RTV forum PL | NewsGroups PL

Namagnesowanie licznika elektrycznego w Podkarpaciu - kary i prawne uzasadnienie

Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Namagnesowanie licznika elektrycznego w Podkarpaciu - kary i prawne uzasadnienie

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

sok marchwiowy
Guest

Mon Feb 02, 2009 11:45 pm   



Piotr Curious Gluszenia Slawinski <curious@moj.ip.tpnet.pl> napisał(a):

Quote:
Sylwester Łazar wrote:

Witam!
Walka z monopolistą od energetyki = walka z wiatrakami.
Ludzie przestańcie kraść i/lub walczyć z wiatrakami!
Czas te wiatraki budować. Choćby w centrum miasta na szczytach wieżowców.
Maszt rzędu 12 metrów w zupełności wystarczy, aby mieć skrzydła średnicy
18metrów.

magia Smile a o bezpieczenstwo ludzi jak zadbasz? jak sie lopata urwie to
specjalny uklad ja zdematerializuje zanim komus rozwali leb? :D

w miastach to chyba raczej wiatraki pionowe ;)

no i wynalazki typu rowerki dla ludzi, nogami da sie bez wiekszego wysilku
wyprodukowac 100W , 1000 ludzi daje juz 100KW mocy ;)


100 watów to w marzeniach sennych. 20 przy pracy ciągłej może wygenerować

przeciętny człowiek. Mikser przy człowieku to mocarz.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Tue Feb 03, 2009 12:28 am   



sok marchwiowy wrote:

Quote:
Piotr Curious Gluszenia Slawinski <curious@moj.ip.tpnet.pl> napisał(a):

Sylwester Łazar wrote:

Witam!
Walka z monopolistą od energetyki = walka z wiatrakami.
Ludzie przestańcie kraść i/lub walczyć z wiatrakami!
Czas te wiatraki budować. Choćby w centrum miasta na szczytach
wieżowców. Maszt rzędu 12 metrów w zupełności wystarczy, aby mieć
skrzydła średnicy 18metrów.

magia Smile a o bezpieczenstwo ludzi jak zadbasz? jak sie lopata urwie to
specjalny uklad ja zdematerializuje zanim komus rozwali leb? :D

w miastach to chyba raczej wiatraki pionowe ;)

no i wynalazki typu rowerki dla ludzi, nogami da sie bez wiekszego
wysilku wyprodukowac 100W , 1000 ludzi daje juz 100KW mocy ;)


100 watów to w marzeniach sennych. 20 przy pracy ciągłej może wygenerować
przeciętny człowiek. Mikser przy człowieku to mocarz.
tak, a rowerzysci maja tak na prawde schowany silnik w dynamie Wink

no i po co robia do rowerow silniki 500W , przeciez 40W (wliczajac 50%
strat Wink wystarczy zeby rower jechal , nie? :D

100W to wyprodukuje byle chuchro.

--
--

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Tue Feb 03, 2009 12:43 am   



RoMan Mandziejewicz wrote:

Quote:
Hello Sylwester,

Monday, February 2, 2009, 7:26:12 PM, you wrote:

[...]

ale to nigdy nie przyjmuj optymistycznych założeń do obliczania
wydajności "źródeł odnawialnych". Dane paneli, wiatraków, kolektorów
słonecznych itp
Dlaczego poniosło?
Jakich optymistycznych? 13/30 dni wietrznych to optymistyczne?
Optymizm to 30/30.
To policzmy 4x mniej: 3/30 dni.

Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?

[...]

nie pisal o magazynowaniu. po co ja magazynowac skoro w te dni mozna ja

uzyskac z sieci energetycznej? Smile celem miala byc
oszczednosc/produkcja/inwestycja.

mimo wszystko patrzac na te dyskusje 'ekofaszystow' z 'kopalniofaszystami'
chce mi sie smiac. to cos w stylu 'silnik spalinowy sie nie oplaca, bo jest
nierentowny. trzeba go wyprodukowac, i wyprodukowac hute, wytopic stal, to
ci sie nigdy nie zwroci. zwlaszcza jak zrobisz tylko malutki cylinderek. '

problemem jest brak kasy na inwestycje. temu spokojnie patrze na sasiadow
ktorzy laduja spora kase na duze (20-30m) betonowe, projektowane
komputerowo wiatraki , ciche (stalem pod wiatrakiem i nie slychac nawet
odglosu lopat, mozna spokojnie rozmawiac szeptem pod takim wiatrakiem) i
wydajne. kreca sie i robia prad, czy to sie 'oplaca' na tym etapie to
ciezko powiedziec, koszty wytopienia lozysk teraz np. sa uzaleznione od cen
energii wytwarzanej w sposob konwencjonalny, i nie sa podawane w
kilowatach, tylko w euro ;p ciezko wiec powiedziec czy lozysko kosztowalo
100KWh energii i 100 euro transportu i oplacenia inzynierow ktorzy je
zaprojektowali, czy 1000KWh i 10 euro na skopiuj&wklej z czegos co
narysowal przedszkolak ;)


--
--

RoMan Mandziejewicz
Guest

Tue Feb 03, 2009 2:21 am   



Hello Piotr,

Tuesday, February 3, 2009, 12:43:58 AM, you wrote:

[...]

Quote:
To policzmy 4x mniej: 3/30 dni.
Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?
nie pisal o magazynowaniu. po co ja magazynowac skoro w te dni mozna ja
uzyskac z sieci energetycznej? Smile celem miala byc
oszczednosc/produkcja/inwestycja.

Ale to jest właśnie ekofaszystowski bełkot. Bo taka "oszczędność" jest
o kant dupy rozbić. Tu była dyskusja o niezależności od dostawcy
energii.

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ Smile

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Tue Feb 03, 2009 4:13 am   



RoMan Mandziejewicz wrote:

Quote:
Hello Piotr,

Tuesday, February 3, 2009, 12:43:58 AM, you wrote:

[...]

To policzmy 4x mniej: 3/30 dni.
Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?
nie pisal o magazynowaniu. po co ja magazynowac skoro w te dni mozna ja
uzyskac z sieci energetycznej? Smile celem miala byc
oszczednosc/produkcja/inwestycja.

Ale to jest właśnie ekofaszystowski bełkot. Bo taka "oszczędność" jest
o kant dupy rozbić. Tu była dyskusja o niezależności od dostawcy
energii.

[...]

niezaleznosc zaczyna sie od niezaleznosci ekonomicznej Wink ale pociagnalem

watek w kontekscie krytyki wiatrakomanii a nie pelnej niezaleznosci
od 'monopolisty'.
niezaleznosc jest tez taka ze gdy monopolista zwinie biznes (a moze w kazdym
momencie) albo podniesie ceny (tez moze) to nasza inwestycja sie dalej
kreci.

nie jest to belkot i po przemysleniu w ogole stwierdzilem ze
cala 'nieoplacalnosc' wiatraka w kategoriach liczenia kosztow amortyzacji i
przeliczania tego w porownaniu do puszczania czegos w komin nieadekwatna,
wiatrak za 10 000 po roku jest wart 10 000 . w tym czasie to co wydalismy
na prad znika, a wiatrak stoi i mozna go sprzedac. jesli pojda w gore ceny
energii to cena wiatraka (niestety tylko z duzym prawdopodobienstwem a nie
na pewno) tez pojdzie w gore, bo koszt wytworzenia wiatraka zalezy od cen
energii i jego rynkowa cena zalezy od popytu.

jesli ceny energii pojda w dol (np. jesli zacznie sie wykorzystywac energie
geotermalna) to wiatrak w istocie bedzie inwestycja nietrafiona. w
perspektywie najblizszych lat na geotermike sa marne szanse (inwestycje w
infrastrukture ktora niestety musi byc dosc pokazna, co w polsce oczywiscie
oznacza 213123 posrednikow i generalnie balagan) , wiec glosy ze wiatraki
sa teraz dosc dobra opcja inwestowania, wydaja mi sie dosc uzasadnione,
chociaz jak mysle nie na skale 'przemyslowa' ale 'przydomowa' wlasnie.


--
--

yes
Guest

Tue Feb 03, 2009 9:42 am   



RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Sylwester,

Monday, February 2, 2009, 10:41:05 PM, you wrote:

Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?
Tak samo jak nikt nie pisał o stopie zwrotu, tak samo nikt nie pisał na
temat magazynowania.
Odpowiedz wprost na proste pytanie a nie bełkocz bez sensu jak
nawiedzony ekofaszysta.

[...]

Dla mnie koniec wątku.

Czyli poza ekofaszystowskim bredzeniem nie masz nic konkretnego do
powiedzenia.


Czemu mam wrażenie, że nastąpiła u Ciebie bardzo silna przemiana z
fachowca który niejednemu na tej grupie TREŚCIWIE pomógł, w kogoś kto
"wie ale nie powie" a "obrazić, uszczypnąć lub udowodnić że ktoś inny to
nikt przy Tobie" to jest to co Cię teraz najbardziej zajmuje?

Może czas na refleksję lub chwilę urlopu?

Pamiętam Pana Piotra Gałkę, który kiedyś napisał, że kończy z grupą ze
względu na czas i parę innych powodów. Szkoda dla grupy wielka ale jaki
szacunek pozostał...

pozdrawiam

yes

Tomek
Guest

Tue Feb 03, 2009 9:47 am   



kk pisze:
Quote:
zdarzenie 3. lat temu kilka. To co wyżej, plus uwaga : ta plomba na druciku
chyba się rusza.

Jak już o elektrykach i plombach to podepnę się ze swoim pytaniem.
Mam sytuację taką:
- upaliło się "zero" na listwie przed licznikiem - iskrzyło, śmierdziało, itp.
- przyjechali panowie z energetyki, zerwali plombę, stwierdzili jak powyżej, ale że był piątek,
14.50 a oni do 15 pracują, to nie dało sie ich przekonać, żeby coś z tym zrobili. Dokręcili śrubkę
żeby nie iskrzyło, powiedzieli - "kup se pani listwe, weź se pani elektryka niech pani zrobi to
przyjedziemy i zaplombujemy" - nie dało sie z nimi nic ugadać, spakowali się i pojechali (!!!) bo
fajrant.
- wzięliśmy znajomego elektryka, naprawił, bo na weekend bez prądu nie zostaniemy,
- w następnym tygodniu pomimo kilku telefonów nie przyjechali zaplombować, o sprawie zapomnieliśmy i
tak trwa to już ze 2 lata - plomby w dalszym ciągu nie ma.
Jak to ugryźć, żeby nie trafić na nadgorliwego?

RoMan Mandziejewicz
Guest

Tue Feb 03, 2009 10:50 am   



Hello Piotr,

Tuesday, February 3, 2009, 4:13:49 AM, you wrote:

Quote:
To policzmy 4x mniej: 3/30 dni.
Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?
nie pisal o magazynowaniu. po co ja magazynowac skoro w te dni mozna ja
uzyskac z sieci energetycznej? Smile celem miala byc
oszczednosc/produkcja/inwestycja.
Ale to jest właśnie ekofaszystowski bełkot. Bo taka "oszczędność" jest
o kant dupy rozbić. Tu była dyskusja o niezależności od dostawcy
energii.
niezaleznosc zaczyna sie od niezaleznosci ekonomicznej Wink ale pociagnalem
watek w kontekscie krytyki wiatrakomanii a nie pelnej niezaleznosci
od 'monopolisty'.

Czyli walnąłeś off-topa i mnie drażnisz. A ja nie lubię
ekofaszystowskich off-topów ;-P

Quote:
niezaleznosc jest tez taka ze gdy monopolista zwinie biznes (a moze w kazdym
momencie) albo podniesie ceny (tez moze) to nasza inwestycja sie dalej
kreci.

Przez 1/10 czasu z wystarczająca wydajnością. A ja nadal pytam - co z
resztą czasu? To jest pytanie o zasilanie a nie stopę zwrotu z
nietrafionej inwestycji.

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ Smile

Zbynek Ltd.
Guest

Tue Feb 03, 2009 10:59 am   



Witam

Sylwester Łazar napisał(a) :
Quote:

Odpowiedz wprost na proste pytanie a nie bełkocz bez sensu jak
nawiedzony ekofaszysta.
Szanowny Człowieku!
Od dawna widać co sobą reprezentujesz.
Tylko buta i arogancja.
Nazwanie mnie ekofaszystą na podstawie moich ściśle określonych poglądów
podpartych wyliczeniami to głupota, chamstwo i prowokacja eazem wzięte.
Weź Pan sobie podyskutuj z kimś innym i wróć tu jak już zrozumiesz o czym
się pisze.
Tutaj jest porządna grupa ludzi i nie obrażaj Pan kolegów.
Dla mnie koniec wątku.

Taaaa... Mądrzejewicz sprawia od dawna wrażenie, że jest
zgorzkniałym zgredem w okresie zaburzeń związanych z andropauzą.
Ma żal do wszystkiego i o wszystko. Jeśli nie zgadza się z kimś,
to od razu reaguje agresją, i/lub dodaje do swojego KF, nie
pamiętając zaraz że go dodał. Ot, taki cham prostaczek.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

sok marchwiowy
Guest

Tue Feb 03, 2009 11:45 am   



Piotr Curious Gluszenia Slawinski <curious@moj.ip.tpnet.pl> napisał(a):

Quote:
sok marchwiowy wrote:

Piotr Curious Gluszenia Slawinski <curious@moj.ip.tpnet.pl> napisał(a):

Sylwester Łazar wrote:

Witam!
Walka z monopolistą od energetyki = walka z wiatrakami.
Ludzie przestańcie kraść i/lub walczyć z wiatrakami!
Czas te wiatraki budować. Choćby w centrum miasta na szczytach
wieżowców. Maszt rzędu 12 metrów w zupełności wystarczy, aby mieć
skrzydła średnicy 18metrów.

magia Smile a o bezpieczenstwo ludzi jak zadbasz? jak sie lopata urwie to
specjalny uklad ja zdematerializuje zanim komus rozwali leb? :D

w miastach to chyba raczej wiatraki pionowe ;)

no i wynalazki typu rowerki dla ludzi, nogami da sie bez wiekszego
wysilku wyprodukowac 100W , 1000 ludzi daje juz 100KW mocy ;)


100 watów to w marzeniach sennych. 20 przy pracy ciągłej może wygenerować
przeciętny człowiek. Mikser przy człowieku to mocarz.
tak, a rowerzysci maja tak na prawde schowany silnik w dynamie Wink
no i po co robia do rowerow silniki 500W , przeciez 40W (wliczajac 50%
strat Wink wystarczy zeby rower jechal , nie? :D

100W to wyprodukuje byle chuchro.

Weź policz ile kWh możesz uzyskać na dobę ze spalenia jedzenia. Potem podziel

to przez 24. Dla godzin kiedy spisz obniż o 40% zużycie energii przez organizm
i dołóż to do 16 godzin kiedy jesteś aktywny. Odejmij od tego zużycie energii
na podtrzymanie funkcji życiowych takich jak praca serca, praca płuc i
wątroby. Bo te organy są najbardziej energożerne. To co zostanie to jakieś 20
watów. Możesz się przeciążyć przez chwilę 3 razy. Na więcej nie pozwala u
zwykłego człowieka wielkość płuc i wydolność serca. Jak jesteś taki mocny to
zrób doświadczenie. Małolitrażowy samochód ma rozrusznik o mocy w granicach
700W. Pozwala on na drugim biegu przejechać ze 100 metrów przy wyłączonym
silniku spalinowym z całkiem przyzwoitą prędkością, kilku kilometrów na
godzinę. Da się zjechać ze skrzyżowania na samym rozruszniku jak padnie silnik
spalinowy. Przepchnij mały samochód z wyłączonym silnikiem i włączonym drugim
biegiem z prędkością 5km/h przez 100 metrów. Nawet go z miejsca nie ruszysz. I
gdzie te 800 watów jak ktoś pisał. Silnik do roweru o mocy 500W przy 12V
potrzebuje 40A. Żeby przez godzinę rozwijal taką moc potrzebuje akumulatora o
pojemności 100 Ah. On ma 500W po to żeby ruszył z miejsca. Do jazdy z
prędkością 15km/h wystarcza mu 15W. Czyli tyle ile człowiek może wytworzyć.
Ale i tak nie uwierzysz. Zrób doświadczenie z pchaniem samochodu. Wiem że go
nie zrobisz bo po co masz się przekonać jaki jesteś słaby. Lepiej być głupim i
wierzyć jakim się jest mocnym.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

tornad
Guest

Tue Feb 03, 2009 3:44 pm   



Quote:

To policzmy 4x mniej: 3/30 dni.
Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?
nie pisal o magazynowaniu. po co ja magazynowac skoro w te dni mozna ja
uzyskac z sieci energetycznej? Smile celem miala byc
oszczednosc/produkcja/inwestycja.
Ale to jest właśnie ekofaszystowski bełkot. Bo taka "oszczędność" jest
o kant dupy rozbić. Tu była dyskusja o niezależności od dostawcy
energii.
niezaleznosc zaczyna sie od niezaleznosci ekonomicznej Wink ale pociagnalem
watek w kontekscie krytyki wiatrakomanii a nie pelnej niezaleznosci
od 'monopolisty'.

Czyli walnąłeś off-topa i mnie drażnisz. A ja nie lubię
ekofaszystowskich off-topów ;-P

niezaleznosc jest tez taka ze gdy monopolista zwinie biznes (a moze w
kazdym
momencie) albo podniesie ceny (tez moze) to nasza inwestycja sie dalej
kreci.

Przez 1/10 czasu z wystarczająca wydajnością. A ja nadal pytam - co z
resztą czasu? To jest pytanie o zasilanie a nie stopę zwrotu z
nietrafionej inwestycji.
Best regards,
RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl

Dostalem tu w miare wyczerpujaca odpowiedz na pytanie z dziedziny "prawa", na
ktorym nic a nic sie nie znam, wiec w rewanzu pozwole sobie na zabranie glosu
i przedlozenie swojej opinii na temat wiatrakow, na ktorych kazdy sie zna, no
bo wie, ze sie kreci kiedy jest wiatr a jak wiatru nima to stoi i rdzewieje.
Wiec kilka lat temu tu w Hameryce zaprponowalem "klientowi" instalacje
systemu paneli slonecznych i calego osprzetu. System ten mozna porownac do
wiatraka no bo tez jak jest dzien sloneczny, to to dziala a jak plucha to
rdzewieje.
Nie pamietam szczegolow ale jest to dosc drogie. Moze nie tak jak wiatrak ale
te 15 - 20 tys. dolarow trzeba zainwestowac. Pamietam, ze 1 panel o wymiarach
poltora metra na okolo 0.6 m, majacy moc 100 W kosztuje okolo 700 dolarow.
Tych paneli trzeba z 10. Do tego dochodzi bateria wypasionych akumulatorow ale
nie taka, by mogla zmagazynowac energie na caly miesiac tylko kilka, powiedzmy
4 akumulatory 12 woltowe.
Ale tu jest cos, co mnie zaskoczylo i zapewne zainteresuje ew. zwolennikow
wiatrakow. Otoz w zestawie (wszystko dostarcza firma) jest taka "baksa" ,
ktora przetwazra to stale napiecie uzyskiwane z paneli, na prad przemienny o
parametrach identycznych z dostarczana do domu energia z elektrowni. Zatem
jest to przetwornica dajaca napiecie przemienne 2 x 120 V w ukladzie
przeciwsobnym.
Dwa razy goscia pytalem i on z cala odpowiedzialnoscia oswiadczyl, ze w
przypadku nadmiaru energii wytwarzanej przez ten system zainstalowany na
dachu, jej czesc lub nawet calosc, bedzie dostarczana z powrotem do sieci
elektrycznej, ktora zasila dom. Praktycznie odbywa sie to w ten sposob, ze
licznik elektryczny bedzie sie krecil w kierunku odwrotnym!
Tak to tu zostalo chytrze rozwiazane.
Pzdr.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

T.M.F.
Guest

Tue Feb 03, 2009 4:16 pm   



Quote:
Weź policz ile kWh możesz uzyskać na dobę ze spalenia jedzenia. Potem podziel
to przez 24. Dla godzin kiedy spisz obniż o 40% zużycie energii przez organizm
i dołóż to do 16 godzin kiedy jesteś aktywny. Odejmij od tego zużycie energii
na podtrzymanie funkcji życiowych takich jak praca serca, praca płuc i
wątroby. Bo te organy są najbardziej energożerne. To co zostanie to jakieś 20
watów. Możesz się przeciążyć przez chwilę 3 razy. Na więcej nie pozwala u
zwykłego człowieka wielkość płuc i wydolność serca. Jak jesteś taki mocny to
zrób doświadczenie. Małolitrażowy samochód ma rozrusznik o mocy w granicach
700W. Pozwala on na drugim biegu przejechać ze 100 metrów przy wyłączonym
silniku spalinowym z całkiem przyzwoitą prędkością, kilku kilometrów na
godzinę. Da się zjechać ze skrzyżowania na samym rozruszniku jak padnie silnik
spalinowy. Przepchnij mały samochód z wyłączonym silnikiem i włączonym drugim
biegiem z prędkością 5km/h przez 100 metrów. Nawet go z miejsca nie ruszysz. I
gdzie te 800 watów jak ktoś pisał. Silnik do roweru o mocy 500W przy 12V
potrzebuje 40A. Żeby przez godzinę rozwijal taką moc potrzebuje akumulatora o
pojemności 100 Ah. On ma 500W po to żeby ruszył z miejsca. Do jazdy z
prędkością 15km/h wystarcza mu 15W. Czyli tyle ile człowiek może wytworzyć.
Ale i tak nie uwierzysz. Zrób doświadczenie z pchaniem samochodu. Wiem że go
nie zrobisz bo po co masz się przekonać jaki jesteś słaby. Lepiej być głupim i
wierzyć jakim się jest mocnym.


Ja do twoich slusznych skadinad wywodow dodam jeszcze jeden problem.
Czlowiek uzyskuje energie ze sprawnoscia ok. 38% (przemiana glukozy w
ATP), z tych 38% ponad polowa idzie na utrzymanie gradientu wszelakich
jonow, wiec na energie mechaniczna moze byc przetworzone max. 15-20%. Z
tego wynika, ze jesli czlowiek bylby zdolny do stalego wysilku
produkowania 1200W to musialby sam wydzielac przy tym co najmniej 5xtyle
ciepla, czyli 6kW. I te 6kW musialby skutecznie rozproszyc, zeby sie nie
przegrzac. Przy powierzchni ciala 1,8 m^2 i dozwolonym wzroscie temp. o
max. 3 stopnie to zadanie byloby niewykonalne.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Tue Feb 03, 2009 4:28 pm   



Hello T.M.F.,

Tuesday, February 3, 2009, 4:16:31 PM, you wrote:

[...]

Quote:
ciepla, czyli 6kW. I te 6kW musialby skutecznie rozproszyc, zeby sie nie
przegrzac. Przy powierzchni ciala 1,8 m^2 i dozwolonym wzroscie temp. o
max. 3 stopnie to zadanie byloby niewykonalne.

"Jak transport będzie się rozwijał w takim tempie, to za kilka lat
Londyn pokryje się 5-metrową warstwą końskiego nawozu."

A tak poważniej - człowiek jest w stanie wydać z siebie ok. 300-400W
długotrwałej mocy ciągłej - tyle osiągał rowerzysta, który w
mięśniolocie przeleciał kanał La Manche:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gossamer_Albatross
http://en.wikipedia.org/wiki/Gossamer_Albatross (tu jest podane 300W
jako minimum mocy)

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ Smile

entroper
Guest

Tue Feb 03, 2009 4:45 pm   



Użytkownik "Tomek" <x@y.z> napisał w wiadomości
news:gm90du$9ok$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Quote:
- przyjechali panowie z energetyki, zerwali plombę, stwierdzili jak
powyżej,
ale że był piątek, 14.50 a oni do 15 pracują (...)
- w następnym tygodniu pomimo kilku telefonów nie przyjechali zaplombować

Jeżeli przyjechali na zgłoszenie i masz ten nr zgłoszenia albo numer
zgłoszenia przypisany do któregoś z tych późniejszych telefonów - to w
zasadzie jesteś czysty (generalnie zrywanie plomby jest odnotowywane). Wtedy
po prostu odnajdujesz tych samych panów i przypominasz się im a oni
dyskretnie naprawią swój błąd.
Jeśli nie masz pewności, czy wizyta panów oraz Twoje telefony pozostawiły
jakikolwiek ślad w dokumentach, to jesteś głęboko w g... Właściwie jedyną
drogą jest w tym przypadku dyskretne dotarcie do tej samej ekipy i
przypomnienie im co i jak. Jeśli będą w porządku, założą Ci tę plombę i już.
Jeśli się przestraszą, że sprawa wyjdzie na jaw w kontekście ich
niedopatrzenia, wtedy po prostu powiedzą że nie pamiętają sprawy i będziesz
musiał ostro kombinować. I to tak ostro, że już zawsze będziesz pamiętać o
dopilnowaniu pewnych spraw :)

e.

Marek Lewandowski
Guest

Tue Feb 03, 2009 4:45 pm   



tornad wrote:
Quote:
Praktycznie odbywa sie to w ten sposob, ze
licznik elektryczny bedzie sie krecil w kierunku odwrotnym!

W (przynajmniej) PL i DE liczniki maja hamulec zwrotny, czyli jak
zaczniesz energie oddawac do sieci, to zrobisz to za frajer, bo prad
poplynie, a licznik sie nie cofnie.

--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Namagnesowanie licznika elektrycznego w Podkarpaciu - kary i prawne uzasadnienie

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map