Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Jun 13, 2016 1:18 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ja bardzo dobrze pamiętam rok 1989 -- nie tylko to, co działo się
u nas, ale i w Chinach. Pod wodzą Deng Xiaopinga przygotowano
długoterminowy
Hm, doplyw informacji z Chin byl raczej fragmentaryczny.
Chyba, ze akurat w Chinach siedziales, no i jeszcze chinski znasz ..
Coś tam z Chinami czasem mnie łączyło; miałem też kolegę, który
w Państwie Środka przesiedział mniej więcej czas od Mao do Denga.
Chiński znam mniej niż słabo, właściwie nic już z niego nie pamiętam.
Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.
Quote:
plan rozwoju kraj, który zakładał, że za 30 lat Chiny będą pierwszą
gospodarką świata. Ludzie na całym świecie pukali się w czoło --
jakże to tak 30-letnie plany, toż ruska pięciolatka już jest głupotą.
Minęło lat 27, Chiny są bodajże drugą gospodarką. Z tym że to oczywiście
nie było centralne planowanie, tylko postawienie sobie długoterminowych
celów i wskazanie drogi, która do nich prowadzi.
Skonczyc z socjalizmem, zaprosic tajwanski kapitalizm :-)
Ale chyba sie myle, i Piotr tez - ci chinscy komunisci postawili
jeszcze na cos, co zaowocowalo utrzymaniem kontroli nad chinskimi
firmami, tudziez ich rozwojem.
Czy to tylko tradycyjna chinska madrosc, czy chec zabezpieczenia
pozycji takze finansowej ... w kazdym badz razie na razie w miare
dobrze im idzie.
Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm głęboko
w dupie. Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy. Miał przy
tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią (u nas też jeden taki
z kotem znany jest z gadania o białym i czarnym -- ale to zdecydowanie
nie ta klasa przywódcy).
Quote:
Młodszym (lub mniej się interesującym) wyjaśnię, że przedtem chińska
gospodarka miała na przykład takie założenia, że samochody są zbędne,
bo robotnik na budowę dojedzie rowerem, a tam będzie woził żwir
taczką.
Obawiam sie, ze wiekszosci nadal na samochod nie stac.
Japończyków stać, a nie mają. Chińskie niemanie też jest bardziej z tych
powodów, co w Japonii.
--
Jarek
J.F.
Guest
Mon Jun 13, 2016 1:21 pm
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:njm24d$dpe$1@node2.news.atman.pl...
J.F. wrote:
Quote:
Ale kto wie, czy to tak nie dzialalo, i nie dziala dalej.
Przyjda zamowienia, to sie kolejny naklad wydrukuje.
Subskrybcje jakies tez pamietam.
Różnica jest w kwantowaniu. Tu wystarcza kilka egzemplarzy,
a często tylko jeden Twój, jeśli musiałby za długo czekać
na innych chętnych. Żadnych zapisów na encyklopedię z dostawą
za kilka lat.
Ja tam sobie subskrybcje McLeana i Chmieleskiej chwalilem,
Quote:
-ja tam lubialem wejsc sobie do ksiegarni i zobaczyc czy mnie cos
nie
zainteresuje ...
Mnie z tego lubienia wyleczono uporczywym powtarzaniem słów "nie ma".
Ja sie nie pytalem "czy jest", tylko ogladalem to co bylo :-)
Quote:
A teraz weszly nowe technologie i problemy wydawcow moga zniknac
Problemy wydawców mogą zniknąć wraz z samymi wydawcami. Gdy zaczęto
mówić o e-bookach, to wydawcy pomysł chwalili, "bo większość kosztów
to cena papieru i procesu wydawniczego." Gdy się e-booki
upowszechniły,
to cena jakoś nie chciała znacząco spaść, "bo, panie, teraz w tych
internetach piratują a potęgę i musimy sobie skompensować".
Czasopisma
podobnie, np. prenumerata cyfrowa "Lamp Nixie dla Wszystkich" (kiedyś
znana jako "Elektronika dla Wszystkich" jest dostępna wraz z wersją
papierową *po dopłacie*, a nie zamiast i taniej, chociaż z celulozą
mam same problemy. Więc jakoś mi ich nie szkoda...
No ale widzisz - widac klient woli papier, i nawet doplaci za wersje
elektroniczna - i to juz tak moze zostac na wieki.
A raczej na 20 lat, zalezy do czego sie przyzwyczai nowe pokolenie :-)
J.
J.F.
Guest
Mon Jun 13, 2016 1:27 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnnltclu.o40.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ja bardzo dobrze pamiętam rok 1989 -- nie tylko to, co działo się
u nas, ale i w Chinach. Pod wodzą Deng Xiaopinga przygotowano
długoterminowy
Hm, doplyw informacji z Chin byl raczej fragmentaryczny.
Chyba, ze akurat w Chinach siedziales, no i jeszcze chinski znasz
..
Coś tam z Chinami czasem mnie łączyło; miałem też kolegę, który
w Państwie Środka przesiedział mniej więcej czas od Mao do Denga.
Chiński znam mniej niż słabo, właściwie nic już z niego nie pamiętam.
Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.
W informacje wierze, ale diabel tkwi w szczegółach.
Pieknymi planami socjalizm wybrukowany :-)
Quote:
Ale chyba sie myle, i Piotr tez - ci chinscy komunisci postawili
jeszcze na cos, co zaowocowalo utrzymaniem kontroli nad chinskimi
firmami, tudziez ich rozwojem.
Czy to tylko tradycyjna chinska madrosc, czy chec zabezpieczenia
pozycji takze finansowej ... w kazdym badz razie na razie w miare
dobrze im idzie.
Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm
głęboko
w dupie.
Trudno mi powiedziec, ale wydaje mi sie, ze komunizm u Chinczykow
trzymal sie mocno.
Tylko troche ustepujac koreanskiemu uwielbieniu.
Quote:
Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy. Miał
przy
tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią
No ba, a nasi ukochani przywodcy to tak nie mowili ?
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Jun 13, 2016 1:52 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.
W informacje wierze, ale diabel tkwi w szczegółach.
Pieknymi planami socjalizm wybrukowany
Ja miałem tak zwane mieszane uczucia. Bo z jednej strony znając
chińską rzeczywistość, powinno być do śmiechu. A z drugiej, znając
chińską mądrość, należało się nad tymi deklaracjami zastanowić.
W każdym razie w niczym to mi nie przypominało sztuki brukarskiej
znanej ze zjazdów PZPR.
Quote:
Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm
głęboko w dupie.
Trudno mi powiedziec, ale wydaje mi sie, ze komunizm u Chinczykow
trzymal sie mocno. Tylko troche ustepujac koreanskiemu uwielbieniu.
Jednak nie. Rozkułaczanie chińskiej wsi szło z oporami. Nawet nie
rozkułaczanie, po prostu rugowanie wszelkiej tradycji. Kto dziś
pamięta, że prawdziwy Chińczyk powinien mieć warkoczyki? A tak był
u nas przedstawiany w każdej szkolnej czytance, jeszcze długo po
wojnie. Przmocą im te warkoczyki obcinano.
Quote:
Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy.
Miał przy tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią
No ba, a nasi ukochani przywodcy to tak nie mowili ?
Nie mówili. Ja nie słyszałem.
Jarek
--
Cóż tam, panie, w polityce?
Chińcyki trzymają się mocno!?
J.F.
Guest
Mon Jun 13, 2016 2:27 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.
W informacje wierze, ale diabel tkwi w szczegółach.
Pieknymi planami socjalizm wybrukowany :-)
Ja miałem tak zwane mieszane uczucia. Bo z jednej strony znając
chińską rzeczywistość, powinno być do śmiechu. A z drugiej, znając
chińską mądrość, należało się nad tymi deklaracjami zastanowić.
A gdzie ta chinska madrosc byla w latach 49-89 ?
Quote:
Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm
głęboko w dupie.
Trudno mi powiedziec, ale wydaje mi sie, ze komunizm u Chinczykow
trzymal sie mocno. Tylko troche ustepujac koreanskiemu uwielbieniu.
Jednak nie. Rozkułaczanie chińskiej wsi szło z oporami. Nawet nie
rozkułaczanie, po prostu rugowanie wszelkiej tradycji. Kto dziś
pamięta, że prawdziwy Chińczyk powinien mieć warkoczyki? A tak był
u nas przedstawiany w każdej szkolnej czytance, jeszcze długo po
wojnie. Przmocą im te warkoczyki obcinano.
No wlasnie o to chodzi - obcinano, a nie - towarzysz Mao kazal, a
szeregowi funkcjonariusze przymykali oko.
Quote:
Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy.
Miał przy tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią
No ba, a nasi ukochani przywodcy to tak nie mowili ?
Nie mówili. Ja nie słyszałem.
O dobrze zarzadzanej gospodarce to chyba cos mowili ...
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Jun 13, 2016 2:37 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.
W informacje wierze, ale diabel tkwi w szczegółach.
Pieknymi planami socjalizm wybrukowany
Ja miałem tak zwane mieszane uczucia. Bo z jednej strony znając
chińską rzeczywistość, powinno być do śmiechu. A z drugiej, znając
chińską mądrość, należało się nad tymi deklaracjami zastanowić.
A gdzie ta chinska madrosc byla w latach 49-89 ?
Skoro ujawniła się później, to musiała przetrwać w ukryciu.
Quote:
Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm
głęboko w dupie.
Trudno mi powiedziec, ale wydaje mi sie, ze komunizm u Chinczykow
trzymal sie mocno. Tylko troche ustepujac koreanskiemu uwielbieniu.
Jednak nie. Rozkułaczanie chińskiej wsi szło z oporami. Nawet nie
rozkułaczanie, po prostu rugowanie wszelkiej tradycji. Kto dziś
pamięta, że prawdziwy Chińczyk powinien mieć warkoczyki? A tak był
u nas przedstawiany w każdej szkolnej czytance, jeszcze długo po
wojnie. Przmocą im te warkoczyki obcinano.
No wlasnie o to chodzi - obcinano, a nie - towarzysz Mao kazal,
a szeregowi funkcjonariusze przymykali oko.
Hunwejbini tak zwani na przykład. Wcale ich tak dużo nie było.
I nie zawsze chcieli robić to, co Mao kazał.
Quote:
Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy.
Miał przy tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią
No ba, a nasi ukochani przywodcy to tak nie mowili ?
Nie mówili. Ja nie słyszałem.
O dobrze zarzadzanej gospodarce to chyba cos mowili ...
Słowo "dobrze" w takich sytuacjach przeważnie używane jest w znaczeniu
"tak jak ja uważam, bo ja wiem najlepiej". Nikt takim nie wmówi, że białe
jest białe, a czarne jest czarne. I na kotach też znają się najlepiej.
Jarek
--
Pewien działacz imieniem Mao
narozrabiał w Chinach niemao.
Dobrze o nim pisao
usłużne "Żenmin Żypao",
bo się bardzo tego Mao bao.
Zbino
Guest
Mon Jun 13, 2016 7:09 pm
A to produkcja komputerów
https://www.youtube.com/watch?v=cYvfyQGbzF8
Zbyszek
Użytkownik "Piotr Wyderski" <peter.pan@neverland.mil> napisał w wiadomości
news:nj9f1m$dc0$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
Np. USB-C albo HDMI? Żył tam jest sporo, wszystko malutkie,
kabelek nawet w detalu tani -- Chińczyk więc tego nie
odizolowuje i właściwej żyły we właściwy pin nie wciska.
Więc jak zrobić, by z kawałka wielożyłowego przewodu z rolki
odciąć potrzebną długość, odizolować na zadanym odcinku
i rozplątać żyły, by każda trafiła tam, gdzie trzeba?
Pozdrawiam, Piotr
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6