Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 25, 26, 27 Next
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 8:50 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:1831375077.20130418095417@pik-net.pl.invalid...
Quote:
Disclaimer: bez problemu potrafię podać różnice pomiędzy triodą,
tetrodą, tetrodą strumieniową i pentodą oraz powody dodawania siatek.
Jak również znam funkcje siatek. Ale ja jeszcze na lampach wychowany.
I nie wymagam tego od młodych elektroników. Ale rozumienia zasady
Dobra, kompromisowo się od tego wymigam.
Quote:
działania diody próżniowej zdecydowanie wymagam.
A temu to i ja nie ustąpię. Choć jak tylko mogłem za dawniejszych lat,
wszystko od razu z lamp na tranzystory "przerabiałem", już od razu w myślach
na schemat go wstawiając. Jednakże JA bym wymagał bladokremowego chociaż
pojęcia, co to jest siatka i cóż ona czyni. Nie wymagam wiedzy, czy jest
zbudowana ze stali, aluminium, czy z gaci krasnoludka Gapcia. Oczekuję
wiedzy, którą da się opanować w tydzień. Nawet w szkole, chyba, że uczeń
wyjątkowo tępy... ale może taki uczeń niech mi jednak nie projektuje
telewizora, bo się zjara z powodu przesilenia elementów, nie projektuje mi
samochodu, bo mi się koło na autostradzie urwie, bo nie dobrał właściwie
parametrów wahacza, nie projektuje mi domu, czy stadionu EURO w Poznaniu, bo
nie podłożył jakichś pierdolonych podkładek zapewne po 50 groszy sztuka (a
nawet po 50 złotych, to i tak taniej, niż teraz koszty wynikłe z bujania się
z tym zaniedbaniem) i dach, czy co tam, może mi się na łeb zwalić... Wolę
dopłacić i mieć produkt, który przynajmniej mnie nie zabije w trakcie
używania.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 8:56 am
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:516fa922$0$1252$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
I nie wymagam tego od młodych elektroników. Ale rozumienia zasady
działania diody próżniowej zdecydowanie wymagam.
Prostownika gazowanego, tyratronu itp tez ?
Podstaw? Jak najbardziej.
Quote:
A po co ? nie lepiej wymagac znajomosci zasad DSP, FPGA, USB i ARM ?
Tak, taki analogowy, powinien umieć podstawy tychże, już pies jebał niuanse.
Choćby ich warstwy fizycznej, choć dobrze, aby bladolico skapował się też w
szczątkach programu. CHOĆBY PO TO, aby umiał właściwie dogadać się z tym
drugim inżynierem, który się w tych układach specjalizuje. Żeby wiedział, z
jakimi wartościami to funkcjonuje, jak szybko, aby nie było sraki, że przez
dwa lata układy nie chcą się dogadać, i/lub co drugą próbę lecą z dymem,
dziwne, czemu :P
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 9:06 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:14486389.20130418101455@pik-net.pl.invalid...
Quote:
Prostownika gazowanego, tyratronu itp tez ?
A po co ? nie lepiej wymagac znajomosci zasad DSP, FPGA, USB i ARM ?
:-)
A potem nie potrafić tego zasilić, bo nawet prawa Ohma się nie zna?
Podstawy podstaw podstaw... Właśnie...
Quote:
A prawo Ohma przydatne do liczenie rezystorów podciągających bywa.
Wręcz niezbędne.
Quote:
Poza tym - czasem trzeba podłączyć jakieś układy wykonawcze. I
"inżynier" próbuje łączyć tranzystor PNP bezpośrednio do wyjścia
mikrokontrolera zasilanego Z 3.3V i przełączać w ten sposób napięcie
Bez żadnego buforowania, jak zgaduję, tak na pałę, na psi dzyndzel?
Jako bonus pewnie do tego "pod włos"?
....Bo ja bym nie wiedząc tego, a nawet dla upewnienia się, że czegoś nie
schrzanię, poczytał trochę mądrej literatury i wtedy podziałał w temacie.
Quote:
+12V... Przecież wiedza o działaniu tranzystorów bipolarnych jest mu
niepotrzebna.
A potem nagle mamy gdzieś gromkie jjeeebb! i chwilę potem okrzyk "Kurwa mać,
znowu to gówno pierdolnęło, ja nie mam zdrowia" (a wystarczyło np. włożyć
diodę kosztującą 10 groszy... a nawet złotówkę, nie zbiednieję... ale to
trzeba wiedzieć... dioda odcięła by obcy potencjał, pojawiający się przy
przełączeniu, czy drapaniu jajec). Ale po chuj wiedza, mamy ściągawki w
necie... OK. Niech będzie. To przestańmy też wymagać od psychiatry wiedzy na
temat zwrotnego wychwytu serotoniny

Przecież sobie na gugla wejdzie i
poczyta. To może w ogóle, zamiast wieloletnich studiów półroczny kurs
medycyny i w razie potrzeby gugiel i szukamy tematu...?
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 9:12 am
Użytkownik "Waldemar Krzok" <waldemar@zedat.fu-berlin.de> napisał w
wiadomości news:at9mi9FffrkU1@mid.uni-berlin.de...
Quote:
Przynajmniej w Niemczech nie jest to takie proste. Osoba obsługująca
rentgena musi mieć odpowiednie wykształcenie. Na ogół fizyk lub pokrewne
Mój brat jest z wykształcenia technikiem elektroradiologiem i przez parę lat
pracował w zawodzie. Więc spoko, pewnie by dał radę.
Quote:
(kolega ma papiery, z dyplomu inżynier elektrotechnik) plus dokształcanie
(na ogół rok) z rentgena i fizjologii. Lekarzowi tego robić nie wolno, o
ile nie ma drugich studiów. Opis urządzenia (przycisków) musi być w języku
uznanym w danym kraju, czyli u nas po niemiecku. Oprócz tego instrukcja
obsługi musi być we wszystkich językach osób obsługujących. Znaczy jak
zatrudnię tamila z papierami, to muszę mieć przynajmniej skróconą
instrukcję po tamilsku.
No, wiadomo, że byle kogo puścić na to nie można. Tylko wiesz, jak to jest w
życiu - ideały są piękne, a rzeczywistość skrzeczy. Zbyt często się
przekonywałem, że ukończenie studiów nie implikuje wiedzy u ich absolwenta.
Ja zaś gotów byłbym uznać nawet tak wąską specjalizację, jak okulista lewego
oka i okulista prawego oka (podobieństwo do arcydebilnej reklamy pewnych
batonow jest jedynie przypadkowe), byle by ci specjaliści poprawnie się
uzupełniali.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Honza
Guest
Thu Apr 18, 2013 9:25 am
W dniu 2013-04-17 10:59, Leming Show pisze:
Quote:
On 16 Kwi, 19:09, Stachu Chebel <stche...@gmail.com> wrote:
Absolwent Politechniki Śląskiej w Gliwicach - Wydział Elektryczny.
Aplikuje do roboty, umawiam się na spotkanie.. Jest punktualny, to
plus!!
Pytam czy zna się na FPGA, syfrówce, analoówce i takie tam... No
pewno, że tak !! Facio pewny siebie, jednocześnie bardzo
komunikatywny i kulturalny. Jest NIEŹLE se myślę!! Ale co tam,
spróbuję go wypuścić... Czy ma Pan jakieś pojęcie o lampach
elektronowych?? Buahaha, Proszę Pana, toż to prehistoria... No
dobra, ale wie Pan jak to działa? No pewno, że tak!!
Schodzenie na nizszy poziom programowania powinno odbywac sie chyba u
pracodawcy a nie na uczelni. Rownie dobrze mogles zadac pytanie z
czego zklada sie rezystor, tylko taka informacja jest dzis zbedna,
czyta sie katalogi i kupuje, nie rzezbi sie w miekkim.
Tylko ze wlasnie czlowiek bez podstaw to jak drzewo bez korzeni.
zapinio
Guest
Thu Apr 18, 2013 9:29 am
Kwestia tranzystor czy lampa to typowy humbug stosowany wobec grupy dzisiaj
w Polsce nazywanej lemingami.
Mnóstwo ludzi żyje z wmawiania róznych rzeczy jak choremu jajo.
A ponieważ krytyczna i poparta wiedzą znajomość zagadnienia jest wśród
potencjalnych klientów żadna więc pole do wyciągania pieniędzy ogromne.
Eksploatowane od wielu lat.
W tej samej szufladzie tajemne kable z palladem, irydem, miedź wyciągana w
stanie nieważkości i inne podobne pierdoły.
....ale dlaczego kupił pan taki duży samochód ?
Bo większego nie było.
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 9:43 am
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:kko8qc$tct$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
To ja się zapytam: jesteś inżynierem elektronikiem? Pytam absolutnie
poważnie.
Nie jestem. Ale obserwuję otoczenie i nazbyt często przekonuję się, że ci,
co powinni mieć wiedzę w jakimś temacie (niekoniecznie elektronicznym, czy
medycznym), często jej nie mają, lub jest ona bardzo niskiej jakości.
Quote:
Uważasz, że inżynier elektronik jest od noszenia kineskopów?
Nie jest. Ale mnie by to pozwoliło rozpoznać, czy zna swój zawód. Zwóciłbym
uwagę na to, w jaki sposób się do tego zabiera, bardzo możliwe, że widząc,
iż robi to poprawnie, odpuścibym mu na starcie dalsze niesienie. Tranzystor
polowy, o ten, co leży tam na półce, proszę mi podać.
Quote:
Moim zdaniem zatrudnianie inżyniera na stanowisku technika lub montera
jest zdecydowanie bez sensu i taki pracodawca powinien się dobrze
zastanowić czego chce.
A to już nawijaj do tego pracodawcy. Jednak, jeśli zdecydował się na
inżyniera, to wolałbym aby ten inżynier znał swój fach w stopniu
przynajmniej poprawnym.
Quote:
Ale lampy nie są podstawą elektroniki. Na dobrą sprawę nawet tranzystory
nie są.
W takim razie zniknąłeś kawał współczesnej elektroniki... (akurat do
tranzystorów piję)
Quote:
To tak, jakbyś od inżyniera informatyka wymagał umiejętności konfiguracji
BIOS komputera. Albo zaciśnięcia wtyczki na kablu
No sory, inżynier, który nie umie ustawić startu systemu, czy kolejności
urządzeń, to sory, pipa, nie inżynier. Na mnie też możesz mówić pipa, jeśli
nie wiem czegoś, co powinienem.
Wtyczki na kablu... dobra, niech nie zaciska, ale niech umie stwierdzić, że
kabel jest (nie)sprawny.
Quote:
ethernetowym. Zupełnie bez sensu. To jest zadanie dla najwyżej technika.
Inżynier to może potrafić, ale nie musi. Nie od tego jest.
Najlepiej, żeby a la Kononowicz - nie był od niczego.
Quote:
No to jak tak szpanujesz wiedzą, to ja się zapytam: jakie są
Nie szpanuję. Nie jestem inżynierem. Ucząc się na inżyniera chciałbym
rzeczywiście się nauczyć, a nie tylko zdobyć tytuł. Nie mam nawet technika.
Jednak w swoim zawodzie, po niuansach pomiarów, potrafiłem naprawdę sporo
wywnioskować, co się dzieje z mierzonym obiektem.
Quote:
harmoniczne przebiegu prostokątnego symetrycznego i niesymetrycznego?
A jeśli czegoś nie wiem, to jako stuprocentowy amator doczytuję, nawet
online. Osobiście wolę przebieg symetryczny.
Quote:
Naprawdę, nie mogę zrozumieć, że niektórzy nobilitują się brakiem
wiedzy...
Jeszcze powinieneś zacząć narzekać na "dzisiejszą młodzież"
Żebyś wiedział. Oczywiście, nie wszyscy, ale to raczej nie stateczni ojcowie
o 2 w nocy potrafią na podwórku żłopać piwsko, jarać skuna, oraz głośno się
śmiać (poznać głupiego po śmiechu jego) aż szyby się trzęsą. Jako bonus,
opatrzone jest to deklinacjami rzeczownika kurwa i koniugacjami
bezokolicznika pierdolić, niekiedy z lekcją anatomii (ch.. i takie tam)
udzielaną otoczeniu za darmo teoretycznie.
Aha, zadzwonić po SM? Pff... szkoda baterii w telefonie, rozładuje się, a
nie przyjadą. Taka praktyka.
Quote:
Ale pocieszę - to nie tylko inżynierów i lekarzy dotyczy. To
ogólny problem - rozległa i rzetelna wiedza staje się obciachem...
Jeżeli pijesz do mnie, to jak będziesz w okolicy Trójmiasta, odezwij
Piję nie do ciebie osobiście (Jeśli, to zwykle zaznaczam odpowiednio
stosowne stwierdzenie), piję do zjawiska wywyższania się posiadanymi cechami
ujemnymi (i nie twierdzę, że jestem od tego wolny). Drobny, acz znaczący
niuans... Nie mam jeszcze podstaw, aby ci to przypisać. Przyznaję natomiast,
że rzeczywiście, moje drobiazgowe drążenie tematu może być przykre,
nieprzyjemne. Za tę "przypadłość" przepraszam wszystkich, nie jest moim
celem zrobienie przykrości komukolwiek.
Quote:
się. Pokażę Ci to i owo, będzie pogadać o podstawach przy napojach
....który właśnie przy jakimś browarku bym wyłuszczył. Staram się nie tu na
grupie, bo bym się posypał od ilości szczegółów.
Quote:
(można pisać przy jakich, czy jakaś ustawa obowiązuje czy coś?).
Moożna

Kto nie lubi sobie seteczki wychylić, czy dobrego browarka? Jeśli
mi tylko lekarka nie zakaże całkowicie picia, to czemu nie? Ja czasem kupuję
szczeniaczka (100g) spirytu i sobie mieszam z jakimś napojem (najprędzej
cola, wyłącznie na cukrze), albo dodaję do piwa, tak, że po prostu rosną mu
procenty (i tak ma dodane, więc parę gram więcej istotnej różnicy nie
uczyni). Wbrew pozorom piję rzadko i nie upijam się.
Kiedy będę w 3-mieście... nie wiem, może w lato bym spróbował się wyrwać z
Warszawy (radio wezmę, chu^Hałowo, ale działa, to może przy okazji odnowię
znajomości radioamatorskie?), ale czy mi to wypali, nie wiem.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Apr 18, 2013 9:51 am
Hello J.F,
Thursday, April 18, 2013, 10:04:48 AM, you wrote:
Quote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"
Disclaimer: bez problemu potrafię podać różnice pomiędzy triodą,
tetrodą, tetrodą strumieniową i pentodą oraz powody dodawania siatek.
Jak również znam funkcje siatek. Ale ja jeszcze na lampach wychowany.
I nie wymagam tego od młodych elektroników. Ale rozumienia zasady
działania diody próżniowej zdecydowanie wymagam.
Prostownika gazowanego, tyratronu itp tez ?
Niekoniecznie ale warto. I na przykład coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=yjMZ5qtyCUc
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Thu Apr 18, 2013 10:17 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:1355415199.20130418093406@pik-net.pl.invalid...
Quote:
Hello Piotr,
Thursday, April 18, 2013, 9:24:37 AM, you wrote:
Naprawdę, nie mogę zrozumieć, że niektórzy nobilitują się brakiem
wiedzy...
Naprawdę, nie mogę zrozumieć, dlaczego znajomość funkcji wszystkich
siatek w
lampie uważasz za wiedzę podstawową, którą elektronik musi znać.
Nie było mowy o siatkach - była mowa o prostej diodzie. I o zjawisku
fizycznym - przepływie prądu w próżni. Tak elementarnej wiedzy
oczekuję po elektroniku, podobnie jak znajomości prawa Ohma i
umiejętności jego stosowania.
Odnosiłem się do jego wcześniejszej wypowiedzi (wczoraj 12:37):
============
Tak, póki lampy są stsowane, to minimum do pentody (ale wolałbym jednak
wyżej, znacznie wyżej), wszelkie zależności powinny siedzieć w malutkim
palcu. KAŻDY inż. elektronik. Nawet, jeśli ani razu nie użyje lamp. Inaczej
będzie tak, jakby lekarz dermatolog, czy okulista, nie był uczony zasad
pierwszej pomocy, nie umiał ich. Tak, jak elektronik lampy, tak KAŻDY lekarz
zasady pierwszej pomocy.
============
P.G.
Piotr GaĹka
Guest
Thu Apr 18, 2013 10:24 am
Użytkownik "Anerys" <spam.nie.jest@spoko.pl> napisał w wiadomości
news:516f9e20$0$26685$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Takie pytanie-wytrych: Oficjalnie wybito już czarną ospę. Czyli czarnej
ospy nie ma. Czy to ma oznaczać, że lekarze nie będą się już tego uczyć?
Bo po co mają się na studiach tym zajmować, skoro tego nie ma? Nie
szedłbym na taką łatwiznę...
Lampa, jakby się przypadkiem gdzieś jednak uchowała epidemii nie wywoła.
P.G.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Apr 18, 2013 10:51 am
W dniu 2013-04-18 11:06, Anerys pisze:
Quote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:14486389.20130418101455@pik-net.pl.invalid...
Prostownika gazowanego, tyratronu itp tez ?
A po co ? nie lepiej wymagac znajomosci zasad DSP, FPGA, USB i ARM ?
:-)
A potem nie potrafić tego zasilić, bo nawet prawa Ohma się nie zna?
Podstawy podstaw podstaw... Właśnie...
No już ja widzę, jak przy użyciu diody lampowej buduje zasilacz do FPGA.
I jak mu to wszystko ładnie działa.
Quote:
A prawo Ohma przydatne do liczenie rezystorów podciągających bywa.
Wręcz niezbędne.
Wmawiacie (Ty i RoMan) to, co nie zostało powiedziane.
Reszta jest jeszcze bardziej bez sensu.
Pozdrawiam
DD
Waldemar Krzok
Guest
Thu Apr 18, 2013 10:55 am
Am 18.04.2013 11:29, schrieb zapinio:
Quote:
Kwestia tranzystor czy lampa to typowy humbug stosowany wobec grupy
dzisiaj w Polsce nazywanej lemingami.
Mnóstwo ludzi żyje z wmawiania róznych rzeczy jak choremu jajo.
A ponieważ krytyczna i poparta wiedzą znajomość zagadnienia jest wśród
potencjalnych klientów żadna więc pole do wyciągania pieniędzy ogromne.
Eksploatowane od wielu lat.
W tej samej szufladzie tajemne kable z palladem, irydem, miedź
wyciągana w stanie nieważkości i inne podobne pierdoły.
A ja akurat mam drut platynowo-irydowy w izolacji teflonowej w mojej
szufladzie. Chyba 3m. Ale niestety dość cienki (AWG36, abo i gorzej).
Tylko chwilowo nie wiem, do czego mi to. 20 lat temu używaliśmy do
podłączenia nerwu do wzmacniacza.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Anerys
Guest
Thu Apr 18, 2013 11:07 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:1337978286.20130418101059@pik-net.pl.invalid...
Quote:
Ale lampy nie są podstawą elektroniki. Na dobrą sprawę nawet tranzystory
nie są.
Że jak?!?
Mógłbym bardzo opornie iniechętnie zgodzić się co do lamp, ale w momencie
zniknięcia tranzystorów z podstaw elektroniki nie mamy pamięci, procesorów,
techniki audio, techniki wideo, która może jest na scalakach, procesorach
DSP, czy innych, itd. ae jej PODSTAWOWYM IMHO elementem są tranzystory
właśnie. Statyczna komórka pamięci, to OIDP 6 tranzystorów, odświeżania nie
wymaga, komórka dynamiczna, to dwa CMOSy, które po każdym odczycie muszą być
odświeżane, ale ludzie znakomicie sobie z tym poradzili. Flash, to też OIDP
tranzystory. Elementem wykonawczym w prockach - są tranzystory, inna sprawa,
czy sąz otwartym kolektorem, co umożliwia odcięcie jednego procka i użycie
innego na tych samych liniach adresowych i danych, taki numer z powodzeniem
zastosowano w komputerze Commodore 128 - na tych samych liniach siedzi 8500
(odpowiednik 6502), oraz Z80. Tylko odpowiednim pinem sterujemy odcięcie
procka od linii.
Quote:
To tak, jakbyś od inżyniera informatyka wymagał umiejętności
konfiguracji BIOS komputera. Albo zaciśnięcia wtyczki na kablu
ethernetowym.
A dlaczego nie? To są podstawy.
Zupełnie bez sensu. To jest zadanie dla najwyżej technika.
Inżynier to może potrafić, ale nie musi. Nie od tego jest.
On tego nie ma robić na co dzień. Ale powinien to "zaliczyć" co
najmniej w czasie swojej nauki. Inaczej to będzie dupa a nie inżynier.
Podpisuję się pod tym stwierdzeniem. Potrafić powinien, praktykować nie
musi. Ale jak mu pomocnik gdzieś ubędzie, zostanie sam, a tu trzeba
zaszczypać 2 kable (i jeszcze żył nie pomylić)... i zostanie jak pizda bez
fiuta (albo odwrotnie), sam, bezradny...
Quote:
Już użycie lampy czy tranzystora jest tylko konkretnym rozwiązaniem i na
dobrą sprawę nie ma większego znaczenia. Ważna jest umiejętność
posługiwania się modelami elementów.
Chyba całkiem oczadziałeś! Ja znam takich "modelarzy" - niech ich
najjaśniejszy szlag trafi! Czasem żałuję, ze mnie obowiązuje tajemnica
służbowa, bo zobaczyłbyś do czego prowadzi wybujała fantazja
modelarzy-teoretyków.
To powiedz Roman tak w zawoalowaniu, pozbawiając opowieść rozpoznawalnych
szczegółów... Ale chyba się domyślam, o co chodzi.
Czuję, że to:
http://www.hamulce.net/kolekcja_tabela.html jest mentalnie
bliskie sprawie...?
Quote:
Wiedza inżyniera nie opiera się na elementach "czasowych", bo one
się zmieniają.
Każda wiedza opiera się na jakiś podstawach. Wiedza o przepływie prądu
Otóż to. Aby np. rozszczepiać atom, należy najpierw na wylot poznać jego
budowę. Niby można "modelować", jak piszesz, ale ja zapytam wtedy wprost -
czy to będzie wtedy bezpieczne?
Quote:
w próżni to wiedza podstawowa.
Budowę samochodu zacząłbym od stosownego doboru materiałów, zarowno do opon,
jak i newralgicznych części silnika. Rzecz jasna, że całego samochodu nie
projektuje jeden inżynier, bo jak coś jest do wszystkiego, to jest do
niczego. Fajno jednak, jeśli komputer, przy pomocy którego inżynier
projektuje/konstruuje silnik, byłli tylko wsparciem dla niego, a nie wyręką
"nie muszę za dobrze znać silnika, bo mi program wszystko policzy". Tyle, że
program to jest tylko głupi, bezdennie głupi tłumok, bez krzty myślenia.
Operuje sztywnymi algorytmami, nie jest w stanie uwzględnić wszystkiego. A
taki inżynier, mający wiedzę większą, niż jego komputer - i przede wszystkim
myślący, wychwyci, że np. użyte korbowody mają za niską czestotliwość
rezonansową i strzelą, jak się zbliżyć do górnej granicy obrotów. Bardziej z
myślenia, niż, z oczywiście też użytego, policzenia. ITD...
Quote:
Użycie takich czy innych technologii jest tylko przykładem zastosowania
wiedzy inżyniera. Inżynier po elektronice nawet nie umie poprawnie
zaprojektować zwykłego wzmacniacza klasy AB,
Uważasz, że to normalne?
Inżynier architekt może nie potrafić, bo to nie jego rola. Inżynier
elektronik który tego nie potrafi... pozostawiam to bez omówienia...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Honza
Guest
Thu Apr 18, 2013 11:20 am
W dniu 2013-04-18 11:29, zapinio pisze:
Quote:
Kwestia tranzystor czy lampa to typowy humbug stosowany wobec grupy
dzisiaj w Polsce nazywanej lemingami.
Mnóstwo ludzi żyje z wmawiania róznych rzeczy jak choremu jajo.
A ponieważ krytyczna i poparta wiedzą znajomość zagadnienia jest wśród
potencjalnych klientów żadna więc pole do wyciągania pieniędzy ogromne.
Eksploatowane od wielu lat.
W tej samej szufladzie tajemne kable z palladem, irydem, miedź
wyciągana w stanie nieważkości i inne podobne pierdoły.
...ale dlaczego kupił pan taki duży samochód ?
Bo większego nie było.
Tylko ze ja wiem jak brzmi wzmacniacz gitarowy zbudowany na
tranzystorach i ten na lampach i wierz mi roznica jest zajebista.
Ale wiesz trudno to wytlumaczyc komus kto muzyke zna tylko z radia
tranzystorowego albo badziewnej MP3'ki.
zapinio
Guest
Thu Apr 18, 2013 11:25 am
....bo metale szlachetne (dlatego się tak nazywają) są nie- lub małoreaktywne
w związku z czym są biologiczne neutralne.
Ale to jakby dlaeko od wzmacniaczy audio natomiast blisko mikrowoltowym
sygnałom EKG czy EEG etc.
Cała tutejsza (bardzo już obfita) dyskusja jest o szerokich (i krytycznych w
sensie krytycyzmu i samokrytycyzmu uprawnionego wiedzą, doświadczeniem)
umiejętnościach zawodowych.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 25, 26, 27 Next