Jak długi kabel zasilający do wzmacniacza wpływa na jakość dźwięku w systemie audio?

Thu Jan 11, 2007 2:50 pm   

w kwestii formalnej.
Trafiłem kiedyś w internecie na opisy wrażeń słuchowych jakich doznaje
się po zastosowaniu kabla doprowadzającego zasilanie sieciowe do
wzmacniacza w zestawie stereo.
Kable były w różnych wykonaniach (nie powiem, ładne) i skutkowały
wprowadzeniem innych walorów odsłuchowych.
Moje pytanie :
skoro dwumetrowy kawałem kabla daje takie zmiany to jak ma się do tego
reszta instalacji w budynku pociągnięta zwykłym "dytem" i kilka
kilometrów linii napowietrznej do podstacji trafo ?

Romek

Thu Jan 11, 2007 3:27 pm   

Są tacy co wierzą, że kabel od betoniarki im pomoże.
O ile przy kablach głośnikowych widzę jeszcze sens dyskusji, to w tym
przypadku...

--
pozdrawiam
vincent

Thu Jan 11, 2007 3:39 pm   

Są i tacy, co słyszą różnice w kablach przenoszących SPDIF

Thu Jan 11, 2007 4:02 pm   

Użytkownik "Roman Rogóż" <xx@krakow.pl> napisał w wiadomości
news:eo5f1q$8d7$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Ja nie słyszę różnicy, ale widocznie mam "dębowe ucho"
Błogosławieni Ci, co uwierzyli, a nie zobaczyli, usłyszeli.
Wierzyc i płacić. Ci co mają taki kabel lepiej słyszą , lepiej zarabiają,
skoro ich stać na niego.

Thu Jan 11, 2007 4:41 pm   

vincent napisał(a):

elektrycznych, ale ile można wydać pieniędzy na taki "sznur do żelazka"


http://www.allegro.pl/item157022090_kabel_sieciowy_nbs_statement_1_8_metra_klasyk_.html

????????

Thu Jan 11, 2007 4:49 pm   

Prawdziwy audiofil kładzie instalację w domu miedzią beztlenową a w
zakładzie energetycznym załatwia przyłącze z certfikatem THX oparte na
symetrycznej sieci średniego napięcia i podstacji z uzwojeniem ze srebra
rodowanego. Jeszcze tylko Niskoszumny lampowy licznik energii
elektrycznej i złocone gniazda Bezpieczników topikowych Hi-End. Resztę,
czyli audiofilskie gniazda sieciowe podtynkowe i audiofilskie kable
sieciowe można bez trudu kupić w internecie

Thu Jan 11, 2007 4:55 pm   

On Thu, 11 Jan 2007 16:41:37 +0100, Roman Rogóż wrote:


Cos nie teges? ;)

Tu masz tanszy, ale tylko do bluesa ;P
http://www.allegro.pl/item157021962_velum_blues_n_1_3_kabel_sieciowy_jak_nowka_zobacz.html

Bosz... i jak ja teraz wygladam. Mam wieze zasilana 20-letnim kablem od
mk-235... ;(.

--
Pozdrawiam,
Lukasz Spychalski
"ty wybierac ten pomysl ty potrzeba wobec wladza"
(c) Lidl, z instrukcji obslugi pilota uniwersalnego

Thu Jan 11, 2007 4:58 pm   

Użytkownik "Roman Rogóż" <xx@krakow.pl> napisał w wiadomości
news:eo5f1q$8d7$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

polecam: http://audiovoodoo.alatar.pl/

--
pozdrawiam
kisielek

Thu Jan 11, 2007 4:59 pm   

Peper napisał(a):

Zapomniałem napisać, zwykła instalacja elektryczna powoduje suche
brzmienie w środkowych rejestrach choć zapewnia bardzo lekką i pełną
powietrza górę pasma. Srednica brzmi selektywnie choć nabiera masy, bas
słabo kontrolowany i nie szokujący głębią choć dość zdyscyplinowany

Thu Jan 11, 2007 6:40 pm   

kisielek napisał(a):


http://audiovoodoo.alatar.pl/purifier.htm

Thu Jan 11, 2007 6:41 pm   

Lukasz Spychalski napisał(a):

mam jeszcze dokładnie taki sam
http://oldradio.pl/karta_odb.php?nrmod=216
tylko czerwone logo Grundiga mu odpadło
Romek

Thu Jan 11, 2007 7:19 pm   

A wyglądają jak MŁT oskrobane z farby ,ale te były po 5 gr za sztukę )
Pzdr

Thu Jan 11, 2007 8:02 pm   

No, też się kiedyś śmiałem z takich głupot ale...

Jakieś 20 lat temu była faza na CD tłoczone w złocie i tak samo ludziska się
dziwowali po kiego to skoro to cyfra jest i równie dobrze można w glinianej
tabliczce wydłubać te zera i jedynki i by grało tak samo jak złoto.

I w radiu zrobili taki test że (The Wall) puścili z winyla, cedeka z aluminium i
cedeka ze złota. Ja (mega sceptyk) usłyszałem i mój koleś z którym tego
słuchaliśmy także, różnica polegała na tym że łatwiej było można zlokalizować
poszczególne instrumenty.

Żadna płyta nie jest idealna i zawsze ileś tam tych zer i jedynek szlag trafia,
niby nie problem bo sprzęty mają korekcję błędów i robią tak że muzyka se niby
gra ale brakujące cyfrowe info zastępowane jest przez układ korekcji błędu.

I tu dochodzimy do sedna czyli że to co słyszymy nie zawsze jest tym co muzyk
miał na myśli.

W tłoczni komputer testuje te płyty o odwala te w których poziom błędów
przekracza krytyczną wartość, kiedyś na giełdzie był taki facet który sprzedawał
takie sfuszerowane płyty (za grosze i bez pudełek) i mam takie coś i to gra
nawet. Na początku historii CD technika była taka że koło 90% płyt było na przemiał.

Tak że jeśli kabel SPDIF będzie jakiś lewy to kto wie czy tego nie będzie słychać?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Thu Jan 11, 2007 8:07 pm   

Roman Rogóż wrote:


Ponoć zabawa ma jakiś sens jeśli 2 metrowy kabelek podpinamy do
ustrojstwa stabilizującego/filtrującego zasilanie (tzw. kondycjoner).

Thu Jan 11, 2007 9:00 pm   

On 11 Jan 2007 20:02:04 +0100, reme.k@vp.pl wrote:

Jeszcze nie wiadomo czy zrodlo do nagrania bylo takie samo.


Dzisiaj latwo sprawdzic - do komputera, przegrac na dysk pare razy,
zliczyc roznice.

J.