Goto page Previous 1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12 Next
J.F.
Guest
Fri Jun 30, 2006 7:43 am
On Fri, 30 Jun 2006 08:52:04 +0200, aha wrote:
Quote:
J.F. napisał(a):
No fajnie, ale jaka byla wlasciwie wartosc tej Unitry, ze nie warto
jej bylo rozwalac?
Niestety masz racje ze mala. Warta w w zasadzie tyle co budynki.
Na Służewcu Przeemysłowym w Wa-wie spędziłem ponad 10 lat pracując w
kilku zespołach konstrukcyjnych nad budową wielu urządzeń produkcyjnych
dla Tewy (UNITRA-CEMI).
Twierdzę, że na ówczesne czasy był to najnowoczśniejszy park maszynowy w
Wa-wie.
No, mowiac szczerze to nie CEMI mialem na mysli.
Ale nas interesuje ile on byl warty jak na warunki swiatowe,
roku 1990. Nie bylo to przypadkiem przestarzale o jedna generacje ?
J.
Paweł Paroń
Guest
Fri Jun 30, 2006 9:39 am
Dnia 30.06.2006 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:
Quote:
On Thu, 29 Jun 2006 19:58:05 +0200, Marcin E. Hamerla wrote:
No fajnie, ale jaka byla wlasciwie wartosc tej Unitry, ze nie warto
jej bylo rozwalac?
Niestety masz racje ze mala. Warta w w zasadzie tyle co budynki.
Czyli była to wartość ujemna, bo doszły koszty rozbiórki tych pordzewiałych
i zgniłych blaszanych ruder z wybitymi szybami. Przez jakiś czas po drodze
do pracy mijałem właśnie ten słynny "park technologiczny" na warszawskim
Służewcu, o którym pisze kolega niżej. Syf i bajzel nie do opisania, strach
było tędy przechodzić wieczorem. Ale na szczęście przyjechał wielki walec i
teraz stoi w tym miejscu centrum handlowe "Galeria Mokotów", jest w miarę
równy chodnik, ścieżka rowerowa, jakiś kawałek zadbanej zieleni, no i już
się nie boję tędy chodzić :)
Paweł
aha
Guest
Fri Jun 30, 2006 10:58 am
J.F. napisał(a):
/.../
Quote:
No, mowiac szczerze to nie CEMI mialem na mysli.
Ale nas interesuje ile on byl warty jak na warunki swiatowe,
roku 1990. Nie bylo to przypadkiem przestarzale o jedna generacje ?
J.
Udzielałem się tam do 85r. toteż nie wiem co działo się poźniej.
Trzeba pamiętać o tym, że wtedy była żelazna kurtyna, mur berliński,
embargo ....
Było też 10 lat zastoju w gospodarce po stanie wojennym.
Polskie radia i telewizory zrobione na elementach krajowych były lepsze
od ruskich (np.: wybuchowych rubinów) i trudno było to nabyć w sklepie.
W tym wypadku ich wartość była spora.
Ja mówię o pierwszych tranzystorach krzemowych, scalakach liniowych i
cyfrowych, procesorach...
Nikt nam tego nie dał za darmo i samo to się nie zrobio.
Był to dla mnie b. ciekawy i emocjonujący czas.
Marcin E. Hamerla
Guest
Fri Jun 30, 2006 11:04 am
aha napisal(a):
Quote:
A myslisz, ze ja bym chcial, zeby z Unitry technologia z lat '80
zostala

? Wiadomo, ze trzeba to bylo totalnie
zrestrukturyzowac/zmienic/unowoczesnic itd. Ale nie rozpieprzyc bez
sensu.
No fajnie, ale jaka byla wlasciwie wartosc tej Unitry, ze nie warto
jej bylo rozwalac?
Niestety masz racje ze mala. Warta w w zasadzie tyle co budynki.
Na Służewcu Przeemysłowym w Wa-wie spędziłem ponad 10 lat pracując w
kilku zespołach konstrukcyjnych nad budową wielu urządzeń produkcyjnych
dla Tewy (UNITRA-CEMI).
Twierdzę, że na ówczesne czasy był to najnowoczśniejszy park maszynowy w
Wa-wie.
Tylko, ze ten park maszynowy byl nie niewart, poniewaz byl sprzezony z
baza ludzka o ujemnej wartosci.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
J.F.
Guest
Fri Jun 30, 2006 11:56 am
On Fri, 30 Jun 2006 12:58:34 +0200, aha wrote:
Quote:
J.F. napisał(a):
Ale nas interesuje ile on byl warty jak na warunki swiatowe,
roku 1990. Nie bylo to przypadkiem przestarzale o jedna generacje ?
Udzielałem się tam do 85r. toteż nie wiem co działo się poźniej.
Trzeba pamiętać o tym, że wtedy była żelazna kurtyna, mur berliński,
embargo ....
Było też 10 lat zastoju w gospodarce po stanie wojennym.
Polskie radia i telewizory zrobione na elementach krajowych były lepsze
od ruskich (np.: wybuchowych rubinów) i trudno było to nabyć w sklepie.
W tym wypadku ich wartość była spora.
Ale nas nie interesuja trudnosci obiektywne i zaslugi kombatanckie,
tylko czy ta gospodarka miala szanse dzialac po 90-tym roku.
I tu obiektywnie trzeba powiedziec ze nawet jesli miala, to niewielkie
- wiecej zachodnioeuropejskich producentow, rozwinietych i
przodujacych, padlo z powodu azjatyckiej konkurencji.
Nawet jakby wtedy przetrwaly - prawdopodobnie niewiele pozniej i tak
by padly. Moze i dobrze ze tego dotacjami nie podtrzymywano, choc
twierdze ze tu by warto podsumowac dotacje i z drugiej strony zasilki
- moze warto doplacac do kopalni :-)
Quote:
Ja mówię o pierwszych tranzystorach krzemowych, scalakach liniowych i
cyfrowych, procesorach...
Nikt nam tego nie dał za darmo i samo to się nie zrobio.
Eee .. a nie bylo to na licencji i kopiowaniu ?
Juz po przewrocie mialem okazje porownac Elwro .. ktore wtedy nie
bardzo wiedzialo co robic, a dyrektorowi m.in. marzyla sie "niewielka
fabryczka polprzewodnikow, nic nadzwyczajnego, podstawowe kosci,
technologia 2-3um powinna wystarczyc". A z tajwanskiej strony
uslyszalem "my juz porzucilismy technologie 1.5um, tylko jakies
stare sprawdzone projekty tak jeszcze wykonujemy. Cala biezaca
produkcja leci w 1um, a testujemy wlasnie 0.8um". Smutno sie zrobilo.
Ale po prawdzie to oni tez byli niezli - koniecznie chcieli sprzedac
soft do projektowania ASIC, tanio, sprawa sie rozbijala o jakis
milion $. Przy przecietnej polskiej pensji wtedy rzedu 20$
A jakbysmy nawet ten soft kupili to nie mogliby nam kosci dostarczyc
bo COCOM ciagle zabranial.
J.
aha
Guest
Fri Jun 30, 2006 1:17 pm
J.F. napisał(a):
Quote:
Ale nas nie interesuja trudnosci obiektywne i zaslugi kombatanckie,
tylko czy ta gospodarka miala szanse dzialac po 90-tym roku.
Jaki kombatant? Odbiło ci?
Zapytaj o to kogoś kto zajmuje się sprawami politycznymi i
gospodarczymi. Mnie to nie kręci bo ten temat był aktualny wiele lat
temu podczas tzw. "nocnych rozmów Polaków" w okresie masowych zwolnień
grupowych w państwowych zakładach.
Quote:
I tu obiektywnie trzeba powiedziec ze nawet jesli miala, to niewielkie
- wiecej zachodnioeuropejskich producentow, rozwinietych i
przodujacych, padlo z powodu azjatyckiej konkurencji.
Nawet jakby wtedy przetrwaly - prawdopodobnie niewiele pozniej i tak
by padly. Moze i dobrze ze tego dotacjami nie podtrzymywano, choc
twierdze ze tu by warto podsumowac dotacje i z drugiej strony zasilki
- moze warto doplacac do kopalni :-)
Ja mówię o pierwszych tranzystorach krzemowych, scalakach liniowych i
cyfrowych, procesorach...
Nikt nam tego nie dał za darmo i samo to się nie zrobiło.
Eee .. a nie bylo to na licencji i kopiowaniu ?
Było, niemniej cały szereg urządzeń do produkcji i testerów powstało w
kraju.
Quote:
Juz po przewrocie mialem okazje porownac Elwro .. ktore wtedy nie
bardzo wiedzialo co robic, a dyrektorowi m.in. marzyla sie "niewielka
fabryczka polprzewodnikow, nic nadzwyczajnego, podstawowe kosci,
technologia 2-3um powinna wystarczyc". A z tajwanskiej strony
uslyszalem "my juz porzucilismy technologie 1.5um, tylko jakies
stare sprawdzone projekty tak jeszcze wykonujemy. Cala biezaca
produkcja leci w 1um, a testujemy wlasnie 0.8um". Smutno sie zrobilo.
Ale po prawdzie to oni tez byli niezli - koniecznie chcieli sprzedac
soft do projektowania ASIC, tanio, sprawa sie rozbijala o jakis
milion $. Przy przecietnej polskiej pensji wtedy rzedu 20$
A jakbysmy nawet ten soft kupili to nie mogliby nam kosci dostarczyc
bo COCOM ciagle zabranial.
J.
Elwro kojarzy mi się z Wrocławiem

.
Jedno jest tylko pewne, że nie należało tego wszystkiego zaorać tylko
jakoś to zmodernizować.
W tym czasie w Irlandii prawdopodobnie pasterze jeszcze beztrosko
wypasali swoje owce nie myśląc wogóle o tych sprawach.
Teraz to jest kraj No 1 w Europie jeśli chodzi o przemysł elektroniczny.
Mu natomiast jeździmy tam pracować i studiować.
Młodzi ludzie o przemyśle mogą tylko poczytać w książkach i pooglądać w
telewizji i trudno im to sobie wyobrazić.
Skansenów też już mało pozostało.
J.F.
Guest
Fri Jun 30, 2006 2:04 pm
On Fri, 30 Jun 2006 15:17:05 +0200, aha wrote:
Quote:
J.F. napisał(a):
Juz po przewrocie mialem okazje porownac Elwro .. [...]
Elwro kojarzy mi się z Wrocławiem

.
Dobrze ci sie kojarzy.
Quote:
Jedno jest tylko pewne, że nie należało tego wszystkiego zaorać tylko
jakoś to zmodernizować.
No coz, probowali. "Jako ze wschodzacym rynkiem wydaje sie telefonia -
weszlismy w uklad z Kapschem i robimy centrale". Nie wyszlo.
Elwro sprzedano czy raczej wcisnieto Siemensowi, Siemens
troche budynkow rozebral, ale pozniej znalazl jakies zastosowanie.
Niestety - w praktyce to Elwro bylo warte tyle co teren i budynki
minus koszta rozbiorki :-)
Quote:
W tym czasie w Irlandii prawdopodobnie pasterze jeszcze beztrosko
wypasali swoje owce nie myśląc wogóle o tych sprawach.
Teraz to jest kraj No 1 w Europie jeśli chodzi o przemysł elektroniczny.
Mu natomiast jeździmy tam pracować i studiować.
Na zmywaku :-)
IMHO - to jest zupelnie inna sprawa. To nie "oni maja przemysl
elektroniczny", tylko np Seagate budowal nowa fabryke.
A gdzie zbudowal ? W kraju gdzie sa tanie tereny, tania sila robocza i
przede wszystkim niskie podatki oraz duze ulgi. Mogli zrobic w Polsce,
ale clo przy eksporcie do UE bylo, dogadac sie nie bylo z kim,
dodzwonic sie nie mozna, doleciec nie mozna, dogadac po angielsku nie
mozna, podatki wysokie .. ale moze nikt im nie powiedzial ze moga
liczyc na duza ulge.
Teraz jest powtorka z rozrywki i mamy szanse rozwinac nasz przemysl
elektroniczny. A wszystko z powodu cel na monitory LCD.
Tylko ze ten przemysl sie ograniczy do przykrecania srubek.
J.
aha
Guest
Fri Jun 30, 2006 2:43 pm
J.F. napisał(a):
Quote:
Teraz jest powtorka z rozrywki i mamy szanse rozwinac nasz przemysl
elektroniczny. A wszystko z powodu cel na monitory LCD.
Tylko ze ten przemysl sie ograniczy do przykrecania srubek.
J.
Trochę dołujesz mnie tymi opowiadaniami o Elwro...
Bywałem wiele razy we Wrocku, Gliwicach, Wałbrzychu, Zielonej Górze i
bardzo podobają mi się te miejsca. Widać też ogromne zmiany jakie
nastąpiły na przestrzeni ostatnich lat. Po raz pierwszy we Wrocławiu
byłem ok. 30 lat temu kiedy to widać było jeszcze ślady działań
wojennych toteż mam punkt odniesienia.
Te tereny można nazwać żartobliwie "dzikim zachodem".
Ogólnie rzecz biorąc nie wszystko zostało spieprzone.
Słyszłem o LCD i myślę, że to jest duża sprawa i nie zakończy się tylko
na tych śrubkach bo na tym terenie ostatnio powstaje najwięcej nowych
firm. Wy wcześniej odnależliście się w nowej rzeczywistości.
J.F.
Guest
Fri Jun 30, 2006 3:57 pm
On Fri, 30 Jun 2006 16:43:50 +0200, aha wrote:
Quote:
Trochę dołujesz mnie tymi opowiadaniami o Elwro...
Coz chcesz - kto wie czy nie najwiekszy przyklad
komunistycznej firmy ktorej "grunt sie urwal pod nogami".
Przyszedl rok 1985 i zbyt na duze, drogie komputery RIAD
sie skonczyl. A troche z winy zakladu, troche z winy
systemu, troche z winy stanu wojennego - na nowe produkty
nie bardzo byly mozliwosci.
Quote:
Po raz pierwszy we Wrocławiu
byłem ok. 30 lat temu kiedy to widać było jeszcze ślady działań
wojennych toteż mam punkt odniesienia.
Wczesniej to musialo byc, 1975 to juz raczej ich tak bardzo nie bylo
widac.
Quote:
Te tereny można nazwać żartobliwie "dzikim zachodem".
Ponoc doslownie, ale to krotko po wojnie bylo :-)
Quote:
Słyszłem o LCD i myślę, że to jest duża sprawa i nie zakończy się tylko
na tych śrubkach bo na tym terenie ostatnio powstaje najwięcej nowych
firm. Wy wcześniej odnależliście się w nowej rzeczywistości.
Nie do konca. Nie slyszales historii ? W UE panstwo nie moze dotowac
lokalnych producentow. A u nas "strefy ekonomiczne" byly juz wczesniej
i ulgi umowione na wiele lat. Jakos sie naszym udalo w negocjacjach
z UE te strefy utrzymac, i to nie tylko w stanie zbudowanym, ale
wrecz ilosciowym - w hektarach terenu liczac.
No i teraz potencjalny inwestor stawia warunki - chetnie postawi
fabryke, ale potrzebuje ulgi, co sie da zrobic, pod warunkiem
ze np kawalek walbrzyskiej strefy ekonomicznej przeniesie sie do
Poznania :-)
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Jun 30, 2006 4:45 pm
Hello J,
Friday, June 30, 2006, 5:57:57 PM, you wrote:
Quote:
Trochę dołujesz mnie tymi opowiadaniami o Elwro...
Coz chcesz - kto wie czy nie najwiekszy przyklad
komunistycznej firmy ktorej "grunt sie urwal pod nogami".
Przyszedl rok 1985 i zbyt na duze, drogie komputery RIAD
sie skonczyl. A troche z winy zakladu, troche z winy
systemu, troche z winy stanu wojennego
Popyt na RIADy się skończył, gdy okazało się, że zadania zlecane ZETO
za grube pieniądze realizuje małe pudełko stojące na biurku.
Quote:
- na nowe produkty nie bardzo byly mozliwosci.
Możliwości były. Trzeba było brać byka za rogi a nie za wszelką cenę
promować Elwro801AT, który był przestarzały zanim pierwsza sztuka na
rynek wyszła. Elwro zostało zamordowane przez swój bezwład. Starali
się, nawet jakaś produkcja zasilaczy i obudów (z metrycznymi śrubkami)
ruszyła. Ale to było za wolno.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
aha
Guest
Fri Jun 30, 2006 4:58 pm
J.F. napisał(a):
Quote:
Słyszłem o LCD i myślę, że to jest duża sprawa i nie zakończy się tylko
na tych śrubkach bo na tym terenie ostatnio powstaje najwięcej nowych
firm. Wy wcześniej odnależliście się w nowej rzeczywistości.
Nie do konca. Nie slyszales historii ? W UE panstwo nie moze dotowac
lokalnych producentow. A u nas "strefy ekonomiczne" byly juz wczesniej
i ulgi umowione na wiele lat. Jakos sie naszym udalo w negocjacjach
z UE te strefy utrzymac, i to nie tylko w stanie zbudowanym, ale
wrecz ilosciowym - w hektarach terenu liczac.
No i teraz potencjalny inwestor stawia warunki - chetnie postawi
fabryke, ale potrzebuje ulgi, co sie da zrobic, pod warunkiem
ze np kawalek walbrzyskiej strefy ekonomicznej przeniesie sie do
Poznania :-)
J.
Nie słyszałem o tej historii i o tym, że kawałek strefy ekonomicznej
można przenieść w inne miejsce jak worek z zimniakami

.
Najważniejsze jest jednak ze inwestor postawi

.
Szkoda tylko, że tych inwestorów jest ciągle tak mało a rząd nadal nie
ma pomysłu jak powstrzymać tych młodych ludzi przed wyjazdem na wyspę.
J.F.
Guest
Fri Jun 30, 2006 6:26 pm
On Fri, 30 Jun 2006 18:45:51 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello J,
Trochę dołujesz mnie tymi opowiadaniami o Elwro...
Coz chcesz - kto wie czy nie najwiekszy przyklad
komunistycznej firmy ktorej "grunt sie urwal pod nogami".
Przyszedl rok 1985 i zbyt na duze, drogie komputery RIAD
sie skonczyl. A troche z winy zakladu, troche z winy
systemu, troche z winy stanu wojennego
Popyt na RIADy się skończył, gdy okazało się, że zadania zlecane ZETO
za grube pieniądze realizuje małe pudełko stojące na biurku.
Pudelko nie mialo wydajnej drukarki ani twardego dysku [poczatkowo]
:-)
Elwro robilo tez komputery biurkowe .. tzn wielkosci i ksztaltu
biurka

niestety - bulgarski naped 8" dyskietek troche miejsca
zajmowal.
Quote:
- na nowe produkty nie bardzo byly mozliwosci.
Możliwości były. Trzeba było brać byka za rogi a nie za wszelką cenę
promować Elwro801AT, który był przestarzały zanim pierwsza sztuka na
rynek wyszła. Elwro zostało zamordowane przez swój bezwład.
Ale to znaczy co - chcialbys zamienic ten zaklad na montownie ?
No byc moze, w koncu Optimus na tym zarobil.
Ale to wymagalo gwaltownych ruchow kadrowych - zredukowac wszystkich
do montazystow, chyba sporej redukcji zatrudnienia - bo na poczatku
rynek nie byl duzy, no i jeszcze zadluzenie ich meczylo.
A konkurencja prywatna pewnie i tak by ich wygryzla z rynku.
Quote:
Staralisię, nawet jakaś produkcja zasilaczy i obudów (z metrycznymi śrubkami)
ruszyła. Ale to było za wolno.
Ruszyla. Do dzis tylko nie wiem na ile te zasilacze byly "polskie".
Bardzo podobne do za^H^H wschodnich, ale bezpieczniki mialy, wiec
co najmniej musieliby rozbierac.
A czy za wolno .. na samych zasilaczach i obudowach tez by zakladu nie
utrzymali. A pare lat temu i tak by padli, bo z chinczykami by nie
wygrali :-(
Hm, Elwro chyba ponad 1000 ludzi zatrudnialo w czasach swietnosci.
JTT chyba kolo setki. Cos mi sie wydaje ze to musialaby byc
restrukturyzacja przez zamkniecie :-)
J.
J.F.
Guest
Fri Jun 30, 2006 6:28 pm
On Fri, 30 Jun 2006 18:58:56 +0200, aha wrote:
Quote:
Najważniejsze jest jednak ze inwestor postawi

.
Szkoda tylko, że tych inwestorów jest ciągle tak mało a rząd nadal nie
ma pomysłu jak powstrzymać tych młodych ludzi przed wyjazdem na wyspę.
Wiesz, oni tu szukaja taniej sily roboczej .. taniej.
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Jun 30, 2006 8:23 pm
Hello J,
Friday, June 30, 2006, 8:26:29 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Popyt na RIADy się skończył, gdy okazało się, że zadania zlecane ZETO
za grube pieniądze realizuje małe pudełko stojące na biurku.
Pudelko nie mialo wydajnej drukarki ani twardego dysku [poczatkowo]
Nie przeginaj. Bez dysku twardego tylko Amstrad próbował sprzedawać na
polski rynek.
Quote:
Elwro robilo tez komputery biurkowe .. tzn wielkosci i ksztaltu
biurka

niestety - bulgarski naped 8" dyskietek troche miejsca
zajmowal.
Piszesz chyba o PSPD-80 (90?)...
Quote:
- na nowe produkty nie bardzo byly mozliwosci.
Możliwości były. Trzeba było brać byka za rogi a nie za wszelką
cenę promować Elwro801AT, który był przestarzały zanim pierwsza
sztuka na rynek wyszła. Elwro zostało zamordowane przez swój
bezwład.
Ale to znaczy co - chcialbys zamienic ten zaklad na montownie ?
A co? Klejenie komputerów klasy AT technologią TTL z szynami zasilania
rodem z Odry to było mądre posunięcie? W czasach, gdy chińskie dziecko
montowało płyty główne za miskę ryżu...
Quote:
No byc moze, w koncu Optimus na tym zarobil.
Nie tylko Optimus. Na etapie 'wczesnej komputeryzacji' zarabiał każdy,
kto potrafił użyć śrubokręta i nie bał się otwartego komputera.
Quote:
Ale to wymagalo gwaltownych ruchow kadrowych - zredukowac wszystkich
do montazystow, chyba sporej redukcji zatrudnienia - bo na poczatku
rynek nie byl duzy, no i jeszcze zadluzenie ich meczylo.
Rynek był tak głodny, że j.w.
Miejsca starczyło dla każdego.
Quote:
A konkurencja prywatna pewnie i tak by ich wygryzla z rynku.
Bo konkurencja prywatna zwęszyła wielkie pieniądze.
Quote:
Starali się, nawet jakaś produkcja zasilaczy i obudów (z
metrycznymi śrubkami) ruszyła. Ale to było za wolno.
Ruszyla. Do dzis tylko nie wiem na ile te zasilacze byly "polskie".
Bardzo podobne do za^H^H wschodnich, ale bezpieczniki mialy, wiec
co najmniej musieliby rozbierac.
No i te metryczne śrubki...
Quote:
A czy za wolno .. na samych zasilaczach i obudowach tez by zakladu nie
utrzymali. A pare lat temu i tak by padli, bo z chinczykami by nie
wygrali
Jest oczywiste, że na zasilaczach i obudowach się nie dało wyżyć.
Quote:
Hm, Elwro chyba ponad 1000 ludzi zatrudnialo w czasach swietnosci.
JTT chyba kolo setki. Cos mi sie wydaje ze to musialaby byc
restrukturyzacja przez zamkniecie
Powtórzę - zamiast byka za rogi, wzięli się za ręczne klejenie AT z
TTLi. Zupełnie bez sensu.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
J.F.
Guest
Fri Jun 30, 2006 9:12 pm
On Fri, 30 Jun 2006 22:23:49 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello J,
Popyt na RIADy się skończył, gdy okazało się, że zadania zlecane ZETO
za grube pieniądze realizuje małe pudełko stojące na biurku.
Pudelko nie mialo wydajnej drukarki ani twardego dysku [poczatkowo]
:-)
Nie przeginaj. Bez dysku twardego tylko Amstrad próbował sprzedawać na
polski rynek.
Pamietam czasy ze nie wszystkie mialy. Moze nie byly "na polski
rynek", bosmy jeszcze zadnym rynkiem nie byli :-)
Quote:
Elwro robilo tez komputery biurkowe .. tzn wielkosci i ksztaltu
biurka

niestety - bulgarski naped 8" dyskietek troche miejsca
zajmowal.
Piszesz chyba o PSPD-80 (90?)...
Mialem na mysli to, ale to byc moze to samo
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elwro_523
Quote:
Możliwości były. Trzeba było brać byka za rogi a nie za wszelką
cenę promować Elwro801AT, który był przestarzały zanim pierwsza
sztuka na rynek wyszła. Elwro zostało zamordowane przez swój
bezwład.
Ale to znaczy co - chcialbys zamienic ten zaklad na montownie ?
A co? Klejenie komputerów klasy AT technologią TTL z szynami zasilania
rodem z Odry to było mądre posunięcie?
A tak bylo ? 801AT w sumie nigdy nie widzialem.
Quote:
W czasach, gdy chińskie dziecko montowało płyty główne za miskę ryżu...
Oj, chyba jeszcze nie. Bo to bylo dziecko z lepszych Chin.
I zarabialo wiecej niz pracownik Elwro - czyli produkcje
plyt glownych moglismy uruchomic :-)
Quote:
No byc moze, w koncu Optimus na tym zarobil.
Nie tylko Optimus. Na etapie 'wczesnej komputeryzacji' zarabiał każdy,
kto potrafił użyć śrubokręta i nie bał się otwartego komputera.
Ale to male interesy byly, bez kosztow wydzialowych,
ogolnozakladowych, funduszu socjalnego itp :-)
Poza tym .. zarabiali ci ktorzy mieli kapital i odwazyli sie
sprowadzic peceta ..
Quote:
Ale to wymagalo gwaltownych ruchow kadrowych - zredukowac wszystkich
do montazystow, chyba sporej redukcji zatrudnienia - bo na poczatku
rynek nie byl duzy, no i jeszcze zadluzenie ich meczylo.
Rynek był tak głodny, że j.w. Miejsca starczyło dla każdego.
Oj, rynek byl glodny ale tez nie mial pieniedzy.
Rynek w wiekszosci mogl sobie powzdychac.
Quote:
Starali się, nawet jakaś produkcja zasilaczy i obudów (z
metrycznymi śrubkami) ruszyła. Ale to było za wolno.
Ruszyla. Do dzis tylko nie wiem na ile te zasilacze byly "polskie".
Bardzo podobne do za^H^H wschodnich, ale bezpieczniki mialy, wiec
co najmniej musieliby rozbierac.
No i te metryczne śrubki...
w obudowie owszem .. ale cos mi sie wydaje ze zasilacze przykrecalo
sie "zwyklymi". A moze zawsze juz przykrecone widzialem ?
Quote:
Hm, Elwro chyba ponad 1000 ludzi zatrudnialo w czasach swietnosci.
JTT chyba kolo setki. Cos mi sie wydaje ze to musialaby byc
restrukturyzacja przez zamkniecie :-)
Powtórzę - zamiast byka za rogi, wzięli się za ręczne klejenie AT z
TTLi. Zupełnie bez sensu.
Ale co mieli zrobic - zamknac zaklad, sprzedac hale i otworzyc sie
w nowym miejscu ?
J.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12 Next