RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak filmy z Gwiezdnych Wojen wpływają na wyobraźnię 5-letniego dziecka?

zgubny wpływ elektronik na młode poko lenie :)

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak filmy z Gwiezdnych Wojen wpływają na wyobraźnię 5-letniego dziecka?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

sundayman
Guest

Mon Feb 09, 2009 1:38 pm   



Quote:
Bzdura co do światła zagadnienie ma charakter czysto naukowy i wiemy na
pewno, że światło ma charakter kospuskularno-falowy. Co do boga zaś wiemy,
że z naukowego punktu widzenia nie ma on prawa istnieć ponieważ jego
istnienie jest sprzeczne z dowolnym prawem naukowym. Istnienie boga może
się wywodzić jedynie ze sfery emocjonalnej bo tylko wtedy jesteśmy skłonni
przyjąć na wiarę argumenty nielogiczne, sprzeczne ze światem obserwowalnym
czyli dogmaty religijne.

Chciałbym poznać ten dowód na nieistnienie "Boga" Smile To nawet jest ciekawe.
Aha, a tak przy okazji, korpuskularno-falowy...hm...Rozumiem, że kolega
rozumie, że natura światła została wyjaśniona całkowicie...
No to może z innej beczki, czy mógłby kolega podać wyjaśnienie efektu
alokalnego w fizyce kwantowej ? Tutaj dwa słowa o splątaniu kwantowym
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stan_spl%C4%85tany

Tak delikatnie zmierzam do tego, żeby przestrzec kolegę przed przyjmowaniem
stanu "naukowej wiedzy" jako skończonego, pełnego (i w ogóle zbliżonego do
realiów tu i ówdzie :)

pozdr.

Jacek
Guest

Mon Feb 09, 2009 1:41 pm   



Dnia Mon, 9 Feb 2009 13:00:13 +0100, DJ napisał(a):

Quote:
BTW - nie wiem czy oglądaliście
http://www.tinyurl.pl/?TL2N3sk7
nieco długie, ale warto obejrzeć całość...

Bardzo ciekawe:P
Gosc nawiedzony tak samo, jak Ty.

sundayman
Guest

Mon Feb 09, 2009 1:43 pm   



Quote:
A mnie w tym wszystkim przeraża prowadzanie dzieci do kościoła, wciskanie
im
na siłę jedynie słusznej religii zamiast pozwolić dziecku samemu
zadecydować w wieku "świadomego obywatela" czy chce w coś wierzyć.
Przeraża mnie widok klęczących niemowlaków przed kościołami, brrrrrr.
No ale przynajmniej wiadomo już kto jest kto po takich wątkach Smile

Ekhm, tylko że ja mam wrażenie, że do tej pory to rozmawialiśmy o dość
ogólnej "wierze" w to , że istnieje coś, czego na tzw. "oko" nie widać.
Ani ja, ani inni "wierzący" w tym wątku nie mówili o katolicyźmie,
kościołach itp. Osobiście, mam podobne zdanie jak kolega - dla mnie tzw
"religia" (a już katolicka zwłaszcza) dość mocna mija się tu i tam z sensem
"wiary" - ale to akurat nic nie ma do rzeczy, bo nie o tym była mowa, i
dobrze by było, żeby koledze nie myliła się "wiara" z "kościołem", bo to
dość naciągane połączenie (jakkolwiek to brzmi dziwnie w naszym "katolickim"
kraju :)

pozdr.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Feb 09, 2009 1:45 pm   



Hello J.F.,

Monday, February 9, 2009, 1:32:17 PM, you wrote:

Quote:
no właśnie robi się OT i zaraz nas ktoś pogoni. Już kiedyś
podobny temeat wywołał burzę niepotrzebnie.
Wytłumaczyć mogę i owszem ale nie mam zamiaru. Po lekturze
"logiki religii" i powiedzmy "paradoksów semantycznych" zapraszam
na priv. Przed takim minimalnym wstępem szkoda mojego czasu. Tak
uważam.
Miales mi kiedys napisac kto, kiedy i na jakiej podstawie
zmanipulowal 10 przykazan po katolicku, ale chyba czasu zabraklo ..

A może tak pl.soc.religia?

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ Smile

Jacek Maciejewski
Guest

Mon Feb 09, 2009 1:46 pm   



Dnia Mon, 9 Feb 2009 12:35:26 +0100, JR napisał(a):

Quote:
jak piszesz bóg,

Panowie, a kysz na odpowiednią grupę!
--
Jacek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Feb 09, 2009 1:47 pm   



Hello sundayman,

Monday, February 9, 2009, 1:43:01 PM, you wrote:

[...]

Quote:
dość naciągane połączenie (jakkolwiek to brzmi dziwnie w naszym "katolickim"
kraju Smile


NTG - pl.soc.religa, proszę.

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ Smile

JanuszR
Guest

Mon Feb 09, 2009 1:52 pm   



Quote:
jak piszesz bóg,

Panowie, a kysz na odpowiednią grupę!

Spadam, słowo, ze już ani słowo Smile
JanuszR

yes
Guest

Mon Feb 09, 2009 1:55 pm   



sundayman pisze:
Quote:
A mnie w tym wszystkim przeraża prowadzanie dzieci do kościoła, wciskanie
im
na siłę jedynie słusznej religii zamiast pozwolić dziecku samemu
zadecydować w wieku "świadomego obywatela" czy chce w coś wierzyć.
Przeraża mnie widok klęczących niemowlaków przed kościołami, brrrrrr.
No ale przynajmniej wiadomo już kto jest kto po takich wątkach :-)


no i będziesz filtrował pme:
- "katolom nie pomogę",
- "ooo... ten to ateista, tfu..., prawdziwy naukowiec - w czym mogę
pomóc...?".

Andrzej Kamieniecki
Guest

Mon Feb 09, 2009 2:14 pm   



J.F. napisał(a):
[ciap]
Quote:
Miales mi kiedys napisac kto, kiedy i na jakiej podstawie
zmanipulowal 10 przykazan po katolicku, ale chyba czasu zabraklo ..

a owszem miałem. I nawet zadałem sobie sporo trudu z tym. Pewnie da się

odszukać. Tylko myślę sobie a po co? Tobie to zabawka, może ciekawostka,
przecież i tak Cię to nie obchodzi z jakiegoś poważnego powodu. W
głębokim poważaniu mam kogoś kto założy ręce i mówi "przekonaj mnie
teraz". Ani myślę. Rozmawiałem potem jeszcze z naszym wspólnym znajomym
z pme i dałem spokój. Ja się przy tej okazji więcej dowiedziałem. Jeśli
źle oceniłem Twoje intencje to przepraszam.

Andrzej Kamieniecki

sundayman
Guest

Mon Feb 09, 2009 2:17 pm   



Aha, i już NAPRAWDĘ ostatnie zdanie, słowo !

Otóż, czasem słyszy się natępujące sformułowanie (i tutaj też padło), że
"wierzący potrzebując oparcia w wierze, bo to im ułatwia życie i zdejmuje z
nich odpowiedzialność. To Ci, którzy sami sobie nie radzą".
Hm, i to jest jeden z bardziej oklepanych poglądów (ale przyznaję, sam tak
kiedyś twierdziłem :)

No ale właściwie, to akurat jest dość odwrotnie trochę Smile
Taki ateista to może sobie robić co mu się żywnie podoba, gdyż - odpowiada
jedynie przed sobą samym. Ani tutaj ani nigdzie indziej (w sensie "w
zaświatach") nikt go "palcem nie tknie" bo żadnych "zaświatów" nie ma.
Czyli - hulaj dusza.

A takie biedny wierzący - to może albo bać się Pana Boga, albo wierzyć że po
śmierci pójdzie się smażyć w smole, albo w - najlepszym przypadku - urodzi
się znowi jako karaluch. Czy to takie wygodne jest ? Hm...No nie bardzo :)

A co do tego radzenia sobie - fakt, niektórzy "wierzący" pewnie powiedzą, że
wszystko co ich spotyka (zwłaszcza złego) to "kara Boża" . tudzież, palec
Boży itp.
I oni sami niczemu nie są winni. Osobiście się zastanawiam, po kiego diabła
Bóg ( takie zestawienie mi wyszło Smile, umiejscowił ich na tej Ziemi, skoro są
tak samo samodzielni jak wąskotorówka, i skoro nie tyle podejmują swoje
osobiste wybory, a raczej jadą przez życie po szynach ułożonych przez Siłę
(Naj)Wyższą ?
Takiej koncepcji sensu istnienia nie bardzo rozumiem :)

Chcę przez to powiedzieć, że tzw "wiara" życie tyleż ułatwia co utrudnia (to
trochę uproszczenie jest rzecz jasna) , i że wierzący niestety muszą sobie
radzić dokładnie tak samo jak ateiści... taki pech :)

pozdr.

sundayman
Guest

Mon Feb 09, 2009 2:18 pm   



Uzytkownik "Jacek" <adres@moj.pl> napisal w wiadomosci
news:15u9t6wkub8sa$.5g4b3d8nyg95$.dlg@40tude.net...
Quote:
Bog mieszka w Czestochowie?

Niektórzy sadza, ze stamtad blizej Smile
Nie wszyscy sie z tym zgadzaja.

pozdr.

ihi
Guest

Mon Feb 09, 2009 2:29 pm   



Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gmp848$37k$1@news.onet.pl...
Quote:
Tak delikatnie zmierzam do tego, żeby przestrzec kolegę przed
przyjmowaniem stanu "naukowej wiedzy" jako skończonego, pełnego (i w ogóle
zbliżonego do realiów tu i ówdzie Smile

1000 lat temu wszystkich by nas spalili na stosie albo zamknęli w
wariatkowie, za głoszone tu herezje.
Ludzie średniowiecza nie wiedzieli tego co my. O prądzie elektrycznym i
mikroprocesorach.Smile
Za 1000 lat nasze praprawnuki uznają nas za ciemniaków.

Andrzej
Guest

Mon Feb 09, 2009 2:35 pm   



Użytkownik "JRakoczy" <co@za.pytanie> napisał w wiadomości
news:gmp5r6$jup$1@opal.futuro.pl...

o. Pio tym ściemniaczem, który kwasem fenolowym
Quote:
wyżerał sobie rany na rekach.

Proszę o źródło tej wiadomości.


JR
Guest

Mon Feb 09, 2009 2:35 pm   



Użytkownik "JR" :
Quote:
istota tkwi w pojęciu dobra i zła, możliwości zrozumienia i
niezrozumienia
drugiego człowieka, to jest sedno...

Dobro i zło tkwią w człowieku, żadnego boga do tego mieszać nie trzeba.
Lepiej by było gdybyś zamiast boga starał się zrozumieć i kochać ludzi.
Zapewniam Cię, że święte księgi nie mówią o niczym innym jak tylko o
tym, że do boga nie dojdziesz budując świątynie, lecz znajdziesz go
kochając ludzi bez "wzywania imienia Pana Boga nadaremno". Tylko
kochając ludzi znajdziesz sens istnienia i zbawienie niezależnie od tego
czy wierzysz w istnienie jakiegoś stwórcy czy też nie.

czy chociaż raz wspomniałem, że wierzę w Boga? Smile
skąd wiesz co o Bogu myśli mój przyjaciel???


tak teraz patrzę i widzę, że nie wszyscy zrozumieją co jest na rzeczy Smile)
a więc łopatologicznie:

c. b. d. o.
=======
czyli:
(...)
- jest Bóg czy go nie ma (wierzę w istnienie Boga czy nie)?

to pytanie jest tego samego kalibru jak pytanie:
czy światło to fala, czy cząstka? :)

--
pzdr.
JR

JR
Guest

Mon Feb 09, 2009 2:41 pm   



Użytkownik "ihi" :
Quote:
Tak delikatnie zmierzam do tego, żeby przestrzec kolegę przed
przyjmowaniem stanu "naukowej wiedzy" jako skończonego, pełnego (i w
ogóle zbliżonego do realiów tu i ówdzie :)

1000 lat temu wszystkich by nas spalili na stosie albo zamknęli w
wariatkowie, za głoszone tu herezje.
Ludzie średniowiecza nie wiedzieli tego co my. O prądzie elektrycznym i
mikroprocesorach.Smile
Za 1000 lat nasze praprawnuki uznają nas za ciemniaków.

ateista (cokolwiek to znaczy) Leszek Kołakowski, wspominając o swoich
przeżyciach
podczas pierwszego czytania "Księgi Hioba" stwierdził:
"to niesamowite, że już wtedy ludzie byli tak mądrzy"

E.O.T.
--
pzdr.
JR

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak filmy z Gwiezdnych Wojen wpływają na wyobraźnię 5-letniego dziecka?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map