RTV forum PL | NewsGroups PL

Namagnesowanie licznika elektrycznego w Podkarpaciu - kary i prawne uzasadnienie

Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Namagnesowanie licznika elektrycznego w Podkarpaciu - kary i prawne uzasadnienie

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Sat Feb 07, 2009 2:36 pm   



sok marchwiowy wrote:

Quote:
Piotr Curious Gluszenia Slawinski <curious@moj.ip.tpnet.pl> napisał(a):

sok marchwiowy wrote:

Piotr Curious Gluszenia Slawinski <curious@moj.ip.tpnet.pl> napisał(a):

Sylwester Łazar wrote:

Witam!
Walka z monopolistą od energetyki = walka z wiatrakami.
Ludzie przestańcie kraść i/lub walczyć z wiatrakami!
Czas te wiatraki budować. Choćby w centrum miasta na szczytach
wieżowców. Maszt rzędu 12 metrów w zupełności wystarczy, aby mieć
skrzydła średnicy 18metrów.

magia Smile a o bezpieczenstwo ludzi jak zadbasz? jak sie lopata urwie to
specjalny uklad ja zdematerializuje zanim komus rozwali leb? :D

w miastach to chyba raczej wiatraki pionowe ;)

no i wynalazki typu rowerki dla ludzi, nogami da sie bez wiekszego
wysilku wyprodukowac 100W , 1000 ludzi daje juz 100KW mocy ;)


100 watów to w marzeniach sennych. 20 przy pracy ciągłej może
wygenerować przeciętny człowiek. Mikser przy człowieku to mocarz.
tak, a rowerzysci maja tak na prawde schowany silnik w dynamie Wink
no i po co robia do rowerow silniki 500W , przeciez 40W (wliczajac 50%
strat Wink wystarczy zeby rower jechal , nie? :D

100W to wyprodukuje byle chuchro.

Weź policz ile kWh możesz uzyskać na dobę ze spalenia jedzenia. Potem
podziel to przez 24. Dla godzin kiedy spisz obniż o 40% zużycie energii
przez organizm i dołóż to do 16 godzin kiedy jesteś aktywny. Odejmij od
tego zużycie energii na podtrzymanie funkcji życiowych takich jak praca
serca, praca płuc i wątroby. Bo te organy są najbardziej energożerne. To
co zostanie to jakieś 20 watów. Możesz się przeciążyć przez chwilę 3 razy.
Na więcej nie pozwala u zwykłego człowieka wielkość płuc i wydolność
serca. Jak jesteś taki mocny to zrób doświadczenie. Małolitrażowy samochód
ma rozrusznik o mocy w granicach 700W. Pozwala on na drugim biegu
przejechać ze 100 metrów przy wyłączonym silniku spalinowym z całkiem
przyzwoitą prędkością, kilku kilometrów na godzinę. Da się zjechać ze
skrzyżowania na samym rozruszniku jak padnie silnik spalinowy. Przepchnij
mały samochód z wyłączonym silnikiem i włączonym drugim biegiem z
prędkością 5km/h przez 100 metrów. Nawet go z miejsca nie ruszysz. I gdzie
te 800 watów jak ktoś pisał. Silnik do roweru o mocy 500W przy 12V
potrzebuje 40A. Żeby przez godzinę rozwijal taką moc potrzebuje
akumulatora o pojemności 100 Ah. On ma 500W po to żeby ruszył z miejsca.
Do jazdy z prędkością 15km/h wystarcza mu 15W. Czyli tyle ile człowiek
może wytworzyć.
Ale i tak nie uwierzysz. Zrób doświadczenie z pchaniem samochodu. Wiem że
go nie zrobisz bo po co masz się przekonać jaki jesteś słaby. Lepiej być
głupim i wierzyć jakim się jest mocnym.

nie raz pchalem malucha Smile po ruszeniu go z miejsca mozna go rozpedzic do
calkiem sporej predkosci :)

poza tym policz, rozrusznik zeby _ruszyc_ ciagnie 200A. 200*12= jak byk
2400W. to troche wiecej niz 800, 800 to potrzeba zeby tego malucha toczyc w
ogole, i kazdy kto probowal na rozruszniku jechac wie jak szybko mozna
tak 'zarznac' nawet dobry akumulator.

dalej, pchanie to co innego niz uzywanie pedalow, w dodatku przy uzyciu
przekladni.

dalej, zeby rowerem jechac z predkoscia 20km/h , a taka predkosc rozwiniesz
uzywajac silnika okolo 300-500W , potrzeba pokonac opory powietrza.
czlowiek na rowerze wcale areodynamiczny nie jest.

co do produkcji energii rowerem to wielu ludzi probowalo i wez np taki
projekt , uzywajacy bardzo slabo wydajnej przekladni i slabo wydajnego (ale
taniego i 'bezpiecznego' na zwarcia) silnika klatkowego, co w razem z
uzytym (tanim) malo wydajnym regulatorem dalo taki efekt :

http://ronja.twibright.com/exciter/

20W da sie wyciagnac bez zadnego problemu . a teraz pomysl ze na samej
przekladni masz z 5% strat, i to zwiekszajace sie wraz z obrotami, silnik
klatkowy takich rozmiarow wymaga duzych obrotow i przy uzytym systemie
wzbudzania osiaga rewelacyjna sprawnosc 40%, .. o regulatorze nie wspomne,
bo w uzytecznym 'zakresie obrotow' powiedzmy ze jest nawet efektywny Wink

znajomy nie tak dawno pokazywal mi solidny niemiecki trenazer (zaden bajer z
allegro) z hamulcem elektrodynamicznym i procesorem liczacycm kalorie,
dzule, i waty. wyciagal na nim 800W , a jest typem kolesia spedzajacego
wiekszosc czasu przed komputerem i wychodzacego do sklepu w klapkach ;)

--
--

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Sat Feb 07, 2009 2:45 pm   



T.M.F. wrote:

Quote:
Ale o czym Ty piszesz? Podstaw fizyki próbujesz nas uczyć? W tym
legend na temat jednostek?
Nie śmiałbym... Staram się zwrócić uwagę Soku Marchwiowego, że jego
15W jest smieszne. I że do zauważenia tego nie trzeba zaraz zaprzęgać
cukrów prostych, ATP i biologii molekularnej.


Smieszne to bylo to 800-1200W.
rowerzysta wlasnie mniej wiecej tyle potrzebuje zeby ruszyc z miejsca, nie

mowiac o ruszeniu z miejsca pod dosc stroma gore.
oczywiscie tyle mozna wytworzyc tylko przez chwile (5-30 sekund)

z tego co wiem rower jest bardzo _wygodnym_ narzedziem do przekladania sily
miesni na energie, wydajniejszym chyba tylko jest taka lodeczka gdzie
wioslarz odpycha sie nogami i wiosluje jednoczesnie rekami (nie pamietam
jak to sie nazywa, jest dyscyplina sportu taka)


--
--

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Sat Feb 07, 2009 2:49 pm   



T.M.F. wrote:

Quote:
Ale od poczatku dyskusja nie byla o tym jaka chwilowa moc moze rozwinac
czlowiek, tylko *jaka ciagla*.

Ale "ciągłą" przez ile czasu? Bo wiemy, ile przez ponad 2 godziny - co
najmniej 300W. A ile przez pół godziny?

Najwyższą moc w impulsie ponoć osiągają skoczkowie wzwyż. Nie chce mi
się liczyć, czy to prawda.

A to latwo sprawdzic. Dla wysportowanego czlowieka czynnikiem
limitujacym jest szybkosc wymiany gazowej w plucach. W pewnych granicach
jest ona zalezna od maksymalnej objetosci dowolnej (MVV). Zeby to
uscislic mozna zbadac dyfuzje CO przez pluca (DLCO).
Dla sportowcow MMV wynosi ok. 40l/min. To znajac ilosc O2 i to jak spala
sie glukoza mozna policzyc energie. W wydychanym powietrzu bedzie dajmy
kolo 10% O2, we wdychanym 21% to nam daje ledwie 50% wydajnosc. Czyli
mamy do dyspozycji ok. 4l O2/min. To daje cos kolo 115kJ/minute, czyli
1,8 kJ/s. Jak wczesniej pisalem sprawnosc przetworzenia energii
chemicznej na mechaniczna nie przekracza 15%, to nam daje mozliwosc
teoretycznego stalego wysilku na poziomie 270W. Problem w tym, ze to
musi uwzgledniac wysilek miesni oddechowych i serca. Czyli wiekszosc
pracy idzie na to, zeby w ogole pobrac taka ilosc tlenu.
Oczywiscie ktos moglby powiedziec, ze MMV mozna zwiekszyc, ale w tym
wypadku praca miesni oddechowych pochlania co raz wiecej tlenu, az
calosc idzie wylacznie na pokrycie pracy miesni oddechowych.
Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, ktore maja nieco inna budowe
anatomiczna, ktore moge w jakis sposob te bariery przekroczyc.

miesnie oddechowe nie konsumuja az tyle energii, proces oddychania to
napelnianie i oproznianie worka Smile ale jak widac jakbys nie liczyl i jakby
ludzie nie mierzyli 100-200 (zauwaz ze podalem 200W jako gorna granice) to
wartosci ktore mozna bez problemu uzyskac (dla zdrowego czlowieka
oczywiscie a nie jakiegos chuchra co malucha nie moze popchnac ;)


--
--

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Sat Feb 07, 2009 2:57 pm   



entroper wrote:
Quote:
2) instalowanie wiatraka jest tylko i wyłącznie inwestycją. W przypadku
osoby prywatnej inwestycja ta powinna coś dać po przynajmniej 10 latach.
Horyzonty 20-30 letnie to już science fiction. Pytanie o ekonomiczny sens

niestety mylisz sie, inwestycje dlugofalowe maja swoja 'moc' finansowa -
mozna je bowiem sprzedac lub w inny sposob przekazac.
w ten sposob 'oplacaja' sie koleje, banki, obligacje...

pomijasz tez w swoich wywodach ze finansowa wartosc okresla sie nie tylko
poprzez sam 'zysk' okreslany ile wyszlo ci watow z kabelkow. inaczej
samochody malowaloby sie tylko lakierem przeciw rdzy , chodzilibysmy w
workach z lnu i takie tam. dochodza korzysci w stylu np. w/w
niezaleznosci - nikt nie moze dyktowac ci ceny energii, nie tracisz wiec na
niestabilnosci rynku (ot przyklad, takie mozna mnozyc, ale nie maja
uniwersalnego zastosowania, w innym przykladzie dla kogos moze byc istotne
jest ze swoj domek w gorach zamiast agregatu na mieszanke olej-benzyna od
spalin ktorej mozna dostac raka, ma cos co sie kreci i umozliwia mu
ograniczenie odpalania agregatu do dni w ktorych wiatr nie wieje i np. moze
isc na spacer gdy robi sie pranie.
a sa tez ludzie ktorzy zyja sobie w klimatyzowanych palacach i to ze
200x200km polski zostaje skazone spalinami , kwasnymi deszczami a gdzies
indziej powstaje 20x20km dziura w ziemi interesuje ich mniej niz
zeszloroczny snieg ;)



--

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Sat Feb 07, 2009 7:11 pm   



RoMan Mandziejewicz wrote:

Quote:
Hello Piotr,

Tuesday, February 3, 2009, 4:13:49 AM, you wrote:

To policzmy 4x mniej: 3/30 dni.
Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?
nie pisal o magazynowaniu. po co ja magazynowac skoro w te dni mozna ja
uzyskac z sieci energetycznej? Smile celem miala byc
oszczednosc/produkcja/inwestycja.
Ale to jest właśnie ekofaszystowski bełkot. Bo taka "oszczędność" jest
o kant dupy rozbić. Tu była dyskusja o niezależności od dostawcy
energii.
niezaleznosc zaczyna sie od niezaleznosci ekonomicznej Wink ale pociagnalem
watek w kontekscie krytyki wiatrakomanii a nie pelnej niezaleznosci
od 'monopolisty'.

Czyli walnąłeś off-topa i mnie drażnisz. A ja nie lubię
ekofaszystowskich off-topów ;-P

a ja nie lubie skrajnie stronniczej krytyki ludzi ktorzy zakladaja jakias
wielka, utopijna i utylitarna gospodarke , i zakladaja ze przekresla ona
samodzielna inicjatywe. na wieki. w dodatku to takie wciskanie kitu, bo
energetyka juz przechodzi proces transformacji i prywatyzyacji, co konczy
czasy 'energii dla wszystkich' to _jeszcze_ jest energia dla wszystkich, a
wkrotce moze byc tylko dla bogatych. i samo przylaczenie do sieci i
transfer energii na olbrzymie odleglosci (w sumie juz teraz kosztujacy np.
mnie wiecej niz sama energia, a mieszkam calkiem niedaleko olbrzymiej
elektrowni).

Quote:
niezaleznosc jest tez taka ze gdy monopolista zwinie biznes (a moze w
kazdym momencie) albo podniesie ceny (tez moze) to nasza inwestycja sie
dalej kreci.

Przez 1/10 czasu z wystarczająca wydajnością. A ja nadal pytam - co z
resztą czasu? To jest pytanie o zasilanie a nie stopę zwrotu z
nietrafionej inwestycji.

lepiej miec 1/10 czasu niz nie miec nic. takie jest moje zdanie.
w sytuacji kiedy 9/10 czasu mozna miec prad z bandyckiej kradziezy wegla (bo
taka mamy polityke wydobywcza) poza etycznym problemem jest bardzo wygodna
sytuacja
poza tym nie widzisz drugiej strony medalu tej 'nietrafionej' inwestycji. ze
kiedy wieje, wiatru mozna nalapac bardzo duzo. tyle ile zainwestujesz.
postawisz jeden wiatrak za 1mln , masz 2MW (zdaje sie moga dac nawet troche
wiecej mocy jak dobrze wieje, zalezy duzo od producenta i budowy, tyle to
wychodzi bardzo 'srednio'). postawisz 10 - masz 20MW. limituje cie
praktycznie ile masz ziemi pod te wiatraki i ile mozesz zainwestowac.
pod nimi mozesz hodowac zboze, pasc kozy, miec las, staw , a nawet morze.
co z 9/10 czasu kiedy nie wieje? magazynowanie sie nie oplaca, ale mozna
produkowac z tej energii cos co bedzie mialo zbyt. destylowac wode,
oczyszczac rude, produkowac kwas siarkowy . to mozna sprzedac i wymienic na
paliwo do agregatow jesli jestes 'odciety' od sieci albo energie jesli
jestes 'przypiety' do sieci. jesli jestes przypiety mozesz tez energie
sprzedac a pozniej odkupic.

nie mowie ze wiatr panaceum jest i ze zawsze sie oplaca, ale na posty
probujace desperacko udowodnic ze sie nie oplaca i to _zawsze_ sie nie
oplaca... pisane w celu odpowiedzi na uwage kogos kto zauwazyl ze oplacic
sie moze, moze offtopicowo troche, ale jesli chodzilo ci o to ze jest to
offtopic to trzeba bylo na to zwrocic uwage, inaczej sam otworzyles i
rozbudowales nowy watek.

a autor offa akurat mial sporo racji , w malym gospodarstwie gdzie prad
potrzebny jest wcale nie 24/7 365 dni w roku i rzeczy typu kiedy nagrzac
wode czy kiedy naladowac baterie w komorce mozna sobie przelozyc bez
problemu w czasie, zamiast placic jakies wydumane koszta i byc oskarzanym o
kradziez , w sytuacji kiedy dostep do prawa ma sie ograniczony i trzeba
korzystac z pomocy z zewnatrz.
wiesz ile kosztuje wnajecie bieglego, koszta procesu? zwlaszcza w polsce?
w wielu rejonach kraju nie jest wcale rozowo i dostep do prawa jest bardzo
kiepski, pomimo iz wielu ludzi chcialoby zeby bylo inaczej - na dzien
dzisiejszy jest jak jest i niestety jest coraz gorzej.
moze autor offa nie trafil, teraz ciezko sie dowiedziec bo zrobil sie taki
offowy tasiemiec ze autor samego posta pewnie juz go dawno nie czyta. to
miales na celu raz po raz krytykujac ? jesli tak to gratuluje podejscia i
odsuniecia nas od informacji na ten temat z pierwszej reki i mozliwosci
bezplatnej pomocy w ew. wyborze alternatywnego zrodla energii.
wiatrak moze faktycznie jest drogi (blah, zeby miec ladowanie do komorki
na 'awaryjny' czas to wystarczy konstrukcja za 3-4 tys ktora da z 500W
mocy - to wystarczy zeby zapewnic komunikacje na czas procesu - telefon,
internet.
jesli np. energetyka sie uprze i odetnie zainteresowanym prad, to tyle
wystarczy. ew. mozna kupic za 400 zeta agregat albo starego malucha i tez
miec w d. energetyke.

--
--

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sat Feb 07, 2009 7:24 pm   



Hello Piotr,

Saturday, February 7, 2009, 7:11:53 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Przez 1/10 czasu z wystarczająca wydajnością. A ja nadal pytam - co z
resztą czasu? To jest pytanie o zasilanie a nie stopę zwrotu z
nietrafionej inwestycji.
lepiej miec 1/10 czasu niz nie miec nic.

Jakie nic? Mam prąd przez 10/10 a nie jakieś nic.

[... pieprzenie od rzeczy o pasieniu kóz ...]

Przypomnę, bo się pogubiłeś: mowa była o stawianiu elektrowni
wiatrowych w mieście - na dachach wieżowców. Tego nawet ekofaszyści z
projektu Ecopolis nie chcieli rozważać jako sensowne.

Używasz mnóstwa słów a nie przekazujesz sensownej treści. Już nie
mówiąc o utrzymaniu się w temacie.

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ Smile

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Sat Feb 07, 2009 7:40 pm   



J.F. wrote:
Quote:
Rozsadnie, ale chyba nie o to chodzi.
Jak ktos sie czuje na silach i finansowo pokopac z koniem, to
nalezy chyba wynajac bieglego sadowego, zazadac pisemnie
przekazania mu licznika,
stwierdzic przyczyny to on uczciwie nie stwierdzi, ale do tego zeby
zmierzyc licznik i stwierdzic ze zawyza wskazania to chyba sie nada
?
Opinie wysmazy ze nawet jesli klient rozmagnesowal, na co nie ma
dowodow, to zadna kradziez pradu nie nastapila.
I pieniazki do zwrotu.

i tu wychodzi problem o ktorym pisalem wyzej, tj. koszt takiej imprezy
(biegli 'dzialaja' podobnie jak duzo innych 'specjalistow' , tj. to co
napisze jest scisle uzaleznione od tego jak sie go zmotywuje, oczywiscie
finansowo. zakladajac ze ZE ma bardzo duze zdolnosci motywowania bieglych
to trzeba sie przygotowac na duze koszta motywacji zeby miec odpowiednie
opinie , zwlaszcza ze biegly w ciemie bity nie jest i jak widzi o co idzie
gra to wie czego zadac od klienta)

oczywiscie wycena i 'sprobowanie' nic nie kosztuje, warto wybadac opcje bo
czasem moze sie okazac ze wyjdzie jednak bardzo tanio Smile w innych
przypadkach jednak mozna wybrac tez strategie 'bida panie, odlaczajcie
prund, rozlozcie ew. koszta na raty, jak mnie bedzie stac to sie podlaczymy
spowrotem' i po odlaczeniu siedziec na agregacie czy wiatraku i walczyc
zeby jak najwiecej kary umorzono, ew. probowac drogi sadowej zeby udowodnic
ze prad wylaczono nieslusznie (w koncu w w/w sprawie zdaje sie ze tak
wlasnie jest) , odwolywac sie, siedziec 'bez pradu' itd.
jesli sad uzna ze faktycznie ZE nie mial racji to kare umorza (na
odszkodowanie raczej bym nie liczyl), podlacza spowrotem na wlasny koszt
i mozemy sprzedac wiatrak ;)

jest jeszcze opcja ze ZE nie wylaczy pradu starajac sie zalatwic sprawe
polubownie (np. 'zaplaccie polowe kary' , albo 'placcie rachunki') , ew.
bedzie tylko wysylac groznie brzmiace pisma, ale prad dalej bedzie.
wszystko to po to zeby uniknac procesu , na ktory wyda kase i mimo wszystko
(np. jesli faktycznie ZE robi przekrety i trafilo akurat na uczciwego to
mozna odwolac sie aby sprawe rozpatrzono w innym sadzie niz 'kupiony', np.
wojewodzkim) moze ja przegrac.

dobrze zamiast pytac ludzi z odleglych srodowisk, isc do lokalnego
prokuratora i wybadac teren. jesli trafi sie na chociaz czesciowo
przyzwoitego czlowieka, to przynajmniej dostanie sie informacje ze lepiej
dac sobie spokoj lub ze jest szansa.

np. taka informacje dostal raz znajomy gdy probowal sie dowiedziec czy da
sie cos zalatwic w sprawie zajecia sprzetu komputerowego (zabrali mu
wszystkie komputery z domu) gdy toczyla sie w stosunku do niego sprawa o
znieslawienie
(co wydawalo mu sie nieadekwatne do zastosowanych srodkow
(zajecie sprzetu jak przy conajmniej sprawie o morderstwo i tym samym
paraliz sporej sieci osiedlowej, bo wzieli wszystko, lacznie z routerem,
chociaz hostingu 'obrazliwej' strony na tych serwerach nawet nie bylo...))
prokurator grzecznie mu wyjasnil jego prawa, ile da sie zrobic, co mu
oddadza i kiedy, na jakie odszkodowania moze liczyc a o czym moze
zapomniec, ktore czesci sprzetu i danych przepadna (przepadly dane i dyski)
a ktore mu oddadza... no i przede wszsytkim czy jest sens sie odwolywac
(jednak chcial zeby mu oddali dyski, bo kosztowaly wtedy dosc duzo ...
znajomy nie uwierzyl, bo 'od strony prawa' mial racje, jednak odwolanie
przeszlo doslownie bez echa i dyski stracil.)

innymi slowy warto zasiegnac informacji 'u zrodla' ;)


--

Zbynek Ltd.
Guest

Sun Feb 08, 2009 10:56 am   



Witam

Piotr Curious Gluszenia Slawinski napisał(a) :
Quote:
ktore czesci sprzetu i danych przepadna (przepadly dane i dyski)
a ktore mu oddadza... no i przede wszsytkim czy jest sens sie odwolywac
(jednak chcial zeby mu oddali dyski, bo kosztowaly wtedy dosc duzo ...
znajomy nie uwierzyl, bo 'od strony prawa' mial racje, jednak odwolanie
przeszlo doslownie bez echa i dyski stracil.)

innymi slowy warto zasiegnac informacji 'u zrodla' Wink

A nie w maglu Razz
Waszmość coś koloryzujesz by dodać dramatyzmu Smile
Dyski nie mogły by przepaść, jeśli ten pan by nie popełnił nic
złego lub na dyskach nie było dowodu przestępstwa innych osób.
Inaczej by oddali. Prędzej (akurat) czy później (na pewno).

Odwołanie nie mogło przejść bez echa. Wprawdzie blisko nam do
bantustanów afrykańskich, ale to co na piśmie, łatwo udowodnić,
więc nikt nie będzie się podkładał za takie bzdety z formalnościami.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Psychik
Guest

Sun Feb 08, 2009 9:00 pm   



Sylwester Łazar pisze:

Quote:
W takim małym wieżowcu jest 156 mieszkań.

15 pieter = 16 poziomow po 9 mieszkan = 144 - 1 bo na parterze jest
wozkarnia + kanciapa z bezpiecznikami + 1 bo w "piwnicy"/"strychu" jest
dodatkowe mieszkanie = 144, a nie 156 lokali. :)

--
pozdrawiam
Psychik

Obserwator
Guest

Sun Feb 08, 2009 9:24 pm   



T.M.F. pisze:
Quote:
Dla sportowcow MMV wynosi ok. 40l/min. To znajac ilosc O2 i to jak spala
sie glukoza mozna policzyc energie. W wydychanym powietrzu bedzie dajmy
kolo 10% O2, we wdychanym 21% to nam daje ledwie 50% wydajnosc. Czyli

W wydychanym 16% - wydajność ~25%

--
Miłego dnia!
------------
Maciej Piotrowicz

Artur(m)
Guest

Fri Feb 13, 2009 1:22 pm   



Użytkownik "entroper" <entroper@CWD.spamerom.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:gm9tkj$lss$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik " Wmak" <w.mak@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gm9rr6$6vt$1@inews.gazeta.pl...

A na wszelki wypadek zorganizować fakturę od elektryka z uprawnieniami z
aktualną datą.

i modlić się, żeby ktoś nie skojarzył tej wcześniejszej interwencji...

Ale jeżeli zbiorczy =~~sumie abonenckich to nie powinni zrobić nic
bo za co oskarżą.
Chyba, ze sąsiad się dowiedział, ze sasiad nie ma plomby..
(ale wtedy sąsiadowi plombę sie funduje:)) i ogrzał mieszkanie
elektrycznie:(

Artur(m)

Artur(m)
Guest

Fri Feb 13, 2009 1:31 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:1295207644.20090202204854@pik-net.pl...
Quote:
Hello Sylwester,

Monday, February 2, 2009, 8:20:54 PM, you wrote:

Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?
Tak samo jak nikt nie pisał o stopie zwrotu, tak samo nikt nie pisał na
temat magazynowania.

Odpowiedz wprost na proste pytanie a nie bełkocz bez sensu jak
nawiedzony ekofaszysta.

Nie ma na końcu uśmieszku więc traktuje to poważnie.

Trzeba trochę intuicji i wyobraźni, aby nie traktować tego
w przedstawionych przez Ciebie epitetach.

Dla chcącego zrozumienie nie jest trudne.

Artur(m)

Artur(m)
Guest

Fri Feb 13, 2009 1:53 pm   



Użytkownik "T.M.F." <tftancuz@nospam.mp.pl> napisał w wiadomości
news:gm7jfv$bcg$1@nemesis.news.neostrada.pl...

Quote:
No to policz i pokaz jak to wyjdzie.
Wiekszosc dni to dni w ktorych wiatr ledwo wieje, przeciez nie zdarzaja
sie tam 3 doby z wiatrami po 20m/s? A nawet jesli to ile takich miejsc
jest w Polsce. Z kolei dla slabych wiatrow sprawnosc takiej turbiny
zmierza do zera.

Zdziwiłbyś się gdybyś wzniósł się 5, 10, 15 25 50m nad ziemię
jak wieją coraz bardziej stałe wiatry
(na wysokości 10 000m nawet z prędkoscia znacznie ponad 100km/h
oczywiście charakter TEGO wiatru jest inny niż "ziemskiego"Smile)

na ziemi nie drgnie dym z komina, a latawiec sobie psuwa
i linkę napręża.

Artur(m)

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Namagnesowanie licznika elektrycznego w Podkarpaciu - kary i prawne uzasadnienie

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map