RTV forum PL | NewsGroups PL

Innowacyjny silnik grawitacyjny Mikhaila Dmitriewa - zasady działania i zastosowania

Silnik grawitacyjny

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Innowacyjny silnik grawitacyjny Mikhaila Dmitriewa - zasady działania i zastosowania

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

kogutek
Guest

Thu Feb 03, 2011 12:23 am   



bartekltg <bartekltg@gmail.com> napisał(a):

Quote:
On 2 Lut, 23:02, " " <sok_marchwiowy.SKA...@gazeta.pl> wrote:


Informuje w skrocie i objasniam. Nie wierze ale kupie magnesy. Moze mnie =
sie
uda. tam moze. Na pewno zrobie. Jak potrafie wywalic korek za duzym
obciazeniem to takiego czegos mialbym nie zrobic. A jak zrobie to kupie n=
a
poczatek internet zeby sie odegrac na tych co mnie nie lubia. Tak ze czek=
ac
informacji w tv ze internet sprzedany kogutkowi.

Je=B6li obiecasz, ze zrobisz porzadek z firmami olewajacymi
polskie znaczki, to popieram;)

pzdr
bartekltg
Jak znaczki pocztowe to masz jak w banku. Dobrze ze zauwazyles problem i dales

znac. Bedziesz moim pelnomocnikiem ds znaczkow. Mozesz ich informować ze o
jesien sredniowiecza beda na kolanach blagali. Juz teraz dostajesz
nieograniczone prawo do spamowania i uzywania brzydkich wyrazow w usenecie.
Podpisano Milosciwie Panujacy Kogutek Pierwszy.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Mario
Guest

Thu Feb 03, 2011 12:32 am   



W dniu 2011-02-02 17:09, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Andrzej napisał:

Ale silniki magnetyczne też istnieją.

Prosty model silnika magnetycznego:
http://www.youtube.com/watch?v=4Y-AFQqZVBw&feature=related

Jakoś podejrzanie blisko 1 kwietnia pojawił się ten artykuł :)

Ponad 30 lat temu bodajże czwartkowe wydanie Życia Warszawy ukazywało
się z dodatkiem Życie i Nowoczesność. W jednym z numerów pojawił się
dość szczegółowy opis silnika magnetycznego. Jako małolat czytałem
to z wielkim zainteresowaniem, ale później zacząłem się zastanawiać,
czy to czasem również nie był jakiś primaaprilisowy artykuł :)

No dobrze, to teraz ja. Wyobraźmy sobie taki wielki wielgachny magnes
stały. Zamocowany nieruchomo spory kawałek nad powierzchnią ziemi.
Ale mimo sporej odległości, magnes potrafi przyciągać ferromagnetyczne
przedmioty położone pod nim -- bo to wielki wielgachny magnes, bardzo
silny.

Kładziemy pod nim przedmiot wykonany, dajmy na to, z gadolimu.
Pierwiastek ten wybrałem nie dlatego, że się śmiesznie nazywa, tylko
z powodu wyjątkowo niskiej temperatury Curie. Tym, którzy w tej chwili
odczują potrzebę zajrzenia do Wikipedii, wyjaśnie od razu, że temperatura
Curie to taka, powyżej której ferromagnetyki tracą swoje własności
i przestają być przyciągane przez magnesy.

Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
Na dole wykona użyteczną pracę przy łupaniu orzechów, odda też jakże cenne
i pożądane ciepło. Gdy ostygnie, poleci znów do góry. I tak w bez końca,
jak kamień Syzyfa.

Teraz proszę mi powiedzieć, o co tu chodzi. Tyko bez takich, że "e tam,
perpetum mobile nie istnieje, pani w szkole tak mówiła" (wiem, że nie
istnieje). Albo że takie wielgachne magnesy nie istnieją -- może nie
istnieją, ale co przeszkadza, by istniały?

Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet całkiem dobrzy)
po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli właśnie Coś Ważnego do
zrobienia.


Obawiam się, że to nie zadziała. Po przekroczeniu temperatury Curie
materiał staje się paramagnetykiem z podatnością według zależności
Curie-Weissa (X=C/(T-TC)). Czyli niewiele nad TC ma bardzo dużą
podatność magnetyczną. Może już się od magnesu nie oderwać. Jeśli jednak
odpadnie, to lecąc w dół będzie zmieniać się w nim strumień pola
magnetycznego. Przy rozmagnesowywaniu paramagnetyku następuje oziębianie
gdyż wzrasta jego entropia. Zobacz sobie rozmagnesowanie paramagnetyków
czy efekt magnetokaloryczny). W tej sytuacji temperatura będzie zbliżać
się do TC i podatność wzrośnie a zatem i siła przyciągająca do magnesu.
Może spowodować, że ciało zacznie unosić się do góry już zanim osiągnie
punkty startowy. W tym momencie ciało zacznie się magnesować a więc
będzie się rozgrzewać, więc będzie malała jego podatność magnetyczna a
zatem i siła i przyspieszenie. Kolejne uderzenie będzie już słabsze.
Czyli będzie to szereg oscylacji zakończony przyklejeniem obiektu do
magnesu. Dochodzi tu jeszcze kilka drobiazgów jak ciepło przemiany
fazowej Ferromagnetyk-Paramagnetyk silne w małym polu a słabe w dużym, a
wspomniany przeze mnie efekt termomagnetyczny występuje nie tylko w
paramagnetykach ale też w ferromagnetykach. W sumie to tak jak inne
pomysły na perpetuum mobile należałoby to dokładnie policzyć
termodynamicznie uwzględniając efekty termomagnetyczne i ciepło
przemiany fazowej. Być może w warunkach idealnie adiabatycznych byłoby
możliwe, że obiekt zawiśnie ostatecznie gdzieś w drodze między górą a
dołem gdyż ustali się w nim temperatura dająca taką wartość podatności
(z prawa Curie-Weissa), że siła ciążenia zrównoważy się z siłą
przyciągania do magnesu.

--
Pozdrawiam
MD

bartekltg
Guest

Thu Feb 03, 2011 12:51 am   



On 2 Lut, 23:10, Mirek <i_...@zaspamowany.adres> wrote:
Quote:
bartekltg wrote:
Trzeba wyciac ekran z obszaru symulacji i zadac
tam odpowiadnie warunki brzegowe (Neumanna, B_prostopadle=0).
To idealny nadprzewodnik.

A s nieidealne?
Chyba nie koniecznie B=0 - nadprzewodnik zdajesie "zapami tuje" pole w
momencie stawania si nadprzewodnikiem. O il p ytk z nadprzewodnika
nad czy pod magnesem mog sobie wyobrazi jako "zawsze przeciwny"
elektromagnes, o tyl np pude ko z nadprzewodnika... czy w rodku
pude ka te B=0 ?

Wszytko da sie zamodelować odpowiednim nakladem srodkow;)
Ulepszanie modelu pewnie wypadalo by zaczac od tego:
http://en.wikipedia.org/wiki/London_equations
Dalej.. nie wiem, nigdy sie specjalnie nadprzewodnikami nie
interesowalem.

Reguła o 'przeciwnym magnesie' jest prawdziwa tylko dla niekonczonej
powierzchni nadprzewodnika (czyli duzej w porownaniu z rozmiarami
magensu i jego odlegloscia od plaszczyzny). I wynika ona wlasnie
z tej zasady 'B_prostopadle =0' Taka sama metoda obrazow jak
w elektrostatyce (tam mielismy E_styczne=0 ).

Jesli pudelko bedzie grubsze niz glebokosc wnikania to
odizoluje pole calkowicie. Prądy wirowe na wewnwtrznej/zewnatrzenj
powierzchni skompensują pole tak, aby nie wnikalo prostopadle do
nadprzewodnika. A co ze stycznym. Hmm

pozdrawiam
bartekltg

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Feb 03, 2011 2:29 am   



Pan Michoo napisał:

Quote:
Ale żeby się zagrzał to musi odkształcić się plastycznie.

To nie jest prawdą. Sprężyna grzeje się przy każdym zgieciu, ściśnięciu,
rozciągnięciu. Podgrzaniu ulega też podskakująca piłka albo metalowa
kulka. Ciepła wydziela się przy tym tyle, ile wynosiła energia potencjalna
związana z wysokością, z której przedmioty te spadają.
Raczej nie. Ciepła z tego tyle ile energii zostaje "zużyte" na
odkształcenie - cała energia przekazana będzie przy zderzeniu całkowicie
plastycznym. Reszta energii idzie w zmianę pędu kulki i zmianę pędu
podłoża (w tym odkształcenie i ogrzanie go).

Wszystko jedno, czy przemiana odbędzie się za jednym zamachem (zderzenie
plastyczne), czy w serii podskoków. Praw fizyki pan nie zmienisz...

Quote:
Samochodowy amortyzator, to dobry przykład zamiany energii mechanicznej
w ciepło w trakcie czegoś, co można nazwać "odkształceniem plastycznym".
Tak, przy czym używa do tego cieczy. A ty chciałeś ciała stałego.

Chciałem przemiany energii kimetycznej w ciepło. Wszystko jedno jak.
Niech ten dzyndzel gadolinowy ma nawet podgrzewacz olejowy.

Quote:
W czasie swego żywota zamienia jej nieporównanie więcej, niż potrzeba
było do jego wyprodukowania.
Jesteś pewien? Ja nie potrafię nawet oszacować rzędu wielkości.

Nie szacowałem, tak sobie napisałem. Ale wiem, że samochód na nierównej
drodze spala więcej paliwa niż na gładkim asfalcie.

Quote:
Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?

Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.

Magnes trwały może "przepolaryzować" inny magnes trwały, więc z tą
trwałością nie jest tak różowo. Jak już pisałem - nie znam teorii, ale
spodziewałbym, że "offender" nie wychodzi z takiego zabiegu "bez szwanku".

To przepolaryzowanie, to wymaga ruchu. I pokonania siły.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Feb 03, 2011 2:34 am   



Pan Mario napisał:

[...perpetuum mobile...]

Quote:
Obawiam się, że to nie zadziała.

Ja jestem tego nawet pewien. Ale przypomniałem sobie, że przed laty
widziałem silnik działający w oparciu o efekt Curie. Oczywiście nie
samoistnie, pędzony był energia słoneczną. Takie koło jak od roweru,
nierównomiernie ogrzewane z jednej strony promieniami słonecznymi,
a w odpowienim miejscu przymocowany magnes.

Coś w rodzaju silnika napędznego świeczką mozna zobaczyć tu:

http://www.youtube.com/watch?v=qLoDqDLsrGs

a tu nawet kupić za 25 dolarów:

http://www.imagesco.com/kits/heat-engine-kit.html

--
Jarek

kogutek
Guest

Thu Feb 03, 2011 3:01 am   



Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> napisał(a):

Quote:
Pan Andrzej napisał:

Ale silniki magnetyczne też istnieją.

Prosty model silnika magnetycznego:
http://www.youtube.com/watch?v=4Y-AFQqZVBw&feature=related

Jakoś podejrzanie blisko 1 kwietnia pojawił się ten artykuł :)

Ponad 30 lat temu bodajże czwartkowe wydanie Życia Warszawy ukazywało
się z dodatkiem Życie i Nowoczesność. W jednym z numerów pojawił się
dość szczegółowy opis silnika magnetycznego. Jako małolat czytałem
to z wielkim zainteresowaniem, ale później zacząłem się zastanawiać,
czy to czasem również nie był jakiś primaaprilisowy artykuł :)

No dobrze, to teraz ja. Wyobraźmy sobie taki wielki wielgachny magnes
stały. Zamocowany nieruchomo spory kawałek nad powierzchnią ziemi.
Ale mimo sporej odległości, magnes potrafi przyciągać ferromagnetyczne
przedmioty położone pod nim -- bo to wielki wielgachny magnes, bardzo
silny.

Kładziemy pod nim przedmiot wykonany, dajmy na to, z gadolimu.
Pierwiastek ten wybrałem nie dlatego, że się śmiesznie nazywa, tylko
z powodu wyjątkowo niskiej temperatury Curie. Tym, którzy w tej chwili
odczują potrzebę zajrzenia do Wikipedii, wyjaśnie od razu, że temperatura
Curie to taka, powyżej której ferromagnetyki tracą swoje własności
i przestają być przyciągane przez magnesy.

Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
Na dole wykona użyteczną pracę przy łupaniu orzechów, odda też jakże cenne
i pożądane ciepło. Gdy ostygnie, poleci znów do góry. I tak w bez końca,
jak kamień Syzyfa.

Teraz proszę mi powiedzieć, o co tu chodzi. Tyko bez takich, że "e tam,
perpetum mobile nie istnieje, pani w szkole tak mówiła" (wiem, że nie
istnieje). Albo że takie wielgachne magnesy nie istnieją -- może nie
istnieją, ale co przeszkadza, by istniały?

Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet całkiem dobrzy)
po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli właśnie Coś Ważnego do
zrobienia.

Nie znasz sie. Ten kawałek gadolinu przygina nie w powietrzu albo próżni a w

gęstej cieczy. Od tarcia się rozgrzewa. Punkt Curie osiąga pzred zetknięciem z
magnesem. To zaczna opadać i studzić się w cieczy. Ciecz jest wykorzystywana w
grawitacyjnym centralnym ogrzewaniu. Dwa w jednym. Ciągly ruch i jeszcze
dodatkowo cieplo w domu. Kiedy mam jechać odebrać Nobla? Razy dwa oczywiście

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4CX250
Guest

Thu Feb 03, 2011 9:41 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnikj0d5.b8s.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

Quote:
Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet całkiem dobrzy)
po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli właśnie Coś Ważnego do
zrobienia.

A ten magnes to tak na wieczność będzie magnesem? Nie trzeba będzie
regenerować?

Marek

J.F.
Guest

Thu Feb 03, 2011 10:06 am   



On Thu, 3 Feb 2011 00:09:42 +0100, Papo Smurfo wrote:
Quote:
Órzytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał:
Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?

Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.

czy jesteś pewien że ferromagnetyk ktury w temperaturze curie stał się
paramagnetykiem to po ostygnięciu znowu staje się ferromagnetykiem?:O)

ferromagnetykiem tak, przynajmniej niektore (stal jest stal, lekkie
podgrzanie jej nie transmutuje), ale magnesem juz nie jest.

No coz, czekamy na demonstracje :-)

J.

Mario
Guest

Thu Feb 03, 2011 11:02 am   



W dniu 2011-02-03 10:06, J.F. pisze:
Quote:
On Thu, 3 Feb 2011 00:09:42 +0100, Papo Smurfo wrote:
Órzytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał:
Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?

Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.

czy jesteś pewien że ferromagnetyk ktury w temperaturze curie stał się
paramagnetykiem to po ostygnięciu znowu staje się ferromagnetykiem?:O)

ferromagnetykiem tak, przynajmniej niektore (stal jest stal, lekkie
podgrzanie jej nie transmutuje), ale magnesem juz nie jest.

Żeby być magnesem stałym musi być oziębiony poniżej Tc będąc w polu
magnetycznym.

--
Pozdrawiam
MD

Maciek Pli?z??
Guest

Thu Feb 03, 2011 12:35 pm   



Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
Pan J.F napisał:

No coz, czekamy na demonstracje :-)

W Egipcie się doczekali.

Chca tam kogutek internet?


RoMan Mandziejewicz
Guest

Thu Feb 03, 2011 1:05 pm   



Hello Jarosław,

Thursday, February 3, 2011, 12:42:30 PM, you wrote:

Quote:
No coz, czekamy na demonstracje Smile
W Egipcie się doczekali.
Chca tam kogutek internet?
Coś tak mniej więcej. Stary im wyłączyli, więc robią sobie teraz nowy.
Zdaje się, że zaczeli od UUCP, ale kto wie, co będzie dalej.

Od UUCP i Fidonet :)

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Maciek Pli?z??
Guest

Thu Feb 03, 2011 1:24 pm   



Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
Pan Maciek Pli?z?? napisał:

No coz, czekamy na demonstracje :-)

W Egipcie się doczekali.

Chca tam kogutek internet?

Coś tak mniej więcej. Stary im wyłączyli, więc robią sobie teraz nowy.
Zdaje się, że zaczeli od UUCP, ale kto wie, co będzie dalej.

eee, wylaczyli na niecale 2 doby i to nie caly tylko czesc. Juz od dwoch dni

wszystko dziala

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Feb 03, 2011 1:24 pm   



Pan J.F napisał:

Quote:
No coz, czekamy na demonstracje Smile

W Egipcie się doczekali.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Feb 03, 2011 1:42 pm   



Pan Maciek Pli?z?? napisał:

Quote:
No coz, czekamy na demonstracje :-)

W Egipcie się doczekali.

Chca tam kogutek internet?

Coś tak mniej więcej. Stary im wyłączyli, więc robią sobie teraz nowy.
Zdaje się, że zaczeli od UUCP, ale kto wie, co będzie dalej.

--
Jarek

Dariusz K. Ładziak
Guest

Thu Feb 03, 2011 1:59 pm   



Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Pan Mario napisał:

[...perpetuum mobile...]

Obawiam się, że to nie zadziała.

Ja jestem tego nawet pewien. Ale przypomniałem sobie, że przed laty
widziałem silnik działający w oparciu o efekt Curie. Oczywiście nie
samoistnie, pędzony był energia słoneczną. Takie koło jak od roweru,
nierównomiernie ogrzewane z jednej strony promieniami słonecznymi,
a w odpowienim miejscu przymocowany magnes.

Łolaboga, a po co magnes? A turbinę kwantową widziałeś? Lekka turbinka z
łopatkami równoległymi do osi, z jednej czarnymi, z drugiej srebrnymi -
zawieszona w próżni. Po oświetleniu silnym źródłem światła (bez
różnicowania barwy powierzchni trzeba selektywnie oświetlać jedną połowę
turbinki) zaczyna się kręcić - fotony mają określony pęd...

--
Darek

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Innowacyjny silnik grawitacyjny Mikhaila Dmitriewa - zasady działania i zastosowania

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map