Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next
Jarek P.
Guest
Mon Feb 21, 2011 10:19 pm
Użytkownik "philips" <philipsrg@onet.pl> napisał w wiadomości
news:ijuka2$9rg$1@news.onet.pl...
Quote:
Hm, a za tzw. "komuny", a może po tzw. "przewrocie" - nie pamiętam po
każdym programie wymieniano nazwisko tzw. konsultanta. Wydaje mi się, że
był to człowiek "z branży". Nie wiem, co rzeczywiście konsultował, ale
może nie było tylu bzdur? Może wypowiedzą się starsi koledzy, którzy w tym
czasie byli świadomi tego co się działo?
Do tego nie trzeba komuny, szanujące się (i swoich odbiorców) programy
konsultantów zatrudniają i teraz.
J.
philips
Guest
Mon Feb 21, 2011 10:51 pm
Quote:
Do tego nie trzeba komuny, szanujące się (i swoich odbiorców) programy
konsultantów zatrudniają i teraz.
J.
Pewnie tak. Tyle, że za komuny jakoś tak mi się "rzucało" w uszy, że
ktoś to konsultował. Może dlatego, że jego nazwisko i funkcja były
czytane przez lektora, a teraz są po prostu napisem na koniec programu

Pytanie na jakim etapie konsultant jest zatrudniany? Dostaje
oryginał, ogląda, słucha i mówi: OK. Potem program jest "tłumaczony" i
mamy, co mamy. Czy może ogląda wersję końcową? Wtedy powinien wychwycić,
że "aluminium rozpuszcza się w temp. xxx st. C".
Inna sprawa, co znaczy "szanujące się"? Wydawało by się, że takie
programy jak National Geographic, czy Discovery powinny się szanować -
jak widać tak nie jest...
Padre
Guest
Mon Feb 21, 2011 11:06 pm
Quote:
Inna sprawa, co znaczy "szanujące się"? Wydawało by się, że takie
programy jak National Geographic, czy Discovery powinny się szanować -
jak widać tak nie jest...
Jak oni szanują siebie i widza to od jakiegoś czasu pokazuje ilość
reklam durnych konkursów które nagminnie zasrywają dolną 1/3 obrazu.
Lubię programy naukowe ale i historyczne, jeśli te drugie są tak samo
merytorycznie zmasakrowane jak pierwsze to lepiej chyba nie chwalić się
"wiedzą" zdobytą przy ich oglądaniu.
Dariusz K. Ładziak
Guest
Tue Feb 22, 2011 5:23 am
Użytkownik Artur Stachura napisał:
Quote:
On Mon, 21 Feb 2011 17:07:14 +0100, J.F<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Fakt ze lepiej byloby takim kamolem nie dostac .. ale zawsze moze ci w
domu samolot wyladowac, i to chyba nawet wieksze pr-stwo.
Lata tych obiektow calkiem sporo, ale z drugiej strony historia nie na
zadnej powaznej katastrofy od 2000 lat.
A meteoryt tunguski? Co prawda rąbnął w tajgę...
Dwadzieścia siedem ton zebranego żelaza - Sichote-Aliński, 12 lutego
1047 r. Prawie dziewięć ton zebrenych kawałków skalnych - meteoryt -
uwaga - Pułtuski, 30 stycznia 1868,, trudno powiedzieć żeby spadł na
bezludziu, ten na szczęście był mocno rozdrobniony.
--
Darek
Adam Wysocki
Guest
Tue Feb 22, 2011 6:26 am
Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
No i co słyszę? Że naukowcy za pomocą oscyloskopu chcą zmierzyć
natężenie, jakie dana ryba jest w stanie zaaplikować nieszczęśnikowi.
Może na boczniku mierzył ;)
A ogólnie to się zgadzam, choćby minimum poziomu (nie tylko w tej dziedzinie)
by nie zaszkodziło.
--
gof
Adam Wysocki
Guest
Tue Feb 22, 2011 6:29 am
Artur Stachura <koot@poczta.onet.eu> wrote:
Quote:
Podobno eksplodował w powietrzu. Wstrząs sejsmiczny zarejestrowano na
całym świecie.
Jak widać inne niż Archimedesowe sposoby poruszenia Ziemi są możliwe :)
--
gof
Adam Wysocki
Guest
Tue Feb 22, 2011 6:36 am
philips <philipsrg@onet.pl> wrote:
Quote:
Inna sprawa, co znaczy "szanujące się"? Wydawało by się, że takie
programy jak National Geographic, czy Discovery powinny się szanować -
jak widać tak nie jest...
Teraz wszędzie jest masówka - w tym przypadku - wyprodukować dowolną liczbę
towaru (programów) jak najniższym kosztem. To co dzieje się z chińszczyzną
w elektronice dzieje się też ze wszystkim, przeznaczonym dla przeciętnego
zjadacza. Mam wrażenie że kiedyś tak nie było, tv miała misję itd...
--
gof
Adam Wysocki
Guest
Tue Feb 22, 2011 6:37 am
philips <philipsrg@onet.pl> wrote:
Quote:
Inna sprawa, co znaczy "szanujące się"? Wydawało by się, że takie
programy jak National Geographic, czy Discovery powinny się szanować -
jak widać tak nie jest...
Teraz wszędzie jest masówka - w tym przypadku - wyprodukować dowolną liczbę
towaru (programów) jak najniższym kosztem. To co dzieje się z chińszczyzną
w elektronice dzieje się też ze wszystkim, przeznaczonym dla przeciętnego
zjadacza. Mam wrażenie że kiedyś tak nie było, TV naprawdę miała misję itd.
--
gof
Artur(m)
Guest
Tue Feb 22, 2011 8:10 am
Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ijt80m$mef$1@news.onet.pl...
Quote:
Czy rzeczywiście w telewizorniach siedzą debile???
Z pewnością TAK;)
Atlantis
Guest
Tue Feb 22, 2011 8:14 am
W dniu 2011-02-21 09:39, Adam pisze:
Quote:
W sobotę przełączyłem się na któryś z kanałów Discovery.
No i mamy odpowiedź. Discovery nie jest telewizją edukacyjną, chociaż
dzielnie taką udaje i niektórzy dają się na to nabrać. Oczywiście,
zdarzają się ciekawe programy (sam lubię "Pogromców Mitów) albo filmy
dokumentalne, ale nieraz trafia się w programie pozycja stawiająca pod
wielkim znakiem zapytania ich poziom merytoryczny.
Jak na przykład to:
http://www.youtube.com/watch?v=6AvOy987_FY
Ani trochę krytycznego podejścia, ani trochę sceptycyzmu, ani jednego
prawdziwego naukowca, który mógłby zabrać głos demaskując elementarne
nadużycia. Przez cały program pozwolili temu hotelarzowi wygadywać
bzdury udając, iż są to jakieś "naukowe teorie".
Swego czasu widywałem na Discovery podobnie zrealizowane programy o UFO,
bliskich spotkaniach trzeciego stopnia, nawiedzonych domach albo
poszukiwaniach zatopionej Atlantydy. Nawet jeśli były to rzadkie
przypadki, to kiepsko świadczą o ekipie odpowiedzialnej za sprawy
merytoryczne. :)
A co do tłumacza, to kiedyś rozbawiła mnie pomyłka w "Jak to jest
zrobione" (czy jakoś tak) opowiadającym o budowie komputera. Padło hasło
w rodzaju "w tym etapie produkcji chłodnica jest zakładana na procesor".
A na ekranie radiator był właśnie mocowany do mostka północnego.
Artur(m)
Guest
Tue Feb 22, 2011 8:17 am
Użytkownik "Papo5murfo" <rudy@lis.pl> napisał w wiadomości
news:ijuokt$pok$4@news.onet.pl...
Quote:
czy w telewizji siedzą debile ..... TAK!!!:O(
ile masz lat że dopiero teraz się kapnołeś?:O)
debile siedzą fszędzie, w telewizji, w POlityce, w szpitalach, w sądach w
urzędach, w komisariatach, szefostfo w naszych pseudofirmach, normalni
ludzie jusz dawno za granica leją beton albo siedzą na zmywakach,
POzdrowienia:O)
Masz rację, dorzuć do nich jeszcze tych
co PiSzą głupio "f" zamiast "w":O)
Piotr Gałka
Guest
Tue Feb 22, 2011 9:00 am
Użytkownik "Jarek P." <jarekprzybyl@gmail.com> napisał w wiadomości
news:ijujmv$2uj$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Eeeee, po "bezpieczniku ziemnozwarciowym" (chodziło o różnicówkę, w
"pogromcach mitów") chyba nic mnie nie zdziwi.
A mnie po "Urządzeniu nienormalnie zasilonym" z PN-EN 60950-1.
P.G.
Adam
Guest
Tue Feb 22, 2011 12:09 pm
W dniu 2011-02-22 08:14, Atlantis pisze:
Quote:
W dniu 2011-02-21 09:39, Adam pisze:
W sobotę przełączyłem się na któryś z kanałów Discovery.
No i mamy odpowiedź. Discovery nie jest telewizją edukacyjną, chociaż
dzielnie taką udaje i niektórzy dają się na to nabrać. Oczywiście,
zdarzają się ciekawe programy (sam lubię "Pogromców Mitów) albo filmy
dokumentalne, ale nieraz trafia się w programie pozycja stawiająca pod
"Pogromców mitów" przestałem oglądać kilka lat temu.
Jeśli podejdzie się do niego czysto rozrywkowo, to da się obejrzeć. Ja
przestałem oglądać po materiale, w którym próbowali zrobić "odrzutowe
krzesło" i z całą powagą stwierdzili, że takie coś nie może działać (bo
im się nie udało). Jakieś dwie godziny później na innym kanale
oglądałem, jak z dużym powodzeniem jakaś grupa ludzi "oblatywała" taki
sprzęt...
Poza tym widziałem sporo innych błędów, braków wiedzy itp. w "Pogromcach".
(...)
Quote:
A co do tłumacza, to kiedyś rozbawiła mnie pomyłka w "Jak to jest
zrobione" (czy jakoś tak) opowiadającym o budowie komputera. Padło hasło
w rodzaju "w tym etapie produkcji chłodnica jest zakładana na procesor".
A na ekranie radiator był właśnie mocowany do mostka północnego.
Się komuś procesor ze scalakiem mylnął ;)
Ciekawe, czy teraz któryś z kilkunastoletnich "informatyków" w trzy
sekundy zlokalizowałby procesor na płycie np. XT lub 286.
--
Pozdrawiam.
Adam.
Pszemol
Guest
Tue Feb 22, 2011 5:30 pm
"Piotr Gałka" <piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> wrote in message
news:4d627eaa$1@news.home.net.pl...
Quote:
Użytkownik "AlexY" <alexy@irc.-cut_this-.pl-alias-removed> napisał w
wiadomości news:ijtl43$47t$1@speranza.aioe.org...
Użytkownik Piotr Gałka napisał:
[..]
Ciekawe, że w merlinie ta sama książka jest też drugi raz i z osobnym
zestawem opinii:
http://merlin.pl/Krotka-historia-prawie-wszystkiego_Bill-Bryson/browse/product/1,456096.html
Powiel swoją opinię i już :)
Idąc tym tropem to powinienem wyszukać wszystkie wystąpienia tej książki
we wszystkich księgarniach i wszędzie się wpisać.
Obie są niedostępne. Jedna ma datę 2007, druga 2006. Różne wydania?
Sebastian Biały
Guest
Tue Feb 22, 2011 5:45 pm
On 2011-02-21 09:39, Adam wrote:
Quote:
W sobotę przełączyłem się na któryś z kanałów Discovery.
Dicovery to:
a) Brodaty pajac i banda spawaczy robiących coś na kształt rowerów.
b) Kolesie łowiący rok-w-rok kraby. Baz przerwy. Non stop. Kraby...
c) Banda niekoniecznie brodatych kolesi robiacych coś na kształt
samochodów o dziwnych kształtach wyklepując przystanki. Bandy się zmieniają.
d) Paru smiesznych kolesi zakładających że podpinanie oscyloskopu do
deski przez kogoś z dr to jest nauka przy czym najlepiej jesli deska
wybucha.
Czasami jest miejsce na:
a) przyzwoite programy o inżynierii w dużej skali (w odwrocie)
b) przyzwoite duperelki pokroju "How it's made" które fajnie się ogląda.
c) Pogromcy którzy nie ściemniają że robią naukę tylko się świetnie bawią.
Ale coraz mniej ciekawych rzeczy. Discovery powoli jest opanowywane
przez tumanistów. Nic dziwnego, rynek zbytu na programy o ludziach
jedzących żywe karaluchy jest całkiem spory.
Quote:
Czy rzeczywiście w telewizorniach siedzą debile???
Tumaniści. Ale to jest nierozróżnialne na poziomie nauk ścisłych.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next