Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
J.F.
Guest
Tue Sep 05, 2017 6:30 pm
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:59ae76de$0$5146$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
Quote:
Znow skleroza zawodzi ... ale pc-speaker chyba dawalo sie obsluzyc
analogowo (PWM z timera) (...) Teraz tylko napisac ten midi player
:-)
Napisałem MIDI player pod YM3812 (tzw. "OPL2"), i przetłumaczenie
MIDI na
sample OPL to katorga. A wynik z reguły taki sobie. Nie śmiem nawet
wyobrażać sobie robić to pod PC-Spkr. No i efekt byłby raczej mało
muzykalny - no chyba że jako narzędzie tortur.
No ktos to zrobil
https://youtu.be/8QXsckvyskQ?t=82
WinGroove+SpkQQ
W zasadzie masz racje - cos ala tortura :-)
J.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Sep 05, 2017 6:32 pm
W dniu 2017-09-05 o 19:42, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Można modulować sygnał bardzo małej mocy, wykorzystując niewielkie
kółka i przekładnie. A potem wzmocnić wzmacniaczem pneumatycznym.
Taki wzmacniacz działa tak, jak tranzystor polowy.
Brzmi interesująco
Gdzieś coś takiego działa w jakimś rozsądnym zakresie częstotliwości?
Chociaż... Długo trwało zanim znalazłem dobre wyjaśnienie działania
zwykłego mechanizmu różnicowego, a wzmacniacze hydrauliczne - no cóż -
najwyraźniej też nie trafiłem na kogoś, kto wie o co chodzi. A tu
jeszcze pneumatyczny? Ale tu raczej spodziewam się modulatora przepływu,
czyli przesuwanej przesłony. ??
Zależy co rozumiemy przez "rozsądny zakres częstotliwości". Znany jest
No, jeżeli mówimy o sygnałach akustycznych...
Quote:
pomysł na logiczną bramke pneumatyczną. Dwie dysze naprzeciwko siebie
w pewnej odległości, jedna dmucha w drugą. Przy dobrym wymodelowaniu
straty ciśnienia są minimalne. A z boku jedna lub kilka małych dysz do
zakłócania tego sielankowego przepływ. Dmuchnę lekko w którąś, a już
stan na wyjściu zmienia się z wysokiego (ciśnienia) na niski. Idea nieco
zapomniana, ale taka logika działa. Dobrze się w ten sposób robi układy
scalone i obwody drukowane.
Hmmm... I że niby jakieś sensowne wzmocnienie da się tym uzyskać? Aż się
nie chce wierzyć, ale w sumie dlaczego nie?
Quote:
Ale tu nam potrzebne jest co innego, układ analogowy. Faktycznie hybryda
mechaniczno-pneumatyczna z ruchomymi przesłonami może lepiej się sprawdzić.
Ale nie ma wielkich ograniczeń częstotliwościowych, można nawet pracować
w ultradźwiękach.
Generalnie im lepiej ma działać, tym większa szczelność jest potrzebna,
a to raczej oznacza większe opory ruchu. No i jeszcze kwestia liniowości
wzmocnienia nam dochodzi...
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Sep 05, 2017 6:43 pm
W dniu 2017-09-05 o 19:51, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Gdyby gdzieś pneumatyczna traktura brała wiatry nie z miecha do
piszczałek, to bym się nie zdziwił. Dzisiaj pneumatyka jest szeroko
stosowana -- na fabrycznej hali w linii produkcyjnej wszysto co się
rusza może być pędzone sprężonym powietrzem. Działa to sprawnie,
technika jest dobrze opanowana. Ale wymaga zasilania sporym ciśnieniem.
Tymczasem w organowym miechu powietrza dużo, ale ciśnienie niewielkie.
Dzisiaj tak, ale po co dzisiaj robić pneumatykę w takim miejscu?
A w przemyśle po co? To jest fajne i elastyczne w zastosowaniach.
Zaworek przy każdym klawiszu jest o wiele przyjemniejszy w realizacji
od jakichś cięgieł. A nawet od elektryki. I działa analogowo, a nie
tylko włącz-wyłącz.
Ma swoje zalety, ale w momencie kiedy trzeba coś bardzo zwielokrotnić
jednak prąd jest pewniejszy.
Quote:
Taka ciekawostka tylko. Do otwierania zaworków to powietrza za dużo nie
trzeba, ale do tych dużych rur (największych w Oliwie nie widać) owszem.
I mimo to silnika nie słychać.
Może dlatego, że jak taka wielka trąba jerychońska zagra, to zagłuszy
dźwięk każdego mechanizmu? A może dlatego, że pneumatyczne elementy
wykonawcze potrafią cichutko się poruszać -- co osiągnąć daleko łatwiej,
niż przy użyciu wielu mechanicznych cięgieł i popychadeł.
Jak już zagra to tak, nawet głośnego dźwięku nie trzeba. Ale silnik
wyraźnie ruszał może z pół minuty wcześniej, a może i więcej. Nie żeby
to był jakiś głośny czy przeszkadzający dźwięk, ale było go słychać.
To jest silnik dmuchawy, która nadyma miech. Nie jest tak, że organy
mają miech *albo* dmuchawę. Dmuchawa nawiewa powietrze do miecha, który
jest buforem onych wiatrów. W organach przedelektrycznych miech musiały
być dwa, pracujące na zmianę -- jeden dął, a drugi w tym czasie napełniano
powietrzem wspomnianym wczesniej drągiem. Tak samo jest w filharmonii.
Albo w regale (taki instrument, a nie półka na książki, choć nazywa
się go czasem "regał książkowy" -- ze względu na budowę miechów).
Zdaję sobie sprawę że zbiornik "buforujący" musi w takim instrumencie
być, inaczej ciśnienie bardzo by się zmieniało itd... Ale że wcześniej
były dwa to nie sądziłem. Wydawało mi się że da się to zrobić z jednym
zbiornikiem.
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Sep 05, 2017 6:55 pm
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
pomysł na logiczną bramke pneumatyczną. Dwie dysze naprzeciwko siebie
w pewnej odległości, jedna dmucha w drugą. Przy dobrym wymodelowaniu
straty ciśnienia są minimalne. A z boku jedna lub kilka małych dysz do
zakłócania tego sielankowego przepływ. Dmuchnę lekko w którąś, a już
stan na wyjściu zmienia się z wysokiego (ciśnienia) na niski. Idea nieco
zapomniana, ale taka logika działa. Dobrze się w ten sposób robi układy
scalone i obwody drukowane.
Hmmm... I że niby jakieś sensowne wzmocnienie da się tym uzyskać? Aż się
nie chce wierzyć, ale w sumie dlaczego nie?
Wzmocnienie?! To układ logiczny, zerojedynkowy. A da się zrobić na tym
to samo, co robi się dajmy na to na bramkach TTL. Obwody drukowanie
robi się frezując w pleksiglasie czy innym plastiku kanały, a potem
składając do kupy jedną płytkę z drugą. bardziej masowo można wtryskarką.
Wielowarstwowość nie zwiększa kosztów tak mocno jak przy krzemie albo
miedzi. W czasach zimnej wojny było duże zainteresowanie takimi systemami,
bo wiadomo, impuls elektomagnetyczny może takiej pneumatyce nagwizdać.
Quote:
Ale tu nam potrzebne jest co innego, układ analogowy. Faktycznie hybryda
mechaniczno-pneumatyczna z ruchomymi przesłonami może lepiej się sprawdzić.
Ale nie ma wielkich ograniczeń częstotliwościowych, można nawet pracować
w ultradźwiękach.
Generalnie im lepiej ma działać, tym większa szczelność jest potrzebna,
a to raczej oznacza większe opory ruchu. No i jeszcze kwestia liniowości
wzmocnienia nam dochodzi...
No własnie nie, to tylko wyobrażenia oparte na intuicji przeniesionej
z innych obszarów. Pneumatyka to nie hydraulika, nie wszystko musi być
szczelne. Czasem wręcz nnie może (wcześniej opisane bramki logiczne
wymagają "wietrzenia", by nadmiar sterującego powietrza mógł gdzieś ujść).
--
Jarek
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Sep 05, 2017 7:40 pm
W dniu 2017-09-05 o 20:55, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
pomysł na logiczną bramke pneumatyczną. Dwie dysze naprzeciwko siebie
w pewnej odległości, jedna dmucha w drugą. Przy dobrym wymodelowaniu
straty ciśnienia są minimalne. A z boku jedna lub kilka małych dysz do
zakłócania tego sielankowego przepływ. Dmuchnę lekko w którąś, a już
stan na wyjściu zmienia się z wysokiego (ciśnienia) na niski. Idea nieco
zapomniana, ale taka logika działa. Dobrze się w ten sposób robi układy
scalone i obwody drukowane.
Hmmm... I że niby jakieś sensowne wzmocnienie da się tym uzyskać? Aż się
nie chce wierzyć, ale w sumie dlaczego nie?
Wzmocnienie?! To układ logiczny, zerojedynkowy. A da się zrobić na tym
to samo, co robi się dajmy na to na bramkach TTL. Obwody drukowanie
robi się frezując w pleksiglasie czy innym plastiku kanały, a potem
składając do kupy jedną płytkę z drugą. bardziej masowo można wtryskarką.
Wielowarstwowość nie zwiększa kosztów tak mocno jak przy krzemie albo
miedzi. W czasach zimnej wojny było duże zainteresowanie takimi systemami,
bo wiadomo, impuls elektomagnetyczny może takiej pneumatyce nagwizdać.
Pomysły fajne
Bramka AND jest trywialna i nie wymaga dodatkowego zasilania. OR w sumie
też.
Quote:
Ale tu nam potrzebne jest co innego, układ analogowy. Faktycznie hybryda
mechaniczno-pneumatyczna z ruchomymi przesłonami może lepiej się sprawdzić.
Ale nie ma wielkich ograniczeń częstotliwościowych, można nawet pracować
w ultradźwiękach.
Generalnie im lepiej ma działać, tym większa szczelność jest potrzebna,
a to raczej oznacza większe opory ruchu. No i jeszcze kwestia liniowości
wzmocnienia nam dochodzi...
No własnie nie, to tylko wyobrażenia oparte na intuicji przeniesionej
z innych obszarów. Pneumatyka to nie hydraulika, nie wszystko musi być
szczelne. Czasem wręcz nnie może (wcześniej opisane bramki logiczne
wymagają "wietrzenia", by nadmiar sterującego powietrza mógł gdzieś ujść).
OK, przy logice tak, ale przy sygnałach analogowych to już raczej nie
takie proste. Nieszczelności będą powiększać nieliniowości (i zmniejszać
wzmocnienie), a to owszem, wzbogaca brzmienie, ale niekoniecznie o to
chodzi
O ile oczywiście mówimy o jakiejś przesłonie, bo jeżeli o tym dmuchaniu
z boku no to inna sprawa.
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Sep 05, 2017 8:08 pm
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
Dzisiaj tak, ale po co dzisiaj robić pneumatykę w takim miejscu?
A w przemyśle po co? To jest fajne i elastyczne w zastosowaniach.
Zaworek przy każdym klawiszu jest o wiele przyjemniejszy w realizacji
od jakichś cięgieł. A nawet od elektryki. I działa analogowo, a nie
tylko włącz-wyłącz.
Ma swoje zalety, ale w momencie kiedy trzeba coś bardzo zwielokrotnić
jednak prąd jest pewniejszy.
Granie "Ave Maria" to nie jest odplalanie rakiety ziemia-niebo. Pewność
jest dostateczna, redundancja nie jest wymagana.
Quote:
To jest silnik dmuchawy, która nadyma miech. Nie jest tak, że organy
mają miech *albo* dmuchawę. Dmuchawa nawiewa powietrze do miecha, który
jest buforem onych wiatrów. W organach przedelektrycznych miech musiały
być dwa, pracujące na zmianę -- jeden dął, a drugi w tym czasie napełniano
powietrzem wspomnianym wczesniej drągiem. Tak samo jest w filharmonii.
Albo w regale (taki instrument, a nie półka na książki, choć nazywa
się go czasem "regał książkowy" -- ze względu na budowę miechów).
Zdaję sobie sprawę że zbiornik "buforujący" musi w takim instrumencie
być, inaczej ciśnienie bardzo by się zmieniało itd... Ale że wcześniej
były dwa to nie sądziłem. Wydawało mi się że da się to zrobić z jednym
zbiornikiem.
A jak inaczej? Miech pełni jednocześnie rolę zbiornika i pompy. Pompuje,
czyli napełnia się, a wtedy jest tam podciśnienie, a nie nad.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Sep 05, 2017 8:16 pm
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
Generalnie im lepiej ma działać, tym większa szczelność jest potrzebna,
a to raczej oznacza większe opory ruchu. No i jeszcze kwestia liniowości
wzmocnienia nam dochodzi...
No własnie nie, to tylko wyobrażenia oparte na intuicji przeniesionej
z innych obszarów. Pneumatyka to nie hydraulika, nie wszystko musi być
szczelne. Czasem wręcz nnie może (wcześniej opisane bramki logiczne
wymagają "wietrzenia", by nadmiar sterującego powietrza mógł gdzieś ujść).
OK, przy logice tak, ale przy sygnałach analogowych to już raczej nie
takie proste. Nieszczelności będą powiększać nieliniowości (i zmniejszać
wzmocnienie), a to owszem, wzbogaca brzmienie, ale niekoniecznie o to
chodzi
Audiofilom właśnie o to chodzi, by wzbogacić brzmienie zniekształceniami
charakterystycznymi dla lamp elektronowych. A nam z kolei chodzi nie
o *odtwarzanie* dźwięku, lecz o jego *generowanie*. A tu zawsze jest tak,
że barwa dźwięku, miła dla ucha odbiorcy, to efekt zniekształceń i dodania
harmonicznych właściwych danemu instrumentowi.
--
Jarek
HF5BS
Guest
Tue Sep 05, 2017 8:37 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnoqr8a8.prk.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Były chyba jakieś wynalazki, które robiły sieć komputerową korzystającą
ze złącz MIDI.
Nie każdy wie, że od Windows 2000 (ustawienie trudniejsze), przez XP
(ustawienie łatwiejsze(1)), nie wiem, jak w nowszych Szklarniach, w systemie
zaszyte jest, działanie netu przez port LPT, bo RS to każdy umie, nawet NT4.
Łączyłem dwa W2k kablem LPT (ten sam, co łączy dwa Windows/Total
Commander-y, połączenie między nimi jest, wg instrukcji, realizowane
protokołem podobnym do FTP), to jest kabel 4-bitowy, i z jednego kompa
udostępniałem net drugiemu. Może równolegle pracować udostępnianie netu
przez port LPT i dwa TC komunikować sie ze sobą, jedno drugiemu nie
przeszkadza. Należy tylko pamiętać, że takie połączenie jest bardzo powolne,
do ok. 500-1000 kbps.
(1) z W2k może być trudno prawidłowo zestawić połączenie, kłopot jest z jego
mostkowaniem. Jednak, jak się skorzysta z programu, który to wymusza (może
to być łatwiejsze, niż dopięcie parametrów wywołania), to i tak TCP/IP
realizuje system.
Z XP jest to dużo łatwiej, zarówno do W2k, jak i drugiego XP, w zasadzie
wystarczy parę ptaszków przy opcjach, spiąć kablem... Nie pamiętam tylko,
jak z mostkowaniem, bo robiłem to ostatni raz ponad 10 lat temu... A dziś
umiem z siecią znacznie więcej... Może kiedyś dla ciekawości i z sentymentu
wygrzebię trochę staroci i postaram się spiąć maszyny, jak starocie?

Na
NT4 przez LPT tylko dwa TC, net nie poleci.
PS. Zgadnijcie, czego właśnie słucham w Open FM, w stacji Classic Hits...
? Powiem, że klasyki, no, właśnie dopiero co gadaliśmy, przez wielu fanów,
grupa jest uważana (zwłaszcza w tym utworze) za klasyka tego... No, wiecie

) Kto zgadnie, jaka grupa, jaki utwór i o co chodzi?

)) PS2 Podpowiedź -
Omega w Perłowowłosej też tym gra, także Dire Straits rozpoczyna tym Walk of
life

PS3 Mam gdzieś wersję stereo tego utworu który "każę" zgadywać,
którego nikt takim nie znajdzie, jak nie wie, czego szukać... Podpowiem, a
może utrudnię - w nazwie pliku jest ciąg "[previously] unreleased stereo
version" i słychać, jak chodzą trąbki Leslie co robi wrażenie, choć to tylko
zwykłe stereo... kto nie zgadnie ten zgniłe jajo! (pamiętacie tę zabawę z
lat wszesnoszkolnych?)

PS4 No, zgadywanka może retoryczna, ale tak się
miło zrobiło po wyczerpującej pracy, jak usłyszałem ten utwór i chciałem się
tym "miło" podzielić z Wami
No dobra, zgadliście...
https://www.youtube.com/watch?v=Ufah4O7BQ4M 
)
Rzadkie -
https://www.youtube.com/watch?v=WG_FPLjXIfA z jakiegoś koncertu w
'69, karaoke, można z nimi śpiewać! Oczywiście, pełen normalny utwór, na
ekranie tekst.
Teledysk stereo (nie mam siły rozkminiać - zmęczony-m po 12 godzinach
pracy - czy to to samo, co pierwszy kawałek)
https://www.youtube.com/watch?v=qE2mP17Pk6g
Bootleg (nie lubię bootlegów, ale myślę, że należy podzielić się
znaleziskiem) z jakiegoś koncertu...
https://www.youtube.com/watch?v=PYBqv3NIqho
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Sep 05, 2017 9:05 pm
Pan HF5BS napisał:
Quote:
Były chyba jakieś wynalazki, które robiły sieć komputerową korzystającą
ze złącz MIDI.
Nie każdy wie, że od Windows 2000 (ustawienie trudniejsze), przez XP
(ustawienie łatwiejsze(1)), nie wiem, jak w nowszych Szklarniach,
w systemie zaszyte jest, działanie netu przez port LPT, bo RS to
każdy umie, nawet NT4.
W normalnych systwmach to się nazywa PLIP -- Paralel Line Internet
Protocol (w opozycji do powszechnego SLIP -- "Serial"). Gdzieś tak
około 1994 roku działało mi to w sposób całkiem "przezroczysty".
Później już nie, bo karty ethernetowe przestały być problemem.
--
Jarek
HF5BS
Guest
Tue Sep 05, 2017 9:28 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnoqr50a.nea.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
jesli kilka generatorow gra "szybkie palcowanie", to az sie prosi,
zeby 33-nuta uzyla np generatora np 5, ktory juz zakonczyl granie.
Ale nie zakończył -- i w tym problem. Wszystko jest ładnie i pięknie
bez tego pedała. Ale on sprawia, że struny brzmią "w mieskończoność",
więc zanim wybrzmią, kończą się zapasy wolnych generatorów w kolejce.
Poza tym, czasem gorzej razi w ucho, gdy urwie się, kończący się już
"ogonek" pianissimo, nić w pełni brzmiąca nuta w środku fortissimo.
Podziwiam mistrzostwo niektórych twórców muzyki na C64, gdzie do dyspozycji
są tylko 3+1 generatory - trzy zajmują się wytworzeniem dźwięku, czwarty to
4-bitowy Covox.
Przykład z emulatora - oscylogramy:
3 generatory: (naprawdę tylko 3!!!, a są melodie znacznie lepsze
technicznie(1)) Klasyka z gier C64
https://www.youtube.com/watch?v=c1iY-7ZhVJM
A tak wygląda i słychać 3+1, czwarta linia to covox (własny, 4-bitowy)
https://www.youtube.com/watch?v=mM-IdGE51f8
(1)
https://www.youtube.com/watch?v=VC4gaaDFjE4 tylko dźwięk (przypominam
TYLKO 3 generatory, tu nie gra covox), obraz jest dorobiony w edycji.
Tak sobie to wspomniałem, gdy tak dyskutujecie, że może czasem przyczyną
kłopotów jest brak optymalizacji, np. zamiast walić kolejno po generatorach,
wykorzystywać niektóre raz za razem, a zniknięcie dźwięku ma też szansę
zostać zamaskowane. Czyli więcej dźwięków granych przez mniej generatorów,
więc tym pozostałym też można coś zadać i w rezultacie optymalizacji
działania, wzbogacić przekaz?
Moje ulubione kawałki
https://www.youtube.com/watch?v=2GlCcO4zghM dwa pierwsze, w drugim słychać
niedobór generatorów. Pozostałe już mniej lubię (to utwory zaszyte w grze).
Lepsze technicznie
https://www.youtube.com/watch?v=0VHsXStCCZw pierwszy i
ostatni 5:58. gdzie też słychać niedobór generatorów. Ale chyba tylko, jeśli
ktoś sie wsłucha.
W obu nie gra covox. 3 generatory (trójkąt, piła, prostokąt o regulowanym
niemal 0-100 wypełnieniu, oraz pseudoszum), do tego synchronizacja i
modulacja okrężna, z możliwością odłączenia wyjścia audio generatora
synchronizującego, on nadal działa i robi swoje, lecz go nie słychać (trzeci
generator), do tego regulowane filtry (naraz tylko jeden, ale można szybko
przełączać, DP, GP, PP, PZ) analogowe.
A wracając do MIDI, to OIDP, perkusja ma na sztywno kanał 10.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
Mateusz Viste
Guest
Wed Sep 06, 2017 8:30 am
On Tue, 05 Sep 2017 23:05:14 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
W normalnych systwmach to się nazywa PLIP -- Paralel Line Internet
Protocol (w opozycji do powszechnego SLIP -- "Serial").
Przy czym wbrew podobnej nazwie, oba różnią się znacznie - pierwsze
przesyła ramki ethernetowe, a drugie pakiety IP.
Quote:
Gdzieś tak około
1994 roku działało mi to w sposób całkiem "przezroczysty".
Mi to działało jeszcze w marcu tego roku

(ok, na pradawnym sprzęcie)
dla ciekawych tematu (i potrafiących wbić się na gopher):
gopher://gopher.viste.fr/1/myinfobase/?disp2017-03-05%20plip%20bridge
Mateusz
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Wed Sep 06, 2017 10:10 am
Pan Mateusz Viste napisał:
Quote:
No proszę, a ja się zastanawiałem niedawno, czy jeszcze jest gdzieś
w sieci działający gopher.
--
Jarek
Marek
Guest
Wed Sep 06, 2017 10:40 am
On Wed, 6 Sep 2017 12:10:42 +0200, Jarosław
Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
No proszę, a ja się zastanawiałem niedawno, czy jeszcze jest gdzieś
w sieci działający gopher.
Netscape do ver 3.0 Cyba jeszcze miał klienta wbudowanego, teraz
jakąś przeglądarka www ma?
--
Marek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Wed Sep 06, 2017 10:56 am
Pan Marek napisał:
Quote:
No proszę, a ja się zastanawiałem niedawno, czy jeszcze
jest gdzieś w sieci działający gopher.
Netscape do ver 3.0 Cyba jeszcze miał klienta wbudowanego,
teraz jakąś przeglądarka www ma?
Lynx.
--
Jarek
Mateusz Viste
Guest
Wed Sep 06, 2017 12:33 pm
On Wed, 06 Sep 2017 12:40:18 +0200, Marek wrote:
Quote:
Netscape do ver 3.0 Cyba jeszcze miał klienta wbudowanego, teraz jakąś
przeglądarka www ma?
Firefox, jak się doinstaluje add-on o nazwie OverviteFF. Alternatywnie
można też posiłkować się tzw. "gopher proxy".
Mateusz
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next