RTV forum PL | NewsGroups PL

Nieporozumienia w programach naukowych na Discovery czy to tylko mnie denerwuje?

Czy w telewizji siedzą debile?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nieporozumienia w programach naukowych na Discovery czy to tylko mnie denerwuje?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

J.F.
Guest

Mon Feb 21, 2011 5:07 pm   



On Mon, 21 Feb 2011 16:01:31 +0100, Piotr Gałka wrote:
Quote:
Szokująca była też informacja, że zupełnie spora (trochę mniejsza niż ta od
dinozaurów, ale jednak) asteroida przeleciała (nie pamiętam dokładnie, ale
okolice 2000) w odległości kilku obwodów Ziemi od Ziemi i druga (chyba 2
lata później) nieco dalej. A szokujące było to, że zauważone one zostały
dopiero jak nas minęły.

Sprawdziles te informacje ? http://neo.jpl.nasa.gov/

Bywa ze dziennikarze robia z igly widly - i ta "calkiem spora" jest
niewielka, a "kilka obwodow" to dalej niz Ksiezyc.

Fakt ze lepiej byloby takim kamolem nie dostac .. ale zawsze moze ci w
domu samolot wyladowac, i to chyba nawet wieksze pr-stwo.
Lata tych obiektow calkiem sporo, ale z drugiej strony historia nie na
zadnej powaznej katastrofy od 2000 lat.

No chyba ze np to tsunami sprzed kilku lat ktore spustoszylo ..
Tajlandie ?

J.

Piotr Gałka
Guest

Mon Feb 21, 2011 5:24 pm   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:u335m61hr415skj5qbh216sfsq9kfq701k@4ax.com...
Quote:

Sprawdziles te informacje ? http://neo.jpl.nasa.gov/

Nie sprawdziłem.

P.G.

J.F.
Guest

Mon Feb 21, 2011 5:33 pm   



On Mon, 21 Feb 2011 17:24:40 +0100, Piotr Gałka wrote:
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Sprawdziles te informacje ? http://neo.jpl.nasa.gov/

Nie sprawdziłem.

Czasem warto, bo pismaki wszelkiej masci potrafia rozne rzeczy pisac.
Aczkolwiek takie rzeczy sie zdarzaja, JPL tez wie kto im placi.

Tylko po prostu "zauwazyli jak juz byla blisko Ziemii" zazwyczaj
oznacza "bardzo mala jest". Choc 100m to wolalbym zeby daleko spadla,
bardzo daleko :-)

J.

philips
Guest

Mon Feb 21, 2011 7:13 pm   



Kiedyś usłyszałem tam, że aluminium rozpuszcza się w xxx stopniach.
Zawsze myślałem, że topi się, roztapia, ale rozpuszcza?

philips
Guest

Mon Feb 21, 2011 7:15 pm   



W dniu 2011-02-21 09:59, J.F. pisze:

Quote:
Po trzecie - nawet my fachowcy czasem wyrazamy sie nieprecyzyjnie,
chocby "sprawdz czy w gniazdku jest prad".

Może dlatego, że kablami płynie coś, co nazywa się "prądem

elektrycznym"? Przypuszczam, że to taki skrót i to raczej mający wiele
wspólnego z rzeczywistością. Mówiąc o gniazdku elektrycznym raczej nie
spodziewamy się wody...

Padre
Guest

Mon Feb 21, 2011 7:37 pm   



W dniu 2011-02-21 19:13, philips pisze:
Quote:
Kiedyś usłyszałem tam, że aluminium rozpuszcza się w xxx stopniach.
Zawsze myślałem, że topi się, roztapia, ale rozpuszcza?

Ja słyszałem w TV jeszcze lepsze, podobno fakt że w powierzchni jeziora

na płyciźnie widzimy odbite niebo i jednocześnie dno polega na tym że
cześć fotonów odbija sie od powierzchni a cześć wnika pod wodę a o tym
które sie odbiją a które przenikną DECYDUJE BÓG NA POZIOMIE KWANTOWYM:)

J.F.
Guest

Mon Feb 21, 2011 8:07 pm   



On Mon, 21 Feb 2011 18:53:57 +0000 (UTC), Artur Stachura wrote:
Quote:
On Mon, 21 Feb 2011 17:07:14 +0100, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Fakt ze lepiej byloby takim kamolem nie dostac .. ale zawsze moze ci w
domu samolot wyladowac, i to chyba nawet wieksze pr-stwo.
Lata tych obiektow calkiem sporo, ale z drugiej strony historia nie na
zadnej powaznej katastrofy od 2000 lat.

A meteoryt tunguski? Co prawda rąbnął w tajgę...

Chyba nie zdazyl rabnac, no i jakies niesprawdzone informacje o
rozmiarze zniszczen kraza ..

J.

Maciek
Guest

Mon Feb 21, 2011 8:14 pm   



Użytkownik Adam napisał:
Quote:
W sobotę przełączyłem się na któryś z kanałów Discovery. Akurat trafiłem
na jakiś program dotyczący używania w starożytności ryb z gatunku drątw
do leczenia za pomącą elektrowstrząsów.
Czy rzeczywiście w telewizorniach siedzą debile???


Kanały Discovery mają pecha do tłumaczy. Martwisz się myleniem prądu i

napięcia. Ja za to słyszałem nieprawidłowe tłumaczenia liczebników -
zarówno słysząc w tle oryginał, jak i bez oryginału, mając jako takie
pojęcie o poruszanym temacie, wiedziałem że to jest absurdalna wartość.
Część informacji pewnie była już źle wyjaśniona w oryginale a do reszty
przyłożył się tłumacz. Nie wiem ile jeszcze było takich idiotyzmów ale
dawno przestałem traktować Discovery, jako źródło wiedzy. To jest tylko
i wyłącznie rozrywka, inteligentniejsza od Dody i spółki ale jednak
wyłącznie rozrywka, adresowana do Amerykanów, więc nie może być zbyt
niszowa.
Maciek

Michoo
Guest

Mon Feb 21, 2011 8:32 pm   



W dniu 21.02.2011 16:14, J.F. pisze:
Quote:
On Mon, 21 Feb 2011 15:28:29 +0100, Michoo wrote:
W dniu 21.02.2011 12:15, Piotr Gałka pisze:
Znaczy włączając Amperomierz ? ;-)

Oczywiście. Ale to jest test na "czy kable od miernika mogą wybuchnąć"?
(Mogą Wink, miernik o dziwo przetrwał.)

Bo to byly przewody bezpiecznikowe ..
Miały coś koło 8 omów, więc w sumie tak.


Quote:
a moze bezpieczne ?
Bardzo bezpieczne - bezodłamkowe.


--
Pozdrawiam
Michoo

Artur Stachura
Guest

Mon Feb 21, 2011 8:53 pm   



On Mon, 21 Feb 2011 17:07:14 +0100, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:

Fakt ze lepiej byloby takim kamolem nie dostac .. ale zawsze moze ci w
domu samolot wyladowac, i to chyba nawet wieksze pr-stwo.
Lata tych obiektow calkiem sporo, ale z drugiej strony historia nie na
zadnej powaznej katastrofy od 2000 lat.

A meteoryt tunguski? Co prawda rąbnął w tajgę...

Quote:
No chyba ze np to tsunami sprzed kilku lat ktore spustoszylo ..
Tajlandie ?

Jeśli chodzi o katastrofy "ziemskie", to jeszcze parę wulkanów było.

--
Artur Stachura

Papo5murfo
Guest

Mon Feb 21, 2011 9:23 pm   



Órzytkownik "Adam" napisał:
Quote:
Czasami nie da się oglądać Sad W sobotę przełączyłem się na któryś z
kanałów Discovery. Akurat trafiłem na jakiś program dotyczący używania w
starożytności ryb z gatunku drątw do leczenia za pomącą elektrowstrząsów.
No i co słyszę? Że naukowcy za pomocą oscyloskopu chcą zmierzyć natężenie,
jakie dana ryba jest w stanie zaaplikować nieszczęśnikowi. Bardzo mnie to
zaintrygowało. Okazuje się, że to natężenie wynosi ileś tam woltów!!!
Później owi naukowcy do testów nastawili jakieś urządzenie, dające wg nich
natężenie też w V.
Bodajże dwa razy lektor się "przejęzyczył" i powiedział o napięciu, ale
jak kamera pokazała zbliżenie wyświetlacza zasilacza, gdzie jak byk było U
= ... V, to lektor już się "poprawił" i dla niego było to natężenie Sad
Przełączyłem, bo mi się autentycznie niedobrze zrobiło.
Czy rzeczywiście w telewizorniach siedzą debile???

czy w telewizji siedzą debile ..... TAK!!!:O(
ile masz lat że dopiero teraz się kapnołeś?:O)
debile siedzą fszędzie, w telewizji, w POlityce, w szpitalach, w sądach w
urzędach, w komisariatach, szefostfo w naszych pseudofirmach, normalni
ludzie jusz dawno za granica leją beton albo siedzą na zmywakach,
POzdrowienia:O)

Artur Stachura
Guest

Mon Feb 21, 2011 9:41 pm   



On Mon, 21 Feb 2011 20:07:00 +0100, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
On Mon, 21 Feb 2011 18:53:57 +0000 (UTC), Artur Stachura wrote:
On Mon, 21 Feb 2011 17:07:14 +0100, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Fakt ze lepiej byloby takim kamolem nie dostac .. ale zawsze moze ci w
domu samolot wyladowac, i to chyba nawet wieksze pr-stwo.
Lata tych obiektow calkiem sporo, ale z drugiej strony historia nie na
zadnej powaznej katastrofy od 2000 lat.

A meteoryt tunguski? Co prawda rąbnął w tajgę...

Chyba nie zdazyl rabnac, no i jakies niesprawdzone informacje o
rozmiarze zniszczen kraza ..

Podobno eksplodował w powietrzu. Wstrząs sejsmiczny zarejestrowano na
całym świecie. Cokolwiek by to nie było, lepiej że nie spadło na jakieś
miasto.

--
Artur Stachura

Jarek P.
Guest

Mon Feb 21, 2011 10:00 pm   



Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ijt80m$mef$1@news.onet.pl...

Quote:
No i co słyszę? Że naukowcy za pomocą oscyloskopu chcą zmierzyć natężenie,
jakie dana ryba jest w stanie zaaplikować nieszczęśnikowi. Bardzo mnie to
zaintrygowało. Okazuje się, że to natężenie wynosi ileś tam woltów!!!



Eeeee, po "bezpieczniku ziemnozwarciowym" (chodziło o różnicówkę, w
"pogromcach mitów") chyba nic mnie nie zdziwi.

Ale i nie ma co dziwić, tłumaczenie tych programów odbywa się w sposób tyleż
prosty, co beztroski: dowolna chętna osoba, potrafiąca się wylegitymować w
formalny sposób znajomością angielskiego (bycie studentem anglistyki jest
najzupełniej wystarczające, w znajomość terminologii specyficznej dla
konkretnego tłumaczonego programu nikt nie wnika) dostaje plik z tekstem
oryginalnym po czym "do dnia" ma oddać go przetłumaczonego. Tłumaczenie to
jest potem wręczane lektorowi bez żadnego sprawdzania, a ten po prostu czyta
jak leci.
Temat tych tłumaczeń znam z pierwszej ręki, mówiła mi o tym moja lektorka
angielskiego, która studentką będąc dorabiała sobie w w/w sposób. Mówiła, że
tłumaczyła jakiś program historyczny, nie będąc czegoś pewną po prostu
wstawiała tłumaczenie, które jej się wydawało właściwe, albo wręcz dosłowne,
a obok robiła komentarz, licząc na to, że ktoś to sprawdza. A gdzietam,
słuchając potem swego tłumaczenia z anteny stwierdziła, że wszystko poszło
na żywca, jedynie te komentarze opuścili ")

Ale i my, elektronicy i tak mamy jeszcze cienkie przykłady pomyłek,
militaryści mają sporą kolekcję o wiele ciekawszych. Mylenie łuski z
pociskiem jest nagminne (w obie strony), z ciekawszych kojarzę dialog pilota
myśliwca z kontolą lotu na temat odrzucanych dodatkowych zbiorników paliwa,
tłumaczony w najlepsze i z pełnym samozaparciem tłumocza jako dialog o
czołgach, które zostały usunięte i ich nie widać Smile))

J.

philips
Guest

Mon Feb 21, 2011 10:09 pm   



Quote:

Ale i nie ma co dziwić, tłumaczenie tych programów odbywa się w sposób
tyleż prosty, co beztroski: dowolna chętna osoba, potrafiąca się
wylegitymować w formalny sposób znajomością angielskiego (bycie
studentem anglistyki jest najzupełniej wystarczające, w znajomość
terminologii specyficznej dla konkretnego tłumaczonego programu nikt nie
wnika) dostaje plik z tekstem oryginalnym po czym "do dnia" ma oddać go
przetłumaczonego.
Hm, a za tzw. "komuny", a może po tzw. "przewrocie" - nie pamiętam po

każdym programie wymieniano nazwisko tzw. konsultanta. Wydaje mi się, że
był to człowiek "z branży". Nie wiem, co rzeczywiście konsultował, ale
może nie było tylu bzdur? Może wypowiedzą się starsi koledzy, którzy w
tym czasie byli świadomi tego co się działo?

philips
Guest

Mon Feb 21, 2011 10:13 pm   



Quote:
Kanały Discovery mają pecha do tłumaczy. Martwisz się myleniem prądu i
napięcia. Ja za to słyszałem nieprawidłowe tłumaczenia liczebników -
zarówno słysząc w tle oryginał, jak i bez oryginału, mając jako takie
pojęcie o poruszanym temacie, wiedziałem że to jest absurdalna wartość.
Sam ostatnio słyszałem o czymś co trwało 35-40 lat (oryginał), a zostało

przetłumaczone, że trwało to 400 lat. Nie dam sobie łba uciąć, bo jednak
oglądałem kilka programów, ale chyba tyczyło to układania podmorskich
kabli...

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nieporozumienia w programach naukowych na Discovery czy to tylko mnie denerwuje?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map