RTV forum PL | NewsGroups PL

Jakie aplikacje elektroniczne działają na tabletach 2 w 1 z Windows 10?

Czas na Windows 10

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie aplikacje elektroniczne działają na tabletach 2 w 1 z Windows 10?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18  Next

Marek
Guest

Sun Jan 29, 2017 11:55 am   



On Sat, 28 Jan 2017 20:30:42 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Tak. Przy podanych argumentach w których nie było rozszerzenia
pliku
(nie było .mid) program zakładał że extension jest i probowal je
kopiować do bufora.

Zaraz zaraz. Użyłeś program niezgodnie z przeznaczeniem do użycia,
podając nieprawidłowy format nazwy pliku wejściowego i dziwisz się,
że nie chcą na siłę poprawki Smile?
To jest ten cały problem z "popsuty bluetooth"?

Z drugiej strony patrząc z perspektywy 25 lat to niewiele się
zmieniło. Programiści ciągle zakładają "optymistyczny flow" swojego
kodu.
Pamiętam, gdy przenosiło się różne gnu-narzędzia do pierwszych
dystrybucji linuxa (fileutilsy i okolice) to najbardziej wkurzającą
mnie rzeczą było niespodziewany koniec działania (tuż po
uruchomieniu) jakiegoś narzędzia bez podania przyczyny. Po analizy
kodu okazywało się, że w kodzie, gdzie są niespełnione wymagane
zależności np. użycia argumentów jest po prostu exit(-err). Ani be
ani me ani kukuryku na stderr. Autorzy uważali, że skoro jest kod
źródłowy, tu user może sobie sprawdzić, co oznacza -err...

Aktualnie chyba mistrzostwo od braku asercji czy w ogóle braku
zabezpieczeń w kodzie przed użyciem nawet interfejsu użytkownika w
sposób inny niż jedynie przewidziany przez autora dzierży cinelerra
(taki tam adobe premiere dla ubogich).
Tam klikniecie w przycisk lub suwak w kolejnosci innej niż
przewidzial autor kodu od razu powoduje sigsegv. Brak wypełnienia
pola tekstowego (gdy inne ustawienia włączają jego użycie) - sigsegv.
O to nie mówię o jakimś tam wersjach beta, to "produkcyjne" wersje
publikowane jako "stable". Z przyzwyczajenia od wersji bodajże 4
program trzymam wraz z skompilowanymi źródłami od razu odpalam z
lokacji gdzie był skompilowany, by szybciej poprawiać napotkane błędy
i nie tracić czas na make install.
To chyba jedyny popsoft jaki znam, który od użytkownika wymaga
znajomości c/c++ by na bieżąco korygować błędy uniemożliwiające z
jego korzystania Smile.

--
Marek

Sebastian Biały
Guest

Sun Jan 29, 2017 12:25 pm   



On 2017-01-29 11:55, Marek wrote:
Quote:
Tak. Przy podanych argumentach w których nie było rozszerzenia
pliku
(nie było .mid) program zakładał że extension jest i probowal je
kopiować do bufora.
Zaraz zaraz. Użyłeś program niezgodnie z przeznaczeniem do użycia,

Użyłem do odpalenia pliku mid.

Quote:
podając nieprawidłowy format nazwy pliku wejściowego

W linuxie kropka nie ma żadnego znaczenia w nazwie pliku poza
środowiskiem graficznym gdzie jest *sugestia* a nie wyrocznią.

Quote:
i dziwisz się, że
nie chcą na siłę poprawki Smile?
To jest ten cały problem z "popsuty bluetooth"?

Popsuty bluetooth to inny problem. Tam kosztowalo by mnie to długie
debugowanie więc najpierw grzecznie zapytalem jak to zrobić. Zapytali po
co. Odpowiedziałem że chcę naprawić to i to. Wontfix.

slawek
Guest

Sun Jan 29, 2017 1:28 pm   



On Sun, 29 Jan 2017 10:23:21 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
procesom jakie towarzyszom produkcji

Seba, ja takich rzeczy nasluchałem się za towarzysza Gomułki.

Fakty są jednak takie, że miszcz Seba napracował się, napisał patcha,
nakorespondował...a głupie sweterki od Linuksa zwyczajnie go olały.

Aż mi Seby żal...

slawek
Guest

Sun Jan 29, 2017 1:35 pm   



On Sun, 29 Jan 2017 12:25:11 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
W linuxie kropka nie ma żadnego znaczenia

Czyli nazwy "Seb.a" i "Se..ba" oznaczają dokładnie to samo?

Lol

Marek
Guest

Sun Jan 29, 2017 2:04 pm   



On Sun, 29 Jan 2017 12:25:11 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
W linuxie kropka nie ma żadnego znaczenia w nazwie pliku poza
środowiskiem graficznym gdzie jest *sugestia* a nie wyrocznią.

Jak witać w kontekście kodu, który ma otworzyć konkretny plik dla
niektórych programistow jest to wyrocznia, bo będzie tępo szukał
tego, czego nie ma. Skąd ci programiści przyszli ew. jaka jest geneza
tego konkretnego softu? Bo z doświadczenia wiem, że przyzwyczajenie
do zwracanie uwagi na rozszerzenia nie jest zazwyczaj przypadkowe i
ma z góry wiadomą genezę.

--
Marek

Marek
Guest

Sun Jan 29, 2017 2:13 pm   



On Sun, 29 Jan 2017 13:35:50 +0100, slawek <fake@fakeemail.com> wrote:
Quote:
Czyli nazwy "Seb.a" i "Se..ba" oznaczają dokładnie to samo?

W kontekście zawartosci pliku nie - bo o tym mowa, co jak widzę nie
złapałeś. Rozumiem, że,w pewnych wiadomych kręgach jest nie do
pomyślenia, by np. w plikach .doc trzymać audio pcm 16bit ulaw? Ja
mam takich pełno.

--
Marek

J.F.
Guest

Sun Jan 29, 2017 9:18 pm   



Dnia Sat, 28 Jan 2017 20:19:15 +0100, Luke napisał(a):
Quote:
W dniu 2017-01-24 o 16:02, J.F. pisze:
A tak 20 lat temu ?
Wcale nie bylo, czy tylko na workstation, czy juz sie pojawilo na
win95/98 ?

20-25 lat temu, to większość chromatografów w ogóle nie miała komputera
do zbierania danych, tylko rejestrator z pisakiem i przesuwającym się
papierem.
Wygenerowany chromatogram traktowało się linijką lub suwmiarką.
Niektórzy próbowali planimetrem.
Oczywiście o katastrofalnej przepaści pomiędzy możliwościami tamtejszego
sprzętu, a obecnego, nie trzeba wspominać ludziom, którzy kiedykolwiek
mieli z chromatografią cokolwiek wspólnego... I w ogóle o stylu pracy,
gdyż mówimy o czasach, gdy w laboratoriach liczono rutynowe analizy
suwakami i nomogramami, a oznaczenia naukowe lepszym (zamykanym na
klucz) kalkulatorem. Artykuł z badań pisało się jeszcze na maszynie...

Ale 20 lat temu to juz nie takie starozytne czasy.
Kalkulatory powedrowaly do szaf, maszyny do pisania na zlom.

J.

re
Guest

Sun Jan 29, 2017 9:23 pm   



Użytkownik "Sebastian Biały"

Quote:
Wniosek: jestem gupi.
---
Masz inne priorytety i tyle

Brawo, własnie zrozumiałeś dlaczego Gnu/Linux jest open source read only.
---
"Chyba ty"

Sebastian Biały
Guest

Sun Jan 29, 2017 9:55 pm   



On 2017-01-29 14:04, Marek wrote:
Quote:
W linuxie kropka nie ma żadnego znaczenia w nazwie pliku poza
środowiskiem graficznym gdzie jest *sugestia* a nie wyrocznią.
Jak witać w kontekście kodu, który ma otworzyć konkretny plik dla
niektórych programistow jest to wyrocznia

Tu chodziło o coś innego. Dzielili tą nazwe pliku na dwie częsci a potem
sklejali gdzieś dalej. Pierwsza częsc była dodatkowo wykorzystywana do
czytania jakiegoś pliku z napisami, przypuszczam że "lyrics" do muzyki
midi, nie mam takich plików więc tylko zgaduje.

To bez znaczenia. Takich bugów jest miliardy w sofcie na linuxa. Dzisiaj
na przykład Ubuntu auto updater nie działa resize na oknie. Odpalam z
konsoli a w konsoli wali ostrzezeniami Xów że koordynaty poza
dopuszczalnym zakresem. Spieprzyli. Żałosne że developer nawet nie zadał
sobie trudu żeby to przetestować. Fix buga i na produkcję. Jak będzie
regresja to sie naprawi w next release, na razie ma to w dupie.

Instalator flasha nie działał z powodu literowki w urlu (nie pamiętam
już co to była za dystrybucja, na pewno nie Ubuntu), ktoś zapomiał
dokleić ':' i wiadomo gdzie. Wontfix, za to kilka postów jak naprawić
samemu, żaden nie działa bez kombinowania ...

Windows z kolei ze 3 miesiące temu zgubił funkcje rozłaczania VPN z
paska notyfikacji, po hałasie na forach przywrocił po czym zgubił ją
znowu chwile temu. Bo, Panie, komu to potrzebne?

Steam dostarczał instalator który nie działał na prawie wszystkich
poopularnych dystrybucjach Linuxa, od przynajmniej roku. Gdzieś trafiłem
na forum gdzie napisali że dziala na xxx i nie widza problemu. Wontfix.
Acz po roku naprawili, teraz instalator wymaga tylko 1, max 2 poprawek w
skryptach żeby się odpalić na Ubuntu (choć nie wszystko działa). Czyli
postęp.

Przy pewnym okreslonym rozwoju oprogramowania ilośc dziadostwa jest taka
sama bez względu czy programują pryszczate nastolatki czy dobrze
oplacane corncoby. "Asymptota dziadostwa" zostaje osiągnięta za każdym
razem. Tylko czasem to dziadostwo jest open source a czasem closed. To
drugie przynosi mniej wstydu.

Luke
Guest

Sun Jan 29, 2017 10:49 pm   



Quote:
Ale 20 lat temu to juz nie takie starozytne czasy.
Kalkulatory powedrowaly do szaf, maszyny do pisania na zlom.

Może to zależy od instytucji, ale ja lokalizuję ten przeskok trochę
później. 1997 to o ile pamiętam czasy jednego komputera w laboratorium,
z Pegasusem pod dosem, większość osób pisząca na maszynie. Ale przełom
wieku to już wordy, maile (pod Eudorą) itd. Poszło to gwałtownie.

L.

Piotr Gałka
Guest

Mon Jan 30, 2017 9:08 am   



W dniu 2017-01-29 o 22:49, Luke pisze:
Quote:

Ale 20 lat temu to juz nie takie starozytne czasy.
Kalkulatory powedrowaly do szaf, maszyny do pisania na zlom.

Może to zależy od instytucji, ale ja lokalizuję ten przeskok trochę
później. 1997 to o ile pamiętam czasy jednego komputera w laboratorium,
z Pegasusem pod dosem, większość osób pisząca na maszynie. Ale przełom
wieku to już wordy, maile (pod Eudorą) itd. Poszło to gwałtownie.

Jestem szczerze zdziwiony tymi maszynami do pisania w 1997r.

Ja pisałem dyplom (1983) na maszynie, ale mój brat 2 lata później już na
komputerze (wydruk na igłówce taki sobie).
W 1988 wydruki (na igłówce) spod TEX-a wychodziły bardzo eleganckie.
P.G.

Marek
Guest

Mon Jan 30, 2017 9:31 am   



On Mon, 30 Jan 2017 09:08:40 +0100, Piotr
Gałka<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Quote:
W 1988 wydruki (na igłówce) spod TEX-a wychodziły bardzo eleganckie.

A na czym ten TEX wtedy był uruchomiony?

--
Marek

Marek
Guest

Mon Jan 30, 2017 9:54 am   



On Sun, 29 Jan 2017 21:55:14 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Tylko czasem to dziadostwo jest open source a czasem closed. To
drugie przynosi mniej wstydu.

Z tym, że tego drugiego sam sobie nie poprawisz.

Open source (OS) w swoich założenich nie miało być wcale synonimem
jakości (choć niektórzy uważali, że jakość miała wyjść jako wartość
dodana), tylko obietnicą możliwości zmian i poprawy (drukarka
Stallmana). Zaletą OS nie jest sama z siebie dostępność kodu ale to
że *samemu* i *sobie* można go naprawić. Więc tak na prawdę krytyka
OS i CS nie może opierać się na tych samych argumentach, a co wydaje,
się, że próbujesz robić. OS może być kiepskie i nie działające bo to
zapewnia licencja np. GPL, jak coś nie działa możesz sam to naprawić,
stąd krytyka jakości OS moim zdaniem nie jest uzasadniona.

--
Marek

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Jan 30, 2017 10:18 am   



Pan Marek napisał:

Quote:
W 1988 wydruki (na igłówce) spod TEX-a wychodziły bardzo eleganckie.

A na czym ten TEX wtedy był uruchomiony?

Skąd takie pytanie? Pierwszy raz TeXa na PC uruchomiłem w 1985 roku.
Na XT (gdyby to pytanie jednak miało do czegoś prowadzić).

--
Jarek

Piotr Gałka
Guest

Mon Jan 30, 2017 11:38 am   



W dniu 2017-01-30 o 09:31, Marek pisze:
Quote:
On Mon, 30 Jan 2017 09:08:40 +0100, Piotr
Gałka<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
W 1988 wydruki (na igłówce) spod TEX-a wychodziły bardzo eleganckie.

A na czym ten TEX wtedy był uruchomiony?

Skłoniłeś mnie do dokładniejszej analizy co, jak i kiedy mogło być.

To pisanie instrukcji do naszego produktu pod TEXem, co mam w pamięci,
to na pewno było na XT z 20M HDD i to będącym w naszym (moim i brata)
posiadaniu, a to oznacza, że nakłamałem. W 88 mogliśmy mieć najwyżej XT
bez HDD.
Z tego, że nie pamiętam problemów z uruchamianiem TEXa wyciągam wniosek,
że musiało być go łatwiej uruchomić niż Racal-Redaca, którego
(dystrybucja na 4 FDD 320k) skutecznie używałem na XT bez HDD (wymagało
zrobienia RAM-dysku dokładnie 80k).
Nie pamiętam abym odpalał TEXa bez HDD - albo było banalnie łatwe i
dlatego nie zapamiętałem, albo tego nie robiłem.

W listopadzie 1988r wypuściliśmy nasz pierwszy produkt i do niego
instrukcja drukowana na igłówce. Albo była od razu pod TEXem albo bardzo
szybko (czyli może 89, góra 90) została zrobiona pod TEXem. To, że nie
pamiętam jej drukowanej byle jak, spowodowało, że napisałem poprzednio
88, ale to mógł być błąd.
Kolega wrócił (strzelam 87 ?) ze stażu w USA i jako mienie
przesiedleńcze przywiózł 3 komputery IBM PC/XT z 20M HDD. Jeden trafił
do rektora, drugi do naszego zakładu, a trzeci zostawił sobie. Były to
(prawie) pierwsze IBM-y na Politechnice Gdańskiej. Do tego w naszym
zakładzie miałem łatwy dostęp (był w pokoju obok). Prawie pierwsze, bo
nieco wcześniej był jeden kupiony (import indywidualny + darowizna...).
Specjalnie dla niego targaliśmy szafę pancerną i teoretycznie miał być
do niej codziennie chowany Smile.
Ten trzeci, który zostawił sobie odkupiliśmy od niego (sądzę, że w
89/90r) z bratem i był to nasz drugi komputer w firmie i to na nim
pamiętam jak używałem TEXa. Ale na pewno wcześniej używałem TEXa w pracy.
P.G.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie aplikacje elektroniczne działają na tabletach 2 w 1 z Windows 10?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map