Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Sat Sep 22, 2018 10:18 am
W dniu 21.09.2018 o 22:24, J.F. pisze:
Quote:
Dnia Fri, 21 Sep 2018 19:09:18 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Pan J.F. napisał:
Pamietam, ze np chemicy intensywnie symulowali jakies czasteczki,
i to chyba numeryczne rozwiazywania rownan Schroedingera bylo.
I nawet mowili - dzis liczymy najprostsze ... a przeciez jest DNA
i enzymy ...
Znaczy się potrzebują więcej mocy obliczeniowej, pamięci i flopów.
Metody obliczeniowe i biblioteki pozostają te same.
Cos, co sie nadaje do 3 atomow, niekoniecznie sie nadaje do 1000
atomow.
Albo np mozna znacznie przyspieszyc obliczenia ograniczajac sie do
obliczenia wplywu tylko najblizszych atomow, a nie wszystkich ..
Jakieś inne szredingery, czy takie, co są superpozycją nadających
i nienadających się?
Jakos tak, tylko cos mi chodzi po glowie, ze przy wiekszej ilosci
atomow to te bliskie wplywaja na orbitale, a te dalsze wplywaja malo
... pomijalnie malo.
Jeśli pomijalnie mało, to czy nadal nie można ich pomijać (przy tysiącu)?
Przy kilku atomach uwzgledniasz wszystkie, czy tam kazdy z kazdym, bo
wszystkie sa blisko.
Przy tysiacu uzwgledniasz kilka najbliszych, bo reszta jest daleko i
ma znikomy wplyw.
Pozwólcie, że się wtrącę
Chemicy, którzy nie zajmują się modelowaniem molekularnym, zwykle
wykorzystują program Gaussian. Nie wiem jednak, czy z czystym sumieniem
mogę odesłać do opisów tego programu, z całym szacunkiem, dla kogoś, kto
nie siedzi w chemii, może to być jak próba wyjaśnienia transformacji
operatorowej poloniście. Ale na pewno da się zauważyć, jak daleko
wychodzimy poza równanie Schrodingera.
Czy odległe atomy oddziaływują na siebie? Jeśli jesteście
zainteresowani, proponuję poczytać o regułach orientacji w aromatycznej
substytucji elektrofilowej. Trzeba będzie poświęcić nieco czasu na
zrozumienie mezomerii, proste przeczytanie definicji w Wikipedii jest
tego czasu marnowaniem. Już na tak prostym przykładzie widać, że
zagadnienie nie jest trywialne.
Co to znaczy, że atomy są blisko lub daleko od siebie? Wzory cząsteczek
rysujemy na papierze. Prowadzi to do błędnego obrazu płaskości, w
rzeczywistości cząsteczka nie jest płaska i atomy pozornie odległe mogą
być bardzo blisko. Może to dziwne w czasach powszechnego wykorzystywania
komputerów, ale chemicy stosują modele Dreidinga. "Drajdingi" oddają
kąty i długości wiązań i są łatwo montowalne. Jeśli ktoś ma praktykę, to
model kilkunastowęglowej cząsteczki zbuduje w dwie minuty. Policzenie
tego na dobrym pececie zajmuje dobę. I trzeba programowi podpowiadać, bo
pozostawiony sam sobie potrafi policzyć durnotę.
Z kwestii oczywistych: w cząsteczkach pojawiają się grupy naładowane, na
przykład COO- lub NH3+. Tworzą one pole elektryczne , które w oczywisty
sposób oddziaływuje na orbitale, które są przecież chmurą ładunku. Inny
przykład to grupa karbonylowa C=O która jest dipolem. Jeśli w pobliżu
znajdzie się jakieś ugrupowanie, to oddziaływanie jest zrozumiałe.
P.P.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sat Sep 22, 2018 1:27 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Przy kilku atomach uwzgledniasz wszystkie, czy tam kazdy z kazdym,
bo wszystkie sa blisko. Przy tysiacu uzwgledniasz kilka najbliszych,
bo reszta jest daleko i ma znikomy wplyw.
Pozwólcie, że się wtrącę
Ależ oczywiście! Proszę, śmiało.
Quote:
Chemicy, którzy nie zajmują się modelowaniem molekularnym, zwykle
wykorzystują program Gaussian. Nie wiem jednak, czy z czystym
sumieniem mogę odesłać do opisów tego programu, z całym szacunkiem,
dla kogoś, kto nie siedzi w chemii, może to być jak próba wyjaśnienia
transformacji operatorowej poloniście.
Odruchowo, nie bacząc na ostrzeżenia, zacząłem guglem poszukiwać
miejsca, skąd mógłbym sobie ściągnąć źródła tego gaussiana -- celem
oszacowania jaka część kodu jest w fortranie, a jaka w niefortranie.
Bowiem to było głównym celem prowadzonych tu rozważań. Niestety, nic
z tego nie wyszło. (To co było poniżej, z uwagą i w miarę możności
ze zrozumieniem, przeczytałem)
--
Jarek
HF5BS
Guest
Sun Sep 23, 2018 1:20 am
Użytkownik "Mateusz Viste" <mateusz@nie.pamietam> napisał w wiadomości
news:5ba5e452$0$15113$426a74cc@news.free.fr...
Quote:
On Sat, 22 Sep 2018 03:42:15 +0200, HF5BS wrote:
NB. GW-Basic na peceta, chyba jako ostatni, posługuje się komendami POKE
i PEEK, z realną możliwością wpływu na zachowanie programu i wartości
zmiennych. Nie badałem szerzej, ale zmienną udało mi się zmienic przez
POKE.
W QuickBasic oraz QBasic też jest PEEK/POKE. Wpływać w ten sposób na
zachowanie programu i danych można na czymkolwiek co działa w trybie
rzeczywistym - na tym polega piękno tej architektury.
No, ale w tym momencie, to one chyba raczej służą jako rejestry... choć nie
pamiętam, ale zachęcony tym co piszesz, mam taką możliwość i sprawdzę
reakcję QBASICa ze starych Windoz, oraz obecnego QB64, QuickBasic... no,
moze też... Ale najpierw piszczek do czajnika

)
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
HF5BS
Guest
Sun Sep 23, 2018 1:22 am
Użytkownik "Mateusz Viste" <mateusz@nie.pamietam> napisał w wiadomości
news:5ba5e364$0$15113$426a74cc@news.free.fr...
Quote:
On Sat, 22 Sep 2018 03:48:34 +0200, HF5BS wrote:
QB64 może skompilować samego siebie ze źródeł... Są dołaczone do
kompilatora
FreeBASIC tak samo.
chciałem przepisać go na polskie komunikaty (i chyba się
podejmę, jak czasu będzie), ale za dużo tego było do rozkminienia.
"Zdzich64" ?
Oj, chętnie bym to powitał. Jest nieco przaśny, ale daje malutki kod, a
możliwości ma, choćby wbudowaną obsługę myszy. Ale niestety, tylko QB64, do
takiego przepisania. Ale, to kupa gównienia w rzeźbie. Najważniejsze, aby
program działał.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
HF5BS
Guest
Sun Sep 23, 2018 1:39 am
Użytkownik "Mateusz Viste" <mateusz@nie.pamietam> napisał w wiadomości
news:5ba5e5ea$0$15113$426a74cc@news.free.fr...
Quote:
On Sat, 22 Sep 2018 03:33:40 +0200, HF5BS wrote:
Jarku, na C64 się dawało, to na PC się nie da? Pecet, już w QBASICu,
zachowuje się, jakby robił coś w stylu kompilacji
QBASIC niczego nie kompilował. QuickBasic owszem.
Ja nie mówię, że kompilował, ja mówię, że zachowywał się, jakby kompilował.
Quote:
To twórcy oprogramowania na C64 tego nie wiedzieli i zrobili kompilator,
który zwłaszcza przy większych programach, daje program objętościowo
mniejszy, niż z zapisu interpretera. Parę programów sobie na C64
skompilowałem i nawet są szybsze i mniej dysku zajmują.
A czy to nie była po prostu tokenizacja? Nie wiem, C64 nie miałem, ale
Zdecydowanie był/jest interpreter, gdzie rzeczywiście, komendę zastępuje
jednobajtowy kod tejże.
Quote:
BASICA (i chyba GW-BASIC też) potrafiły zapisać program w postaci
binarnej. Ale nie jako kod wykonywalny, tylko ciąg tokenów. Zamiast "IF"
było dajmy na to 0x01, zamiast "WHILE" 0x05 itp. Ale to dalej program
interpretowany.
Nie inaczej, zdecydowanie to był interpreter, nawet chyba bez porządnego
programowania strukturalnego, numery linii były jeszcze numerami linii, nie
etykietami i GW układał je sobie po kolei, nie tak, jak już QBASIC, gdzie
program mógłbyć zapisany tak:
23 k=0
13 k=k+1
PRINT k;
GOTO 13
I działa.
Quote:
Swego czasu, chwilę się pobawiłem takim bardzo niszowym językiem, pod
DOS, nazywa(ł) się Zdzich.
Nie taki niszowy, chyba w każdej polskiej szkole był znany
Jeśli dobrze pamiętam to był taki spolszczony Pascal.
Pewnie tak, choć jego składnie nie bardzo kojarzę Pascalowo... ale przyznam,
niespecjalnie usiłowałem ją porównywać, liczy(ło) się dla mnie, czy (i jak)
wykonuje powierzone zadanie. Bo Pascala jako takiego po polsku, to kojarzę.
Mam nadzieję, że nie taki niewypał, jak wersja Borlanda 5.5.
Quote:
Niszowy to był Sphinx C--, coś w połowie drogi między C a assemblerem.
Odnalazłem na jakiejś ruskiej stronce, rzeczywiście, najnowsza wersja ma 22
lata... Więc nisza głęboka była.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
Marcin Debowski
Guest
Sun Sep 23, 2018 2:58 am
On 2018-09-21, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnpqa12j.6v9.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Pamietam, ze np chemicy intensywnie symulowali jakies czasteczki,
i to chyba numeryczne rozwiazywania rownan Schroedingera bylo.
I nawet mowili - dzis liczymy najprostsze ... a przeciez jest DNA
i enzymy ...
Znaczy się potrzebują więcej mocy obliczeniowej, pamięci i flopów.
Metody obliczeniowe i biblioteki pozostają te same.
Cos, co sie nadaje do 3 atomow, niekoniecznie sie nadaje do 1000
atomow.
Albo np mozna znacznie przyspieszyc obliczenia ograniczajac sie do
obliczenia wplywu tylko najblizszych atomow, a nie wszystkich ..
Jakieś inne szredingery, czy takie, co są superpozycją nadających
i nienadających się?
Jakos tak, tylko cos mi chodzi po glowie, ze przy wiekszej ilosci
atomow to te bliskie wplywaja na orbitale, a te dalsze wplywaja malo
... pomijalnie malo.
Robiłem to ze 20 lat temu i takie rzeczy albo się robiło właśnie ze
Schrodingera albo półempirycznie. Nie przypominam sobie jakiś ograniczeń
co do ilości atomów. Głównym problemem przy Schrodingerze był czas.
Liczyłem dość proste pierścienie fosfazenowe i na dość dobrych maszynach
jak na tamte czase (ale też znowu nie jakiś super wypas) - SGI O2,
zajmowało to tygodnie.
Półempirycznie (molecular mechanics) to był relatywnie błysk, nawet jak
na tamte czasy.
Jak to teraz wygląda to nie wiem, ale raczej skłaniam się ku opinii
Jarka, bo problem był w mocy obliczeniowej.
--
Marcin
Marcin Debowski
Guest
Sun Sep 23, 2018 3:06 am
On 2018-09-22, Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> wrote:
Quote:
kąty i długości wiązań i są łatwo montowalne. Jeśli ktoś ma praktykę, to
model kilkunastowęglowej cząsteczki zbuduje w dwie minuty. Policzenie
tego na dobrym pececie zajmuje dobę. I trzeba programowi podpowiadać, bo
pozostawiony sam sobie potrafi policzyć durnotę.
No cała radość po kilku dniach zobaczyć, że to wszystko się "rozchodzi"
zamiast "schodzić".
--
Marcin
Marcin Debowski
Guest
Sun Sep 23, 2018 3:17 am
On 2018-09-22, Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Przy kilku atomach uwzgledniasz wszystkie, czy tam kazdy z kazdym,
bo wszystkie sa blisko. Przy tysiacu uzwgledniasz kilka najbliszych,
bo reszta jest daleko i ma znikomy wplyw.
Pozwólcie, że się wtrącę :-)
Ależ oczywiście! Proszę, śmiało.
Chemicy, którzy nie zajmują się modelowaniem molekularnym, zwykle
wykorzystują program Gaussian. Nie wiem jednak, czy z czystym
sumieniem mogę odesłać do opisów tego programu, z całym szacunkiem,
dla kogoś, kto nie siedzi w chemii, może to być jak próba wyjaśnienia
transformacji operatorowej poloniście.
Odruchowo, nie bacząc na ostrzeżenia, zacząłem guglem poszukiwać
miejsca, skąd mógłbym sobie ściągnąć źródła tego gaussiana -- celem
oszacowania jaka część kodu jest w fortranie, a jaka w niefortranie.
Bowiem to było głównym celem prowadzonych tu rozważań. Niestety, nic
z tego nie wyszło. (To co było poniżej, z uwagą i w miarę możności
ze zrozumieniem, przeczytałem)
Gaussian jest kompercyjny. Nie sądze aby źródła były dostępne.
Ale tu:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_quantum_chemistry_and_solid-state_physics_software
...stoi, że jest istotnie napisany w Fortranie. Zresztą gdy powstawał
(1970) to zdaje się za dużo w miarę rozwiniętych języków wysokiego
poziomu nie było.
--
Marcin
Marcin Debowski
Guest
Sun Sep 23, 2018 3:56 am
On 2018-09-21, Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Pan Marcin Debowski napisał:
Kupiłem żonie do firmy parę lat temu laserówkę Canona, właśnie dlatego,
że miała mieć sterowniki pod Linuksa (tak stało na ich stronie).
Okazało się, że nie miała. Canon stanął na wysokości zadania i dał nam,
do czasu gdy sterowniki będą dostępne, zastępczo lepszy model włączając
w to toner. Pół roku im to zajęło.
Czyli trwało tyle, ile powinno. Kiedyś na p.c.o.a wymyślono nawet termin
"linuksowe pół roku".
Ale po co się w sumie afiszowali, że jest jak nie było? Fakt, że pewnie
Linuks nadal dość niszowy... Z drugiej strony jeśli innych frustratów
załatwili z podobną klaśa jak mnie, to może nawet i lepszy PR im z tego
wyszedł, niż jakby mieli anonsować sterowniki pod Linuksa w późniejszym
terminie.
Ale pewnie to był jakiś wypadek przy pracy.
--
Marcin
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Sun Sep 23, 2018 9:16 am
W dniu 23.09.2018 o 04:58, Marcin Debowski pisze:
Quote:
On 2018-09-21, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnpqa12j.6v9.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Pamietam, ze np chemicy intensywnie symulowali jakies czasteczki,
i to chyba numeryczne rozwiazywania rownan Schroedingera bylo.
I nawet mowili - dzis liczymy najprostsze ... a przeciez jest DNA
i enzymy ...
Znaczy się potrzebują więcej mocy obliczeniowej, pamięci i flopów.
Metody obliczeniowe i biblioteki pozostają te same.
Cos, co sie nadaje do 3 atomow, niekoniecznie sie nadaje do 1000
atomow.
Albo np mozna znacznie przyspieszyc obliczenia ograniczajac sie do
obliczenia wplywu tylko najblizszych atomow, a nie wszystkich ..
Jakieś inne szredingery, czy takie, co są superpozycją nadających
i nienadających się?
Jakos tak, tylko cos mi chodzi po glowie, ze przy wiekszej ilosci
atomow to te bliskie wplywaja na orbitale, a te dalsze wplywaja malo
... pomijalnie malo.
Robiłem to ze 20 lat temu i takie rzeczy albo się robiło właśnie ze
Schrodingera albo półempirycznie. Nie przypominam sobie jakiś ograniczeń
co do ilości atomów. Głównym problemem przy Schrodingerze był czas.
Pierwszy raz zetknąłem się z problemem na studiach, ponad czterdzieści
lat temu. Ab initio dawało się policzyć jon H2+, i to by było na tyle...
P.P.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Sep 23, 2018 11:44 am
Pan Marcin Debowski napisał:
Quote:
Kupiłem żonie do firmy parę lat temu laserówkę Canona, właśnie dlatego,
że miała mieć sterowniki pod Linuksa (tak stało na ich stronie).
Okazało się, że nie miała. Canon stanął na wysokości zadania i dał nam,
do czasu gdy sterowniki będą dostępne, zastępczo lepszy model włączając
w to toner. Pół roku im to zajęło.
Czyli trwało tyle, ile powinno. Kiedyś na p.c.o.a wymyślono nawet termin
"linuksowe pół roku".
Ale po co się w sumie afiszowali, że jest jak nie było? Fakt, że pewnie
Linuks nadal dość niszowy... Z drugiej strony jeśli innych frustratów
załatwili z podobną klaśa jak mnie, to może nawet i lepszy PR im z tego
wyszedł, niż jakby mieli anonsować sterowniki pod Linuksa w późniejszym
terminie.
Kontekst przepychanek z p.c.o.a był taki, że w linuksie wszystko już jest
prawie, prawie, a za pół roku będzie całkiem. Rzeczywistość jest taka, że
jeśli czegoś nie potrzeba, to tego nie ma i nie będzie.
Quote:
Ale pewnie to był jakiś wypadek przy pracy.
Albo wyjątkowy przypadek, że ktoś coś obiecał, zaplanował i w końcu zrobił.
Dość często spotykam się z takim przypadkiem, że producent ogłasza wszem
i wobec, że jego sprzęt ma wsparcie dla Linuksa. Jako dowód dołącza płytę
CD ze "sterownikami". Te sterowniki to wyrwany z kontekstu fragment kodów
kernela mający z dziesięć lat. Od tego czasu w nowych wydaniach jądra
nastąpił znaczący postęp, obsługa tego sprzętu zmieniła się, polepszyła.
Ale producent sprzętu może o tym wcale nie wiedzieć, nie obchodzi go to,
nie on to wszystko pisze.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Sep 23, 2018 11:46 am
Pan Marcin Debowski napisał:
Quote:
Odruchowo, nie bacząc na ostrzeżenia, zacząłem guglem poszukiwać
miejsca, skąd mógłbym sobie ściągnąć źródła tego gaussiana -- celem
oszacowania jaka część kodu jest w fortranie, a jaka w niefortranie.
Bowiem to było głównym celem prowadzonych tu rozważań. Niestety, nic
z tego nie wyszło. (To co było poniżej, z uwagą i w miarę możności
ze zrozumieniem, przeczytałem)
Gaussian jest kompercyjny. Nie sądze aby źródła były dostępne.
Ale tu:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_quantum_chemistry_and_solid-state_physics_software
..stoi, że jest istotnie napisany w Fortranie. Zresztą gdy powstawał
(1970) to zdaje się za dużo w miarę rozwiniętych języków wysokiego
poziomu nie było.
Fortran też jest całkiem nieźle rozwinięty jak na swoje 60 lat i tego
typu zastosowania. Chociaż dzisiaj zaliczenie go do "języków wysokiego
poziomu" brzmi nieco dziwnie. Bliżej mu do assemblera niż do javy.
Współczesne języki programowania obrały inną drogę. Wszystko można
w nich zrobić łatwo i przyjemne. Chyba żeby ktoś chciał coś policzyć,
wtedy gorzej. Rację mają Francuzi. Dzisiaj komputer to nie "computer"
(liczydło), ale "ordinateur" (zarządca, organizator, porządkowy).
--
Jarek
J.F.
Guest
Sun Sep 23, 2018 12:19 pm
Dnia Sun, 23 Sep 2018 13:46:06 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan Marcin Debowski napisał:
Gaussian jest kompercyjny. Nie sądze aby źródła były dostępne.
Ale tu:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_quantum_chemistry_and_solid-state_physics_software
..stoi, że jest istotnie napisany w Fortranie. Zresztą gdy powstawał
(1970) to zdaje się za dużo w miarę rozwiniętych języków wysokiego
poziomu nie było.
Fortran też jest całkiem nieźle rozwinięty jak na swoje 60 lat i tego
typu zastosowania. Chociaż dzisiaj zaliczenie go do "języków wysokiego
poziomu" brzmi nieco dziwnie. Bliżej mu do assemblera niż do javy.
Współczesne języki programowania obrały inną drogę. Wszystko można
w nich zrobić łatwo i przyjemne. Chyba żeby ktoś chciał coś policzyć,
wtedy gorzej. Rację mają Francuzi. Dzisiaj komputer to nie "computer"
(liczydło), ale "ordinateur" (zarządca, organizator, porządkowy).
Ale Fortran tez nie stoi w miejscu
http://fortranwiki.org/fortran/show/Object-oriented+programming
Co nawiasem mowiac swiadczy o tym, ze ktos jeszcze w tym grzebie ..
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Sep 23, 2018 12:34 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Fortran też jest całkiem nieźle rozwinięty jak na swoje 60 lat i tego
typu zastosowania. Chociaż dzisiaj zaliczenie go do "języków wysokiego
poziomu" brzmi nieco dziwnie. Bliżej mu do assemblera niż do javy.
Współczesne języki programowania obrały inną drogę. Wszystko można
w nich zrobić łatwo i przyjemne. Chyba żeby ktoś chciał coś policzyć,
wtedy gorzej. Rację mają Francuzi. Dzisiaj komputer to nie "computer"
(liczydło), ale "ordinateur" (zarządca, organizator, porządkowy).
Ale Fortran tez nie stoi w miejscu
http://fortranwiki.org/fortran/show/Object-oriented+programming
Co nawiasem mowiac swiadczy o tym, ze ktos jeszcze w tym grzebie ..
Są też tacy, którzy wciąż jeszcze grzebią w commodorach i basicach.
Można stworzyć całkiem nowy język i z sentymentu nazwać go "basic"
albo "fortran" z odpowiednim przedrostkiem. Tak samo są też ludzie,
u których już siódmy pies z kolei wabi się Azor.
--
Jarek
J.F.
Guest
Sun Sep 23, 2018 1:08 pm
Dnia 22 Sep 2018 06:49:14 GMT, Mateusz Viste napisał(a):
Quote:
On Sat, 22 Sep 2018 03:33:40 +0200, HF5BS wrote:
To twórcy oprogramowania na C64 tego nie wiedzieli i zrobili kompilator,
który zwłaszcza przy większych programach, daje program objętościowo
mniejszy, niż z zapisu interpretera. Parę programów sobie na C64
skompilowałem i nawet są szybsze i mniej dysku zajmują.
A czy to nie była po prostu tokenizacja? Nie wiem, C64 nie miałem, ale
BASICA (i chyba GW-BASIC też) potrafiły zapisać program w postaci
binarnej. Ale nie jako kod wykonywalny, tylko ciąg tokenów. Zamiast "IF"
było dajmy na to 0x01, zamiast "WHILE" 0x05 itp.
O ile wiem, to w C64 tak wlasnie bylo.
W spectrum bylo od samego poczatku - nie wpisuwales I i F, tylko
odpowiednia kombinacja klawiszy na token IF
Quote:
Ale to dalej program interpretowany.
Hm ... piszesz takie LET A=A+1, to i tak trzeba wywolac prodedure
"biblioteczna" dodawania liczb FP, bo innych nie znal.
I czy w programie bedzie bezposredni call czy przejscie przez tablice
adresow funkcji dla tokenow, to juz nie taka duza roznica.
Tyle ze Spectrum juz w trakcie wykonania wyszukiwal adresy zmiennych,
analizowal wyrazenia, wiec sporo tej interpretacji zostalo.
J.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next