona miała
znaczyć - "laminat niepalny", czy "nie zbliżać się z otwartym ogniem"?
Rozwiązanie zagadki pojawiło się wraz z odbiornikiem, w którym spłonęła
płytka konektorów. Obok bloku zasilacza była płytka ze ścieżkami i
złączami - zero elektroniki. Służyła rozprowadzeniu zasilania i przez nią
przechodziły jakieś sygnały między blokami. Na pewno synchronizacja do
bloku odchylania. Pozostały z niej tylko ścieżki, wiszące w powietrzu Smile

Ja się zastanawiam, czy Bracia Rosjanie, to tacy superoszczędni byli, czy
skąpi, czy biedni, że ich nie było stać na trochę laminatu szklanego? Nawet
przecież, jakby żywica była, pardon, chujowa, to szkło, o ile mnie pamięć
nie myli, takie chętne do jarania się, to nie jest...? Razz A koszt takiej
płytki to raczej chyba dość nikły był, w porównaniu z ceną reszty, więc
trudno mi to zrozumieć... Tym bardziej, ze chyba nienajtańszy kineskop firmy
Toshiba, jak piszesz...?

Quote:

Dzisiejsze TV LCD nie elektryzują się. Młodsi elektronicy mogą przez to
nie pamiętać, że kineskopowy odbiornik, pochodzący z mieszkania w którym
się paliło papierosy lub był używany piec kaflowy, wymagał solidnego
czyszczenia ekranu. Nawet świece palone dla nastroju pozostawiały

I wymaga. Mam starego Panasonika, duża kobyła z dobrym dźwiękiem i już
podstarzałym obrazem (widać na nim cechy starzenia się kinola), jak padnie,
to wyłuszczę tor audio (puszczę jakiemuś dzieciakowi z gramofonu "chcesz
opowiem ci bajeczkę, b..., chcesz opowiem ci bajeczkę, b..., chcesz opowiem
ci bajeczkę..." Smile) ).
Napadła mnie idea sporządzenia radia, superhomo...tfu, superheterodyna by to
była, w całości lampowego, włącznie z dekoderem stereo, bez bajerów, a do
tego jakieś trafo może się wyłuska. A póki żyje, to łapie kurz na ekranie,
co jakiś czas zgarniam ręką Smile) a dopieszczam lekko wilgotną szmatką.

Quote:
podobny syf. Szmata, denaturat i mocne szorowanie ekranu znacznie
poprawiało jakość obrazu. Równie starannie trzeba było czyścić okolice

Tylko po dokładnym rozładowaniu napięć! Potrafi skoczyć porządna iskra, pół
biedy, gdy tylko kopnie. Gorzej, gdy alkohol się zapali.

Quote:
iskierników na płytce kineskopu, fokus i wszystko w okolicy wysokiego
napięcia. Jednak w tych miejscach nie przy pomocy szmaty ale pędzelkiem,
odkurzaczem. Wybrane elementy wymagały starannego usunięcia sadzy i tu
trzeba się było przyłożyć przy pomocy pędzelka i denaturatu.
Sadza = węgiel = upływność = awarie układu WN, ogniskowania. Porada
dotyczy wszystkich TV i monitorów kineskopowych.

Tylko nie zawsze da rade dostać się do środka potencjometra i tam zdjąć
syf...
Po prostu ostrożnie, alkohol może się zapalić od iskry (od iskry w
czyszczonym magnetofonie zapaliła mi się kiedyś benzyna, ugasiłem sążnistym
dmuchnięciem - miałem wyjątkowe szczęście, magnetofon przeżył nienaruszony),
ekran załatwiam raczej wilgotną szmatką, a spiryt na wyłączonym i
rozładowanym urządzeniu.
Płytki bez elementów wrażliwych, szczególnie upaprane, zmywam pod
strumieniem gorącej (bez przesady) wody z prysznica, niekiedy z drobną
pomocą odrobiny detergentu i szczotki do rąk, po czym _bardzo_dokładnie_
suszę. Obrabiam tak np. płyty główne od kompów, a syf bywa taki, że koty
kurzu niekiedy trzeba wygrzebywać ręcznie mimo wody.
No, ale płytki od Rubina, to bym raczej tak nie potraktował, bo by się
pewnie rozpadła od rozmoknięcia Smile Już nawet niezależnie od elementów na
niej osadzonych...

--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)

Maciek
Guest

Mon Jun 01, 2015 6:25 pm   



Użytkownik ACMM-033 napisał:
Quote:
Ja się zastanawiam, czy Bracia Rosjanie, to tacy superoszczędni byli,
czy skąpi, czy biedni, że ich nie było stać na trochę laminatu
szklanego? Nawet przecież, jakby żywica była, pardon, chujowa, to szkło,
o ile mnie pamięć nie myli, takie chętne do jarania się, to nie jest...?
Razz A koszt takiej płytki to raczej chyba dość nikły był, w porównaniu z
ceną reszty, więc trudno mi to zrozumieć... Tym bardziej, ze chyba
nienajtańszy kineskop firmy Toshiba, jak piszesz...?


Po prostu gonili plan i produkowali elementy z byle czego, byle poszło.
Nie dowieźli odpowiednich składników na laminat, to brali co się dało.
Klient łyknął wszystko a potem złote rączki robiły z tego działający
sprzęt. No - palny laminat raczej trudno wymienić ale chodzi mi o
mechanizm. Nie tylko zresztą Rosjanie, czy szerzej ludzie radzieccy się
tym parali Smile Zaprzyjaźniony kolorowy Neptun miał wady chyba w każdym
module. Za żadne skarby świata nie powinien opuścić fabryki a opuścił i
nawet został kupiony, bo w sumie działał a rezygnacja z zakupu oznaczała
wypadnięcie z kolejki. Takie czasy były.
Mój radziecki oscyloskop miał fabryczny kabel sieciowy zrobiony z wężyka
jak do spuszczania wina i wciągniętych do środka jakiś przewodów. Końce
wężyka zostały owinięte i zawiązane nitką. Nie dowieźli? Żaden problem -
pomysłowy pracownik pewnie dostał premię.
Nie jestem pewien, czy sprzęt wojskowy robili z większym poszanowaniem
zasad logiki, techniki, czy czego tam jeszcze. Tenże oscyloskop był
właśnie w wykonaniu "specjalnym", odkupiony od ruskiego z bazy w Legnicy
Smile Według instrukcji serwisowej wykonanie specjalne oznaczało
elektrochemiczny licznik czasu pracy lampy. Cywilna wersja nie miała
tego gadżetu. Wszystkie ukłądy scalone i tranzystory w metalowych
obudowach. Wewnętrzna konstrukcja doprowadzała mnie do rozpaczy. Niby
konstrukcja modułowa ale tor X lampy podłączony bezpośrednio przewodami
do modułu. Przekonałem sie o tym po pokonaniu dziwnego oporu w trakcie
wyciągania modułu. Moduły wychodziły do przodu, więc wymagały odkręcenia
kupy śrubek od pokręteł, zdjęcia panelu czołowego. Żadnej logiki,
ułatwień dla serwisanta za to skomplikowana mechanika. Pasmo przenosenia
1MHz Smile
..
..
..
..
..
Quote:

Szmata, denaturat i mocne szorowanie ekranu znacznie
poprawiało jakość obrazu. Równie starannie trzeba było czyścić okolice


Tylko po dokładnym rozładowaniu napięć! Potrafi skoczyć porządna iskra,
pół biedy, gdy tylko kopnie. Gorzej, gdy alkohol się zapali.

iskierników na płytce kineskopu, fokus i wszystko w okolicy wysokiego
napięcia. Jednak w tych miejscach nie przy pomocy szmaty ale
pędzelkiem, odkurzaczem. Wybrane elementy wymagały starannego
usunięcia sadzy i tu trzeba się było przyłożyć przy pomocy pędzelka i
denaturatu.
Sadza = węgiel = upływność = awarie układu WN, ogniskowania. Porada
dotyczy wszystkich TV i monitorów kineskopowych.


Tylko nie zawsze da rade dostać się do środka potencjometra i tam zdjąć
syf...
Po prostu ostrożnie, alkohol może się zapalić od iskry (od iskry w
czyszczonym magnetofonie zapaliła mi się kiedyś benzyna, ugasiłem
sążnistym dmuchnięciem - miałem wyjątkowe szczęście, magnetofon przeżył
nienaruszony), ekran załatwiam raczej wilgotną szmatką, a spiryt na
wyłączonym i rozładowanym urządzeniu.

Zgadza się - trzeba ostrożnie ale ja nawet rozbierałem co się dało przed
myciem, niektóre elementy wylutowywałem, więc siłą rzeczy rozładowanie
musiałem zapewnić.

Maciek
Guest

Tue Jun 02, 2015 8:55 am   



Użytkownik Gof napisał:

Quote:
Maciek <maciek@polobox.com> wrote:


Od siebie dodam również dla potomności, że te telewizory potrafiły tlić
się i znienacka zapalić nawet po wyłączeniu.


Ciekawe czemu... w kondensatorach coś było? Czemu nie paliło się, gdy
tv był podłączony, a energii wystarczyło na zapalenie się, jak się go
wyłączyło? Czy może wyłączenie nie odcinało całkowicie zasilania?



Niezupełnie. Zaczynało się żarzyć w trakcie pracy a po wyłączeniu
zamiast zgasnąć i objawić się dopiero przy kolejnym włączeniu, rozpalało
na dobre. Gdybyś dalej oglądał, to zapaliłby się przy Tobie. Samo
wyłączenie nie przerywało procesu rozpalania się ognia jeżeli już się
tliło. Materiały nie były samogasnące. Proces zapalania się nie jest ot
taki sobie natychmiastowy.
Poza tym cały czas pamiętaj o świetnej podpałce jaką jest kurz. To
również miało znaczenie. TV pobiera bodaj 250 lub 300W (mocno się
grzeje) i przepompowuje przez siebie masę kurzu.

Maciek
Guest

Tue Jun 02, 2015 9:26 am   



Użytkownik Gof napisał:

Quote:
ACMM-033 <valhalla@interia.pl> wrote:


Chyba nawet było to tutaj omawiane - że wskutek procesów wszelakich, coś tam
z płytki ubywało i zamieniała się ona w coś skrajnie łatwopalnego, czemu
wystarczyła nawet mała iskra.


Ciekawe, kto to zatwierdził i czy nikt za to nie beknął...



Nie wiem ile masz lat (nie traktuj tego jako ironię) i czy pamietasz
lata komuny ale tego typu gospodarka potrafiła dać satyrykowi niejeden
temat do kabaretu.
Stosowano materiały zastępcze, bo produkcja musi iść, nie ważne z jakim
efektem. Pamiętam czasy, gdy polskie kineskopy padały jak muchy, bo
brakowało importowanych składników. Zastępowano je nic nie wartymi
zamiennikami. W efekcie odpadały plamki luminoforu z ekranu. Katody
zdychały przed upływem gwarancji. Może ktoś tu wie więcej na ten temat,
to uściśli moją wypowiedź.
Wracając do Rosjan, to oni są naprawdę zdolni do różnych idiotyzmów.
Dostałem kiedyś do naprawy ichni turystyczny telewizorek. Działał na
220V ale z akumulatora już nie. Blok zasilacza sieciowego zamieniało się
na wtyk z przewodem od akumulatora. Bułka z masłem. Niestety nie bardzo
- TV musiał mieć podane na wejście 17V, żeby działał. Taka konstrukcja.
Na schemacie wyraźnie było napisane dużymi literami "wejście 12V" a obok
mniejszymi 17V (i tyle dawał zasilacz sieciowy), takimi literami jak
napięcia na nogach tranzystorów, czy transformatora.
Zapijaczony Jelcyn niewiele łapał z tego co do niego docierało ale nawet
on się wkurzył, gdy poznał bliżej zasady kooperacji stojących blisko
siebie huty i fabryki czołgów. Czołgów nie odbierała armia, bo nie miała
pieniędzy. Huta nie dostawała złomu, bo cała gospodarka się rozpadała.
Obaj dyrektorzy uzgodnili specyficzną kooperację - nowiutkie czołgi
jechały o własnych siłach do huty a stamtąd stal wracała do fabryki
czołgów Smile

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nietypowe sposoby na wykorzystanie starych telewizorów i magnetowidów z strychu?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map