Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Nov 07, 2013 1:48 pm
Pan Tomasz Wójtowicz tak sobie czyta zestaw pytań:
Quote:
http://www.uke.gov.pl/files/?id_plik=5047
i wyłapuję kwiatki świadczące o tym, jacy ludzie układają pytania.
Plusem zaznaczyłem rzekomą prawidłową odpowiedź:
35. Kalkulator zawiera jeden układ scalony, wyświetlacz i klawiaturę.
Do jakiej grupy
zaliczymy układ scalony?
A. małej skali integracji
B. średniej skali integracji
+ C. wielkiej skali integracji
Poważnie, LSI? Kalkulator można zrobić na kilkuset tranzystorach.
Z powodzeniem mieści się w klasie MSI. Nie napisali jaki to ma być
kalkulator.
A to poważnie ktoś jeszcze używa podziału scalactwa na SSI/MSI/LSI?!
Gdy ten podział miał znaczenie praktyczne, to do SSI zaliczno wszelkie
bramki. MSI to były wszelkie układy zawierające bardziej złożoną stukturę
logiczną, jakieś kultipleksery, rejestry, czy pamięci o pojemności 64 bity
się na to łapały. A LSI, to był układy zawierające funkcjonalną całość
-- kalkulator jest akurat dobrym przykładem.
Więc odpowiadając na pytanie "jacy ludzie", można powiedzieć, że z dużym
prawdopodobieństwem już nie żyjący. To pytanie musiało się uchować prze
trzydzieści lat, nikt go nie zauważył, nikt nie wyrzucił.
Quote:
36. Lampa elektronowa pentoda posiada:
+ A. pięć elektrod
B. cztery elektrody
C. trzy elektrody
Kogo w XXI wieku obchodzi pentoda? Trzeba by być masochistą, żeby
budować lampową radiostację.
Być może nikogo już nie obchodzi (co wcale nie jest powodem do radości).
Ale to pytanie jest podobne do innego:
Pentagon, czyli Departament Obrony USA mieści się budynku w kształcie:
A. prójkąta
B. rombu
C. pięciokąta
Może te zadania nie sprawdzają "konkretnej wiedzy radiooperatorskiej",
ale dobrze by było, żeby ludzie gadający przez radio mieli kapitał
kulturowy, który pozwala im odpowiedziec bez namysłu na takie pytania.
Jarek
PS
Na sporcie się nie znam, ale gdybym trafił na zawody triatlonu, to bym
był w stanie przewidzieć, kiedy zawodnik skończy, a ja wreszcie będę
mógł póść do domu.
--
Po wodzie pływa i kaczka się nazywa.
ACMM-033
Guest
Thu Nov 07, 2013 2:03 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1383810354@news.chmurka.net...
Quote:
Krótkofalowcy to bardzo specyficzne środowisko. Nigdzie indziej nie
widziałem
tyle nienawiści, tyle jadu, takiego wewnętrznego skłócenia, tyle
dwulicowości,
fałszu i rozdmuchanego ego, połączonego z wyjątkową głupotą, co w tym
środowisku.
No cóż... sam na tym ucierpiałem, już w 1995 roku miałem okazję się
przekonać, jacy to niektórzy koledzy są innym "życzliwi".
Ale też mam garść miłych wspomnień, najwięcej z roku 1991, dość świeżo po
zakupie radia, z którymi pojeździłem trochę po Polsce. Miło wspominam np.
Andrzeja SP2FBC, który przeprowadził mnie przez Toruń (mama robiła za
kierowce, dobrze jeździ) tak, że nie błądziłem. Przez Bydgoszcz znakomicie
przeprowadził mnie Wojciech SP2JPG, że także jak przez swoje kąty, szybko i
płynnie. W Koszalinie Gienek SP1MAH bardzo pomógł dojechać do kościoła na
święcenia znajomego księdza, w Górach Sowich, Walim, koledzy z tamtejszego
klubu na hasło o kłopotach (mało brakowało, a nie miałbym jak dać znać -
okradziono nas, szczęśliwie radio i antena ocalały) natychmiast udostępnili
grupie z którą byłem (mnie oczywiście też), pomieszczenie klubowe na stoku,
kolega Fryderyk SP6MLH przekazał do domu wiadomość, bez której miabym duże
kłopoty w pracy. Kolega Filip SP6RYJ z żoną Teresą SP6TRS (jej znaku nie
jestem pewien) za grosze zaopatrzyli nas w jajka i chyba mleko... w 1993 w
Krynicy Morskiej, na wywołanie ogólne odpowiedział będący na miejscu kolega
z SP9, spotkaliśmy się na dość długą rozmowę

Rozmawiałem też na
bezpośredniej (QRB ok. 60 km) z kolegami z Trójmiasta, niestety, przemiennik
SR2G był za mało czuły na moją emisję, słyszałem, nie wchodziłem. Zbyszka
SP2GRC miło wspominam... wszystkich znaków nie pomnę... Takowoż, nie pomnę
wszystkich miłych sytuacji, kontaktów z Krótkofalowcami przez duże "K".
Quote:
Ja bym poczytał... ale jakoś mnie nie ciągnie...
Quote:
Czasami aż wstyd że mam licencję.
Wstydzić się za garstkę tych złych? Ich jednak była mniejszość...
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
PS przepraszam za literówki.
ACMM-033
Guest
Thu Nov 07, 2013 2:08 pm
Użytkownik <mx12345678@gmail.com> napisał w wiadomości
news:527b4c1c$0$2283$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Czasami aż wstyd że mam licencję.
Fakt, jest wielu idiotów, ale są też bardzo wartościowi, kulturalni ludzie
którzy współpracują i tworzą wspólnie nie tworząc animozji i dzikiej
konkurencji.
W rzeczy samej... i chwała im za to.
Pamiętam, raz byłem sędzią w jakichś zawodach, gdzie trzeba było
przeczesywać i weryfikować zgłoszenia, których było całkiem sporo. Nie było
jeszcze wtedy popularne używanie komputerów, to się z nadesłanych kartek
porównywało, hmm... nie pamiętam, jak długo to potrwało... chyba 4 godziny.
Wyszedłem bardzo zmęczony i wyschnięty. Ale, gdybym miał znów robić takie
sędziowanie, to o ile nie stało by mi na przeszkodzie coś innego,
natychmiast bym pojechał pomóc i włożyłbym znów taki wysiłek, jaki trzeba. I
znów sprawiło by mi to ogromną frajdę. I nie chciałbym za to żadnych
pieniędzy.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Thu Nov 07, 2013 2:26 pm
Użytkownik "BartekK" <sibi@drut.org> napisał w wiadomości
news:l5fm9h$qnj$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
Ludzie mogą trafić się "w porządku", ale sama organizacja jest zepsuta od
głowy i od dawna, bo została dawno temu wypaczona idea
Cóż... i to już od dawna. Wspominałem wcześniej, że ucierpieć na tym, czy
owym miałem okazję już w 1995 roku, na szczęście obyło się bez kar, czy
zabrania licencji...
Quote:
krótkofalarstwa jako hobby, polegającego na konstruowaniu własnych
sprzętów służących komunikacji oraz nawiązywaniu znajomości i komunikacji
za pomocą tych sprzętów. Teraz liczy się tylko wyścig
Znacznie większa frajda z własnej kataryny pojechać i złowić jakiś rzadki
kraj... Ale najważniejsze IMHO jest być dobrym operatorem i znać przepisy,
procedury.
Quote:
zbrojeń na sprzęt fabryczny (koniecznie z odpowiednimi homologacjami i
normami, broń boże nie mogący pracować w dowolnych pasmach, nawet
odbiorczo, bo to zło! i złamanie norm!), protokoły, standardy, hierarchia,
przynależność klubowa i "działacze"...
Ach... skąd to znamy...
Quote:
A jak ktoś te patologie pokazuje to w ostateczności zostaje zwyzywany od
"sibistów"
Żeby tylko :P
Quote:
Przykład z własnego podwórka - używam w aucie jednego urządzenia - Yaesu
ft857d, bo ma wszystkie interesujące mnie pasma w jednym, i można na nim
ustawić odpowiednie parametry do tych pasm. Np mogę w nim ustawić 1W mocy
nadawczej w AM i wejść na pasmo CB, albo słuchać radia ukf-FM, albo 2m,
czy też PMR 446MHZ, ale nie! to przecież złamanie wszelkich zasad bo nie
wolno pracować sprzętem "profesjonalnym" na paśmie "amatorskim" i
odwrotnie (jackson/lincoln na 28MHz też jest traktowany jak zgniłe jajo,
no chyba że nikt nie wie), nie ważne że rozumny operator potrafi ustawić
parametry sprzętu do wymaganych na danym paśmie warunków (moc, szerokość
kanału, modulacja itd) - nie wolno i już.
Ze starszych czasów pamiętam, ze w środowisku CB też byli ludzie (i jako
jedyni nie robili głupkowatych uwag "o, sibi, sibi"), z którytmi można było
"konie kraść", to prawda, różne były środowiska, ale... kto wieczorami robił
zabawę, aby połączyć się jak najdalej, już nie pamiętam dokładnie zasad, ale
kanał 38 w podstawowej czterdziestce... Też się spotykałem...
Co do związku - ja stawiam sprawę tak - chętnie zrobię dużo dla związku,
oświadczam tu i teraz, publicznie wobec wszystkich, aaale, teraz są inne
czasy i ogląda się każdą złotówkę. Mnie stać na składki. Mimo, żem
zdecydowanie niebogaty. Ale nie chciałbym, aby moje wysiłki, moje pieniądze,
zostały zmarnowane. A tego się obawiam. Jeśli zobaczę, ze warto się
udzielić, wtedy wzorem prezydenta Kennedyego zapytam, co mogę zrobić dla
związku.
Przy swoich kłopotach (w 1995), jakoś związek nie potrafił mnie wesprzeć,
pierdolę to dzisiaj, więc za 1996 nie zapłaciłem składek. Dostałem ładne
pisemko, drukowane na laserze, że mnie wyp...lają, oraz chyba pouczenie, że
mogę się odwołać. Chciałem się odwołać, ale z treścią, że serdecznie
dziękuję za wyrzucenie, gdyż nie miałem odwagi sam odejść, teraz czuję się
swobodny i niczym nie związany, ale w sumie nie zrobiłem tego, może i
dobrze, mogłem sobie kupić piwo, za znaczek, na który bym wydał kasę. Pismo
wyrzucające chciałem natomiast użyć w formie pewnego papieru i dodrukować
coś w kolorze brązowym

, ale ostatecznie chyba je jakiś czas potem
spaliłem w kiblu, z nieukrywanym uśmiechem i satysfakcją.
Nawet znani mi zagorzali członkowie, nie chcieli już mieć więcej ze
związkiem nic wspólnego, sporo ich odeszło.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
Tomasz WĂłjtowicz
Guest
Thu Nov 07, 2013 3:47 pm
W dniu 2013-11-07 13:36, ACMM-033 pisze:
Quote:
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com> napisał w wiadomości
news:l5esun$igf$1@node1.news.atman.pl...
36. Lampa elektronowa pentoda posiada:
+ A. pięć elektrod
B. cztery elektrody
C. trzy elektrody
Kogo w XXI wieku obchodzi pentoda? Trzeba by być masochistą, żeby
budować lampową radiostację.
Fatalne jest nobilitować się niewiedzą.
Zgadzam się. Biorąc pod uwagę że obecnie nawet amatorskie radiostacje są
sterowane mikrokontrolerami to zamiast archaicznych pentod proponowałbym
egzamin z asemblera. Albo przynajmniej orientowanie się na takiej zasadzie:
Mikrokontroler ARM w Twoim pirackim radiu, którego użytkowanie właśnie
próbujesz zalegalizować zdając ten egzamin, jest oparty o architekturę:
A. RISC
B. CISC
C. żadne z powyższych
Adam
Guest
Thu Nov 07, 2013 3:52 pm
W dniu 2013-11-07 13:47, ACMM-033 pisze:
Quote:
Użytkownik "BartekK" <sibi@drut.org> napisał w wiadomości
news:l5fe8i$unn$1@mx1.internetia.pl...
W dniu 2013-11-07 03:12, Tomasz Wójtowicz pisze:
Tak sobie czytam zestaw pytań:
http://www.uke.gov.pl/files/?id_plik=5047
Ech, dalej już nie czytam, szkoda zdrowia na te idiotyzmy.
A jak pisałem, że całe to towarzystwo to leśne dziadki, stado
"działaczy o ogromnej wiedzy praktycznej" (ale chyba sprzed wojny, i
nie popartej nauką, tylko właśnie takimi grzyb-leggend), to mnie
zahukano że atakuję poważnych, uznanych i szanowanych krótkofalowców
oraz że gówniarz po politechnice chce być mądrzejszy niż wieloletni
znawcy tematu...
Nie da się ukryć, że masz dużo racji. Wielu ludzi o dużej wiedzy
powiedzmy, radiowej, niestety, często wykazywało się żałośnie małą
wiedzą, powiedzmy, (kurde, jakiego tu słowa użyć...) ludzką. Może i
wiedział, jak stroić końcówkę, ale krzycząc i pouczając, że "sprawdzaj
przed nadawaniem, czy częstotliwość jest wolna!" sam nastawiał radio i
(...)
Się mi przypomniało z dawnych lat :)
W klubie SP9KKM był starszy gościu - chyba Bolek, może Waldek. Zawsze ze
zgaszonym petem w gębie. Wystarczyło poprosić - zawsze przychodził,
pomagał, naprawiał.
Ale nie o to chodzi.
Raz go ktoś (spoza klubu) spytał, czy mógłby naprawić stare radio
lampowe ("zwykłe", cywilny radioodbiornik LW & MW). Pan Bolek
powiedział, że zajrzy i umówił się z człowiekiem w klubie. Pogrzebał
trochę w radiu, po pewnym czasie przychodzi klient.
Pyta: działa?
P. Bolek: Działa.
Klient: To można coś posłuchać?
Bolek: Nie da się.
Klient: ??????????????
Bolek: Bo go przerobiłem na nadajnik. Ale zaraz wrócę do odbiornika.
Nie minęło 10 minut, a radio znów było radiem, i to działającym.
Teraz ciężko znaleźć takich ludzi :(
--
Pozdrawiam.
Adam.
ACMM-033
Guest
Thu Nov 07, 2013 4:20 pm
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com> napisał w wiadomości
news:l5g965$uub$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
Zgadzam się. Biorąc pod uwagę że obecnie nawet amatorskie radiostacje są
sterowane mikrokontrolerami to zamiast archaicznych pentod proponowałbym
egzamin z asemblera. Albo przynajmniej orientowanie się na takiej
zasadzie:
Mikrokontroler ARM w Twoim pirackim radiu, którego użytkowanie właśnie
próbujesz zalegalizować zdając ten egzamin, jest oparty o architekturę:
A. RISC
B. CISC
C. żadne z powyższych
Wcale bym się o takie pytanie nie pogniewał (pod warunkiem, o którym niżej).
Tylko, jako że radia są budowane w oparciu o różne części, odpowiedź na
pytanie powinna zajść na podstawie schematu radia. Albo chociaż wykazu, jaki
procek w jakim siedzi i ew. jego rozpiski.
Co do pentody zaś - koło też jest archaiczne, jakże bardzo, już w Egipcie
starożytnym używali. A za niewiedzę, ze pentoda to lapma o 5 elektrodach
(pies już trącał jej zaaplikowanie), dawałbym na gzaminie punkt ujemny,
jesli by to zaważyło na niezaliczeniu egzaminu - to już problem
niewiedzącego, mógł się tych 50 literek więcej nauczyć. To jednak nie jest
procek, tylko podstawowy element elektroniczny. Ale za pozytywną odpowiedź
na procka punktowałbym pozytywnie, jak najbardziej.
Osobna sprawa, że, ja nie używałem pirackich radyjek (z jednym wyjątkiem w
czerwcu 1982 - zmodyfikowana konstrukcja z... 1 wydania Nowoczesnych
zabawek)

, więc za tak zadane pytanie na egzaminie (żem niby pirat),
dałbym egzaminatorowi w ryj i poprawił z drugiej strony w lampę. Oraz
poprawnie odpowiedział co do procka.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Thu Nov 07, 2013 4:27 pm
Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:l5g9f5$oec$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
Się mi przypomniało z dawnych lat :)
W klubie SP9KKM był starszy gościu - chyba Bolek, może Waldek. Zawsze ze
zgaszonym petem w gębie. Wystarczyło poprosić - zawsze przychodził,
Coś na kształt Egona z Gangu Olsena?

(Tylko, że pet Egona, grube cygaro,
OIDP, prawie zawze sie żarzył)
....
Quote:
Nie minęło 10 minut, a radio znów było radiem, i to działającym.
Teraz ciężko znaleźć takich ludzi
Bo łuni panie bracie som staroświeccy, archaiczni, a teraz panie
nowoczesność
Tylko, że oni to wiedzieli, gdzie i kiedy mogą palcem dotknąć, żeby ich nie
popieściło, a dzisiaj stawiam takie rozbebeszone włączone do sieci radio i
każę komuś... no dobra, to co każdy powinien potafić - zestroić p.cz., o, tu
i tu, oraz tu, są punkty pomiarowe, sygnał się wprowadza tu, tu i tu... Kto
odważny, aby go prąd nie jebnął? :P
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
Dariusz K. Ladziak
Guest
Thu Nov 07, 2013 4:52 pm
Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
Quote:
Kolejna bzdura wymyślona przez skamielinę doświadczoną w pracy na
samoróbach z gorącym chassisem. Homologowany sprzęt z pewnością nie ma
gorącego chassisu, więc nie ma znaczenia jak go się podłączy. Może
powstać brum 50Hz, ale na pewno nie zniszczenie sprzętu i porażenie
operatora.
A co ma tu do rzeczy jakaś homologacja? Sprzęt robiony z głową przy
obecnym stanie techniki nie ma prawa zawierać "goracego chassis" bo nie
ma żadnych technicznych powodów dla tak rażącego obniżenia
bezpieczeństwa użytkowania. Zatem i ten bez homologacji powinien mieć
pełną galwaniczną separację od sieci zasilającej - czyli być odporny na
zasilanie z różnych faz. Faktycznie kościane dziadki to musiały pisać -
od czterdziestu prawie lat mam licencję i do łba by mi nie przyszło
takich głupich pytań tworzyć - może dlatego że z elektroniką obcuję na
co dzień i na poważnie - z tego cheb jem... A jak ktoś tylko w ramach
rozrywki na emeryturze - to i mógł się trzydzieści lat temu w rozwoju
poznawczym zatrzymać. Tylko czemu innych zmusza do rozwiązywania
problemów dawno nieistniejących?
--
Darek
Dariusz K. Ladziak
Guest
Thu Nov 07, 2013 5:05 pm
Użytkownik BartekK napisał:
Quote:
udzie mogą trafić się "w porządku", ale sama organizacja jest zepsuta od
głowy i od dawna, bo została dawno temu wypaczona idea krótkofalarstwa
jako hobby, polegającego na konstruowaniu własnych sprzętów służących
komunikacji oraz nawiązywaniu znajomości i komunikacji za pomocą tych
sprzętów. Teraz liczy się tylko wyścig zbrojeń na sprzęt fabryczny
(koniecznie z odpowiednimi homologacjami i normami, broń boże nie mogący
pracować w dowolnych pasmach, nawet odbiorczo, bo to zło! i złamanie
norm!), protokoły, standardy, hierarchia, przynależność klubowa i
"działacze"...
Może warto byłoby temat przenieść na pl.rec.radio.amatorskie? Bo tamta
grupa usycha a trochę fermentu by się przydało...
Organizacja - jaka organizacja? Po słynnym zjeździe walnym na którym
siedzibę PZK wyprowadzono z Warszawy to juz jest kółko wzajemnej
adoracji jedynie. Jak mnie nachodziło że może karty bym powysyłał - to
się zapisywałem, potem mi przechodziło - to nie płaciłem i mnie usuwano,
w końcu uznałem że szkoda roboty z łażeniem (jak się okazało że
przelewem to ja składek zapłacić nie mogę, muszę się z pracy urywać żeby
znudzonym emerytom facyjatę pokazać) i całkiem odpuściłem.
Kluby? Może gdzieś są, coraz więcej nie w PZK a w formie stowarzyszeń
zwykłych, nikt nikomu nie każe nigdzie należeć. I dobrze - kto czuje
wole zrzeszania się niech się zrzesza, kto nie czuje - pismo do URT i
zaproponują termin egzaminu. Problem polega chyba na tym że koledzy z
URT (bo w administracji radiowej w URT to w zasadzie prawie sami
krótkofalowcy siedzą) za duzo spraw zostawiaja tzw. "aktywowi
społecznemu" czyli właśnie leśnym dziadkom z PZK. Ja wiem, tak łatwiej -
po co samemu się wysilać i wymagania egzaminacyjne doprecyzowywać a i po
Polsce powiatowej tyłek tłuc na sesje egzaminacyjne jak za kasę niewartą
sięgnięcia przez państwowego urzędnika można tę robotę zwalić na leśne
dziadki nudzące się jak mopsy? Tyle że efekty są jak w poście
otwierającym - śmiech na sali, całkowita kompromitacja krótkofalarstwa.
--
Darek
sp5iqu
Nie-leśny dziadek, licencja od stycznia 1975 r.
Dariusz K. Ladziak
Guest
Thu Nov 07, 2013 5:11 pm
Użytkownik mx12345678@gmail.com napisał:
Quote:
W pasmach amatorskich wolno pracować na urządzeniach własnej konstrukcji
oraz na fabrycznych.
Fabryczne urządzenia muszą spełniać normy bo są to urządzenia
wprowadzane na rynek ale i samoróbki także
nie moga sobie wyłazić poza pasmo, czy siać produktami uboczne jak
harmoniczne powyżej norm
Nikt ci na lincolnie nie zabroni pracować w paśmie amatorskim o ile
posiadasz znak. Co najwyżej dostaniesz OPR
gdy twoja jakość sygnału mocno odbiega od założeń panujących na pasmach,
ale to dotyczy każdego innego
sprzętu czy to fabrycznego czy home made.
I tu popadasz w lekka nieścisłość. Jeżeli ten Lincoln będzie siał poza
pasmem amatorskim to można się spodziewać interwencji URT. Jeżeli jednak
zakłócenia poza pasmo amatorskie nie wykroczy - URT ma jedną, ustalona
śpiewkę - Radiowa Służba Amatorska jest służbą samoorganizującą się.
Znaczy - co się zamyka w zakresie pasma i z poziomami mocy całkowitej
poza przepisy państwowe nie wykracza - to służb państwowych nie
interesuje. I tak np. bandplany dla pasm amatorskich nie są częścią
państwowych i międzynarodowej tablicy przeznaczeń częstotliwości - i URT
nie wnika czy ktos w paśmie DX-owym na dwójce FM-em pogaduszki urządza.
--
Darek
A.L.
Guest
Thu Nov 07, 2013 5:12 pm
On Thu, 7 Nov 2013 13:36:34 +0100, "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
wrote:
Quote:
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <sorry@nospam.com> napisał w wiadomości
news:l5esun$igf$1@node1.news.atman.pl...
36. Lampa elektronowa pentoda posiada:
+ A. pięć elektrod
B. cztery elektrody
C. trzy elektrody
Kogo w XXI wieku obchodzi pentoda? Trzeba by być masochistą, żeby budować
lampową radiostację.
Fatalne jest nobilitować się niewiedzą.
Z krótkofalarstwa robi się drugie CB... W złym tego słowa znaczeniu.
Już pojawiały się "kwietuski", że dziewczyna, na paśmie, na jakieś
wspomnienie o nośnej wprost zapytała "Co to jest nośna?". Krótkofalowiec
takich rzeczy nie wie, nawet własnymi słowami?
Fakt, że 18 lat temu rozporządzeniem Ministra Łączności pozwolono nam używać
urządzeń bez homologacji..
A kiedy zabroniono? Bo gdy ja sie w "to" bawilem, jakies 40+ lat temu,
to wszystkie urzadzenie byly bez homologacji. Wlasnego wyrobu.
A.L.
BartekK
Guest
Thu Nov 07, 2013 5:34 pm
W dniu 2013-11-07 13:48, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
36. Lampa elektronowa pentoda posiada:
+ A. pięć elektrod
B. cztery elektrody
C. trzy elektrody
Kogo w XXI wieku obchodzi pentoda? Trzeba by być masochistą, żeby
budować lampową radiostację.
Być może nikogo już nie obchodzi (co wcale nie jest powodem do radości).
Specjalista od lamp ze mnie żaden, ale pytanie z pentodą jest o tyle
utrudnione, że ktoś coś wykuje z gotowych odpowiedzi - to zda bo będzie
znał "prawidłową odpowiedź", a ktoś kto się bardziej zna i >1 lampę użył
w życiu - zacznie się zastanawiać "czy elektroda to rozumieć jako część
"aktywna" (siatka, anoda, katoda) lampy, czy raczej wyprowadzenie z
bańki?" "czy do elektrod doliczyć też żarzenie?" "a co gdy pentoda
żarzona bezpośrednio czy pośrednio", "a co z lampami, które mają np dwie
siatki ale połączone wewnętrznie ze sobą" itd...
Bo to jest typowe pytanie egzaminacyjne, na które jest typowa jedyna
poprawna odpowiedź egzaminacyjna, a prawidłową odpowiedzią powinna być
szersza dyskusja na ten temat - i od razu by było widać czy delikwent
się zna, czy zna zestaw odpowiedzi. Tylko czy komuś jeszcze zależy, by
krótkofalowcem był elektronik z doświadczeniem, czy bardziej liczy się
wpływ ze składek?
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098
http://drut.org/
|
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
Adam
Guest
Thu Nov 07, 2013 6:35 pm
W dniu 2013-11-07 16:27, ACMM-033 pisze:
Quote:
Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:l5g9f5$oec$1@usenet.news.interia.pl...
Się mi przypomniało z dawnych lat :)
W klubie SP9KKM był starszy gościu - chyba Bolek, może Waldek.
Zawsze ze zgaszonym petem w gębie. Wystarczyło poprosić - zawsze
przychodził,
Coś na kształt Egona z Gangu Olsena?

(Tylko, że pet Egona, grube
cygaro, OIDP, prawie zawze sie żarzył)
...
Nie minęło 10 minut, a radio znów było radiem, i to działającym.
Teraz ciężko znaleźć takich ludzi :(
Bo łuni panie bracie som staroświeccy, archaiczni, a teraz panie
nowoczesność

Tylko, że oni to wiedzieli, gdzie i kiedy mogą palcem
dotknąć, żeby ich nie popieściło, a dzisiaj stawiam takie
rozbebeszone włączone do sieci radio i każę komuś... no dobra, to co
każdy powinien potafić - zestroić p.cz., o, tu i tu, oraz tu, są
punkty pomiarowe, sygnał się wprowadza tu, tu i tu... Kto odważny,
aby go prąd nie jebnął? :P
Radio to jeszcze pół biedy.
A ustawić odchylanie w takim Rubinie 714, zwłaszcza, jak był zakurzony i
strzelał co chwilę, to też było wyzwanie.
W starych książkach było zalecenie, aby drugą rękę trzymać za sobą. Było
pokazane, jak trzymać narzędzia, aby w razie porażenia nie zrobić sobie
krzywdy.
W dzisiejszych podręcznikach do urządzeń (o ile tą makulaturę można tak
nazwać), jeśli już jest jakiś tekst, to przykładowo wymiana baterii w
pilocie jest już w sekcji dla zaawansowanych :(
--
Pozdrawiam.
Adam.
ACMM-033
Guest
Thu Nov 07, 2013 6:40 pm
Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości
news:5uen79pp3d2vd8dcb2m1cmod74m9h92cbr@4ax.com...
Quote:
Fakt, że 18 lat temu rozporządzeniem Ministra Łączności pozwolono nam
używać
urządzeń bez homologacji..
A kiedy zabroniono? Bo gdy ja sie w "to" bawilem, jakies 40+ lat temu,
to wszystkie urzadzenie byly bez homologacji. Wlasnego wyrobu.
Andrzej, nie tak, nie chodzi mi o "pozwolono", tylko o "unormowano prawnie".
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next