RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak przywrócić do życia pendrive Sandisk 4GB Cruzer wykrywany jako nieznane urządzenie?

pendrive Sandisk 4GB Cruzer padaka, soft naprawczy do chipa?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak przywrócić do życia pendrive Sandisk 4GB Cruzer wykrywany jako nieznane urządzenie?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

AlexY
Guest

Fri Feb 12, 2016 11:50 pm   



Mario pisze:
[..]
Quote:
A co jest poznawczego w próbie ratowania trupa?

Chciałbym być lekarzem a Ty moim pacjentem, powiedziałbym Ci to samo.
BTW w rodzinnej miejscowości małżonki jeden konował coś takiego
powiedział starszej kobiecie, chryja była niezła.
A w temacie dlaczego uważasz że to trup? Jak Winda Ci się wykrzaczy
kupujesz nowego kompa?

--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

ACMM-033
Guest

Sat Feb 13, 2016 12:33 am   



Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4kogutek44@gmail.com> napisał w wiadomości
news:46db3d58-6504-4198-9f16-c5079d8b9edc@googlegroups.com...
Quote:
Nowe swiatlo na cos wartego kilka zlotych. Jeszcze jak by chodzilo o
odzyskanie
danych majacych bezposredni zwiazek z bezpieczenstwem Ziemi. Od jakiegos

Ale niech to będą choćby fotki Ukochanej Cioci i jej pieska, sprzed 20 lat,
a my nie mamy kopii (pomińmy dysputę o tym, kto backupy robi, a kto dopiero
będzie), warto spróbować odzyskać choć część.

Quote:
czasu czekam az ktos spyta czy papier toaletowy mozna prac. Doczekam sie.

Ale już chodziło lat temu hmm... 30 około, że gość wlazł do tramwaju z
jakimś śmierdzącym pakunkiem, pytają go, co tak capi, a on, że papier
toaletowy do pralni wiezie...
Może to teraz?
Hmm... na giełdzie, gość mi opylił penisa 16GB USB3, za 30 PLN (teraz będzie
pewnie jeszcze taniej) i jeszcze sie cieszył, że wziąłem. Penis dyma
świetnie, do 30 MB/s (tylko na porcie kombinowanym z eSata ciut wolniej i
nie mogę dociskać do końca), próbna instalacja Linuxa z niego wypadła
rewela. Więc w sumie po co się jebać z tak niepewną rzeczą? Jeśli coś
zabolało, to życie pokazuje, że zaboleć może znowu w najbardziej do tego
nieodpowiednim momencie, o czym prawa Murphy'ego potrafią boleśnie
doświadczyć. Już lepiej do MediaMarktu pójść i za 35 zyla, nie wiem ile
dziś, bo 2 lata temu kupowałem też, 16GB przy kasie wystawione, o zyla
taniej, niż te z góry. (przy Ostrobramskiej, Wawa).
O, proszę, pokusiłem się wyszukać na Alledrogo i oto jest:
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=pendrive+16+GB
Znajomy, będąc w Kanadzie u rodziny, nabył w jednym z tamtejszych sklepów
typu "mydło i powidło" dwa peny, nawet ładnie zapakowane i wyglądające, po 1
GB sztuka, niewiele, ale fotki by wlazły.
Delikatnie mówiąc, wpierdolił się. Okazało się, że sprawnej pamięci było tam
ledwie ok. 128 kB, a reszta, niezależnie czym zapisana, zwracała bajty
wyłącznie zerowe. I nie zwracało błędów, ani odczytu, ani zapisu.
Światełkiem alarmowym była bardzo powolna współpraca z kompem. Rozebrałem,
nawet dobrze polutowane. Ale nawet ruscy za komuny lepiej by to zrobili,
podzespoły były jak wyciupciane przez Pana Iksińskiego w garażu, metodą
chałupniczą. Najlepsze, że na jednym z tych penów były zgrane zdjęcia z jego
podróży. Niestety, dało się odzyskać, bo się dało, mniej niż nic. Jedną
miniaturkę i kawałek zdjęcia głównego tylko.
Mam małego empecza Philipsa, GoGear SA2115/02. Znalazłem rozpieprzonego w
drobny mak. Udało mi się go poskładać, ruszył, nawet byłem zadowolony. Ale,
wytrzymał jakieś 2 lata, dokładnie nie powiem. I zaczął się sypać, nagle
błąd zapisu na części sektorów, mam firmowy program do niego akurat i co z
tego, ze go nim przejadę, jak pożyje z tydzień i znów się sypnie (a nawet po
5 minutach potrafi)? Pół biedy, gdy w końcu uda się wgrać materiał, to
odczyt go nie rozwala, poza tym, nawet z błędem zapisu, odczyt bangla. Tylko
po co taka niewygoda, która może zawieść jak w prawach Murphy'ego? Widzę
najwyżej jako użytek do zabawy, ile z nim wytrzymam, ma zresztą kilka
części, które odciągnę, jak padnie do reszty, chę zobaczyć, kiedy padnie na
amen.
WG tego http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=pendrive+4GB
penisy 4GB są średnio po 15 zyla, warto się jebać z czymś tak niepewnym? No
chyba, że to hobby, dla zabawy właśnie.
A to, że z pozahobbystyczną naprawą MP3 pieprzyć się nie ma po co, nie warta
skórka wyprawki, zobaczymy tu:
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=pendrive+mp3.

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.

JaNus
Guest

Sat Feb 13, 2016 1:43 am   



W dniu 2016-02-12 o 20:31, vernon.l.pinkley@gmail.com pisze:
Quote:
użytkownik AlexY napisał:

No nie wiem, jeden tu pisze o ręcznym przypisaniu litery

Pod win98/me było w menadżer urządzeń, myślałem że w
XP/7 nie ma, a jednak ukryli.

http://www.komputerswiat.pl/poradniki/programy/windows/2012/04/staly-skrot-do-danych-z-pendrive.aspx

Tylko zabawę robiłem pod win98/me, nie wiadomo czy tutaj się
uda. Wtedy po podłączeniu skopanego pena był dzwięk,
ale pen nie był widoczny. Po ustawieniu litery dysku
był widoczny, trzeba było formatować i działa do dzisiaj.


Jakoś nie widzę, aby ktoś podał metodę, którą mi się powiodło:
pen nie był czytelny w jednym kompie (była mu przypisana litera, ale był
"pusty"), a inny widział zawartość bez problemów. Ta pierwsza maszyna ma
w ogóle problemy z USB, od czasu do czasu natykam się na to, że czegoś
przez ten bus - nie widzi. Czy to może być wina zdegenerowanego sprzętu,
czy Win-7? Miał ktoś z was takie objawy?

--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

Dobre rady nic nie kosztują

i przeważnie warte są
swojej... ceny!

AlexY
Guest

Sat Feb 13, 2016 1:51 am   



JaNus pisze:
[..]
Quote:
Jakoś nie widzę, aby ktoś podał metodę, którą mi się powiodło:
pen nie był czytelny w jednym kompie (była mu przypisana litera, ale był
"pusty"), a inny widział zawartość bez problemów. Ta pierwsza maszyna ma
w ogóle problemy z USB, od czasu do czasu natykam się na to, że czegoś
przez ten bus - nie widzi. Czy to może być wina zdegenerowanego sprzętu,
czy Win-7? Miał ktoś z was takie objawy?

Gniazdo przednie na kabelku czy na płycie, USB jest dość wrażliwe na
różnicę długości linii sygnałowych, bodajże 100milsów jest dopuszczalne,
jeśli różnica jest za duża to albo zrzuci do USB 1.1 albo wieki łączy i
rezygnuje. Dokładnie tak mam w swoim kompie.


--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

Mario
Guest

Sat Feb 13, 2016 2:33 am   



W dniu 2016-02-12 o 23:50, AlexY pisze:
Quote:
Mario pisze:
[..]
A co jest poznawczego w próbie ratowania trupa?

Chciałbym być lekarzem a Ty moim pacjentem, powiedziałbym Ci to samo.
BTW w rodzinnej miejscowości małżonki jeden konował coś takiego
powiedział starszej kobiecie, chryja była niezła.

Ja natomiast nawet nie będąc lekarzem mogę stwierdzić, że mam do
czynienia z idiotą. Jeszcze mnie porównaj do doktora Mengele i walnij
coś o Cyklonie B.

Quote:
A w temacie dlaczego uważasz że to trup? Jak Winda Ci się wykrzaczy
kupujesz nowego kompa?


Ile czasu jesteś skłonny poświęcić na przywrócenie do życia pendrive 4G
jeśli pendrive 32 G kosztuje jakieś 40 zł. Rozumiem, że można ratować
dysk z cenną zawartością. Albo cenny bo nowy, ale się partycja
rozwaliła. Ale tu wcześniej miał sygnały, że dysk zdycha. Teraz mu się
nawet nie enumeruje jako pamięć masowa.


--
pozdrawiam
MD

Marek
Guest

Sat Feb 13, 2016 9:35 am   



On Fri, 12 Feb 2016 22:50:39 +0000, AlexY <alexy@irc.pl> wrote:
Quote:
Chciałbym być lekarzem a Ty moim pacjentem, powiedziałbym Ci to
samo.
BTW w rodzinnej miejscowości małżonki jeden konował coś takiego
powiedział starszej kobiecie, chryja była niezła.

O to dość popularne wśród lekarzy. 20 lat v temu w dalszej rodzinie
zdażył się wypadek samochodowy, zginął kierowca, jego córka
(nastolatka) została ciężko ranna. By ratować dziewczynę znaleziono
gdzieś w Polsce jakiegoś specjalistę zajmującego się tylko tego typu
urazami (nie pamiętam już jakimi konkretnie). Po krótkiej diagnostyce
powiedział rodzinie "ja trupów nie leczę" i pojechał skąd przyjechał.

--
Marek

Marek
Guest

Sat Feb 13, 2016 9:37 am   



On Sat, 13 Feb 2016 02:33:19 +0100, Mario <Mario@w.pl> wrote:
Quote:
Ile czasu jesteś skłonny poświęcić na przywrócenie do życia
pendrive 4G
jeśli pendrive 32 G kosztuje jakieś 40 zł. Rozumiem, że można
ratować
dysk z cenną zawartością. Albo cenny bo nowy, ale się partycja
rozwaliła.

Ale to może człowiek starszej daty z takich co jeszcze woleli wpierw
naprawiać niż wyrzucać niefrasobliwie...

--
Marek

Marek
Guest

Sat Feb 13, 2016 9:42 am   



On Sat, 13 Feb 2016 00:51:35 +0000, AlexY <alexy@irc.pl> wrote:
Quote:
Gniazdo przednie na kabelku czy na płycie, USB jest dość wrażliwe
na
różnicę długości linii sygnałowych, bodajże 100milsów jest
dopuszczalne,
jeśli różnica jest za duża to albo zrzuci do USB 1.1 albo wieki
łączy i
rezygnuje. Dokładnie tak mam w swoim kompie.

To jak wytłumaczyć, że u mnie bez problemów działają peny na chińskim
2m przedłurzaczu usb?

--
Marek

Czarek
Guest

Sat Feb 13, 2016 11:57 am   



W dniu 13.02.2016 o 09:35, Marek pisze:
Quote:
On Fri, 12 Feb 2016 22:50:39 +0000, AlexY <alexy@irc.pl> wrote:
Chciałbym być lekarzem a Ty moim pacjentem, powiedziałbym Ci to
samo.
BTW w rodzinnej miejscowości małżonki jeden konował coś takiego
powiedział starszej kobiecie, chryja była niezła.

O to dość popularne wśród lekarzy. 20 lat v temu w dalszej rodzinie
zdażył się wypadek samochodowy, zginął kierowca, jego córka (nastolatka)
została ciężko ranna. By ratować dziewczynę znaleziono gdzieś w Polsce
jakiegoś specjalistę zajmującego się tylko tego typu urazami (nie
pamiętam już jakimi konkretnie). Po krótkiej diagnostyce powiedział
rodzinie "ja trupów nie leczę" i pojechał skąd przyjechał.

To nie był czasami lekarz Pawlicki? Nawet w TV go pokazywali.


--
Czarek

Marek
Guest

Sat Feb 13, 2016 12:02 pm   



On Sat, 13 Feb 2016 11:57:11 +0100, Czarek <czarek1@nospampoczta.fm>
wrote:
Quote:
To nie był czasami lekarz Pawlicki? Nawet w TV go pokazywali.

Aż takich szczegółów nie pamiętam, a z czego zasłynął ów Pawlicki?

--
Marek

Czarek
Guest

Sat Feb 13, 2016 12:05 pm   



W dniu 13.02.2016 o 12:02, Marek pisze:
Quote:
On Sat, 13 Feb 2016 11:57:11 +0100, Czarek <czarek1@nospampoczta.fm> wrote:
To nie był czasami lekarz Pawlicki? Nawet w TV go pokazywali.

Aż takich szczegółów nie pamiętam, a z czego zasłynął ów Pawlicki?

Zasłyną z TV https://pl.wikipedia.org/wiki/Znachor_%28film_1981%29 Wink




--
Czarek

Czarek
Guest

Sat Feb 13, 2016 12:05 pm   



W dniu 13.02.2016 o 12:05, Czarek pisze:
Quote:


W dniu 13.02.2016 o 12:02, Marek pisze:
On Sat, 13 Feb 2016 11:57:11 +0100, Czarek <czarek1@nospampoczta.fm
wrote:
To nie był czasami lekarz Pawlicki? Nawet w TV go pokazywali.

Aż takich szczegółów nie pamiętam, a z czego zasłynął ów Pawlicki?

Zasłynął z TV https://pl.wikipedia.org/wiki/Znachor_%28film_1981%29 ;-)




--
Czarek

Mario
Guest

Sat Feb 13, 2016 12:31 pm   



W dniu 2016-02-13 o 09:37, Marek pisze:
Quote:
On Sat, 13 Feb 2016 02:33:19 +0100, Mario <Mario@w.pl> wrote:
Ile czasu jesteś skłonny poświęcić na przywrócenie do życia
pendrive 4G
jeśli pendrive 32 G kosztuje jakieś 40 zł. Rozumiem, że można
ratować
dysk z cenną zawartością. Albo cenny bo nowy, ale się partycja rozwaliła.

Ale to może człowiek starszej daty z takich co jeszcze woleli wpierw
naprawiać niż wyrzucać niefrasobliwie...

Też jestem człowiekiem starej daty i trochę szokuje mnie porównywanie
wartości życia ludzkiego do popsutego gadżetu wartego kila złotych.


--
pozdrawiam
MD

AlexY
Guest

Sat Feb 13, 2016 12:57 pm   



Marek pisze:
Quote:
On Sat, 13 Feb 2016 00:51:35 +0000, AlexY <alexy@irc.pl> wrote:
Gniazdo przednie na kabelku czy na płycie, USB jest dość wrażliwe
na
różnicę długości linii sygnałowych, bodajże 100milsów jest
dopuszczalne,
jeśli różnica jest za duża to albo zrzuci do USB 1.1 albo wieki
łączy i
rezygnuje. Dokładnie tak mam w swoim kompie.

To jak wytłumaczyć, że u mnie bez problemów działają peny na chińskim 2m
przedłurzaczu usb?

Długości kabli najwyraźniej są takie jak być powinny.


--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

AlexY
Guest

Sat Feb 13, 2016 1:33 pm   



Marek pisze:
Quote:
On Sat, 13 Feb 2016 02:33:19 +0100, Mario <Mario@w.pl> wrote:
Ile czasu jesteś skłonny poświęcić na przywrócenie do życia
pendrive 4G
jeśli pendrive 32 G kosztuje jakieś 40 zł. Rozumiem, że można
ratować
dysk z cenną zawartością. Albo cenny bo nowy, ale się partycja rozwaliła.

Ale to może człowiek starszej daty z takich co jeszcze woleli wpierw
naprawiać niż wyrzucać niefrasobliwie...

Może nie aż tak starszej daty ale jestem z pokolenia uczonego robić a
nie kupować. Argument ceny jest dla mnie żałosny, nikt mi nie płaci za
spędzenie mojego prywatnego czasu przed telewizorem.


--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak przywrócić do życia pendrive Sandisk 4GB Cruzer wykrywany jako nieznane urządzenie?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map