RTV forum PL | NewsGroups PL

Innowacyjny silnik grawitacyjny Mikhaila Dmitriewa - zasady działania i zastosowania

Silnik grawitacyjny

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Innowacyjny silnik grawitacyjny Mikhaila Dmitriewa - zasady działania i zastosowania

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Michoo
Guest

Wed Feb 02, 2011 2:49 pm   



W dniu 02.02.2011 13:50, EM pisze:
Quote:
Znasz moze materiał co zatrzyma pole magnetyczne tak jak kawalek
dykty światło. Bo mam jeden pomysł.

Blacha żelazna?

nie bardzo. Dykta jak zatrzyma światło to nie świeci. Blacha się
namagnesuje.
Lipa.


Ale silniki magnetyczne też istnieją.
Jakieś potwierdzone doniesienia? Bo filmiki o nich to zgadza się - są,

ale gorzej z konkretami.

Poza tym teoretycznie - silnik produkujący energię przez rozmagnesowanie
magnesów byłby "magnetyczny" ale i bezsensowny.

Quote:
Ten wygląda, że oddaje sporo energii:
250W przez 10 min to ~42Wh.

Typowa bateria laptopowa dostarcza ~50Wh.


--
Pozdrawiam
Michoo

EM
Guest

Wed Feb 02, 2011 2:58 pm   



Quote:
Ten wygląda, że oddaje sporo energii:
250W przez 10 min to ~42Wh.
Typowa bateria laptopowa dostarcza ~50Wh.

Miałem na myśli to, że ma dużą moc.
W domyśle wydaje się, że silnik magnetyczny powinien długo działać, powoli
rozmagnesowując się.
No chyba, że ten rozmagnesował się szybko.
On na tej prezentacji rozładował się i przestał kręcić?

Tylko nie za bardzo mi pasuje te 250W. Przecież to wyglada bardziej na 25W jesli
napędza taki wiatraczek.
(nie wgłębiałem się w szczegóły tego filmu - oglądałem bez dżwięku).

Pozdr
EM

Michoo
Guest

Wed Feb 02, 2011 2:59 pm   



W dniu 02.02.2011 14:16, Robbo pisze:
Quote:
Ale silniki magnetyczne też istnieją.

Prosty model silnika magnetycznego:
http://www.youtube.com/watch?v=4Y-AFQqZVBw&feature=related

Dobre łożysko + duża masa koła zamachowego.


--
Pozdrawiam
Michoo

Michoo
Guest

Wed Feb 02, 2011 3:14 pm   



W dniu 02.02.2011 14:58, EM pisze:
Quote:
Ten wygląda, że oddaje sporo energii:
250W przez 10 min to ~42Wh.
Typowa bateria laptopowa dostarcza ~50Wh.

Miałem na myśli to, że ma dużą moc.
W domyśle wydaje się, że silnik magnetyczny powinien długo działać,
powoli rozmagnesowując się.
No chyba, że ten rozmagnesował się szybko.
On na tej prezentacji rozładował się i przestał kręcić?
Został zatrzymany. I autor nie mówił nic o rozładowywaniu magnesów a o

"free energy".

Quote:
Tylko nie za bardzo mi pasuje te 250W. Przecież to wyglada bardziej na
25W jesli napędza taki wiatraczek.
Szybkoobrotowy silnik modelarski o wymiarach kilku cm może mieć i 150W.


Quote:
(nie wgłębiałem się w szczegóły tego filmu - oglądałem bez dżwięku).
Ja też - ja też Wink


--
Pozdrawiam
Michoo

ajt
Guest

Wed Feb 02, 2011 4:01 pm   



Robbo pisze:
Quote:
Ale silniki magnetyczne też istnieją.

Prosty model silnika magnetycznego:
http://www.youtube.com/watch?v=4Y-AFQqZVBw&feature=related

Jakoś podejrzanie blisko 1 kwietnia pojawił się ten artykuł Smile


Ponad 30 lat temu bodajże czwartkowe wydanie Życia Warszawy ukazywało
się z dodatkiem Życie i Nowoczesność. W jednym z numerów pojawił się
dość szczegółowy opis silnika magnetycznego. Jako małolat czytałem to z
wielkim zainteresowaniem, ale później zacząłem się zastanawiać, czy to
czasem również nie był jakiś primaaprilisowy artykuł Smile
--
Pozdrawiam
Andrzej
www.radom.ws

Michoo
Guest

Wed Feb 02, 2011 5:19 pm   



W dniu 02.02.2011 17:09, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
Myślę, że nie osiągnie, bo ilość energii na to potrzebnej będzie większa

niż ilość energii otrzymanej ze zderzenia.

Pomijasz też energię potrzebną do utworzenia magnesu.

P.S.
Też bym się cieszył jakby fizycy doszli czym jest spowodowane zachowanie
opisywane jako oddziaływanie pola magnetycznego. Ale na to pewnie
jeszcze poczekamy...

--
Pozdrawiam
Michoo

Mirek
Guest

Wed Feb 02, 2011 6:04 pm   



Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
Teraz proszę mi powiedzieć, o co tu chodzi.

Na pewno jest jakiś myk z tym punktem Curie - coś jak z ciepłem
topnienia albo temperatura Curie zależy od natężenia pola
magnetycznego... albo w ogóle z obliczeń wyniknie, że albo magnes tego
nie podniesie albo nie wytworzy na tyle ciepła... no coś musi być ;)

Mirek.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 02, 2011 6:09 pm   



Pan Andrzej napisał:

Quote:
Ale silniki magnetyczne też istnieją.

Prosty model silnika magnetycznego:
http://www.youtube.com/watch?v=4Y-AFQqZVBw&feature=related

Jakoś podejrzanie blisko 1 kwietnia pojawił się ten artykuł :)

Ponad 30 lat temu bodajże czwartkowe wydanie Życia Warszawy ukazywało
się z dodatkiem Życie i Nowoczesność. W jednym z numerów pojawił się
dość szczegółowy opis silnika magnetycznego. Jako małolat czytałem
to z wielkim zainteresowaniem, ale później zacząłem się zastanawiać,
czy to czasem również nie był jakiś primaaprilisowy artykuł Smile

No dobrze, to teraz ja. Wyobraźmy sobie taki wielki wielgachny magnes
stały. Zamocowany nieruchomo spory kawałek nad powierzchnią ziemi.
Ale mimo sporej odległości, magnes potrafi przyciągać ferromagnetyczne
przedmioty położone pod nim -- bo to wielki wielgachny magnes, bardzo
silny.

Kładziemy pod nim przedmiot wykonany, dajmy na to, z gadolimu.
Pierwiastek ten wybrałem nie dlatego, że się śmiesznie nazywa, tylko
z powodu wyjątkowo niskiej temperatury Curie. Tym, którzy w tej chwili
odczują potrzebę zajrzenia do Wikipedii, wyjaśnie od razu, że temperatura
Curie to taka, powyżej której ferromagnetyki tracą swoje własności
i przestają być przyciągane przez magnesy.

Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
Na dole wykona użyteczną pracę przy łupaniu orzechów, odda też jakże cenne
i pożądane ciepło. Gdy ostygnie, poleci znów do góry. I tak w bez końca,
jak kamień Syzyfa.

Teraz proszę mi powiedzieć, o co tu chodzi. Tyko bez takich, że "e tam,
perpetum mobile nie istnieje, pani w szkole tak mówiła" (wiem, że nie
istnieje). Albo że takie wielgachne magnesy nie istnieją -- może nie
istnieją, ale co przeszkadza, by istniały?

Zagadkę wymyśliłem jeszcze na studiach, czyli bardzo dawno temu. Od tego
czasu straszę nią napotkanych fizyków. Niektórzy (nawet całkiem dobrzy)
po wysłuchaniu przypominają sobie nagle, że mieli właśnie Coś Ważnego do
zrobienia.

--
Jarek

kogutek
Guest

Wed Feb 02, 2011 6:26 pm   



Michoo <michoo_news@vp.pl> napisał(a):

Quote:
W dniu 02.02.2011 14:58, EM pisze:
Ten wygląda, że oddaje sporo energii:
250W przez 10 min to ~42Wh.
Typowa bateria laptopowa dostarcza ~50Wh.

Miałem na myśli to, że ma dużą moc.
W domyśle wydaje się, że silnik magnetyczny powinien długo działać,
powoli rozmagnesowując się.
No chyba, że ten rozmagnesował się szybko.
On na tej prezentacji rozładował się i przestał kręcić?
Został zatrzymany. I autor nie mówił nic o rozładowywaniu magnesów a o
"free energy".

Tylko nie za bardzo mi pasuje te 250W. Przecież to wyglada bardziej na
25W jesli napędza taki wiatraczek.
Szybkoobrotowy silnik modelarski o wymiarach kilku cm może mieć i 150W.

(nie wgłębiałem się w szczegóły tego filmu - oglądałem bez dżwięku).
Ja też - ja też ;)

To żalujcie ze nie slyszeliście salw smiechu i tekstów że wiekszel lipy

jeszcze nie wciskali.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

kogutek
Guest

Wed Feb 02, 2011 6:27 pm   



Quote:
Ale silniki magnetyczne też istnieją.
Ten wygląda, że oddaje sporo energii:
http://ekoblogia.pl/silnik-magnetyczny-prezentacja-na-uniwersytecie-w-holandii
Pisz gdzie kupić bo znowu 2 stówki poszly się pier... na benzynę.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Michoo
Guest

Wed Feb 02, 2011 6:58 pm   



W dniu 02.02.2011 18:02, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Michoo napisał:

Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
Myślę, że nie osiągnie, bo ilość energii na to potrzebnej będzie większa
niż ilość energii otrzymanej ze zderzenia.

A to myślenie jakie konkretnie ma podstawy? Na wielgachność magnesu fizyka
ograniczeń nie ma, na potrzebną energię też nie -- temperatura otoczenia,
a więc i gadolinu, może różnić się od temperatury Curie o dowolnie mały
epsilon.
Ale żeby się zagrzał to musi odkształcić się plastycznie. Jak się

odkształci plastycznie to powstały placek drugi (n-ty) raz nie da rady
się dość odkształcić i zostanie przylepiony już na stałe.

Quote:

Pomijasz też energię potrzebną do utworzenia magnesu.

Mam do tego prawo -- bo skoro moc będzie oddawana przy każdym zderzeniu,
a te będą trwać do końca świata i jeden dzień dłużej, to (skończoną)
energię jaką Chińczyk włożył w wytworzenie magnesu mogę pominąć.

Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?

--
Pozdrawiam
Michoo

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 02, 2011 7:02 pm   



Pan Michoo napisał:

Quote:
Nasz gadolin poszybuje w górę ruchem przyspieszonym, aż w końcu wyrżnie
w magnes. Gdyby ktoś niepokoił się, że od tego wyrżnięcia stanie się
coś złego magnesowi, możemy przed nim zamontować odpowiedni zderzak.
A jak wyrżnie, to jego energia kinetyczna zamieni się w ciepło (sporo
jej będzie, bo magnes wiegachny, więc i prędkość nielicha). Jak gadolin
osiągnie skutkiem wyrżnięcia temperaturę Curie, to się odklei i spadnie.
Myślę, że nie osiągnie, bo ilość energii na to potrzebnej będzie większa
niż ilość energii otrzymanej ze zderzenia.

A to myślenie jakie konkretnie ma podstawy? Na wielgachność magnesu fizyka
ograniczeń nie ma, na potrzebną energię też nie -- temperatura otoczenia,
a więc i gadolinu, może różnić się od temperatury Curie o dowolnie mały
epsilon.

Quote:
Pomijasz też energię potrzebną do utworzenia magnesu.

Mam do tego prawo -- bo skoro moc będzie oddawana przy każdym zderzeniu,
a te będą trwać do końca świata i jeden dzień dłużej, to (skończoną)
energię jaką Chińczyk włożył w wytworzenie magnesu mogę pominąć.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 02, 2011 8:44 pm   



Pan Michoo napisał:

Quote:
A to myślenie jakie konkretnie ma podstawy? Na wielgachność magnesu
fizyka ograniczeń nie ma, na potrzebną energię też nie -- temperatura
otoczenia, a więc i gadolinu, może różnić się od temperatury Curie
o dowolnie mały epsilon.

Ale żeby się zagrzał to musi odkształcić się plastycznie.

To nie jest prawdą. Sprężyna grzeje się przy każdym zgieciu, ściśnięciu,
rozciągnięciu. Podgrzaniu ulega też podskakująca piłka albo metalowa
kulka. Ciepła wydziela się przy tym tyle, ile wynosiła energia potencjalna
związana z wysokością, z której przedmioty te spadają. Ani mniej, ani
więcej.

Quote:
Jak się odkształci plastycznie to powstały placek drugi (n-ty) raz nie
da rady się dość odkształcić i zostanie przylepiony już na stałe.

Samochodowy amortyzator, to dobry przykład zamiany energii mechanicznej
w ciepło w trakcie czegoś, co można nazwać "odkształceniem plastycznym".
W czasie swego żywota zamienia jej nieporównanie więcej, niż potrzeba
było do jego wyprodukowania.

Quote:
Nie znam na tyle teorii i nie za bardzo chce mi się szukać - czy
wykonywanie pracy za pomocą magnesu nie generuje strat jego pola?

Magnes trwały nie bez powodu nosi taką dumną nazwę.

--
Jarek

kk
Guest

Wed Feb 02, 2011 9:07 pm   



Quote:

I najniebezpieczniejszy związek chemiczny świata: dihydrogen monoxide
http://www.dhmo.org/


Niezaprzeczalnie jest główną przyczyną utonięć.

kk

Mirek
Guest

Wed Feb 02, 2011 10:23 pm   



bartekltg wrote:

Quote:
Rysunki;) Robione bardzo posmiesznie.

http://w724.wrzuta.pl/obraz/77bKgiRWNRZ/ekranowanie


Rysunki rysunkami, ale skąd kolory? Symulacja czy jakiś skaner?

Mirek.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Innowacyjny silnik grawitacyjny Mikhaila Dmitriewa - zasady działania i zastosowania

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map