RTV forum PL | NewsGroups PL

Gdzie znaleźć tester do gniazdek elektrycznych, jak Sperry, w Warszawie?

tester do instalacji elektrycznych - gdzie kupic?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Gdzie znaleźć tester do gniazdek elektrycznych, jak Sperry, w Warszawie?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Marek Borowski
Guest

Thu Jul 24, 2014 7:51 pm   



On 24/07/2014 15:37, A.L. wrote:
Quote:
On Thu, 24 Jul 2014 15:10:46 +0200, "J.F."
jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Dnia Thu, 24 Jul 2014 08:05:22 -0500, A.L. napisał(a):
Jedyne przejsciowki jakie widzialem to wtyczki suszarek do wlosow.
Sadze ze nikt w Ameryce nie bedzie spzredawal zadnych przejsciowek ze
wzgledu na odpowiedzialnos prawna. Jak cos sie komus stanie i tam
bedzie pzrejsciowka, to spokojnie rzecz moze isc o 6 cyfrowe
odszkodowania. Nie na darmo na opakowaniach widelcow napisane jest
"nie wkladac do oka"

No ale w suszarkach sa, a przeciez wystarczyloby napisac "nie uzywac w
wannie"

J.

Procesowanei sie kosztuje. Lepiej byc proaktywnym

A.L.

P.S> Mzoe o tym pisalem: sasiad kupil sobie rower. jechal po ciemku
kreta droga i potracil go samochod. Zaskarzyl wiec producentas roweru
i spzredawce ze a) rower byl bez latarki, b) w instrukcji nei bylo
napisane ze rower powinien miec latarke. Dostal cos pol miliona

Kupilem niedawno plytke elektryczna do podgrzewanai kubka z kawa. Taka
na biurko. Plytka miala ze 20 stron instrukcji na temat "czego nie
mozna z plytka robic". Punkt pierwszy: nie mozna na niej siadac jak
jest wlaczona do kontaktu.

Absurd? Moze. Ale z punktu widzenia konsumenta - nei calkiem.
Producenci musza siedobrze pilnowac zeby nie spzredac czegos co jest
potencjalnie niebezpieczne

Moze prosciej zaczac eliminowac debili ze spoleczenstwa co ?




Pozdrawiam

Marek

Marek Borowski
Guest

Thu Jul 24, 2014 7:56 pm   



On 24/07/2014 18:44, Marek wrote:
Quote:
On Thu, 24 Jul 2014 09:20:18 -0500, A.L. <alewando@aol.com> wrote:
Najbardziej zas mi sie podoba to ze nie ma Kodeksu Pracy. To znaczy
jest, 3 strony przypiete pluskiewkami w kuchni, glownie o tym ze nie

Czy to czasem u nich nie nazywa się Labor Act? Wydawało mi się że, to
jedna strona A4 a nie 3. Zawsze mnie bawi porównanie z tym Polskiego
Kodeks Pracy, np. że Państwo reguluje prawo do urlopów, rotfl.

A co w tym takiego smiesznego ? Jakbys mial do wyboru praca po

16h / dobe przez 6 dni w tygodniu lub zdechnac z glodu do bys
inaczej spiewal. A sa tacy co nie maja wyboru.

Pozdrawiam

Marek

J.F.
Guest

Thu Jul 24, 2014 8:25 pm   



Dnia Thu, 24 Jul 2014 08:37:31 -0500, A.L. napisał(a):
Quote:
On Thu, 24 Jul 2014 15:10:46 +0200, "J.F."
Dnia Thu, 24 Jul 2014 08:05:22 -0500, A.L. napisał(a):
Jedyne przejsciowki jakie widzialem to wtyczki suszarek do wlosow.
Sadze ze nikt w Ameryce nie bedzie spzredawal zadnych przejsciowek ze
wzgledu na odpowiedzialnos prawna. Jak cos sie komus stanie i tam
bedzie pzrejsciowka, to spokojnie rzecz moze isc o 6 cyfrowe
odszkodowania.

No ale w suszarkach sa, a przeciez wystarczyloby napisac "nie uzywac w
wannie"
Procesowanei sie kosztuje. Lepiej byc proaktywnym

Czyli przejsciowki nie robimy, bo moze zawiedzie, kogos popiesci i
bedzie nas to drogo kosztowalo.
Ale do suszarki wstawiamy, bo moze kogos zabije i bedzie to drogo
kosztowalo.
Ale do pralki, lodowki, telewizora nie wstawiamy ?

Dziwny kraj :-)

Quote:
Kupilem niedawno plytke elektryczna do podgrzewanai kubka z kawa. Taka
na biurko. Plytka miala ze 20 stron instrukcji na temat "czego nie
mozna z plytka robic". Punkt pierwszy: nie mozna na niej siadac jak
jest wlaczona do kontaktu.
Absurd? Moze. Ale z punktu widzenia konsumenta - nei calkiem.
Producenci musza siedobrze pilnowac zeby nie spzredac czegos co jest
potencjalnie niebezpieczne

No, tak prawde mowiac to juz przy glupiej mikrofalowce nie bardzo
wiadomo co tam mozna wstawic, a czego nie mozna.


J.

Marek
Guest

Thu Jul 24, 2014 11:35 pm   



On Thu, 24 Jul 2014 21:56:00 +0200, Marek Borowski
<marek@nazwisko.com> wrote:
Quote:
A co w tym takiego smiesznego ? Jakbys mial do wyboru praca po

Śmieszne jest to, że inny kraj może bez tego funkcjonować, nawet z
powodzeniem, a Polska Kodeksem Pracy dumnie rozwiązuję poroblemy
nieistniejące w innych systemach.

--
Marek

J.F.
Guest

Thu Jul 24, 2014 11:44 pm   



Dnia Fri, 25 Jul 2014 01:35:09 +0200, Marek napisał(a):
Quote:
A co w tym takiego smiesznego ? Jakbys mial do wyboru praca po

Śmieszne jest to, że inny kraj może bez tego funkcjonować, nawet z
powodzeniem, a Polska Kodeksem Pracy dumnie rozwiązuję poroblemy
nieistniejące w innych systemach.

Po pierwsze - pamietaj ze nieograniczny kapitalizm prowadzi do
rewolucji :-)

Po drugie - inne kraje swoje kodeksy pracy tez maja.

Po trzecie - ten amerykanski FLSA jest z roku 1938.

Po czwarte - wspolczesni nazywali Roosvelta socjalista :-)

J.

A.L.
Guest

Fri Jul 25, 2014 6:33 am   



On Thu, 24 Jul 2014 17:15:24 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
Ale ja sie juz kiedys pytalem - jak to jest, ze ja, nigdy w USA nie
bedac, wiem o pewnych rzeczach wiecej niz Ty ?
Moze dlatego, ze ja niedowiarek jestem i cos nie chce misie wierzyc
aby w kraju gdzie prawnik tyle zarabia, prawo bylo krotkie, proste i
przyjemne :-)


No to mnie oswiaec/

Quote:

http://finduslaw.com/federal-employment-labor-laws

Trzy strony, kon by sie usmial ...


Dyc napisalem: to dotyczy glownie nie-dyskryminowania i podobnych
dupereli

Tak na marginesie: jak sie puszcza jakis link do jakichs dokumentow i
to ma byc ARGUMENT, to nalezy te dokumenty przed puszczeniem linku
PRZECZYTAC.


A.L.

A.L.
Guest

Fri Jul 25, 2014 6:38 am   



On Thu, 24 Jul 2014 17:31:21 +0200, Jaros?aw Soko?owski
<jaros@lasek.waw.pl> wrote:

Quote:

Jakoś to nie przeszkadza w tym, by w pewnych obszarach związki zawodowe
zyskiwały absurdalny poziom możliwości wpływania na wszystko i wszystkich.
A w szczególności dyskryminowały ze względu na nienależenie do onych
związków.

In 2013, the union membership rate--the percent of wage and salary
workers who were members of unions--was 11.3 percent

http://www.bls.gov/news.release/union2.nr0.htm

i ten procent systematycznie maleje. Calkiem niedawno wyszlo prawo
stwierdzajace iz zmuszanie pracownikow do czlonkowstwa w Zwiazkach
jest nielegalne

A.L.

A.L.
Guest

Fri Jul 25, 2014 6:39 am   



On Thu, 24 Jul 2014 21:51:08 +0200, Marek Borowski
<marek@nazwisko.com> wrote:

Quote:

Moze prosciej zaczac eliminowac debili ze spoleczenstwa co ?

Do gazu?

A.L.

A.L.
Guest

Fri Jul 25, 2014 6:40 am   



On Thu, 24 Jul 2014 20:12:10 +0200, PiteR <email@fauszywy.pl> wrote:

Quote:
A.L. pisze tak:

Gdy sie buduje dom, budowniczy muzi miec papier od
inspektora stanowego; gdy sie kupuje dom, zatrudnai sie inspektora
ktory sprawdza czy wszystko jest w porzadku

a kiedy się jest u lekarza można poprosić o zaświadczenie, że się nie
umrze w ciągu najbliższych trzech lat.

Jeśli się jednak umrze to można wytoczyć mu proces Smile

To mial byc dowcip?

A.L.

A.L.
Guest

Fri Jul 25, 2014 6:44 am   



On 23 Jul 2014 05:39:39 GMT, Mirosław Kwaśniak
<mirek@uv.ikem.pwr.wroc.pl> wrote:

Quote:
Paweł Pawłowicz <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote:
tester do instalacji elektrycznych

http://www.elmer.krakow.pl/html/body_dy_207.html

Zastanawiająca jest ostatnia pozycja w tabelce:

"Zamienione przewód fazowy oraz przewód PE i PE niepodłączony"

Czy nie powinno być: pełna faza na PE i "pół fazy" na L?
A swoją drogą ciekawe, ile to kosztuje.

~100 zł
http://sklep.ise.pl/wskazniki/1421-dy-207-tester-poprawnosci-polaczen-w-gniazdkach.html

Cena powalajaca. Moj Sperry kosztowal cos 10 dolcow

A.L.

Marek Borowski
Guest

Fri Jul 25, 2014 7:05 am   



On 25/07/2014 08:39, A.L. wrote:
Quote:
On Thu, 24 Jul 2014 21:51:08 +0200, Marek Borowski
marek@nazwisko.com> wrote:


Moze prosciej zaczac eliminowac debili ze spoleczenstwa co ?

Do gazu?

Jesli chodzi o mnie to nie mialbym nic przeciwko.

Ale sadze wystarczyloby aby prawo nie zwalnialo z
obowiazku myslenia. Jak ktos uzywa przyrzadu/urzadzenia
niemyslac i gine to jest to normalna naturalna
selekcja zgodna z teoria darwina. Ochrona prawna
idiotow jest dla mnie absurdem.

Pozdrawiam

Marek

A.L.
Guest

Fri Jul 25, 2014 7:14 am   



On Fri, 25 Jul 2014 09:05:46 +0200, Marek Borowski
<marek@nazwisko.com> wrote:

Quote:
On 25/07/2014 08:39, A.L. wrote:
On Thu, 24 Jul 2014 21:51:08 +0200, Marek Borowski
marek@nazwisko.com> wrote:


Moze prosciej zaczac eliminowac debili ze spoleczenstwa co ?

Do gazu?

Jesli chodzi o mnie to nie mialbym nic przeciwko.
Ale sadze wystarczyloby aby prawo nie zwalnialo z
obowiazku myslenia. Jak ktos uzywa przyrzadu/urzadzenia
niemyslac i gine to jest to normalna naturalna
selekcja zgodna z teoria darwina.

A jezeli ktos nie wyznaje darwinizmu?...

A.L.

Marek
Guest

Fri Jul 25, 2014 7:20 am   



Quote:
a kiedy się jest u lekarza można poprosić o zaświadczenie, że się
nie
umrze w ciągu najbliższych trzech lat.
Jeśli się jednak umrze to można wytoczyć mu proces Smile
To mial byc dowcip?

No dobra: niech rodzina zmarłego wytoczy proces. Analogia, choć
troszkę naciągnięta, jest.

--
Marek

JMP
Guest

Fri Jul 25, 2014 7:21 am   



"A.L." napisał(a):
Quote:

On Fri, 25 Jul 2014 09:05:46 +0200, Marek Borowski
marek@nazwisko.com> wrote:

On 25/07/2014 08:39, A.L. wrote:
On Thu, 24 Jul 2014 21:51:08 +0200, Marek Borowski
marek@nazwisko.com> wrote:


Moze prosciej zaczac eliminowac debili ze spoleczenstwa co ?

Do gazu?

Jesli chodzi o mnie to nie mialbym nic przeciwko.
Ale sadze wystarczyloby aby prawo nie zwalnialo z
obowiazku myslenia. Jak ktos uzywa przyrzadu/urzadzenia
niemyslac i gine to jest to normalna naturalna
selekcja zgodna z teoria darwina.

A jezeli ktos nie wyznaje darwinizmu?...


To ginie bez teorii? Wink
(NMSP)
--
Pozdrawiam
JMP

A.L.
Guest

Fri Jul 25, 2014 7:28 am   



On Fri, 25 Jul 2014 09:20:09 +0200, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:

Quote:
a kiedy się jest u lekarza można poprosić o zaświadczenie, że się
nie
umrze w ciągu najbliższych trzech lat.
Jeśli się jednak umrze to można wytoczyć mu proces Smile
To mial byc dowcip?

No dobra: niech rodzina zmarłego wytoczy proces. Analogia, choć
troszkę naciągnięta, jest.

Prosze mi wytlumaczyc gdzie jest analogia. Dla wygody zakaczam moj
tekst:

Quote:
Gdy sie buduje dom, budowniczy muzi miec papier od
inspektora stanowego; gdy sie kupuje dom, zatrudnai sie inspektora
ktory sprawdza czy wszystko jest w porzadku

Gdy sie buduje dom (w USA), po wybudowaniu tzreba sie postarac o
zaswiadczenie ze dom nadaje sie do zamieszkania. Aby takie
zaswiadczenie dostac, trzeba miec sprawozdania inspektora z inspekcji
robionych w trakcie budowy. Takie zaswiadczenie wymaganejest rozneiz
przez bank jezeli dom budowany jest na kredyt

Czy w Polsce takich inspektorow i takich inspekcji nie ma? Wydaje mi
zie sa, bo nawet w takim prostym przypadku jak remont dachu musze miec
opinie inspektora

Jak sie kupuje dom, kupujacy chce meic pewnosc ze wszystko jest w
pozradku. Wiec zatrudnai inspektoar za wlasne pieneidze, ktory to
inspektor dom dokaldnie bada. Albowiem jak cos jest nei w porzadku, to
spzredajacy musi usunac usterke na wlasny koszt

Co jest w tym nienormalnego? Czy w Polsce nie ma inspekcji
budowlanej?...

A.L.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Gdzie znaleźć tester do gniazdek elektrycznych, jak Sperry, w Warszawie?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map