Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5
Grzegorz
Guest
Sun Nov 03, 2013 10:11 pm
Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:l56bq3$teu$1@news.dialog.net.pl...
Quote:
On 2013-11-03 20:21:16 +0100, "Grzegorz" <nie_spamuj@gazeta.pl> said:
Jeśli to zjawisko występuje, w co szczerze wątpię (bo na ten temat
nic
nie słyszałem) to przecież instalację napełnia się do określonego
ciśnienia,
nieprawdaż?
W 25 st. jest dobrze a w 0 st. to już nie?
Uparcie pomijasz to co pisałem od początku. Kapilara jest elementem
dławiącym dla ustalonych warunków. Zarówno na stronie gorącej jak i
zimnej. Zmienisz warunki, popsujesz to co doborem rozmiarów kapilary
ustalono. Ona nie potrafi dostosować przepływu czynnika do zmiany mocy
?
A gdzie tu występuje zmiana mocy?
Quote:
cieplnej po którejkolwiek stronie. I tyle. Naprawdę nie ma sensu tego
drążyć.
Pytam jeszcze raz:
Jakie to parametry i z jakim skutkiem zmienią warunki pracy kapilary.
Bo może się polepszy?
Quote:
Nie będzie. Przecież masz tam przemianę fazową gaz/ciecz,
odbywającą
się przy określonych T i P. Uzyskasz przyrost masy fazy ciekłej.
Czekającej "w kolejce" do kapilary.
O ile?
Rachunek poproszę bo wg mnie coś takiego jest nieprawdą.
Wykaż rachunkiem że jest nieprawdą.
Ja takiej tezy nie stawiam.
Wiem, że czegoś takiego nie ma.
Ty piszesz, że się coś stanie a ja pytam z jakim skutkiem.
g.
Quote:
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Guest
Sun Nov 03, 2013 11:22 pm
W dniu niedziela, 3 listopada 2013 21:31:02 UTC+1 użytkownik DJ napisał:
Quote:
On 2013-11-03 20:21:16 +0100, "Grzegorz" <nie_spamuj@gazeta.pl> said:
Jeśli to zjawisko występuje, w co szczerze wątpię (bo na ten temat nic
nie słyszałem) to przecież instalację napełnia się do określonego ciśnienia,
nieprawdaż?
W 25 st. jest dobrze a w 0 st. to już nie?
Uparcie pomijasz to co pisałem od początku. Kapilara jest elementem
dławiącym dla ustalonych warunków. Zarówno na stronie gorącej jak i
zimnej. Zmienisz warunki, popsujesz to co doborem rozmiarów kapilary
ustalono. Ona nie potrafi dostosować przepływu czynnika do zmiany mocy
cieplnej po którejkolwiek stronie. I tyle. Naprawdę nie ma sensu tego
drążyć.
Nie będzie. Przecież masz tam przemianę fazową gaz/ciecz, odbywającą
się przy określonych T i P. Uzyskasz przyrost masy fazy ciekłej.
Czekającej "w kolejce" do kapilary.
O ile?
Rachunek poproszę bo wg mnie coś takiego jest nieprawdą.
Wykaż rachunkiem że jest nieprawdą.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Lodówki całkiem sprawnie działają w dużym zakresie temperatur. Jak by było jak piszesz to by działały w dużo mniejszym zakresie temperatur otoczenia.
J.F.
Guest
Mon Nov 04, 2013 2:01 am
Dnia Sun, 3 Nov 2013 13:22:38 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com
Quote:
Uparcie pomijasz to co pisałem od początku. Kapilara jest elementem
dławiącym dla ustalonych warunków. Zarówno na stronie gorącej jak i
zimnej. Zmienisz warunki, popsujesz to co doborem rozmiarów kapilary
ustalono. Ona nie potrafi dostosować przepływu czynnika do zmiany mocy
cieplnej po którejkolwiek stronie. I tyle. Naprawdę nie ma sensu tego
drążyć.
Lodówki całkiem sprawnie działają w dużym zakresie temperatur.
Jak by było jak piszesz to by działały w dużo mniejszym zakresie
temperatur otoczenia.
Ale kompresor ma dosc stala wydajnosc. Reguluje sie dlugoscia pracy.
J.
Guest
Mon Nov 04, 2013 3:51 am
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 02:01:19 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Dnia Sun, 3 Nov 2013 13:22:38 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com
Uparcie pomijasz to co pisałem od początku. Kapilara jest elementem
dławiącym dla ustalonych warunków. Zarówno na stronie gorącej jak i
zimnej. Zmienisz warunki, popsujesz to co doborem rozmiarów kapilary
ustalono. Ona nie potrafi dostosować przepływu czynnika do zmiany mocy
cieplnej po którejkolwiek stronie. I tyle. Naprawdę nie ma sensu tego
drążyć.
Lodówki całkiem sprawnie działają w dużym zakresie temperatur..
Jak by było jak piszesz to by działały w dużo mniejszym zakresie
temperatur otoczenia.
Ale kompresor ma dosc stala wydajnosc. Reguluje sie dlugoscia pracy.
J.
Nie tylko. Z pozoru proces wygląda na prosty. Sporo niezależnych samoregulacji w obiegu zachodzi. W układzie bez zaworu rozprężnego tylko z kapilarą długośc kapilary ma kluczowe znaczenie. Tak jest dobrana żeby w najbardziej niekorzystnych warunkach ciśnienie nie przekroczyło jakiegoś maksymalnego. Rozgrzana sprężarka powinna dawać większe ciśnienie bo luzy się w niej zmniejszają, ale rozgrzany po części ssącej sprężarki czynnik ma mniejszy ciężar właściwy i mniejszą lepkość. Współczynnik napełnienia cylindra będzie mniejszy.. Po stronie wysokiego ciśnienia cieplejszy czynnik będzie miał mniejszą gęstość i szybciej będzie przelatywał przez kapilarę. Przepływ masowy w sporym zakresie temperatur jest w takim prostym obiegu mniej więcej stały i mało zależny od temperatury. Skuteczność chłodzenia zależy bardziej od masy czynnika jaki pracuje niż od temperatur zewnętrznych. W temacie jest pytanie o poprawienie sprawności lodówki. Nie da się jej poprawić bo chodzi z bardzo malą sprawnością jeśli traktować ją jako pompę ciepła. Ma COP sporo poniżej 1 bo po stronie zimnej są ujemne temperatury. Ale przy mocy w granicach 100W nikt sobie tym głowy nie zawraca. W temacie o elektrowniach jest napisane co robić żeby lodówka zużywała mniej prądu. Piszą tam o kilkunastu procentach jakie można zaoszczędzić. to ze 30 złotych rocznie. Można by z lodówki wyciągnąć jeszcze ze 30 watów jak by lepiej wykorzystać ciepło z chłodnicy. Ale czy warto schylać się po 0,3kWh dziennie. To raptem 5 złotych miesięcznie. Chociaż w sumie to 6 dych rocznie. Może i komuś będzie warto. Tylko jak wykorzystać ciepło wytworzone z 30 watów.
Grzegorz
Guest
Mon Nov 04, 2013 7:29 pm
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości
news:217af36b-fb31-4cee-8151-a1ccbe501ba9@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 02:01:19 UTC+1 użytkownik J.F.
napisał:
Quote:
Dnia Sun, 3 Nov 2013 13:22:38 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com
Uparcie pomijasz to co pisałem od początku. Kapilara jest elementem
dławiącym dla ustalonych warunków. Zarówno na stronie gorącej jak i
zimnej. Zmienisz warunki, popsujesz to co doborem rozmiarów
kapilary
ustalono. Ona nie potrafi dostosować przepływu czynnika do zmiany
mocy
cieplnej po którejkolwiek stronie. I tyle. Naprawdę nie ma sensu
tego
drążyć.
Lodówki całkiem sprawnie działają w dużym zakresie temperatur.
Jak by było jak piszesz to by działały w dużo mniejszym zakresie
temperatur otoczenia.
Ale kompresor ma dosc stala wydajnosc. Reguluje sie dlugoscia pracy.
J.
Nie tylko. Z pozoru proces wygląda na prosty. Sporo niezależnych
samoregulacji w obiegu zachodzi. W układzie bez zaworu rozprężnego tylko
z kapilarą długośc kapilary ma kluczowe znaczenie. Tak jest dobrana żeby
w najbardziej niekorzystnych warunkach ciśnienie nie przekroczyło
jakiegoś maksymalnego.
12 bar, przykładowo bo tyle daje sprężarka. Nie "jakiegoś", ciśnienie
jest znane.
Quote:
Rozgrzana sprężarka powinna dawać większe ciśnienie bo luzy się w
niej zmniejszają, ale rozgrzany po części ssącej sprężarki czynnik ma
mniejszy ciężar właściwy i mniejszą lepkość.
Daje ciśnienie takie samo (max). Mówimy o ustalonych waeunkach pracy.
Quote:
Współczynnik napełnienia cylindra będzie mniejszy. Po stronie
wysokiego ciśnienia cieplejszy czynnik będzie miał mniejszą gęstość i
szybciej będzie przelatywał przez kapilarę.
Zimna końcówka radiatora ma temperaturę stałą. Taką jak otoczenie.
Radiatory buduje sie w końcu takie długie by sobie dały radę w każdych
warunkach.
Quote:
Przepływ masowy w sporym zakresie temperatur jest w takim prostym
obiegu mniej więcej stały i mało zależny od temperatury.
Tu się z tobą zgadzam. Powiem więcej. On jest stały. Żadne "mniej
więcej".
Quote:
Skuteczność chłodzenia zależy bardziej od masy czynnika jaki pracuje
niż od temperatur zewnętrznych.
Od włożonej pracy bo przecież to nie perpetum mobile. Mniej czynnika
- mniej się sprężarka napracuje ale i musi wtedy pracować dłużej.
Więcej czynnika - potrzebna większa moc sprężarki.
Potrzebny kompromis.
Quote:
W temacie jest pytanie o poprawienie sprawności lodówki. Nie da się
jej poprawić bo chodzi z bardzo malą sprawnością jeśli traktować ją jako
pompę ciepła. Ma COP sporo poniżej 1 bo po stronie zimnej są ujemne
temperatury.
No, COP ma w okolicy 1 z niewielkimi odchyłkami.
Ale zgadzam się - im lepsza lodówka tym mniejszy COP.
Quote:
Ale przy mocy w granicach 100W nikt sobie tym głowy nie zawraca.
Ale te 100 - 300 watów to stałe obciążenie. Lodówka to stała i dosyć
wysoka
pozycja w rachunku za prąd.
W temacie o elektrowniach jest napisane co robić żeby lodówka zużywała
mniej prądu. Piszą tam o kilkunastu procentach jakie można zaoszczędzić.
to ze 30 złotych rocznie. Można by z lodówki wyciągnąć jeszcze ze 30
watów jak by lepiej wykorzystać ciepło z chłodnicy. Ale czy warto
schylać się po 0,3kWh dziennie. To raptem 5 złotych miesięcznie. Chociaż
w sumie to 6 dych rocznie. Może i komuś będzie warto. Tylko jak
wykorzystać ciepło wytworzone z 30 watów.
Ale dlaczego przyjmujesz, że to tylko tyle?
Skąd te wartości?
A może do 20%, 30%, 40, 50?
Jaką wartość uważasz za wartą uwagi?
Sam, jak napisałeś wielokrotnie wykorzystujesz ciepło domowych
popłuczyn.
Bądź konsekwentny bo może warto.
g.
Grzegorz
Guest
Mon Nov 04, 2013 8:20 pm
Quote:
Bądź konsekwentny bo może warto.
g.
Tylko że w tych popłuczynach siedzą 3kWh.
No właśnie, to jest istota odpowiedzi.
Wiesz ile.
Quote:
Dobra lodówka zużywa mniej niż 1kWh na dobę. 15% z tego to 0,15kWh na
dobę to 2,7 zł na miesiąc.
Skąd wiadomo, że to 15%?
W tej dyskusji była mowa o kilku %. Ba, nawet była postawiona teza,
(i to podparta autorytetem) że efekt będzie odwrotny.
Zadałem sobie trud i policzyłem.
Zgadnij ile?
g.
Guest
Mon Nov 04, 2013 9:14 pm
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 19:29:44 UTC+1 użytkownik Grzegorz napisał:
Quote:
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości
news:217af36b-fb31-4cee-8151-a1ccbe501ba9@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 02:01:19 UTC+1 użytkownik J.F.
napisał:
Dnia Sun, 3 Nov 2013 13:22:38 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com
Uparcie pomijasz to co pisałem od początku. Kapilara jest elementem
dławiącym dla ustalonych warunków. Zarówno na stronie gorącej jak i
zimnej. Zmienisz warunki, popsujesz to co doborem rozmiarów
kapilary
ustalono. Ona nie potrafi dostosować przepływu czynnika do zmiany
mocy
cieplnej po którejkolwiek stronie. I tyle. Naprawdę nie ma sensu
tego
drążyć.
Lodówki całkiem sprawnie działają w dużym zakresie temperatur.
Jak by było jak piszesz to by działały w dużo mniejszym zakresie
temperatur otoczenia.
Ale kompresor ma dosc stala wydajnosc. Reguluje sie dlugoscia pracy.
J.
Nie tylko. Z pozoru proces wygląda na prosty. Sporo niezależnych
samoregulacji w obiegu zachodzi. W układzie bez zaworu rozprężnego tylko
z kapilarą długośc kapilary ma kluczowe znaczenie. Tak jest dobrana żeby
w najbardziej niekorzystnych warunkach ciśnienie nie przekroczyło
jakiegoś maksymalnego.
12 bar, przykładowo bo tyle daje sprężarka. Nie "jakiegoś", ciśnienie
jest znane.
Rozgrzana sprężarka powinna dawać większe ciśnienie bo luzy się w
niej zmniejszają, ale rozgrzany po części ssącej sprężarki czynnik ma
mniejszy ciężar właściwy i mniejszą lepkość.
Daje ciśnienie takie samo (max). Mówimy o ustalonych waeunkach pracy.
Współczynnik napełnienia cylindra będzie mniejszy. Po stronie
wysokiego ciśnienia cieplejszy czynnik będzie miał mniejszą gęstość i
szybciej będzie przelatywał przez kapilarę.
Zimna końcówka radiatora ma temperaturę stałą. Taką jak otoczenie.
Radiatory buduje sie w końcu takie długie by sobie dały radę w każdych
warunkach.
Przepływ masowy w sporym zakresie temperatur jest w takim prostym
obiegu mniej więcej stały i mało zależny od temperatury.
Tu się z tobą zgadzam. Powiem więcej. On jest stały. Żadne "mniej
więcej".
Skuteczność chłodzenia zależy bardziej od masy czynnika jaki pracuje
niż od temperatur zewnętrznych.
Od włożonej pracy bo przecież to nie perpetum mobile. Mniej czynnika
- mniej się sprężarka napracuje ale i musi wtedy pracować dłużej.
Więcej czynnika - potrzebna większa moc sprężarki.
Potrzebny kompromis.
W temacie jest pytanie o poprawienie sprawności lodówki. Nie da się
jej poprawić bo chodzi z bardzo malą sprawnością jeśli traktować ją jako
pompę ciepła. Ma COP sporo poniżej 1 bo po stronie zimnej są ujemne
temperatury.
No, COP ma w okolicy 1 z niewielkimi odchyłkami.
Ale zgadzam się - im lepsza lodówka tym mniejszy COP.
Ale przy mocy w granicach 100W nikt sobie tym głowy nie zawraca.
Ale te 100 - 300 watów to stałe obciążenie. Lodówka to stała i dosyć
wysoka
pozycja w rachunku za prąd.
W temacie o elektrowniach jest napisane co robić żeby lodówka zużywała
mniej prądu. Piszą tam o kilkunastu procentach jakie można zaoszczędzić.
to ze 30 złotych rocznie. Można by z lodówki wyciągnąć jeszcze ze 30
watów jak by lepiej wykorzystać ciepło z chłodnicy. Ale czy warto
schylać się po 0,3kWh dziennie. To raptem 5 złotych miesięcznie. Chociaż
w sumie to 6 dych rocznie. Może i komuś będzie warto. Tylko jak
wykorzystać ciepło wytworzone z 30 watów.
Ale dlaczego przyjmujesz, że to tylko tyle?
Skąd te wartości?
A może do 20%, 30%, 40, 50?
Jaką wartość uważasz za wartą uwagi?
Sam, jak napisałeś wielokrotnie wykorzystujesz ciepło domowych
popłuczyn.
Bądź konsekwentny bo może warto.
g.
Tylko że w tych popłuczynach siedzą 3kWh. Dobra lodówka zużywa mniej niż 1kWh na dobę. 15% z tego to 0,15kWh na dobę to 2,7 zł na miesiąc.
J.F.
Guest
Mon Nov 04, 2013 9:27 pm
Dnia Mon, 4 Nov 2013 11:55:59 -0800 (PST), Lisciasty napisał(a):
Quote:
Podepnę się do wątku. Mam lodówkę szajsunga, całkowicie obudowaną,
zewnętrznego radiatora brak. Jak pracuje to cały bok jest gorący,
czasami prawie parzy. Pewnie to jakaś nowomoda, że niby ładniejsze,
ale przypuszczam że takie coś to sprawności nie poprawia.
Nowomoda, ale czy gorsze (albo czy lepsze) ?
W charakterze chlodnicy pewnie podobnie dobre, mozna sie tylko
zastanawiac nad skutecznoscia izolacji - scianki raczej cienkie maja
byc.
J.
Guest
Mon Nov 04, 2013 9:40 pm
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 20:20:46 UTC+1 użytkownik Grzegorz napisał:
Quote:
B�d� konsekwentny bo mo�e warto.
g.
Tylko �e w tych pop�uczynach siedz� 3kWh.
No w�a�nie, to jest istota odpowiedzi.
Wiesz ile.
Dobra lod�wka zu�ywa mniej ni� 1kWh na dob�. 15% z tego to 0,15kWh na
dob� to 2,7 z� na miesi�c.
Sk�d wiadomo, �e to 15%?
W tej dyskusji by�a mowa o kilku %. Ba, nawet by�a postawiona teza,
(i to podparta autorytetem) �e efekt b�dzie odwrotny.
Zada�em sobie trud i policzy�em.
Zgadnij ile?
g.
Stąd że w temacie o elektrowni jaki założyłem pojawił się link i tam tak napisali. Ze dwa razy tutaj o tym linku pisałem. 15% - tyle można zaoszczędzić na prądzie bez obniżania właściwości eksploatacyjnych lodówki. Na odzyskiwaniu ciepła z układu chłodzenia nic się nie zaoszczędzi. Ale można zyskać przekierowując ciepło. latem jak lodówka ma ciężej można przekierować do grzania wody. Tyle że tego ciepła jest bardzo mało i może być to mało opłacalne.
Grzegorz
Guest
Mon Nov 04, 2013 9:40 pm
Quote:
Zada�em sobie trud i policzy�em.
Zgadnij ile?
g.
Stąd że w temacie o elektrowni jaki założyłem pojawił się link i tam
tak napisali. Ze dwa razy tutaj o tym linku pisałem. 15% - tyle można
zaoszczędzić na prądzie bez obniżania właściwości eksploatacyjnych
lodówki. Na odzyskiwaniu ciepła z układu chłodzenia nic się nie
zaoszczędzi. Ale można zyskać przekierowując ciepło. latem jak lodówka
ma ciężej można przekierować do grzania wody. Tyle że tego ciepła jest
bardzo mało i może być to mało opłacalne.
Dla czynnika termodynamicznego R600a,
temperatury radiatora 0 st. C,
ciśnienia sprężarki ~12 bar,
temperatury parownika -25 st. C,
temperatury na ssaniu 10 st. C,
obniżenie temperatury na radiatorze z 40 st.C do 0 st.C,
zwiększa efektywność obiegu o ok. 75 kJ/kg czynnika R600a
(stan termodynamiczny czynnika R600a dla ciśnienia
12 bar i różnicy temperatur pomiędzy 40 a 0 st.C. różni się o tyle)
oraz
zwiększa pole opisane krzywą obiegu o 25%, (wyszło mi 25,2%).
To niewiarygodne ale przy sprężaniu do 12 bar temp za sprężarką
osiąga w tym przykładzie 120st. C.
R600a ma temp krytyczną 131 st. C.
Latem, w czasie upałów lodówka wchodzi w zakres w którym
jej efektywność jest niska i czynnik obiegowy sporo energii
zużywa na chłodzenie samego siebie sam siebie.
Ponadto:
Schłodzenie radiatora nie zmienia
temperatury przed i za sprężarką,
Ciśnienie przed i za sprężarką się nie zmienia.
Nie zmienia też (nie obniża) temperatura w zamrażalniku.
z poważaniem,
g.
Grzegorz
Guest
Mon Nov 04, 2013 9:53 pm
Użytkownik "Lisciasty" <lisciasty@post.pl> napisał w wiadomości
news:5e03c1c4-32ba-4868-9d2f-69492ce900c3@googlegroups.com...
Podepnę się do wątku. Mam lodówkę szajsunga, całkowicie obudowaną,
zewnętrznego radiatora brak. Jak pracuje to cały bok jest gorący,
czasami prawie parzy. Pewnie to jakaś nowomoda, że niby ładniejsze,
ale przypuszczam że takie coś to sprawności nie poprawia.
Zanim rozbebeszę złoma, widział ktoś jak toto w środku wygląda,
i czy da się doczepić jakieś wymuszone chłodzenie ewentualnie
poprawić fabrykę?
L.
POLAR też ma taki model.
Wg mnie to dziwne, ale się nie kurzy
bo innego powodu nie widzę.
Też się zastanawiałem czy to dla lodówki dobrze.
W środku jest taka sama spirala jak w innych lodówkach,
Spadek temp na przejściu blacha obudowy/otoczenie
jest minimalny a powierzchnia chłodzenia porównywalna.
Rzeczywiście, jest kłopot jak tej lodówce pomóc,
Musi mieć zapewnioną wentylację tej ściany i tyle
g.
Lisciasty
Guest
Mon Nov 04, 2013 9:55 pm
Podepnę się do wątku. Mam lodówkę szajsunga, całkowicie obudowaną,
zewnętrznego radiatora brak. Jak pracuje to cały bok jest gorący,
czasami prawie parzy. Pewnie to jakaś nowomoda, że niby ładniejsze,
ale przypuszczam że takie coś to sprawności nie poprawia.
Zanim rozbebeszę złoma, widział ktoś jak toto w środku wygląda,
i czy da się doczepić jakieś wymuszone chłodzenie ewentualnie
poprawić fabrykę?
L.
Guest
Mon Nov 04, 2013 11:19 pm
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 21:40:25 UTC+1 użytkownik Grzegorz napisał:
Quote:
Zada�em sobie trud i policzy�em.
Zgadnij ile?
g.
Stąd że w temacie o elektrowni jaki założyłem pojawił się link i tam
tak napisali. Ze dwa razy tutaj o tym linku pisałem. 15% - tyle można
zaoszczędzić na prądzie bez obniżania właściwości eksploatacyjnych
lodówki. Na odzyskiwaniu ciepła z układu chłodzenia nic się nie
zaoszczędzi. Ale można zyskać przekierowując ciepło. latem jak lodówka
ma ciężej można przekierować do grzania wody. Tyle że tego ciepła jest
bardzo mało i może być to mało opłacalne.
Dla czynnika termodynamicznego R600a,
temperatury radiatora 0 st. C,
ciśnienia sprężarki ~12 bar,
temperatury parownika -25 st. C,
temperatury na ssaniu 10 st. C,
obniżenie temperatury na radiatorze z 40 st.C do 0 st.C,
zwiększa efektywność obiegu o ok. 75 kJ/kg czynnika R600a
(stan termodynamiczny czynnika R600a dla ciśnienia
12 bar i różnicy temperatur pomiędzy 40 a 0 st.C. różni się o tyle)
oraz
zwiększa pole opisane krzywą obiegu o 25%, (wyszło mi 25,2%).
To niewiarygodne ale przy sprężaniu do 12 bar temp za sprężarką
osiąga w tym przykładzie 120st. C.
R600a ma temp krytyczną 131 st. C.
Latem, w czasie upałów lodówka wchodzi w zakres w którym
jej efektywność jest niska i czynnik obiegowy sporo energii
zużywa na chłodzenie samego siebie sam siebie.
Ponadto:
Schłodzenie radiatora nie zmienia
temperatury przed i za sprężarką,
Ciśnienie przed i za sprężarką się nie zmienia.
Nie zmienia też (nie obniża) temperatura w zamrażalniku.
z poważaniem,
g.
Jak chcesz obniżyć temperaturę na radiatorze z 40 do 0? Dedukuję ze radiator to ta czarna chłodnica z tyłu lodówki.
Grzegorz
Guest
Mon Nov 04, 2013 11:31 pm
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości
news:f08a750a-1706-454a-bab6-67bc1c1a1bb2@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 21:40:25 UTC+1 użytkownik Grzegorz
napisał:
Quote:
Zada�em sobie trud i policzy�em.
Zgadnij ile?
g.
Stąd że w temacie o elektrowni jaki założyłem pojawił się link i tam
tak napisali. Ze dwa razy tutaj o tym linku pisałem. 15% - tyle można
zaoszczędzić na prądzie bez obniżania właściwości eksploatacyjnych
lodówki. Na odzyskiwaniu ciepła z układu chłodzenia nic się nie
zaoszczędzi. Ale można zyskać przekierowując ciepło. latem jak lodówka
ma ciężej można przekierować do grzania wody. Tyle że tego ciepła jest
bardzo mało i może być to mało opłacalne.
Dla czynnika termodynamicznego R600a,
temperatury radiatora 0 st. C,
ciśnienia sprężarki ~12 bar,
temperatury parownika -25 st. C,
temperatury na ssaniu 10 st. C,
obniżenie temperatury na radiatorze z 40 st.C do 0 st.C,
zwiększa efektywność obiegu o ok. 75 kJ/kg czynnika R600a
(stan termodynamiczny czynnika R600a dla ciśnienia
12 bar i różnicy temperatur pomiędzy 40 a 0 st.C. różni się o tyle)
oraz
zwiększa pole opisane krzywą obiegu o 25%, (wyszło mi 25,2%).
To niewiarygodne ale przy sprężaniu do 12 bar temp za sprężarką
osiąga w tym przykładzie 120st. C.
R600a ma temp krytyczną 131 st. C.
Latem, w czasie upałów lodówka wchodzi w zakres w którym
jej efektywność jest niska i czynnik obiegowy sporo energii
zużywa na chłodzenie samego siebie sam siebie.
Ponadto:
Schłodzenie radiatora nie zmienia
temperatury przed i za sprężarką,
Ciśnienie przed i za sprężarką się nie zmienia.
Nie zmienia też (nie obniża) temperatura w zamrażalniku.
z poważaniem,
g.
Jak chcesz obniżyć temperaturę na radiatorze z 40 do 0? Dedukuję ze
radiator to ta czarna chłodnica z tyłu lodówki.
Sorry, ale ja tylko policzyłem.
Pomysłodawca pytał czy to szalony pomysł
Ja mu odpowiadam, że na 25% szalony nie jest.
Ciekawe czy go to zadowala?
Konstrukcja mechaniczna to nie moja sprawa.
g
Guest
Tue Nov 05, 2013 1:10 am
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 23:31:23 UTC+1 użytkownik Grzegorz napisał:
Quote:
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości
news:f08a750a-1706-454a-bab6-67bc1c1a1bb2@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 21:40:25 UTC+1 użytkownik Grzegorz
napisał:
Zada�em sobie trud i policzy�em.
Zgadnij ile?
g.
Stąd że w temacie o elektrowni jaki założyłem pojawił się link i tam
tak napisali. Ze dwa razy tutaj o tym linku pisałem. 15% - tyle można
zaoszczędzić na prądzie bez obniżania właściwości eksploatacyjnych
lodówki. Na odzyskiwaniu ciepła z układu chłodzenia nic się nie
zaoszczędzi. Ale można zyskać przekierowując ciepło. latem jak lodówka
ma ciężej można przekierować do grzania wody. Tyle że tego ciepła jest
bardzo mało i może być to mało opłacalne.
Dla czynnika termodynamicznego R600a,
temperatury radiatora 0 st. C,
ciśnienia sprężarki ~12 bar,
temperatury parownika -25 st. C,
temperatury na ssaniu 10 st. C,
obniżenie temperatury na radiatorze z 40 st.C do 0 st.C,
zwiększa efektywność obiegu o ok. 75 kJ/kg czynnika R600a
(stan termodynamiczny czynnika R600a dla ciśnienia
12 bar i różnicy temperatur pomiędzy 40 a 0 st.C. różni się o tyle)
oraz
zwiększa pole opisane krzywą obiegu o 25%, (wyszło mi 25,2%).
To niewiarygodne ale przy sprężaniu do 12 bar temp za sprężarką
osiąga w tym przykładzie 120st. C.
R600a ma temp krytyczną 131 st. C.
Latem, w czasie upałów lodówka wchodzi w zakres w którym
jej efektywność jest niska i czynnik obiegowy sporo energii
zużywa na chłodzenie samego siebie sam siebie.
Ponadto:
Schłodzenie radiatora nie zmienia
temperatury przed i za sprężarką,
Ciśnienie przed i za sprężarką się nie zmienia.
Nie zmienia też (nie obniża) temperatura w zamrażalniku.
z poważaniem,
g.
Jak chcesz obniżyć temperaturę na radiatorze z 40 do 0? Dedukuję ze
radiator to ta czarna chłodnica z tyłu lodówki.
Sorry, ale ja tylko policzyłem.
Pomysłodawca pytał czy to szalony pomysł
Ja mu odpowiadam, że na 25% szalony nie jest.
Ciekawe czy go to zadowala?
Konstrukcja mechaniczna to nie moja sprawa.
g
Ale to bez sensu bo żeby schłodzić chłodnicę do 0 stopni to trzeba ją do lodówki wsadzić
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5