RTV forum PL | NewsGroups PL

Jakie projekty transmisji danych za pomocą światła znane są na wschodzie?

Transmisja danych za pomocą światła?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie projekty transmisji danych za pomocą światła znane są na wschodzie?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Papa5merf
Guest

Tue Apr 20, 2010 10:40 pm   



Órzytkownik "JanuszR" napisał:
Quote:
Fantasta Smile ssla 128kbit jeszcze nikt nie rozebrał a możemy sobie
zafundować np. 256 bit.

naiwny jesteś, chyba ty nie rozebrałeś?:O).......
Brak ci elementarnej wiedzy o temacie.

podobnie jak tobie o fszechwiedzący!:O)

Dylon
Guest

Wed Apr 21, 2010 5:27 am   



Dnia Sat, 17 Apr 2010 21:30:48 +0200, Atlantis napisał(a):

Quote:
Dla kogoś z was brzmi to znajomo?

http://lmgtfy.com/?q=lacza+optyczne

Produkcyjnie uzywane na swiecie co najmniej 5 lat...

--
Maciej Dylski
adres: szukaj w naglowku
"[...] I kto wie... moze kiedys znajdziemy zastosowania dla komputera z
taktowanym zegarem 50 MHz procesorem centralnym? [...]"

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Apr 21, 2010 8:21 am   



Hello Waldemar,

Wednesday, April 21, 2010, 10:22:42 AM, you wrote:

Quote:
co do tego telefonu świeetlnego to nawet nie mo co sobie D zawracać
żarufkami skoro jest coś takiego jak dioda:O)
Nie o to chodzi.Dyskutujemy o pewnych dość specyficznych konstrukcjach z
epoki. Na początku lat siedemdziesiątych, gdy "Młody Technik" publikował
projekt "Fototelefonu" diody LED były już znane. Jednak szczerze wątpię,
by dzieciaki/harcerze z myślą o których opracowano konstrukcję mieli do
nich dostęp. No i pozostawała jeszcze kwestia jasności. Wink
LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.

Dziwne - pamiętam diody LED w tamtych latach w najzwyklejszym sklepie
"radiowym", polskie serii CQYP, ze złoconą dolną częścią obudowy.

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Waldemar Krzok
Guest

Wed Apr 21, 2010 8:22 am   



Am 20.04.2010 22:04, schrieb Atlantis:
Quote:
W dniu 2010-04-20 16:47, Papa5merf pisze:

co do tego telefonu świeetlnego to nawet nie mo co sobie D zawracać
żarufkami skoro jest coś takiego jak dioda:O)

Nie o to chodzi.Dyskutujemy o pewnych dość specyficznych konstrukcjach z
epoki. Na początku lat siedemdziesiątych, gdy "Młody Technik" publikował
projekt "Fototelefonu" diody LED były już znane. Jednak szczerze wątpię,
by dzieciaki/harcerze z myślą o których opracowano konstrukcję mieli do
nich dostęp. No i pozostawała jeszcze kwestia jasności. Wink

LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.

Quote:
Najprościej by było po prostu, gdyby odezwał się ktoś i powiedział:
"Tak, zbudowałem fototelefon wedle tego opisu i działał bardzo dobrze"

albo

"Zlutowałem to, sprawdziłem wszystko 10x, a ustrojstwo i tak nie chciało
działać. Ten projekt to ściema".

Bo teraz jakoś nie chce mi się testować tej konstrukcji empirycznie. Wink

testowałem ten telefon jako nieletni, ale nie "w pełnej rozciągłości",
bo nie miałem na optykę. Ale żarówka + LDR na stole w rurce z papieru
zwiniętej, czyli taki analogowy sprzęg optyczny. Działało na odległość
ok. 1m, w ciemności.

Waldek

Waldemar Krzok
Guest

Wed Apr 21, 2010 8:31 am   



Am 21.04.2010 10:21, schrieb RoMan Mandziejewicz:
Quote:
Hello Waldemar,

Wednesday, April 21, 2010, 10:22:42 AM, you wrote:

co do tego telefonu świeetlnego to nawet nie mo co sobie D zawracać
żarufkami skoro jest coś takiego jak dioda:O)
Nie o to chodzi.Dyskutujemy o pewnych dość specyficznych konstrukcjach z
epoki. Na początku lat siedemdziesiątych, gdy "Młody Technik" publikował
projekt "Fototelefonu" diody LED były już znane. Jednak szczerze wątpię,
by dzieciaki/harcerze z myślą o których opracowano konstrukcję mieli do
nich dostęp. No i pozostawała jeszcze kwestia jasności. Wink
LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.

Dziwne - pamiętam diody LED w tamtych latach w najzwyklejszym sklepie
"radiowym", polskie serii CQYP, ze złoconą dolną częścią obudowy.

W którym roku? Ja też pamiętam, ale to było gdzieś koło 1976-77.
Kosztowały straszne pieniądze. Na początku lat 70tych w slepach
radiowych były oporniki węglowe po złotówce, MŁT, jak się miało
szczęście po 5zł i tranzystory germanowe serii TG, a czasem węgierskie
ASY i rosyjskie GT. Krzemowe pojawiły się gdzieś koło 73-74 roku.

Waldek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Apr 21, 2010 8:59 am   



Hello Waldemar,

Wednesday, April 21, 2010, 10:31:37 AM, you wrote:

Quote:
co do tego telefonu świeetlnego to nawet nie mo co sobie D zawracać
żarufkami skoro jest coś takiego jak dioda:O)
Nie o to chodzi.Dyskutujemy o pewnych dość specyficznych konstrukcjach z
epoki. Na początku lat siedemdziesiątych, gdy "Młody Technik" publikował
projekt "Fototelefonu" diody LED były już znane. Jednak szczerze wątpię,
by dzieciaki/harcerze z myślą o których opracowano konstrukcję mieli do
nich dostęp. No i pozostawała jeszcze kwestia jasności. Wink
LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.
Dziwne - pamiętam diody LED w tamtych latach w najzwyklejszym sklepie
"radiowym", polskie serii CQYP, ze złoconą dolną częścią obudowy.
W którym roku? Ja też pamiętam, ale to było gdzieś koło 1976-77.
Kosztowały straszne pieniądze. Na początku lat 70tych w slepach
radiowych były oporniki węglowe po złotówce, MŁT, jak się miało
szczęście po 5zł i tranzystory germanowe serii TG, a czasem węgierskie
ASY i rosyjskie GT. Krzemowe pojawiły się gdzieś koło 73-74 roku.

Wszystko się zgadza, tylko zapomniałeś jeszcze o diodach DOG59
malowanych zielonym lakierem jak wszystkie półprzewodniki. Wink
Co do krzemowych, to chyba jako pierwsze pojawiła się seria BC107-109
razem z BF519-521 - Jarek twierdzi, że schodziły z tej samej taśmy -
parametry nawet pasują...
A wcześniej chyba zaczęli z diodami krzemowymi serii DK60 - też
jeszcze malowane na zielono (błędnie w sieci opisywane jako
germanowe).

Ale mnie za komuny śmieszyło jedno - oficjalnie siermiężność i
początki produkcji półprzewodników a w RiK (później RE) ogłoszenia i
wszystko dostępne. W 1976 Bogusław Dubiel opublikował słynny schemat
wzmacniacza 100(160)W 4 om. I jakoś nie mieliśmy problemów ze
znalezieniem podzespołów do jego budowy (słynne 2N3055 Hitachi czy
Toshiby)...
Przez co najmniej dekadę odmiany tego wzmacniacza z lepszym i gorszym
skutkiem pokutowały w większości amatorskich konstrukcji wzmacniaczy
gitarowych. A już 5 lat później nie było najmniejszych problemów z
półprzewodnikami... Gorzej było z pozostałymi elementami - człowiek
potrzebował rezystorka 47 om 0.25W a w sklepie dostawał 2W MŁoTa i
potem kombinował, jak to w płytkę wsadzić... Podobnie z kondensatorami
- 220nF - tylko przez dwia wielkie 100nF/1000V storofleksy. Itd.


--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Waldemar Krzok
Guest

Wed Apr 21, 2010 9:14 am   



Am 21.04.2010 00:40, schrieb Papa5merf:
Quote:
Órzytkownik "Waldemar Krzok" napisał:
widzę że czytacie podobne bzdury jak z tymi śfietlufkami na zimno:O)
jak ja patrzę na żarufkę to kompletnie żadnych tentnień nie widzę, a co
dopiero na poziomie 13% i częstotliwości 50Hz, gdyby tak było to bym
oczopląsu dostawał w świetle żarówkowym, a tak nie jest:O)

jesteś w błędzie, nie tylko ortograficznym

mufisz że jestem ślepy, dzięki za uśfiadomienie:O)

Możliwe, nie wiem. Osobiście ciebie nie znam. To, że nie widzisz
tętnień, to sprawa bezwładności oka i jego nieliniowości. Oczopląs za to
jest powodowany zupełnie czymś innym. Możesz mi wierzyć, zajmuję się nim
od ponad 20 lat Wink. A co oko widzi, a co nie możesz poczytać pod hasłem
flicker.

Quote:
No pewnie. Laser kosztuje kilkadziesiąt zł, porządna optyka kilka
tysięcy.
Co do podsłuchu, to nie widzę różnicy w podsłuchaniu transmisji na LED i
na laserze. Zresztą wg EN60825-1 LEDy i lasery są prawie tym samym.

ja myślałem o transmisji na większą odległość a nie z balkonu na balkon, bo
wtedy to faktycznie:O)
skoro odległości są znaczne to laser musi być odpowiedniej mocy a te tanie
nie są, a optyka na znaczne odległości to koszta 10-300zł:O)

Laser też potrzebuje optyki. Porządny laser z optyką to koszty rzędu
200-2k zł. Laser, który wystarczy na osiągnięcie odległości
kilkudziesięciu-kilkuset km.

Quote:
co do leda i leda laserowego to różnica jest ogromna, ale normy ci tego nie
wyjaśnią, ja też daruje sobie:O)

Teoretycznie tak, praktycznie (znaczy tutaj) niewielka.

Quote:
jeśli idzie o podsłuchy to laser jest doskonale widoczny w postaci pięknej
świerlistej smużki (rozpraszanie w powietrzu) i można ją podsłuchać z
dowolnego miejsca za pomocą optyki, natomiast led ma małą moc, a
uzupełniony
w optykę sprawi że podsłuchiwacz musiał by się znajdować w strefie konta
optyki, dodatkowo musiał by dokładnie znać położenie nadajnika, żeby go
precyzyjnie namierzyć optyką:O)

Pod tym względem laser i dioda LED są identyczne. Oba źródła światła
muszą być skolimowane, inaczej dupa blada. Gęstość mocy musi być
porównywalna, więc będzie podobnie widoczne. Są dwie różnice: światło
lasera jest monochromatyczne i koherentne. W tym przypadku
monochromatyczność pomaga w powiększeniu zasięgu (umożliwia stosowanie
bardzo wąskich filtrów w odbiorniku), LEDy mają szerokość spektralną
rzędu 30-100nm. Koherencja raczej przeszkadza, bo para wodna i inne
świństwa po drodze powodują zdudnienia periodyczne wzmacnianie i
osłabianie sygnału.
Nawiasem mówiąc w systemach pomiarowych przechodzi się ostatnio z
systemów laserowych do systemów na diodach LED. Aby było śmieszniej:
porządna linia laserowa czerwona lub IR o mocy 30mW, grubości
5mikrometrów i kącie otwarcia 45 stopni kosztuje ok. 200EUR, linia LED o
mocy 10mW, 5mmm i podobnym kącie otwarcia 10x tyle.

Waldek

Waldemar Krzok
Guest

Wed Apr 21, 2010 9:27 am   



Am 21.04.2010 10:59, schrieb RoMan Mandziejewicz:
Quote:
Hello Waldemar,

Wednesday, April 21, 2010, 10:31:37 AM, you wrote:

co do tego telefonu świeetlnego to nawet nie mo co sobie D zawracać
żarufkami skoro jest coś takiego jak dioda:O)
Nie o to chodzi.Dyskutujemy o pewnych dość specyficznych konstrukcjach z
epoki. Na początku lat siedemdziesiątych, gdy "Młody Technik" publikował
projekt "Fototelefonu" diody LED były już znane. Jednak szczerze wątpię,
by dzieciaki/harcerze z myślą o których opracowano konstrukcję mieli do
nich dostęp. No i pozostawała jeszcze kwestia jasności. Wink
LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.
Dziwne - pamiętam diody LED w tamtych latach w najzwyklejszym sklepie
"radiowym", polskie serii CQYP, ze złoconą dolną częścią obudowy.
W którym roku? Ja też pamiętam, ale to było gdzieś koło 1976-77.
Kosztowały straszne pieniądze. Na początku lat 70tych w slepach
radiowych były oporniki węglowe po złotówce, MŁT, jak się miało
szczęście po 5zł i tranzystory germanowe serii TG, a czasem węgierskie
ASY i rosyjskie GT. Krzemowe pojawiły się gdzieś koło 73-74 roku.

Wszystko się zgadza, tylko zapomniałeś jeszcze o diodach DOG59
malowanych zielonym lakierem jak wszystkie półprzewodniki. Wink
Co do krzemowych, to chyba jako pierwsze pojawiła się seria BC107-109
razem z BF519-521 - Jarek twierdzi, że schodziły z tej samej taśmy -
parametry nawet pasują...
BCP się później zwały.


Quote:
A wcześniej chyba zaczęli z diodami krzemowymi serii DK60 - też
jeszcze malowane na zielono (błędnie w sieci opisywane jako
germanowe).
Te były piękne. Wojskowo-zielone w kolorze wyrzyganego szpinaku.


Quote:
Ale mnie za komuny śmieszyło jedno - oficjalnie siermiężność i
początki produkcji półprzewodników a w RiK (później RE) ogłoszenia i
wszystko dostępne. W 1976 Bogusław Dubiel opublikował słynny schemat
wzmacniacza 100(160)W 4 om. I jakoś nie mieliśmy problemów ze
znalezieniem podzespołów do jego budowy (słynne 2N3055 Hitachi czy
Toshiby)...
2N3055 produkował też węgierski Tungsram. A ten wzmacniacz też zrobiłem,

ale niestety został w PRLu.

Quote:
Przez co najmniej dekadę odmiany tego wzmacniacza z lepszym i gorszym
skutkiem pokutowały w większości amatorskich konstrukcji wzmacniaczy
gitarowych. A już 5 lat później nie było najmniejszych problemów z
półprzewodnikami... Gorzej było z pozostałymi elementami - człowiek
potrzebował rezystorka 47 om 0.25W a w sklepie dostawał 2W MŁoTa i
potem kombinował, jak to w płytkę wsadzić... Podobnie z kondensatorami
- 220nF - tylko przez dwia wielkie 100nF/1000V storofleksy. Itd.

A ja mam do dzisiaj oporniki MŁT 270 omów/0.5W i węglowe 330
omów/0.125W. Kupiłem w 1978 roku w Bomisie 5kg oporników luzem Wink.
Zrobiłem kiedyś z nich sztuczne obciążenie do wzmacniacza: pęczek
oporników w szklance wody.
470nF/400V styroflexy wystarczą mi też do usranej śmierci.

A prowizorki są niekiedy całkiem trwałe. W starym telewizorze lampowym
Orion padł opornik 10 omów/5W. Za wacka nie dało się dostać niczego
podobnego. Ojciec "zorganizował" opornik z suwnicy, 10 omów, 200W. Do
obudowy pasował, więc się go tam wsadziło, na szczęście nie było żadnej
płytki Wink.

Waldek

Piotr Gałka
Guest

Wed Apr 21, 2010 9:41 am   



Użytkownik "Waldemar Krzok" <waldemar@zedat.fu-berlin.de> napisał w
wiadomości news:837r82FhahU2@mid.uni-berlin.de...

Quote:
LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.

Dziwne - pamiętam diody LED w tamtych latach w najzwyklejszym sklepie
"radiowym", polskie serii CQYP, ze złoconą dolną częścią obudowy.

W którym roku? Ja też pamiętam, ale to było gdzieś koło 1976-77.
Kosztowały straszne pieniądze. Na początku lat 70tych w slepach radiowych
były oporniki węglowe po złotówce, MŁT, jak się miało szczęście po 5zł i
tranzystory germanowe serii TG, a czasem węgierskie ASY i rosyjskie GT.
Krzemowe pojawiły się gdzieś koło 73-74 roku.

Pierwszy krzemowy jaki miałem w ręku to BF520. Ceny jestem pewien: 60 zł,

daty mniej - 75-76.
P.G.

JanuszR
Guest

Wed Apr 21, 2010 12:31 pm   



Papa5merf pisze:
Quote:
Órzytkownik "JanuszR" napisał:
Fantasta Smile ssla 128kbit jeszcze nikt nie rozebrał a możemy sobie
zafundować np. 256 bit.

naiwny jesteś, chyba ty nie rozebrałeś?:O).......
Brak ci elementarnej wiedzy o temacie.

podobnie jak tobie o fszechwiedzący!:O)

http://www.statemaster.com/encyclopedia/Cryptographic-key-length

cytat:
"Distributed.net and its volunteers broke a 64-bit RC5 key in several
years, using hundreds of thousands of (mostly home) computers"
Łamali 64 bitowy klucz parę lat setkami tysięcy komputerów

Obecnie (siła komputerów rośnie)
"US Government export policy has long restricted the 'strength' of
cryptography which can be sent out of the country. For many years the
limit was 40 bits. A key length of 40 bits offers little protection
today against a casual attacker with a single PC. The restrictions have
not been removed (it is still illegal to export some cryptographic
products), but the limit was effectively raised to 128-bit key lengths
in 1999/2000"

Jeżeli damy 128bit klucz być może dysponując latami czasu i setkami
tysięcy komputerów zdołano by złamać szyfr. Klucz 256 bit póki co nie
jest do złamania przez nikogo na świecie. Więc nie wypisuj głupot.

JanuszR

Papa5merf
Guest

Wed Apr 21, 2010 5:42 pm   



Órzytkownik "Waldemar Krzok" napisał:
Quote:
mufisz że jestem ślepy, dzięki za uśfiadomienie:O)

Możliwe, nie wiem. Osobiście ciebie nie znam. To, że nie widzisz tętnień,
to sprawa bezwładności oka i jego nieliniowości. Oczopląs za to jest
powodowany zupełnie czymś innym. Możesz mi wierzyć, zajmuję się nim od
ponad 20 lat Wink. A co oko widzi, a co nie możesz poczytać pod hasłem
flicker.

hahaha, nie zastraszysz mnie sfoim pseudo dośfoatczeniem, stopniami
naukowymi i wojskowymi i certyfikatami:O)
co do bezwładności oka to wynosi ono nieco ponad 300Hz, natomiast żeby
stwierdzić że żarufka nie migocze przy 50Hz nie trzeba dośfiadczenia ani
szkuł, wystarczy jeden żut okiem na żarufkę, śfietlufke, tv, monitor aby się
przekonać że żarufką można modulować światło, ale z częstotliwością mniejszą
niż 50Hz, bo jej bezwładność termiczna jest ogromna:O)
a co do oka, to nawet moje ślepe bez trudu wykrywa moduacje światła nawet
dochodzące do 100Hz:O)


Quote:
Laser też potrzebuje optyki. Porządny laser z optyką to koszty rzędu
200-2k zł. Laser, który wystarczy na osiągnięcie odległości
kilkudziesięciu-kilkuset km.

kiepski laseer potrzebuje optyki!:O)
laser to ruwnoległa wiązka śfiatła, więc po co mu optyka?:O)
w każdym razie wiadome jest że nawet laser dobrej klasy nie jest idealny,
dlatego prmitywnej optyki potrzebuje, ale tak czy siak pare tysikuf
kosztuje:O(

LED + dobra luneta to za;edwie pare set złotych:O)


Quote:
Teoretycznie tak, praktycznie (znaczy tutaj) niewielka.

hehe, led nawet mimo soczewki ma ogromny kont świecenia, o innych
parametrach nie wspominając:O)


Quote:
Pod tym względem laser i dioda LED są identyczne. Oba źródła światła muszą
być skolimowane, inaczej dupa blada.

bzdura, transmisja na laserze opiera się na skolimowanej wiązce!:O)
to jes jego zaleta, że światło sporej mocy dociera do detektora, natomiast
transmisji na nielaserze opiera sisę o coś zupełnie innego:O) żródło światła
wcale nie usi być skolimowane, wcale nie musi być znacznej mocy, cała zabawa
polega na optyce, ktura widzi to na co ją skierujesz:O)
widzę ze po prostu nie skumałęś o co biega i sugerujesz się laserem z
filmiku, jest on fajny, prosty, ale raz prosty do podsłuchania (możesz
sprawdzić nawet prymitywnym laserkiem że w wilhotnym powietrzu wiązka jest
idelanie widoczna nawet gołym okiem z każdeho miejsca:O) a dwa jest
niebezpieczna, bo trafienie kogoś takim laserem w oko nie jest trudne i
niszczęście gotowe:O(


Quote:
Nawiasem mówiąc w systemach pomiarowych przechodzi się ostatnio z systemów
laserowych do systemów na diodach LED. Aby było śmieszniej: porządna linia
laserowa czerwona lub IR o mocy 30mW, grubości 5mikrometrów i kącie
otwarcia 45 stopni kosztuje ok. 200EUR, linia LED o mocy 10mW, 5mmm i
podobnym kącie otwarcia 10x tyle.

bo widocznie w tych systemach laser nie jest potrzebny i dopiero teraz ktoś
to zauważył:O)

Papa5merf
Guest

Wed Apr 21, 2010 5:50 pm   



Órzytkownik "JanuszR" napisał:
Quote:
http://www.statemaster.com/encyclopedia/Cryptographic-key-length
Jeżeli damy 128bit klucz być może dysponując latami czasu i setkami
tysięcy komputerów zdołano by złamać szyfr. Klucz 256 bit póki co nie jest
do złamania przez nikogo na świecie. Więc nie wypisuj głupot.

no właśnie to ty wypisujesz głupoty, zwłaszcza że nawet nie zrozumiałeś o
czym do ciebie pisałem:O)
po pierwsze to nie masz zielonego pojęcia jakimi komputerami dysponują na
śfiecie, dwa to nawet nie masz pojęcia czy gdzieś na śfiecie jacys
matematycy nie rozbili tego algorytmu, a po tszecie to już wcześniej pisałem
że tylko debil-amator łamie szyfry na "twardo" czyli przeszukuje fszystkie
możliwe kombinacje:O)
ale do złamania szyfru wcale nie trzeba tego robić, bo kombinaci faktycznie
może byc buuużo:O)
są metody łamania szyfruf polegajace na wadach samych algorytmów, oraz
"błędach" szyfranta, czyli osoby nie mającej zielonego pojęcia o stosowanej
metodzie szyfrowania i związanych z nimi środkami bezpieczeństwa jakei
trzeba zachować:O)
dla pszykładu jak zaszyfrujesz cionk "aaaaaaaaaaaa..." nie wiem jak długim
kluczem to bez trudu znajdziemy klucz, teraz kumsz o co biega?:O)

J.F.
Guest

Wed Apr 21, 2010 6:50 pm   



On Wed, 21 Apr 2010 14:31:47 +0200, JanuszR wrote:
Quote:
http://www.statemaster.com/encyclopedia/Cryptographic-key-length
"Distributed.net and its volunteers broke a 64-bit RC5 key in several
years, using hundreds of thousands of (mostly home) computers"
Łamali 64 bitowy klucz parę lat setkami tysięcy komputerów

Jeżeli damy 128bit klucz być może dysponując latami czasu i setkami
tysięcy komputerów zdołano by złamać szyfr. Klucz 256 bit póki co nie
jest do złamania przez nikogo na świecie. Więc nie wypisuj głupot.

Zalezy o czym piszesz. 64-bitowy RC5 podejrzewam ze lamie sie dzis
pare dni, jesli ktos moze sypnac groszem.

W SSL podstawa jest chyba RSA, a tu jest gorzej
http://en.wikipedia.org/wiki/RSA-129

768-bit RSA nie jest juz takie bezpieczne.

J.

J.F.
Guest

Wed Apr 21, 2010 6:58 pm   



On Wed, 21 Apr 2010 10:21:51 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello Waldemar,
LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.

Dziwne - pamiętam diody LED w tamtych latach w najzwyklejszym sklepie
"radiowym", polskie serii CQYP, ze złoconą dolną częścią obudowy.

Rok byl ty bardzo istotny - elektronika sie rozwijala i miedzy 75 a 79
coraz wiecej bylo w sklepach.

Tak czy inaczej owczesne LED sie do lacznosci nie bardzo nadawaly -
malo swiatla dawaly.
Aczkolwiek piloty do telewizorow zaczeto wlasnie robic ... hm, moze z
odpowiednimi soczewkami i modulowana nosna daloby sie kilkaset metrow
uzyskac, w koncu pierwsza RONJA tez nie uzywala jakis wyzylowanych
elementow..

J.

JanuszR
Guest

Wed Apr 21, 2010 7:24 pm   



Quote:
Zalezy o czym piszesz. 64-bitowy RC5 podejrzewam ze lamie sie dzis
pare dni, jesli ktos moze sypnac groszem.

RC5 to chyba nie jest kod kryptograficzny Smile to do pilotów służy. Mowa
oczywiście o DES

JanuszR

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie projekty transmisji danych za pomocą światła znane są na wschodzie?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map