Goto page Previous 1, 2, 3, ... 14, 15, 16 Next
sundayman
Guest
Fri Jul 06, 2007 9:09 am
Quote:
Napisz coś jeszcze, bo na prhn troszkę za mało dałeś z siebie. Jeszcze coś
o kablach zasilających, magnetyzerach... Lubimy takie przerywniki w
nudnych
dyskusjach, opartych tylko na argumentach merytorycznych
zamiast powtarzac wytarte banały, kolega lepiej poczyta parę artykułów np. o
kierunkowości kabli chcociażby z katalogów SUPRY. Nie wrzucałbym do jednego
worka wynalazków z cyku podstawki pod głośniki i np. właśnie kable...albo
chociażby "wygrzewanie kabli".
Kiedy zaczynałem kilka lat temu pracę w audiofilskiej firmie, to mówiłem
dokładnie takie same "mądrości"...
tutaj mały cytat z supry:
***
Simplistic electronics theory says there is no 'directionality' in
conductors, but assumes conductors are perfectly isomorphic. It also ignores
the inherently directional nature of signal and energy flow. Yet electricity
could not be sold without 'energy flow directionality'. [1] In reality,
practical conductors are drawn many times - not cast. This creates highly
elongated crystal structures. This in turn creates a physical (mechanical)
directional feature or 'axial polarity'. Annealing and also 'burning-in'
processes can reduce the 'strength' of the 'drawing imprint', but only to a
degree. All conductors in Supra cables are consistently arranged to point
'forwards, in the direction (left to right) implied by the legend (text)
printed on the cable jacket. Directional consistency is ensured in two ways.
First, direction of the conductors to be used in each cable is known from
the spooled direction of the conductors received from the copper wire
factory. That is a reliable method because an efficient manufacturing
process is consistent and omits random re-spooling steps
***.
druga sprawa , na ile ktoś to śłyszy albo albo nie...ale to już inna
rzecz...
pozdr.
Marek Lewandowski
Guest
Fri Jul 06, 2007 9:40 am
On Jul 6, 10:09 am, "sundayman" <sunday...@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Simplistic electronics theory says there is no 'directionality' in
conductors, but assumes conductors are perfectly isomorphic. It also ignores
the inherently directional nature of signal and energy flow. Yet electricity
could not be sold without 'energy flow directionality'. [1] In reality,
practical conductors are drawn many times - not cast. This creates highly
elongated crystal structures. This in turn creates a physical (mechanical)
directional feature or 'axial polarity'. Annealing and also 'burning-in'
processes can reduce the 'strength' of the 'drawing imprint', but only to a
degree. All conductors in Supra cables are consistently arranged to point
'forwards, in the direction (left to right) implied by the legend (text)
printed on the cable jacket. Directional consistency is ensured in two ways.
First, direction of the conductors to be used in each cable is known from
the spooled direction of the conductors received from the copper wire
factory. That is a reliable method because an efficient manufacturing
process is consistent and omits random re-spooling steps
wszystko napisane po łacinie brzmi mądrze. To powyżej, to mieszanka
banałów (to, że druty się ciągnie, i że aby energię sprzedać, musi ona
popłynąć) i bzdur.
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
Remek
Guest
Fri Jul 06, 2007 9:42 am
Użytkownik "Marcin Stanisz" napisał:
Quote:
Napisz coś jeszcze, bo na prhn troszkę za mało dałeś z siebie. Jeszcze coś
o kablach zasilających, magnetyzerach... Lubimy takie przerywniki w
nudnych
dyskusjach, opartych tylko na argumentach merytorycznych
Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" napisał:
Quote:
Hi Hi
Ja myślałem, że On żartuje, ale jak tak, to namówię sąsiada żeby zaczął
toczyć podstawki pod kable audio...
Specjalnie ścinaliśmy najsłabiej szumiące brzozy...
Trochę pomyliliście adres panowie. Mnie też śmieszą (może niesłusznie) te
bzdury o złoconych kablach, czy wtykach. Chodzi o coś innego, a mianowicie o
zniekształcenia TIM, których do dzisiaj mimo wielkiego postępu konstrukcji,
we wzmacniaczach tranzystorowych nie daje się uniknąć. Prawdą jest też, że
nikt nie umie podać teoretycznej przyczyny lepszego brzmienia wzmacniacza
lampowego. Jednak to są fakty. Podajcie mi jeden przykład profesjonalnego
zespołu gitarowego, który używa "tranzystorów". I jestem gotów założyć się,
że w warunkach rzeczywistych (na żywo), rozpoznam bez pudła gitarę na
wzmacniaczu lampowym i na tranzystorowym.
--
Pozdrawiam Remek
K7S5A, Duron 1,1
Windows98 SE, IE6, OE6
Remek
Guest
Fri Jul 06, 2007 9:55 am
Użytkownik "PAndy" napisał:
Quote:
haha... ide o zaklad ze cyfrowy TACT MIllenium jest lepszy od wiekszosci
lampiakow...
Cyfrowa końcówka mocy?
Quote:
Wiekszosc z lampowcow ma wiekszosc typowych bledow konstrukcji lampowych
ale ludzie znieksztalcenia dzwieku nazywaja "brzmieniem lampy"
Jakie błędy. Możesz konkretnie?
Quote:
takie "brzmienie lampowe" sobie mozesz uzyskac na wiekszosci
tranzystorowcow
robiac splot w convolver'ze.
Bez urazy, ale wydaje się, że nie bardzo wiesz, w którym kościele dzwonią.
Każda konstrukcja ma wady (nie błędy). Jednak przeprowadzając pewne testy
można dojść do zaskakujących i niewytłumaczalnych wniosków. Podając na dwa
wzmacniacze, jeden lampowy, drugi tranzystorowy sygnał, który można nazwać
spójnym np. z magnetofonu, czy organów elektrycznych nie zauważymy jakichś
ewidentych różnic w brzmieniu. Natomiast wystarczy podłączyć gitarę, uderzyć
akord i natychmiast pokaże się ogromna różnica. Na lampowcu zabrzmi to
czysto, a na tranzystorze usłyszymy potężne zniekształcenia nieliniowe. To
właśnie owe osławione TIM. To są fakty, z którymi nie sposób dyskutować.
--
Pozdrawiam Remek
K7S5A, Duron 1,1
Windows98 SE, IE6, OE6
Marek Lewandowski
Guest
Fri Jul 06, 2007 9:56 am
On Jul 6, 10:42 am, "Remek" <wias...@neostrada.pl> wrote:
Quote:
Trochę pomyliliście adres panowie. Mnie też śmieszą (może niesłusznie) te
bzdury o złoconych kablach, czy wtykach. Chodzi o coś innego, a mianowicie o
zniekształcenia TIM, których do dzisiaj mimo wielkiego postępu konstrukcji,
we wzmacniaczach tranzystorowych nie daje się uniknąć. Prawdą jest też, że
nikt nie umie podać teoretycznej przyczyny lepszego brzmienia wzmacniacza
lampowego.
Ależ umie, nawet tu na grupie podano stado przyczyn dla różnic w
brzmieniu wzmacniaczy lampowych i innych. Tylko jakoś żaden lampowy
maniak nie potrafi przyjąć do wiadomości, że jego lampy brzmią mu
przyjemniej, bo silniej zniekształcają. Jakoś zatrzymuje się to na
uszach i do mózgu nie dochodzi.
Quote:
Jednak to są fakty. Podajcie mi jeden przykład profesjonalnego
zespołu gitarowego, który używa "tranzystorów". I jestem gotów założyć się,
że w warunkach rzeczywistych (na żywo), rozpoznam bez pudła gitarę na
wzmacniaczu lampowym i na tranzystorowym.
Rozpoznam na słuch bez pudła traktor na niskoprężnym silniku Ursusa,
jest to dowód na bezwzględną wyższość dziesięciolitrowego,
piętnastokonnego jednocylindrowca w porównaniu do diesla.
Po raz dziesięciotysięczny: to, że komuś dane brzmienie bardziej
pasuje, nie czyni tego brzmienia lepszym, a już na pewno nie stanowi
dowodu na wyższość jednej technologii nad drugą.
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
Remek
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:01 am
Użytkownik "Greg(G.Kasprowicz)" napisał:
Quote:
Jak do tej pory najlepszy nawet wzmacniacz tranzystorowy, choćby był i
na
MOS-FET'ach nie dorównał najgorszemu lampowemu.
to zapraszam na test odsluchowy...
mam stare radio AGA, mozna go uzyc jako wzmacniacz lampowym
pasmo pewnie od 200Hz to 10kHz
jak Cie zachwyci, to nie mam wiecej pytan..
pewnie nadal bedzies twierdzil ze gra lepiej niz najlepszy na MOSFETACH,
nawet taki w klasie A
Znam takie radia. I do dzisiaj zachwyca mnie ich brzmienie, co nie oznacza,
że można je porównywać ze współczesnym profesjonalnym wzmacniaczem lampowym.
I mam do Ciebie prośbę. Jak nie masz na co (kogo) włazić, to znajdź sobie
lepsze zajęcie. Wydaje się takim "mądralom", że zjedli wszystkie rozumy i na
dodatek są dowcipni. A są jedynie żałośni.
--
Pozdrawiam Remek
K7S5A, Duron 1,1
Windows98 SE, IE6, OE6
Greg(G.Kasprowicz)
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:07 am
Quote:
Trochę pomyliliście adres panowie. Mnie też śmieszą (może niesłusznie) te
bzdury o złoconych kablach, czy wtykach. Chodzi o coś innego, a mianowicie
o
zniekształcenia TIM, których do dzisiaj mimo wielkiego postępu
konstrukcji,
we wzmacniaczach tranzystorowych nie daje się uniknąć. Prawdą jest też, że
nikt nie umie podać teoretycznej przyczyny lepszego brzmienia wzmacniacza
lampowego. Jednak to są fakty. Podajcie mi jeden przykład profesjonalnego
zespołu gitarowego, który używa "tranzystorów". I jestem gotów założyć
się,
że w warunkach rzeczywistych (na żywo), rozpoznam bez pudła gitarę na
wzmacniaczu lampowym i na tranzystorowym.
czepiles sie tych TIM, bo niczego innego nie da sie czepic w
tranzystorowcach.
w nowych kostrukcjach SR wzmacniaczy potrafi byc na tyle duzy, ze te TIMy sa
praktycznie niemierzalne.
lampowce wprowadzaja za to znieksztalcenia, ktore nadaja im ladne brzmienie,
co nie znaczy ze maja lepsze prametry!!
a co do zespolow - gitarzysci uzywaja wzmacniacza lampowego, poniewaz
przesterowana koncowka mocy daje charakterystyczne brzemienie..
sam je lubie i potrafie odroznic od przesteru na wzmacniaczu trnazystorowym
ot, tyle
jakby pracowala w pelnym zakresie liniowym to roznica bylaby niewyczuwalna.
jednakze dosyc skutecznie mozna ten przester zasymulowac na dobrym DSP,
tylko ze to duzo drozsze niz stary dobry lampiak:)
panowie, elektronika to nie cuda, i nauka,szczegolnie teoria sygnalow
posunala sie juz wystarczajaco daleko by zajac miejsce czarodziei voodoo
jednakze masa pseudonaukowcow lubi wymyslac nowe teorie i trzepac kase od
naiwnych
jak zreszta w kazdej dziedzinie
Greg(G.Kasprowicz)
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:27 am
Quote:
akord i natychmiast pokaże się ogromna różnica. Na lampowcu zabrzmi to
czysto, a na tranzystorze usłyszymy potężne zniekształcenia nieliniowe. To
właśnie owe osławione TIM. To są fakty, z którymi nie sposób dyskutować.
a nie bedzie to efekt przesterowania koncowki z trafem?
wtedy lampowiec jest nie do pobicia
ale w zakresie liniowym?
mam wrazenie ze to ty nie wiesz w ktorym kosciele dzwonia
Zygmunt M. Zarzecki
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:34 am
Quote:
Specjalnie ścinaliśmy najsłabiej szumiące brzozy...
Włodek
Źle! Musi być śliwka rosnąca na stoku południowym, ścięta ręcznie!
;-)
zyga
--
warning!
http://zarzecki.com
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt
Greg(G.Kasprowicz)
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:34 am
Quote:
to zapraszam na test odsluchowy...
mam stare radio AGA, mozna go uzyc jako wzmacniacz lampowym
pasmo pewnie od 200Hz to 10kHz
jak Cie zachwyci, to nie mam wiecej pytan..
pewnie nadal bedzies twierdzil ze gra lepiej niz najlepszy na MOSFETACH,
nawet taki w klasie A
Znam takie radia. I do dzisiaj zachwyca mnie ich brzmienie, co nie
oznacza,
że można je porównywać ze współczesnym profesjonalnym wzmacniaczem
lampowym.
I mam do Ciebie prośbę. Jak nie masz na co (kogo) włazić, to znajdź sobie
lepsze zajęcie. Wydaje się takim "mądralom", że zjedli wszystkie rozumy i
na
dodatek są dowcipni. A są jedynie żałośni.
spadaj skad przyszedles
Zygmunt M. Zarzecki
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:36 am
Quote:
we wzmacniaczach tranzystorowych nie daje się uniknąć. Prawdą jest też, że
nikt nie umie podać teoretycznej przyczyny lepszego brzmienia wzmacniacza
lampowego. Jednak to są fakty. Podajcie mi jeden przykład profesjonalnego
Lepsze brzmienie != mniejsze zniekształcenia.
Lampy dodają "szlachetniejszych" zniekształceń.
zyga
--
warning!
http://zarzecki.com
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt
Remek
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:40 am
Użytkownik "Marek Lewandowski" napisał:
Quote:
Ależ umie, nawet tu na grupie podano stado przyczyn dla różnic w
brzmieniu wzmacniaczy lampowych i innych.
Naprawdę? Podaj choć jedną.
Quote:
Tylko jakoś żaden lampowy
maniak nie potrafi przyjąć do wiadomości, że jego lampy brzmią mu
przyjemniej, bo silniej zniekształcają.
To kompletna bzdura. Jest dokładnie odwrotnie.
Quote:
Jakoś zatrzymuje się to na
uszach i do mózgu nie dochodzi.
To przykład merytorycznego argumentu!!!
Quote:
Jednak to są fakty. Podajcie mi jeden przykład profesjonalnego
zespołu gitarowego, który używa "tranzystorów". I jestem gotów założyć
się,
że w warunkach rzeczywistych (na żywo), rozpoznam bez pudła gitarę na
wzmacniaczu lampowym i na tranzystorowym.
Rozpoznam na słuch bez pudła traktor na niskoprężnym silniku Ursusa,
jest to dowód na bezwzględną wyższość dziesięciolitrowego,
piętnastokonnego jednocylindrowca w porównaniu do diesla.
Koplejny przykład rzeczowego argumentu. Do tego się nie odniosłeś:
Quote:
Podajcie mi jeden przykład profesjonalnego
zespołu gitarowego, który używa "tranzystorów".
Pewnie wszystkie zespoły o światowej renomie to głupcy, którzy nie wiedzą co
czynią.
Quote:
Po raz dziesięciotysięczny: to, że komuś dane brzmienie bardziej
pasuje, nie czyni tego brzmienia lepszym, a już na pewno nie stanowi
dowodu na wyższość jednej technologii nad drugą.
W ogólnym przypadku masz rację, ale w tym konkretnym nie. Trzeba problem
poznać "od środka". Spytaj pierwszego lepszego gitarzystę (nie jakiegos
podwórkowego amatora) co myśli o wzmacniaczu tranzystorowym. Odpowiedź znam.
--
Pozdrawiam Remek
K7S5A, Duron 1,1
Windows98 SE, IE6, OE6
Greg(G.Kasprowicz)
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:41 am
Quote:
poszukuje kitu lub rysunków pcb i schematu dobrego wzmacniacza
słuchawkowego lampowego.
Jesli ktos wie cos na temat gdzie i jak i za ile ...poprosze;-)
swego czasu byl opis w EP wzmacniacza sluchawkowego na 2xECL86, zasilanego z
bodajze 30V
na wyjsciu byly wtorniki emiterowe, no ale to przeciez nie przeszkadza w
brzmieniu
jakbys tranziaka w OC nie sterowal, zadnych TIM ci nie wprowadzi
a apropos lamp
twierdzisz ze na niczym sie nei znam..
otoz zrobilem kilka wzm lampowych
jeden z nich jako hybryda, lampy + wtornik na mosfetach
gral bardzo przyjemnie, o zadnych TIM nie bylo mowy, bo wtornik mial pasmo
rzedu kilkuset kHz, lampa robila tylko za wzmacniacz napieciowy
i wytlumacz mi prosze, czemu taki wzmacniacz mialby byc gorszy niz na samych
lampach?
Greg(G.Kasprowicz)
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:45 am
Quote:
poszukuje kitu lub rysunków pcb i schematu dobrego wzmacniacza
słuchawkowego lampowego.
Jesli ktos wie cos na temat gdzie i jak i za ile ...poprosze;-)
albo wez sobie buforowy wzmacniacz operacyjny o pasmie 100MHz..
i bedziesz mial pewnosc ze zadne TIM ci nie powstana
a przynajmniej zadne w pasmie, ktore moglbys uslyszec:)
chyba ze slyszysz w.cz, jak to pewna "urban legend" glosila..
Remek
Guest
Fri Jul 06, 2007 10:55 am
Użytkownik "Greg(G.Kasprowicz)" napisał:
Quote:
czepiles sie tych TIM, bo niczego innego nie da sie czepic w
tranzystorowcach.
w nowych kostrukcjach SR wzmacniaczy potrafi byc na tyle duzy, ze te TIMy
sa
praktycznie niemierzalne.
Nie ja się czepiłem, a teoretycy, którzy nie potrafią znaleźć lepszego
wyjaśnienia. Chciałby poznać konstrukcję, w której SR da taką liniowość, że
przepuści bez zniekształceń fazowych nawet impuls o bardzo dużym du/dt,
prawie pik. Nie twierdzę, że nie ma takich. Może jestem daleko w tyle.
Quote:
lampowce wprowadzaja za to znieksztalcenia, ktore nadaja im ladne
brzmienie,
co nie znaczy ze maja lepsze prametry!!
Mam wrażenie, że to Ty (i wielu innych) się uczepiłeś tych zniekształceń. Na
wielu grupach słyszałem takie twierdzenia, że chodzi o zniekształcenia,
przester charakterystyczny np. dla Marshala, ale to jest mylenie pojęć. Mam
nadzieję, że nie o to Ci chodziło. Podstawowe brzmienie ma być nie
zniekształcone.
Quote:
a co do zespolow - gitarzysci uzywaja wzmacniacza lampowego, poniewaz
przesterowana koncowka mocy daje charakterystyczne brzemienie..
sam je lubie i potrafie odroznic od przesteru na wzmacniaczu
trnazystorowym
No właśnie. Potwierdziłeś moje podejrzenia. Podstawowy tor wzmacniacza ma
być czysty bez zniekształceń (oczywiście ideałów nie ma). Wystarczy podać na
wejście jednego i drugiego wzmacniacza sygnał prostokątny i zobaczyć cco się
dzieje w końcówce tranzystorowej. Makabra. Chyba, że są już konstrukcje na
to odporne, ale ja ich nie widziałem. Podaj jakiś link np. do schematu.
--
Pozdrawiam Remek
K7S5A, Duron 1,1
Windows98 SE, IE6, OE6
Goto page Previous 1, 2, 3, ... 14, 15, 16 Next