RTV forum PL | NewsGroups PL

Gdzie znaleźć kit lub schemat do lampowego wzmacniacza słuchawkowego?

kit dobrego wzmacniacza Lampowego słuchawkowego

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Gdzie znaleźć kit lub schemat do lampowego wzmacniacza słuchawkowego?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Next

Greg(G.Kasprowicz)
Guest

Fri Jul 06, 2007 11:05 am   



Quote:

a co do zespolow - gitarzysci uzywaja wzmacniacza lampowego, poniewaz
przesterowana koncowka mocy daje charakterystyczne brzemienie..
sam je lubie i potrafie odroznic od przesteru na wzmacniaczu
trnazystorowym

No właśnie. Potwierdziłeś moje podejrzenia. Podstawowy tor wzmacniacza ma
być czysty bez zniekształceń (oczywiście ideałów nie ma). Wystarczy podać
na
wejście jednego i drugiego wzmacniacza sygnał prostokątny i zobaczyć cco
się
dzieje w końcówce tranzystorowej. Makabra. Chyba, że są już konstrukcje na
to odporne, ale ja ich nie widziałem. Podaj jakiś link np. do schematu.

o jakiej czestotliwosci przebiegu prostokatnego mowisz?
jesli to 1kHz to wiekszosc wspolczesnych koncowek przenosi go bardzo
przyzwoicie, bo maja bardzo szerokie pasmo, czesto siegajace kilkuset kHz
co w lampiakach z powodu ograniczen transformatora jesttylko marzeniem
zalezy co zdefiniujesz jako makabra

Quote:

--
Pozdrawiam Remek
K7S5A, Duron 1,1
Windows98 SE, IE6, OE6


a to to po co?

Włodzimierz Wojtiuk
Guest

Fri Jul 06, 2007 11:07 am   



Użytkownik "Greg(G.Kasprowicz)" <Grzegorz.Kasprowicz_usunto_@CERN.CH>
napisał w wiadomości news:f6krbc$bhb$1@inews.gazeta.pl...
Quote:

Hi Hi
Ja myślałem, że On żartuje, ale jak tak, to namówię sąsiada żeby zaczął
toczyć podstawki pod kable audio...
Specjalnie ścinaliśmy najsłabiej szumiące brzozy...

smiej sie smiej, ja dostalem zamowienie na audiofilska elektrownie Smile
skoro kilent placi, to ja dostanie:)

no jak płaci to...

(tylko ciężko powagę zachować mi by było w trakcie prac...)
jestem nieco ciekaw... jak toto bedzie wygladać

Włodek

PAndy
Guest

Fri Jul 06, 2007 12:24 pm   



"Remek" <wiasmed@neostrada.pl> wrote in message
news:f6kvm3$ka$1@inews.gazeta.pl...

Quote:
bzdury o złoconych kablach, czy wtykach. Chodzi o coś innego, a
mianowicie o
zniekształcenia TIM, których do dzisiaj mimo wielkiego postępu
konstrukcji,
we wzmacniaczach tranzystorowych nie daje się uniknąć. Prawdą jest
też, że

remus a dlaczego to nie mozna uniknac tego w tranzystorach a mozna w
lampach?

Quote:
nikt nie umie podać teoretycznej przyczyny lepszego brzmienia
wzmacniacza
lampowego. Jednak to są fakty. Podajcie mi jeden przykład
profesjonalnego

podstawy teoretyczne juz znasz - lampa robi inaczej clipping i tyle -
juz sam fakt ze w wiekszosci konstrukcji siedzi trafo a samo trafa w
torze audio jest elementem znacznie bardziej psujacym sygnal niz nawet
srednije klasy wzmacniacz tranzystorowy

Quote:
zespołu gitarowego, który używa "tranzystorów". I jestem gotów założyć
się,
że w warunkach rzeczywistych (na żywo), rozpoznam bez pudła gitarę na
wzmacniaczu lampowym i na tranzystorowym.

a ja rozpoznam w slepym tescie zestawy glosnikowe na ktore polozono
gruby koc...

Zarzut wobec tranzystorow to analitycznosc - czyli de facto wierne
reprodukowanie dzwieku - lampy ocieplaja dzwiek nakladajac nan
specyficzne znieksztalcenia i tyle - zreszta sa hybyrydy tranzystorowo
lampowe gdzie w stopniu wejsciowym jest lampa a na wyjsciu tranzystory -
i taki wzmacniacz subiektywnie brzmi lepiej dla wielu oson, rzadko
spotyka siek onstrukcje z lampowm stopniem mocy i tranzystorowym
preampem i tez subiektywnie dla wielu brzmi to lepiej - wniosek z tego
plynie ze umeiszczenei lampy w torze modyfikuje brzmienie toru... -
tranzystory wplywaja w stopniu daleko mniejszym na sygnal niz lampa i to
paradokslanie najwieksza wada tranzystora - nuetralnosc - jesli do tego
dodamy mode i lans oraz skuteczny marketing to juz mamy efekt domina dla
wielu...
Wiekszosc audiofili ma klopoty z slyszeniem spektrum powyzej 16kHz co
nie przeszkadza im na chlodne i analityczne brzmienie wzmacniacza
tranzystorowego...

PAndy
Guest

Fri Jul 06, 2007 12:28 pm   



"Remek" <wiasmed@neostrada.pl> wrote in message
news:f6l3v2$jj6$2@inews.gazeta.pl...

Quote:
Nie ja się czepiłem, a teoretycy, którzy nie potrafią znaleźć lepszego
wyjaśnienia. Chciałby poznać konstrukcję, w której SR da taką
liniowość, że
przepuści bez zniekształceń fazowych nawet impuls o bardzo dużym
du/dt,
prawie pik. Nie twierdzę, że nie ma takich. Może jestem daleko w tyle.

nie gadaj bzdur - wzmacniacz lampowy ma SR czesto gorszy niz sredni ale
poprawnie zaprojektowany wzmak tranzystorowy...

Quote:
Mam wrażenie, że to Ty (i wielu innych) się uczepiłeś tych
zniekształceń. Na
wielu grupach słyszałem takie twierdzenia, że chodzi o
zniekształcenia,
przester charakterystyczny np. dla Marshala, ale to jest mylenie
pojęć. Mam
nadzieję, że nie o to Ci chodziło. Podstawowe brzmienie ma być nie
zniekształcone.

???

Quote:
No właśnie. Potwierdziłeś moje podejrzenia. Podstawowy tor wzmacniacza
ma
być czysty bez zniekształceń (oczywiście ideałów nie ma). Wystarczy
podać na
wejście jednego i drugiego wzmacniacza sygnał prostokątny i zobaczyć
cco się
dzieje w końcówce tranzystorowej. Makabra. Chyba, że są już
konstrukcje na
to odporne, ale ja ich nie widziałem. Podaj jakiś link np. do
schematu.

bzdury...

William
Guest

Fri Jul 06, 2007 12:30 pm   



Quote:
smiej sie smiej, ja dostalem zamowienie na audiofilska elektrownie Smile
skoro kilent placi, to ja dostanie:)

no jak paci to...
(tylko ciko powag zachowa mi by byo w trakcie prac...)
jestem nieco ciekaw... jak toto bedzie wyglada


Pewnie 2 akumulatory + ładowarka + przetwornica. System ładuje jeden aku
a pracuje na drugim z "czystą energią"

H.D.
Guest

Fri Jul 06, 2007 12:30 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał

Quote:
Jeszcze nie spotkałem rasowego audiofaszysty, który zgodziłby się na
slepy test. Jedyni jaki udało mi się przeprowadzić z początkującym
audiofaszystą (i mam nadzieję, że go wyleczyłem z tego) udowodnił
wyższość starych kabli od żelazek nad "beztlenowymi", cieniutkimi
kabelkami.

To ja tez opowiem Wam o takich Smile)

1.
Kiedy pokazaly sie pierwsze CD audio taki jeden "konserwatysta"
udowadnial mi wyzszosc czarnego analogowego krazka nad CD,
szumy krazka mu nie przeszkadzaly a na CD slyszal "bity" Smile)
2.
Podk koniec lat siedemdziesiatych dziennikarze telewizyjni wykrecili
nastepujacy numer:
Poprosili trzech krytykow muzycznych aby na przykladzie wytlumaczyli bledy
mlodego skrzypka.
( To wszystko bylo na antenie !)
Najpierw zagral wirtuoz , a potem ten sam utwor mlody skrzypek.
Pannowie krytycy u wirtuoza widzieli ten kunszt i maestrie w kazdym dzwieku
nie mowiac juz o technice grania.
W mlodym skrzypku widzieli pelno bledow i trudnosci techniczne.
Nie potrafie dzisiaj przytoczyc pelnych opinii.
Po tym wszystkim redaktorzy poinformowali ich, ze owszem ogladali
prawdziwych wykonawcow
ale sciezka dzwiekowa byla zamieniona !!
Najlepsze jest to , ze panowie krytycy ( znawcy) zaskarzyli panow redaktorow
( profanow)
ze Ci podwazaja ich profesjonalizm i uniemozliwiaja wykonywanie zawodu.
Najzabawniejsze, ze krytycy te sprawe wygrali. ( przynajmniej taka wersje
slyszalem).
Jednym z tych redaktorow byl chyba p. Wieczorkowski ( ojciec tego z
kryminalnych).

3.
Kiedy pokazaly sie pierwsze magnetowidy cyfrowe (profesjonalne cyfrowe
Betacam)
byla spora grupa udowadniajaca, ze widza gorsza jakosc jakosc obrazu od
analogowego Betacam.
Uciszylem ich w podobny sposob jak Wieczorkowski krytykow,
pokazujac ze cyfrowy Betacam jest 10 bitowy, a w starym analogowym Betacamie
jest 8 -bitowy korektor.

4.
Kiedy w Polsce rozpoczeto oficjalnie nadawanie pierwszego dzwieku w systemie
Nicam,
znalezli sie przeciwnicy ktorzy twierdzili ze widza dodatkowa podnosna na
ekranie
( tym razem byli to fachowcy ale przeciwnicy Nicamu)
uciszyli sie kiedy udalo sie ich skompromitowac ich wypowiedzia ze przed
data oficjalnego rozpoczecia nadawania Nicam bylo dobrze
i poinformowano wszystkich ze w celach testowych nadawano Nicam juz caly
miesiac !

Uwazam, ze fani wzmacniaczy lampowych sa "sympatycznym folklorem"
nieszkodliwym dla pozostalych a nam dajacy mila rozrywke Smile)

Pozdrawiam
H.D.

PAndy
Guest

Fri Jul 06, 2007 12:37 pm   



"Remek" <wiasmed@neostrada.pl> wrote in message
news:f6l0fv$3q9$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Użytkownik "PAndy" napisał:

haha... ide o zaklad ze cyfrowy TACT MIllenium jest lepszy od
wiekszosci
lampiakow...

Cyfrowa końcówka mocy?

tak cyfrowa - stopien koncowy pracuje z zegarem 90MHz, uklad wyjsciowy
to 6 bitowy PWM zasilany dosc wyszukanym podobnym troche do modulatorow
DeltaSigma.
Podobnie cyfrowa jest wiekszosc tanich i plaskich wzmacniaczy kina
domowego gdzie z kilkudziesiecionozkowego ukladu uzyskuje np 5x45W
(rzeczywistych a nie detych). I w wielu testach odsluchowych te
wzmacniacze (poprawnie zaprojektowane) sa chwalone za neutralnosc.

Quote:
Wiekszosc z lampowcow ma wiekszosc typowych bledow konstrukcji
lampowych
ale ludzie znieksztalcenia dzwieku nazywaja "brzmieniem lampy"

Jakie błędy. Możesz konkretnie?

wez do reki schemat wzmaka lampowego i zobacz ktore elementy decyduja o
brzmieniu - zoabcz ile stracisz na samy transformatorze wyjsciowym (tak
sa konstrukcje beztransformatorowe tyle ze przytlaczajaca wiekszosc
wzmakow lampowych ma transformator)

Quote:
takie "brzmienie lampowe" sobie mozesz uzyskac na wiekszosci
tranzystorowcow
robiac splot w convolver'ze.

Bez urazy, ale wydaje się, że nie bardzo wiesz, w którym kościele
dzwonią.
Każda konstrukcja ma wady (nie błędy). Jednak przeprowadzając pewne
testy
można dojść do zaskakujących i niewytłumaczalnych wniosków. Podając na
dwa
wzmacniacze, jeden lampowy, drugi tranzystorowy sygnał, który można
nazwać
spójnym np. z magnetofonu, czy organów elektrycznych nie zauważymy
jakichś
ewidentych różnic w brzmieniu. Natomiast wystarczy podłączyć gitarę,
uderzyć
akord i natychmiast pokaże się ogromna różnica. Na lampowcu zabrzmi to
czysto, a na tranzystorze usłyszymy potężne zniekształcenia
nieliniowe. To
właśnie owe osławione TIM. To są fakty, z którymi nie sposób
dyskutować.


ja tam nie slysze TIM w lepszym wzmaku zrobionym na ukaldzie scalonym a
za to notorycznie w wielu drogich lampiakach slysze przydzwiek
sieciowy...
Pamietaj tez ze wszystkie zrodla domowe to zrodla cyfrowe -
tranzystorowe - mysl samodzielnie i nie lykaj marketingowego szajsu.
Nie znam zadnego DAC'a lampowego (takiego gdzie sygnal konwertowany
bylby z postaci cyfrowej na postac analogowa bez uzycia tranzystorow)

RoMan Mandziejewicz
Guest

Fri Jul 06, 2007 12:39 pm   



Hello H.D.,

Friday, July 6, 2007, 1:30:30 PM, you wrote:

Quote:
Jeszcze nie spotkałem rasowego audiofaszysty, który zgodziłby się na
slepy test. Jedyni jaki udało mi się przeprowadzić z początkującym
audiofaszystą (i mam nadzieję, że go wyleczyłem z tego) udowodnił
wyższość starych kabli od żelazek nad "beztlenowymi", cieniutkimi
kabelkami.
To ja tez opowiem Wam o takich Smile)
1.
Kiedy pokazaly sie pierwsze CD audio taki jeden "konserwatysta"
udowadnial mi wyzszosc czarnego analogowego krazka nad CD,
szumy krazka mu nie przeszkadzaly a na CD slyszal "bity" Smile)

Bitów nie usłyszy ale... W dawnych czasach, gdy jeszcze coś słyszałem
Wink, miałem kilka okazji do porównania płyt winylowych i CD. Owszem,
winyl trzeszczy. Ale CD paskudnie przenosi większe częstotliwości i to
naprawdę słychać (dopóki się jeszcze słyszy). W moim wieku jednak to
już nie ma najmniejszego znaczenia :(

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl

William
Guest

Fri Jul 06, 2007 12:44 pm   



Remek napisał(a):
Quote:

Podajcie mi jeden przykad profesjonalnego
zespou gitarowego, ktry uywa "tranzystorw".

Pewnie wszystkie zespoy o wiatowej renomie to gupcy, ktrzy nie wiedz co
czyni.


Mamy już ten dźwięk z piecyka lampowego i co dzieje się z nim dalej
na scenie lub estradzie ?

1) Trafia na dynamiczny mikrofon kierunkowy ustawiony w bliskiej
odległości od głośnika (rezonanse zawieszenia membrany, efekt zbliżeniowy)

2) Sygnał z mikrofonu jest wzmacniany w przedwzmacniaczu miksera (te
okropne tranzystory, kondensatory elektrolityczne w torze sygnału !!!)

3) W mikserze przechodzi przez kilkanaście wzmacniaczy operacyjnych, po
drodze trafia do kompresora (a w nim VCA i analogowy układ mnożący albo
nawet i fotorezystor - okropne TIM).

4) Jest przetwarzany przez cyfrowy rekorder albo crossover albo procesor
systemu line-array.

Jaki końcowy efekt ? Całe przetwarzanie opisane w punktach 1-4, którym
"brzydzi" się audiofil nijak nie wpływa na odbiór materiału który
powstał na scenie (w lampiaku). Gdyby sprzęt tranzystorowo - cyfrowy
miał zniekształcać dżwiek (TIM) zaś lampowiec miałby dawać ów "czysty"
sygnał to na koncercie nie usłyszelibyśmy ciepłego brzmienia gitarki.

Wzmacniacz lampowy w "piecyku" nawet bez przesteru "gra" harmonicznymi,
nieliniowością magnetyczną transformatora i rezonansami dobrego
głośnika. Tanie combo tranzystorowe to zaś z reguły również i tani
głośnik z płaską charakterystyką. I w tym też jest cała "magia".

H.D.
Guest

Fri Jul 06, 2007 1:00 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał
Quote:

Bitów nie usłyszy ale... W dawnych czasach, gdy jeszcze coś słyszałem
Wink, miałem kilka okazji do porównania płyt winylowych i CD. Owszem,
winyl trzeszczy. Ale CD paskudnie przenosi większe częstotliwości i to
naprawdę słychać (dopóki się jeszcze słyszy). W moim wieku jednak to
już nie ma najmniejszego znaczenia :(

Chcialem byc uczciwy w przekazie,

wiec mowilem o CD bo tylko takie byly wtedy dostepne. Smile)
Oczywiscie probkowanie 44Ks/s to wypada 2 probki na okres dla 22 KHz,
a sa tacy co rzeczywiscie slysza 22 kHz Smile)
( nie mowiac o pieskach i innych zwierzatkach)
Ale zaznaczylem ze chodzilo w dyskusji o bity nie o czestotliwosc.
Dzisiaj standardem jest 24 bity i 96 Ksampli/sek a nawet 192 Ks/s.
Co sie tyczy Twojegu wieku to nie lekcewarz wyzszych czestotliwosci ! Smile)
Moze nie rozrozniasz poszczegolnych czestotliwosci ale wytwarzaja
pewien rodzaj "cisnienia akustycznego", ktore ma wplyw
na odbior nizszych , rozroznialnych czestotliwosci.
( Swoja droge mnie to tez dotyczy Smile )
Mozesz zrobic doswiadczenie, wez utwor jaki lubisz
wytnij do pasma ktore dobrze odbierasz,
i do tego dodaj z innego glosnika (zeby byc pewnym ze to nie uklad to robi)
czestotliwosc ( lub kilka) ktorych wg Ciebie nie odbierasz..
regulujac poziom tych dodatkowych ( niby nieszlyszalnych dzwiekow)
sprawdz , ze moze slyszysz. Smile)

Pozdrawiam
H.D.

Artur(m)
Guest

Fri Jul 06, 2007 1:04 pm   



Użytkownik "H.D." <hdot@vp.pl> napisał w wiadomości
news:f6l94g$154d$1@news2.ipartners.pl...

[...]
Quote:

Uwazam, ze fani wzmacniaczy lampowych sa "sympatycznym folklorem"
nieszkodliwym dla pozostalych a nam dajacy mila rozrywke Smile)

Niby w 100% się z Tobą zgadzam, ale....

Mam salkę, w której gra sobie kilkanaście zespołów
na zwykłych wzmacniaczach tranzystorowych "BOX"
i wydaje się, że grają znakomicie do momentu gdy
ustawimy je (lampka, tranzystor)w jednym miejscu
i zacznie grać jednocześnie dwóch
gitarzystów (szczególnie gdy są to "szatani")
to od razu słychać, że "lampka jest jakoś na wierzchu",
i może być ciszej.
W samej barwie solo, ja (...o losie ty mój)- nie widzę różnicy.

Artur(m)

Marek Lewandowski
Guest

Fri Jul 06, 2007 1:04 pm   



On Jul 6, 1:39 pm, RoMan Mandziejewicz <r...@pik-net.pl> wrote:

Quote:
Bitów nie usłyszy ale... W dawnych czasach, gdy jeszcze coś słyszałem
Wink, miałem kilka okazji do porównania płyt winylowych i CD. Owszem,
winyl trzeszczy. Ale CD paskudnie przenosi większe częstotliwości i to
naprawdę słychać (dopóki się jeszcze słyszy). W moim wieku jednak to
już nie ma najmniejszego znaczenia Sad

a nie naciąłeś się na - zazwyczaj paskudny - płaski mastering CD? Bo
jakoś tak przy okazji ucyfrowienia procesu rzucono się do
kompresowania dynamiki nagrań - bo można było...

--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com

Greg(G.Kasprowicz)
Guest

Fri Jul 06, 2007 1:05 pm   



Quote:

Pewnie 2 akumulatory + ładowarka + przetwornica. System ładuje jeden aku a
pracuje na drugim z "czystą energią"

nie do konca:)

H.D.
Guest

Fri Jul 06, 2007 1:08 pm   



Użytkownik "William" napisał
Quote:

Mamy już ten dźwięk z piecyka lampowego i co dzieje się z nim dalej
na scenie lub estradzie ?


Wzmacniacz lampowy w "piecyku" nawet bez przesteru "gra" harmonicznymi,
nieliniowością magnetyczną transformatora i rezonansami dobrego
głośnika. Tanie combo tranzystorowe to zaś z reguły również i tani
głośnik z płaską charakterystyką. I w tym też jest cała "magia".

+.

Mowia o jakosci, znieksztalceniach a wkladaja do niego kompresor ! Smile)
+
a sama lampa to tez czasami mkrofon. Moze wlasnie o to chodzi?

H.D.

H.D.
Guest

Fri Jul 06, 2007 1:23 pm   



Użytkownik "Artur(m)" napisał

Quote:
Niby w 100% się z Tobą zgadzam, ale....

Mam salkę, w której gra sobie kilkanaście zespołów
na zwykłych wzmacniaczach tranzystorowych "BOX"
i wydaje się, że grają znakomicie do momentu gdy
ustawimy je (lampka, tranzystor)w jednym miejscu
i zacznie grać jednocześnie dwóch
gitarzystów (szczególnie gdy są to "szatani")
to od razu słychać, że "lampka jest jakoś na wierzchu",
i może być ciszej.
W samej barwie solo, ja (...o losie ty mój)- nie widzę różnicy.

Nie neguje, ze odbior z oby moze byc rozny,

ale twierdze ze mozna tak ustawic charakterystyke "poprzwodnikowego",
( na przyklad przy pomocy DSP / 24bity/192 Ks/s )
ze bedzie zachowywal sie jak lampowy a jak bedziesz wiedzial co robi te
roznice
to moze nawet lepiej.
W tym celu nalezy wziac dobry mikron ( moze nawet kilka) i zarejestrowac
cyfrowo ( ale poprawnie, nie obcinajac itp)
dzwiek z oby wzmacniaczy i potem to porowna i bedzie wiadomo o co chodzi.
Wtedy jednym pokretlem bedziesz mogl robic piecyk lampowy/ lub tranzystorowy
Smile)
Oczywiscie lampowy postawisz zeby wszyscy widzieli ze jest,
ale nie musza wiedziec ze nie uzywasz..
Jak go nie beda widziec to beda twierdzic ze go nie slysza Smile)

Pozdrawiam
H.D

Goto page Previous  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Gdzie znaleźć kit lub schemat do lampowego wzmacniacza słuchawkowego?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map